Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III

[Bananalama]

Napisane przez bernikula

Zagląda, zagląda

i dobrze, w razie najazdu trolli

Przyjeżdżam dzisiaj po 2 dniach nieobecności, a chomson ani kropli wody nie miał. Nikt nie zajrzał do niego, chociaż prosiłam, bo jak grzeją kaloryfery, to dużo pije. Teraz się przyssał do poidełka.

[The Quiet One]

Napisane przez Bananalama

Przyjeżdżam dzisiaj po 2 dniach nieobecności, a chomson ani kropli wody nie miał. Nikt nie zajrzał do niego, chociaż prosiłam, bo jak grzeją kaloryfery, to dużo pije. Teraz się przyssał do poidełka.

Biedny Wygłaskaj i wyrozpieszczaj

To kosmos, co tu piszecie o publicznej służbie zdrowia. Moja mama miała nie lepsze wrażenia, jak rok temu dziadek wylądował w szpitalu. Nie mogła się doprosić, żeby leki podali o godzinie, o której powinni je podać, a pieluchę zmieniali przy niej i przy innych pacjentach Dramat.

O, mamy dwie wersje facepalma:

[Margot45]

Napisane przez The Quiet One

Biedny Wygłaskaj i wyrozpieszczaj

To kosmos, co tu piszecie o publicznej służbie zdrowia. Moja mama miała nie lepsze wrażenia, jak rok temu dziadek wylądował w szpitalu. Nie mogła się doprosić, żeby leki podali o godzinie, o której powinni je podać, a pieluchę zmieniali przy niej i przy innych pacjentach Dramat.

O, mamy dwie wersje facepalma:

Ciesz się, że w ogóle zmieniali

Moja Mama leżąc po udarze w jednym z "najlepszych" warszawskich szpitali leżała tak we własnych nieczystościach póki nie przyjechałam i nie umyłam. przewinęłam. Do toalety myśleli, ze Mama sama pójdzie (po udarze!!!) o załozeniu cewnika też nikt jakoś nie pomyślał.....

[The Quiet One]

Napisane przez Margot45

Ciesz się, że w ogóle zmieniali

Moja Mama leżąc po udarze w jednym z "najlepszych" warszawskich szpitali leżała tak we własnych nieczystościach póki nie przyjechałam i nie umyłam. przewinęłam. Do toalety myśleli, ze Mama sama pójdzie (po udarze!!!) o załozeniu cewnika też nikt jakoś nie pomyślał.....

Po prostu brak słów.

[Shar14]

A ja dzisiaj miałam koszmar. Pół nocy nie spałam i obudziłam się z płaczem. Otóż to... byłam w ciąży, klasyczna wpadka. Próbowałam usunąć farmakologicznie, ale coś poszło nie tak. A nie było mnie stać na wycieczkę zagraniczną. Wpadłam w taką depresję że całymi dniami siedziałam i płakałam. Okropny sen. Dobrze, że nie mam snów proroczych.

[201803111829]

A leki i posiłki to w ogóle masakra... Jak śniadanie jest wpisane o 9, to czasem było o 8, czasem o 10 (a że byłam w święta, to stołówka/sklepiki pozamykane) i jakby nie mama z jedzeniem to bym głodowała Błaganie o kroplówkę przeciwbólową, bo po operacji zostałam sama (było okno, i widziałam, że tam nikogo nie ma) i jak się tylko obudziłam to ludzi niet, a ból jak stąd do Hiszpanii Nie dadzą mi tabletek nasennych wieczorem, bo nie. Albo baba mi coś tam robiła z nosem (ta czarownica) i zahaczyła mi o szew, a że rana świeża to bolało, powiedziałam "ałłł" a ona do mnie "przeżyjesz".

[Frezja__]

Napisane przez Shar14

A ja dzisiaj miałam koszmar. Pół nocy nie spałam i obudziłam się z płaczem. Otóż to... byłam w ciąży, klasyczna wpadka. Próbowałam usunąć farmakologicznie, ale coś poszło nie tak. A nie było mnie stać na wycieczkę zagraniczną. Wpadłam w taką depresję że całymi dniami siedziałam i płakałam. Okropny sen. Dobrze, że nie mam snów proroczych.

Całę szczęście, że to tylko sen. Ja raz rodziłam, dziewczynka I o dziwo zadowolona byłam, ale to było daaawno

[katja_24]

A mi sie nigdy nie śniło,że jestem w ciąży Chyba mam szczęście

[201712071518]

Napisane przez Reign of light

Natomiast podroz powrotna-koszmar!!!
Cala droge z Zurichu do Miami jakis maly wyjec siedzacy tuz za mna wyl jakby go obdzierano ze skory. Nie dosc, ze wyl, to jeszcze kopal w moje oparcie od fotela. Myslalam, ze mnie krew zaleje!!!
rodzice oczywiscie nic. Jak zwrocilam uwage, to popatrzyli na mnie zdumionymi oczami krowy I dali mu plastikowy kubeczek do zabawy. kubeczek, ktory robil halas jak sie go gniotlo. mogli mu dac od razu perkusje!!!!

ja lecę w poniedziałek warszawa-doha i doha-phuket. (6+8+7h)
Słuchawki największe są, ebooki są, poduszka jest. Jak mi się trafi wyjec zamierzam skutecznie się znieczulić dobrodziejstwami alkoholowymi arabskiej linii lotniczej i pierdzielic wszystko. a jak będzie kopał to rodzicom niechcący wywalę coś na głowę

[Bananalama]

Napisane przez Margot45

Ciesz się, że w ogóle zmieniali

Moja Mama leżąc po udarze w jednym z "najlepszych" warszawskich szpitali leżała tak we własnych nieczystościach póki nie przyjechałam i nie umyłam. przewinęłam. Do toalety myśleli, ze Mama sama pójdzie (po udarze!!!) o załozeniu cewnika też nikt jakoś nie pomyślał.....

z mim tatą podobnie było . Prosił, żeby go przewinąć, to baba nie chciała, bo jest noc i musi do rana wytrzymać.

[201803111829]

Napisane przez bananalama

z mim tatą podobnie było . Prosił, żeby go przewinąć, to baba nie chciała, bo jest noc i musi do rana wytrzymać.

cooooooo?

[201803090921]

Napisane przez katja_24

A mi sie nigdy nie śniło,że jestem w ciąży Chyba mam szczęście

Mi też nie, a sny miewam porąbane niczym scenariusze na filmy Tarantino Co do służby zdrowia to osobiście nie miałam z nimi zbyt wielu spotkań, a w szpitalu byłam raz - jak się urodziłam; ale przyznam, że naprawdę boję się polskich lekarzy, mam taki irracjonalny lęk, że jak już mnie dorwą w swoje łapy to coś mi schrzanią

[katja_24]

Napisane przez Sziket

Mi też nie, a sny miewam porąbane niczym scenariusze na filmy Tarantino Co do służby zdrowia to osobiście nie miałam z nimi zbyt wielu spotkań, a w szpitalu byłam raz - jak się urodziłam; ale przyznam, że naprawdę boję się polskich lekarzy, mam taki irracjonalny lęk, że jak już mnie dorwą w swoje łapy to coś mi schrzanią

Ja byłam dwa razy: jak się urodziłam i jak mi wycinali wyrostek kilka lat temu. Wyrostek prawie mi się rozlał, a parę dni wcześniej byłam na doraźnej, bo bolało jak cholera. "Lekarz" stwierdził grypę jelitową przepisał smecktę
A ostatnio mówiłam lekarzowi (przy okazji, byłam po skierowanie na badania) że strasznie bolą mnie plecy (na dole, miewam takie ciągi, że nie moge sie schylić, wstać itd) na co usłyszałam, że nie robię sie coraz młodsza Nawet mnie nie zbadał. Mam 32 lata, więc stary rupieć ze mnie

[201803090921]

Napisane przez katja_24

Ja byłam dwa razy: jak się urodziłam i jak mi wycinali wyrostek kilka lat temu. Wyrostek prawie mi się rozlał, a parę dni wcześniej byłam na doraźnej, bo bolało jak cholera. "Lekarz" stwierdził grypę jelitową przepisał smecktę
A ostatnio mówiłam lekarzowi (przy okazji, byłam po skierowanie na badania) że strasznie bolą mnie plecy (na dole, miewam takie ciągi, że nie moge sie schylić, wstać itd) na co usłyszałam, że nie robię sie coraz młodsza Nawet mnie nie zbadał. Mam 32 lata, więc stary rupieć ze mnie

Yhh, mój brat poszedł kiedyś do rodzinnego bo go głowa bolała ostro od kilku dni, i dowiedział się, że powinien brać Apap więc wiesz...

Z plecami to może wybierz się na porządny masaż? Dobry fachowiec oprócz pomocy doraźnej potrafi podpowiedzieć do jakiego lekarza powinnaś się wybrać i co konkretnie zbadać, niejednokrotnie jest bardziej ogarnięty niż niejeden doktór.

[Bananalama]

Napisane przez _Tinkerbell

cooooooo?

tak, kazała czekać na poranną zmianę człowiekowi z biegunką.

[201803111829]

Napisane przez Bananalama

tak, kazała czekać na poranną zmianę człowiekowi z biegunką.

jeżu, bardzo mi przykro

[201605061000]

Wracając do poprzedniego tematu - felietonu z wyborczej. Nawet dzisiaj w faktach na tvn mówili o tej kupie w restauracji
Wypowiadała się jakaś blogerka, boska matka czy matka polka - jakoś tak, która stwierdziła, że dziecko też człowiek i absolutnie nie powinno być żadnych ograniczeń.

Nie wiedziałam, że to taka medialna sprawa.

[Shar14]

Napisane przez zielona dziesiatka

Wracając do poprzedniego tematu - felietonu z wyborczej. Nawet dzisiaj w faktach na tvn mówili o tej kupie w restauracji
Wypowiadała się jakaś blogerka, boska matka czy matka polka - jakoś tak, która stwierdziła, że dziecko też człowiek i absolutnie nie powinno być żadnych ograniczeń.

Nie wiedziałam, że to taka medialna sprawa.

Żadnych ograniczeń w czym? Przewijaniu kupy dziecka na stoliku w restauracji?
Właśnie, dziecko też człowiek, a człowiek ma prawo do prywatności i dla czlowieka normą nie jest pokazywanie swoich odchodów itp.

[katja_24]

Napisane przez zielona dziesiatka

Wracając do poprzedniego tematu - felietonu z wyborczej. Nawet dzisiaj w faktach na tvn mówili o tej kupie w restauracji
Wypowiadała się jakaś blogerka, boska matka czy matka polka - jakoś tak, która stwierdziła, że dziecko też człowiek i absolutnie nie powinno być żadnych ograniczeń.

Nie wiedziałam, że to taka medialna sprawa.

A żeby tej idiotce ktos się zesrał pod nosem. No co, skoro nie powinno być żadnych ograniczeń...
A inne osoby w tej restauracji moga bez ograniczeń delektować się aromatem świeżego gówna

[Shar14]

Napisane przez katja_24

A żeby tej idiotce ktos się zesrał pod nosem. No co, skoro nie powinno być żadnych ograniczeń...
A inne osoby w tej restauracji moga bez ograniczeń delektować się aromatem świeżego gówna

Ja Wam powiem taką anegdotke a propos tego artykułu. Skomentowałam go na Facebooku, w tonie raczej ugodowym i bez żadnych uszczypliwości. Napisałam, że dzieci mogą chodzić do restauracji, ale rodzice muszą ich pilnować. Pieluszka na stole jest poniżej wszelkiej krytyki, a obowiązek posiadania przewijaków jest tylko w restauracjach dostosowanych do dzieci, tych pro. Karmienie piersią ok, ale niech się zakryją i nikt nie będzie miał problemu. Dodałam, że macierzyństwo nie zwalnia z braku kultury oraz myślenia i na koniec, że argument z tym, że dzieci będą pracować na emerytury bezdzietnych jest bez sensu, bo zus za parę lat zbankrutuje.
I co? Oczywiście zostałam obrażona, włącznie z wycieczkami osobistymi, nie przez matki-Polki, a jakiś facetów. Nie czaje tego, ale cóż. niektórzy nie potrafią dyskutować na poziomie, więc muszą obrażać.
Swoją drogą komentarze na Facebooku są ciekawe, można się pośmiać.

[Hvid]

Mnie z kolei zaskoczył znajomy pan o nicku Sowiniec. On jest bardzo cierpliwym człowiekiem, chociaż lubię się z nim droczyć. Na forum stricte politycznym w Sylwestrowy wieczór też pojawił się tekst o przewijaniu dzieci w knajpach:

http://bukojer.salon24.pl/623709,mat...stauracja-kupa

Notkę przeczytałam z uśmiechem pełnym życzliwości i sympatii. Dyskusja pod notką ciekawa.

Dopisek-Większość komentatorów tam to mężczyzni, zainteresowanie tematem spore, jak widać.

[Bananalama]

ufff, pękło w końcu 5 tys. postów w wątku o OZM . Nie podejmuję się zakładać kolejny

[Hvid]

Napisane przez Bananalama

ufff, pękło w końcu 5 tys. postów w wątku o OZM . Nie podejmuję się zakładać kolejny

Dobra, będę grzeczna. To moje postanowienie noworoczne

[Bananalama]

Napisane przez Hvid

Dobra, będę grzeczna. To moje postanowienie noworoczne

ja postanowiłam walczyć ze swoim wybuchowym charakterem i złośliwością

[201803111829]

Ja zaloze!

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

[Bananalama]

Napisane przez _Tinkerbell

Ja zaloze!

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

niestety II część już powstała . takasobie93 chyba założyła

[201803111829]

bu

[Luba]

Napisane przez The Quiet One

To kosmos, co tu piszecie o publicznej służbie zdrowia. Moja mama miała nie lepsze wrażenia, jak rok temu dziadek wylądował w szpitalu. Nie mogła się doprosić, żeby leki podali o godzinie, o której powinni je podać, a pieluchę zmieniali przy niej i przy innych pacjentach Dramat.

Wiesz, to, ze przy Twojej mamie zmieniali pieluche, to mnie nie dziwi i jej tez nie powinno, po prostu wychodza z zalozenia, ze w domu tez trzeba bedzie zmieniac i ona musi sie tego nauczyc.
Co do obecnosci innych pacjentow, to jesli byli chodzacy to powinno sie ich poprosic o opuszczenie pokoju (albo sami powinni wyjsc, obecnosc przy zmianie pieluchy nie jest przyjemnoscia) ale niechodzacych trudno "wyprosic".

Ja sie zgadzam, ze polska sluzba zdrowia ma niedociagniecia, czasem mniejsze a czasem wieksze, ale to co piszesz nie jest dla mnie czyms nagannym czy zlym.

[The Quiet One]

Napisane przez Luba

Wiesz, to, ze przy Twojej mamie zmieniali pieluche, to mnie nie dziwi i jej tez nie powinno, po prostu wychodza z zalozenia, ze w domu tez trzeba bedzie zmieniac i ona musi sie tego nauczyc.
Co do obecnosci innych pacjentow, to jesli byli chodzacy to powinni ich poprosic o opuszczenie pokoju (albo sami powinni wyjsc, obecnosc przy zmianie pieluchy nie jest przyjemnoscia) ale niechodzacych trudno "wyprosic".

Ja sie zgadzam, ze polska sluzba zdrowia ma niedociagniecia, czasem mniejsze a czasem wieksze, ale to co piszesz nie jest dla mnie czyms nagannym czy zlym.

Ja jestem ni mniej, ni więcej tylko zbulwersowana. Właśnie uczę się do tego zawodu (chociaż w innym kraju) i pierwsze co nam wbijają do głowy to poszanowanie intymności pacjenta: wszelkich gości się wyprasza na korytarz, a pozostałych pacjentów separuje zasłonką, ot cała filozofia. To są podstawy podstaw i jak mi mama powiedziała, że przy była obecna przy całej procedurze, to mi szczęka opadła.
Na pewno nie chodziło o naukę, bo dziadek nie miał już opuścić szpitala.

[Luba]

Napisane przez The Quiet One

Ja jestem ni mniej, ni więcej tylko zbulwersowana. Właśnie uczę się do tego zawodu (chociaż w innym kraju) i pierwsze co nam wbijają do głowy to poszanowanie intymności pacjenta: wszelkich gości się wyprasza na korytarz, a pozostałych pacjentów separuje zasłonką, ot cała filozofia. To są podstawy podstaw i jak mi mama powiedziała, że przy była obecna przy całej procedurze, to mi szczęka opadła.
Na pewno nie chodziło o naukę, bo dziadek nie miał już opuścić szpitala.

Widzisz, ja mieszkam w Niemczech i tu tez sie tak robi (pomijajac sytuacje, kiedy rodzina musi sie nauczyc obslugi pacjenta). Ale problem jest w tym, ze w Polsce nie ma zaslonek, parawanow ani nic takiego. Jesli inni pacjenci byli lezacy jak dziadek, to nie bylo innego wyjscia jak robic to w obecnosci.
Poza tym nikt nie bronil mamie wyjscia, moga wyjsc czy sie odwrocic, jesli personel tego zaniedbal.
Owszem, personel w Polsce nie zawsze dba o intymnosc pacjenta, ale tez czesto nie ma takich mozliwosci, co tez zawsze biore pod uwage.

wiele rzezcy mnie razi, dlatego zawsze jezdze jako dodatkowa opiekunka meza do polskich klinik , bo wiem, ze opieka nie bedzie na takim poziomie jakbym chciala. Ale dlatego, ze jestem w klinice obecna od rana do wieczora wiem tez jakie sa warunki pracy np pielegniarek w Polsce. I wiem, ze czasem nie mozna tej intymnosci pacjenta chronic, bo sale sa przepelnione, zaslonek brak a czas przeznaczony na jednego pacjenta jest bardzo ograniczony.