Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVI

[MsLullaby]

Napisane przez bajka1807

nie ma, jutro termin, ale ni widu ni slychu. wiem ze to niemozliwe, ale i tak czuje ten zasrany niepokoj. chociaz tyle ze tz me obawy na spokojnie bierze i zartuje sobie ze jak upolowal jajo to chyba jest nam pisane sie rozmnazac i zyc na zasilkach bo do roboty w takim tempie to nigdy nie wroce
kiedy test, nie wiem. mysle ze bez sensu go robic poki co, bo to 10 dni minelo.

Dostaniesz @ czuje to

[bajka1807]

Napisane przez MsLullaby

Dostaniesz @ czuje to

o niczym innym nie marze!

[kaska87]

oj Bajka Bajka już lepiej wpierniczaj te tabsy

[teacherka]

Napisane przez Poziomkowa89

A bo tak sie do tego zabieram, a jak cos wrzucisz to znowu mi sie zachciewa szyć

No to pinterest Cię pochłonieeeee. Ja codziennie po kilka razy przeglądam i się zachwycam i aż mnie nosi, zeby szyć.

Napisane przez passion80

Bajka, trzymam kciuki, żeby było jak chcecie

nie pamiętam kiedy M jadła dzieciowe kaszki
wcześnie jaglana na śniadanie, ale już nie chce więc przemycam np w zupie. Teraz jemy owsiankę na śniadanie

u nas od wczoraj akcja odsmoczkowania. Zaczął mnie wkurzać, 2-3 tygodnie smoczek tylko do spania, wcześniej sie zdarzało i w dzień. Zaczęłam się zbierać no i panie ze żłobka wczoraj nie oddały(po długiej przerwie od żłoba więc wolałam dać).

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------



tyle za Tobą więc doprowadź do końca

ja też późno zrobiłam prawko, długo bałam sie jeździć nawet jak miałam. W ciązy i na macierzyńskim rzadko używałam, wolałam jak mąż prowadził. Odzwyczaiłam się.
Teraz muszę, z mojego zadOOpia nie ma innej opcji się wydostać. Na początku bałam sie cholernie ale coraz pewniej się czuje. Nawet w większe miasto wyjeżdzam gdzie wcześniej to było since fiction
a do nowej pracy jeszcze bardziej skomplikowany dojazd, przez centrum dużego miasta
przeraża mnie to ale wyjścia nie ma.
No i prawko daje wolność

Pogrubione - no wiem, dzięki temu mam wychodne z raz-dwa w tygodniu.
Nie no, ja wiem, że prawko jest potrzebne. Ja się po prostu tak bardzo boję i nie ogarniam, no nie ogarniam nadal tych samych rzeczy, a wyjeździłam już 35h... a teoria i te wszystkie systemy, ci policjanci sterujący ruchem - no czarna magia dla mnie

[kaska87]

Teacherka nie martw się, jak zaczniesz jeździć to Ci przejdzie, chociaż ja mam prawko prawie 10 lat a i tak jak widzę policję to mnie paraliżuje

[teacherka]

Kaśka, ale ja nie ogarniam tych policjancików w testach. :P uwalę przez nich i tyle będzie mojego jeżdżenia :P

[kaska87]

Napisane przez teacherka

Kaśka, ale ja nie ogarniam tych policjancików w testach. :P uwalę przez nich i tyle będzie mojego jeżdżenia :P

nie uwalisz! zdasz wierzę w Ciebie!

[bajka1807]

Napisane przez kaska87

oj Bajka Bajka już lepiej wpierniczaj te tabsy

hahaha nooo tak by bylo najlepiej. bo juz mi sie syn jakis po nocach sni

Napisane przez kaska87

Teacherka nie martw się, jak zaczniesz jeździć to Ci przejdzie, chociaż ja mam prawko prawie 10 lat a i tak jak widzę policję to mnie paraliżuje

ja jezdze z yanosikiem

[teacherka]

Napisane przez kaska87

nie uwalisz! zdasz wierzę w Ciebie!

inaczej będę 3 dychy w plecy

[mariiasia]

wpadam się przywitam i zaraz wypadam do łóżka, bo spuchłam niemiłosiernie (ząb) i ból rozsadza mi czachę

teacherka zdasz na pewno! :kopnaszczescie:

bajka do mnie właśnie przyszła @ ale mogę ją przepędzić do Ciebie jeśli chcesz

[bajka1807]

Napisane przez mariiasia

wpadam się przywitam i zaraz wypadam do łóżka, bo spuchłam niemiłosiernie (ząb) i ból rozsadza mi czachę

teacherka zdasz na pewno! :kopnaszczescie:

bajka do mnie właśnie przyszła @ ale mogę ją przepędzić do Ciebie jeśli chcesz

dawaj! chetnie przyjme

bolu zeba wspolczuje

teacherka, prawko to zarabista sprawa wiec rob wszystko zeby zdac trzymam kciuki

[passion80]

Napisane przez teacherka

\Ja się po prostu tak bardzo boję i nie ogarniam, no nie ogarniam nadal tych samych rzeczy, a wyjeździłam już 35h... a teoria i te wszystkie systemy, ci policjanci sterujący ruchem - no czarna magia dla mnie

też się bałam, ba, dalej czasem sie boję, więc rozumiem
czasem cyrki odstawiałam byle nie jechać
jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby policja kierowaal ruchem, podejrzewam, że nei wiedziałąbym o co im chodzi

Napisane przez kaska87

Teacherka nie martw się, jak zaczniesz jeździć to Ci przejdzie, chociaż ja mam prawko prawie 10 lat a i tak jak widzę policję to mnie paraliżuje

Napisane przez bajka1807

hahaha nooo tak by bylo najlepiej. bo juz mi sie syn jakis po nocach sni

[mariiasia]

Napisane przez misia332

za 3 h zacznie sie moja wymarzona data porodu.

mi-sia mi-sia mi-sia!! (dopinguję!)

Napisane przez bajka1807

dawaj! chetnie przyjme

bolu zeba wspolczuje

teacherka, prawko to zarabista sprawa wiec rob wszystko zeby zdac trzymam kciuki

a bierz!

[Larysa88]

Misia!

Napisane przez teacherka

Motyl, no co Tyyyy, toż ja piszę, ze Zuza nie mówi. Z wierszyka mówi tylko "klaaa klaaaa" ale ładnie intonując. O zdaniach choćby dwuwyrazowych mogę pomarzyć.


Ktoś ma ochotę na kanapeczkę (filcową) na kolację? http://uszywki-zuzinkowej-mamy.blogspot.com/

Piękne
I powodzenia będzie dobrze!

[agusiowata84]

Napisane przez kaska87

Motyl szkoda,że nie będziesz miała dostępu do neta

Papalinka, Tassia ja Wam powiem, że się bałam, że Miki w końcu zacznie mi dawać w kość- bo było tutaj pisane, że może mu się to spanie zmienić, na szczęście od małego lubi w nocy pospać
ja mam inny problem, martwię się czy z Mikim wszystko ok, czy nie jest on nadpobudliwy miałam dużo kuzynów/kuzynek, widzę inne dzieci, czytam jak Wasze się zachowują a o moim każdy mówi, że takiego "żywego" dziecka jeszcze nie widział, że jemu baterie to chyba nigdy się nie wyczerpują, serio ja byłam łobuz za dziecka, P. też ale i moja mama i T. twierdzą, że Miki miażdży system on wszędzie wejdzie, wszystko wykombinuje, ja czasem nie mam siły na nic dosłownie i nachętniej to bym się schowała naczytałam się już o ADHD i mam dość

Moja mama też mówi, że ja taka ruchliwa nie byłam.

[83monia]

Napisane przez Madziuchna27

Cześć dziewczyny!
Przeleciałam szybko, bo wyzuta z sił jestem
Ale tak czytam i czytam i myślę sobie tak: czy tylko moje dziecko je zwykłe niezdrowe kaszki sklepowe jak Bobovita i Zdrowy Brzuszek? Tych nazw kaszek, które wymieniła Motyl lub Gorgulek nigdy nie słyszałam Gdzie się je kupuje? Kiedyś próbowałam dać Julkowi jakąś Holle, to nie chciał jeść. Do tego daje Julkowi herbatniki, czasem biszkopty A banana wieczorem je bardzo często W ogóle nie zwracam uwagi na zasady zdrowego odżywiania.... Jestem totalnie niebiomatką

Ps. Julek ma gile jak stąd do Chin i nie chce się poddać fridzie

u nas kaszka raz dziennie wiec nie patrze na to zbytnio. nati jadala juz nawet chipsy (prażynki), cukierki (ale miękkie raczej), gumy rozpuszczalne... kazde kolejen dziecko szybciej poznaje takie syfy bo co mam zrobic jak starszyzna dostaje? nie da sie oszukac cwaniara! ale jada tez rodzynki, banany, jablek mi nie chce jesc surowych, nawet startych, mandarynke wymemła i wypluwa biszkoptow unikamy, bo uczulają (jajko). wg mnie (i najnowszych wytycznych zywienia) umiar jest najwazniejszy.
btw - co z tego ze arturowi daje zdrowe jedzenei do szkoly jak koledzy go chipsami i wafelkami czestuja (a jemu wyjadaja rodzynki ). maja akcje owoc w szkole i artur te owoce przynosi najczesciej... coz. nie przeskocze wszystkiego.

[tassia]

Napisane przez misia332

za 3 h zacznie sie moja wymarzona data porodu.

Trzymam kciuki

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

dzieki a chleb sama pieczesz czy kupujesz? jaki? graham, razowy?
jaki mialas cukier po obciazeniu?

masakra, jestem taka zielona i przerazona... nie wiem kto mi bedzie robil te 7 posilkow o stalych porach i co na to Bartosz...



dzieki

Juz ci ja ika odpisala. Napewno zadne wafle ryzowe itp pieczywo bo ono powoduje wyrzut insuliny.
Ale w de jest dobre pieczywo takie hmmm ciemne i dlugie kromki. Napewno wiesz o czym mowie - jak na zlosc nie pamietam nazwy.
Jak bedziesz miala glukometr to sie sama przekonasz... Bo nawet w pl na niektorych te pieczywa dzialaja a na niektorych nie. Nie ma reguly chyba

Ja mialam wynik bardzo zblizony do twojego

Napisane przez Madziuchna27

Cześć dziewczyny!
Przeleciałam szybko, bo wyzuta z sił jestem
Ale tak czytam i czytam i myślę sobie tak: czy tylko moje dziecko je zwykłe niezdrowe kaszki sklepowe jak Bobovita i Zdrowy Brzuszek? Tych nazw kaszek, które wymieniła Motyl lub Gorgulek nigdy nie słyszałam Gdzie się je kupuje? Kiedyś próbowałam dać Julkowi jakąś Holle, to nie chciał jeść. Do tego daje Julkowi herbatniki, czasem biszkopty A banana wieczorem je bardzo często W ogóle nie zwracam uwagi na zasady zdrowego odżywiania.... Jestem totalnie niebiomatką

Ps. Julek ma gile jak stąd do Chin i nie chce się poddać fridzie

Ja nie daje. Myślę ze większość matek w Polsce daje takie kaszki.
Ja uważam ze są nie zdrowe i chce oszczędzić swojemu dziecku złych nawyków odżywiania od urodzenia. Czyli cos co mi doskwiera i pomimo ze jem naprawdę zdrowo to co jakiś czas mam giga wpadki i wiecznie za duży brzuch.

Poza tym jak się popatrzy ile cukru spożywa przeciętne dziecko to naprawdę można zemdlec.
Kaszki, jogurciki, danio, niektóre sloiczki tez maja cukier, owoce , kakao, napoje, skoczki, slodzone herbatki.
Pozostaje obiadek

Dlatego moim założeniem jest ze wole dac domowe ciasto, owoce niż tyle sztucznego cukru.
Szczególnie ze mój syn musi mieć do wody dolana odrobinę soku.

[87czarna]

Dżizyyyyys, w życiu nie będę na bieżąco

Mam taki kocioł w domu i szkole,że autentycznie sobie nie radzę,dziewczyny Mama postanowiła przylecieć, także od przyszłego tygodnia powinnam odczuć lekką ulgę

[mariiasia]

ja daję kaszkę bobovita. nestle ma więcej cukru. Szymek dostaje ją na noc. Tylko robię lżejszą- bardziej płynną, nie taki "kit" jak z proporcji na opakowaniu. Chociaż mam świadomość, że to zło. Staram się zdrowo go odżywiać, ale wszystkiego nie uniknę. A zwykłej kaszy manny nie chce tknąć, mimo dodanych owoców, itd

[MsLullaby]

Napisane przez 87czarna

Dżizyyyyys, w życiu nie będę na bieżąco

Mam taki kocioł w domu i szkole,że autentycznie sobie nie radzę,dziewczyny Mama postanowiła przylecieć, także od przyszłego tygodnia powinnam odczuć lekką ulgę

Dobrze ze ci mama pomoże
Dobra zarejestrowałam sobie wizytę na 28 stycznia z położną

[Natala84]

dziewczyny, część z Was pisze że daje kaszki Bobovity/Nestle bo innych dziecko nie je. A musi jeść te nieszczęsne kaszki? Dziecko które ma niemal 1,5 roku? u nas od dawna nie ma kaszek, dosypuję tylko 1-2 miarki do mleka i wtedy to jest zdrowy brzuszek albo holle/babysun. Przecież te kaszki ryżowe naprawdę nie są do niczego potrtzebne

no i widzę że część z Was zaczyna się spinać z mówieniem dzieci, a przecież jeszcze sporo czasu nasze dzieci mają na mówienie najpierw były stresy bo nie chodzi, bo nie raczkuje, a teraz bo nie mówi
ale może mam luźniejsze podejście, bo to drugie dziecko Marysia zaczęła mówić mają 2l i 2 miesiące a mając 2,5 roku śpiewała piosenki, mówiła wierszyki teraz marzę czasami żeby poszła już spać bo tylko wtedy nie mówi

83monia, ale czy starszyzna musi dostawać ten "syf" ?

aha, Hania też bezsmoczkowa, za to maniaczka pieluch tetrowych
Marysi udało się odstawić smoczka dopiero jak wyszły jej wszystkie zęby, czyli nieco ponad 2 lata miała. Metoda - obcinanie po 1 mm co kilka dni

[mariiasia]

Natala jeśli o mnie chodzi o chyba tylko rzecz jest w tym, że kaszka daje mi takie poczucie, że dziecko jest najedzone i że w nocy nie będzie głodne (wiem, głupie trochę, bo przecież czymś innym też się naje). Albo po prostu nie mam pomysłów na kolację dla juniora co Wy dajecie dzieciom na kolację?

Szymek dalej smoczkowy ale tylko do usypiania, więc się nie spinam.
A co do mówienia to jesteśmy na etapie: babo, baba, tata, dziadzia, dada, mama (rzadko), baboch. i tyle i wcale się nie przejmuję. w święta dopiero zaczął chodzić więc pewnie teraz zacznie "pracować" nad mówieniem

[passion80]

Mariaasia, ja już od dawna nie daję Mai do mleka nic

[papalinka83]

Napisane przez gorgulek

Kaska, dlaczego nie można? Czasem trzymaj w lodowce, czasem na wierzchu. Zależy jakie kupie.
I powiem Ci ze odkad mam syna to stwierdzam ze Zuzia była mega grzeczna i tak nie lobuzowala. Miłosz to istny szatan w dodatku wszystkich tlucze równo, ucieka w kat i się cieszy włazi wszędzie,nie usiedzi chwili i wszystko wymusza płaczem.

Ciekawe, czy też tak stwierdzę, skoro drugi chłopiec Bo wydaje mi się, że co jak co, ale w wymuszaniu płaczem Ola jest mistrzem. A mój tata skomentował po świętach, że on mnie podziwia, jak ja sama z nią daję radę cały dzień, bo on by się zastrzelił Taki to mi walnął komplement a propo mojego dziecka

Napisane przez Poziomkowa89

My zwykła gruszka jedziemy, wczoraj mu odciągałam przez sen

To mocny musi mieć Leoś sen

Napisane przez gorgulek

Madzia, ja kupowalam chyba w Gemini albo innym bio w necie. To było tak dawno ze nie pamiętam.
A dlaczego Julek nie może jeść dorosłych kaszek?

A co to są dorosłe kaszki? Owsianka np? Co jeszcze? Wiem, że coś się tu o jaglance przewijało, ale nie mam pojęcia co to. Normalna kasza jaglana tylko np. na mleku?

Napisane przez bajka1807

czuje niepokoj, boli mnie brzuch z nerwow i dostalam rozstroju kiszek. tz gada ze woli zeby byla trzecia dziewczynka bo sie je jakos w pokoju razem upchnie

Dobrze gada tż żeby się rozwiązało po twojej myśli

Napisane przez misia332

kuźwa, ale mnie zaczęło boleć.

Dawaj Misia

Napisane przez 83monia

u nas kaszka raz dziennie wiec nie patrze na to zbytnio. nati jadala juz nawet chipsy (prażynki), cukierki (ale miękkie raczej), gumy rozpuszczalne... kazde kolejen dziecko szybciej poznaje takie syfy bo co mam zrobic jak starszyzna dostaje? nie da sie oszukac cwaniara! ale jada tez rodzynki, banany, jablek mi nie chce jesc surowych, nawet startych, mandarynke wymemła i wypluwa biszkoptow unikamy, bo uczulają (jajko). wg mnie (i najnowszych wytycznych zywienia) umiar jest najwazniejszy.
btw - co z tego ze arturowi daje zdrowe jedzenei do szkoly jak koledzy go chipsami i wafelkami czestuja (a jemu wyjadaja rodzynki ). maja akcje owoc w szkole i artur te owoce przynosi najczesciej... coz. nie przeskocze wszystkiego.

Właśnie też mam taką obserwację po znajomych - nawet jak się samemu dziecku nie daje słodyczy,m to w przedszkolu się naje

Napisane przez tassia

Trzymam kciuki

Poza tym jak się popatrzy ile cukru spożywa przeciętne dziecko to naprawdę można zemdlec.
Kaszki, jogurciki, danio, niektóre sloiczki tez maja cukier, owoce , kakao, napoje, skoczki, slodzone herbatki.
Pozostaje obiadek

Dlatego moim założeniem jest ze wole dac domowe ciasto, owoce niż tyle sztucznego cukru.
Szczególnie ze mój syn musi mieć do wody dolana odrobinę soku.

Ja mam świetną wymówkę z alergią Oli I to jest moja odpowiedź na pytanie, dlaczego nie daję np. danonków. A wszyscy na mnie patrzą ze współczuciem, że biedne dziecko, jak to danonków nie może jeść, to co ono ma z dzieciństwa...

Napisane przez 87czarna

Dżizyyyyys, w życiu nie będę na bieżąco

Mam taki kocioł w domu i szkole,że autentycznie sobie nie radzę,dziewczyny Mama postanowiła przylecieć, także od przyszłego tygodnia powinnam odczuć lekką ulgę

Trzymaj się trzymaj, na pewno dasz radę Fajnie, że mama przyjeżdża

Pszczoua my wprowadziliśmy jogurt naturalny (bez mleka w proszku) przed świętami i chyba jest ok, choć od czasu do czasu coś się na skórze pojawia i nie jestem pewna, od czego. Np. teraz ma Ola takie szorstkie czerwone policzki, ale poza tym nic. Najpierw dawałam po łyżeczce, potem po 2 i tak stopniowo. Teraz czasem zje mi cały nawet 150 ml i widzę, że zaczął jej smakować, bo na początku w ogóle nie chciała. Nie wiem za to, jak z kupkami, bo u nas są kiepskie ciągle, ale nie wiem, czy to nie od zębów. Właśnie się zastanawiam, czy nie spróbować z jakimś twarożkiem, ale nie mam pojęcia jakim

[tassia]

tu o cukrze.,.. http://fitmama24.pl/wrobieni-w-cukier/

dostalam z poradni taka tabelke o mowie dziecka
jak znajde bo gdzies sie zapodziała to zeskanuje i wrzuce

[papalinka83]

Napisane przez mariiasia

Natala jeśli o mnie chodzi o chyba tylko rzecz jest w tym, że kaszka daje mi takie poczucie, że dziecko jest najedzone i że w nocy nie będzie głodne (wiem, głupie trochę, bo przecież czymś innym też się naje). Albo po prostu nie mam pomysłów na kolację dla juniora co Wy dajecie dzieciom na kolację?

Ola je na noc mleko, ale ona nigdy nie chciała zagęszczonego pić niczym, więc pije samo

[angelikada]

macham wam z pracy

Dzięki za mile słowa dzisiaj Lenka kolejny dzień z babcia narazie wiem tyle ze wstala znowu z płaczem jak w pon. Ale to też nie jest jakaś nowość często tak.bywalo wiec tym się nie stresuje właśnie poszła teraz na drzemke a ja pracuje noc była tragiczna co rusz się budziła :/ No masakra no ale wstałam w miarę szybko wiec nie wpływają na mnie te jej częste pobudki nie wiadomo jak źle jak mam dużo pracy to się nie wynudze i nie chce się mi tak spać mocno

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Napisane przez Poziomkowa89

Dzienks amelka, zrobię z 2rodzaje. Oby sie to trzymalo kupy!
A teraz w biedro sa te tortille zielone(szpinak) i pomarańczowe nie pamiętam jakie ale cos ostrego, papryka moze...

---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

Jaika my kupujemy te majtasy...
są jeszcze produkowane pieluchomajtki dady??


a to niby turkus spora zmiana z czerwonego

super kolor

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Napisane przez jo_asiek

Dzień dobry

U nas od kilku dni ciężko, najpierw ja jakąś wirusówkę złapałam, wczoraj Szymek, a dziś TŻ leży, a do tego jeszcze marudzi i mnie denerwuje:P




Szymek też na smoka woła "didi" Jak jest mega śpiący to zdarza mu się przyjść, zawołać "didi", a jak go dostanie to woła "miś" (z dużym naciskiem na "iiiś, więc dostaje też pluszaka i wtedy ląduje w łóżeczku. Gorzej już z samym zasypianiem, bo to trwa i trwa i trwa... ale i tak się cieszę, bo jeszcze nie tak dawno zasypiał najczęściej w foteliku. Jak wstaje po drzemce albo rano to czasem mówi "didi papa" i wyrzuca smoczek do łóżeczka



ja zawsze mam w torbie awaryjnie smoczek, bo nigdy niewiadomo co się będzie działo Po domu nie chodzi ze smoczkiem, no chyba że jakiś kryzys jest, no to żeby nie męczyć dziecka i siebie to pozwalam. Podobnie w klubie malucha, dziewczyny dają mu smoczek (jeszcze przez jakiś czas) jeśli płacze i się uspokoić nie może.



brawo dla dzielnej Lenki no i dla Ciebie oczywiście Ja w piątek wracam do pracy i jak sobie pomyślę o dojazdach, czekaniu na autobusy, pociąg, no i o samym fakcie pracy i tylu godzin poza domem, to aż mi słabo



masakra



ja bym się wstrzymała do jutra z tym pediatrą, no chyba że będzie się coś niepokojącego działo to wtedy na jakąś świąteczną pomoc med.



o fuuuuu to dopiero mnie obrzydziło



kochana dużo sił Będzie dobrze, poradzisz sobie!



jeśli jest okazja to my chodzimy przy takich temp. o ile oczywiście nie wieje czy nie pada



oj biedna Juleczka, mam nadzieję że jest już lepiej. Szymek pije wodę, ostatnio w dużych ilościach

trzymam zeby i uwas było ok po Twoim powrocie do pracy moze nie bedzie tak zle? dasz rade

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------

Napisane przez bojatoja

Ja robię kalorycznie zazwyczaj najpierw tortille smaruje majonezem, i do środka daje podpieczonego kurczaka, sałate lodową, pomidor, rzodkiewkę, ogórek, czerwoną cebule i... ketchup

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------



Bardzo dobrze Cię rozumiem, i chyba zrozumieją tylko mamy, których dzieci się tak często budzą.
Filip od urodzenia bardzo źle śpi (oczywiście zdarzyło się kilka lepszych nocy gdzie wstawałam tylko np. 3 razy ). W sylwestra była chyba najlepsza noc, bo jak zasnął o 21, obudził się dopiero po 4, pohuśtałam i wstaliśmy o 6. Stwierdziłam, że zaczął się super ten rok, ale niestety to byl jednorazowy wybryk Filipa Teraz męczy go katar, więc też nieciekawie.
Ale może nastaną takie dni gdzie nasze dzieci prześpią całą noc?
Więc bardzo dobrze rozumiem Cię, że nie masz już mocy bo ja też nie..

życzę tego Tobie i sobie i wszystkim mamusią które mają budzące się w nocy dzieciaczki

moja ciocia mi wlasnie ostatnio mówiła że mojej kuzynki córka ma 4 albo 5 lat nie pamiętam, dopiero teraz przesypia noce ja mam nadzieje że nasze dzieci odpuszczą i szybciej to nastąpi bo inaczej to nie wiem czy sie zdecyduje szybko na drugie dziecko przy budzeniu się w nocy milion razy przez Lene

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

Napisane przez kaska87

Motyl szkoda,że nie będziesz miała dostępu do neta

Papalinka, Tassia ja Wam powiem, że się bałam, że Miki w końcu zacznie mi dawać w kość- bo było tutaj pisane, że może mu się to spanie zmienić, na szczęście od małego lubi w nocy pospać
ja mam inny problem, martwię się czy z Mikim wszystko ok, czy nie jest on nadpobudliwy miałam dużo kuzynów/kuzynek, widzę inne dzieci, czytam jak Wasze się zachowują a o moim każdy mówi, że takiego "żywego" dziecka jeszcze nie widział, że jemu baterie to chyba nigdy się nie wyczerpują, serio ja byłam łobuz za dziecka, P. też ale i moja mama i T. twierdzą, że Miki miażdży system on wszędzie wejdzie, wszystko wykombinuje, ja czasem nie mam siły na nic dosłownie i nachętniej to bym się schowała naczytałam się już o ADHD i mam dość

kaśka jak sie tym tak stresujesz to zapytaj lekarza przy następnej wizycie czy też tak uwaza obserwujac dziecko ja wiem ze nie jest w stanie lekarza tak na 100 % stweirdzić to podczas 10 minutowej wizyty ale powiedz że Cie to nie pokoi i chcesz to sprawdzić... mojej kuzynki córka aktualnie ma 3,5 roku i serio ona jest wszedzie ma pełno energi i moze biegac do wieczora myśleli wszyscy ze sie troche wyciszy jak pojdzie do przedszkola ale gdzie tam ma takie pokłady energi że szok a wieczorem pada w mig pytała lekarzy ale nikt w małej nie widział ADHD

[butterfly20]

Hejo hejoooo

od rana biegam po badaniach, bankach, pracowniach rtg i sklepach. ale w końcu wróciłam i usiadłam, ufff

Napisane przez misia332

nie daje sie dotknąć TŻ, takie mam obrzydzenie do siebie...

matko- bosko sobie wyglądasz nie wiem zupełnie o co Ci chodzi, jesteś yummy mummy jak chyba żadna inna ciężarna,którą znam

Napisane przez MsLullaby

Nie sprawdzają tętna dziecka. Z badań to pobrala mi krwi sporo na HIV i inne takie, mocz czy białka nie ma, ciśnienie i waga. A tak to wywiad na temat zdrowia mojego i chorobach w rodzinie, no i o odżywianiu i ogólnie dużo rozmawiania. Teraz czekam na list x data usg mam mieć w okolicach 12 tc

masakra,ze tyle trzeba czekać,żeby zobaczysz serduszko:/

Napisane przez czaszka_

a tak w ogole Julia jest pamiętliwa i cwana dzisiaj rano w kuchni pokazywala palcem na parapet bo tam byl banan i mowi "bamam bamam daaj!" a ja jej mówie, ze teraz bedziemy jest śniadanie i będą kanapeczki i po zjedzeniu dostanie. To zjadla te kromki z predkoscia swiatla, jeszcze ostatni kęs nie przeżuła do konca i juz wskazywala na parapet i znowu "daj bamam"

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------


czyli masz jeszcze czas dorwij tzta, moze podziała

super ze Bartus byl grzeczny. Mialas robione badanie czy tylko wywiad?

o Tusia też mówi Bamam
a ostatnio obczaiła ciasteczka, które dostała od Samby w szufladzie i też ciągle tylko tam pokazywała i "daj" zapamiętują dzieciaki

Napisane przez teacherka

Motyl, no co Tyyyy, toż ja piszę, ze Zuza nie mówi. Z wierszyka mówi tylko "klaaa klaaaa" ale ładnie intonując. O zdaniach choćby dwuwyrazowych mogę pomarzyć.


Ktoś ma ochotę na kanapeczkę (filcową) na kolację? http://uszywki-zuzinkowej-mamy.blogspot.com/

aaaa ja myślałam,że całe to zdanie
ale ona chyba mówiła sporo słów z tego co pamiętam?i naśladowała?
bo jak nagle przestała to pewnie skok, Tusia tak miała

Napisane przez gorgulek

Motyl, mój tez zarlok. Aż boje się stawiać go na wagę je wszystko ze wszystkimi. Ale tez gardzi niektórymi rzeczami.

no moja właśnie prawie nic nie przytyła. Może dlatego,że tak biega. aczkolwiek ostatnio mi się wydaje,że ona nie rośnie wzdłuż, a wszerz

Napisane przez Madziuchna27

Cześć dziewczyny!
Przeleciałam szybko, bo wyzuta z sił jestem
Ale tak czytam i czytam i myślę sobie tak: czy tylko moje dziecko je zwykłe niezdrowe kaszki sklepowe jak Bobovita i Zdrowy Brzuszek? Tych nazw kaszek, które wymieniła Motyl lub Gorgulek nigdy nie słyszałam Gdzie się je kupuje? Kiedyś próbowałam dać Julkowi jakąś Holle, to nie chciał jeść. Do tego daje Julkowi herbatniki, czasem biszkopty A banana wieczorem je bardzo często W ogóle nie zwracam uwagi na zasady zdrowego odżywiania.... Jestem totalnie niebiomatką

Ps. Julek ma gile jak stąd do Chin i nie chce się poddać fridzie

ja wpisałam w google kaszki jaglane nominal i znalazło mi jakieś eko sklepy, zamawiałam z koleżankami i cena wyszła ok. a teraz koleżanka mi już przynosi, bo jej znajoma prowadzi eko sklep
takie zwykłe kasze daję do obiadu, ale ona te uwielbia na kolację. zawsze jest ryk jak widzi,że zaczynam robić, także nie wyobrażam sobie robić kaszki nieekspresowe

Napisane przez rusałka_1

hej

miałam od rana pocytowane, a potem padł mi komputer i przepadło
motylku zdrowka dla Tusi i dla Emilki jaiki

teacherka ależ cudowne warzywka

misia w takim razie trzymam kciuki za wymarzony termin

co do mowy, Jasiek niestety tez nie wiele mowi..
tzn. po swojemu nawija duzo, ale słów konkretnych to czasem powie "nie", "da" (czyli daj), kiedyś mowił "mama" i "tata".
Daje mu jeszcze ok. 3 miesiecy jak nie ruszy to moze przejdę się na konsultacje do logopedy, bo mam jeszcze kila innych wątpliwości.
zastanawiam sie tez czy nie ma jakiś problemow ze słuchem.



bardzo ladny kolor


oj doskonale cie rozumiem i w pełni rozumiem zmęczenie i irytacje, szczegollnie ze w ciązy jestes bardziej przemeczona

u nas wariacje ze spaniem od urodzenia do dzis.
najlepsze noce to takie z 2-3 pobudkami, bez histerii....
ja tez sie zastanawialam kiedy to minie, pewnie jak pojda do szkoly

a dlaczego podejrzewasz problemy ze słuchem?

Napisane przez rusałka_1

kaska czemu nie można trzymac bananow w lodowce? nie slyszalam?
ja zawsze trzymam...

ja o bananach słyszałam, choć nie wiem dlaczego. tak samo pomidorów nie można.

Napisane przez misia332

kuźwa, ale mnie zaczęło boleć.

Misia uródź dzisiaj, śliczna data!

[butterfly20]

Napisane przez tassia

Trzymam kciuki







Juz ci ja ika odpisala. Napewno zadne wafle ryzowe itp pieczywo bo ono powoduje wyrzut insuliny.
Ale w de jest dobre pieczywo takie hmmm ciemne i dlugie kromki. Napewno wiesz o czym mowie - jak na zlosc nie pamietam nazwy.
Jak bedziesz miala glukometr to sie sama przekonasz... Bo nawet w pl na niektorych te pieczywa dzialaja a na niektorych nie. Nie ma reguly chyba

Ja mialam wynik bardzo zblizony do twojego






Ja nie daje. Myślę ze większość matek w Polsce daje takie kaszki.
Ja uważam ze są nie zdrowe i chce oszczędzić swojemu dziecku złych nawyków odżywiania od urodzenia. Czyli cos co mi doskwiera i pomimo ze jem naprawdę zdrowo to co jakiś czas mam giga wpadki i wiecznie za duży brzuch.

Poza tym jak się popatrzy ile cukru spożywa przeciętne dziecko to naprawdę można zemdlec.
Kaszki, jogurciki, danio, niektóre sloiczki tez maja cukier, owoce , kakao, napoje, skoczki, slodzone herbatki.
Pozostaje obiadek

Dlatego moim założeniem jest ze wole dac domowe ciasto, owoce niż tyle sztucznego cukru.
Szczególnie ze mój syn musi mieć do wody dolana odrobinę soku.

najważniejsze to czytać skład. ja nigdy nie kupuję nic co ma cukier i sól.

Napisane przez Natala84

dziewczyny, część z Was pisze że daje kaszki Bobovity/Nestle bo innych dziecko nie je. A musi jeść te nieszczęsne kaszki? Dziecko które ma niemal 1,5 roku? u nas od dawna nie ma kaszek, dosypuję tylko 1-2 miarki do mleka i wtedy to jest zdrowy brzuszek albo holle/babysun. Przecież te kaszki ryżowe naprawdę nie są do niczego potrtzebne

no i widzę że część z Was zaczyna się spinać z mówieniem dzieci, a przecież jeszcze sporo czasu nasze dzieci mają na mówienie najpierw były stresy bo nie chodzi, bo nie raczkuje, a teraz bo nie mówi
ale może mam luźniejsze podejście, bo to drugie dziecko Marysia zaczęła mówić mają 2l i 2 miesiące a mając 2,5 roku śpiewała piosenki, mówiła wierszyki teraz marzę czasami żeby poszła już spać bo tylko wtedy nie mówi

83monia, ale czy starszyzna musi dostawać ten "syf" ?

aha, Hania też bezsmoczkowa, za to maniaczka pieluch tetrowych
Marysi udało się odstawić smoczka dopiero jak wyszły jej wszystkie zęby, czyli nieco ponad 2 lata miała. Metoda - obcinanie po 1 mm co kilka dni

no cóż, ja niestety nie mam jak nie dawać, bo moje dziecko MUSI na kolację zjeść kaszkę. Inaczej mi wyje pod szafką, gdzie je trzymam i krzyczy "kasi kasi"...ona od zawsze je łyżeczką, z musem owocowym, który sama jej robię. więc chyba jej nie szkodzę, mam nadzieję
nawet jak gdzieś wychodzimy i wiemy,że wróćimy później, to muszę zabrać cały kaszkowy zestaw, bo mam jak w banku,że koło godz. 18 będzie się upominała. masakra

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Teacherka kciukam za egzamin

Bajka i kciukam za Twój @

[inwersja]

Koszmarna noc. I młody sie meczyl przez zeby i my przez kaszel. Az sie boje brac go na rece zebym nagle mnie nie zlapalo...
Mialam dzis dzwonic do MOPSu i nie da rady. Szczekam jak pies.
Znacie cos dobrego na suchy kaszel i chrype? W nocy z tz jedziemy na dwa glosy... :/