Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVI

[Natala84]

Napisane przez rusałka_1

ja sie jeszcze nie spinam ale bacznie obserwuje bo sie naczytałam o tej akcji "2 słowa na 2 lata to o 270 słów za mało"
m.in. na tym blogu http://blog.centrumgloska.pl/

nie no jasne że dziecko trzeba obserwować, że trzeba wiedzieć mniej więcej kiedy czego od dziecka oczekiwać. ale chodzi o to żeby nie zamartwiać się gdy 12 miesięczne dziecko nie chodzi czy gdy 18 miesięczne nie mówi, bo to jeszcze nie moment na zamartwianie się.o akcji 2 słowa na 2 lata też słyszałam, ale wydaje mi się że tego też nie trzeba traktować tak mega serio, ze jak dziecko ma 2 lata i nie mówi to na pewno jest coś nie tak. i tylko o to mi chodzi

Napisane przez tassia

Zrobilam miskę popcornu i mój syn się chyba zakochał. Na maksa mu smakuje

Hania też lubi

Napisane przez ja-ika

Kamil do dziś pije tylko wodę niegazowaną, bo ja taką piję, je mało słodyczy, jak już to czekoladę gorzką. Niestety nie wpoiłam mu jedzenia warzyw i owoców, ale Emilka wcina aż miło

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

a i jeszcze jedno
to nie o to chodzi czy ja krytykuję dawanie dzieciom słodyczy czy nie, tylko że nie oszukujmy się, jeśli nasze maluchy je dostają i jedzą to w 90% przypadków (jak nie więcej) maja na to nasze przyzwolenie i to nie jest tak że nie da sie tego uniknąć....

[Brydzia_]

czytam was na bieżąco ale nic nie piszę. Igor choruje, wczoraj i ja dołączyłam niech mi ktoś odetnie głowę
Zamówiłam wczoraj inhalator w akcie desperacji powinien jutro być W sumie to pewnie bardziej mnie pomoże - bo od razu mi idzie na zatoki :/ a Igora zapewne nie uda mi się namówić na inhalacje żeby on się chociaż zajął czymś w spokoju na 2min - to tak w temacie ADHD u dziecka.
Kaśka nie martw się ja od kilku miesięcy mam takie rozkminy u mnie w rodzinie nikt taki nie był :P a mam 2 młodszych braci.
Co do kaszek (już kiedyś temat był :P ) ja już daaaawno daję 'dorosłe'. Te dla dzieci cukier cukrem poganiany
23 stycznia mamy pierwszą wizytę z Igorem u dentysty była któraś ? Podobno powinno się iść od razu jak dziecku wyjdzie 1 ząb, a rodzice robią ten błąd że idą dopiero jak dziecko ma wszystko Igor ma póki co 12

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

Moje dziecko jedyne słodycze jakie dostaje to ciasto jak sama upiekę. Oczywiście czasami od teściowej dostanie kostkę czekolady czy kawałek wafelka.
Ja uwielbiam słodycze ale zajadam się nimi jak Igor śpi Jeśli w ciągu dnia mam ciśnienie na coś słodkiego to robię kisiel lub budyń i jemy razem
Także staram się unikać słodkiego w jego menu ale jak zje coś słodkiego to nie robię dramatu

[your Angel]

Inwersja, no rozumiem. Przykre, niekomfortowe i niebezpieczne faktycznie.
Dokładnie o tych DPS-ach pomyślałam. Akurat w badaniu miałam na tapecie województwo wielkopolskie, ale chyba w innych województwach jest podobnie (o ile nie gorzej). Miejsc tam jak na lekarstwo, rodzina często nie kwapi się żeby zająć się wysłaniem tam członka rodziny i pilnowania opłat a gmina finansuje pobyt rzadko, tylko w jakichś marginalnych sytuacjach.
Napisz co Ci tam MOPS powiedział. Nie mogą olać takiego zgłoszenia.

Brydzia, a tak z ciekawości to po co właściwie taka wizyta? Żeby oswoić malucha z dentystą? Czy na takim wczesnym etapie byłoby widać cokolwiek istotnego?

[Natala84]

Brydzia, ja słyszałam ze na pierwszą wizytę idzie się z dzieckiem jak ma koło 2 lat.... tak byłam z Marysią i nikt nie mówił że za późno... ale może faktycznie w tzw międzyczasie coś się zmieniło?

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez tassia

Trzymam kciuki







Juz ci ja ika odpisala. Napewno zadne wafle ryzowe itp pieczywo bo ono powoduje wyrzut insuliny.
Ale w de jest dobre pieczywo takie hmmm ciemne i dlugie kromki. Napewno wiesz o czym mowie - jak na zlosc nie pamietam nazwy.
Jak bedziesz miala glukometr to sie sama przekonasz... Bo nawet w pl na niektorych te pieczywa dzialaja a na niektorych nie. Nie ma reguly chyba

Ja mialam wynik bardzo zblizony do twojego






Ja nie daje. Myślę ze większość matek w Polsce daje takie kaszki.
Ja uważam ze są nie zdrowe i chce oszczędzić swojemu dziecku złych nawyków odżywiania od urodzenia. Czyli cos co mi doskwiera i pomimo ze jem naprawdę zdrowo to co jakiś czas mam giga wpadki i wiecznie za duży brzuch.

Poza tym jak się popatrzy ile cukru spożywa przeciętne dziecko to naprawdę można zemdlec.
Kaszki, jogurciki, danio, niektóre sloiczki tez maja cukier, owoce , kakao, napoje, skoczki, slodzone herbatki.
Pozostaje obiadek

Dlatego moim założeniem jest ze wole dac domowe ciasto, owoce niż tyle sztucznego cukru.
Szczególnie ze mój syn musi mieć do wody dolana odrobinę soku.

wafli ryzowych nie lubie ale o chleb tez na bardzo nie wiem jaki chodzi... ide we wtorek do diabetologa to pewnie mi da jakas tabelke z nazwami niemieckimi to bede wiedziala co kupic... na razie jem normalnie tylko ograniczylam slodycze i zamiast makaronu zjadlam kasze dzis na obiad ale do gulaszu stwierdzilam ze nie bede na razie szalec bo jak zredukuje wszystko to potem test mi wyjdzie dobrze i nie bede wiedziec czy cos mi jest czy nie zreszta nie wiem czy ci niemcy umieja te testy robic bo oni twierdza ze pora zrobienia nie ma znaczenia i ja to robilam o 18 (tylko ze robi sie tylko glukoze po obciazeniu a na czczo nie)... gdzie na obiad mialam rybe z frytkami, slodkim tez na pewno nie pogardzilam, i dodatkowo mialam stres bo w ten dzien wyjezdzalismy i musialam wszystko popakowac i jeszcze Bartka ogarnac a od rana zle sie czulam... no a teraz dopiero bede miala taki test jak w polsce ze na czczo, potem po godzinie i dwoch...

Napisane przez butterfly20

Hejo hejoooo

od rana biegam po badaniach, bankach, pracowniach rtg i sklepach. ale w końcu wróciłam i usiadłam, ufff





matko- bosko sobie wyglądasz nie wiem zupełnie o co Ci chodzi, jesteś yummy mummy jak chyba żadna inna ciężarna,którą znam



masakra,ze tyle trzeba czekać,żeby zobaczysz serduszko:/



o Tusia też mówi Bamam
a ostatnio obczaiła ciasteczka, które dostała od Samby w szufladzie i też ciągle tylko tam pokazywała i "daj" zapamiętują dzieciaki



aaaa ja myślałam,że całe to zdanie
ale ona chyba mówiła sporo słów z tego co pamiętam?i naśladowała?
bo jak nagle przestała to pewnie skok, Tusia tak miała



no moja właśnie prawie nic nie przytyła. Może dlatego,że tak biega. aczkolwiek ostatnio mi się wydaje,że ona nie rośnie wzdłuż, a wszerz



ja wpisałam w google kaszki jaglane nominal i znalazło mi jakieś eko sklepy, zamawiałam z koleżankami i cena wyszła ok. a teraz koleżanka mi już przynosi, bo jej znajoma prowadzi eko sklep
takie zwykłe kasze daję do obiadu, ale ona te uwielbia na kolację. zawsze jest ryk jak widzi,że zaczynam robić, także nie wyobrażam sobie robić kaszki nieekspresowe



a dlaczego podejrzewasz problemy ze słuchem?



ja o bananach słyszałam, choć nie wiem dlaczego. tak samo pomidorów nie można.



Misia uródź dzisiaj, śliczna data!

ej a ja?

to ci narobilam z tymi ciasteczkami Bartek dzisiaj za mna chodzil ze sloikiem ze spagetti... ale mial co innego na obiad a watpie zeby to zjadl jakbym mu otworzyla...

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

moj Bartek nie lubi kaszek... zadnych sama konsystencja mu nie pasuje chyba...

a co do mleka to moj niemiecki pediatra kazal mi jakies pol roku temu przejsc na krowie mleko, ze taniej i lepiej... ale nie przeszlam bo jednak mm jest wygodniejsze, a az tyle taniej to by raczej nie wyszlo i musialabym codzien myslec o tym czy mam mleko czy nie

[MsLullaby]

Napisane przez Natala84

Brydzia, ja słyszałam ze na pierwszą wizytę idzie się z dzieckiem jak ma koło 2 lat.... tak byłam z Marysią i nikt nie mówił że za późno... ale może faktycznie w tzw międzyczasie coś się zmieniło?

Jak Bartek miał 10 miesięcy i miał już chyba wtedy z 8 zębów to mi mówiła lekarka ze mogę iść juz z nim do dentysty na kontrolę

[Poziomkowa89]

My juz byliśmy w związku z wbiciem ząbkow. Bylo spoko byl bardzo zainteresowany i grzebał w tych przyrządach. Byliśmy u super babki z tytułem kochanego dentysty potem u chirurga juz nie bylo tak milutko leo ma dwa wbite zeby i dwa ukruszone.jak sie uśmiechnie to widać tylko jednego zęba do góry i to koślawego

[tassia]

Lula przez ciebie robię koperkowa!!!

[Brydzia_]

Mnie koleżanka który kończy stomatologię mówiła że do dentysty się idzie najpóźniej jak dziecku wyjdzie 1 ząb
I nie chodzi tylko o 'oswajanie' dziecka z wizytami u niego tylko ogólnie oceni stan ewentualnej próchnicy, czy są jakieś wady rozwojowe w obrębie jamy ustnej, powie jak dbać o higienę jamy ustnej jaka dieta itd itp
Poza tym wiadomo - mamy dzieci smoczkowych powinny porozmawiać właśnie ze stomatologiem jak to wpływa na ich zgryz i np zmianę smoczka na inny.

Mnie to akurat nie dziwi i mieliśmy iść już dawno ale wiecznie coś i tak schodziło lekarz jak każdy inny a do innych chodzicie :P to że ktoś ma 1,2 czy 5 zębów nie znaczy że nie trzeba o nie dbać
A może się dziać coś czego same nie wypatrzymy przynajmniej ja na bank bo muszę się nieźle nakombinować żeby zajrzeć młodemu do paszczy

ps.
Mam nadzieje że Igor przejmie nastawienie do dentystów po mnie a nie od tżta

[tassia]

W takim wypadku musiała bym iść do dentysty jak mały miał 4 miesiące.
Nie widzę na ten moment sensu iść. Żeby ma równe, dietę bez cukru, regularnie myjemy wiec pójdę pewnie w okolicy drugich urodzin.

[Brydzia_]

Napisane przez tassia

W takim wypadku musiała bym iść do dentysty jak mały miał 4 miesiące.
Nie widzę na ten moment sensu iść. Żeby ma równe, dietę bez cukru, regularnie myjemy wiec pójdę pewnie w okolicy drugich urodzin.

i co w związku z tym ?
gdyby się urodził z zębem to zapewne byś poszła

[tassia]

Po prostu nie widzę sensu jak wszystko jest ok.
Zęba wygrywać nie będzie ani aparatu zakładać tez nie. Nie neguje tego ze ktoś idzie ale ja w przypadku mojego syna nie widzę najmniejszego sensu. Zaufanie do lekarzy mamniejsze niż do siebie

[ewacia85]

witam sie tylko dopiero zaczełam prace a siedze w ksiażkach cały czas plan mam do pupy ....jeszcz ena gorszy mi dzisiaj zmienili ;/ jak wracam to ubieam dzieci i wychodze wracam po 18 , kąpanie kolacja lulanie itp i zasiadam z książkami.... jutr wrócam wcześnie bo o 12 ale też pakuje sebcia i jade do siostry tż ratowac jej laktacje właściwie cyce któryech kanaliki są niedrożne i mała sie ni najada a jej biednej sie guzy robią a sutki masakra tak poranione. wracam ...po drodze zgarniam adriana z przedszkola, cos zdąże kiwnąć palcem w domu i jade podbić ksiażeczke do lekarza ..wróce na kąpanie zapewne...i tak cały tydzień

serio nie mam kiedy zjeść ...kawe piję na stojąco za bardzo sie chyba przejmuje

ps w kwestii zebów ,....adi miał roczek i jedynki jeszce niecałe wyszły jak byłam u dentysty który stwierdził ze adi ma próchnice która zaczeła zjadać mu szkliwo z czasem jedynki poszły na straty/ jedna sie złamala/ i ukruszyła dwójka ale reszta ząbków zdrowa póki co
ale ejsteśmy pod stała kontrolą

dobranoc

[gorgulek]

Ja tez nie widzę sensu pójścia do dentysty. Na pewno jeszcze poczekamy.



Paplinko, dorosłe to np. manna, jaglana, owsianka, gryczana, jęczmienna. Miłosz na słodko jada owsianke, kasze jaglana, płatki orkiszowe, ryżowe i jeczmienne. Na słodko czyli z owocami. Ja zawsze gotuje/zalewam woda. A pozniej dodaje co mi pasuje (owoce, jakieś bakalie/orzechy, cynamon, mm można dodać, albo jogurt zwykły.


Ide pracować ciuchy i pod prysznic.


Misia, jak tam? Antos, słuchaj mamy i wychodz!

[Brydzia_]

Napisane przez ewacia85

witam sie tylko dopiero zaczełam prace a siedze w ksiażkach cały czas plan mam do pupy ....jeszcz ena gorszy mi dzisiaj zmienili ;/ jak wracam to ubieam dzieci i wychodze wracam po 18 , kąpanie kolacja lulanie itp i zasiadam z książkami.... jutr wrócam wcześnie bo o 12 ale też pakuje sebcia i jade do siostry tż ratowac jej laktacje właściwie cyce któryech kanaliki są niedrożne i mała sie ni najada a jej biednej sie guzy robią a sutki masakra tak poranione. wracam ...po drodze zgarniam adriana z przedszkola, cos zdąże kiwnąć palcem w domu i jade podbić ksiażeczke do lekarza ..wróce na kąpanie zapewne...i tak cały tydzień

serio nie mam kiedy zjeść ...kawe piję na stojąco za bardzo sie chyba przejmuje

ps w kwestii zebów ,....adi miał roczek i jedynki jeszce niecałe wyszły jak byłam u dentysty który stwierdził ze adi ma próchnice która zaczeła zjadać mu szkliwo z czasem jedynki poszły na straty/ jedna sie złamala/ i ukruszyła dwójka ale reszta ząbków zdrowa póki co
ale ejsteśmy pod stała kontrolą

dobranoc

Igor ma ukruszoną jedynkę... ale on wyczynia takie rzeczy że nie wiem czy można zwalać na próchnicę no ale jak sprawdzi będę spokojniejsza

[passion80]

Rusałko, niestety nie pomogę
pewnie poradnia jakaś jest, ale bym poszła prywatnie. Z tego co opisujesz, nie mówi mama tata, nei reaguje, ma alergię

Grogulku, jak robisz jaglaną na słodko, z owocami?

[Natala84]

Ewaciu, a dentysta sugerował skąd tak wcześnie próchnica? słabe szkliwo po prostu czy raczej grzeszki typu słodycze, butelka mleka do zasypiania etc?

[tassia]

Napisane przez passion80

Rusałko, niestety nie pomogę
pewnie poradnia jakaś jest, ale bym poszła prywatnie. Z tego co opisujesz, nie mówi mama tata, nei reaguje, ma alergię

Grogulku, jak robisz jaglaną na słodko, z owocami?

Ja robię budyń jaglany.
Trzy pomarańcze. Cynamon i szklanka ugotowanej kaszy jaglanej. Wszystko miksuje na gładka masę.

Albo dwa banany, trochę mm, i szklanka kaszy i tez miksowanie
Pychaaaa. Sama się zajadam

[passion80]

Napisane przez tassia

Ja robię budyń jaglany.
Trzy pomarańcze. Cynamon i szklanka ugotowanej kaszy jaglanej. Wszystko miksuje na gładka masę.

Albo dwa banany, trochę mm, i szklanka kaszy i tez miksowanie
Pychaaaa. Sama się zajadam

dzięki

te pomarańcze może być ciekawe
pomarańczy czy mandarynki nei chce, za to sok z świeżo wyciśnietej pomarańczy już tak. Konsystencja pewnie nei paqsuje.

kiedyś zrobiłam z jabłkiem tak, raz zjadła, drug raz nie. Muszę jeszcze spróbować. Bardzo zalezy mi na tej jaglanej

[tassia]

Napisane przez passion80

dzięki

te pomarańcze może być ciekawe
pomarańczy czy mandarynki nei chce, za to sok z świeżo wyciśnietej pomarańczy już tak. Konsystencja pewnie nei paqsuje.

kiedyś zrobiłam z jabłkiem tak, raz zjadła, drug raz nie. Muszę jeszcze spróbować. Bardzo zalezy mi na tej jaglanej

Można nie miksowac tylko po prostu do ugotowanej kaszy dodać mus owocowy, bakalie, jogurt itp.

[gorgulek]

Gotuje, dodaje mm, cynamon/kardamon, np.mango w kostke, plus np.miksowane pestki slonecznika.

Muszę wypróbować to o czym pisze tasia.

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

Passion, zamiast mmdodaje tez jogurt nat czy maslanke tez smakuje

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

Papek Miłosz nie lubi. Chyba ze koktajl. Najczęściej to awokado, jogurt/maślanka/kefir/, banan lub gruszka.

[passion80]

dzięki dziewczyny
'
Tassia, wcześnie mi jadła, ale koniec listopada, grudzień niet

muszę byc chyba bardziej kreatywna

[ewacia85]

Napisane przez Natala84

Ewaciu, a dentysta sugerował skąd tak wcześnie próchnica? słabe szkliwo po prostu czy raczej grzeszki typu słodycze, butelka mleka do zasypiania etc?

butla nocna i soczki od tego czasu do teraz adi pije i woli do tej pory tylko wode butli nocnej nie udało mi się wtedy wyeliminować ...z czasem sam odrzucił . pamiętam ze dentysta sie uśmiał że nie jestem w stanie nic zrobić póki je w nocy butle jedynie co to ogranizcenie słodyczy itp...zastosowałam sie ale jednak słabe te jedynki były bo ta która złamała sie ....było widoczne pęknięcie /taki zarys na ząbku / to adi lekko uderzył sie w moje ramie jak sie potknął i cała poszła na pół w kierunku dziąsła i został taki ostry szpic który dentystka spiłowała i nadstawiła.od tego czasu dwa razy w tyma samym zabku miał ropne zapalenie i niekończące sie wizyty u dentysty. ja jestem przewrażliwiona na tm punkcie bo sama mam słabe zęby i kontroluje ile mogę

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

ps sebek je mleko przed spaniem i w nocy ok 24 i ok 5 rano i teżnie jestem w stanie wyeliminowac póki co bo sie nie da ...on domaga się mleka i koniec...nawet jak zje kolacje to i tak nie zaśnie póki nie wypije choćby 60 ml

[Brydzia_]

Napisane przez ewacia85

butla nocna i soczki od tego czasu do teraz adi pije i woli do tej pory tylko wode butli nocnej nie udało mi się wtedy wyeliminować ...z czasem sam odrzucił . pamiętam ze dentysta sie uśmiał że nie jestem w stanie nic zrobić póki je w nocy butle jedynie co to ogranizcenie słodyczy itp...zastosowałam sie ale jednak słabe te jedynki były bo ta która złamała sie ....było widoczne pęknięcie /taki zarys na ząbku / to adi lekko uderzył sie w moje ramie jak sie potknął i cała poszła na pół w kierunku dziąsła i został taki ostry szpic który dentystka spiłowała i nadstawiła.od tego czasu dwa razy w tyma samym zabku miał ropne zapalenie i niekończące sie wizyty u dentysty. ja jestem przewrażliwiona na tm punkcie bo sama mam słabe zęby i kontroluje ile mogę

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

ps sebek je mleko przed spaniem i w nocy ok 24 i ok 5 rano i teżnie jestem w stanie wyeliminowac póki co bo sie nie da ...on domaga się mleka i koniec...nawet jak zje kolacje to i tak nie zaśnie póki nie wypije choćby 60 ml

to tak jak u nas... Igor chociażby nie wiadomo co zjadł na kolację to i tak trzeba zrobić mm bo nie zaśnie

[misia332]

Moje dziecko jest tak oporne, że nawet 4 godzinne łazenie po sklepach nic nie dało.
A więc nadal czekam.

[Madziuchna27]

Elo!

Napisane przez gorgulek

Madzia, ja kupowalam chyba w Gemini albo innym bio w necie. To było tak dawno ze nie pamiętam.

Napisane przez gorgulek

A dlaczego Julek nie może jeść dorosłych kaszek?

Bo są ohydne?!
Nie, żartuję Jakoś kiedyś Holle mu nie podeszła i nie próbowałam potem. Dorosłe kasze, głównie jaglaną, to w obiadach przemycam, które - uwaga! - nadal podaję w formie papek!
Nie ukrywam, że te dzieciowe są też szybsze do zrobienia, nie widzę tż w kuchni, który będzie gotował owsiankę Julkowi. Ja rano ledwo sobie się wyrabiam, żeby te wszystkie dietetyczne dania przygotować

Napisane przez tassia

Ja nie daje. Myślę ze większość matek w Polsce daje takie kaszki.
Ja uważam ze są nie zdrowe i chce oszczędzić swojemu dziecku złych nawyków odżywiania od urodzenia. Czyli cos co mi doskwiera i pomimo ze jem naprawdę zdrowo to co jakiś czas mam giga wpadki i wiecznie za duży brzuch.

Poza tym jak się popatrzy ile cukru spożywa przeciętne dziecko to naprawdę można zemdlec.
Kaszki, jogurciki, danio, niektóre sloiczki tez maja cukier, owoce , kakao, napoje, skoczki, slodzone herbatki.
Pozostaje obiadek

Dlatego moim założeniem jest ze wole dac domowe ciasto, owoce niż tyle sztucznego cukru.
Szczególnie ze mój syn musi mieć do wody dolana odrobinę soku.

Julek nie je dania, jogurty naturalne czasem z łyżeczką dżemu mojej mamy, słoiczków nie dostaje, kakao nie pije, a do wody zawsze musi mieć kapkę soczku

Napisane przez Natala84

dziewczyny, część z Was pisze że daje kaszki Bobovity/Nestle bo innych dziecko nie je. A musi jeść te nieszczęsne kaszki? Dziecko które ma niemal 1,5 roku? u nas od dawna nie ma kaszek, dosypuję tylko 1-2 miarki do mleka i wtedy to jest zdrowy brzuszek albo holle/babysun. Przecież te kaszki ryżowe naprawdę nie są do niczego potrtzebne

Julek musi, bo to jego śniadanie
On je tak:

7.30-8.00 mm z 210 ml wody
10:00 - nieszczęsna kaszka
12:00-12.30 - skubnie jakiegoś owocka przed drzemką, jeśli uda się go położyć
14:00-15:00 - obiad (papka)
17:30-18:00 - kanapka
19:00-20:00 - po kąpieli przed snem mm z 210 ml wody plus 2-3 miarki zdrowego brzuszka na dobranoc

Napisane przez rusałka_1

Jasiek nie reaguje w żaden sposób na dźwięki muzyki, chyba ze zauważy ze ja sie ruszam.
myślałam zawsze ze słyszy reaguje na swoje imię i inne zwroty, przecież wiele rozumie, np.idziemy na kąpiel - leci do łazienki, poda misia jak poproszę itd. ale...
uwielbia sie bawic w chowanego, tzn. takiego troche udawanego bo zawsze go widze kątem oka i tylko udaje ze szukam. przypatrzyłam sie ostatnio, jak w pokoju był jeszcze tz, ze jak Jasiek nie widział zadnego z nas kompletnie nie reagował na zadne słowa dopiero jak zlapał z nami kontakt wzrokowy. od tej pory przygladam mu sie bacznie i mam watpliwosci
dzis ide do pediatry z jego skora to o to podpytam.

a ty z powodu oczu te wszystkie badania wykonujesz?

ja nie widzę nic niepokojącego, ale ja się nie znam
o czym niby miałyby świadczyć "objawy", które opisujesz?
mój Julek też nie reaguje na muzykę, nawet jeszcze nie chodzi, a co dopiero tańczyć

Napisane przez bajka1807

jest @!

ale przyszly inne zmartwienia ktore na ta chwile reaja mi banie

co do kaszek, Amela nie je zadnych, doslownie, nawet tych zdrowych. chyb akonsystencja jej nie odpowiada.z kasz to tylko gryczana lub jeczmienna do obiadu.

a ja powinnam mieć @ w poniedziałek i czekam...
w piątek mamy firmową imprę, a ja będę latać do wc wymieniać tampony

Napisane przez gorgulek

Ja tez nie widzę sensu pójścia do dentysty. Na pewno jeszcze poczekamy.



Paplinko, dorosłe to np. manna, jaglana, owsianka, gryczana, jęczmienna. Miłosz na słodko jada owsianke, kasze jaglana, płatki orkiszowe, ryżowe i jeczmienne. Na słodko czyli z owocami. Ja zawsze gotuje/zalewam woda. A pozniej dodaje co mi pasuje (owoce, jakieś bakalie/orzechy, cynamon, mm można dodać, albo jogurt zwykły.


Ide pracować ciuchy i pod prysznic.


Misia, jak tam? Antos, słuchaj mamy i wychodz!

Napisane przez tassia

Ja robię budyń jaglany.
Trzy pomarańcze. Cynamon i szklanka ugotowanej kaszy jaglanej. Wszystko miksuje na gładka masę.

Albo dwa banany, trochę mm, i szklanka kaszy i tez miksowanie
Pychaaaa. Sama się zajadam

smakowicie to brzmi

[mariiasia]

Napisane przez tassia

Ja robię budyń jaglany.
Trzy pomarańcze. Cynamon i szklanka ugotowanej kaszy jaglanej. Wszystko miksuje na gładka masę.

Albo dwa banany, trochę mm, i szklanka kaszy i tez miksowanie
Pychaaaa. Sama się zajadam

chyba jutro wypróbuję

a dajecie już dzieciom orzechy i miód?

co do dentysty, to nawet nie pomyślałam, że to już...
chyba za wcześnie

[misia332]

Napisane przez mariiasia

chyba jutro wypróbuję

a dajecie już dzieciom orzechy i miód?

co do dentysty, to nawet nie pomyślałam, że to już...
chyba za wcześnie

Kornel zjada orzechy, bo często je jogurt grecki z mieszanką.

[passion80]

miód już dawno, orzechy się boje, że się zakrztusi.

[badzia987]

Napisane przez Natala84

Brydzia, ja słyszałam ze na pierwszą wizytę idzie się z dzieckiem jak ma koło 2 lat.... tak byłam z Marysią i nikt nie mówił że za późno... ale może faktycznie w tzw międzyczasie coś się zmieniło?

Ja też gdzieś o tym słyszałam. Ale może wcześniej to niegłupi pomysł. W sumie u nas ten temat na tapecie: Gosia ma białe plamki na jedynkach. Jakoś z tydzień temu przylukałam.
Czy Wasze dzieci też mają?

Witam się w ogóle w nowym wątku

misia- trzymam kciuki za Antosia Myślałam, że przy pełni coś tam drgnie

rusałko- bardzo bardzo Wam współczuję tego AZS-u Nie dość, że Ty się katowałaś dietą jak Mały był Malutki to cały czas Was coś dopada z tą skórą. Mam nadzieję, że w końcu traficie może na jakąś maść, która ulży Jasiowi.

Ja jeszcze w temacie tych inhalatorów- my póki co nie chorowaliśmy jeszcze ale tak myślę, że warto by było się zaopatrzyć w takowy. Podzielcie się modelami i spostrzeżeniami.


W ogóle to podczytuję i może coś przeoczyłam:
MsLullaby- ogromne gratulacje - w okolicach tej daty rodzą się same fajne dziewczyny więc życzę Ci z całego serca dziewczynki do Pary

co się dzieje z logoasią