|
|
#391 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 463
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Ja się właśnie nasłuchałam: chowam się do szafy, zamykam rolety, siedzę cicho w pokoju... Po co to? Można nie otworzyć drzwi. Można powiedzieć "nie przyjmuję księdza". Ale nie - dziecko do komunii idzie. Acha....
Ja mieszkam jeszcze z rodzicami - wierzący więc księdza wpuszczają. Teraz opiekuję się starszą, religijną kobietą - więc księdza też wpuszczę. Ale z narzeczonym powiedzieliśmy, że wpuszczanie księdza jest bez sensu. On ateista, ja agnostyczka. Kościelnego brać nie chcemy, dzieci chrzcić nie zamierzamy - więc po co?
__________________
Szczęście w budowie... ![]() Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę musisz się poruszać naprzód. A. E.
|
|
|
|
|
#392 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 502
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
Ksiądz nie był zachwycony, skomentował że mogliśmy lepiej dobrać świadków, ale nie miało to żadnego wpływu na przebieg ceremonii.Przyjmowałam kolędę jeśli była w "normalnych" godzinach tzn po 15. Dla mnie abstrakcją branie urlopu "bo ksiądz chodzi". Szkoda mi wolnego. |
|
|
|
|
|
#393 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 133
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
Ja też nie otwieram, ani nie podchodzę do drzwi, nie odbieram domofonu jak się nikogo nie spodziewam. Jeszcze niczego dobrego nie wypatrzyłam za drzwiami w takich wypadkach
|
|
|
|
|
|
#394 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 2 738
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
U mnie chyba kolęda ostatni raz zawitała. Ja siedzę w akademiku, więc mnie ta wątpliwa przyjemność ominęła, ale ponoć tym razem ksiądz przesadził.
__________________
|
|
|
|
|
#395 |
|
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
|
|
|
|
|
#396 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 2 738
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Dokładnie niestety jeszcze nie wiem co się stało, bo moja mama była tak wykończona kolędą, że nie miała siły o tym przyjemnym spotkaniu opowiadać.
Wiem tylko tyle, że ksiądz jak wszedł to już był delikatnie mówiąc zdenerwowany - pewnie wcześniej się już z kimś zdążył pokłócić... I cały czas siedział taki nastroszony. Przeszkadzało mu, że moja siostra (5 lat) śpiewała głośno kolędę, podobno zmieszał z błotem mojego brata, wypytywał każdego jak wygląda jego wiara, a na koniec życzył wszystkim powodzenia. I w ogóle to nie chciał wyjść tylko siedział i się wykłócał o coś, ale moja mama już nie miała siły go słuchać i powiedziała: chyba już czas zakończyć tę wizytę.
__________________
Edytowane przez wanitatywna Czas edycji: 2015-01-07 o 20:02 |
|
|
|
|
#397 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 905
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
Moi tesciowie dali w tym roku wyjatkowo duzo, bo az 50zl. Tesc niedawno otworzyl sklep na wsi, a ksiadz czyta kto ile dal, wiec wstyd im było dac mniej.. Przypomnialo mi się tez jak moj tata jeden jedyny raz poszedł ze mną do kościoła i sypnął na tacę garść starych, zzieleniałych monet z początku ubiegłego wieku :-D ale jaki efekt! Wszyscy się obejrzeli z uznaniem dla hojności ojca :-D
__________________
_/\"/\_ (=^.^=)(") (,("')("') |
|
|
|
|
|
#398 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 103
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
ja nie zapomnę jednej z wizyt księdza, kiedy byłam w klasie maturalnej.
Przyszedł do nas proboszcz, od początku niezadowolony, bo mamy psa, co za głośno szczeka... (!), ale potem było już tylko gorzej. W trakcie rozmowy mój tata rzucił otwartym tekstem, że moja babcia była w zeszłym roku na pasterce i była to jej ostatnia wizyta w kościele, bo proboszcz zaprosił jakiś wspaniały chór, przez co ludzie, którzy przyszli na msze nie mogli zaśpiewać nawet pół kolędy, na co ksiądz zaczął rzucam wielkimi kwotami, ile to parafia musiała wybulić na takie talenty. Zmienił się temat, proboszcz prosi mnie o zeszyt od religii ( ![]()
|
|
|
|
|
#399 | |
|
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 449
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
Mówcie, co chcecie, ale ja nadal nie rozumiem udawania, że "nie ma nas w domu", gdy ksiądz dzwoni do drzwi. A potem domaganie się slubów kościelnych, chrztów i komunii dla dzieci. Dla mnie to niekonsekwentne. Jeśli ktoś nie identyfikuje się z kościołem to oficjalnie powinien z niego wystąpić (serio to jest wykonalne, u mnie trwalo pół godziny i obyło się bez krzyków, wzajemnych oskarżeń i obrażania). Już nie palą za to na stosach. Szaszor natomiast jest w chwili, gdy częsć rodziny pragnie przyjąć kolędę a część nie. A wszyscy pod jednym dachem. Ja się buntowałam przeciw zakłamaniu KK już jako nastolatka i nie wyłaziłam z pokoju podczas kolędy, żadna siła, żadna burza by mnie nie wyciągnęla. Siedziałam tam wraz z Tatą, jeśli akurat wtedy był w domu. Mama przyjmowała kolędę, bo chciała. My nie udawaliśmy, że nas nie ma, światło w pokoju normalnie się paliło, odgłosy życia były słyszalne. Na pytanie o męża i córkę Mama mówiła prawdę. Nie wiem, jak nas w aktach odnotowywano: jako przyjmujących, czy nie przyjmujących ![]() Zauważyłam jednak, że coraz mniej osób przyjmuje kolędę. Ja wiem, że tradycja, ale żyjemy, jak żyjemy i nikt raczej swoich planów dnia nie może ot tak sobie zmienić, bo czeka się na księdza, który nie wiadomo, o której się zjawi po to, by posiedzieć 5 minut i pogadać o niczym. Często bywa też tak, że ludzie nie chodzą do kościoła, więc praktycznie jest to dla nich ktoś, kogo nie znają. Ja ze swojej parafii znam jednego księdza, ale to z kotkowa, bo facet pomaga, jak może. Kolędy nie przyjmuję i on o tym wie, ale gdy trafem on "kolęduje" w naszym bloku to zawsze na chwilę wejdzie, moje osobiste koty wygłaszcze i pokropi "żeby zdrowo się trzymały". To miłe.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! |
|
|
|
|
|
#400 | |
|
astro-loszka
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 511
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
__________________
Kpię i o drogę nie pytam. |
|
|
|
|
|
#401 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Moja śp kocica była bardzo zainteresowana tym książęcym szalem, czy jak to się zwie
|
|
|
|
|
#402 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 463
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
@Mijanou: Wczoraj rozmawiałam z moją koleżanką. Stosunek do księży ma dość... Nie lubi ich. Ale ślub kościelny jest wzięty, synek ochrzczony, komunia za pasem. Są ateistami, ale i tak dziecko jest katolikiem i na religię chodzi. Tego nie rozumiem. A co się dzieje jak ksiądz przychodzi? Zamykają rolety, siedzą w pokoju syna cichutko aby nikt nie zauważył, że są w domu. Nigdy nie zrozumiem po co ludzie tak się zachowują?
__________________
Szczęście w budowie... ![]() Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę musisz się poruszać naprzód. A. E.
|
|
|
|
|
#403 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 905
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
Dzis w ddtvn ktos wyslal mejla z opisem tragicznej kolędy. Ksiadz dostawal smsy, poszedł do lazienki i na nie odpisywał (słychać było klawiaturę), a co najgorsze zostawił w sedesie niespodziankę. :-D
__________________
_/\"/\_ (=^.^=)(") (,("')("') Edytowane przez lilka_vanilka Czas edycji: 2015-01-08 o 12:53 |
|
|
|
|
|
#404 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 502
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
byłam jescze w podstawówce, całkiem zapomniałam Ostatni raz wyglądał mniej więcej tak: po zmówieniu modlitwy ksiądz siada, gada i ręką zaczepia kota "bo taki ładny, może się ze mną pobawi". Mówimy grzecznie że nie bawimy się z nim w ten sposób i że może ugryźć. Kotek hasło "może ugryźć" potraktował chyba jako zachętę bo rzucił się na rękę księdza i dosyć mocno ją poharatał. Ksiądz uciekł od nas bez koperty a w następnym roku ministranci omineli nasze drzwi. Mama stwierdziła że jak tak, to nawet lepiej bo jej te wizyty nie są do szczęścia potrzebne i rodzice od następnego roku zawsze zabierali nas w dzień kolędy na wycieczkę.Cytat:
|
||
|
|
|
|
#405 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 721
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Mnie rozwaliła bezczelność? Bo nie wiem jak to nazwać kobiety , która mnie zna, ale jest to nawet nie sąsiadka... która widząc w mnie w busie mówi do mnie" imię z domu wyszłaś bo ksiądz chodzi po kolędzie"/ jest z tej samej miejscowości...nic na to nie powiedziałam. ona coś tam czy zdarzy na wizytę księdza, potem wysiadłyśmy ja jeszcze miałam wpaść do sklepu...a ona mnie woła żebym z nią szła...
Ani to jakaś bliska sąsiadka dla mnie, ani z nią żadnych kontaktów nie utzrymuje...nie no nie pojadę na zakupy, dopracy itd bo ksiądz ma przyjść I tak się złożyło , że byłam na kolędzie nic nie mówiłam. Nie chowałam się w szafie. Mama sama była więc usiadłam z nią.
|
|
|
|
|
#406 | |
|
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 449
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
Nie gniewaj się, ale własnie taka postawa "dla świetego spokoju" sprawia, że kler w tym kraju jest tak rozpasany, bo każdy dla świętego spokoju woli ustąpić. Oportunizm zawsze mnie jakoś drażnił.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! |
|
|
|
|
|
#407 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 502
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Mijanou, nie gniewam się, wiem jak działa system. Gdyby chodziło tylko o mnie najprawdopodobniej zostawiłabym decyzję dziecku. Ale dziecko ma zwykle dwoje rodziców
Dla mojego TŻ sakramenty są ważne więc ja to uszanuje.Bardzo podoba mi się postępowanie kuzynki - mimo że jej teściowa jest bardzo wierząca i za każdą wizytą wysłuchuje od niej o życiu w grzechu nie chrzciła córki. Ale mała przed 7 urodzinami sama chciała być ochrzczona, prosiła i chrzest się odbył. Przedtem rodzice tłumaczyli jej co to wiara kościół itd. Z okazji sakramentów praktycznie nie dostaje prezentów (na chrzest dostała medalik, na komunię biblię od chrzestnej) |
|
|
|
|
#408 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 2 738
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
Chociaż plebs może sobie wybrać opłatek za 25 złotych.
__________________
|
|
|
|
|
|
#409 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 2 219
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Nie jestem katoliczką, ale wpuszczam - dla babci
.Sama zresztą uwielbiam te wizyty i rozczarowanie księdza kiedy mówi nie trzeba a my na to: no ok. ![]() Szczerze mówiąc na to liczę bo babcia kasy ma niewiele a daje ze swoich, bo księdza to akurat jej nie zasponsoruje. Edytowane przez semprebambino Czas edycji: 2015-01-08 o 16:07 |
|
|
|
|
#410 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 133
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
![]() Cytat:
|
||
|
|
|
|
#411 | |||
|
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
A co do dziecka nie osądzałabym tak, dorośnie i samo zdecyduje czy pójdzie w ślady rodziców czy nie.---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ---------- Cytat:
Uważam tak samo Wolę iść z rodziną w święta do kościoła bo mniej mnie wkurzy ta zmarnowana godzina niż naburmuszenie babci przez pół dnia ![]() ---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ---------- Cytat:
Ja byłam ochrzczona a i tak swój rozum mam
|
|||
|
|
|
|
#412 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 905
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Ja chyba ochrzczę syna, zeby miał mniej problemów na wypadek gdyby jego przyszła żona marzyła o ślublie kościelnym. Poza tym do niczego nam to nie jest potrzebne.
__________________
_/\"/\_ (=^.^=)(") (,("')("') |
|
|
|
|
#413 | |
|
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 449
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! |
|
|
|
|
|
#414 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 795
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
Dodatkowo przecież jest coś takiego jak ślub katolika + ateisty (nie pamiętam czy ma to jakąś specjalną nazwę). Wtedy osoba wierząca składa przysięgę religijną, a nie wierząca przysięgę świecką. Dzieje się to normalnie w kościele w trakcie mszy. Jest dużo możliwości, to nie jest tak, że jak dziecko jest nie ochrzczone to przepadło na zawsze, może się nawrócić w dowolnym momencie. Ale jak jest ochrzczone to wtedy właśnie już nie da się tego odwrócić, tak jak pisała Mijanou.Nie rozumiem też tego, że do sprawy tak ważnej jak religia podchodzi się w tak błahy sposób, na zasadzie "a, bo będzie wygodniej", "bo babcia nie będzie się dąsać", "bo synek nie będzie smutny jak inne dzieci dostaną prezenty na komunię, a on nie". Mam wrażenie, że ja jako agnostyczka bardziej szanuję religię niż osoby uznające się za wierzące. Ze względu na szacunek do innych ludzi, głównie tych prawdziwie wierzących, nie na pokaz, nie pieniaczy nie rozumiejących co to wiara, nie zrobiłabym takich szopek. Z mężem nie przyjmowaliśmy sakramentu małżeństwa i również nie będziemy chrzcić dzieci. Będziemy im przedstawiać różne ideologie, a gdy będą wystarczająco dojrzałe same podejmą decyzję. I w związku z tym oczywiście nie zamierzamy przyjmować kolędy
__________________
Wizażowe mądrości: - "To była logika kompletnie nielogiczna, jakaś matematyczna" Edytowane przez tenebra Czas edycji: 2015-01-09 o 08:28 |
|
|
|
|
|
#415 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 68
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Kiedy mój TŻ w dzień wizyty księdza, późnym popołudniem wychodził z mieszkania, jakaś stara sąsiadka wysmiała go, że ucieka przed księdzem. Nie skomentował. Ale kiedy ja po 19.00 wracałam z pracy i zaatakowały mnie stojące na klatce schodowej babcie, że jeszcze zdążę księdza przyjąć, to już się nie powstrzymywałam i powiedziałam, że mi to i tak bez różnicy, bo księdza nie przyjmuje. Zapadła cisza i chyba plota poszła, bo ksiądz już do nas nie pukał
|
|
|
|
|
#416 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 905
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
My tez raz powiedzielismy sasiadce, ze nie przyjmujemy (ona akurat przystrajała klatkę schodową i stawiała ołtarzyk, a my odbieralismy pizzę) i w efekcie ksiadz do nas nie pukał. Następnego dnia wyznalła nam, ze powiedziała księdzu, ze wyjechalismy, zeby mu nie było przykro
__________________
_/\"/\_ (=^.^=)(") (,("')("') |
|
|
|
|
|
#417 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 795
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
__________________
Wizażowe mądrości: - "To była logika kompletnie nielogiczna, jakaś matematyczna" Edytowane przez tenebra Czas edycji: 2015-01-09 o 10:25 |
|
|
|
|
|
#418 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 463
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
"Bo wszyscy tak robią". Proste. I wiesz. Ona juz wybrała dziecku wiarę. Do końca życia będzie katolikiem, nie da się "wypisać". Gdybym miała wybierać dziś nie ochrzciłabym się. Uważam, że religię powinno się wybierać w wieku 16-18 lat. Nie uznaję za słuszne wybierać za dziecko.
__________________
Szczęście w budowie... ![]() Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę musisz się poruszać naprzód. A. E.
|
|
|
|
|
#419 | |
|
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
Może i nie powinnam tak mówić, ale tak jest. Teraz księża mają się dobrze, ale zastanawiam się jaki będą mieli kryzys, kiedy dzisiejsze pokolenie moherowych beretów wymrze Nasze pokolenie nie będzie tak ochoczo dawać na ofiary i powiększać ich opasłe brzuszki Pewnie jakiś tam % będzie, ale na pewno duuuużo mniejszy niż teraz.---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ---------- ![]() |
|
|
|
|
|
#420 | |
|
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 449
|
Dot.: Kolęda - wpuszczacie, lubicie...?
Cytat:
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:41.







Ksiądz nie był zachwycony, skomentował że mogliśmy lepiej dobrać świadków, ale nie miało to żadnego wpływu na przebieg ceremonii.
a co to święcenie co 365dni wygasa 
Zwyczajnie się boję... często u nas chodzą dziwne typki proszące o jedzenie albo "parę złotych". Nie podchodzę zajrzeć przez judasza, bo to słychać więc po co się skradać :P Znajomi się zapowiadają, a jak niespodziewany dzwonek do drzwi to albo świadkowie j/bezdomni/dziwne typy szukające cwaniaka co da kasę :P No i w styczniu księdza do tej grupy mogę wpisać.






Wolę iść z rodziną w święta do kościoła bo mniej mnie wkurzy ta zmarnowana godzina niż naburmuszenie babci przez pół dnia 

