Rozstanie z facetem XXXII

[Kansjella]

Po co wy sie spotykacie ciagle jak zerwaliscie?

[night_sky]

Widocznie ciągle jesteś dla niego w jakiś sposób ważna. Chociaż widać że czujesz że jest coś nie tak. Powinnaś to wyjaśnić żeby być w porządku wobec siebie samej. Albo w lewo albo w prawo. Niech się zdecyduje. Chociaż nawet nie wiesz ile ja bym dała żeby być w takiej sytuacji jak Ty...

[mambazombie]

Zakończyliśmy związek ale nie nasz znajomość bo lubimy swoje towarzystwo a przede wszystkim nie mamy tak naprawdę o co być na siebie źli. Trudno nagle zerwac kontakt z osobą która się kocha i ostatnie lata spędzali się z nią każda chwile. Porozmawiać z nim i odejść ?

[nie_powiem]

Napisane przez mambazombie

Zakończyliśmy związek ale nie nasz znajomość bo lubimy swoje towarzystwo a przede wszystkim nie mamy tak naprawdę o co być na siebie źli. Trudno nagle zerwac kontakt z osobą która się kocha i ostatnie lata spędzali się z nią każda chwile. Porozmawiać z nim i odejść ?

Tak, bo jak chce się naprawdę odejść i sobie dać spokój, to się odchodzi a nie zrywa i spędza później czas w taki sam sposób. Zerwanie kontaktu jest o niebo zdrowsze niż to, co Wy wyprawiacie.

[201604301932]

Napisane przez mambazombie

Zakończyliśmy związek ale nie nasz znajomość bo lubimy swoje towarzystwo a przede wszystkim nie mamy tak naprawdę o co być na siebie źli. Trudno nagle zerwac kontakt z osobą która się kocha i ostatnie lata spędzali się z nią każda chwile. Porozmawiać z nim i odejść ?

Tak, powinnas zerwac kontakt, bo ciagle masz nadzieje, ze do siebie wrocicie. A on ma super sytuacje - spedza z Toba czas i uprawia seks bez zobowiazan zwiazkowych - a gdy znajdzie sobie inna i sie zakocha to powie Ci "przeciez zerwalismy, wiec o co masz pretensje". Widzialam te sytuacje tyle razy, iz uwazam, ze wiekszosc facetow ma zaprogramowany ten schemat zachowan w genotypie.

[mambazombie]

Seks był tylko jednorazowym wybrykiem. Zu nikt nikogo nie dotknie nawet. Czyli powinnam odejść. Mam nadzieje ze zbiorem w sobie na tyle siły.

[201604301932]

Napisane przez mambazombie

Seks był tylko jednorazowym wybrykiem. Zu nikt nikogo nie dotknie nawet. Czyli powinnam odejść. Mam nadzieje ze zbiorem w sobie na tyle siły.

Te "jednorazowe wybryki" czesto sie regularnie powtarzaja. I radze Ci sie zabrac szybko i odejsc, bo takie "zwiazki - niezwiazki" maja tendencje to trwania i co wiecej do odnawiania sie - mam kumpele, ktorej Ex nie kocha, ale wraca do niej, ilekroc jest sam, a potem zostawia, gdy znajdzie nowa - ten cyrk trwa pare lat a ona "ciagle go kocha, a on kiedys do niej wroci".

Lepiej zerwij to teraz, bo ockniesz sie ze zlamanym zercem i zmarnowanym czasem, sama, gdy Ex bedzie gruchal z nowa dziewczyna - a zostawi Cie bez skrupulow, bo "zerwal i nic nie obiecywal".

[Kansjella]

No właśnie...faceci czasem nie mają skrupułów...wydają się kompletnie bez serca.

[mymiu]

Napisane przez Kansjella

No właśnie...faceci czasem nie mają skrupułów...wydają się kompletnie bez serca.

a my i tak ich kochamy..

[akswonillam]

Cześć dziewczyny, dzisiaj jest u mnie jakaś masakra. Już jakiś czas było ok, a dzisiaj to koszmar. Strasznie dzisiaj tęsknie i nie mogę sobie z tym poradzić. Miałam wstać wcześnie rano, zrobić masę rzeczy, a jest godzina 11 i nadal leżę w łóżku. Wieczorem mam iść na impreze, ale w tym momencie nie mam zamiaru się nigdzie ruszyć, poza tym istnieje ryzyko, że będzie tam ex. Mam dość...

[mambazombie]

Napisane przez akswonillam

Cześć dziewczyny, dzisiaj jest u mnie jakaś masakra. Już jakiś czas było ok, a dzisiaj to koszmar. Strasznie dzisiaj tęsknie i nie mogę sobie z tym poradzić. Miałam wstać wcześnie rano, zrobić masę rzeczy, a jest godzina 11 i nadal leżę w łóżku. Wieczorem mam iść na impreze, ale w tym momencie nie mam zamiaru się nigdzie ruszyć, poza tym istnieje ryzyko, że będzie tam ex. Mam dość...

Nie siedź w domu! Zrób się na bóstwo ,popatrz w lustro! Odrazę będziesz się lepiej czuła , a na imprezie nie będziesz o tym myślała. Zapomnisz chociaż ma chwile :3

[loulou_23]

Dziewczyny muszę się komuś wygadać

Mój ex skrzywdził mnie w sumie trzy razy, bo tyle razy się z nim rozstawałam. Nie będę opisywać powodów każdego rozstania, ale wina zawsze leżała po jego stronie. Przeważnie po miesiącu od rozstania stwierdzał, że nie może przestać o mnie myśleć, że żałuje, że kiedy jest z innymi dziewczynami myśli o mnie. Głupia, zakochana wierzyłam w jego słowa i wracałam.


Czarę goryczy przelało ostatnie rozstanie. Czuje się fatalnie…nie potrafie poradzić sobie z tym co się wydarzyło. Kiedy po raz trzeci do siebie wróciliśmy, zapewniał że teraz będzie inaczej, uwierzyłam i na nowo się zaangażowałam. Po niecałych 2 tyg. wyczułam że znowu jest coś nie tak, nie miał dla mnie czasu, czego bym nie zrobiła było źle, stwierdził że na sylwestra pojedzie gdzieś z kolegami ( nie brał mnie pod uwagę w swoich planach). W końcu przed świętami stwierdził że chyba to nie ma dłużej sensu


Jakie było moje zdziwienie kiedy po sylwestrze zobaczyłam jego zdjęcia na facebooku w objęciach z jakąś dziewczyną z romantycznym opisem Wynika z tego że kiedy był ze mną, zaczął się spotkać z nią. Niedobrze mi się robi kiedy pomyślę że sypiał ze mną a myślał o niej. Po co chciał powrotu skoro miał ją???



Zastanawiam się czy napisac mu wiadomości, że jest dupkiem i że mam nadzieje ze ktoś wykorzysta go w przyszłości jak on mnie
Jest mi tak ciężko, bez przerwy płaczę. Siedzę w domu, nie poszłam dzisiaj na uczelnię.Wyglądam jak nieboskie stworzenie…



Przepraszam że tak chaotycznie opisałam sytuację...

[86cd87f0978cce8494f199b4221a35277d16c213]

nagle chce ze mną rozmawiać mama mojego byłego..... sama nie wiem co ona może nagle ode mnie chcieć po pół roku. hej synalel wyprowadził się i nie utrzymuje kontaktu z rodzicami. tak mi napisała. znowu przez nią wraca. myślami choć go nie cierpie i nie kocham juz.

[Malla]

Napisane przez loulou_23

Mój ex skrzywdził mnie w sumie trzy razy, bo tyle razy się z nim rozstawałam. Nie będę opisywać powodów każdego rozstania, ale wina zawsze leżała po jego stronie. Przeważnie po miesiącu od rozstania stwierdzał, że nie może przestać o mnie myśleć, że żałuje, że kiedy jest z innymi dziewczynami myśli o mnie. Głupia, zakochana wierzyłam w jego słowa i wracałam.

Napisane przez loulou_23

Wynika z tego że kiedy był ze mną, zaczął się spotkać z nią. Niedobrze mi się robi kiedy pomyślę że sypiał ze mną a myślał o niej. Po co chciał powrotu skoro miał ją???

Masz to, na co sobie pozwoliłaś. Niestety.

Napisane przez loulou_23

Zastanawiam się czy napisac mu wiadomości, że jest dupkiem i że mam nadzieje ze ktoś wykorzysta go w przyszłości jak on mnie

Jego to w żaden sposób nie ruszy, tylko połechta jego ego. Najlepiej będzie, jak przestaniesz się do niego odzywać, płaszczyć się przed nim i sprawiać, że czuje się ognistym ogierem, na którego widok mdleją wszystkie klacze.

[loulou_23]

Napisane przez Malla

Masz to, na co sobie pozwoliłaś. Niestety.

Jego to w żaden sposób nie ruszy, tylko połechta jego ego. Najlepiej będzie, jak przestaniesz się do niego odzywać, płaszczyć się przed nim i sprawiać, że czuje się ognistym ogierem, na którego widok mdleją wszystkie klacze.

Masz rację, nie chcę żeby czuł że mnie to zabolało. Po rozstaniach nigdy do niego nie pisałam, nie odzywałam sie i tak było najlepiej.
Zawsze uważałam się za rozsądna dziewczynę, to przy nim dostałam jakiegoś małpiego rozumu, ale dość tego! Nie pozwolę się dłużej poniżać i traktować jak zabawkę, którą wyrzuca w kąt kiedy mu się znudzi.

[BlackkCherry]

Napisane przez adin123

Za 2 tygodnie będzie 6 miesięcy.

Musisz przestać rozpamiętywać. Musisz przestać wspominać. To Ci nic nie da. To nie sprawi, że ona wróci. Było cudownie. OK. Jak w każdym związku. Ale niestety - skończyło się. Nigdy się z tego nie wyleczysz jak będziesz robił tak jak do tej pory. Trzeba w końcu powiedzieć sobie dość. Co ma być to będzie.
To boli , wiem. Mnie też bardzo boli. Ale nie zamierzam spędzać każdej chwili na wspominaniu i płakaniu. Chce iść dalej. Z nim czy bez niego. Chce zobaczyć co pokaże mi jeszcze życie. Jest ciężko ale się nie damy tak ?

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------

Mam takie dziwne uczucie w sobie dziewczyny. W jednej chwili uważam, że to dobra decyzja to całe rozstanie . Nigdy nie bylibyśmy ze sobą szczęśliwi. Taka prawda. Zbyt wiele złego w naszym związku przez 3lata się wydarzyło. 3lata to tak krótko(?) a tak dużo przeszliśmy. Niby co nas nie zabije to wzmocni ale ten związęk te wszystkie złe rzeczy po prostu wyniszczyły.

Za 10minut z kolei zaraz rozpacz, lament bo przecież miłość przezwycięży wszystko. Bla bla bla .

Za kolejne 10minut złość, bo jak on mógł mi to wszystko zrobić.

Kolejne 10minut złość na siebie, bo jak mogłam być tak głupia i to wszystko zepsuć.

Kolejne 10minut wewnętrzny spokój, wiara w siebie , dam radę, całe życie przede mną . Będzie super.

Kolejne 10minut. emocjonalny niepokój. nie dam sobie rady bez niego. On na pewno sobie ułoży życie z inną i o mnie zapomni w trybie natychmiastowym, a ja o nim nigdy.

Kolejne 10minut spokój .

I tak cały dzień. Ile można w sobie mieć emocji ?

[shinypearl]

Napisane przez BlackkCherry

Mam takie dziwne uczucie w sobie dziewczyny. W jednej chwili uważam, że to dobra decyzja to całe rozstanie . Nigdy nie bylibyśmy ze sobą szczęśliwi. Taka prawda. Zbyt wiele złego w naszym związku przez 3lata się wydarzyło. 3lata to tak krótko(?) a tak dużo przeszliśmy. Niby co nas nie zabije to wzmocni ale ten związęk te wszystkie złe rzeczy po prostu wyniszczyły.

Za 10minut z kolei zaraz rozpacz, lament bo przecież miłość przezwycięży wszystko. Bla bla bla .

Za kolejne 10minut złość, bo jak on mógł mi to wszystko zrobić.

Kolejne 10minut złość na siebie, bo jak mogłam być tak głupia i to wszystko zepsuć.

Kolejne 10minut wewnętrzny spokój, wiara w siebie , dam radę, całe życie przede mną . Będzie super.

Kolejne 10minut. emocjonalny niepokój. nie dam sobie rady bez niego. On na pewno sobie ułoży życie z inną i o mnie zapomni w trybie natychmiastowym, a ja o nim nigdy.

Kolejne 10minut spokój .

I tak cały dzień. Ile można w sobie mieć emocji ?

Haha, dokładnie, idealnie to oddałaś Też to przeżywałam, pamiętam tę wykańczającą huśtawkę, ale minie, spokojnie, jestem tego żywym dowodem Obecnie były może mnie w 4 litery pocałować

[Kansjella]

Napisane przez BlackkCherry

Mam takie dziwne uczucie w sobie dziewczyny. W jednej chwili uważam, że to dobra decyzja to całe rozstanie . Nigdy nie bylibyśmy ze sobą szczęśliwi. Taka prawda. Zbyt wiele złego w naszym związku przez 3lata się wydarzyło. 3lata to tak krótko(?) a tak dużo przeszliśmy. Niby co nas nie zabije to wzmocni ale ten związęk te wszystkie złe rzeczy po prostu wyniszczyły.

Za 10minut z kolei zaraz rozpacz, lament bo przecież miłość przezwycięży wszystko. Bla bla bla .

Za kolejne 10minut złość, bo jak on mógł mi to wszystko zrobić.

Kolejne 10minut złość na siebie, bo jak mogłam być tak głupia i to wszystko zepsuć.

Kolejne 10minut wewnętrzny spokój, wiara w siebie , dam radę, całe życie przede mną . Będzie super.

Kolejne 10minut. emocjonalny niepokój. nie dam sobie rady bez niego. On na pewno sobie ułoży życie z inną i o mnie zapomni w trybie natychmiastowym, a ja o nim nigdy.

Kolejne 10minut spokój .

I tak cały dzień. Ile można w sobie mieć emocji ?

Mam identycznie...

[TancerzTango]

Ja też mam podobnie, choć już coraz mniej nachodzą mnie takie myśli

[BlackkCherry]

Tak . Ta huśtawka jest wykańczająca . W tej chwili mam chyba wszystko naraz bo sie dziwnie czuje i nie umiem sie ogarnąć . Jutro sie od niego wyprowadzam . Z jednej strony nie mogę sie doczekać domu rodzinnego i przyjaciół . Z drugiej chciałabym aby ten dzień nigdy nie przeminął . Czas mi tu leci bardzo szybko. Nie wyobrażam sobie poranków w domu . Bez niego . Bedą puste . Co ja ze sobą zrobię ? Zadzgam sie chyba z braku zajęcia. nawal złych myśli mnie bedzie atakował i nie bede mogła żyć . Boje sie tych pierwszych miesięcy , ale rownież boje sie tego co bedzie za rok . Co jeśli on juz sobie ułoży życie, a ja nie ? Dupa i jeszcze raz dupa .

[OliOli]

Napisane przez BlackkCherry

Tak . Ta huśtawka jest wykańczająca . W tej chwili mam chyba wszystko naraz bo sie dziwnie czuje i nie umiem sie ogarnąć . Jutro sie od niego wyprowadzam . Z jednej strony nie mogę sie doczekać domu rodzinnego i przyjaciół . Z drugiej chciałabym aby ten dzień nigdy nie przeminął . Czas mi tu leci bardzo szybko. Nie wyobrażam sobie poranków w domu . Bez niego . Bedą puste . Co ja ze sobą zrobię ? Zadzgam sie chyba z braku zajęcia. nawal złych myśli mnie bedzie atakował i nie bede mogła żyć . Boje sie tych pierwszych miesięcy , ale rownież boje sie tego co bedzie za rok . Co jeśli on juz sobie ułoży życie, a ja nie ? Dupa i jeszcze raz dupa .

Dołączam i do razu cytuję bo mogłabym o sobie dokładnie to samo napisać
W skrócie, 3 lata razem, ja zakochana do szaleństwa, myślałam że on też. Wczoraj zerwaliśmy, tzn on, dzisiaj muszę się wyprowadzić i najbardziej będę cierpieć zasypiając sama Jak czasami jechałam na weekend do domu rodzinnego to nigdy nocy nie przespałam, tak się przyzwyczaiłam do jego objęć, zapachu A teraz czeka mnie to na codzień. Dla niego zrezygnowałam z pracy kilka dni temu Jak widać na marne, teraz więc jestem samotna i bezrobotna, wracam do małej miejscowości gdzie najprawdopodobniej bo prostu pogrążę się w rozpaczy jeszcze bardziej. Ile łez wylałam to można liczyć w szklankach, nigdy przez nikogo tak nie płakałam, aż się dusiłam tak mnie ściskało w dołku. Mam nadzieję że razem sobie jakoś poradzimy z tym trudnym czasem, przesyłam mocne mocne uściski dla Wszystkich Zranionych na tym wątku

[akswonillam]

Napisane przez BlackkCherry

Tak . Ta huśtawka jest wykańczająca . W tej chwili mam chyba wszystko naraz bo sie dziwnie czuje i nie umiem sie ogarnąć . Jutro sie od niego wyprowadzam . Z jednej strony nie mogę sie doczekać domu rodzinnego i przyjaciół . Z drugiej chciałabym aby ten dzień nigdy nie przeminął . Czas mi tu leci bardzo szybko. Nie wyobrażam sobie poranków w domu . Bez niego . Bedą puste . Co ja ze sobą zrobię ? Zadzgam sie chyba z braku zajęcia. nawal złych myśli mnie bedzie atakował i nie bede mogła żyć . Boje sie tych pierwszych miesięcy , ale rownież boje sie tego co bedzie za rok . Co jeśli on juz sobie ułoży życie, a ja nie ? Dupa i jeszcze raz dupa .

Też mam huśtawkę, rano Wam pisałam i beczałam,a teraz jest lepiej i myślę całkiem logicznie. U mnie minął miesiąc, jest dużo lepiej niż było, mimo że nadal jest strasznie. Na początku przepłakiwałam całe dnie, calutkie. Teraz jestem w stanie skupić się na sobie... zaczęłam się bardziej uczyć, ćwiczyć, zdrowiej jeść, żeby samej z sobą czuć się lepiej. Staram się też wyciągać wnioski z tego co się stało. Jasne, tęsknie, płaczę i jedyne o czym marzę to żeby móc się przytulić do byłego, ale nie można stać w miejscu, bo to nas zniszczy.

[izolcia]

U mnie nadal źle... Mija dziś tydzień,brak kontaktu. Ja nie odzywam się, tchórzę,wolałabym napisać zażądac spotkania skończyć to po ludzku ale nie mam odwagi.... a to mnie zaczyna dobijać

rozstanie bez słowa,najgorsze co może być......

[killerzin]

ja teraz stosuję zasadę klina ;d nie chciałam, ale samo wyszło... jakby to powiedzieć, sam mnie znalazł
oczywiście to nie powoduje, że rozpacz odchodzi, ale jest odsuwana chociaż na godziny. w ciągu dnia jestem spokojniejsza, już wdrażam się w życie bez niego. nie chcę takiego życia, ale mnie do niego zmusił - to korzystam, nie myślę czy czegoś będę żałować, teraz chcę przeżyć 'drugą młodość' i zrobić wszystko to, czego nie zrobiłabym przy nim z różnych powodów.
dość czekania i wstrzymywania się czy wróci, czy nie wróci - a jak nie wróci, to mam jeszcze bardziej żałować?

nie dam miłości klinowi, ale wątpię, że on jej oczekuje. czysty układ, nawet nie sądziłam, że będę się potrafiła śmiać przy innym chłopaku. na początku był to śmiech przez łzy, teraz częściej bo... po prostu się dobrze bawię.
może klin nie jest taki zły?

[BlackkCherry]

Dziewczyny co robicie gdy macie dzień wolny od pracy/szkoły a znajomi nie maja czasu wyjść? Czyt. dzień w którym jesteście skazane na siebie ? Ja tych dni boje sie najbardziej, bo to jest czysta droga do jednodniowej depresji, ktora bardzo bym chciała ominąć .

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ----------

Napisane przez killerzin

może klin nie jest taki zły?

Dużo dziewczyn tutaj radzi, aby sobie założyć konto na jakimś portalu randkowym, aby kogoś poznać i tu juz nie chodzi o zwiazek ale o sam fakt wypełnienia tego czasu i tej pustki ktora zostaje po byłym . Ja osobiście bym tak nie mogła . To nie dla mnie . Nie tęsknię za pisaniem z facetem . Nie tęsknię za obecnością mężczyzny . Nie tęsknię za "byciem w związku " . Tęsknię za moim X . Tęsknię za rozmowami z nim, za poczuciem humoru, wyglupami, uśmiechem , ramionami . Tęsknię za jego osoba . I nikt inny mi tego nie da , żaden nowo poznany facet nie wypełni mi tej pustki . Ja muszę sama sie najpierw wyleczyć z byłego, a dopiero pozniej brać pod uwagę tego typu strony , chociaż i tak watpię abym kiedykolwiek założyła sobie konto bo ja nie jestem z tych dziewczyn które lubią coś takiego .

Tak sie tu odniosłem akurat do tych stron ale nawet jakbym poznała kogoś teraz na imprezie to stworzylabym relacje czysto koleżeńska.

[OliOli]

Napisane przez BlackkCherry

Dużo dziewczyn tutaj radzi, aby sobie założyć konto na jakimś portalu randkowym, aby kogoś poznać i tu juz nie chodzi o zwiazek ale o sam fakt wypełnienia tego czasu i tej pustki ktora zostaje po byłym . Ja osobiście bym tak nie mogła . To nie dla mnie . Nie tęsknię za pisaniem z facetem . Nie tęsknię za obecnością mężczyzny . Nie tęsknię za "byciem w związku " . Tęsknię za moim X . Tęsknię za rozmowami z nim, za poczuciem humoru, wyglupami, uśmiechem , ramionami . Tęsknię za jego osoba . I nikt inny mi tego nie da , żaden nowo poznany facet nie wypełni mi tej pustki . Ja muszę sama sie najpierw wyleczyć z byłego, a dopiero pozniej brać pod uwagę tego typu strony , chociaż i tak watpię abym kiedykolwiek założyła sobie konto bo ja nie jestem z tych dziewczyn które lubią coś takiego .

Tak sie tu odniosłem akurat do tych stron ale nawet jakbym poznała kogoś teraz na imprezie to stworzylabym relacje czysto koleżeńska.

Mam dokładnie takie same odczucia. Na myśl że teraz mogłabym się spotykać z innym albo o zgrozo całować autentycznie robi mi się niedobrze i czuję gulę w gardle. Co gorsze ja jestem typem osoby, która zawsze doszukuje się swojej winy, nawet jeśli ewidentnie jej nie ma Teraz na przykład analizuję co mogłam zrobić źle że doprowadziło to do rozstania, szukam czegoś co mi powie "tak to Ty jesteś winna, daj spokój biednemu chłopakowi, on nie miał wyjścia, musiał Cię zostawić" Wiem że to wpędzanie siebie w depresję, ale ja już tak mam od zawsze, jak się tego pozbyć?!

[BlackkCherry]

Napisane przez OliOli

Mam dokładnie takie same odczucia. Na myśl że teraz mogłabym się spotykać z innym albo o zgrozo całować autentycznie robi mi się niedobrze i czuję gulę w gardle. Co gorsze ja jestem typem osoby, która zawsze doszukuje się swojej winy, nawet jeśli ewidentnie jej nie ma Teraz na przykład analizuję co mogłam zrobić źle że doprowadziło to do rozstania, szukam czegoś co mi powie "tak to Ty jesteś winna, daj spokój biednemu chłopakowi, on nie miał wyjścia, musiał Cię zostawić" Wiem że to wpędzanie siebie w depresję, ale ja już tak mam od zawsze, jak się tego pozbyć?!

A jaki powód rozstania podał ?

[akswonillam]

Napisane przez BlackkCherry

Dziewczyny co robicie gdy macie dzień wolny od pracy/szkoły a znajomi nie maja czasu wyjść? Czyt. dzień w którym jesteście skazane na siebie ? Ja tych dni boje sie najbardziej, bo to jest czysta droga do jednodniowej depresji, ktora bardzo bym chciała ominąć .

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ----------





Dużo dziewczyn tutaj radzi, aby sobie założyć konto na jakimś portalu randkowym, aby kogoś poznać i tu juz nie chodzi o zwiazek ale o sam fakt wypełnienia tego czasu i tej pustki ktora zostaje po byłym . Ja osobiście bym tak nie mogła . To nie dla mnie . Nie tęsknię za pisaniem z facetem . Nie tęsknię za obecnością mężczyzny . Nie tęsknię za "byciem w związku " . Tęsknię za moim X . Tęsknię za rozmowami z nim, za poczuciem humoru, wyglupami, uśmiechem , ramionami . Tęsknię za jego osoba . I nikt inny mi tego nie da , żaden nowo poznany facet nie wypełni mi tej pustki . Ja muszę sama sie najpierw wyleczyć z byłego, a dopiero pozniej brać pod uwagę tego typu strony , chociaż i tak watpię abym kiedykolwiek założyła sobie konto bo ja nie jestem z tych dziewczyn które lubią coś takiego .

Tak sie tu odniosłem akurat do tych stron ale nawet jakbym poznała kogoś teraz na imprezie to stworzylabym relacje czysto koleżeńska.

Kochana u mnie teraz tak wyszło, że nie studiuje i nie pracuję. Szukam pracy i może niedługo się uda, ale ogólnie siedzę w domu. Musisz sobie wtedy znaleźć zajęcie, obejrzeć głupią komedię, zacząć czytać jakąś ciekawą książkę. Mi książki bardzo pomagają, dużo zaczęłam czytać takich psychologicznych poradników, bardzo fajna sprawa

[Kallla]

Ja też klinuję.

Po rozstaniu po 10 latach, po 3 miesiącach. Po prostu wypełniałam sobie myśli kimś innym. Szybciej "zapominałam"częściow o. Bo wiadomo, ze zawsze ważni ludzie zostają w pamięci...

[BlackkCherry]

Mnie to wiecie co jeszcze boli? Powiedział mi, ze on od dluzszego czasu juz nie czuł tego co powinien czuć . Kurde to na to co ciągnął ? Jego odpowiedz "bo miałem nadzieje ze to uczucie sie we mnie zmieni " . Fajnie . Najgorsze jest to ze biedny sie męczył z uczuciami a ciagle słyszałam jak to mnie kocha , tygodnia beze mnie nie mógł wytrzymać tak usychal z tęsknoty . I co? To wszystko było puste słowa ? Teraz tez "ja chce byc po prostu sam, nie chce żadnych związków" . Nie zdziwię sie jak te słowa są równie puste jak tamte i po miesiącu bedzie przeżywał swoją nowa miłość

Ja sama dużo zawinilam , nadal to siebie w 80% obwiniam ale to jak on sie zachowal tez nie jest fajne.

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------

Napisane przez akswonillam

Kochana u mnie teraz tak wyszło, że nie studiuje i nie pracuję. Szukam pracy i może niedługo się uda, ale ogólnie siedzę w domu. Musisz sobie wtedy znaleźć zajęcie, obejrzeć głupią komedię, zacząć czytać jakąś ciekawą książkę. Mi książki bardzo pomagają, dużo zaczęłam czytać takich psychologicznych poradników, bardzo fajna sprawa

Tylko najgorsze jest to ze jak złapie ten dół to nic sie nie chce . Trzeba sie bedzie zmusić .