Nasza waga oszalała - ponad 100 kg pokazała -> CZĘŚĆ III

[pysiamn]

Jak Wam idzie ?

U mnie ciąg dalszy @
Na wadze 121kg

[anaka82]

Hej wszystkim....;-) po nowym roku przybywam I ja........już nie wiem po raz który zaczynam tę nierówną walkę, cóż może tym razem się wreszcie uda... Witam wszystkich gratuluje spadków I trzymam kciuki za wytrwałość 😘 Ja zaczęłam od wczoraj.

[88agnik]

Pysia też mam @ i dodatkowo jeszcze lenia

[naiveeyes]

Witam was wszystkich. Nazywam się Dominika i zamierzam tu poszukać motywacji, aby osiągnąć postawiony cel i schudnąć. Podchodziłam do tego wiele razy i kończyło się to zawsze za szybko. Mam nadzieje, że z Wami to się uda Obecnie mam 107kg było 104, ale po świetach dużo przybyło :P
Pierwszym postawionym celem było rzucenie palenia, aby móc efektywnie ćwiczyć. Dziś jest 8 dzień bez papierosa i pierwszy dzień treningu.
Mam nadzieje. że niedługo będę mogła się pochwalić efektami Pozdrawiam

[pysiamn]

Napisane przez anaka82

Hej wszystkim....;-) po nowym roku przybywam I ja........już nie wiem po raz który zaczynam tę nierówną walkę, cóż może tym razem się wreszcie uda... Witam wszystkich gratuluje spadków I trzymam kciuki za wytrwałość 😘 Ja zaczęłam od wczoraj.

Witamy witamy
Uda sięUda nie ma innej opcji
A z jakiej wagi startujesz teraz ...ja ze 130kg

Napisane przez 88agnik

Pysia też mam @ i dodatkowo jeszcze lenia

Haha ja też @ ale power mnie dopadł zrobiłam obiad, zakupy, umyłam OKNA teraz aż miło popatrzeć na zieleń za oknem

Napisane przez naiveeyes

Witam was wszystkich. Nazywam się Dominika i zamierzam tu poszukać motywacji, aby osiągnąć postawiony cel i schudnąć. Podchodziłam do tego wiele razy i kończyło się to zawsze za szybko. Mam nadzieje, że z Wami to się uda Obecnie mam 107kg było 104, ale po świetach dużo przybyło :P
Pierwszym postawionym celem było rzucenie palenia, aby móc efektywnie ćwiczyć. Dziś jest 8 dzień bez papierosa i pierwszy dzień treningu.
Mam nadzieje. że niedługo będę mogła się pochwalić efektami Pozdrawiam

Dominiko Witamy
Dasz radę ! Wierzymy w Ciebie.

Masz nieco utrudnione zadanie bo i odchudzanie i rzucenie palenia.
Ale przyznam że 8 dzień bez papierosa dobrze wróży więc trzymam
I myśl pozytywnie choć wiem że to czasem nie łatwe

ps wspomagasz się jakimiś gumami czy Nicorette czy coś ?
Pytam bo może na wszelaki wypadek warto mieć w torebce jak najdzie głód .... nikotynowy

[anaka82]

Pysia ja z podobnej waging jak Ty...ale widze,że idzie Ci całkiem fajnie, oby tak Salem ;-)

Dziewczyny I chłopaku co myślicie na rematch słodkiej chwili?? Można nią zastępować słodycze?? Bo w tym moim całym odchudzaniu one bardzo mnie gubią :-(

[pluszowa misia]

slodka chwila ma ful cukru i chemi lepiej ugotowac budyn bez cukru i doslodzic odrobine miodem lub cukrem brzozowym albo nawet tym zwyklym cukrem ale bedziesz wiedziec co jesz i ile ja dzisiaj robilam pizze pysi powiem ci pysiu ze to ciasto tak srednio mi przypasowalo no ale da sie zjesc zjedlismy cala rodzina chyba wole od czasu do czasu zrobic sama pizze ale na drozdzowym w koncu to jedno z najzdrowszych ciast z jakih mamy wybor heheheh a jak sie dobrze dobierze skladniki to bedzie ok posilek raz na jakis czas rozbieramy wlsnie choinke nieznosze tego robic wszedzie sie sypia igly witam nowych i powracajacych i zycze powodzenia wszytskim napewno nam sie uda

[naiveeyes]

Nie niczym się nie wspomagam oprócz silnej woli Zabarałam się za czytanie książki " jak skutecznie rzucić palenie" mam nadzieję, że też pomoże

[pysiamn]

Napisane przez pluszowa misia

slodka chwila ma ful cukru i chemi lepiej ugotowac budyn bez cukru i doslodzic odrobine miodem lub cukrem brzozowym albo nawet tym zwyklym cukrem ale bedziesz wiedziec co jesz i ile ja dzisiaj robilam pizze pysi powiem ci pysiu ze to ciasto tak srednio mi przypasowalo no ale da sie zjesc zjedlismy cala rodzina chyba wole od czasu do czasu zrobic sama pizze ale na drozdzowym w koncu to jedno z najzdrowszych ciast z jakih mamy wybor heheheh a jak sie dobrze dobierze skladniki to bedzie ok posilek raz na jakis czas rozbieramy wlsnie choinke nieznosze tego robic wszedzie sie sypia igly witam nowych i powracajacych i zycze powodzenia wszytskim napewno nam sie uda

anaka Co do Słodkiej chwili mam podobne zdanie
Pizza no cóż ja też częśniej robięna zwykłym ale na cieniutkim cieście pizzę wtedy małą mąki się zjada

Napisane przez naiveeyes

Nie niczym się nie wspomagam oprócz silnej woli Zabarałam się za czytanie książki " jak skutecznie rzucić palenie" mam nadzieję, że też pomoże

dobre początki

[anaka82]

Dzięki dziewczyny za za Waszą opinię Dziś po raz ostatni zjadłam Słodką chwilę Muszę sobie dać radę jakoś inaczej..........i tak sobie pomyślałam,że jak będę miała taką straszną ochotę na słodycze to za każdym razem będę zaglądała na forum co by mi szybko ochota odeszła
A tak na marginesie.......macie może jakiś fajny przepis na coś słodkiego a małokalorycznego???? ( jeśli to w ogóle możliwe )

[88agnik]

anaka wejdź na blog Pysiamn

[pysiamn]

Napisane przez anaka82

Dzięki dziewczyny za za Waszą opinię Dziś po raz ostatni zjadłam Słodką chwilę Muszę sobie dać radę jakoś inaczej..........i tak sobie pomyślałam,że jak będę miała taką straszną ochotę na słodycze to za każdym razem będę zaglądała na forum co by mi szybko ochota odeszła
A tak na marginesie.......macie może jakiś fajny przepis na coś słodkiego a małokalorycznego???? ( jeśli to w ogóle możliwe )

MOŻLIWE
Deser DIETETYCZNY ( a'la Tiramisu)
http://pysiamn.blox.pl/2014/08/Deser...-Tiramisu.html
Dietetyczny deser "Ulubiony"
http://pysiamn.blox.pl/2012/02/Diete...-Ulubiony.html
Super Dietetyczny „Sorbet lodowy” - brzoskwiniowy
Super Dietetyczny „Sorbet lodowy” - brzoskwiniowy
Domowe Ciasteczka Owsiane z Owocami
http://pysiamn.blox.pl/2011/03/Domow...z-Owocami.html
DIETETYCZNA "Nutella Pysi"
http://pysiamn.blox.pl/2011/01/DIETE...ella-Pysi.html
Domowe lody- zdrowy, łatwy "sorbet"
http://pysiamn.blox.pl/2011/01/Idac-...na-Domowe.html
Dietetyczne Trufle z białego sera
http://pysiamn.blox.pl/2011/01/Istalo-sie.html

i wiele innych w zakłądce dietetycznie

Napisane przez 88agnik

anaka wejdź na blog Pysiamn

zapraszam

[anaka82]

Dzień dobry wszystkim
Jak Wam idzie spalanie tłuszczyku??
Ja wczorajszy dzień zaliczam do udanych......poza tę nieszczęsną słodką chwilą nie było żadnych grzeszków i mam nadzieje,ze tak zostanie

Napisane przez pysiamn

MOŻLIWE
Deser DIETETYCZNY ( a'la Tiramisu)
http://pysiamn.blox.pl/2014/08/Deser...-Tiramisu.html
Dietetyczny deser "Ulubiony"
http://pysiamn.blox.pl/2012/02/Diete...-Ulubiony.html
Super Dietetyczny „Sorbet lodowy” - brzoskwiniowy
Super Dietetyczny „Sorbet lodowy” - brzoskwiniowy
Domowe Ciasteczka Owsiane z Owocami
http://pysiamn.blox.pl/2011/03/Domow...z-Owocami.html
DIETETYCZNA "Nutella Pysi"
http://pysiamn.blox.pl/2011/01/DIETE...ella-Pysi.html
Domowe lody- zdrowy, łatwy "sorbet"
http://pysiamn.blox.pl/2011/01/Idac-...na-Domowe.html
Dietetyczne Trufle z białego sera
http://pysiamn.blox.pl/2011/01/Istalo-sie.html

i wiele innych w zakłądce dietetycznie



zapraszam

Byłam tam już nie raz.......Pysia baba z majonezem coś niesamowitego , ale chwilowo poszukam czegoś bardziej dietetycznego u Ciebie
Nic wracam do pracy.......

[pysiamn]

anaka


u mnie nadal @ i waga w miejscu

[anaka82]

Napisane przez pysiamn

anaka


u mnie nadal @ i waga w miejscu

Pysia dobrze,że nie poszła w górę, pewnie jak Ci się skończy @ waga drgnie w dół

Ja dzisiaj nie mogłam się powstrzymać i kupiłam sobie sweterek, który od dawna mi sie podobał jest tylko jedno ale...........jest na mnie troche zbyt obcisły......kupiłam go więc z nadzieją, że schudnę do niego i będzie leżał jak ulał trzymajcie kciuki

[pysiamn]

Napisane przez anaka82

Pysia dobrze,że nie poszła w górę, pewnie jak Ci się skończy @ waga drgnie w dół

Ja dzisiaj nie mogłam się powstrzymać i kupiłam sobie sweterek, który od dawna mi sie podobał jest tylko jedno ale...........jest na mnie troche zbyt obcisły......kupiłam go więc z nadzieją, że schudnę do niego i będzie leżał jak ulał trzymajcie kciuki

trzymamy

Ja mam wiele ciuchów które czekają na "lepsze czasy"

[Tygrysek17]

Napisane przez pysiamn

trzymamy

Ja mam wiele ciuchów które czekają na "lepsze czasy"

Chyba nie tylko ty

[88agnik]

Ja to mam nawet więcej ciuchów na lepsze czasy niż na obecne

[pysiamn]

Napisane przez 88agnik

Ja to mam nawet więcej ciuchów na lepsze czasy niż na obecne

[jolanteczka123]

Cześć Kochani.
Dawno mnie tu nie było, ale czytam Was czasami. Dzisiaj od 4 rano chodzę, to przeczytałam całość II części wątku. Witam nowe osoby. Widzę, że pozostała wytrwała część ekipy. Fajnie.
Jak Wam w nowym roku walka leci ?
Ja przez rok nabrałam kilogramów. Nie uważałam na nic. Jadłam, jadłam, jadłam...Właściwie żarłam. Straszne. Na szczęście nie dobiłam do wagi z jakiej startowałam w sierpniu 20013, ale niewiele mi do niej brakuje. Było 100 jest 99,5 kg. A pomyśleć, że po kilku miesiącach zdrowego am było już 91,6kg. Głupia i uzależniona od jedzenia jestem. Zamiast znaleźć sobie jakieś konstruktywne antidotum na to co boli, zażeram to. No i doprowadza mnie do tego co powyżej. A ciąży mi to i fizycznie i psychicznie. Zaczynam więc znowu tę grę sprzed półtora roku. Tak postanowiłam sobie miesiąc temu. Miało być od 1 lutego, ale po co czekać ? Zaczynam konkretnie od poniedziałku 12 stycznia, a mniej konkretnie, to od dzisiaj. Zarzuciłam sobie zdrowe śniadanie i mniej zdrowo popaliłam. Robiłam jakieś tam próby rzucenia palenia, ale nie wyszło. No to z żarciem teraz będę walczyć. To mi się bardziej udaje. Jestem dobrej myśli. Tego samego i Wam życzę z całego serca.
No to walczę ze swoją jedzeniowo przesiąkniętą psychiką.
Pa.

---------- Dopisano o 07:25 ---------- Poprzedni post napisano o 07:23 ----------

No ten rok to pięknie napisałam.

[paulapaula19]

Witajcie

Chciałabym dołączyć do wątku i się w końcu zmobilizować. Co prawda moja waga nie dobiła do 100, ale nie wiele mi brakuje, myślę, że miesiąc takiego żywienia jak teraz i bym dobiła do tego.

Jestem Paula, mam 21 lat, ważę 95 kg przy 160 cm. Tragedia, więc pora po raz kolejny już walczyć.

Troszkę się załamałam gdy zalogowałam się na forum - założyłam konto 2 lata temu gdy również chciałam się odchudzać i wtedy ważyłam 20 kg mniej, załamka.

Co prawda od tamtej pory jestem na tabletkach anty oraz mam insulinooporność - staram się trochę usprawiedliwić ten stan rzeczy, ale wiem, że to tylko i wyłącznie moja wina i moje obżarstwo mnie do tego doprowadziło.
Dużym problem jest u mnie zajadanie stresów nawet tych najmniejszych, teraz zbliża się sesja, także ciężki okres.
Zdarza mi się jedzenie kompulsywne, nie wiem jak sobie z tym poradzić

Liczę na Wasze wsparcie. Pozdrawiam cieplutko

[pluszowa misia]

jolanteczka!!!!!!!!!!!!!! !!! super ze jestes ja dzisiaj sie zwazylam i jest -2kg paulapaula witam cie serdecznie zawsze razem jest razniej jest kto trzymac bata nad glowa heheh u nas strasznie wieje wiadomo jak to nad morzem najbardziej odczuwamy ta cholerna wichure czlowiek sie boji o kazdy sprzet bo co chwile spadki pradu a najgorsze z piecem bo jak pradu nie bedzie to w piecu nie mozna napalic modle sie zeby tak sie ne stalo

[jolanteczka123]

Cześć Kochani.
Paula witaj. No musisz się wziąć równo w karby. Nikt za Ciebie tego nie zrobi. Wiem coś o tym. Tu dowiesz się wiele na temat zdrowego jedzenia.

Pluszaczku cieszy mnie, że witasz mnie tak miło. Ja też się cieszę, że Ciebie widzę i to w tak dobrej formie. Jestem pełna podziwu zwłaszcza za ćwiczenia.

Ja mam pierwszy dobry dzień za sobą. Było ciężko. Intensywnie myślenie swoje przestawiam i swoje gary też. Będzie dobrze. Po jednym dniu już mam lekkość w sobie. To dobrze wróży. Nie w głowie mi kompulsy.

Pozdrawiam z wietrznego Olsztyna. Mimo tego wiatru mam znowu zamiar (wczoraj dokonany) wyleźć z chałupy i się nieco rozruszać.

Pa.

[paulapaula19]

Napisane przez jolanteczka123

Cześć Kochani.
Paula witaj. No musisz się wziąć równo w karby. Nikt za Ciebie tego nie zrobi. Wiem coś o tym. Tu dowiesz się wiele na temat zdrowego jedzenia.

Wiesz, ogólną wiedzę na temat zdrowego jedzenia mam, tylko niestety gorzej z jej egzekwowaniem. Trudno odzwyczaić się od nic nie robienia ;(


pluszowa misia dzięki trzymaj ten bat równo i mnie poganiaj - przyda mi się

[pluszowa misia]

hehhe paula ok tylko jak ja bede potzrebowac to mi tez dasz dobrze po tylku :P jak narazie ja nie musze nim dostawac moj maz od jutra ma miesiac wolnego wypracowanego zasluzonego wolnego heheheh juz nie mozemy sie doczekac pojedziemy do mojego brata do tesciow moich troche spedzimy razem w trojke czasu szkoda tylko ze ma urlopy w zime a nie w lato ale w koncu nie ma co narzekac

[jolanteczka123]

Zauważyłam, że źle wpisałam wagę początkową z sierpnia 2013r. Było 101 kg, a nie 100. Żadna to pociecha, ale jednak tonący brzytwy się chwyta.
Wróciłam właśnie z 3 km szybkiego spaceru. Wieje jak diabli, ale co mi tam. Jestem zdesperowana. Muszę się ogarnąć i tyle. Pewne rzeczy w nawyk muszą mi wejść jak najszybciej, bo na razie moja głowa jest większość czasu myśleniem o żarciu. Ale tak jakby dzisiaj ciut mniej. No i trzymam się pięknie. Jak jutro napiszę, że drugi dobry dzień za mną, to sama sobie pogratuluję.

Paula super, że wiesz dużo na temat ogarnięcia się. Będziemy się tu wspierać i spowiadać z dobrych dni, no i z wpadek także. Co Ty na to?
Ja też mam tak jak Ty kompulsywne objadanie się (bez wymiotów, tabletek i innych przeczyszczaczy na szczęście - to mnie obrzydza) i wiem jak trudno nie rzucić się na lodówkę. Nasza w tym głowa by nie zrobić tego. Jak będziesz chciała jakiś stres zażreć, to napisz najpierw tu. Może akurat ktoś będzie i Cię powstrzyma. A jak ja będę miała to w głowie to też liczę na kogoś z tu obecnych.

[pysia1987]

U mnie przed swietami było juz na wadze 107,5 kg, a po swietach i nowym roku znow było 110 na szczescie dzis sie wazylam i bylo 108,7 mam urodziny za 7 tygodni, chcialabym juz wtedy wazyc mniej niz 100 kg

Staram sie w miare zdrowo jesc, nie pije gazowanych napoi, alko, słodycze tez poki co odstawilam. I jeszcze od wczoraj stosuje do tych zasad jedzenie 8h, ciekawe czy to cos pomoze choc wydaje mi sie srednio madre np, jak jem sniadanie o 10 to ostatni posilek spozywam do 18 dzis nie moglam sie zwlec z lozka, wiec sniadanie zjadlam dopiero o 11.30 wiec kolacje bedzie przed 19:30

Na dodatej jestem pokłocona z Tż, mamy obydwoje wolne i zamiast spedzac czas razem siedzimy w roznych pokojach w takich chwilach mam ochote zezrec cała lodowke

[jolanteczka123]

Paula dobre miejsce sobie znalazłaś na wątku "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania". Sama czytam ten wątek od długiego czasu. Tam są mądre i fajne dziewczyny, które przeszły wiele i wiele przechodzą w związku ze swymi zaburzeniami odżywiania. One Ci pomogą. Zwłaszcza na kilka z Nich zawsze będziesz mogła liczyć. One są bardzo młode, ale o wielu rzeczach mają szerokie pojęcie. No i udzielają się bardzo w tym miejscu. Z całego serca życzę Ci powodzenia.

[paulapaula19]

Napisane przez jolanteczka123

Zauważyłam, że źle wpisałam wagę początkową z sierpnia 2013r. Było 101 kg, a nie 100. Żadna to pociecha, ale jednak tonący brzytwy się chwyta.
Wróciłam właśnie z 3 km szybkiego spaceru. Wieje jak diabli, ale co mi tam. Jestem zdesperowana. Muszę się ogarnąć i tyle. Pewne rzeczy w nawyk muszą mi wejść jak najszybciej, bo na razie moja głowa jest większość czasu myśleniem o żarciu. Ale tak jakby dzisiaj ciut mniej. No i trzymam się pięknie. Jak jutro napiszę, że drugi dobry dzień za mną, to sama sobie pogratuluję.

Paula super, że wiesz dużo na temat ogarnięcia się. Będziemy się tu wspierać i spowiadać z dobrych dni, no i z wpadek także. Co Ty na to?
Ja też mam tak jak Ty kompulsywne objadanie się (bez wymiotów, tabletek i innych przeczyszczaczy na szczęście - to mnie obrzydza) i wiem jak trudno nie rzucić się na lodówkę. Nasza w tym głowa by nie zrobić tego. Jak będziesz chciała jakiś stres zażreć, to napisz najpierw tu. Może akurat ktoś będzie i Cię powstrzyma. A jak ja będę miała to w głowie to też liczę na kogoś z tu obecnych.

Mam tak samo - głowa myśli w większości o żarciu.
Jasne, dzięki, że mnie wspierasz. Będę pisała na pewno
Super, że byłaś na spacerze, mimo taki słabych warunków pogodowych

Napisane przez jolanteczka123

Paula dobre miejsce sobie znalazłaś na wątku "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania". Sama czytam ten wątek od długiego czasu. Tam są mądre i fajne dziewczyny, które przeszły wiele i wiele przechodzą w związku ze swymi zaburzeniami odżywiania. One Ci pomogą. Zwłaszcza na kilka z Nich zawsze będziesz mogła liczyć. One są bardzo młode, ale o wielu rzeczach mają szerokie pojęcie. No i udzielają się bardzo w tym miejscu. Z całego serca życzę Ci powodzenia.

Tak pomyślałam, że to również dobre miejsce. Wszystko zaczyna się w psychice i to mnie bardzo dobija, a nie mam o tym z kim pogadać, bo wstyd się, przyznać, że człowiek nie potrafi ogarnąć tak na pozór prostych kwestii jak jedzenie. Gdzieś od listopada coraz bardziej mnie to zaczęło męczyć, ta ciągła walka w głowie. Najgorsze jest to, że przez taką 'prostą' sprawę żyć się odechciewa.

Mam dla kogo walczyć, dlatego chcę się zmobilizować i wziąć za siebie.
Zaczęliśmy rozmawiać o ślubie.. Nie wyobrażam sobie pójść do ołtarza w takim stanie jak teraz - przynajmniej 20 kilo mniej. To jest moją główną motywacją. Chcę cieszyć się w końcu z życia, bo jak nie teraz to kiedy?

Napisane przez pysia1987

U mnie przed swietami było juz na wadze 107,5 kg, a po swietach i nowym roku znow było 110 na szczescie dzis sie wazylam i bylo 108,7 mam urodziny za 7 tygodni, chcialabym juz wtedy wazyc mniej niz 100 kg

Staram sie w miare zdrowo jesc, nie pije gazowanych napoi, alko, słodycze tez poki co odstawilam. I jeszcze od wczoraj stosuje do tych zasad jedzenie 8h, ciekawe czy to cos pomoze choc wydaje mi sie srednio madre np, jak jem sniadanie o 10 to ostatni posilek spozywam do 18 dzis nie moglam sie zwlec z lozka, wiec sniadanie zjadlam dopiero o 11.30 wiec kolacje bedzie przed 19:30

Na dodatej jestem pokłocona z Tż, mamy obydwoje wolne i zamiast spedzac czas razem siedzimy w roznych pokojach w takich chwilach mam ochote zezrec cała lodowke

Słyszałam kiedyś o tych 8 godzinach, od dawna stosujesz?
Nie poddawaj się, na pewno sobie wszystko wyjaśnicie i będzie dobrze. Zorganizuj romantyczny wieczór i będzie super

[88agnik]

Witam po weekendzie- miałam zjazd i mało czasu, żeby tu zajrzeć

Napisane przez jolanteczka123

Cześć Kochani.
Dawno mnie tu nie było, ale czytam Was czasami. Dzisiaj od 4 rano chodzę, to przeczytałam całość II części wątku. Witam nowe osoby. Widzę, że pozostała wytrwała część ekipy. Fajnie.
Jak Wam w nowym roku walka leci ?
Ja przez rok nabrałam kilogramów. Nie uważałam na nic. Jadłam, jadłam, jadłam...Właściwie żarłam. Straszne. Na szczęście nie dobiłam do wagi z jakiej startowałam w sierpniu 20013, ale niewiele mi do niej brakuje. Było 100 jest 99,5 kg. A pomyśleć, że po kilku miesiącach zdrowego am było już 91,6kg. Głupia i uzależniona od jedzenia jestem. Zamiast znaleźć sobie jakieś konstruktywne antidotum na to co boli, zażeram to. No i doprowadza mnie do tego co powyżej. A ciąży mi to i fizycznie i psychicznie. Zaczynam więc znowu tę grę sprzed półtora roku. Tak postanowiłam sobie miesiąc temu. Miało być od 1 lutego, ale po co czekać ? Zaczynam konkretnie od poniedziałku 12 stycznia, a mniej konkretnie, to od dzisiaj. Zarzuciłam sobie zdrowe śniadanie i mniej zdrowo popaliłam. Robiłam jakieś tam próby rzucenia palenia, ale nie wyszło. No to z żarciem teraz będę walczyć. To mi się bardziej udaje. Jestem dobrej myśli. Tego samego i Wam życzę z całego serca.
No to walczę ze swoją jedzeniowo przesiąkniętą psychiką.
Pa.

---------- Dopisano o 07:25 ---------- Poprzedni post napisano o 07:23 ----------

No ten rok to pięknie napisałam.

Witaj, widzę, że już kiedyś tu byłaś, tzn. w poprzednich częściach, ja dołączyłam jakoś w połowie drugiej fajnie, że wracasz- razem jakoś tak raźniej.

Napisane przez paulapaula19

Wiesz, ogólną wiedzę na temat zdrowego jedzenia mam, tylko niestety gorzej z jej egzekwowaniem. Trudno odzwyczaić się od nic nie robienia ;(


pluszowa misia dzięki trzymaj ten bat równo i mnie poganiaj - przyda mi się

To podobnie jak ja teoria zaliczona na 4z plusem a z praktyki dwója

Napisane przez pysia1987

U mnie przed swietami było juz na wadze 107,5 kg, a po swietach i nowym roku znow było 110 na szczescie dzis sie wazylam i bylo 108,7 mam urodziny za 7 tygodni, chcialabym juz wtedy wazyc mniej niz 100 kg

Staram sie w miare zdrowo jesc, nie pije gazowanych napoi, alko, słodycze tez poki co odstawilam. I jeszcze od wczoraj stosuje do tych zasad jedzenie 8h, ciekawe czy to cos pomoze choc wydaje mi sie srednio madre np, jak jem sniadanie o 10 to ostatni posilek spozywam do 18 dzis nie moglam sie zwlec z lozka, wiec sniadanie zjadlam dopiero o 11.30 wiec kolacje bedzie przed 19:30

Na dodatej jestem pokłocona z Tż, mamy obydwoje wolne i zamiast spedzac czas razem siedzimy w roznych pokojach w takich chwilach mam ochote zezrec cała lodowke

Z Tż się ułoży tylko faktycznie szkoda czasu na obrażanie się

A co to za zasada 8h? Czy dobrze rozumiem, że jak zjem śniadanie o 8rano to kolację mam mieć o 16 i do średnio 23-24 jak idę spać to nic ja bym z głodu umarła i nie ma szans na to, żebym zmieściła 5posiłków w 8iu godzinach. Nie bardzo mi się to podoba- jeśli tak by to miało wyglądać.