Kayla Itsines 12 tygodniowy program treningowy

[Lena_sz]

Stotek a gdzie znalazłaś nową wersję?? Póki co korzystam z jej starej wersji, ale chętnie bym luknęła co nieco...
Jestem już na 8 tygodniu jej ćwiczeń. Czuję się rewelacyjnie, brzuch zrobił się mega ładny (pól roku temu urodziłam drugie dziecko), zarys mięśni, ciało jędrne, uda szczuplejsze... Ale nie ma co: milion wyrzeczeń jak chce się mieć efekt to nie ma mowy o braku diety... Coć jak najdzie mnie ochota to słodkie zjem. Na allegro jest do kupienia trening 2.0 więc się przymierzam zrobić kolejne 12 tygodni.10427350_434314200055961_4704203502440831877_n.jpg

[stotek]

Wyslij mi na PW swoj adres e-mail to Ci go podesle jesli chcesz.
2.0 też mam jakby co.

[martag144]

Napisane przez Lena_sz

Stotek a gdzie znalazłaś nową wersję?? Póki co korzystam z jej starej wersji, ale chętnie bym luknęła co nieco...
Jestem już na 8 tygodniu jej ćwiczeń. Czuję się rewelacyjnie, brzuch zrobił się mega ładny (pól roku temu urodziłam drugie dziecko), zarys mięśni, ciało jędrne, uda szczuplejsze... Ale nie ma co: milion wyrzeczeń jak chce się mieć efekt to nie ma mowy o braku diety... Coć jak najdzie mnie ochota to słodkie zjem. Na allegro jest do kupienia trening 2.0 więc się przymierzam zrobić kolejne 12 tygodni.Załącznik 5881065

cudownie wyglądasz! powodzenia

[Lena_sz]

Stotek pewnie że chcę już Ci wysyłam meila dziękuję ślicznie
martag144 dziękuję działa to na mnie podbudowująco i motywująco oczywiście także dziewczyny nie przestawać efekty przyjdą tylko potrzeba czasu jak widać

[imperfect1997]

Witam Jak się cieszę, że trafiłam na ten temat To może być to! Tylko niestety nie mam czasu żeby to wszystko przeczytać, więc przepraszam jeśli się powtarzam Gdzie mogę znaleźć te treningi?

[Lena_sz]

imperfect1997 wysłałam Ci link na PW

[adia82]

Hej dziewczyny, gdzes znajde ten program? Mam parcie na fajna sylwetke po ciazy, maly ma juz 7 m-cy, waga sprzed ciazy, ale ksztalty... No nie, niestety nie.

[Kaleighla]

plany treningowe bez problemu znajdziesz na chomiku, czy też wpisując w google.

Przede mną dzisiaj kolejny trening. Powoli przyzwyczajam się do tego że codziennie czuję zakwasy jakiejś części ciała.
Jak wam idzie? do przodu?

[adia82]

Wpisałam w google i nie ma filmików. Chyba, że nie widzę. Na chomiku wyszukało tylko pdf, a to nie jest to, czego szukam

[Celebrinfea]

Adia z tego co pamiętam to jej trening jest rozpisany w książce - dziewczyny poprawcie mnie jeśli coś (filmy) mi umknelo

[Kaleighla]

Dokładnie. Nie ma filmów.
To wg czego ćwiczymy jest w pdf, tam są rozpisane treningi.

[paczek_w_masle]

Cześć dziewczyny! Ja dziś trafiłam na filmik Kayli i jestem zachwycona! Bardzo chciałabym zacząć z nią ćwiczyć i zobaczyć jakie będą efekty

[Eve744]

Hej dziewczyny, melduje że zaczynam 9 tydzień (z racji świąt i tego, że treningi robiłam trochę "nieskładnie" zrobiłam tydzień 7 aż 4 razy, stąd dopiero 9 tydzień; muszę powiedzieć, że początek 9 tygodnia jest mega ciężki - trening na nogi, prawie cały czas jakieś skakanie). efekty są jak najbardziej, może nie są jakieś nie wiadomo jakie spektakularne, ale czuję się sama ze sobą dobrze, centymetrów ciągle ubywa, a co najważniejsze czuję się silniejsza. I potrafię zrobić pompkę i to nie jedną (już od dobrych paru tygodni), a kiedyś nigdy w życiu nawet jednej męskiej nie byłam w stanie zrobić, jest to mój mały sukces no i zaczęłam biegać - co prawda póki co na bieżni, ale kiedyś bym w życiu nie pomyślała że jednak się skuszę, bieganie to nie jest zdecydowanie to co mi sprawia przyjemność, ale powoli się przyzwyczajam i muszę powiedzieć, że czuję się po bieganiu zaskakująco dobrze na razie w takim tempie dość wolnym, na spokojnie, ale 8 km jestem w stanie spokojnie zrobić w jakieś 50 minut i tyle mi na chwilę obecną wystarcza zdecydowanie.

co do dalszych planów - planuję skończyć BBG 1 i zrobić jeszcze raz, porządnie się przykładając (co nie znaczy że teraz się nie przykładam) a potem zabrać się za BBG 2

[CrayOn]

Napisane przez Eve744

Hej dziewczyny, melduje że zaczynam 9 tydzień (z racji świąt i tego, że treningi robiłam trochę "nieskładnie" zrobiłam tydzień 7 aż 4 razy, stąd dopiero 9 tydzień; muszę powiedzieć, że początek 9 tygodnia jest mega ciężki - trening na nogi, prawie cały czas jakieś skakanie). efekty są jak najbardziej, może nie są jakieś nie wiadomo jakie spektakularne, ale czuję się sama ze sobą dobrze, centymetrów ciągle ubywa, a co najważniejsze czuję się silniejsza. I potrafię zrobić pompkę i to nie jedną (już od dobrych paru tygodni), a kiedyś nigdy w życiu nawet jednej męskiej nie byłam w stanie zrobić, jest to mój mały sukces no i zaczęłam biegać - co prawda póki co na bieżni, ale kiedyś bym w życiu nie pomyślała że jednak się skuszę, bieganie to nie jest zdecydowanie to co mi sprawia przyjemność, ale powoli się przyzwyczajam i muszę powiedzieć, że czuję się po bieganiu zaskakująco dobrze na razie w takim tempie dość wolnym, na spokojnie, ale 8 km jestem w stanie spokojnie zrobić w jakieś 50 minut i tyle mi na chwilę obecną wystarcza zdecydowanie.

co do dalszych planów - planuję skończyć BBG 1 i zrobić jeszcze raz, porządnie się przykładając (co nie znaczy że teraz się nie przykładam) a potem zabrać się za BBG 2

Gratki u mnie też coś niby widać ale to nic w porównaniu z metamorfozami z jej insta chociażby
Ja zaczynam też 9tydzień - musiałam ciut odpuścić bo @ nie pozwalało na treningi później też chcę jeszcze raz 1 zrobić i później poszukać 2.
Uwielbiam ćwiczenia na nogi, bo ręce słabiutkie tzw sphagetti arms ale pompki też już robię no i co najwazniejsze - czuję się duzo lepiej sama ze sobą a przecież o to chodzi

za każdą z Was i za siebie

[Lena_sz]

Widzę dziewczyny że jesteśmy na tej samej drodze: również zaczęłam robić 9 tydzień ale później biorę się od razu za dwójke... Ewentualnie po skończonych 24 tygodniach pozwolę sobie na powrót
Kondycyjnie macie rację - jest o wiele lepiej i samopoczucie Mega Pozytywne!!
Nigdy bym nie podejrzewała, że jak nie mam do czegoś filmiku to sprawi mi to taką radochę ćwicząć samemu w domu
Pozdrawiam!!!

[martag144]

Napisane przez Lena_sz

Widzę dziewczyny że jesteśmy na tej samej drodze: również zaczęłam robić 9 tydzień ale później biorę się od razu za dwójke... Ewentualnie po skończonych 24 tygodniach pozwolę sobie na powrót
Kondycyjnie macie rację - jest o wiele lepiej i samopoczucie Mega Pozytywne!!
Nigdy bym nie podejrzewała, że jak nie mam do czegoś filmiku to sprawi mi to taką radochę ćwicząć samemu w domu
Pozdrawiam!!!

i jak efekty? wizualnie?

[Lena_sz]

Wizualnie ciało stało się przede wszystkim bardziej jędrne, brzuch jest płaski , tyłek się podniósł , no i cellulit mniejszy - jest jeszcze ale mniej widoczny i to o dużo... w 2 m-ce straciłam 3 kg, 2 cm w biodrach, udach i brzuchu...
Wcześniej ćwiczyłam z http://www.bodyrock.tv/ i na prawdę się porządnie wypociłam i męczyłam... Teraz robie wybrane ćwiczenia jako LISS pomiędzy ćwiczeniami Kayli i jest to dla mnie sama przyjemność... Kondycha jest rewelacyjna.
A jak u Was??

[Eve744]

u mnie podobnie, nie ważę sie to nie wiem ile straciłam na wadze, ale wiem że centymetrów ubywa, chociaż przed programem Kayli ćwiczyłam bardzo dużo przez jakieś 2 lata i nie było widać kompletnie żadnego progresu albo był bardzo niewielki (biorąc pod uwagę te 2 lata to progres jest na pewno, całkiem spory, ale ilość pracy jaką w to włożyłam jest naprawdę ogromna, a efekty nie są wcale jakoś bardzo spektakularne i widoczne). ciężko mi jest powiedziec konkretnie ile cm mi gdzie ubyło, bo pamiętam całościowo mniej wiecej ile miałam na początku i teraz co jakiś czas sprawdzam czy ten progres jest. przed programem Kayli trochę mi się to wszystko zatrzymało, a teraz dalej leci najważniejsze że czuje sie naprawde silniejsza niż wcześniej, jest wiele ćwiczeń których pewnie bym nie wykonała z taką precyzją, dokładnością i w takiej ilości wcześniej, co prawda nie idzie mi to łatwo, ale jakos powoli do przodu

[martag144]

Napisane przez Eve744

u mnie podobnie, nie ważę sie to nie wiem ile straciłam na wadze, ale wiem że centymetrów ubywa, chociaż przed programem Kayli ćwiczyłam bardzo dużo przez jakieś 2 lata i nie było widać kompletnie żadnego progresu albo był bardzo niewielki (biorąc pod uwagę te 2 lata to progres jest na pewno, całkiem spory, ale ilość pracy jaką w to włożyłam jest naprawdę ogromna, a efekty nie są wcale jakoś bardzo spektakularne i widoczne). ciężko mi jest powiedziec konkretnie ile cm mi gdzie ubyło, bo pamiętam całościowo mniej wiecej ile miałam na początku i teraz co jakiś czas sprawdzam czy ten progres jest. przed programem Kayli trochę mi się to wszystko zatrzymało, a teraz dalej leci najważniejsze że czuje sie naprawde silniejsza niż wcześniej, jest wiele ćwiczeń których pewnie bym nie wykonała z taką precyzją, dokładnością i w takiej ilości wcześniej, co prawda nie idzie mi to łatwo, ale jakos powoli do przodu

dokładnie, ja przez długi czas cisnęłam cardio (5-6 razy w tygodniu) i nic. Waga stała, wizualnie - zmiany powolne. Teraz widzę różnicę, jednak to prawda, że przeplatanie treningu siłowego z cardio to same korzyści.

[Lena_sz]

Tak dziewczyny!! Treningi Kayli są na prawdę nieźle skomponowane bo ja w tej chwili jestem szczuplejsza niż przed ciążą - zachciało mi się przymierzać spodnie w których chodziłam przed ciążą i kiedy czułam się szczupła i dużo ćwiczyłam z Chodakowską... A teraz jest jeszcze z rozmiar w dół więc na prawdę jest dobrze. Dużo dają jej ćwiczenia przeplatane z cardio. Ja jestem zachwycona. Niektórych ćwiczeń nie umiałam wykonać, postawiłam na technikę a nie szybkość i jest dobrze. Problem miałąm choćby z pompkami - zamieniłam na damskie, robiłam określoną ilość powtórzeń i teraz jestem w stanie wykonać normalne pompki. Jest ciężko z niektórymi ćwiczeniami ale zawsze do przodu.

[jade0]

Hej dziewczyny, ja właśnie zaczynam 3 tydzień, więc wszystko przede mną... Jest mi coraz trudniej zrzucić kilogramy, zwłaszcza w ciągu ostatniego roku zabieram się za ćwiczenia i albo się rozchoruję po 2 tyg, albo nie widzę efektów i rezygnuję... wtedy wściekła na siebie zajadam i kilogramów przybywa... ale te treningi Kayli mam zamiar choćby nie wiem co skończyć... nie jest mi łatwo bo ważę w tej chwili 68kg i czuję się cała ociężała... ale daję radę... i kończę cała mokra każdy trening. chciałabym wrócić do swojej wagi sprzed 1,5 roku tzn ok 60kg... długa droga przede mną a i wiek 38 lat daje w kość bo i przemiana materii nie taka sama jak nawet 3 lata temu... potrzebuję większej motywacji
Mam pytanie bo może niezbyt rozumiem (nie znam języka i może google mi źle tłumaczy) o co chodzi w ćwiczeniach LISS, jake ćwiczenia wykonujecie w dni LISS? Macie jakiś grafik rozpisany od 5 tygodnia bo ja mam tylko ze starej wersji od 1-4 tyg. Może któraś z Was może mi podesłać na priv taki grafik i wszystkie ćwiczenia Kayli A co do diety to stosujecie jakąś ścisłą, czy ograniczyłyście się do 5 posiłków dziennie i nie podjadania słodkości? Pozdrawiam i trzymam za nas wszystkie kciuki

[CrayOn]

Ja wczoraj poległam na 9 tyg. tzn zrobiłam dwa obwody i później jeszcze przez jakąś godzinę ćwiczyłam co innego ale nie mogę odpuścić, bo efekty są! tylko ten cellulit trzeba mu załatwić bilet w jedną stronę

[Eve744]

Napisane przez CrayOn

Ja wczoraj poległam na 9 tyg. tzn zrobiłam dwa obwody i później jeszcze przez jakąś godzinę ćwiczyłam co innego ale nie mogę odpuścić, bo efekty są! tylko ten cellulit trzeba mu załatwić bilet w jedną stronę

Nie wiem jakie inne dziewczyny mają wrażenia, ale dla mnie od 9 tygodnia się zaczyna naprawde ostra jazda (jestem na początku 10 tygodnia), ciężkie te ćwiczenia są jak nie wiem wcześniej to taki trochę spacerek w porównaniu do tych, chociaż niektórych ćwiczeń też na początku nie byłam w stanie wykonać. w ogóle jak ciężkość ćwiczeń wzrosła to jestem w stanie wykonać mniej powtórzeń i mniej serii niż wcześniej. I też walczę z cellulitem jak mogę, zmniejsza się, ale powolutku. Cały czas mam go niestety sporo ale pozytywna wiadomość - wszystkie spodnie są na mnie za duże

[stotek]

A ja mam pytanie - co robicie jako LISS przez pierwsze tygodnie?

[redgolightly]

Ja właśnie zaczęłam BBG jestem po pierwszym treningu i muszę powiedzieć, że Kayla dała mi popalić
poza BBG - przygotowuję się do maratonu(40-50K/tydzień) i dużo się rozciągam. Mam nadzieję, że ćwiczenia pomogą mi w zbudowaniu wytrzymałości.

Co do diety - od jakiegoś czasu utrzymuję ją na poziomie 1500-1600 kcal przy wadze 53kg/162cm wzrostu. Generalnie trzymam się sztywno zasad 1,5 g białka/kg masy dziennie, 5 posiłków - owsianka z bananem/owoc/ryż naturalny z pieczonym kurczakiem w ziołach i warzywka/kanapka pełnoziarnista z rybą wędzoną/owoc, duużo wody i herbaty. Raz w tygodniu cheat meal, czyli zwyczajny deserek bez sentymentów, by podkręcić metabolizm i zaspokoić głód na słodycze

Biegać na 100% zaczęłam w ubiegłe wakacje, jesienią przebiegłam półmaraton. Bez żadnej diety - wtedy jadłam nawet syf typu Burger King i słodycze co 2-3 dni - udało mi się zrzucić ok. 2-3 kg oraz ujędrnić nogi i tyłek. Od grudnia trenuje do maratonu, dodatkowo 2-3 razy w tygodniu trening siłowy/basen. Od tego czasu poszło jeszcze z 1,5 kg, efekty szczególnie widoczne na ramionach, plecach i brzuchu - oponka znika, pojawiają się zarysy mięśni.

Z takim bagażem zaczynam wyzwanie BBG. Codziennie motywuję się jej fotkami - ciałko nieziemskie Zobaczymy, czy uda mi się przebiec maraton w krótkim topie bez obciachu

Jak wasze wrażenia? Co robicie poza BBG?

[akinorewweronika]

Napisane przez stotek

A ja mam pytanie - co robicie jako LISS przez pierwsze tygodnie?

Ja robię szybki spacer na bieżni - tak jak zaleca Kayla około 6,4km/h
Albo rowerek w takim tempie żeby mieć odpowiedni puls
Czasem skaknka czasem basen.
I trenuję około 45min

LISS ogólnie może być taki sam przez 12 tygodni, o ile Ci się nie znudzi. Chodzi o to żeby nie był to trening wydolnościowy a taki który spala tkankę tłuszczową tzn. że serudcho uderza w około 70% maksymalnego pulsu wysiłkowego, dlatego ja ćwiczę z pulsometrem.

[stotek]

No wlasnie chodzi o to, ze nie mam ani biezni, ani rowerka, na skakanke nie mam miejsca, a chcialabym uniknac jezdzenia do klubu tylko po to, zeby pobiegac/pojezdzic na rowerku.

Czyli zostaje mi basen...

[AsiaRzaska]

Napisane przez redgolightly

Ja właśnie zaczęłam BBG jestem po pierwszym treningu i muszę powiedzieć, że Kayla dała mi popalić
poza BBG - przygotowuję się do maratonu(40-50K/tydzień) i dużo się rozciągam. Mam nadzieję, że ćwiczenia pomogą mi w zbudowaniu wytrzymałości.

Co do diety - od jakiegoś czasu utrzymuję ją na poziomie 1500-1600 kcal przy wadze 53kg/162cm wzrostu. Generalnie trzymam się sztywno zasad 1,5 g białka/kg masy dziennie, 5 posiłków - owsianka z bananem/owoc/ryż naturalny z pieczonym kurczakiem w ziołach i warzywka/kanapka pełnoziarnista z rybą wędzoną/owoc, duużo wody i herbaty. Raz w tygodniu cheat meal, czyli zwyczajny deserek bez sentymentów, by podkręcić metabolizm i zaspokoić głód na słodycze

Biegać na 100% zaczęłam w ubiegłe wakacje, jesienią przebiegłam półmaraton. Bez żadnej diety - wtedy jadłam nawet syf typu Burger King i słodycze co 2-3 dni - udało mi się zrzucić ok. 2-3 kg oraz ujędrnić nogi i tyłek. Od grudnia trenuje do maratonu, dodatkowo 2-3 razy w tygodniu trening siłowy/basen. Od tego czasu poszło jeszcze z 1,5 kg, efekty szczególnie widoczne na ramionach, plecach i brzuchu - oponka znika, pojawiają się zarysy mięśni.

Z takim bagażem zaczynam wyzwanie BBG. Codziennie motywuję się jej fotkami - ciałko nieziemskie Zobaczymy, czy uda mi się przebiec maraton w krótkim topie bez obciachu

Jak wasze wrażenia? Co robicie poza BBG?

Ja bardzo podobnie jak koleżanka tylko, że ja przygotowuje się do półmaratonu.

Jeżeli chodzi o ćwiczenia to przerobiłam już i Chodakowską i Mel B. Teraz 2-3 razy w tygodniu bieganie i 2 razy w tygodniu sztanga, czyli trening siłowy.

W tym tygodniu zaczęłam z Kayla bo ostatnio jakoś mnie więcej (?) zwłaszcza w okolicy brzucha

Nie wiem ile ważę ale zamierzam się mierzyć i zamierzam wytrwać z Kayla bo nie po to kupiłam pełną wersję ebooka

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

Napisane przez Eve744

Nie wiem jakie inne dziewczyny mają wrażenia, ale dla mnie od 9 tygodnia się zaczyna naprawde ostra jazda (jestem na początku 10 tygodnia), ciężkie te ćwiczenia są jak nie wiem wcześniej to taki trochę spacerek w porównaniu do tych, chociaż niektórych ćwiczeń też na początku nie byłam w stanie wykonać. w ogóle jak ciężkość ćwiczeń wzrosła to jestem w stanie wykonać mniej powtórzeń i mniej serii niż wcześniej. I też walczę z cellulitem jak mogę, zmniejsza się, ale powolutku. Cały czas mam go niestety sporo ale pozytywna wiadomość - wszystkie spodnie są na mnie za duże

Gratulacje Siostro 10 tydzień to zapewne hardcore a jak efekty wizualne? Czy po 10 tygodniach efekty są widoczne "gołym okiem" ? Ile cm straciłaś?

[Eve744]

efekty na pewno są, jak już pisałam wyżej ćwiczę już trochę czasu i że tak powiem progress w pewnym miejscu się zatrzymał albo przestał być zauważalny. teraz znów coś ruszyło odkąd zaczęłam ćwiczenia Kayli i idzie w dobrym kierunku. dlatego ciężko mi jest dokładnie określić ile cm straciłam po samej Kayli. Przez ćwiczenia straciłam np. po 10 cm w każdym udzie i 7 cm w talii, nie byłam jakaś bardzo bardzo duża zanim zaczęłam ćwiczyć, więc może nie jest to naprawdę jakoś super dużo (w talii mam obecnie 61 cm), ale dla jednych 7 cm to będzie mało, dla innych bardzo dużo, więc chyba to nie sposób też porównywać na centymetry. Ale efekty są, mięśnie, które wcześniej były schowane teraz się pokazują. nie mam chyba aż takich super osiągnięć jak niektóre dziewczyny z kayli profilu, bo one naprawde robią wrażenie, ale coraz mi bliżej, ważne że ciągle do przodu i jestem coraz to silniejsza na pewno można się przyłożyć bardziej niż ja się przykładam, mam na przykład w tym momencie trochę ograniczone zasoby czasowe, dlatego niektóre tygodnie są przepracowane lepiej, inne gorzej, ale się nad tym nie zagłębiam, 3 resistance trainingi to minimum które robię zawsze (ale chyba się nie zdarzyło mi jeszcze przez ten cały program żebym ćwiczyła tylko 3 razy w tygodniu), a reszta to jak czas pozwoli to tyle wychodzi w każdym razie jak tylko mam chwilę, bez względu na to czy jest rano czy 23 to robię te treningi tak jak sobie zaplanuję. Staram się tak zorganizować tydzień żeby jak najlepiej go przepracować, ale nie zawsze wychodzi

[AsiaRzaska]

Napisane przez Eve744

efekty na pewno są, jak już pisałam wyżej ćwiczę już trochę czasu i że tak powiem progress w pewnym miejscu się zatrzymał albo przestał być zauważalny. teraz znów coś ruszyło odkąd zaczęłam ćwiczenia Kayli i idzie w dobrym kierunku. dlatego ciężko mi jest dokładnie określić ile cm straciłam po samej Kayli. Przez ćwiczenia straciłam np. po 10 cm w każdym udzie i 7 cm w talii, nie byłam jakaś bardzo bardzo duża zanim zaczęłam ćwiczyć, więc może nie jest to naprawdę jakoś super dużo (w talii mam obecnie 61 cm), ale dla jednych 7 cm to będzie mało, dla innych bardzo dużo, więc chyba to nie sposób też porównywać na centymetry. Ale efekty są, mięśnie, które wcześniej były schowane teraz się pokazują. nie mam chyba aż takich super osiągnięć jak niektóre dziewczyny z kayli profilu, bo one naprawde robią wrażenie, ale coraz mi bliżej, ważne że ciągle do przodu i jestem coraz to silniejsza na pewno można się przyłożyć bardziej niż ja się przykładam, mam na przykład w tym momencie trochę ograniczone zasoby czasowe, dlatego niektóre tygodnie są przepracowane lepiej, inne gorzej, ale się nad tym nie zagłębiam, 3 resistance trainingi to minimum które robię zawsze (ale chyba się nie zdarzyło mi jeszcze przez ten cały program żebym ćwiczyła tylko 3 razy w tygodniu), a reszta to jak czas pozwoli to tyle wychodzi w każdym razie jak tylko mam chwilę, bez względu na to czy jest rano czy 23 to robię te treningi tak jak sobie zaplanuję. Staram się tak zorganizować tydzień żeby jak najlepiej go przepracować, ale nie zawsze wychodzi

7 cm w talii i 10 cm w udzie to świetny wynik dla mnie najgorsza jest talia i okolice brzucha bo mimo że mam mięśnie to mam tam 68 cm i dla mnie stracenia 5-7 cm byłoby spełnieniem marzeń ale nie wiem czy jest to w ogóle do zrobienia
A jak z innymi dniami kiedy nie ma treningu Kayli? Co robisz? I jak dieta?