Waga do zrzucenia w dziesiątkach- dajemy sobie rok ! :)

[izunia19l]

haha haha dobra jesteś ja znów na odwrót zaczyna się robić powolutku wszystko za duże. za kilka miesięcy wyrobię wszystko i na zakupy !!!

[nadiaaa171]

Napisane przez izunia19l

haha haha dobra jesteś ja znów na odwrót zaczyna się robić powolutku wszystko za duże. za kilka miesięcy wyrobię wszystko i na zakupy !!!

Ja tak mam od dlugiego czasu Mam z 30 rzeczy z metkami nie zalozonych jeszcze jak schudne to nie bede miala gwaltownej wymiany garderoby

[izunia19l]

Ja na razie inwestuje tylko w buty i nic nie kupuje innego. ja juz się nie mogę doczekać aż wskocze w miniowe i będę wyglądać giciarsko taki widok mnie w rozmiarze 36 napawa do odchudzania

[nadiaaa171]

Napisane przez izunia19l

Ja na razie inwestuje tylko w buty i nic nie kupuje innego. ja juz się nie mogę doczekać aż wskocze w miniowe i będę wyglądać giciarsko taki widok mnie w rozmiarze 36 napawa do odchudzania

A teraz jaki masz rozmiar? 38?

[izunia19l]

góra 38 a dół 38 spódnice (bo mam dosyć wąska talię) ale mam dupsko wiec spodnie 40 i nigdy nie zjade z bioder tak żeby mieć rozmiar 36. mam w udzie 58 cm

[nadiaaa171]

Napisane przez izunia19l

góra 38 a dół 38 spódnice (bo mam dosyć wąska talię) ale mam dupsko wiec spodnie 40 i nigdy nie zjade z bioder tak żeby mieć rozmiar 36. mam w udzie 58 cm

Ja mialam przy 73 kg 59 cm.. Ale Ty jestes wysoka i wszystko sie rozklada nie wygladasz zle nogi masz długieeeeeeeeee

[izunia19l]

do 50 cm w udzie to chciałabym dobić. za to w talii mam 69 biust 89 a biodra 100

[nadiaaa171]

Napisane przez izunia19l

do 50 cm w udzie to chciałabym dobić. za to w talii mam 69 biust 89 a biodra 100

Ale u Ciebie nie widac nawet jak masz wiecej w udzie . Gdybys miala chude uda to nogi wygladalyby jak patyki a gore masz chudą mega to duzo daje. Zreszta Ty ogolnie masz wage prawidłową to co tu gadac

[izunia19l]

Ale słońce walczę razem z wami i musimy osiągnąć swój sukces. ja mam wesele siostry w lipcu będę świadkiem i juz sobie powiedziałam ze będę wyglądać jak księżniczka hahaha a faceta z którym będę ubieram w muchę pod kolor mojej sukienki i mnoe to nie interesuje mam plany póki co iść z tym facetem co się teraz spotykam.on jest mega wysoki wiec będę mogła sobie walnąć wysokie szpile i jeszcze mnoe wyszczupla

[nadiaaa171]

Napisane przez izunia19l

Ale słońce walczę razem z wami i musimy osiągnąć swój sukces. ja mam wesele siostry w lipcu będę świadkiem i juz sobie powiedziałam ze będę wyglądać jak księżniczka hahaha a faceta z którym będę ubieram w muchę pod kolor mojej sukienki i mnoe to nie interesuje mam plany póki co iść z tym facetem co się teraz spotykam.on jest mega wysoki wiec będę mogła sobie walnąć wysokie szpile i jeszcze mnoe wyszczupla

No walcz walcz ja Cie nie chce zniechecic Chce Ci tylko uswiadomic ze zle siebie postrzegasz , zbyt krytycznie
Az taki wysoki? Ile ma wzrostu? Moj tz ma 190 i wygladamy jak flip i flap

[izunia19l]

14 cm jest między nami wiec genialnie. ma gdzieś 192. Facet to ma być facet i ma być wysoki ! ciesz się bo zawsze będziesz się czuła taka malutka i kruszynka nawet jak będziesz miała więcej cialka

[nadiaaa171]

Napisane przez izunia19l

14 cm jest między nami wiec genialnie. ma gdzieś 192. Facet to ma być facet i ma być wysoki ! ciesz się bo zawsze będziesz się czuła taka malutka i kruszynka nawet jak będziesz miała więcej cialka

Ale on chudyy tzn teraz przytył i 83 przy 190 to cienko

[izunia19l]

ten też jest chudy ale kazałam mu przytyć do 90

[Furry Sue]

Cześć dziewuchy, przygarniecie mnie?

Nadalka! Tu się podziewasz!

[nadiaaa171]

Napisane przez Furry Sue

Cześć dziewuchy, przygarniecie mnie?

Nadalka! Tu się podziewasz!

Pewnie !
Powiedz cos o sobie waga, wzrost

[izunia19l]

Furry Sue no pewnie ze przygarniemy opowiadaj nam tu o swoich celach

---------- Dopisano o 00:23 ---------- Poprzedni post napisano o 00:22 ----------

Ale lecimy z postami na tym wątku

[nadiaaa171]

Napisane przez izunia19l

Furry Sue no pewnie ze przygarniemy opowiadaj nam tu o swoich celach

---------- Dopisano o 00:23 ---------- Poprzedni post napisano o 00:22 ----------

Ale lecimy z postami na tym wątku

Wlasnie tez to zauwazylam i bardzo mnie to cieszy Standardowo o poznych godzinach tylko my prowadzimy konwersacje

[izunia19l]

No wiesz.. wszystko musi zostać w rodzinie nawet na nowym forum bo jak nie my to kto ale idę kimac bo kuzwa weekend mam pracujący :/

[nadiaaa171]

Napisane przez izunia19l

No wiesz.. wszystko musi zostać w rodzinie nawet na nowym forum bo jak nie my to kto ale idę kimac bo kuzwa weekend mam pracujący :/

Ja też niedlugo ide tylko tżta musze zaciagnac bo nie wstanie jutro.. ehh te dzieci

[Furry Sue]

Bosko, dzięki! Potrzebuję wiatru w żagle

Otóż większość dorosłego życia ważyłam 70-parę przy wzroście 170cm, odchudzam się od zawsze, jakieś dwa lata temu dołączyłam do jednego z wątków tutaj, ale w moim przypadku skończyło się praktycznie żadnym spadkiem, za to towarzysko szło mi nieźle

No i teraz klops, bo rok temu spotkałam nową miłość, która wybacza mi wszystko, jedliśmy więc razem, ja przestałam ćwiczyć (mimo że wcześniej robiłam to głównie dla przyjemności, kochałam rower w terenie..) przytyłam dychę i w okolicach listopada zorientowałam się, że ważę już czy 89, prawie 90... do dziś udało mi się dojść do 84-85 po prostu ograniczając żarcie (plus moja ulubiona metoda oczyszczania - dieta dr. Dąbrowskiej), ale czas na konkrety.. ustabilizowanie jadłospisu i przede wszystkim powrót do ruchu, bo zaczynam się czuć jak emerytka.

Uff.. sorry, uwielbiam pisać to tyle jeśli chodzi o historię.

Poza tym mam lat 32, jestem mamą prawie 9-letniego chłopa, zawodowo łapię pięć srok za ogon i dzięki temu od kilku lat jestem praktycznie niezależna, w sensie - staram się zarabiać na tym, co sprawia mi przyjemność.

Znalazłam Was dziś przypadkiem, jak przeglądałam nowe wątki.. i tak sobie pomyślałam, że nasz stary wątek nie jest tak pełen życia jak bym tego chciała, poza tym tam większość dziewczyn jest teraz na etapie ciąż i porodów

Ach - na koniec - cel! Otóż przy moim wzroście najmniej ważyłam 69 (w wieku 17 lat, chlip!) i wtedy było już bardzo ok, choć myślę, że spokojnie mogłabym starać się o 65. I taką wagę bardzo bym chciała osiągnąć do końca roku, ale znam siebie i wiem, że może być bardzo ciężko.. ale takie psychologiczne 6 z przodu bardzo mi się marzy, więc jeśli zdołam dość do 69 pod koniec grudnia 2015 to będzie dla mnie mega osiągnięcie Poza tym podobnie jak Izunia we wrześniu świadkuję siostrze ciotecznej no i nie mogę wyglądać jak waleń.

Reasumując - cel to 15-20kg do końca roku.

[nadiaaa171]

Napisane przez Furry Sue

Bosko, dzięki! Potrzebuję wiatru w żagle

Otóż większość dorosłego życia ważyłam 70-parę przy wzroście 170cm, odchudzam się od zawsze, jakieś dwa lata temu dołączyłam do jednego z wątków tutaj, ale w moim przypadku skończyło się praktycznie żadnym spadkiem, za to towarzysko szło mi nieźle

No i teraz klops, bo rok temu spotkałam nową miłość, która wybacza mi wszystko, jedliśmy więc razem, ja przestałam ćwiczyć (mimo że wcześniej robiłam to głównie dla przyjemności, kochałam rower w terenie..) przytyłam dychę i w okolicach listopada zorientowałam się, że ważę już czy 89, prawie 90... do dziś udało mi się dojść do 84-85 po prostu ograniczając żarcie (plus moja ulubiona metoda oczyszczania - dieta dr. Dąbrowskiej), ale czas na konkrety.. ustabilizowanie jadłospisu i przede wszystkim powrót do ruchu, bo zaczynam się czuć jak emerytka.

Uff.. sorry, uwielbiam pisać to tyle jeśli chodzi o historię.

Poza tym mam lat 32, jestem mamą prawie 9-letniego chłopa, zawodowo łapię pięć srok za ogon i dzięki temu od kilku lat jestem praktycznie niezależna, w sensie - staram się zarabiać na tym, co sprawia mi przyjemność.

Znalazłam Was dziś przypadkiem, jak przeglądałam nowe wątki.. i tak sobie pomyślałam, że nasz stary wątek nie jest tak pełen życia jak bym tego chciała, poza tym tam większość dziewczyn jest teraz na etapie ciąż i porodów

Ach - na koniec - cel! Otóż przy moim wzroście najmniej ważyłam 69 (w wieku 17 lat, chlip!) i wtedy było już bardzo ok, choć myślę, że spokojnie mogłabym starać się o 65. I taką wagę bardzo bym chciała osiągnąć do końca roku, ale znam siebie i wiem, że może być bardzo ciężko.. ale takie psychologiczne 6 z przodu bardzo mi się marzy, więc jeśli zdołam dość do 69 pod koniec grudnia 2015 to będzie dla mnie mega osiągnięcie Poza tym podobnie jak Izunia we wrześniu świadkuję siostrze ciotecznej no i nie mogę wyglądać jak waleń.

Reasumując - cel to 15-20kg do końca roku.

Nie masz strasznie dużo do zrzucenia wiec nie powinnas miec wiekszych problemow
To ze jesteś "towarzyska" bardzo nam sie tu przyda, trzymamy kciuki i mam nadzieje ze uda nas sie jakos wszystkim razem dojść do celu
Witamy w gronie

[izunia19l]

dzień dobry moje piękności ładnie rozpoczęty dzień ja się pytam ? ja dzisiaj miałam miła niespodziankę bo mój "kolega" wpadł do mnie przed praca i zostawił mi róże z czekoladkami i ależ było moje zaskoczenie jak przyszłam do pracy i zobaczyłam

[Le_Souvenir]

Dzień dobry.
Zjadłam śniadanie o 9, a teraz leniuchuję, bo okazało się, że żadnen z moich planów na dzisiaj nie wypali i jest mi bardzo przykro Najchętniej schowałabym się pod kołdrę i płakała jak dziecko. To okropne uczucie, gdy rani cię bardzo bliska osoba... Popołudniu poćwiczę, teraz jakoś nie mam ochoty nawet na to.

[nadiaaa171]

Hejj Ja dopiero wstałam i mysle co tu na śniadanko zjesc .
Iza WOOW !! Piękny gest z jego strony Wyglada na to ze to bedzie cos powaznego

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

Napisane przez Le_Souvenir

Dzień dobry.
Zjadłam śniadanie o 9, a teraz leniuchuję, bo okazało się, że żadnen z moich planów na dzisiaj nie wypali i jest mi bardzo przykro Najchętniej schowałabym się pod kołdrę i płakała jak dziecko. To okropne uczucie, gdy rani cię bardzo bliska osoba... Popołudniu poćwiczę, teraz jakoś nie mam ochoty nawet na to.

Noeciekawy początek dnia Ja zawsze sie wściekam jak cos mi nie wypala, przykro ..

[Le_Souvenir]

nadiaaa171, wiesz, tu nawet nie chodzi o to, że nie pójdę z tą osobą gdzieś tam, tylko o to, że jej tu nie ma, a powinna być. Od maja się nie widzieliśmy, miała przyjechać na święta - nie mogła. Obiecała, że teraz przyjedzie na pewno...

Ale nie będę siedzieć i się użalać, jest mnóstwo rzeczy, które mogę dzisiaj zrobić i nie będę się załamywać

[nadiaaa171]

Napisane przez Le_Souvenir

nadiaaa171, wiesz, tu nawet nie chodzi o to, że nie pójdę z tą osobą gdzieś tam, tylko o to, że jej tu nie ma, a powinna być. Od maja się nie widzieliśmy, miała przyjechać na święta - nie mogła. Obiecała, że teraz przyjedzie na pewno...

Ale nie będę siedzieć i się użalać, jest mnóstwo rzeczy, które mogę dzisiaj zrobić i nie będę się załamywać

No to bardzo przykra sytuacja, ale czasami przyczyne sa nie zalezne od nas i trzeba zrozumiec tez drugą osobę.. Głowa do góry i do przodu i nie ma co sie załamywać
Rozumiem ze jest Ci bardzo przykro bo czekanie i tesknota to chyba najgorsze uczucia w zyciu..

[izunia19l]

jejku od maja to faktycznie kawał czasu mój jeden związek rozwalił się przez odległość i życzę Tobie żebyście to przetrwali bo to jest coś okropnego..wydaje mi się ze na dłuższą metę uczucia wygasna bo nie da się tak żyć

[Le_Souvenir]

Napisane przez nadiaaa171

No to bardzo przykra sytuacja, ale czasami przyczyne sa nie zalezne od nas i trzeba zrozumiec tez drugą osobę.. Głowa do góry i do przodu i nie ma co sie załamywać
Rozumiem ze jest Ci bardzo przykro bo czekanie i tesknota to chyba najgorsze uczucia w zyciu..

Tutaj akurat przyczyny są zależne od tej osoby i nie ma ona nic na swoje usprawiedliwienie. Trochę sobie popłakałam i jest już lepiej, płacz zawsze mi pomaga Dziękuję za miłe słowa, naprawdę!

Napisane przez izunia19l

jejku od maja to faktycznie kawał czasu mój jeden związek rozwalił się przez odległość i życzę Tobie żebyście to przetrwali bo to jest coś okropnego..wydaje mi się ze na dłuższą metę uczucia wygasna bo nie da się tak żyć

Dzięki wielkie za wsparcie, jesteście świetne. Czasem człowiek potrzebuje się komuś obcemu wygadać, bo rodzinie i znajomym nie chcę truć o swoich problemach, wolę udawać, że wszystko okej.


Co dzisiaj ćwiczycie? U was też tak leje?

[johambina]

Napisane przez izunia19l

ładnie rozpoczęty dzień ja się pytam ?

oczywiście że ładnie...
rano dwie kromki razowca z wędliną i chrzanem (uwielbiam chrzan do wędlin)
a teraz wessałam bułkę z ziarnami i sałatkę (mix sałat, seler naciowy, pomidory koktailowe, pieczarka surowa, trochę twardego sera i sos z oliwy, octu balsamicznego, czosnku i soli i pieprzu)
normalnie się zapchałam.....

Napisane przez Le_Souvenir

nadiaaa171, wiesz, tu nawet nie chodzi o to, że nie pójdę z tą osobą gdzieś tam, tylko o to, że jej tu nie ma, a powinna być. Od maja się nie widzieliśmy, miała przyjechać na święta - nie mogła. Obiecała, że teraz przyjedzie na pewno...

Souvenir.... doskonale Cię rozumiem..
mam to samo z moim bratem.... był w maju i miał przyjechać w sierpniu.... coś wypadło i na bank miał być w listopadzie... potem w grudniu, bo świeta.... potem opcja na mojej córki urodziny czyli teraz.....
niestety za każdym razem "coś wypada"....
a ja chyba mam dosć głupich tłumaczeń i stwierdziłam, że jak przyjedzie to będzie.... trudno, nie bede płakać... szkoda mi moich córek bo go lubią i na niego czekają.... teraz już nie mowie ze obiecał ze przyjedzie zeby znowu nie były rozczarowane....

[nadiaaa171]

Napisane przez Le_Souvenir

Tutaj akurat przyczyny są zależne od tej osoby i nie ma ona nic na swoje usprawiedliwienie. Trochę sobie popłakałam i jest już lepiej, płacz zawsze mi pomaga Dziękuję za miłe słowa, naprawdę!



Dzięki wielkie za wsparcie, jesteście świetne. Czasem człowiek potrzebuje się komuś obcemu wygadać, bo rodzinie i znajomym nie chcę truć o swoich problemach, wolę udawać, że wszystko okej.


Co dzisiaj ćwiczycie? U was też tak leje?

Nie ma za co , od tego jestesmy
Ja bede cwiczyc od poniedziałku jak mi plyta Chodakowskiej przyjdzie turbo wyzwanie zaczne