Już nie dwa lata,a tylko rok - to jest do ślubu milowy krok! PM 2016 cz. 22

[Torrence]

Napisane przez Monikaaa_19

a jak wygrasz 17 baniek to mi też suknię kupisz?

No baaa! Tylko wtedy to już ten kołocz będzie musiał napewno być grany

[izk_a]

sleepinthegarden ja wczoraj coś podobnego pisałam o swojej teściowej... wkurza to strasznie, ale trzeba iść po swojemu, to z TŻ będziesz żyć a nie z nią ja ze swoją przyszłą teściową też rozmawiam teraz 'służbowo' po jej akcjach przedweselnych

[wildDaisy]

Napisane przez sleepinthegarden

Wiem że udzielam się tu raz na ruski rok (jeśli nie rzadziej, niestety..) ale chyba muszę wszystko z siebie wyrzucić bo jestem już totalnie załamana Ostatnio zaczął się już właściwy "ślubny" temat z przyszłą teściową i nic, ale to nic jej nie pasuje.. Rozumiem- każdy chce doradzić, coś podpowiedzieć- naprawdę miłe, ale ona zaczyna się dosłownie rządzić (a tego nie spodziewałabym się po niej)..

- od początku nie tak jak miało być, bo OŚWIADCZYNY ODBYŁY SIĘ BEZ UDZIAŁU RODZICÓW i jak to tak w ogóle można. bez komentarza;
- pośpieszyliśmy się z salą, bo przecież ona jej nie widziała wcześniej i w ogóle chciała w innym miejscu; sala jest za mała; w złym miejscu bo ludzie nie dojadą (nie wiedziałam ze zapraszamy jakichś przygłupów którzy nie dojadą na salę kilka kilometrów dalej ) a ona by w sumie bliżej domu chciała i w ogóle tacy bezmyślni że sami to załatwiamy.. dodatkowo koło sali nie jesteśmy ma ogrodu i pokoi gościnnych w środku;
- czemu wesele w sierpniu - przecież ciasta się rozpuszczą (bo pewnie na sali tyle lodówek nie ma), kto te ciasta popiecze (bo nie ma ich w ofercie a na jej sali na pewno są) i w ogóle ciepło będzie
- zespół za drogi a ona taki fajny słyszała u kuzynki X to ten sam trzeba wziąć a nie wymyślać po swojemu;
- bo będzie kierowca musiał ludzi wozić bo taką salę wymyśliliśmy (dwaj koledzy sami się już oferują, ale przeżywa jakby sama miała całą noc jeździć i za to płacić);
-dodatkowo ma nie być osobnych osób jako świadkowie i starości tylko jedno jako świdek-starosta(bo po co 4 osoby jak można 2) i już zrobiła listę osób którzy na pewno nimi zostać nie mogą bo ona ich nie lubi/są judaszami/my się do nich jeszcze przekonamy/są niewierzący bo nie ma ich co niedziele w kościele/milioninnychpowodów:confu sed:;
- fotograf drogi, kuzynka X miała tańszego a takie ładne zdjęcia..
- i t d....

I pomysł numer zasługujący na jakąś nagrodę "bo ja chciałam u nas w kościele i potem na salę poszłoby się orszakiem z orkiestrą ten kilometr i takie fajne by to było". Jasne, dodajmy jeszcze baldachim, dzieci sypiące kwiaty, księdza i prawie Boże Ciało nr.2....

Możliwe że przezywam ale czy to jest normalne? Ja naprawdę nie chcę jej urazić, rozumiem ze chce pomóc ale jej pomysły są zwyczajnie idiotyczne a z tego co TŻ usłyszał "jak chodziłeś z nami na wesela jak byłeś mały to teraz ja tez chce coś powiedzieć" Co ma piernik do wiatraka?? Nie wiem już czy załatwiać wszystko nie informując jej, czy jak, ale wiem ze jeśli dojdzie do wymiany zdań to pokłócimy się na amen a do tej pory naprawdę była całkiem normalna

Rozumiem, że sami finansujecie wesele?
Niech Twój facet powie jej kulturalnie, ale dobitnie, że ona swoje wesele już miała i starczy. Wy chcecie zrobić tak jak Wam się podoba, a nie tak jak kuzynce X Y lat temu się podobało I stawiać na swoim, mimo wszystko, a uwagi teściowej słuchać jednym uchem, a drugim wypuszczać

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

Napisane przez Lilly Greace

mnie również

I ja zawsze można przez internet zamówić coś na wzór http://www.dailymail.co.uk/femail/ar...r-stories.html

[pannamima]

sleepinthegarden Nie trzeba się od razu kłócić tylko porozmawiać. Twój Tż też powinien się w to zaangażować.

[Monikaaa_19]

Napisane przez Torrence

No baaa! Tylko wtedy to już ten kołocz będzie musiał napewno byćgrany

Wiadomo

[sleepinthegarden]

Napisane przez izk_a

sleepinthegarden ja wczoraj coś podobnego pisałam o swojej teściowej... wkurza to strasznie, ale trzeba iść po swojemu, to z TŻ będziesz żyć a nie z nią ja ze swoją przyszłą teściową też rozmawiam teraz 'służbowo' po jej akcjach przedweselnych

Nie chcę się za bardzo "narażać" bo wiem ze jeśli zaczęłybyśmy się kłócić to nie odpuszczę, a po ślubie przez jakiś czas będziemy zmuszeni z nimi mieszkać

Napisane przez wildDaisy

Rozumiem, że sami finansujecie wesele?
Niech Twój facet powie jej kulturalnie, ale dobitnie, że ona swoje wesele już miała i starczy. Wy chcecie zrobić tak jak Wam się podoba, a nie tak jak kuzynce X Y lat temu się podobało I stawiać na swoim, mimo wszystko, a uwagi teściowej słuchać jednym uchem, a drugim wypuszczać

Teoretycznie finansujemy sami, ale była zdziwiona również o to, bo ona chce płacić bo przecież taka tradycja, więc też ma coś do powiedzenia. I staram się właśnie uniknąć kłótni, bo wiem jaka jestem ja, jaki TŻ i teraz dopiero jaka jest ona Dziwna sprawa, gdyby nie ta rozmowa o tym weselu to w życiu bym jej o takie akcje nie posądziła..

[wildDaisy]

sleepinthegarden albo możecie jeszcze znaleźć jakieś zajęcie dla teściowej, żeby nie czuła się całkowicie wykluczona z planowania wesela Np. żeby znalazła dobrą panią od pieczenia ciast czy coś w tym stylu. Wydaję mi się, że wtedy teściowa poczuje się potrzebna i doceniana, i może nie będzie już we wszystko wcinać się na siłę, jak sami ją o coś poprosicie

[smerfetk_a]

Napisane przez Arya90

ale białe :/ jak to ikea :/ my chcemy miętowe i do tego pastelowo różowe balony

Spróbuj w Pepco, mają klosze w różnych kolorach, ja miałam taki: https://encrypted-tbn1.gstatic.com/i...xMtaYIni_lCgCw
7zł

Napisane przez Lilly Greace

Kupiłam sobie dziś odżywkę Sally Hansen, któraś z was używała?

Ja, zero efektów


sleepinthegarden ciężka sprawa, ja bym chyba po prostu całkowicie unikała tematu ślubu, w ogóle nie wchodziła w dyskusje i nie odpowiadała na zaczepki, tę babę trzeba odciąć i tyle, bo Ci zatruje całe przygotowania

[izk_a]

Napisane przez sleepinthegarden

Nie chcę się za bardzo "narażać" bo wiem ze jeśli zaczęłybyśmy się kłócić to nie odpuszczę, a po ślubie przez jakiś czas będziemy zmuszeni z nimi mieszkać

a to troche zmienia sprawę... mój T ucieka od swoich rodziców i będziemy mieszkać u mnie

[wildDaisy]

Napisane przez sleepinthegarden

Teoretycznie finansujemy sami, ale była zdziwiona również o to, bo ona chce płacić bo przecież taka tradycja, więc też ma coś do powiedzenia. I staram się właśnie uniknąć kłótni, bo wiem jaka jestem ja, jaki TŻ i teraz dopiero jaka jest ona Dziwna sprawa, gdyby nie ta rozmowa o tym weselu to w życiu bym jej o takie akcje nie posądziła..

A ja myślałam, że tradycja jest taka, że to rodzice panny młodej finansują większość wesela, a nie pana młodego Dobrze, że już się od tych tradycji odchodzi Rodzice pana młodego to chyba wg tradycji kupowali wódkę - możesz poprosić mamę Twojego narzeczonego o wybór wódki Ale w najważniejszych kwestiach absolutnie się jej nie dawajcie. Musisz pogadać ze swoim facetem, to jego matka, on powinien załatwić z nią tą sprawę

[sleepinthegarden]

Napisane przez wildDaisy

sleepinthegarden albo możecie jeszcze znaleźć jakieś zajęcie dla teściowej, żeby nie czuła się całkowicie wykluczona z planowania wesela Np. żeby znalazła dobrą panią od pieczenia ciast czy coś w tym stylu. Wydaję mi się, że wtedy teściowa poczuje się potrzebna i doceniana, i może nie będzie już we wszystko wcinać się na siłę, jak sami ją o coś poprosicie

I tu kolejny problem Bo : na wszystkie wesela w rodzinie piekła ciasta/ciastka/ciasteczka i to też była tradycja, ale teraz twierdzi że przecież nie będzie stała przy tym całymi dniami a nikt inny nie zrobi tak jak ona Aż mi głupio pisać bo czuje jak śmiesznie się zaczęła zachowywać

[wildDaisy]

Napisane przez smerfetk_a

sleepinthegarden ciężka sprawa, ja bym chyba po prostu całkowicie unikała tematu ślubu, w ogóle nie wchodziła w dyskusje i nie odpowiadała na zaczepki, tę babę trzeba odciąć i tyle, bo Ci zatruje całe przygotowania

To też baardzo dobre rozwiązanie Jeśli masz stalowe nerwy

Ja niestety nie jestem typem, który potrafi nie odpowiadać na zaczepki Jak ktoś mnie wpienia np. ojciec mojego faceta zaczyna pieprzyć jakieś głupoty związane ze ślubem czy nawet zwykłe życiowe głupoty to nie potrafię ugryźć się w język, zawsze coś zgryźliwego mu powiem

[Torrence]

Napisane przez sleepinthegarden

I tu kolejny problem Bo : na wszystkie wesela w rodzinie piekła ciasta/ciastka/ciasteczka i to też była tradycja, ale teraz twierdzi że przecież nie będzie stała przy tym całymi dniami a nikt inny nie zrobi tak jak ona Aż mi głupio pisać bo czuje jak śmiesznie się zaczęła zachowywać

No tak, super... Odnoszę wrażenie, że Twoja przyszła teściowa nieco gwiazdorzy... Może nie może się pogodzić z tym, że nie będzie tego dnia najważniejsza

[wildDaisy]

Napisane przez sleepinthegarden

I tu kolejny problem Bo : na wszystkie wesela w rodzinie piekła ciasta/ciastka/ciasteczka i to też była tradycja, ale teraz twierdzi że przecież nie będzie stała przy tym całymi dniami a nikt inny nie zrobi tak jak ona Aż mi głupio pisać bo czuje jak śmiesznie się zaczęła zachowywać

Hahahaha! o matko Jaka cudowna, niezastąpiona kobieta
No to niech poprosi jakąś koleżankę, wybierze rodzaj wódki, zrobi nalewki, cokolwiek

[pannamima]

Napisane przez wildDaisy

Hahahaha! o matko Jaka cudowna, niezastąpiona kobieta
No to niech poprosi jakąś koleżankę, wybierze rodzaj wódki, zrobi nalewki, cokolwiek

Wild ma rację.
Jej chyba faktycznie brakuje zajęcia

[Torrence]

Napisane przez wildDaisy

Hahahaha! o matko Jaka cudowna, niezastąpiona kobieta
No to niech poprosi jakąś koleżankę, wybierze rodzaj wódki, zrobi nalewki, cokolwiek

Cytrynówka na przykład jest dość czasochłonna

[sleepinthegarden]

Napisane przez Torrence

No tak, super... Odnoszę wrażenie, że Twoja przyszła teściowa nieco gwiazdorzy... Może nie może się pogodzić z tym, że nie będzie tego dnia najważniejsza

Staram się tłumaczyć to faktem że TŻ jest jedynakiem i poczuła się zazdrosna i niemal zagrożona, ze nagle jej zdanie nie jest już najważniejsze

Napisane przez wildDaisy

Hahahaha! o matko Jakaż cudowna, niezastąpiona kobieta
No to niech poprosi jakąś koleżankę, wybierze rodzaj wódki, zrobi nalewki, cokolwiek

Albo dostanie jakieś głupie zadanie albo albo będzie się dowiadywać o wszystkim po fakcie- a wtedy tylko pogada i sie obrazi.. Bo argument że kuzynka X miała to a kuzyn Y miał to, a na dodatek ona była tam a tam - przecież właśnie nie chce wszystkiego jak ktoś inny i przezywać niemal takiego samego wesela jak kuzynka 3 lata temu

Napisane przez izk_a

a to troche zmienia sprawę... mój T ucieka od swoich rodziców i będziemy mieszkać u mnie

My chyba postaramy się uciec gdziekolwiek i jak najszybciej, bo mieszkanie z jego rodziną nie będzie jednak tak bezkonfliktowe jak myślałam A u mnie byłoby jeszcze gorzej, przynajmniej jeśli chodzi o moje zwyczajne relacje z ojcem

[izk_a]

Napisane przez sleepinthegarden

My chyba postaramy się uciec gdziekolwiek i jak najszybciej, bo mieszkanie z jego rodziną nie będzie jednak tak bezkonfliktowe jak myślałam A u mnie byłoby jeszcze gorzej, przynajmniej jeśli chodzi o moje zwyczajne relacje z ojcem

mój T to też jedynak ! ah my złe kobiety kradnące matkom jedynaków

najlepiej daleko od rodziców.. choć moi akurat są do rany przyłóż i niech tak jest jak najdłużej

[fioleciasto]

Napisane przez sleepinthegarden

I tu kolejny problem Bo : na wszystkie wesela w rodzinie piekła ciasta/ciastka/ciasteczka i to też była tradycja, ale teraz twierdzi że przecież nie będzie stała przy tym całymi dniami a nikt inny nie zrobi tak jak ona Aż mi głupio pisać bo czuje jak śmiesznie się zaczęła zachowywać

[sleepinthegarden]

Napisane przez izk_a

mój T to też jedynak ! ah my złe kobiety kradnące matkom jedynaków

najlepiej daleko od rodziców.. choć moi akurat są do rany przyłóż i niech tak jest jak najdłużej

No nie dość że kradną to jeszcze biednym w głowach mieszają żeby się matek nie sluchali A tak poważnie to odnoszę wrażenie że w jej oczach on jest dalej dziesięciolatkiem który bez jej rad sobie nie poradzi

Napisane przez fioleciasto

No cóż

[izk_a]

Napisane przez sleepinthegarden

No nie dość że kradną to jeszcze biednym w głowach mieszają żeby się matek nie sluchali A tak poważnie to odnoszę wrażenie że w jej oczach on jest dalej dziesięciolatkiem który bez jej rad sobie nie poradzi

czy my mamy wspólną teściową ?

[Lilly Greace]

Oj dziewczyny, macie wy się z tymi teściowymi...

[CrayOn]

[QUOTE=Monikaaa_19;4975912 4]ja też mam astygmatyzm, ale zamówiłam sobie soczewki sferyczne i dziś założyłam pierwszy raz i nie jest tak źle, choć powiem, że na komputer w pracy to tak średnio widziałam
Myślisz, że jednodniówki da się dłużej ponosić mam je dziś na oczach 12 h


Często mam klientów, którzy zamawiają soczewki sferyczne zamiast torycznych bo są po prostu tańsze, albo ze względu na nacięcia w odpowiedniej osi tych astygmatycznych nie są ich w stanie nosić Z tym, że właśnie jak piszesz niestety komfort patrzenia nie będzie taki jak z prawidłową korekcją. Wiesz tak naprawdę to ile nosisz jest indywidualną sprawą i zależy od tego jak oczy reagują jednodniowki są o tyle fajniejsze, ze po całym dniu je wyrzucasz i rano zakładasz nówki nieśmigane

[pannamima]

Napisane przez Lilly Greace

Oj dziewczyny, macie wy się z tymi teściowymi...

Jak czytam o nich, to boję się co będzie jak będę z moją mieszkała pod jednym dachem. No ale wierzę, że będzie tak jak teraz czyli ok

[DontSaySorry]

Sleepinthegarden, na początku jak przeytalam o Twojej przyszłej teściowej to się uśmiałam, ale potem zdałam sobie sprawę jakie to musi być mega wkurzające mieć taka mende obok... Dziewczyny dobrze radzą, zajmij ja czymś czasochłonnym nalewkami, ciastami czy czymś

Z moja tesciowa też były nieźle przeboje. Chcieliśmy wesele w sierpniu to "nie, bo to miesiąc trzeźwości i ona nie przyjdzie". Potem miał być czerwiec to "nie, bo ona ma koniec roku w szkole i kupę spraw na głowie i nie będzie miała czasu i najwyżej nie przyjdzie" :/ przykro mi było słuchać tego gadania...
Ale teraz juz wszystko jest ok, jakoś ostatnio bardzo dobrze się dogadujemy i się lubimy a juz się bałam, ze wyszła z niej prawdziwa natura i ze szykuje się mala wojenka

[Lilly Greace]

Ja ze swoją mam dobre kontakty, choć ona dużo ingeruje w życie swoich synów, interesuje się. Ale mi to ni przeszkadza, sama pewnie będę taką matką. Inna sprawa, że my od początku zaangażowaliśmy obie mamy w przygotowania, rodzice płacą za gości i chcemy, żeby poczuli się gospodarzami ^^

[wildDaisy]

Napisane przez Lilly Greace

Ja ze swoją mam dobre kontakty, choć ona dużo ingeruje w życie swoich synów, interesuje się. Ale mi to ni przeszkadza, sama pewnie będę taką matką. Inna sprawa, że my od początku zaangażowaliśmy obie mamy w przygotowania, rodzice płacą za gości i chcemy, żeby poczuli się gospodarzami ^^

Fajnie jak obie strony są zaangażowane, ale problem pojawia się wtedy, kiedy rodzicie/teściowie chcą przygotowywać wesele po swojemu, w ogóle nie licząc się ze zdaniem swoich dzieci.

Fotograf paskudny i jaki drogi! Córka siostry męża Kryśki spod dziewiątki miała taniego i zrobił im dobre zdjęcia! Restauracyje? Co ty za restauracyje wymyślasz! Wynajmiemy świetlicę! A o zespół się to się nie martw u wujka Jaśka na weselu w 93 grał taki świetny zespół, wszyscy się tak się bawili, też ich weźmiemy

Ja mam podobne przeboje tylko, że z moją ciotką

[sleepinthegarden]

Napisane przez izk_a

czy my mamy wspólną teściową ?

Wspólną teściową bym przeżyła ale skoro TŻ jedynak.. to już inna sprawa jeśli musimy się dzielić

Napisane przez DontSaySorry

Sleepinthegarden, na początku jak przeytalam o Twojej przyszłej teściowej to się uśmiałam, ale potem zdałam sobie sprawę jakie to musi być mega wkurzające mieć taka mende obok... Dziewczyny dobrze radzą, zajmij ja czymś czasochłonnym nalewkami, ciastami czy czymś

Z moja tesciowa też były nieźle przeboje. Chcieliśmy wesele w sierpniu to "nie, bo to miesiąc trzeźwości i ona nie przyjdzie". Potem miał być czerwiec to "nie, bo ona ma koniec roku w szkole i kupę spraw na głowie i nie będzie miała czasu i najwyżej nie przyjdzie" :/ przykro mi było słuchać tego gadania...
Ale teraz juz wszystko jest ok, jakoś ostatnio bardzo dobrze się dogadujemy i się lubimy a juz się bałam, ze wyszła z niej prawdziwa natura i ze szykuje się mala wojenka

Najwyżej nie przyjdzie- brak słów Mam nadzieję że mimo wszystko tak głupio się zachowują (ogólnie teściowe) bo to takie wielkie emocje i z czasem jakoś się to unormuje

[wildDaisy]

Napisane przez sleepinthegarden

Wspólną teściową bym przeżyła ale skoro TŻ jedynak.. to już inna sprawa jeśli musimy się dzielić



Najwyżej nie przyjdzie- brak słów Mam nadzieję że mimo wszystko tak głupio się zachowują (ogólnie teściowe) bo to takie wielkie emocje i z czasem jakoś się to unormuje