Już nie dwa lata,a tylko rok - to jest do ślubu milowy krok! PM 2016 cz. 22

[Paulina1910]

Jeśli chodzi o ginekologa ja przez jakiś czas chodziłam do babeczki w bydg wszystko fajnie niby sympatyczna itd ale cytologii pobierać nie umie i gdy zaczeło się coś dziać bez słowa wytłumaczenia odeslala mnie co centrum onkologi gdzie okazało się, ze nic mi nie jest tylko właśnie źle pobrana cyto i wynik wyszedł jaki wyszedł. Teraz już tam zostałam i mimo ze obecnie na wizyte czeka się pól roku to przynajmniej mam mega konkretnego lekarza który wszystko tłumaczy i ma mega podejście. Umocniłam się w przekonaniu, ze ginekolog facet jest lepszy w kwietniu kończę studia i bede musiła poszukać sobie lekarza u siebie mam w sumie jednego na oku podobno tez bardzo fajny, mam nadzieję że dla mnie okaże się taki sam

[kashia001]

ja nawet o moim ginu nie będę pisać, bo szkoda słów....
zaczynam znów chodzić do prywatnej babki

[Sophie24]

Napisane przez agnieszka_2612

U mnie w rodzinie były cesarki, wszystkie kobiety szybko dochodziły do siebie.
A blizna jest niewielka i przy odpowiednich preparatach można się jej pozbyć (moja ciocia ma praktycznie niewidoczną bliznę już z tego co mówiła). a po za tym jest w takim miejscu że np. na plaży nikt nie zobaczy, jedynie mąż

Napisane przez wildDaisy

Racja i przy naturalnym się nacina (niestety) i przy cesarce, tylko, że pod brzuchem. No i przy cesarce nie rozciągamy sobie wiadomo czego

Ja nie uważam cesarek za bezsensownych, ale ja mówię, mam dwie siostry. Stałam pod drzwiami, kiedy jedna rodziła naturalnie PÓŁ godziny. Miała tak szybki poród, że Bogu za to dziękować. A wyglądała i czuła się po nim jak zwłoki. Podziwiam kobiety, które rodzą w takich bólach po 10 godzin i więcej...

Mi chodzi tylko o to, że nie wypaliłabym do lekarza, że tu ma kopertkę i niech zrobi co trzeba. Wolę zrobić wcześniej wszystko by przygotować się do porodu i już podczas niego nie myśleć i nie martwić się co się dzieje. U mnie ta opcja to doula lub prywatny poród. Ale nie wyobrażam sobie sytuacji, że jadę z kopertą do szpitala i stresuje się co się będzie działo, czy będę musiała kogoś przekupywać czy cokolwiek. Bo tak to wszystko brzmi. Chodzi mi o prawdziwe zapobieganie, zrobienie czegoś wcześniej a nie na ostatnią chwilę.

Dla mnie blizna to blizna, wyglądają szpetnie. Nie będzie żadnej podczas porodu. Nacięcie przy naturalnym nie jest obowiązkowe i prędzej to ja ich potne niż oni mnie. Tylko u nas jest takie przeświadczenie, że lepiej ciąć jak świnie niż dać kobiecie czas i co ważne - pomóc jej. Nikt nie stara się tego uniknąć. A wystarczy, że kobieta ćwiczy w czasie ciąży, położna pomoże mięśniom i nie trzeba żadnych blizn.
I nie mówię - nacięcie nie jest straszne (choć czasem się je czuję i to nie jest przyjemne), jak Cię dobrze zszyją to masz lepszy seks niż przed ciążą ale co się nacierpisz to Twoje. Więc naturalny poród nie oznacza rozklapiochy:P

W tych porodach zapomniałam - witam nową PMkę Październik to fajny miesiąc, działajcie póki macie pole manewru

Dobra, TŻ wrócił a ja okno jedno umyłam dopiero:P To forum to zło:P

[wildDaisy]

Napisane przez Sophie24

Mi chodzi tylko o to, że nie wypaliłabym do lekarza, że tu ma kopertkę i niech zrobi co trzeba. Wolę zrobić wcześniej wszystko by przygotować się do porodu i już podczas niego nie myśleć i nie martwić się co się dzieje. U mnie ta opcja to doula lub prywatny poród. Ale nie wyobrażam sobie sytuacji, że jadę z kopertą do szpitala i stresuje się co się będzie działo, czy będę musiała kogoś przekupywać czy cokolwiek. Bo tak to wszystko brzmi. Chodzi mi o prawdziwe zapobieganie, zrobienie czegoś wcześniej a nie na ostatnią chwilę.

Dla mnie blizna to blizna, wyglądają szpetnie. Nie będzie żadnej podczas porodu. Nacięcie przy naturalnym nie jest obowiązkowe i prędzej to ja ich potne niż oni mnie. Tylko u nas jest takie przeświadczenie, że lepiej ciąć jak świnie niż dać kobiecie czas i co ważne - pomóc jej. Nikt nie stara się tego uniknąć. A wystarczy, że kobieta ćwiczy w czasie ciąży, położna pomoże mięśniom i nie trzeba żadnych blizn.
I nie mówię - nacięcie nie jest straszne (choć czasem się je czuję i to nie jest przyjemne), jak Cię dobrze zszyją to masz lepszy seks niż przed ciążą ale co się nacierpisz to Twoje. Więc naturalny poród nie oznacza rozklapiochy:P

W tych porodach zapomniałam - witam nową PMkę Październik to fajny miesiąc, działajcie póki macie pole manewru

Dobra, TŻ wrócił a ja okno jedno umyłam dopiero:P To forum to zło:P

To się przecież wszystko wcześniej załatwia, a nie idzie do lekarza z kopertą albo jedzie z kopertą do szpitala Moja siostra miała problemy z oczami - miała na to papiery, ale lekarz jej odburknął, że jak podczas porodu będą komplikacje to on wtedy zrobi cesarkę Oczywiście lekarza zmieniła. Poszła do innego, który nie widział w tym żadnego problemu.

No niestety, nacięcie nie jest obowiązkowe, ale 90% położnych je robi. Moja siostra ledwo żywa po porodzie kazała położnej się nie ciąć i oczywiście ją nacięła Uwierz mi, że po porodzie nie będziesz miała siły kłócić się o swoje. I niestety, ale większość kobiet po porodzie ma rozklapiochę czy to się komuś podoba czy nie

Ja już kończę temat, ja jestem za cesarkami, ale nie mam nic do kobiet, które rodzą naturalnie. Ważne, żeby to był ich świadomy wybór.

[Madzialena7]

Jak tak piszecie o ginekologach, to oświeciło mnie, że ja już u swojego z rok nie byłam a powinnam często chodzić na kontrolę.. No nie ma czasu, no naprawde..

A tak w ogóle to heej . Znów jestem w Polsce i chyba będziemy mieć już neta, więc będę tu dużo częściej zaglądać..

Dziś przechodziłam koło salonu z sukniami ślubnymi i korciło mnie żeby zajrzeć, ale nie jeszcze przecież 1.5 roku.

Dziewczyny, siostra TŻ-ta ma jutro 18-tke i jego brat z żoną chcą jej dać 300 zł na prezent . Przecież tyle to się daje na wesele, a nie na 18-tke moim zdaniem.. Chyba, że ja jestem jakaś zacofana w tej sferze.. Mówiłam TŻ-towi, że maks 200zł, ale stwierdził, że jak brat da tyle, to jemu też wypada, jak jeszcze za granicą pracuje..

[wildDaisy]

Napisane przez Madzialena7

Jak tak piszecie o ginekologach, to oświeciło mnie, że ja już u swojego z rok nie byłam a powinnam często chodzić na kontrolę.. No nie ma czasu, no naprawde..

A tak w ogóle to heej . Znów jestem w Polsce i chyba będziemy mieć już neta, więc będę tu dużo częściej zaglądać..

Dziś przechodziłam koło salonu z sukniami ślubnymi i korciło mnie żeby zajrzeć, ale nie jeszcze przecież 1.5 roku.

Dziewczyny, siostra TŻ-ta ma jutro 18-tke i jego brat z żoną chcą jej dać 300 zł na prezent . Przecież tyle to się daje na wesele, a nie na 18-tke moim zdaniem.. Chyba, że ja jestem jakaś zacofana w tej sferze.. Mówiłam TŻ-towi, że maks 200zł, ale stwierdził, że jak brat da tyle, to jemu też wypada, jak jeszcze za granicą pracuje..

U mnie w rodzinie na 18 takie kwoty są na porządku dziennym, to w końcu jego siostra. Niech da, tyle ile uważa za stosowne, nie musi przecież kierować się bratem. Macie wspólne pieniądze, że wyznaczasz mu limit?

[Arya90]

Witam nową Pmkę

Mamy oficjalnie rezerwację miejsca na ślub i wesele :partytime:

Wpłaciliśmy zaliczkę. Miejsce jest nasze

[smerfetk_a]

Napisane przez Madzialena7

Dziewczyny, siostra TŻ-ta ma jutro 18-tke i jego brat z żoną chcą jej dać 300 zł na prezent . Przecież tyle to się daje na wesele, a nie na 18-tke moim zdaniem.. Chyba, że ja jestem jakaś zacofana w tej sferze.. Mówiłam TŻ-towi, że maks 200zł, ale stwierdził, że jak brat da tyle, to jemu też wypada, jak jeszcze za granicą pracuje..

Faktycznie bardzo dużo.. No ale jego kasa więc..

Weekend nareszcie

[Madzialena7]

Napisane przez wildDaisy

U mnie w rodzinie na 18 takie kwoty są na porządku dziennym, to w końcu jego siostra. Niech da, tyle ile uważa za stosowne, nie musi przecież kierować się bratem. Macie wspólne pieniądze, że wyznaczasz mu limit?

Wspólne.. hmm chyba nie, ja zbieram dla siebie, on dla siebie ale wydajemy różnie i utrzymujemy się wspólnie. Limitu nie wyznaczam, to jego pieniądze, ale mi się wydaje trochę dużo, TŻ-towi też, no ale cóż.. Na swoją 18-tkę dostałam w sumie 500zł i się cieszyłam strasznie. To jak to brnie w taką stronę, to nasze dzieci będą dostawać w grubych milionach

[Sophie24]

Napisane przez wildDaisy

To się przecież wszystko wcześniej załatwia, a nie idzie do lekarza z kopertą albo jedzie z kopertą do szpitala Moja siostra miała problemy z oczami - miała na to papiery, ale lekarz jej odburknął, że jak podczas porodu będą komplikacje to on wtedy zrobi cesarkę Oczywiście lekarza zmieniła. Poszła do innego, który nie widział w tym żadnego problemu.

No niestety, nacięcie nie jest obowiązkowe, ale 90% położnych je robi. Moja siostra ledwo żywa po porodzie kazała położnej się nie ciąć i oczywiście ją nacięła Uwierz mi, że po porodzie nie będziesz miała siły kłócić się o swoje. I niestety, ale większość kobiet po porodzie ma rozklapiochę czy to się komuś podoba czy nie

Ja już kończę temat, ja jestem za cesarkami, ale nie mam nic do kobiet, które rodzą naturalnie. Ważne, żeby to był ich świadomy wybór.

Jak są problemy z oczami to najczęściej jest wskazanie do cesarki i tu nikt nie powinien nic burkać. Ja też bym odburknęła
Ale to skąd wiadomo jakiemu lekarzowi dać skoro nie wiadomo kiedy się urodzi i jaki lekarz wtedy będzie na dyżurze? Ja rzadko spotykam się z tym, że lekarz prowadzący jest przy porodzie. Trzeba mieć do tego szczęście. Często coś wyskakuje i lekarza nie ma. Nie wiem, dla mnie to jakaś czarna magia:P Na pewno nikogo przekupywać nie będę bo nie umiem:P Już wiem czego na pewno nie próbować bo wyjdę na debila:P

Dobra, na razie do wszystkiego daleko. Kiedyś zweryfikujemy to wszystko w życiu

Madzialena7, właśnie - ciekawe ile nasze dzieci będą dostawać skoro już teraz rzuca się takie kwoty. Mnie ostatnio zamurowało jak przyjaciółka po chrzcinach synka zebrała 4tys zł a mieli raptem 30 osób.
Ja bym dała tyle, na ile by mnie było stać. TŻ nie powinien się przejmować kto ile daje. Daje się tyle, ile się uważa.

[klakla91]

Napisane przez Madzialena7

Dziewczyny, siostra TŻ-ta ma jutro 18-tke i jego brat z żoną chcą jej dać 300 zł na prezent . Przecież tyle to się daje na wesele, a nie na 18-tke moim zdaniem.. Chyba, że ja jestem jakaś zacofana w tej sferze.. Mówiłam TŻ-towi, że maks 200zł, ale stwierdził, że jak brat da tyle, to jemu też wypada, jak jeszcze za granicą pracuje..

Według mnie to jest duża kwota, jak na 18-stkę, ale skoro to brat to nie widzę problemu. Przecież Twój TŻ nie musi kierować się bratem, zwłaszcza, że rodzina wie, że w przyszłym roku planujecie ślub
A ja i tak jestem za prezentem i mniejszą kwotą

[wildDaisy]

Napisane przez Madzialena7

Wspólne.. hmm chyba nie, ja zbieram dla siebie, on dla siebie ale wydajemy różnie i utrzymujemy się wspólnie. Limitu nie wyznaczam, to jego pieniądze, ale mi się wydaje trochę dużo, TŻ-towi też, no ale cóż.. Na swoją 18-tkę dostałam w sumie 500zł i się cieszyłam strasznie. To jak to brnie w taką stronę, to nasze dzieci będą dostawać w grubych milionach

Niech Twój facet da tyle, ile uważa za stosowne

Napisane przez Sophie24

Jak są problemy z oczami to najczęściej jest wskazanie do cesarki i tu nikt nie powinien nic burkać. Ja też bym odburknęła
Ale to skąd wiadomo jakiemu lekarzowi dać skoro nie wiadomo kiedy się urodzi i jaki lekarz wtedy będzie na dyżurze? Ja rzadko spotykam się z tym, że lekarz prowadzący jest przy porodzie. Trzeba mieć do tego szczęście. Często coś wyskakuje i lekarza nie ma. Nie wiem, dla mnie to jakaś czarna magia:P Na pewno nikogo przekupywać nie będę bo nie umiem:P Już wiem czego na pewno nie próbować bo wyjdę na debila:P

Dobra, na razie do wszystkiego daleko. Kiedyś zweryfikujemy to wszystko w życiu

Madzialena7, właśnie - ciekawe ile nasze dzieci będą dostawać skoro już teraz rzuca się takie kwoty. Mnie ostatnio zamurowało jak przyjaciółka po chrzcinach synka zebrała 4tys zł a mieli raptem 30 osób.
Ja bym dała tyle, na ile by mnie było stać. TŻ nie powinien się przejmować kto ile daje. Daje się tyle, ile się uważa.

Jeszcze co do tych cesarek To Twój lekarz ginekolog wypisuje Ci w karcie czy gdzieś tam, że jest zalecenie cesarki i jeśli go akurat nie ma w szpitalu to lekarz, który przyjmie wykonuje po prostu cesarkę. Chociaż słyszałam, że ci zagorzali przeciwnicy cesarek potrafią się uprzeć i nie zrobić Albo zlecić szybko wykonanie jakichś badań czy faktycznie są przeciwwskazania do porodu naturalnego, mimo że baba zaczyna już rodzić

[smerfetk_a]

Moja bratowa miała cesarke "zaklepaną" bo dziecko ważyło ponad 5kg. Jak się pojawiła w szpitalu to nagle badania pokazały 3800 (granica do cesarki) - a trzeba wiedzieć że waga w naszym szpitalu jest magiczna bo nigdy nie pokazuje więcej Po 2 dniach (!) dopiero jej tą cesarke zrobili, oczywiście dziecko ponad 5kg.

Więc różnego rodzaju papierki to sobie można wsadzić bo jak trafisz do ch... szpitala to i tak zrobią jak chcą.

[wildDaisy]

Napisane przez smerfetk_a

Moja bratowa miała cesarke "zaklepaną" bo dziecko ważyło ponad 5kg. Jak się pojawiła w szpitalu to nagle badania pokazały 3800 (granica do cesarki) - a trzeba wiedzieć że waga w naszym szpitalu jest magiczna bo nigdy nie pokazuje więcej Po 2 dniach (!) dopiero jej tą cesarke zrobili, oczywiście dziecko ponad 5kg.

Więc różnego rodzaju papierki to sobie można wsadzić bo jak trafisz do ch... szpitala to i tak zrobią jak chcą.

Dokładnie, właśnie o tym pisałam wyżej
Człowiek nastawiony psychicznie na cesarkę a tu nagle się okazuje, że musi cisnąć

[kashia001]

Napisane przez smerfetk_a

Moja bratowa miała cesarke "zaklepaną" bo dziecko ważyło ponad 5kg. Jak się pojawiła w szpitalu to nagle badania pokazały 3800 (granica do cesarki) - a trzeba wiedzieć że waga w naszym szpitalu jest magiczna bo nigdy nie pokazuje więcej Po 2 dniach (!) dopiero jej tą cesarke zrobili, oczywiście dziecko ponad 5kg.

Więc różnego rodzaju papierki to sobie można wsadzić bo jak trafisz do ch... szpitala to i tak zrobią jak chcą.

[Sophie24]

Napisane przez wildDaisy

Dokładnie, właśnie o tym pisałam wyżej
Człowiek nastawiony psychicznie na cesarkę a tu nagle się okazuje, że musi cisnąć

Ogólnie kiepsko przewidzieć co się stanie podczas porodu ale już takiego przypadku, że mam planowaną CC a każą rodzić SN to bym nie chciała. Odwrotnie też kiepsko - szczególnie jak się właśnie zaczyna rodzić samemu a na koniec idziesz na cc.

Okna pomyte jeszcze tylko łazienkowe zostało ale to po obiedzie

[Paulina1910]

sam poród naturalny jest piekny z racji zawodu miałam okazję być przy niejednym takim cudzie, ale musze przyznac, ze po porodzie mojej siostry, który skończył się cesarką sama zastanawiam sie nad opłaceniem cesarki i przynajmniej bede mieć pewność, że jakoś będzie. w takiej sytuacji najlepiej jest nie czekac na skurcze tylko ustalić z lekarzem termin oczywiście w czasie, kiedy dziecko uznane bedzie juz za donoszone tzn wszystko bedzie dobrze rozwinięte

[lolusl]

Teraz z tego co wiem juz nie nacinają tak często i odchodzi się od tego.

Dla mnie największą wadą cesarki jest to,że jest to operacja. Nie cierpię nienaturalnych ingerencji w ciele. No i czy chcemy czy nie,to naruszamy jednak powłokę jamy brzusznej i nie jest ona tak mocna jak przed operacją. Tak samo z tego co wiem,to cesarkę można mieć ograniczoną ilość razy.

Wróciłam z pracy,przeżyłam,ale trafiło mnie @.
Zjem sobie zaraz kalafiora z jajkiem na obiad .

W ogóle jestem taka wkurzona. W dwóch sklepach dzisiaj miałam problem z odbiorem przesyłki bo mają burdel.

[Arya90]

Widzę ciągle temat porodów. Jako, że nie zamierzam sprawić by mnie to dotyczyło, milczę

[Sophie24]

Napisane przez lolusl

Wróciłam z pracy,przeżyłam,ale trafiło mnie @.
Zjem sobie zaraz kalafiora z jajkiem na obiad .

W ogóle jestem taka wkurzona. W dwóch sklepach dzisiaj miałam problem z odbiorem przesyłki bo mają burdel.

A ja czekam na okres (czemu używa się @ - to skrót czy służy czemuś więcej?) i mam pełno energii i bóle brzucha oraz piersi. Ale chyba oboje z TŻtem przechodzimy pms bo on ma humorki:P Podobno faceci też mają pms.

[lolusl]

Napisane przez Sophie24

A ja czekam na okres (czemu używa się @ - to skrót czy służy czemuś więcej?) i mam pełno energii i bóle brzucha oraz piersi. Ale chyba oboje z TŻtem przechodzimy pms bo on ma humorki:P Podobno faceci też mają pms.

Nie wiem czemu,ale w sumie mi się to podoba,bo jak wchodzi na forum ktoś z zewnątrz to nie wie o co chodzi.

[Madzialena7]

Napisane przez Sophie24

A ja czekam na okres (czemu używa się @ - to skrót czy służy czemuś więcej?) i mam pełno energii i bóle brzucha oraz piersi. Ale chyba oboje z TŻtem przechodzimy pms bo on ma humorki:P Podobno faceci też mają pms.

Ja mam ostatnio strasznie silne bóle brzucha przed @, nie wiedzieć czemu i ogólnie objawy PMS się zaostrzyły, tak, że TŻ jak tylko widzi, że zaczynam mieć humorki to się ewakuuje z zasięgu mojego wzroku .

Napisane przez Sophie24

Madzialena7, właśnie - ciekawe ile nasze dzieci będą dostawać skoro już teraz rzuca się takie kwoty. Mnie ostatnio zamurowało jak przyjaciółka po chrzcinach synka zebrała 4tys zł a mieli raptem 30 osób.
Ja bym dała tyle, na ile by mnie było stać. TŻ nie powinien się przejmować kto ile daje. Daje się tyle, ile się uważa.

Mnie przeraża to co się dzieje z tym światem, wartość pieniądza urasta do najwyższej rangi i teraźniejsze dzieci w ogóle nie liczą się z pieniądzem. Teraz dzieci mają zabawek ile chcą, takie, owakie a i tak rzucą w kąt po tygodniu i krzyczą o więcej, a za młodu jak się dostało lalkę to była wielka sensacja i się ją szanowało. Do tej pory mam dużo miśków w nienaruszonym prawie stanie .
Mnie przeraża np. Komunia Święta i prezenty komunijne. Teraz nie chodzi o to, że się przyjmuje Pierwszą Komunię Świętą i jest to przeżycie duchowe, teraz ludzie prześcigają się, które dziecko się ładniej ubierze, na prezenty dostają skutery, komputery, PSP, telefony i niewiadomo co, a nawet Pisma Św. czy medalika się nie daje.. A za moich czasów (a przecież było to tak niedawno ) to dostałam rower, medalik, kolczyki, zegarek, Pismo Święte, Biblie itp. i był szpan .

Napisane przez lolusl

Dla mnie największą wadą cesarki jest to,że jest to operacja. Nie cierpię nienaturalnych ingerencji w ciele. No i czy chcemy czy nie,to naruszamy jednak powłokę jamy brzusznej i nie jest ona tak mocna jak przed operacją. Tak samo z tego co wiem,to cesarkę można mieć ograniczoną ilość razy.

Dla mnie też . Ogólnie przeraża mnie też znieczulenie wbijane w kręgosłup. A boli czy tak czy tak, bo po cesarce też podobno boli jak diabli.. I trzeba potem uważać na brzuch, nosić pas ściągający i ogólnie dbać żeby to wszystko się tam nie rozeszło

[Sophie24]

Napisane przez lolusl

Nie wiem czemu,ale w sumie mi się to podoba,bo jak wchodzi na forum ktoś z zewnątrz to nie wie o co chodzi.

No mi początkowo sprawiało trudność rozszyfrowanie tego skrótu. Ale wystarczyła jedno znacząca odpowiedź i wiadomo było
Wczoraj weszłam z ciekawości na staraczkowy dział (zmienili chyba nazwę i nie ma tej jednoznacznej nazwy:P) i też mają tych skrótów aż spis jest zrobiony:P

Chciałam dziś TŻta do ślubnych tematów zaciągnąć - stwierdził, że ma od tego weekend:P Ale zagadałam o złoto na obrączki - jego tata wszystko zagarnął po rozwodzie, wyciągniemy od niego jak coś jeszcze ma. Myślimy też o barmanie jednak - stwierdziliśmy, że to będzie dobry pomysł bo moja rodzina to lubi a i TŻta nie pogardzi. Na sali mają nawet w ofercie to. A zamierzaliśmy inny alkohol kupić - to wyjdzie nam lepiej.
Choć salę znowu będziemy obgadywać - wchodzę ciągle na ich stronę i coraz bardziej jestem na nie. Nie mogę się przekonać.

[Madzialena7]

A ja mam coraz większe wątpliwości co do naszej sali na wesele . Nie jest to moje wymarzone miejsce, nie ma tego "wow" bo za wiele razy tam byłam i było po prostu.. dobrze. No ale chyba lepiej wiedzieć na czym się stoi i czego się spodziewać, niż wziąć jakąś salę kompletnie z przypadku..

[zambeza]

My dzis mamy 1.5 roku do ślubu. Rowno za rok bedziemy stali w kolejce do USC

[Sophie24]

Napisane przez Madzialena7

A ja mam coraz większe wątpliwości co do naszej sali na wesele . Nie jest to moje wymarzone miejsce, nie ma tego "wow" bo za wiele razy tam byłam i było po prostu.. dobrze. No ale chyba lepiej wiedzieć na czym się stoi i czego się spodziewać, niż wziąć jakąś salę kompletnie z przypadku..

A ja sali nie znam dokładnie ale też nie wpisuje się w moje wyobrażenie.
Najgorsze, że te które mi się podobały cenowo nas przeraziły a innych w podobnym stylu nie ma. Jest może jedna ale byliśmy tam i wcale nam się nie podobało jakoś szczególnie. Nie wiem już co robić. Wiem dobrze, że jak się nie przekonam to będę ciągle wyrzucać przy każdej okazji, że nie jestem zachwycona tą salą. Jak małe dziecko trochę:P

[Madzialena7]

Napisane przez Sophie24

A ja sali nie znam dokładnie ale też nie wpisuje się w moje wyobrażenie.
Najgorsze, że te które mi się podobały cenowo nas przeraziły a innych w podobnym stylu nie ma. Jest może jedna ale byliśmy tam i wcale nam się nie podobało jakoś szczególnie. Nie wiem już co robić. Wiem dobrze, że jak się nie przekonam to będę ciągle wyrzucać przy każdej okazji, że nie jestem zachwycona tą salą. Jak małe dziecko trochę:P

Nas też ceny powaliły . I w sumie wybraliśmy ten lokal, bo jest "bezpieczny". Duża sala do tańczenia, ładnie i sprawdzone. No ale takie oklepane już.. Mi się strasznie spodobała jedna sala, tylko że daleko i mała sala do tańczenia, więc odpadła.. A teraz mam wątpliwości.

zambeza widzę że jesteśmy z jednego roku , nie jestem najmłodsza

[lolusl]

Napisane przez zambeza

My dzis mamy 1.5 roku do ślubu. Rowno za rok bedziemy stali w kolejce do USC

Idę zaraz pić do przyjaciółki. Robimy domowego baileysa.

Co do dzieciaków,to paranoja.ponoć rok temu na komunię jeże pigmejskie były najmodniejsze

Ja Wam powiem,ze znów mi się wkręciło i szczerze mówiąc od kilku cykli jakoś mi przykro,że przychodzi @. Ale z drugiej strony wcale bym nie chciała,bo ślub,bo to bo tamto.

[Sophie24]

Napisane przez lolusl

Idę zaraz pić do przyjaciółki. Robimy domowego baileysa.

Co do dzieciaków,to paranoja.ponoć rok temu na komunię jeże pigmejskie były najmodniejsze

Ja Wam powiem,ze znów mi się wkręciło i szczerze mówiąc od kilku cykli jakoś mi przykro,że przychodzi @. Ale z drugiej strony wcale bym nie chciała,bo ślub,bo to bo tamto.

To ciekawe co ja będę musiała na Komunie kupić chrześniakowi - tygrysa?

Miałam takich czas wtedy sobie często wkręcałam, że okres nie przyjdzie, że ciąża. A potem mi przeszło Teraz wiem, że lepiej by nic się nie wydarzyło ale mam tą myśl, że jak jest najmniej odpowiedni moment to właśnie wtedy się przytrafia ciążą.

Napisane przez Madzialena7

Nas też ceny powaliły . I w sumie wybraliśmy ten lokal, bo jest "bezpieczny". Duża sala do tańczenia, ładnie i sprawdzone. No ale takie oklepane już.. Mi się strasznie spodobała jedna sala, tylko że daleko i mała sala do tańczenia, więc odpadła.. A teraz mam wątpliwości.

zambeza widzę że jesteśmy z jednego roku , nie jestem najmłodsza

Mnie przekonała cena. Wystrój w sumie też nie jest zły, ciągle mówię, że nasza sala mi się podoba. Problem w tym, że jest narzucony kolor. Są bordowe krzesła i bordowe zasłony oraz chyba tapeta na ścianach. Nie pójdziemy w zieleń jak chcieliśmy. Musi być coś, co pasuje. Chce fiolet (lawenda + kremowy dokładnie) ale i tak uważam, że nie będzie pasować.

Będziemy przeliczać jeszcze jedną opcję sali i całego budżetu. Zupełnie z kosmosu ale w sumie co nam szkodzi.
Edit. Już widzę, że nie ma tragedii ale robią wesela garden party. Na targach ich dorwiemy bo będą i niech nam ofertę przedstawią. Jest nadzieja

[201711281122]

Madzialena, ja też jestem z tego samego roku I Kognisia też, ale dawno jej nie było u nas