Wystarczająco Dobre Panie Domu - część II

[Miss Saeki]

Napisane przez Dotka90

Ale analogicznie - skoro dla niektórych to jedyny dzień wolny, to właśnie dla niektórych jedyny dzień wolny, kiedy mogą zrobić coś w domu.

Joss, tak, przez 10 dni leżenia w łożku to świat podbiję Masa ciekawych rzeczy

Wiadomo, że będę czytać książki, czy oglądać filmy, ale ilez można. Zwłaszcza, ze TŻ ma rehabilitację przez 2 tyg teraz i jak wyjdzie o 7, tak wróci pewnie o 19...

Ale ja napisałam, że codziennie po poludniu jest jakies stuku-puku. Wczoraj też coś robili, wiec mogli wczoraj zrobic glosne prace.

Ale poki co jest spokoj, wiec moze to byl chwilowy halas...

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Dotka, ja polecam naucz się szydełkować Super sprawa i można się przy tym fajnie zrelaksować

[Dotka90]

Ojj nie, szydełkowanie to nie dla mnie Nie lubię takich rzeczy - szydełkowania, szycia, robienia na drutach, przyszywania guzików
Niecierpliwa jestem za bardzo

A co do sąsiadów, to ciężko przewidzieć, może wzięli sobie w pracy np. 2 tygodnie urlopu i chcą zrobić wszystko, tyle ile dadzą radę?

No nie wiem, widocznie jestem dziwna, ja to rozumiem po prostu

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Joss, orgia to już bardziej interesująco brzmi
Origami też nie dla mnie, no ja nie lubię takich rzeczy po prostu

[ParoleParole]

Napisane przez Miss Saeki

Grr, zła jestem.

pisałam wam, że w okolicach świąt mieszkanie nad nami zostało odebrane. I przez cały tydzień było słychać po południu jakieś ciche i głuche puk puk (tak jakby panele układali czy coś w tym stylu). W każdym razie nie było to uciążliwe.

A przed chwilą zaczęło się mega głośne wiercenie. W NIEDZIELĘ! TŻ się śmieje, że zaraz chwyci za swoją wiatrówkę i się przejdzie do góry ich uciszyć...

mnie to akurat nie dziwi. Bo zdaję sobie sprawę, że jak ktoś cały tydzień pracuje to niedziela jest jedynym dniem, w którym mogą dłużej coś robić.
Tak wiem pisałaś, że codziennie popołudniami coś stuka/puka. Z tym, że trzeba mieć pod uwagą to, że niektóe prace są takie co zajmują mało czasu i można je popołudniu zrobić. A niektóre rzeczy wymagają większej ilości czasu i dlatego w wolny dzień cały ktoś chce to zrobic.

I ja akurat ich rozumiem, bo zdaża mi się, że jednym moim wolnym dniem na tygodniu jest poniedziałek czy tam wtorek i właśnie w ten dzień chcę mieć ciszę i odpocząć. Ale cóź sama nie mieszkam w bloku i zdaję sobie sprawę, że dla mnie to wolny dzień a dla kogiś innego normalny dzień.

Napisane przez Dotka90

Ale analogicznie - skoro dla niektórych to jedyny dzień wolny, to właśnie dla niektórych jedyny dzień wolny, kiedy mogą zrobić coś w domu.

Joss, tak, przez 10 dni leżenia w łożku to świat podbiję Masa ciekawych rzeczy

Wiadomo, że będę czytać książki, czy oglądać filmy, ale ilez można. Zwłaszcza, ze TŻ ma rehabilitację przez 2 tyg teraz i jak wyjdzie o 7, tak wróci pewnie o 19...

Zdrowiej
mogę Ci moją magisterkę podesłać


Wrrr chciałam z szafki wyjąć ciuchy i złożyłąm jedno skrzydło suszarki na pranie i potem chciałam rozłożyć je znowu i zobie palca przycisnęłam taki ból mnie zamroził, że nie byłam w stanie podnieść tego skrzydła i wyjąć palca


Idę zara z naczynia zmyć i na 15 do pracy. Cięzko tak po 4 dniach wolnego

[201604250957]

Dotka jak mnie by czekało 10 dni włóżku to bym czytała, czytała, czytała może jakiś serial sobie ściągniesz?

[lucyohlucy]

Obejrzyj The Vikings jezeli lubisz takie klimaty

Ja wlasnie ide spac, dosc podekscytowana, bo byc moze bede mogla kupic moj wymarzony aparat w tym miesiacu a nie za pol roku jak planowalam I wreszcie powroce na dobre do fotografii

[agusiowata84]

Napisane przez Dotka90

Ale analogicznie - skoro dla niektórych to jedyny dzień wolny, to właśnie dla niektórych jedyny dzień wolny, kiedy mogą zrobić coś w domu.
.

Ja uważam, że na uciążliwe prace powinno się brać urlop, jeśli ktoś ma czas tylko w niedzielę.

[ijaa]

Napisane przez Dotka90

No nie wiem, widocznie jestem dziwna, ja to rozumiem po prostu

ja też!
i nawet jak odpoczywam (w sensie jestem w domu i robię co chcę) to mnie to nie rusza, że gdzieś coś stuka czy buczy - dźwięki jak dźwięki, w krzątaniu się po domu, oglądaniu czegoś czy czytaniu mi nie przeszkadzają.


U nas - aporpo remontów, akcja przeprowadzka w pełni. Właśnie powstał nasz salon w wersji mikro - w naszym najmniejszym pokoju. Weszła kanapa, malutki stolik i szafka pod telewizor.
TŻ właśnie ogarnia kable, a ja ogarnę trochę bajzel tu gdzie graty powynosiliśmy, a później się zbieramy 'w miasto'. Pogoda taka ładna, że chcemy się gdzieś przejść, może na kawę gdzieś wstąpimy.

[scarlett26]

Napisane przez agusiowata84

Ja uważam, że na uciążliwe prace powinno się brać urlop, jeśli ktoś ma czas tylko w niedzielę.

my z mężem nie braliśmy urlopu przez blisko 3 lata, a w tym czasie przeprowadziliśmy się do stanu developerskiego i wykańczaliśmy całe mieszkanie od zera - u nas były zasady od początku, bo kupiliśmy mieszkanie prawie ostatni w budynku - w tygodniu głośne roboty do 19, w sobotę do 15, w niedzielę wcale... wlekło się to strasznie, codziennie jak najszybciej z pracy i zasuwanie, ale gdy mogliśmy to dawaliśmy czadu, bo mieszka się tak ciężko w sumie... i tak mieliśmy wrażenie, że nawet nasze głośne roboty były nieraz o wiele cichsze niż dzieci sąsiadów

[agusiowata84]

Napisane przez scarlett26

my z mężem nie braliśmy urlopu przez blisko 3 lata, a w tym czasie przeprowadziliśmy się do stanu developerskiego i wykańczaliśmy całe mieszkanie od zera - u nas były zasady od początku, bo kupiliśmy mieszkanie prawie ostatni w budynku - w tygodniu głośne roboty do 19, w sobotę do 15, w niedzielę wcale... wlekło się to strasznie, codziennie jak najszybciej z pracy i zasuwanie, ale gdy mogliśmy to dawaliśmy czadu, bo mieszka się tak ciężko w sumie... i tak mieliśmy wrażenie, że nawet nasze głośne roboty były nieraz o wiele cichsze niż dzieci sąsiadów

Też słyszałam o tych godzinach.
U szwagra kiedyś sąsiad korki wyłączył, jak w sobotę za długo wiercił. U nich remont długo trwał, więc sąsiedzi mieli dość i tylko się pytali kiedy koniec. Na początku nie zwracali większej uwagi na te godziny, ale pod koniec musieli tak przestrzegać.

[Miss Saeki]

Napisane przez ijaa

ja też!
i nawet jak odpoczywam (w sensie jestem w domu i robię co chcę) to mnie to nie rusza, że gdzieś coś stuka czy buczy - dźwięki jak dźwięki, w krzątaniu się po domu, oglądaniu czegoś czy czytaniu mi nie przeszkadzają.


U nas - aporpo remontów, akcja przeprowadzka w pełni. Właśnie powstał nasz salon w wersji mikro - w naszym najmniejszym pokoju. Weszła kanapa, malutki stolik i szafka pod telewizor.
TŻ właśnie ogarnia kable, a ja ogarnę trochę bajzel tu gdzie graty powynosiliśmy, a później się zbieramy 'w miasto'. Pogoda taka ładna, że chcemy się gdzieś przejść, może na kawę gdzieś wstąpimy.

Dziwi mnie, że odgłos wiertarki z udarem nie przeszkadza Ci w oglądaniu TV. Ja wtedy zazwyczaj nie słyszę nic z tego co oglądam.


Koniec końców wynieśliśmy się z domu i dopiero teraz wróciliśmy. Jak widać nie były to roboty całodniowe i wymagające czasu, bo jak zaczęli koło 10 czy 11 tak już u nich ciemno...

[ijaa]

Napisane przez Miss Saeki

Dziwi mnie, że odgłos wiertarki z udarem nie przeszkadza Ci w oglądaniu TV. Ja wtedy zazwyczaj nie słyszę nic z tego co oglądam.

W sumie to nie rozróżniam czy z udarem czy bez, ale odgłos tej którą ostatnio słyszałam od sąsiadów nie zakłócił mi oglądania serialu.

Może się na to składać jeszcze fakt, że mieszkamy w stary budownictwie gdzie ściany z cegieł dookoła mieszkania mają 70 grubości, a te między pokojami 45.

[Miss Saeki]

Napisane przez ijaa

W sumie to nie rozróżniam czy z udarem czy bez, ale odgłos tej którą ostatnio słyszałam od sąsiadów nie zakłócił mi oglądania serialu.

Może się na to składać jeszcze fakt, że mieszkamy w stary budownictwie gdzie ściany z cegieł dookoła mieszkania mają 70 grubości, a te między pokojami 45.

Możliwe, ze też dlatego. U nas jest cholernie twardy sylikat, udar konieczny a TŻ też stępił kilka wierteł...

[Dotka90]

Napisane przez ParoleParole

Zdrowiej
mogę Ci moją magisterkę podesłać

Magisterka zawsze spoko
Ty też zdrowiej ze swoim palcem

Napisane przez kashmirka

Dotka jak mnie by czekało 10 dni włóżku to bym czytała, czytała, czytała może jakiś serial sobie ściągniesz?

Pewnie tak będzie, że poczytam dużo
Poza tym, właśnie to przekalkulowałam i może nie będzie tak źle, jakoś zleci Jutro jadę do pracy po dokumenty + do apteki po leki (tż mnie zawiezie), we wtorek może kumpel wpadnie, w czwartek powinnam jechać do gin, potem piątek i zaraz weekend, potem tylko 3 dni i do ortopedy, dam radę
A i tak pewnie codziennie będę coś pracować, bo mogę zdalnie, więc i tak będę pod mailem, telefonem i zawsze coś tam trzeba porobić, zwłaszcza że zaraz wypłaty, zaświadczenia dla emerytów, więc tak nie mogę leżec i pachnieć

Napisane przez agusiowata84

Ja uważam, że na uciążliwe prace powinno się brać urlop, jeśli ktoś ma czas tylko w niedzielę.

Wiesz co, łatwo mówic, jak się ma urlop itd.
Poza tym, co jesli ktoś wziął 2 tygodnie urlopu i tak jak pisałam: ciśnie codziennie max ile się da, żeby zdążyć z remontem przed końcem urlopu?

Napisane przez ijaa

ja też!
i nawet jak odpoczywam (w sensie jestem w domu i robię co chcę) to mnie to nie rusza, że gdzieś coś stuka czy buczy - dźwięki jak dźwięki, w krzątaniu się po domu, oglądaniu czegoś czy czytaniu mi nie przeszkadzają.

pJona

Napisane przez Miss Saeki

Dziwi mnie, że odgłos wiertarki z udarem nie przeszkadza Ci w oglądaniu TV. Ja wtedy zazwyczaj nie słyszę nic z tego co oglądam.

Nie przesadzajmy, bo wiertarką z udarem nie wierci się 10h bez przerwy, żeby się żyć nie dało


Ja wróciłam właśnie od teściów, mieli 30tą rocznicę ślubu, zamówiliśmy im z siostrą TŻta cichaczem tort, kupilismy szampanem, nie spodziewali sie Teściu się popłakał

[201604250957]

dzień dobry otwieram poranną zmianę wątkową dziś wyjątkowo na 7 w pracy, ciężko wstać ale za to jak miło się wychodzi o 15 do domu

[ijaa]

Dzień dobry

Zapowiada się piękny dzień.
Miłego Dziewczyny

[Blondi2989]

Dziewczyny, nie myślmy, że to dopiero poniedziałek - trzeba mówić sobie, że jeszcze tylko 5 dni do weekendu

[201604250957]

Blondi usłyszałam przed chwilą podobny tekst w radiu

[Miss Saeki]

Napisane przez Blondi2989

Dziewczyny, nie myślmy, że to dopiero poniedziałek - trzeba mówić sobie, że jeszcze tylko 5 dni do weekendu

Ja zawsze w poniedziałek jak wchodzę po schodach do biura mówię sobie "jeszcze tylko 4 wstawania". Analogicznie we wtorek, że już tylko 3 itd. Wchodząc w piątek to już w ogole jest raj

[201604250957]

Miss u mnie właśnie najgorszy moment poranka to wstać i dojechać do pracy, później już z górki

[Miss Saeki]

Napisane przez kashmirka

Miss u mnie właśnie najgorszy moment poranka to wstać i dojechać do pracy, później już z górki

Dla mnie też. Więc jak już wstanę i człapię się po tych schodach to już jakby dzień minął

[Dagunia]

Dziewczyny proszę dzisiaj o trzymanie kciuków
Jak już załatwię wszystko to dam znać o co chodziło - nie chcę teraz zapeszyć

[201604250957]

Dagunia

[DobraDusza88]

Cześć dziewczyny

Ja w takim wypadku zacznę zmianę popołudniową, ponieważ do pracy na 10:30

Ależ wczoraj mieliśmy piękny dzień Pojechaliśmy ze znajomymi do wrocławskiego parku zoologicznego i odwiedziliśmy niedawno otwarte Afrykarium. Polecam wszystkim Chodziliśmy prawie 6 godzin, a później pojechaliśmy na most Tumski i zapięliśmy z K. naszą kłódkę Musimy sobie robić częściej takie wypady, zdecydowanie

[Blondi2989]

Napisane przez kashmirka

Blondi usłyszałam przed chwilą podobny tekst w radiu

No pewnie, że usłyszałam to w radiu - w poniedziałek o 8 rano nie jestem mega kreatywna

Napisane przez kashmirka

Miss u mnie właśnie najgorszy moment poranka to wstać i dojechać do pracy, później już z górki

To mnie też właśnie dobija...To wstawanie wczesne...
Byle do emerytury

[201604250957]

Blondi jakiej emerytury? właśnie wczoraj rozmawialiśmy z Rodzicami Tż, Jego Mama jest od grudnia na emeryturze a Tacie zostało do niej 40 tygodni i tak właśnie się śmialiśmy żeby korzystali bo nam pewnie wydłużą tak lata emerytalne że będę w pampersie zapieprzać do biura a jak już doczekam tej emki to starczy mi na waciki

[Miss Saeki]

Ja jestem ciekawa czy wejdzie w życie 35 dni urlopu....

[DobraDusza88]

Napisane przez kashmirka

Blondi jakiej emerytury? właśnie wczoraj rozmawialiśmy z Rodzicami Tż, Jego Mama jest od grudnia na emeryturze a Tacie zostało do niej 40 tygodni i tak właśnie się śmialiśmy żeby korzystali bo nam pewnie wydłużą tak lata emerytalne że będę w pampersie zapieprzać do biura a jak już doczekam tej emki to starczy mi na waciki

To niestety smutna prawda... także jak ktoś nie zacznie za młodu odkładać na stare lata to mu chyba nawet na opłaty nie wystarczy;/

[Dagunia]

Dotka dużo zdrówka

Blondi ślicznie wyglądałaś (filmik)

[irenkaaa]

Dagunia kciuki oczywiscie trzymam
Spadł w koncu śnieg ( marnie bo marnie ale jest)
Pranie się robi , maska na głowie ( strasznie mi sie włosy zaczęły łamać tzn zauwazylam juz długo mi wypadają( tu akurat sie nie dziwię bo sa powody do stresu i martwię sie jak tym razem sie skończy i znowu sie zaczyna budzenie po nocach itd ) jak sie przejrzałam to i wypadają i sie łamią i zakupiłam maskę , olejki czesciej ida w ruch ... Moze cos pomoże.
Potem cos musze wymyślić ( coz moze nie tyle musze a chce) na obiad ciekawszego bo tz ma urodziny . Książki sobie zażyczył to ida z amazona.
Macie jakies sposoby na łamiące sie włosy ( farbuje ale rzadziej ńiz kiedys. ... Przy jasnych juz nie musze co miesiąc wiec i dziwi mnie ze tak sie kruszyć zaczynaja ) ,ze wypadają to sie w sumie nie dziwie.
Miłego dnia

[Miss Saeki]

Jupila. Od lutego będzie Multisport!