W nocy zabawa, jedzenie jest bee. Usiąść na nocnik? Ja mówię nee-Mamy VII-VIII cz.IX

[lemurki_malutkie]

Witam,
u nas niestety noc kiepściutka.Nie wiem,czy to po wtorkowym szczepieniu,czy ze względu na zęby.Jasiek ma komplet trójek i czwórek,ale pani dr stwierdziła, że "dużo mu się w buzi dzieje"
Przesikał się na dodatek przed północą i trzeba było przebierać.

A śniadania jeść nie chce

[dzoan]

Mela haha..no rzeczywiście długo by myśleć, żeby znaleźć ten jeden sensowny powód. Wszystko co w moim było dobre zaczął zamieniać o 180 stopni. A Twój co na te słowa? Ja się zastanawiam czy im w ogóle zależy czy już sobie odpuścili i mają w d, czekając na rozwój wypadków.
Zdrówka dla Małgosi. Ocieplenie przyszło, to znowu wirusy szaleją.

[yevele]

Hej.
U nas slabo. Karina wczoraj sie dusila chyba 2,5 h nim zasnela. Obawiam sie ze w pon dostanie antybiotyk.

Dzoan kurcze lipa ze taka sytacja u was u nas tez se czasem takie dni zdarzaja. Mam nadzieje ze maz sie opamieta.
Elaine. Nie wiem czemu ale od razu pomyslalam o tym banku jeszcze zanim napisalas

Zdrowka dla dzieciakow

[dzoan]

Lemurku może Jaś się przymierza do piątek

Yevele zdrówka dla Karinki.. Olek też raz się tak dusił i na następny dzień już antybiotyk był..mam nadzieję, że u Was się jednak obejdzie :/

[mamaszkrabka]

Znowu same chorowitki! Zdrowia dla wszystkich życzę!!!

MELA fajny obrazek

DZOAN współczuję sytuacji ale AGA ma dużo racji. Niestety wydaje mi się, że Twój mąż już się nie zmieni.

AGA gratulacje jeszcze raz fasolinki

U nas pogoda świetna! Igi był już do południa na zewnątrz i nie chciał wracać do domu. Wył jakby go ze skóry obdzierali. Jak się obudzi i zje obiad to znów idziemy
Po synu szwagierki mam takie spodenki nieprzemakające i są na 92 rozmiar ale w sam raz na Igora. Ubrałam mu je i taplał się w kałużach, w błocie... Ale był szczęśliwy w końcu brudne dziecko to szczęśliwe dziecko A najlepsze jest to, że spodenki przetarłam i są czyściusieńkie! Polecam każdej

[yevele]

haha mela fajny obrazek

mamasz, wow niezły rozmiar już na Igiego pasuje choć wiadomo że każda firma to inaczej... ja chciałam isć na spacer ale padało z rane a teraz po godz krzyków Karina zasnęła w końcu...a tż padł przed nią! na potem znów będą fochy że wieczorem jestem zbyt zmęczona...

dzoan, na też mam taką nadzieję choć wątpie, bo tak źle to u nas jeszcze nie było. Czyli rozumiem że Oluś zostaje w domku?

elaine, a jak Igor? Idzie do żłobka?

stokrotka, no to u was podobnie mam nadzieję że jednak Łukaszek będzie zdrowy i da radę !

też bym poszła spać ale jestem zbyt głodna czekam aż się zapiekanka upiecze....
a w ogóle to sorry ale nie mogę czytać o waszych dietach...bo od razu jestem głodna

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja też powoli kupuję Artkowi rzeczy na 92.
Z 84-85 cm już będzie miał, za kilka dni go zmierzymy.

Zdrówka dla dzieciaków!

[dzoan]

Yevele tak, Olek musi zostać w domu przyszły tydzień. Jakbym go puściła, to podejrzewam, że by się go załatwiło do końca. A tak to jakaś szansa na kurację zostaje.

Mamaszkrabka Olek rozm. 80, czasami 86, do 92 jeszcze nam kawałek

[mamaszkrabka]

Co do tego rozmiaru 92 to Igi też tyle nie ma ale podkoszulki nosi na86/92, natomiast spodnie 86 są ciut za długie (jakieś 3 cm) na niego. Więc nie jest taki duży, po prostu rozmiarówka taka. Ale 80 już stanowczo za małe na niego.
A te spodnie są z fajną regulacją na ramionach (szelki) i nawet do 104 mogą być. Choć nie sądzę, żeby do 2 roku Igi miał rzeczywiście 92 cm. Nie należy do dużych.

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Chociaż jego kuzyn o pół roku starszy jest może 2-3 cm wyższy...

[miszkaaa]

Witamy się zimową wieczorową porą.
U nas biało, co chwila pada śnieg i tak podobno ma być do środy.

My już też mamy komplecik ząbków i mam nadzieje, że Maksiowa szczena da nam chwilę odsapnąć i odespać.

Napisane przez mamaszkrabka

Co do tego rozmiaru 92 to Igi też tyle nie ma ale podkoszulki nosi na86/92, natomiast spodnie 86 są ciut za długie (jakieś 3 cm) na niego. Więc nie jest taki duży, po prostu rozmiarówka taka. Ale 80 już stanowczo za małe na niego.
A te spodnie są z fajną regulacją na ramionach (szelki) i nawet do 104 mogą być. Choć nie sądzę, żeby do 2 roku Igi miał rzeczywiście 92 cm. Nie należy do dużych.

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Chociaż jego kuzyn o pół roku starszy jest może 2-3 cm wyższy...

My też mamy takie wodoodporne spodnie. Kupiłam w lidlu. BYły też na szelkach ale wzięłam bez. Mamy tylko gumki na stopy, które bardzo się przydają bo nogawki się nie podnoszą.
Też jestem z nich mega zadowolona

I my już potrzebujemy ubranka na 18-24 m-ce. ( choć nawet jeszcze 1,5 roku nie mamy)

Te 12-18 m-cy są w większości za małe. Nie wiem ile one mają cm ale np. bodziaki na 86 cm są za małe.
Takiego mam małego chłopczyka


LEMURKU współczuję kiepskiej nocki ale może faktycznie po szczepieniu jeszcze przeżywał.

YEVELE kurcze, też się choróbsko was trzyma. Oby obeszło się bez atybiotyku. Dajesz Karince jakieś naturalne wzmacniacze?

SZKRABKOWA dzielna jestes, naprawdę! Ja niezmiennie podziwiam mamuśki, które same opiekują się dziećmi. Ja każdego dnie czekam aż mąż mnie podmieni, zwłaszcza, kiedy Maksiul ma jęczący i lepiący dzień.
Dobrze, że chociaż pomoc babć masz. Trzymaj się!

ELAINE jak Igorek się czuje?

MELA fotka super! hehe, pewnie w każdym związku bywają takie dni, że się nad tym zastanawiamy...

DZOAN szkoda w tym wszytskim, że mąż nie jest osobą z którą możesz siąść i pogadać (przynajmniej takie odnoszę wrażenie). Najlepiej byłoby "zacząć od początku" bo w takiej sytuacji tylko będziecie się jeszcze bardziej nakręcać i zapętlać. A może wystarczyłoby pogadać o swoich żalach do drugiej osoby... i moim zdaniem powinnaś go bardziej wykorzystywać do opieki nad Olkiem, czasami odpuśc spacer- wyślij chłopaków razem

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------

Zrobiłam wczoraj pastę z rybki wedzonej + jajko, jogurt i koperek. Maksiul zjadł więc mam kolejną potrawę gdzie mogę przemycić jajo i jeszcze rybę


A dzisiaj na obiad mieliśmy makaron z bazyliowym pesto.
Musiałam schować przed Maksiem bo jadł i jadł. Nie spodziewałam się, że aż tak mu posmakuje
Wygląda na to, ze sama zupa już mu nie wystarcza. Musi mieć coś bardziej treściwego albo zupa+ drugie danie.
Ale to dobrze bo kolejne z niewielu dań, które mogę robić dla nas wszystkich.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Naprawdę macie wszystkie zęby? U nas prawie 19 m-cy, a jeszcze górnych dwójek nie mamy Żadnych trójek i żadnych piątek. Coś tam wychodzi, ale znowu jakoś tak krzywo i nawet nie wiem, które to zęby, zresztą zaglądam tam tylko przy okazji głośnego śmiechu Artka lub (zdecydowanie rzadziej) płaczu.

[dzoan]

Hej,
W nocy mieliśmy akcje. Olek się strasznie rozkaszlal i nie mógł przestać. Wydzielina mu zalegala i nie mógł sobie poradzić. Miał trochę podwyższona temp. Próbowałam woda morska nosek przeplukac i odciągnąć, ale wszystko na sile z rykiem, a i tak nie wszystko chciało wyjść i dałam spokój. Rzucał się między nami dluuugo, w końcu mąż zapytał czy chce iść do swojego łóżeczka..Olek odpowiedzial 'y' i poszedł..Zasnął w minute ;-) jednak.spanie z.nami mu nie leży. A nie wspomnę, że tak mnie w nocy zdzielil z plaskacza w oko, że gwiazdy zobaczyłam. Dobrze, że miałam oczy zamknięte.
Spał juz do prawie 8 u siebie, ale.my nie wyspany. Ja juz w ogóle zasnąć nie mogłam.
Od rana spokojniej z kaszlem i wydawałoby się, że jest w.miarę, ale nocki kurde dopiero pokazują swoje i juz czarne myśli w głowie, że stały schemat gdzie zaraz wrócimy do lekarza i z.antybiotykiem :-( Tylko poważnie myślę nad innym lekarzem. Nawet na razie prywatnie spróbować,.choć to.dużo kasy. Ale.ta lekarka słabo.sobie radzi i nawet ostatnio nie chciała wypisać skierowania do jakiegoś specjalisty alergolog czy pulmonologa. A przecież zapalenie oskrzeli się powtarza i może inny lekarz lepsze leki wynajdzie,.głównie wziewne. Zaczyna mnie ta lekarka irytować..

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

U nas noc dramat, co chwila pobudki, w tym jedna 2-godzinna, wszystkie z płaczem. Ale baczki mu szły, może brzuch bolał nie wiem.. Teraz śpi jeszcze, a wczoraj go już wcześniej połozylam.

[moonlightdancer]

Dzien dobry,
Ja jeszcze kp ale ostatni raz dam 1 lutego bo wtedy nam stuknie 1,5 roczku. Nawet cycka jej bardziej wciskam niż ona sama chce wiec nie przewiduje problemów z odstawieniem.
Drugie tez bym chciała karmić tak min rok a max 2 latka.
Zdrowka dla rozchorowanych.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[dzoan]

Moon cały czas myślałam, że będziesz karmić Asmę, dopóki kolejna dzidzia nie przyjdzie na świat, żeby laktację pociągnąć...

Perse współczuję nocki.. Olek też przy okazji w nocy bąkale zasadził..ale on ogólnie często puszcza i śmieje się w dodatku z tego, więc na pewno mu brzuszek nie przeszkadzał, a nochal.
Jak mama się czuje?

Olek właśnie zasypia, mąż wyszedł się obstrzyc, a ja wreszcie mam chwilę na wypicie kawki
Z rana zafarbowałam włosy Co prawda chciałam co innego i raczej to już u fryzjera, ale już miałam dość, farba leżała kupiona i mam jakiś machoniowy kasztan

A mąż wczoraj coś wypytywał o obliczenia..jakby dziecko miało być w przyszłym roku, to ile Olek by miał... wow... choć nie ciągnęłam tematu, bo u niego łatwo jest coś rzucić, a później znowu wyrazi niechęć... zresztą póki co nie chcę.. niech się trochę wyklaruje u nas.

Niedziela i nie ma obiadu.. została resztka fasolki po bretońsku od mamy i ze 2 kotlety mielone, Olkowi rozmrożę filet z kurczaka i jakos przeżyjemy aaa jeszcze zupę kalafiorową robiłam wczoraj i zostawiłam pół kalafiora i mam całego brokuła.. może by to zapiec z serem?

[elaine-blath]

Napisane przez mera82

Jakie macie pomysły na prezent z okazji dnia babci i dziadka?

zdróówka dla was!!
My robimy rysunki/malunki i wyślemy pocztą.

Napisane przez mela1234

Dzoan załącznik dla ciebie - dla mnie zresztą też. Wczoraj się wkurzyłam i aż mu powiedziałam, że nie mogę się doczekać naszego rozstania! Ech...


Eleine pytałaś o Małgosię. OK po wizycie, inhalacje do nd i tyle. Aaa no i isoprinę ma brać. Podobno dużo dzieci w szkole choruje więc nie wiem co to będzie.

i jak mąż zareagował?
Taki chyba teraz etap chorowania. W żłobku u Igorka też sporo dzieciaków "odpadło" w tym tygodniu. Zdróowka! Ala ok?

Napisane przez lemurki_malutkie

Witam,
u nas niestety noc kiepściutka.Nie wiem,czy to po wtorkowym szczepieniu,czy ze względu na zęby.Jasiek ma komplet trójek i czwórek,ale pani dr stwierdziła, że "dużo mu się w buzi dzieje"
Przesikał się na dodatek przed północą i trzeba było przebierać.

A śniadania jeść nie chce

dba o figurę?

Napisane przez yevele

Hej.
U nas slabo. Karina wczoraj sie dusila chyba 2,5 h nim zasnela. Obawiam sie ze w pon dostanie antybiotyk.

Dzoan kurcze lipa ze taka sytacja u was u nas tez se czasem takie dni zdarzaja. Mam nadzieje ze maz sie opamieta.
Elaine. Nie wiem czemu ale od razu pomyslalam o tym banku jeszcze zanim napisalas

Zdrowka dla dzieciakow

a wiesz, ze nie udało mi się zlikwidować tego konta? Bo nie wzięłam dowodu,a na prawo jazdy nie chcieli

Napisane przez dzoan

A mąż wczoraj coś wypytywał o obliczenia..jakby dziecko miało być w przyszłym roku, to ile Olek by miał... wow... choć nie ciągnęłam tematu, bo u niego łatwo jest coś rzucić, a później znowu wyrazi niechęć... zresztą póki co nie chcę.. niech się trochę wyklaruje u nas.

Twój mąż mnie zadziwia.... masakra. Przepraszam, ale ostatnio aż mną rzuca, kiedy piszesz o nim. Jest bezczelnym typem. Aga i Mela słusznie radzą. Wiem, jak to jest kiedy ex robi pod górę... ale wiem też, że warto czasami zacisnąć zęby, że zacząć od nowa.

My po basenie. Igor okey, katar mniejszy dużo. Zaraz jeszcze inhalacje zrobimy.

---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:44 ----------

aaaa czy moge pokrojoną dynię zamrozić? w czym najlepiej? czy najpierw powinnam ją jakoś podgotować?

[mela1234]

Eleine ja tylko się zastanawiam, jak to jest zacząć wszystko od nowa? Przecież z tyłu głowy zostają gdzieś te złe rzeczy i nie da się tego tak w 100 % wymazać. Albo tylko ja nie umiem?

[dzoan]

Elaine mnie też, mnie też :/

Mela ja też tak mam...żeby zacząć od nowa z tą samą osobą, to ktoś musiałby wcisnąć reset i mnie i tej osobie, żeby przy następnym nieporozumieniu nie wracać do tego co było.. a już nie wspomnę, że to też wymaga zmian w myśleniu, żeby nie powielać błędów.. to brzmi nieco jak misja niemożliwa

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ----------

Elaine ja nie mroziłam nigdy dyni, ale na pewno można taką surową w kawałkach ale w czym to nie wiem jak chcesz mieć małe porcje na ileś posiłków, to ja bym chyba w woreczki popakowała

[fiazo]

Napisane przez yevele

Hej.
U nas slabo. Karina wczoraj sie dusila chyba 2,5 h nim zasnela. Obawiam sie ze w pon dostanie antybiotyk.

Dzoan kurcze lipa ze taka sytacja u was u nas tez se czasem takie dni zdarzaja. Mam nadzieje ze maz sie opamieta.
Elaine. Nie wiem czemu ale od razu pomyslalam o tym banku jeszcze zanim napisalas

Zdrowka dla dzieciakow

U nas jak sie dusił na sor od razu inhalacje robili z berodualu. Jak dziś?

Napisane przez dzoan

Hej,
W nocy mieliśmy akcje. Olek się strasznie rozkaszlal i nie mógł przestać. Wydzielina mu zalegala i nie mógł sobie poradzić. Miał trochę podwyższona temp. Próbowałam woda morska nosek przeplukac i odciągnąć, ale wszystko na sile z rykiem, a i tak nie wszystko chciało wyjść i dałam spokój. Rzucał się między nami dluuugo, w końcu mąż zapytał czy chce iść do swojego łóżeczka..Olek odpowiedzial 'y' i poszedł..Zasnął w minute ;-) jednak.spanie z.nami mu nie leży. A nie wspomnę, że tak mnie w nocy zdzielil z plaskacza w oko, że gwiazdy zobaczyłam. Dobrze, że miałam oczy zamknięte.
Spał juz do prawie 8 u siebie, ale.my nie wyspany. Ja juz w ogóle zasnąć nie mogłam.
Od rana spokojniej z kaszlem i wydawałoby się, że jest w.miarę, ale nocki kurde dopiero pokazują swoje i juz czarne myśli w głowie, że stały schemat gdzie zaraz wrócimy do lekarza i z.antybiotykiem :-( Tylko poważnie myślę nad innym lekarzem. Nawet na razie prywatnie spróbować,.choć to.dużo kasy. Ale.ta lekarka słabo.sobie radzi i nawet ostatnio nie chciała wypisać skierowania do jakiegoś specjalisty alergolog czy pulmonologa. A przecież zapalenie oskrzeli się powtarza i może inny lekarz lepsze leki wynajdzie,.głównie wziewne. Zaczyna mnie ta lekarka irytować..

Dzoan a może olek ma refluks? U nas częste zapalenie płuc czy oskrzelu przez refluks. On ma taki wewnętrzny że mu do gardła sie cofa i połyka

Napisane przez elaine-blath

zdróówka dla was!!
My robimy rysunki/malunki i wyślemy pocztą.



i jak mąż zareagował?
Taki chyba teraz etap chorowania. W żłobku u Igorka też sporo dzieciaków "odpadło" w tym tygodniu. Zdróowka! Ala ok?



dba o figurę?



a wiesz, ze nie udało mi się zlikwidować tego konta? Bo nie wzięłam dowodu,a na prawo jazdy nie chcieli



Twój mąż mnie zadziwia.... masakra. Przepraszam, ale ostatnio aż mną rzuca, kiedy piszesz o nim. Jest bezczelnym typem. Aga i Mela słusznie radzą. Wiem, jak to jest kiedy ex robi pod górę... ale wiem też, że warto czasami zacisnąć zęby, że zacząć od nowa.

My po basenie. Igor okey, katar mniejszy dużo. Zaraz jeszcze inhalacje zrobimy.

---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:44 ----------

aaaa czy moge pokrojoną dynię zamrozić? w czym najlepiej? czy najpierw powinnam ją jakoś podgotować?

Normalnie w kawałkach mozesz mrozic surową. Ja tak riobie od początku.

[yevele]

Fiazo. No wlasnie tez.mam to lekarstwo ale moja doktora.nie lubi go przypisywac. Dzieki ze pytasz u nas lepie. Katar mniejszy ale kaszel jest ale sie nie dusi tak. Zobaczymy jak jutro po kontroli.

Elaine. Ja mroze surowa w kawalkach. A to konto Cie chyba przesladuje ja tez tam mam ale nie moge narzekac.

[fiazo]

Napisane przez yevele

Fiazo. No wlasnie tez.mam to lekarstwo ale moja doktora.nie lubi go przypisywac. Dzieki ze pytasz u nas lepie. Katar mniejszy ale kaszel jest ale sie nie dusi tak. Zobaczymy jak jutro po kontroli.

Elaine. Ja mroze surowa w kawalkach. A to konto Cie chyba przesladuje ja tez tam mam ale nie moge narzekac.

Bo to steryd. Czasami nie ma wyjścia. Najważniejsze, że lepiej.

[stokrotka24]

dobry wieczór
przyszłam tylko się przywitać, wieczorem coś po nadrabiam.
Weekend fajnie nam minął, dużo spacerowaliśmy bo u nas ładna pogoda, dzisiaj piękne słońce było. Łukasz wyszalał się z kuzynką, wczoraj kąpał się z dwiema kuzynkami, ale dzieci miały radochę. Teraz padł nam w wózku w ciągu sekundy i będzie problem bo pewnie o 22 pujdzie spać a jutro mam nadzieję do żłobka idzie. Kaszle jeszcze już w prawdzie mniej ale teraz dwa razy tak brzydko trochę jakby krtaniowo zakaszlał. Oby chociaż tydzień wytrzymał w żłobku żeby dziadki odpoczęli.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez dzoan

Jak mama się czuje?

Dziękuję, lepiej, choć mówi, że ciągle czuje to ucho.

My dzisiaj w CH... Boże ale mam szaleńca
Od witryny do witryny. Nie przeszedł prosto chyba 2 m. Czy Wasze dzieci też tak robią?
Potem w wózku padł w ciągu chyba 2 minut. Nic go nie obudziło, ani tramwaj, ani autobus.

[stokrotka24]

Perse my nie mamy Ch😊 ale w sklepie jak gO puszczę to jest pOdobnie dlatego wolę sama iść na zakupy. Wczoraj byliśmy w sklepie rtv to masakra była biegał jaj szalony i aż się bałam żeby telewizora żadnego nie zbił bo dopiero byłby problem

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------

Dzoan ciężko bardzo o dobrego pediatrę teraz. Ja teraz mam fajną nawet ale ta prywatnie co do niej chodziłam lepsza jest ale wiadomo wszystko kosztuje. Bez sens że wam nie chciała skierowania wypisać do specjalisty

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

My byliśmy w salonie Orange, wszystkie telefony jego

[stokrotka24]

Elain super że katar u Was mniejszy. I zazdroszczę tego basenu i tego że nie boisz się go z katarem puścić bo ja jestem przewrażliwiona na punkcie chorób

[mela1234]

Z serii głupie miny z mamą

[dzoan]

Fiazo nie mam pojęcia..żaden lekarz nic na ten temat nie mówił..a da się to zdiagnozować jakoś?

Stokrotka kciuki za żłobek w tym tygodniu! Oby Łukasz minimum tydzień wytrzymał. U nas najgorzej, że polecani pediatrzy są w innych miejscowościach.. co z kimś rozmawiam, to z dziećmi jeździ do Głogowa, Śr. Śląskiej i jeszcze jakiejś małej mieściny.. tutaj jedna jeszcze lekarka w miarę dobre opinie ma, ale już raz się na niej zawiodłam jak w niedzielny wieczór dziecko mi szczekało co chwilę, że bałam się zostawić na minutę i spać położyć, a ona nawet nie spytała przez tel co się dzieje, czemu chcę ją wezwać i co najlepiej zrobić. O wizycie nie było mowy i wręcz focha wyczułam, że mam czelność dzwonić o tej porze i w ten dzień. Niesmak mi pozostał i jakoś niebardzo mam ochotę płacić tej lekarce za wizytę i w ogóle ją oglądać.

Perse dobrze, że mama odczuła znaczącą poprawę... Olek też mi się teraz rozbrykał.. odkąd opanował chodzenie, to juz w wózku za długo nie posiedzi.. ostatnio próbował wyjść siedząc w śpiworku i utknął Oczywiście tupta w przeciwnym kierunku i mogę mu pożegnalne gesty wysyłać, a on z uśmiechem zapitala dalej Wszystkiego musi dotknąć, już wiem co to jest próbowanie kamyczków i smakowanie metalowych barierek dotykanie chodnika, krawężnika, trawy i ziemi

[miszkaaa]

ELAINE ja mrożę dynie ale juz ugotowaną czyli np. gotową zupkę.


DZOAN o co Twój mąż pytał??????????? kuźwa, chyba chce Cię zajechać. Jasne, jeszcze jedno dziecko a on będzie żył jak wieczny kawaler i jeszcze jeździł po Tobie! Jestem w szoku! Chyba jednak za mało czasu spędza z synem i to taka faja zabawa w rodzinkę dla niego jest. Super tatuś i mężuś a pokaz! Powiedz mu, żeby najpierw wydoroślał.
Sorki Dzoan ale po tym co opowiadasz to jestem mega zaskoczona, że on myśli o drugim dziecku- skoro Ty masz watpliwości.


PERSE my nie chodzimy do CH ale w normalnym sklepie Maksiul też jest jak ze smyczy spuszczony.
Podczytywałam wczoraj Twoje rozterki na innym wątku i myślę, że Artka zachowanie jest dość normalne aczkolwiek jest on dość żywiołowym chłopcem. Czytałam w tej książce którą wam ostatnio polecałam, że w tym wieku dziecko idzie kompletnie pod prąd i nie zna słowa "nie". Lepiej pochować, pozabezpieczać co niebezpieczne bo i tak nie posłucha. Maksiul też jest bardzo żywiołowy i tak jak nieraz pisałam- nie usiedzi w miejscu 5sek.
My zrobiliśmy tak: poodkręcaliśmy uchwyty do szafek w salonie (żeby nie otwierał drzwiczek), zabezpieczyliśmy szafki w kuchni (oprócz tej z garnkami), w łazienkowych drzwiach zamek przełożyliśmy na zewnątrz(chyba jedyna łazienka która tak ma ) żeby tam nie wchodził pod naszą nieobecność, oczywiście lampki itp. rzeczy zniknęły z zasięgu rączek. I tym sposobem nawet jak jest w innym pomieszczeniu to naprawdę nie martwię się, że coś sobie zrobi. A że czasami szukam garnków po całym domu? trudno
Jak idę siku to Maksiul idzie tam za mną więc kontroluję co tam robi.
Jeśli chodzi o wspinanie sie na sofy to spoko, u nas Maksiul wspina się już sam na oparcie, siedzi na nim i patrzy przez okno (pozwalam na to i czasami nawet siedzi tam sam), w razie czego potrafi sam zejść i jest dosć ostrożny. Ale za każdym razem gdy właził na sofę kazałam żeby schodził sam- tyłem, żeby to przyswoił i gadałam czym grozi inny sposób. Chyba podziałało. Teraz zaczyna wspinać się na krzesła (o tym tez była mowa w tej książce). Również pozwalam mu na to. Na razie stoję przy nim, asekuruję i tłumaczę i uczę jak zejść. Nie pozwalam jedynie żeby na nim wstawał bo też próbuje.
A jeśli chodzi o krzesełko do karmienia. U nas też jest cyrk. I znów odsyłam do książki- było napisane, że trzeba przeczekać i nawet pozwolić jeść na stojąco w tymże krzesełku Dziecko jest zachwycone pozycją stojącą i dlatego tak się dzieje. Również z tego powodu wiele dzieciaków nie chce w tym wieku siedzieć na nocniku dłuzej niż 2sek.
I było jeszcze jedno fajne zdanie- czym bardziej zaakceptujemy i podejdziemy ze spokojem do takich zachowań tym będzie nam razem łatwiej. Polecam Ci serdecznie tą ksiażkę, naprawdę.
Ja wiele rzeczy przeanalizowałam, zaczęłam obserować Maksia i znalazlam mnóstwo rzeczy o których tam piszą. I staram się przyjmować jego zachowaia ze spokojem.
I nie traktuj tego wywodu jako krytyki i wytykania, ze coś źle robisz. Napisałam tylko jak my podeszliśmy do tematu- może coś się przyda
I przepraszam za wypracowanie ale krócej się nie dało

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:13 ----------

STOKROTKA haha, nie dziwię się, ze Łukasz miał radochę, nie jeden facet by mu zazdrościł;p On sam i 2 dziołchy!

MELA śliczna córeczka. Fajnie, że humory dopisywały

DZOAN właśnie wczoraj na temat refluksu czytałam na innym wątku https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=247423 poczytaj od 16 postu

[fiazo]

Napisane przez dzoan

Fiazo nie mam pojęcia..żaden lekarz nic na ten temat nie mówił..a da się to zdiagnozować jakoś?

Stokrotka kciuki za żłobek w tym tygodniu! Oby Łukasz minimum tydzień wytrzymał. U nas najgorzej, że polecani pediatrzy są w innych miejscowościach.. co z kimś rozmawiam, to z dziećmi jeździ do Głogowa, Śr. Śląskiej i jeszcze jakiejś małej mieściny.. tutaj jedna jeszcze lekarka w miarę dobre opinie ma, ale już raz się na niej zawiodłam jak w niedzielny wieczór dziecko mi szczekało co chwilę, że bałam się zostawić na minutę i spać położyć, a ona nawet nie spytała przez tel co się dzieje, czemu chcę ją wezwać i co najlepiej zrobić. O wizycie nie było mowy i wręcz focha wyczułam, że mam czelność dzwonić o tej porze i w ten dzień. Niesmak mi pozostał i jakoś niebardzo mam ochotę płacić tej lekarce za wizytę i w ogóle ją oglądać.

Perse dobrze, że mama odczuła znaczącą poprawę... Olek też mi się teraz rozbrykał.. odkąd opanował chodzenie, to juz w wózku za długo nie posiedzi.. ostatnio próbował wyjść siedząc w śpiworku i utknął Oczywiście tupta w przeciwnym kierunku i mogę mu pożegnalne gesty wysyłać, a on z uśmiechem zapitala dalej Wszystkiego musi dotknąć, już wiem co to jest próbowanie kamyczków i smakowanie metalowych barierek dotykanie chodnika, krawężnika, trawy i ziemi

Podstawa diagnozy jest wywiad i podejrzenia rodziców. U nas tak jest. Są tez profesjonalne metody. Jedna to wypicie jakiegos płynu i chodzenie z plecaczkiem i rurce w nosie 24h to ponoć jest najdokładniejsza metoda-nazwy nie pamietam.

A czy cofa mu sie pokarm, albo ulewał. Czy też po zasnieciu po około godzinie kaszlał a potem reszte nocy ok i w dzien ok jak był zdrowy?

Kolezanki córka ma refluks na tle alergicznym. I zanim doszli to nie raz byla w szpitalu bo mała miała zaraz zapalenia płuc czy oskrzeli. Teraz jak wie co uczula to raczej panuje nad chorobami.

My będziemy robic testy z krwii bo może też go czyms karmimy co powoduje u niego