Czy to Polska czy Bahamy, zdrowych nawyków się trzymamy! Cz. 24

[majka5908]

Napisane przez sweeney

Hej dziewczyny
Znajdzie się tu jeszcze miejsce dla zabłąkanej duszy?
Tak Was podczytuje od dłuższej chwili i widzę, ze tu bardzo fajną atmosferę macie

U nas miejsca sporo
Napisz cos wiecej o sobie Ile wazysz przy jakim wzroscie i co bys chciala osiagnac



Dzonka

Tulipanek Niestety ciezko pocieszyc i dowartosciowac kogos przez telefon Szkoda, ze dopiero za 2 tyg sie zobaczycie...


Arnama



To sobie pospalam

[sweeney]

Napisane przez anns_

Pewnie napisz cos wiecej o sobie, przeczytałaś 1 posta?

Dobranoc

Tak przeczyłałam

Napisane przez majka5908

U nas miejsca sporo
Napisz cos wiecej o sobie Ile wazysz przy jakim wzroscie i co bys chciala osiagnac

Nie jestem jakoś strasznie gruba, chociaż czasami czuję się jak słoń, ale to chyba każda z nas miewa takie dni Zawsze wyglądałam na więcej niż pokazywala waga, a teraz waze jakieś 65 przy wzroście 170 Najlepiej czuję się z wagą 56-58 kg i tyle chce ważyć.
Zdecydowanie nie jest to moja pierwsza dieta, bo od lat się "bujam" i za każdym razem jak jestem blisko idealu obiecuję sobie, ze już nigdy się nie zapuszcze... Oczywiście "budzę się" potem przerażona ze znowu spodnie się robią za ciasne
No ale nie stosuję zadnych drastycznych diet, czy głodówek. Przeważnie jestem za leniwa, żeby się wziąć za ćwiczenia , no ale teraz to chyba się zmieni, bo cierpię na nadmiar wolnego czasu. Mieszkam od 2 miesiecy za granicą i poza męzem nie znam tu na razie nikogo Nie pracuję, szkolę na razie język
Od jutra mam zamiar ćwiczyć z Jillian Zobaczymy co z tego wyjdzie

[majka5908]

Napisane przez sweeney

Tak przeczyłałam


Nie jestem jakoś strasznie gruba, chociaż czasami czuję się jak słoń, ale to chyba każda z nas miewa takie dni Zawsze wyglądałam na więcej niż pokazywala waga, a teraz waze jakieś 65 przy wzroście 170 Najlepiej czuję się z wagą 56-58 kg i tyle chce ważyć.
Zdecydowanie nie jest to moja pierwsza dieta, bo od lat się "bujam" i za każdym razem jak jestem blisko idealu obiecuję sobie, ze już nigdy się nie zapuszcze... Oczywiście "budzę się" potem przerażona ze znowu spodnie się robią za ciasne
No ale nie stosuję zadnych drastycznych diet, czy głodówek. Przeważnie jestem za leniwa, żeby się wziąć za ćwiczenia , no ale teraz to chyba się zmieni, bo cierpię na nadmiar wolnego czasu. Mieszkam od 2 miesiecy za granicą i poza męzem nie znam tu na razie nikogo Nie pracuję, szkolę na razie język
Od jutra mam zamiar ćwiczyć z Jillian Zobaczymy co z tego wyjdzie

Twoja obecna waga to ta z ktora ja czulam sie najlepiej tez przy wzroscie 170cm Teraz jest ciut wiecej, ale kto by sie przejmowal Moze jeszcze jest mi pisany powrot do 65kg?
Maz pracuje? Daleko Was wygnalo? Ty tez do pracy chcesz tam isc czy narazie zadomawiasz sie? Sorry, ale my tu lubimy zadawac pytania

---------- Dopisano o 00:52 ---------- Poprzedni post napisano o 00:49 ----------

Napisane przez anns_

Dobranoc

Dobranoc

[sweeney]

Napisane przez majka5908

Twoja obecna waga to ta z ktora ja czulam sie najlepiej tez przy wzroscie 170cm Teraz jest ciut wiecej, ale kto by sie przejmowal Moze jeszcze jest mi pisany powrot do 65kg?
Maz pracuje? Daleko Was wygnalo? Ty tez do pracy chcesz tam isc czy narazie zadomawiasz sie? Sorry, ale my tu lubimy zadawac pytania

No ja chyba mam zero mięsni to wyglądam na wiecej
Nie mam nic przeciwko pytaniom Mieszkamy w Szwajcarii Firma męża go to przeniosła i prawdopodobnie zostaniemy tu na stałe, no ale to sie jeszcze okaże. Chciałabym tu iść do pracy, ale w Szwajcarii mega ciezko o pracę dla obcokrajowców (pracodawca musi udowodnić, ze nie znalazl na to miejsce pracy Szwajcara )Ja mam wykształcenie humanistyczne, więc marne perspektywy No ale na razie tak czy siak z moim kiepskim niemieckim nie za wiele bym zdziałala. Mój mąż też dopiero się uczy niemieckiego, no ale on pracuje w międzynarodowej korporacji, więc wszyscy mówią tam po angielsku.

[nonetheless]

Sweeney

Dzien dobry jeszcze sobie leze ale zaraz pora zwlec sie z lozka jestem nie do zycia, pol nocy nie spalam

[dzovana]

sweeney hej !

spałam nieco ponad 6h a teraz jak smoczyca i tak.
Dziś cały dzień na uczelni nic tak nie męczy....

lecę na śniadanie

[nonetheless]

Wlasnie zdalam sobie sprawe z tego, ze pojutrze jak wyjde z domu o 6.40 to wroce dopiero ok. 18.30 musze zrobic jakis obiad na wynos, bo przeciez padne z glodu

[magda_lena40]

Napisane przez sweeney

Hej dziewczyny
Znajdzie się tu jeszcze miejsce dla zabłąkanej duszy?
Tak Was podczytuje od dłuższej chwili i widzę, ze tu bardzo fajną atmosferę macie

Hej


Majka
Czemu nie spalas?


Aga
za kolosa!


Dzo, Tulipan
Też dzisiaj zdajecie?



Dzień dobry Gwiazdy

Jaglanka zjedzona, zielona wypita i lecę na trening chyba się spóźnię na zajęcia no ale ramiona sie same nie zrobią

Miłego dnia



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[aguniaaaaa041986]

dzień dobry co tam laski ?

[nonetheless]

@ jeszcze nie ma a ja juz umieram

[anns_]

Sweeney, ah Szwajcaria

Dzien dobry

---------- Dopisano o 10:02 ---------- Poprzedni post napisano o 09:11 ----------

Ide do biblioteki pisac prace i szukać materiałów a wam życzę miłego dnia Gwiazdy

[sweeney]

Dzień dobry
Ja jak przystało na kurę domową Zaraz się biorę za obiad dla męża, bo przychodzi na przerwę po 12

QUOTE=anns_;49842807]Sweeney, ah Szwajcaria

No nie da się ukryć, ze to naprawdę piękny kraj, szczególnie, ze mieszkam prawie na wsi, no i życie tu jakieś takie łatwiejsze jest, heh.

Udanego dnia, dziewczyny

[nonetheless]

A co tu taka cisza dzis?

[anulciak85]

Hello. Ja w pracy a potem silownia

[Sikorka0204]

Napisane przez sweeney

Hej dziewczyny
Znajdzie się tu jeszcze miejsce dla zabłąkanej duszy?
Tak Was podczytuje od dłuższej chwili i widzę, ze tu bardzo fajną atmosferę macie

Cześć

Napisane przez sweeney

Dzień dobry
Ja jak przystało na kurę domową Zaraz się biorę za obiad dla męża, bo przychodzi na przerwę po 12

Byłam w podobnej sytuacji jak Ty. Kura domowa nie znająca nikogo do której mąż przychodził na obiad na 12 Oj pamiętam, że dzień w dzień wyczekiwałam na tą godzinę bo to taka odskocznia jak człowiek sam w czterech ścianach Mam nadzieje, że szybko znajdziesz jakieś towarzystwo dla siebie

Dzień dobry
Spałam do 10 Miałam być w krk ale księgowa odwołała spotkanie więc sobie pospałam

[arnama]

Dzień dobry

[magda_lena40]

Napisane przez arnama

Dzień dobry

Hej jak tam prezentacja? Już po?



Znowu odwołali czwartkowego kolosa, coś poważniejszego musi być na rzeczy, bo to już drugi tydzień nie ma profesora.

Trening melduje
I proszę o kciuki za 1,5 godz



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[arnama]

Napisane przez sweeney

Tak przeczyłałam


Nie jestem jakoś strasznie gruba, chociaż czasami czuję się jak słoń, ale to chyba każda z nas miewa takie dni Zawsze wyglądałam na więcej niż pokazywala waga, a teraz waze jakieś 65 przy wzroście 170 Najlepiej czuję się z wagą 56-58 kg i tyle chce ważyć.
Zdecydowanie nie jest to moja pierwsza dieta, bo od lat się "bujam" i za każdym razem jak jestem blisko idealu obiecuję sobie, ze już nigdy się nie zapuszcze... Oczywiście "budzę się" potem przerażona ze znowu spodnie się robią za ciasne
No ale nie stosuję zadnych drastycznych diet, czy głodówek. Przeważnie jestem za leniwa, żeby się wziąć za ćwiczenia , no ale teraz to chyba się zmieni, bo cierpię na nadmiar wolnego czasu. Mieszkam od 2 miesiecy za granicą i poza męzem nie znam tu na razie nikogo Nie pracuję, szkolę na razie język
Od jutra mam zamiar ćwiczyć z Jillian Zobaczymy co z tego wyjdzie

Masz podobną historię do mojej jeśli chodzi o odchudzanie, wagę i wzrost
Witaj w naszych skromnych progach

Napisane przez magda_lena40

lecę na trening chyba się spóźnię na zajęcia no ale ramiona sie same nie zrobią

Są rzeczy ważne i ważniejsze
za trening

Napisane przez anulciak85

Hello. Ja w pracy a potem silownia

Ja dzis też siłkę planuję, ale nie wiem co dam radę tak wyczyniać, bo wszystko boli po wczorajszym biegu

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------

Napisane przez magda_lena40

Hej jak tam prezentacja? Już po?


I proszę o kciuki za 1,5 godz

Tak, już po, poszło całkiem nie źle Oprócz mnie byłajeszcze jedna dziewczyna i musiałyśmy się słuchać- to było trochę stresujące, ale ogólnie chyba OK. Pozostaje chyba trzymać kciuki aby inne kandydatki wypadły gorzej

Będą a przypomnisz mi za co?

[jeu]

Napisane przez Grapefrutka

ja mam dziś tragiczny dzień dzień się prawie skończył a ja ani nie odpoczęłam ani nic nie zrobiłam

mam nadzieję, że dzisiejszy był lepszy

Napisane przez arnama

Ogień to dla mnie był już dzisiaj Normalnie sama jestem z siebie dumna Może z czasem będzie rosło

Się okaże Póki co fajne, choć zupełnie inne uczucie znów, taka radość i energia, jak by inny rodzaj orgazmu Nie to co po siłowni, że ledwo wchodzę na 3 piętro i marzę o drzemce (ale to tez boskie uczucia ).

jak już będziesz biegać 10 to i na biegi pewnie będziecie się z TŻ zapisywać warto też uważam, że na bieżni na siłowni łatwiej się biega i jest milion razy nudniej, ja nie umiem biegać na bieżni, bo po 5 minutach mam dość, bo nie wiem o czym mam mysleć albo gdzie się patrzeć ale znowu w terenie szybciej biegałam, bo tempo się samo "ustala", dla mnie najgorsze są 2-3km pierwsze bo wtedy właśnie stabilizuje się oddech i tempo

siłownia daje popalić w inny sposób, zgadzam się

Napisane przez arnama

Ja się uczę tej pogadanki....
Mało tego jest, ale kurde chyba mózg mi wyjechał na wakacje i już nie jest taki zdolny do zapamiętywania, jak na studiach

bo jak się nie ćwiczy pamięci to tak jest ehh, ale ja też zauważyłam że na 1 czy 2 roku studiów łatwiej zapamiętywałam niż teraz

Napisane przez dzovana

po.piehdolony dzień i PMS daje o sobie znać niestety
przed momentem otrzymałam wyniki ze środowego kolosa. uffff. 4,5 a bałam się, bo pewna nie byłam. Tulipan to na pewno dzięki Tobie

z resztą też sobie poradzisz

Napisane przez tulipan1994

Ja jęki słyszę już od dawna ale dzisiaj pierwszy raz tak z grubej rury

Napisane przez sweeney

Hej dziewczyny
Znajdzie się tu jeszcze miejsce dla zabłąkanej duszy?
Tak Was podczytuje od dłuższej chwili i widzę, ze tu bardzo fajną atmosferę macie

hej
Szwajcaria

[jeu]

Napisane przez dzovana

spałam nieco ponad 6h a teraz jak smoczyca i tak.
Dziś cały dzień na uczelni nic tak nie męczy....

lecę na śniadanie

rozwaliło mnie to
ale może ja mam dziwne poczucie humoru

Napisane przez magda_lena40

Hej
Jaglanka zjedzona, zielona wypita i lecę na trening chyba się spóźnię na zajęcia no ale ramiona sie same nie zrobią

za trening (ogień był? ) widziałam, że waga spada, zeszło poniżej 70?

i trzymam mocno za koło
I Aguś, za Ciebie też..
i nie pamiętam czy Tulipanek i Dżo coś dziś piszą ale tak na zaś potrzymam

Napisane przez magda_lena40

Znowu odwołali czwartkowego kolosa, coś poważniejszego musi być na rzeczy, bo to już drugi tydzień nie ma profesora.

ojj, oby to nie było nic wielkiego u nas pamiętam był rok, że 2 profesorów odeszło tak nagle i to po sobie to nie był dobry rok :/

Napisane przez arnama

Tak, już po, poszło całkiem nie źle Oprócz mnie byłajeszcze jedna dziewczyna i musiałyśmy się słuchać- to było trochę stresujące, ale ogólnie chyba OK. Pozostaje chyba trzymać kciuki aby inne kandydatki wypadły gorzej

to trzymamy nadal

jak pójdziesz na siłkę, zaczniesz ćwiczyć to i o zakwasach zapomnisz

[arnama]

Napisane przez jeu

jak już będziesz biegać 10 to i na biegi pewnie będziecie się z TŻ zapisywać warto też uważam, że na bieżni na siłowni łatwiej się biega i jest milion razy nudniej, ja nie umiem biegać na bieżni, bo po 5 minutach mam dość, bo nie wiem o czym mam mysleć albo gdzie się patrzeć ale znowu w terenie szybciej biegałam, bo tempo się samo "ustala", dla mnie najgorsze są 2-3km pierwsze bo wtedy właśnie stabilizuje się oddech i tempo

Może się na coś zapiszemy, kto wie
W tamtym roku się przymierzaliśmy, ale wyszliśmy biegać tylko raz i pokonałam nie całe 4 km, w których skład wchodziła"przerwa" marszowa. Z biegu zrezygnowaliśmy i tylko kibicowaliśmy znajomym, którzy nas zachęcali do wzięcia udziału
Mam nadzieję że tym razem będzie inaczej, tzn przynajmniej z tym jednorazowym wyjściem
Dla mnie całe 5 było męczących, nogi miałam jak z ołowiu, ale sobie wbiłam do łba że "Dziś robię 5tkę" i sie zaparłam. Jeszcze jak mi został ostatni kilometr i babka w słuchawce powiedziała tempo, które był wyższe niż podawane poprzednie, to miałam siłę przyspieszyć
Co do bieżni na siłce, mam podobnie, ale muzyka leci, ja sobie myślę o różnych sprawach i słucham i jakoś czas biegnie, ale to prawda często podczas mam takie myśli "Błagam już dość, już mi się nie chce, nudnoooo!" ale za chwilę, "A, jeszcze 5 min zostało do 20, to dam radę".

[Sikorka0204]

Napisane przez magda_lena40

Trening melduje
I proszę o kciuki za 1,5 godz

Napisane przez jeu

też uważam, że na bieżni na siłowni łatwiej się biega i jest milion razy nudniej, ja nie umiem biegać na bieżni, bo po 5 minutach mam dość, bo nie wiem o czym mam mysleć albo gdzie się patrzeć

Serio? To ja jestem dziwna nienawidzę bieżni i mi się milion razy ciężej biega niż w terenie. Pamiętam jak w terenie spokojnie 70 minut a na bieżni 15 to już mnie trafiało Mi się ciężej biega, wole po lesie po nierównościach nawet byleby nie na bieżni

[jeu]

Napisane przez arnama

Może się na coś zapiszemy, kto wie
W tamtym roku się przymierzaliśmy, ale wyszliśmy biegać tylko raz i pokonałam nie całe 4 km, w których skład wchodziła"przerwa" marszowa. Z biegu zrezygnowaliśmy i tylko kibicowaliśmy znajomym, którzy nas zachęcali do wzięcia udziału
Mam nadzieję że tym razem będzie inaczej, tzn przynajmniej z tym jednorazowym wyjściem
Dla mnie całe 5 było męczących, nogi miałam jak z ołowiu, ale sobie wbiłam do łba że "Dziś robię 5tkę" i sie zaparłam. Jeszcze jak mi został ostatni kilometr i babka w słuchawce powiedziała tempo, które był wyższe niż podawane poprzednie, to miałam siłę przyspieszyć
Co do bieżni na siłce, mam podobnie, ale muzyka leci, ja sobie myślę o różnych sprawach i słucham i jakoś czas biegnie, ale to prawda często podczas mam takie myśli "Błagam już dość, już mi się nie chce, nudnoooo!" ale za chwilę, "A, jeszcze 5 min zostało do 20, to dam radę".

jak się zapiszecie zawczasu to szkoda będzie nie iść, będzie motywacja by biegać te 2-3x w tygodniu, żeby przebiec ten dystans

oj to też tak mam, ze jak sie zaprę to pobiegnę te 5km czy coś ale na początku lepiej nie przesadzać, jednak to obciąża stawy, które nie są przyzwyczajone ja już po przejściach z moimi kolanami uważam

Napisane przez Sikorka0204

Serio? To ja jestem dziwna nienawidzę bieżni i mi się milion razy ciężej biega niż w terenie. Pamiętam jak w terenie spokojnie 70 minut a na bieżni 15 to już mnie trafiało Mi się ciężej biega, wole po lesie po nierównościach nawet byleby nie na bieżni

no ale ja dokłądnie to samo miałam na myśli łatwiej na bieżni jest pod tym wzlędem, że równe tempo = mniejsze zmęczenie, tak samo nie ma nierówności = mniejsze zmęczenie, ale na bieżni jest taaaaaak nudno i też mnie trafia w terenie to sobie można popatrzeć na krajobraz, jest zupełnie inaczej i zdecydowanie lepiej
no ale ja na razie w teren nie pójdę, bo nadal obawiam się o kolano, więc będę musiała na bieżni ale ostatnio biegłam 10 minut i miałam dość no a chciałabym biegać po 40-60 min to wtedy bm na pewno poszła na jakiś wczesno-wiosenny bieg na 10km

[Sikorka0204]

Napisane przez jeu

no ale ja dokłądnie to samo miałam na myśli łatwiej na bieżni jest pod tym wzlędem, że równe tempo = mniejsze zmęczenie, tak samo nie ma nierówności = mniejsze zmęczenie, ale na bieżni jest taaaaaak nudno i też mnie trafia w terenie to sobie można popatrzeć na krajobraz, jest zupełnie inaczej i zdecydowanie lepiej
no ale ja na razie w teren nie pójdę, bo nadal obawiam się o kolano, więc będę musiała na bieżni ale ostatnio biegłam 10 minut i miałam dość no a chciałabym biegać po 40-60 min to wtedy bm na pewno poszła na jakiś wczesno-wiosenny bieg na 10km

Ale mi właśnie chodzi, że dla mnie nie jest łatwiej na bieżni
Bo ja np nie lubię biegać równym tempem U mnie np dużo zależy od piosenki, która leci Jak energiczna to biegnę szybciej od etapu np w okolicach 20 minuty miałam zwykle kryzys i biegłam wolniej a po 30 minutach zapominałam, że biegnę w ogóle
Ale fakt, że dużo osób uważa bieżnie za łatwiejszą opcję - dla mnie to katorga

[arnama]

Napisane przez jeu

oj to też tak mam, ze jak sie zaprę to pobiegnę te 5km czy coś ale na początku lepiej nie przesadzać, jednak to obciąża stawy, które nie są przyzwyczajone ja już po przejściach z moimi kolanami uważam

Ja też mam problemy z kolanami, dla tego mimo powera jaki wstąpił wraz z przekroczeniem 5tki nie biegłam już dalej tylko pospacerowałam. Też muszę uważać, z resztą wróciłam też do tych tabletek na stawy. Bo jak brałam tydzień codziennie, to widziałam znaczną poprawę, ale oczywiście moja nieregularność nie zawiodła i później przestałam, i znów było ciut gorzej

[jeu]

Napisane przez Sikorka0204

Ale mi właśnie chodzi, że dla mnie nie jest łatwiej na bieżni
Bo ja np nie lubię biegać równym tempem U mnie np dużo zależy od piosenki, która leci Jak energiczna to biegnę szybciej od etapu np w okolicach 20 minuty miałam zwykle kryzys i biegłam wolniej a po 30 minutach zapominałam, że biegnę w ogóle
Ale fakt, że dużo osób uważa bieżnie za łatwiejszą opcję - dla mnie to katorga

każdy musi znaleźć coś dla siebie
już niedługo wrócisz do biegów

Napisane przez arnama

Ja też mam problemy z kolanami, dla tego mimo powera jaki wstąpił wraz z przekroczeniem 5tki nie biegłam już dalej tylko pospacerowałam. Też muszę uważać, z resztą wróciłam też do tych tabletek na stawy. Bo jak brałam tydzień codziennie, to widziałam znaczną poprawę, ale oczywiście moja nieregularność nie zawiodła i później przestałam, i znów było ciut gorzej

z kolanami nie ma żartów ja na razie skończyłam brać leki, wl utym pójdę na kontrolę żeby zobaczyć jak to moje kolano się trzyma i będzie decyzja co dalej ale zamierzam chyba i tak jakieś suplementy kupić i brać co jakiś czas, na pewno nie zaszkodzi

[magda_lena40]

Jeu
a nie spadek - już niewiele brakowało do 6 i znowu lekko wzroslo moja waga waha się jak jej się podoba wiem, że ona nie jest najważniejsza, tym bardziej, że ciało się zmienia, no ale noooo, chciałabym już zobaczyć 6


Arnama
Kolos za chwilę
No to dalej



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[arnama]

Napisane przez magda_lena40

Arnama
Kolos za chwilę

Mocne

[jeu]

Napisane przez magda_lena40

Jeu
a nie spadek - już niewiele brakowało do 6 i znowu lekko wzroslo moja waga waha się jak jej się podoba wiem, że ona nie jest najważniejsza, tym bardziej, że ciało się zmienia, no ale noooo, chciałabym już zobaczyć 6

no jak cm lecą to najważniejsze a co po konkursie? masz jakieś plany? nowy trening?

ja unikam wagi, bo wiem że przytyłam z 2kg od świąt/po świętach, a d otego chyba @ mi się zbliża, więc wolę nie wchodzić bo tylko bym się zdenerwowała, ale robię swoje to mam nadzieję, że spadnie a Ty na pewno ujrzysz tą 6 z przodu jestem pewna, tylko cierpliwości

[Sikorka0204]

Napisane przez jeu

każdy musi znaleźć coś dla siebie
już niedługo wrócisz do biegów

Oj chyba nie tak prędko jak zakładałam...bo chce karmić piersią a podobno przy większym wysiłku uwalnia się coś do mleka a wysiłek powoduje, że mleko zanika a bardziej mi zależy na zdrowiu malucha niż szybkim pozbyciu się kg także jeszcze trochę poczekam

Napisane przez jeu

ja unikam wagi, bo wiem że przytyłam z 2kg od świąt/po świętach, a d otego chyba @ mi się zbliża, więc wolę nie wchodzić bo tylko bym się zdenerwowała, ale robię swoje to mam nadzieję, że spadnie a Ty na pewno ujrzysz tą 6 z przodu jestem pewna, tylko cierpliwości

Ja też wczoraj ważyli mnie u gina +4kg, złapałam focha na wagę