Mamusie lutowe 2015 - cz. 7

[MaamaaZuzi]

Tak sobie myślę, zostało 17 h dzisiejszego dnia, ciekawe czy Madzia zechce wyjść dzisiaj.
Maciejka czekaj czekaj Dominik mówił że się nie spotkamy w szpitalu.

Nie wiem kiedy jechać i co ze sobą teraz zrobić

[1141655]

Napisane przez MaamaaZuzi

Tak sobie myślę, zostało 17 h dzisiejszego dnia, ciekawe czy Madzia zechce wyjść dzisiaj.
Maciejka czekaj czekaj Dominik mówił że się nie spotkamy w szpitalu.

Nie wiem kiedy jechać i co ze sobą teraz zrobić

Licz skurcze, oddychaj, zjedz cos lekkiego idz pod prysznic :P


Bolesne są mocno i juz co raz czestsze ?? Jakby sie nic nie dzialo, i dalabym rade wytrzymac w domu, to pewnie bym przeciagala ten moment , bo balabym sie,ze dojade z 1cm rozwracia i poloza mnie..ale na patologie a nie chceeeeeee lezec w szpitalu i czekac, bo wtedy mi sie na bank wszystko zatrzyma

---------- Dopisano o 07:04 ---------- Poprzedni post napisano o 07:03 ----------

Napisane przez martu_la

As sie sama siebie boje szkoda ze jakos u samej siebie nie wiem kiedy sie zacznie...
W ogole to zaczelam sie stresowac bo sobie uswiadomilam ze w sumie ja Tu nie mam prawie znajomych ale kazda z 3 lasek z czesto dwie ktore ostatnio poznalam mialy porody kleszczowe I tak sobie mysle ze to mega dziwne I ze ja tak nie chce I strasznie sie Togo boje....

Nie ma co sluchac takich opowieści ... to , ze one mialy to wiesz....

[martu_la]

Napisane przez MaamaaZuzi

Tak sobie myślę, zostało 17 h dzisiejszego dnia, ciekawe czy Madzia zechce wyjść dzisiaj.
Maciejka czekaj czekaj Dominik mówił że się nie spotkamy w szpitalu.

Nie wiem kiedy jechać i co ze sobą teraz zrobić

U nas w uk mówią ze jak skurcze bedą trwały ok 40 sekund i bedą co 10 min w miarę regularnie to jechać do szpitala ale nie wiem jak w Pl

[1141655]

U nas mowili,ze jak co 5 minut regularne
albo jak chlusną wody mocno to też się zbierać.
A jak krwawienie to ekspresowo albo karetke wzywac...

[martu_la]

aga ale to jest dziwne bo tak jak właściwie tu mam jedna koleżankę to te dwie znam od niedawna i to tez nie chodzi o to ze one jakoś to złe wspominają czy coś tylko mam nadzieje ze to nie jest jakaś standardowa procedura tutaj.... Nie wiem co o tym myslec

[Kinqaa]

Lutoweczki za 20min lecę na szpital. Poproszę o kciuki za pierwszym razem az tak się nie balam...
No i płakać mi się chce jakos

[Tutti1234]

Napisane przez monnnia80

Witajcie Dziewczyny
Nie jestem w stanie Was nadrobic ale chcialam choc na chwilke wpasc.
Potwierdzam ze nawilzone chusteczki sa najlepsze w szpitalu, ja uzywalam caly czas chusteczek lactacyd i jestem mega zadowolona, zwykly papier toaletowy nie byl mi wogole potrzebny. Jezeli chodzi o podklady to u mnie poszlo 1,5 opakowania a od 3 doby juz uzywalam podpasek tych na noc ale podobno po cc jest mniej odchodow.
Dziewczyny ktore beda mialy cc zaopatrzcie sie w duza ilosc octaniseptu, idzie w hurtowych ilosciach do rany i do zastrzykow.
Jestesmy juz po pierwszej wizycie poloznej, bardzo mi sie spodobala, moge w kazdej chwili do niej dzwonic i bedzie do nas przyjezdzac przez kolejnych 6 tygodni w kazdy poniedzialek. Odetchnelam z ulga bo nasluchalam sie wiele o poloznych pojawiajacych sie tylko raz. A ja potrzebuje kogos kto bedzie czuwal bo trzese sie nad moja coreczka strasznie, a moj maz jest nie lepszy
Nie wiem kiedy znowu wpadne ale trzymam kciuki za Was, oby wszystkie porody byly lekkie i szybkie

Super że masz fajna położna.

Napisane przez logoasia

Hejo czytam was na bieżąco,ale nie mam dziś weny ani energii. Pół dnia spędziłam w bibliotece, przyjechałam zrobiłam obiad dzieciaczkom i usiadłam do nauki. Z chęcią polozylabym się już spać małż specjalnie wziął dziś wolne żebym miała czas dla siebie więc muszę wykorzystać go w 100%

Podziwiam za tyle sił

Napisane przez maciejka1987

Dzień dobry.

Ja tak czułam, że tak się skończy to moje wspólne ktg z Paulina. Położyłam się i w zasadzie od początku było dziwnie, nagle ta położna od ktg wstała i się mnie zaczęła pytać czy chora nie jestem, czy nie jestem przeziębienia itd. Za chwilę się mnie pyta czy coś czuje, ja ze 3 razy mi brzuch stwardnial. No i patrze na ten zapis, a tam 3 skurcze po ok 40 % I TĘTNO małej od 120 do 190. Potem poszłam do lekarza, a on, że pewnie wiem co mi powie. No i stwierdził że muszę iść na obserwacje do szpitala bo to tętno go martwi. No i poszłam. Od razu ktg i nie mogła babka znaleźć tętna małej. .. a ja panika. Ale w końcu udało się zrobić ktg i skurcze po 20 % tylko , a tętno dalej wariuje. Potem miałam badanie na fotelu i mega bolało, ale szyjka jeszcze jest, ale rozwarcie na palec. Usg i znów nie mogła babka dobrze powierzyć i ja znów panika bo najpierw wychodziło, że mała nie urosła wogole, a potem, że jest mega duza. W końcu wyszło, że waży 3300. PRZED CHWILA miałam kolejne ktg i tu tętno juz w porządku, skurcze po 20%. Był obchod i lekarz mówi, że jakbym miała takie ktg rano to bym do szpitala nie szła. ..ale co ja mogę? GENERALNIE dziś cały dzień czuje łagodne skurcze, pipka mnie boli po badaniu, że ledwo chodzę. Ale pewno jak jutro na ktg będzie tętno ok to w piątek wyjdę.

Trzymam kciuki żeby sie wszystko unormowało.

MaamaaZuzi niech sie dzieje życze szybkiego i łatwego porodu.

Przeleżałam całe popołudnie wczoraj, Młoda sie tak wwiercała w szyjke że myślałam że mnie trafi, chodzić nie mogłam bo miałam wrażenie że mi wypadnie za chwile

Kinga trzymam kciuki, powodzenia

[przeklete_pragnienia]

Napisane przez MaamaaZuzi

Ale miałam koszmarną noc (
Chyba z 15 razy się obudziłam. Mam skurcze zadko ale bolesne już. Niema masakry ale jestem bardzo zmęczona mam nadzieję ze dam radę autem jeździć

---------- Dopisano o 05:15 ---------- Poprzedni post napisano o 05:13 ----------

Już się bije co będę odczuwać jak skurcze będę co 5 minut a dalej nie myślę nawet

---------- Dopisano o 05:16 ---------- Poprzedni post napisano o 05:15 ----------

No i trzymajcie kciuki żeby mi się już nie wyciszylo

Aaaaa zazdroszczę
Oby to było już
Lekkiego porodu Madziulki

---------- Dopisano o 07:12 ---------- Poprzedni post napisano o 07:11 ----------

Napisane przez Kinqaa

Lutoweczki za 20min lecę na szpital. Poproszę o kciuki za pierwszym razem az tak się nie balam...
No i płakać mi się chce jakos

Będziemy trzymać Dobrze będzie

[201704210903]

Napisane przez Kinqaa

Lutoweczki za 20min lecę na szpital. Poproszę o kciuki za pierwszym razem az tak się nie balam...
No i płakać mi się chce jakos

kciuki. będzie dobrze

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[1141655]

Napisane przez martu_la

aga ale to jest dziwne bo tak jak właściwie tu mam jedna koleżankę to te dwie znam od niedawna i to tez nie chodzi o to ze one jakoś to złe wspominają czy coś tylko mam nadzieje ze to nie jest jakaś standardowa procedura tutaj.... Nie wiem co o tym myslec

Rozmawialas z polozna na ten temat ? Moze dowiedz sie jak to wyglada w szpitalu gdzie rodzisz
Nie wydaje mi sie,zeby kleszcze byly standardowa procedura, kurcze to duza ingerencja dosc...nie wiem, wypytalabym u zrodla chyba

Napisane przez Kinqaa

Lutoweczki za 20min lecę na szpital. Poproszę o kciuki za pierwszym razem az tak się nie balam...
No i płakać mi się chce jakos

Trzymam kciuki Będzie dobrze ... ! Zobaczysz swoje cudo !

[maciejka1987]

Paulina a co ile masz skurcze? Pamiętaj, że papierologia tez trochę trwa. Kucaj to może przyspieszysz akcje.

[martu_la]

Napisane przez Kinqaa

Lutoweczki za 20min lecę na szpital. Poproszę o kciuki za pierwszym razem az tak się nie balam...
No i płakać mi się chce jakos

Kciuki, będzie dobrze!!!

[maciejka1987]

Napisane przez Kinqaa

Lutoweczki za 20min lecę na szpital. Poproszę o kciuki za pierwszym razem az tak się nie balam...
No i płakać mi się chce jakos

Kciuki

[martu_la]

Agabeda z nią gadać nanastepnej wizycie bo dopiero dziś mi to przyszło do głowy.... Mam nadzieje ze będzie wszystko ok.

[1141655]

Napisane przez martu_la

Agabeda z nią gadać nanastepnej wizycie bo dopiero dziś mi to przyszło do głowy.... Mam nadzieje ze będzie wszystko ok.

Musi być ok Nie ma innej opcji Na tym wątku same fajne porody,więc wiesz... Mowi ci to największa panikara na świecie, więc tego ekhm hihi
ale porozmawiaj dla spokoju ducha

[maladT]

Witam i ja

Mama Zuzi super ze się zaczyna. Oby jak najszybciej wyszła malenka

Kinga kciuki za cc

U nas ok. Wczoraj wieczorem miałam skurcze i przeczyszczenie ale niestety nic nie ruszyło. Szlak mnie trafi zaraz bo ileż można. Mężowi wczoraj 40minut jeczalam pod telefonem na skurczach a w nocy cisza. Dziś jeden skurcz

---------- Dopisano o 07:26 ---------- Poprzedni post napisano o 07:25 ----------

Martula moze wez mi przepowiedz kiedy urodzę co?

[201704210903]

mała będą Cie trzymać do porodu?

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[1141655]

Kurcze Mała u Ciebie też jakby się rozkręcało,a rozkręcić nie mogło... na pewno to męczące i fizycznie i psychicznie cholera, bo jak już boli, to niech się coś zadzieje.....
Ale u Ciebie to na pewno bliżej, niż dalej noooooo

Idę na Inkę i na śniadanko

[martu_la]

Napisane przez maladT

Witam i ja

Mama Zuzi super ze się zaczyna. Oby jak najszybciej wyszła malenka

Kinga kciuki za cc

U nas ok. Wczoraj wieczorem miałam skurcze i przeczyszczenie ale niestety nic nie ruszyło. Szlak mnie trafi zaraz bo ileż można. Mężowi wczoraj 40minut jeczalam pod telefonem na skurczach a w nocy cisza. Dziś jeden skurcz

---------- Dopisano o 07:26 ---------- Poprzedni post napisano o 07:25 ----------

Martula moze wez mi przepowiedz kiedy urodzę co?

Ha ha gdybym to ja wiedziała. Dobra, stawiam na to ze albo w sob albo niedziele najbliższy weekend.

[Tutti1234]

Napisane przez martu_la

Ha ha gdybym to ja wiedziała. Dobra, stawiam na to ze albo w sob albo niedziele najbliższy weekend.

hehe jak sie sprawdzi to zostaniesz nasza przepowiadaczka porodów

[emdzik]

Witam się i ja..
Dalej z niekoniecznie dobrym humorem.. ale to tak już będzie.
Dzisiaj chociaż lepiej mi się spało, budziłam się ale od razu zasypiałam..

Dostałam smsa od Agi że u Pauliny się dzieje.. więc Paulinko musisz już rodzić, niech Madzia wychodzi

Kinga

[1141655]

Napisane przez emdzik

Witam się i ja..
Dalej z niekoniecznie dobrym humorem.. ale to tak już będzie.
Dzisiaj chociaż lepiej mi się spało, budziłam się ale od razu zasypiałam..

Dostałam smsa od Agi że u Pauliny się dzieje.. więc Paulinko musisz już rodzić, niech Madzia wychodzi

Kinga

Mam nadzieje,ze mocno Cię nie obudziłam
ale wiesz, takie newsy to nie moga nas omijać nawet jak śpimy

A humor..może jeszcze przyjdzie

[maladT]

Prawdopodobnie dzis do domu idę. Super normalnie wolałabym do porodu zostać ale moze mój maz juz dzis zostanie ze mną to pobrykamy trochę.
Najgorsze jak sama zostanę. Jeszcze problem z tym ze nie mam klucza do domu i muszę czekać na męża a ten moze za 5h bedzie moze trochę wczesniej

[emdzik]

Do mnie mężul pisał więc olewałam te smsy :P tzn wiedziałam że nic ciekawego tam nie ma dlatego tak późno przeczytałam..

[MaamaaZuzi]

Nie ma powrotu kobietki.
Skurcze już co 4-7 minut. Czekam aż będą max 5 i jedziemy, ale są długie bo po 55s nawet.
Jak nie ma skorcu jest cudownie Tż opanowany. Zły na mnie że chce do Lidla po spodnie jechać Ale ja się na nie napaliłam i tak ma być. Tylko żeby wszystkich nie wybrali.

[1141655]

Napisane przez maladT

Prawdopodobnie dzis do domu idę. Super normalnie wolałabym do porodu zostać ale moze mój maz juz dzis zostanie ze mną to pobrykamy trochę.
Najgorsze jak sama zostanę. Jeszcze problem z tym ze nie mam klucza do domu i muszę czekać na męża a ten moze za 5h bedzie moze trochę wczesniej

O kurde z tym kluczem, ale jak za 5h to chyba nie wygonia cie ze szpitala co ? powiedz jaka jest sytuacja i poczekaj juz w szpitalu na meza...no co zrobic, jak każą wyjśc cholipa...pewnie wrocisz i tak na dniach juz rodzic

Napisane przez emdzik

Do mnie mężul pisał więc olewałam te smsy :P tzn wiedziałam że nic ciekawego tam nie ma dlatego tak późno przeczytałam..

aaaaaaaaaaaa, bo juz sie balam ,ze spalas

Napisane przez MaamaaZuzi

Nie ma powrotu kobietki.
Skurcze już co 4-7 minut. Czekam aż będą max 5 i jedziemy, ale są długie bo po 55s nawet.
Jak nie ma skorcu jest cudownie Tż opanowany. Zły na mnie że chce do Lidla po spodnie jechać Ale ja się na nie napaliłam i tak ma być. Tylko żeby wszystkich nie wybrali.

Jesli pojedziesz do Lidla na skurczach porodowych to padne i nie wstane jak wpadniesz do Lidla i krzykniesz,ze rodzisz, to mysle,ze ci oddadza wszystkie dresy
tylko obys w Lidlu nie urodzila Tyyyyy terminatorze

Bardzo boli ? Jeju sie dzieje :brzyda l:

Ale chyba nie jest tak najgorzej, skoro myslisz o shoppingu

[martu_la]

Napisane przez MaamaaZuzi

Nie ma powrotu kobietki.
Skurcze już co 4-7 minut. Czekam aż będą max 5 i jedziemy, ale są długie bo po 55s nawet.
Jak nie ma skorcu jest cudownie Tż opanowany. Zły na mnie że chce do Lidla po spodnie jechać Ale ja się na nie napaliłam i tak ma być. Tylko żeby wszystkich nie wybrali.

Szalona jesteś !!!

Małakurcze nie fajnie ze Cię wypuszczają... Eh i jeszcze to czekanie na klucze oj

[Tutti1234]

Napisane przez MaamaaZuzi

Nie ma powrotu kobietki.
Skurcze już co 4-7 minut. Czekam aż będą max 5 i jedziemy, ale są długie bo po 55s nawet.
Jak nie ma skorcu jest cudownie Tż opanowany. Zły na mnie że chce do Lidla po spodnie jechać Ale ja się na nie napaliłam i tak ma być. Tylko żeby wszystkich nie wybrali.

he he zakupy ze skurczami, chciałabym Cie widziec w tym Lidlu

[Alunia79]

Hej dziewczyny.
I ja się witam lekko zdechła.
Widzę, że tu akcje się rozkręcają,kciukasy żeby nie ucichło.
MamaZuzi u nas na SR mówiła, żeu wieloródki jak skurcze są regularne tak co 10-7 min.w zależności od odległości szpitala i pory dnia bo natężenie ruchu różne.
Kinga kciuki za cc i zdrówka dla was.
Malaa,oby i u Ciebie się rozkręciło.

Monia,super że już w domu możecie się sobą cieszyć.

Agata widziałam gdzieś tam brzucholek śliczny

Mnie przerażenie bierze, że to już tuż tuż a ja jeszcze takie braki mam.
jeszcze szycie przede mną...

Wczorajszy dzień taki, że na cyce padłam. Pierwszy raz mi się zdarzyło,że musiałam na dżemkę się położyć. Ale to później wam opiszę.

[MaamaaZuzi]

Aga obiecałam sobie że nawet jak będzie cholernie bolało to przyznam się dopiero jak wszystkie urodzimy
Więc wiesz ja czarnej historii na pewno od razu nie opowiem.

A ja o tych spodniach to już od dawna myślę i chce właśnie je. Już kilka dni temu mówiłam do Maciejki że pojade do Lidla po spodnie i prosto na porodówkę. Nawet wczoraj się śmiałyśmy z tego.
To Maciajka mówiła żebym ginka naszego po nie wysłała