Zima nadchodzi, a po niej wiosna, która dla Nas będzie radosna - starań cz. XIII

[gornek]

Kanwa i jak tam, już po czy jeszczw orzex?
Kiss nie lubie kotów, wiec niestety posiadam tylko piesela

[kanwa]

Napisane przez mariolaw_132

Hej

Fiona mam spis lekarzy ale nie mam kiedy dzwonic przez prace. Czekam na @ dzisiaj dopiero 23dc ale ovu bylo w 14dc.

Dzisiaj bylam juz na wizycie u psychiatry, teraz wskoczylam do kfc cos zjesc i do pracy. Niestety jutrzejszy dzien tez tam spedzam

I jak taka wizyta?

Napisane przez Kissmisiaa

Dziewczyny która ma z was kota w domu?

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

Przed chwila się strasznie w☠☠☠☠ilam na moich dziadków bo przez ☠☠☠nieta żonę mojego wujka który z nami mieszka tepia mi kota.

A co się stało?

Napisane przez gornek

Kanwa i jak tam, już po czy jeszczw orzex?
Kiss nie lubie kotów, wiec niestety posiadam tylko piesela

Hsg mam we wtorek 27.01 Gorneczku
Obiecuje że opiszę ze szczegółami po

[konsternacja]

witajcie:l)
wybaczcie,ze mnie nie ma ale zakopalam sie w kartonach,pakuje,pakuje i konca nie widac, bo co spakuje to J,wyciaga ,,, a tak szczerze to plakac mi sie chce,ze sie przeprowadzam bo mieszkam tu 14 lat,,, bedzie mi wszystkiego brakowalo,pocieszalyscie mnie,ze da sie tak mieszkac,wybaccie,ze sie nie odnioslam, ale ja mam 15 km do centrum:beczy:
wczesniej mi to nie przeszkadzalo a teraz tak,ale czasem tak juz mam,ze zbyt emocjonalnie podchodze do tak duzych zmian,
i jeszcze cos mi sie po*xxrzanilo w tek,ze zamiast kropek mam przecinki,

[gornek]

To co mi się ubzduralo, ze masz dzisiaj to hsg :| kurde.

Konsternacja mi żal bylo zostawiać dom rodzinny, zapewne to mieszkanie w który teraz jesteśmy tez będzie żal. Ale w końcu trzeba cos w zyciu zmieniać i isc daje

[Calineczka 27]

Konsternacja, ja do większego miasta mam 35 km a wokół mnie tylko lasy, pola, no jeden spożywczy, kościół i szkoła. Przyzwyczaisz sie do nowego. Będziesz miała swój domek!

Może wrzuciłybyśmy do k. czasem zdjęcia, jak sobie wyremontowałyśmy, gdzie pracujemy, żyjemy. Znamy się już tyle, fajnie by było jakby ten k ożył.

[mariolaw_132]

Napisane przez Calineczka 27

Konsternacja, ja do większego miasta mam 35 km a wokół mnie tylko lasy, pola, no jeden spożywczy, kościół i szkoła. Przyzwyczaisz sie do nowego. Będziesz miała swój domek!

Może wrzuciłybyśmy do k. czasem zdjęcia, jak sobie wyremontowałyśmy, gdzie pracujemy, żyjemy. Znamy się już tyle, fajnie by było jakby ten k ożył.

Fajny pomysl

Kanwa chodze sie tam wyplakac, posmiac i zeby otrzymac wsparcie od ostatniego # chodze co miesiac.

[Paluszkowa]

Napisane przez Calineczka 27

Konsternacja, ja do większego miasta mam 35 km a wokół mnie tylko lasy, pola, no jeden spożywczy, kościół i szkoła. Przyzwyczaisz sie do nowego. Będziesz miała swój domek!

Może wrzuciłybyśmy do k. czasem zdjęcia, jak sobie wyremontowałyśmy, gdzie pracujemy, żyjemy. Znamy się już tyle, fajnie by było jakby ten k ożył.

Hej
Cali pomysł fajny tylko ja nienaleze do klubu i niema mnie tez na pierwszej stronie

[Calineczka 27]

Napisane przez Paluszkowa

Hej
Cali pomysł fajny tylko ja nienaleze do klubu i niema mnie tez na pierwszej stronie

Czas to zmienić, aczkolwiek ja nie jestem uprawniona

[kanwa]

Napisane przez konsternacja

witajcie:l)
wybaczcie,ze mnie nie ma ale zakopalam sie w kartonach,pakuje,pakuje i konca nie widac, bo co spakuje to J,wyciaga ,,, a tak szczerze to plakac mi sie chce,ze sie przeprowadzam bo mieszkam tu 14 lat,,, bedzie mi wszystkiego brakowalo,pocieszalyscie mnie,ze da sie tak mieszkac,wybaccie,ze sie nie odnioslam, ale ja mam 15 km do centrum:beczy:
wczesniej mi to nie przeszkadzalo a teraz tak,ale czasem tak juz mam,ze zbyt emocjonalnie podchodze do tak duzych zmian,
i jeszcze cos mi sie po*xxrzanilo w tek,ze zamiast kropek mam przecinki,

Ale Ci zazdroszczę tego domu

Napisane przez gornek

To co mi się ubzduralo, ze masz dzisiaj to hsg :| kurde.

Konsternacja mi żal bylo zostawiać dom rodzinny, zapewne to mieszkanie w który teraz jesteśmy tez będzie żal. Ale w końcu trzeba cos w zyciu zmieniać i isc daje

Jeszcze chwila
Opiszę Ci żebyś wiedziała jak to będzie

Napisane przez Calineczka 27

Konsternacja, ja do większego miasta mam 35 km a wokół mnie tylko lasy, pola, no jeden spożywczy, kościół i szkoła. Przyzwyczaisz sie do nowego. Będziesz miała swój domek!

Może wrzuciłybyśmy do k. czasem zdjęcia, jak sobie wyremontowałyśmy, gdzie pracujemy, żyjemy. Znamy się już tyle, fajnie by było jakby ten k ożył.

W sumie to możemy wrzucać ale tam chyba rzadko ktoś zagląda

Napisane przez mariolaw_132

Fajny pomysl

Kanwa chodze sie tam wyplakac, posmiac i zeby otrzymac wsparcie od ostatniego # chodze co miesiac.

I lżej choć na chwilę jest?
Zawsze mnie zastanawiało czy taka rozmowa pomaga .Czy taka osoba potrafi pomóc komuś pomimo że sama nie przeżyła wielu sytuacji w których się znajdujemy.

[Kissmisiaa]

Kanwa ja kocham zwierzęta i nie wyobrażam sobie życia bez nich. A oni dzisiaj tego kota tak gonili ze ma iść na dwór bo jeszcze "ciotka" (żona mojego wujka co jest w ciazy) będzie miała przez niego chore dziecko bo się zaraz zarazi toksoplazmoza. Tak mnie to w☠☠☠☠ilo ze się z nimi pokłóciłam bo mi jeszcze gadali ze ma złe wyniki, kita mi wciskali abym tego kota oddala bądź uspala (tak nawet taki tekst poszedł). Okazało się ze ona ma wyniki jak 18 natka.
Wkurzyłam się i kota wzięłam pod pache i na swoją połówkę.
Kazałam im się dokształcić a w szczególności jej aby sobie poczytała jak dochodzi to zarażenia ta choroba.
Tak się zachowują jakby jej ciążą była najważniejsza. I tak się rozpisałam ale bez zbytnich szczegółów.

Paluszkowa nie widzę przeszkód abyś była na pierwszej stronie. To poproszę o jakieś dane priv i cie dopiszemy

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

Dodam jeszcze ze to kobieta, która pochodzi z gospodarstwa.
Rozumiem to ze można się bać, ale pytałam się o to lekarza i powiedział mi że owszem ta choroba jest groźna, trzeba zachować środki ostrożności myć ręce itp. i przede wszystkim nie mieć styczności z odchodami kotów.

[Calineczka 27]

Ja kota nigdy nie miałam i nie chciałabym mieć, ale tokso łatwiej sie zarazić przez mięso czy owoce. Mimo braku kota tokso i tak przeszłam.

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Hej, melduję, że żyję, ale jakoś marnie mi ostatnio...

Kiss przyjedziesz do Wrocka w przyszłym tygodniu? rosi:

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

[misiak17]

Napisane przez Calineczka 27

Najlepiej to by było, jakby każda poszła po Bożemu z mężem do łóżka i bejbik, a nie musimy kombinować, biegać po lekarzach i cudowac.

No fajnie by tak było. Szkoda, że tyle musimy przecierpieć żeby mieć Maluszka.

Napisane przez konsternacja

witajcie:l)
wybaczcie,ze mnie nie ma ale zakopalam sie w kartonach,pakuje,pakuje i konca nie widac, bo co spakuje to J,wyciaga ,,, a tak szczerze to plakac mi sie chce,ze sie przeprowadzam bo mieszkam tu 14 lat,,, bedzie mi wszystkiego brakowalo,pocieszalyscie mnie,ze da sie tak mieszkac,wybaccie,ze sie nie odnioslam, ale ja mam 15 km do centrum:beczy:
wczesniej mi to nie przeszkadzalo a teraz tak,ale czasem tak juz mam,ze zbyt emocjonalnie podchodze do tak duzych zmian,
i jeszcze cos mi sie po*xxrzanilo w tek,ze zamiast kropek mam przecinki,

Konsternacja na pewno jest to przykre, ale przyzwyczaisz się do nowego miejsca i będzie fajnie. I zazdroszczę domu, nigdy nie będę go mieć, tylko mieszkanie w bloku.

Napisane przez Calineczka 27

Konsternacja, ja do większego miasta mam 35 km a wokół mnie tylko lasy, pola, no jeden spożywczy, kościół i szkoła. Przyzwyczaisz sie do nowego. Będziesz miała swój domek!

Może wrzuciłybyśmy do k. czasem zdjęcia, jak sobie wyremontowałyśmy, gdzie pracujemy, żyjemy. Znamy się już tyle, fajnie by było jakby ten k ożył.

Jestem za. Chociaż ostatnio tu jest cisza, ale może czas trochę "rozbujać" klub.

Napisane przez Kissmisiaa

Kanwa ja kocham zwierzęta i nie wyobrażam sobie życia bez nich. A oni dzisiaj tego kota tak gonili ze ma iść na dwór bo jeszcze "ciotka" (żona mojego wujka co jest w ciazy) będzie miała przez niego chore dziecko bo się zaraz zarazi toksoplazmoza. Tak mnie to w☠☠☠☠ilo ze się z nimi pokłóciłam bo mi jeszcze gadali ze ma złe wyniki, kita mi wciskali abym tego kota oddala bądź uspala (tak nawet taki tekst poszedł). Okazało się ze ona ma wyniki jak 18 natka.
Wkurzyłam się i kota wzięłam pod pache i na swoją połówkę.
Kazałam im się dokształcić a w szczególności jej aby sobie poczytała jak dochodzi to zarażenia ta choroba.
Tak się zachowują jakby jej ciążą była najważniejsza. I tak się rozpisałam ale bez zbytnich szczegółów.

Paluszkowa nie widzę przeszkód abyś była na pierwszej stronie. To poproszę o jakieś dane priv i cie dopiszemy

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

Dodam jeszcze ze to kobieta, która pochodzi z gospodarstwa.
Rozumiem to ze można się bać, ale pytałam się o to lekarza i powiedział mi że owszem ta choroba jest groźna, trzeba zachować środki ostrożności myć ręce itp. i przede wszystkim nie mieć styczności z odchodami kotów.

Ja się nie znam na kotach, ale rozumiem, że jest Ci przykro w takich sytuacjach. Niech spadają.

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;49897161]Hej, melduję, że żyję, ale jakoś marnie mi ostatnio...

Kiss przyjedziesz do Wrocka w przyszłym tygodniu? rosi:

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE]

. Jakbym mieszkała gdzieś bliżej to też bym się chętnie z Wami wszystkimi spotkała.

Jak dobrze, ze weekend. TŻ coś nie ma humoru, poszedł spać przed nocką a ja w drugim pokoju. Idę siknąć na testa owu.

[kanwa]

Napisane przez Kissmisiaa

Kanwa ja kocham zwierzęta i nie wyobrażam sobie życia bez nich. A oni dzisiaj tego kota tak gonili ze ma iść na dwór bo jeszcze "ciotka" (żona mojego wujka co jest w ciazy) będzie miała przez niego chore dziecko bo się zaraz zarazi toksoplazmoza. Tak mnie to w☠☠☠☠ilo ze się z nimi pokłóciłam bo mi jeszcze gadali ze ma złe wyniki, kita mi wciskali abym tego kota oddala bądź uspala (tak nawet taki tekst poszedł). Okazało się ze ona ma wyniki jak 18 natka.
Wkurzyłam się i kota wzięłam pod pache i na swoją połówkę.
Kazałam im się dokształcić a w szczególności jej aby sobie poczytała jak dochodzi to zarażenia ta choroba.
Tak się zachowują jakby jej ciążą była najważniejsza. I tak się rozpisałam ale bez zbytnich szczegółów.

Paluszkowa nie widzę przeszkód abyś była na pierwszej stronie. To poproszę o jakieś dane priv i cie dopiszemy

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

Dodam jeszcze ze to kobieta, która pochodzi z gospodarstwa.
Rozumiem to ze można się bać, ale pytałam się o to lekarza i powiedział mi że owszem ta choroba jest groźna, trzeba zachować środki ostrożności myć ręce itp. i przede wszystkim nie mieć styczności z odchodami kotów.

Starsi ludzie mogą tak myśleć ale młoda osoba w tych czasach.Tym bardziej że wiedzą jak ważny jest dla Ciebie ten kot.Ehh brak słów.
Też kota nie miałam a tokso przeszłam.

Napisane przez Calineczka 27

Ja kota nigdy nie miałam i nie chciałabym mieć, ale tokso łatwiej sie zarazić przez mięso czy owoce. Mimo braku kota tokso i tak przeszłam.

dokładnie


[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;49897161]Hej, melduję, że żyję, ale jakoś marnie mi ostatnio...

Kiss przyjedziesz do Wrocka w przyszłym tygodniu? rosi:

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE]

Czemu Gryziu? Co jest?


Mnie choroba rozkłada i muszę przez weekend się wykurować.
Dobry sposób na katar ktoś zna??

Byłam z Tosią na szczepieniu dziś. Wszystko dobrze zawsze tylko nienawidzi obcinania pazurów.
Waży 5,8 kg a musieliśmy w trójkę ją trzymać

Teraz pod kocem pije herbatkę a Tż pojechał kupić moją ulubioną pizzę.
Pyta się mnie czy coś specjalnego chcę jeszcze. Jak mu odpowiedziałam że nic to mówi do mnie "ja tu chciałem jakieś Twoje zachcianki spełnić a Ty nic nie chcesz."A ja mam katar jak stąd do Warszawy i nic kompletnie mi się nie chce oprócz herbaty i koca.

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Kanwa chyba zmęczona po prostu jestem... I tyle. Dzisiaj dzwonili do mnie z Poznania, mogą zrobić tylko badanie płci. Jakoś mnie to przybiło, że będę wiedziała za jakieś 2 do 4 tygodni będę miała wynik. Zaczynam myśleć o imieniu i robi mi się smutno nie w takim kontekście miałam wybierać imię dziecku a jeszcze dzisiaj śniło mi się, że rodzę dziecko

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

[kanwa]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;49898030]Kanwa chyba zmęczona po prostu jestem... I tyle. Dzisiaj dzwonili do mnie z Poznania, mogą zrobić tylko badanie płci. Jakoś mnie to przybiło, że będę wiedziała za jakieś 2 do 4 tygodni będę miała wynik. Zaczynam myśleć o imieniu i robi mi się smutno nie w takim kontekście miałam wybierać imię dziecku a jeszcze dzisiaj śniło mi się, że rodzę dziecko

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE]

O jejku kochanie tak mi przykro że się smucisz

To teraz jaki krok? Kiedy następne badania robisz?

Kurcze czemu to tak musi być?
Bardzo mi jest przykro że takie fajne babeczki muszą przeżywać takie dramaty
Smutne to.
Ja też jestem strasznie zmęczona. Dziś się tak źle czułam ale nie wzięłam wolnego bo wiem że urlop muszę chomikować żeby mi na wyjazdy do lekarzy wystarczyło.
W pracy jak słyszę teraz np o temacie ulgi prorodzinnej i to stękanie"bo Ty nie masz dzieci i nie wiesz jakie to wydatki" to mnie trafia.
Chciałabym mieć dziecko razem z wydatkami ale co mam zrobić? Mam to dziecko komuś ukraść.Ehh ludzie nie mają taktu za grosz.

[Calineczka 27]

Gryzelda, ja nie wiem, co ci powiedzieć, bo mnie na samą myśl zaraz jest słabo. Oglądałam teraz ivf na 2 i też się pobeczałam.
Kanwa, wierzę, że jest ci baaaaardzo ciężko.
Wiecie co ja wczoraj zrobiłam? Nawet wam się nie przyznałam. Jakoś od rana miałam dziwny humor jakbym szukała guza. Mąż mnie uspakajał i nawet potem mi przeszły moje paranoje. Około 17 weszłam do łazienki, ściągam gacie a tam krosta w miejscu intymnym. Panika! Oczywiście pewnie przeniosłam sobie opryszczkę. Miarka się przebrała. Zadzwoniłam do zwykłego gina z pytaniem co robić, czy brać heviran czy co? Odpowiedź: w zasadzie może pani wziąć wszystko. Świetna odpowiedź dla kobiety w ciąży. Zadzwoniłam do kliniki. Pani w panice: przyjeżdżać! Tak jak stałam, zgarnęłam do kieszeni zwitek kasy i o po 17 wyjechałam, o 19 miałam wizytę. Na szczęśćie to nie była opryszczka miejsc intymnych tylko zapalenie mieszków włosowych. Lekarz super zareagował. Zrobił mi usg i dzieć ma się dobrze.
Może wielu naprawdę będzie się wydawać, że panikuję, ale na serio rok czytania o przykrych historiach nauczył mnie tego strachu, z którym sobie naprawdę nie radzę. To tyle. Żeby nie było, że te w ciąży to już mają dobrze i żyją spokojnie. Mój mózg czasem nie umie zamknąć mordy i mnie męczy.
Chciałabym być inna.

Kanwa, czyli wyszły ci przeciwciała igg tokso?

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Następne badanie 24 luty, jadę do tej ginki i badania nasienia robimy wtedy. A smucenie to już chyba wpisane w mój los nie poradzę nic, momenty będą wracały... Dzisiaj jeden klient mówi do mnie tak: widzę, że u Pani coś się zmieniło. Ja się pytam co? No wyszła pani za mąż... I chyba coś się jeszcze zmieni (że niby w ciąży jestem), mówię, że nie. A on do mnie: co, trzeba dbać o pracę? Ehh ludzie serio nie mają taktu...

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

[Calineczka 27]

O mnie też mówili, że jestem karierowiczka, a ja pracowałam, żeby mieć w razie co na leczenie. A w połowie starań babcia mi powiedziała, żebym się pospieszyła, bo kiedyś może być za późno. Nic się nie odezwałam.

[kanwa]

Napisane przez Calineczka 27

Gryzelda, ja nie wiem, co ci powiedzieć, bo mnie na samą myśl zaraz jest słabo. Oglądałam teraz ivf na 2 i też się pobeczałam.
Kanwa, wierzę, że jest ci baaaaardzo ciężko.
Wiecie co ja wczoraj zrobiłam? Nawet wam się nie przyznałam. Jakoś od rana miałam dziwny humor jakbym szukała guza. Mąż mnie uspakajał i nawet potem mi przeszły moje paranoje. Około 17 weszłam do łazienki, ściągam gacie a tam krosta w miejscu intymnym. Panika! Oczywiście pewnie przeniosłam sobie opryszczkę. Miarka się przebrała. Zadzwoniłam do zwykłego gina z pytaniem co robić, czy brać heviran czy co? Odpowiedź: w zasadzie może pani wziąć wszystko. Świetna odpowiedź dla kobiety w ciąży. Zadzwoniłam do kliniki. Pani w panice: przyjeżdżać! Tak jak stałam, zgarnęłam do kieszeni zwitek kasy i o po 17 wyjechałam, o 19 miałam wizytę. Na szczęśćie to nie była opryszczka miejsc intymnych tylko zapalenie mieszków włosowych. Lekarz super zareagował. Zrobił mi usg i dzieć ma się dobrze.
Może wielu naprawdę będzie się wydawać, że panikuję, ale na serio rok czytania o przykrych historiach nauczył mnie tego strachu, z którym sobie naprawdę nie radzę. To tyle. Żeby nie było, że te w ciąży to już mają dobrze i żyją spokojnie. Mój mózg czasem nie umie zamknąć mordy i mnie męczy.
Chciałabym być inna.

Kanwa, czyli wyszły ci przeciwciała igg tokso?

Jedno miałam dodatnie a jedno ujemne co świadczyło o przebytym tokso i nabytej odporności. Lekarz mówił że to dobrze.
Ja broń Boże nie mówię że Ci lekko Cali jako ciężarnej. Swoją drogę też przeszłaś ze łzami w oczach.
Ja Cię rozumiem bo boisz się o swoje dziecko i o nie dbasz.
A lekarz w klinice to myślę że swoją drogą też naciąga kasę za każdą wizytę.





[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;49898478]Następne badanie 24 luty, jadę do tej ginki i badania nasienia robimy wtedy. A smucenie to już chyba wpisane w mój los nie poradzę nic, momenty będą wracały... Dzisiaj jeden klient mówi do mnie tak: widzę, że u Pani coś się zmieniło. Ja się pytam co? No wyszła pani za mąż... I chyba coś się jeszcze zmieni (że niby w ciąży jestem), mówię, że nie. A on do mnie: co, trzeba dbać o pracę? Ehh ludzie serio nie mają taktu...

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE]

Mi podatnik powiedział kiedyś, że mam smutne oczy jak miałam doła mega .
Myślę że ludzie nawet nie zdają sobie sprawy z tego że mogą kogoś urazić gadaniem o życiu osobistym.

[Kissmisiaa]

Gryziu od której do której masz to szkolenie? Nie ma problemu przyjadę

---------- Dopisano o 18:43 ---------- Poprzedni post napisano o 18:39 ----------

Dzięki dziewczyny za słowa wsparcia. Rozmawiałam z teściowa dzisiaj i powiedziała mi ze jak dalej będą się awanturować o kota to mam przywieźć do nich. Przygarną go na czas naszych ciąż.

[Calineczka 27]

Jejciu kanwa, będę zaciskać kciuki aż do bólu, żebyś jak najmniej czasu spędziła w klinice. Już wystarczy.

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Cali wiem, że Ci niełatwo, szczególnie jak ja coś piszę o swoich sprawach, bo zaraz przerażenie... Niestety nikt inny niż Wy mnie nie zrozumie...

Kiss nie wiem jeszcze, w środę to pewnie będzie od 9 do 15-16, jak dostanę dokładny plan to dam Ci znać fajnie będzie się wreszcie spotkać z kimś na żywo

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

[Kissmisiaa]

Ehhh ludzie czasami nie myślą i palną coś co nas zaboli.
Nie którym wszystko łatwo przychodzi.

---------- Dopisano o 18:46 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ----------

Gryziu pisz najwyżej przyjadę a mąż mnie odbierze później

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Ok jak coś to na sms nawet się zgadamy

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

[Kissmisiaa]

Gryziu Oki pogadamy sobie
Ktoś chce jeszcze dołączyć?

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

No właśnie? Która przyjeżdża do Wrocławia?

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

[kanwa]

Napisane przez Kissmisiaa

Gryziu od której do której masz to szkolenie? Nie ma problemu przyjadę

---------- Dopisano o 18:43 ---------- Poprzedni post napisano o 18:39 ----------

Dzięki dziewczyny za słowa wsparcia. Rozmawiałam z teściowa dzisiaj i powiedziała mi ze jak dalej będą się awanturować o kota to mam przywieźć do nich. Przygarną go na czas naszych ciąż.

Super teściowa się zachowała

Napisane przez Calineczka 27

Jejciu kanwa, będę zaciskać kciuki aż do bólu, żebyś jak najmniej czasu spędziła w klinice. Już wystarczy.

Już mi wszystko jedno co mi zrobią. Niech badają co chcą, niech wkładają co chcą byle by z tego było dziecko.
Też długą drogę przeszłaś i rozumiesz nasz smutek i żal dzięki temu


[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;49898824]Cali wiem, że Ci niełatwo, szczególnie jak ja coś piszę o swoich sprawach, bo zaraz przerażenie... Niestety nikt inny niż Wy mnie nie zrozumie...

Kiss nie wiem jeszcze, w środę to pewnie będzie od 9 do 15-16, jak dostanę dokładny plan to dam Ci znać fajnie będzie się wreszcie spotkać z kimś na żywo

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE]

Pisz Gryziu zawsze jak masz problemy. Czy to smutki czy to zdrowie.
Dobrze że jesteś umówiona w klinice
A Tż jak do tego podchodzi?

---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------

Fiona gdzie się podziała? ?

Złośnica od wizyty się nie odzywa też. ..

Misiak też czuję ulgę. Zwłaszcza przy tym katarze że dwa dni wolnego.

[Magiusa]

Napisane przez Calineczka 27

Gryzelda, ja nie wiem, co ci powiedzieć, bo mnie na samą myśl zaraz jest słabo. Oglądałam teraz ivf na 2 i też się pobeczałam.
Kanwa, wierzę, że jest ci baaaaardzo ciężko.
Wiecie co ja wczoraj zrobiłam? Nawet wam się nie przyznałam. Jakoś od rana miałam dziwny humor jakbym szukała guza. Mąż mnie uspakajał i nawet potem mi przeszły moje paranoje. Około 17 weszłam do łazienki, ściągam gacie a tam krosta w miejscu intymnym. Panika! Oczywiście pewnie przeniosłam sobie opryszczkę. Miarka się przebrała. Zadzwoniłam do zwykłego gina z pytaniem co robić, czy brać heviran czy co? Odpowiedź: w zasadzie może pani wziąć wszystko. Świetna odpowiedź dla kobiety w ciąży. Zadzwoniłam do kliniki. Pani w panice: przyjeżdżać! Tak jak stałam, zgarnęłam do kieszeni zwitek kasy i o po 17 wyjechałam, o 19 miałam wizytę. Na szczęśćie to nie była opryszczka miejsc intymnych tylko zapalenie mieszków włosowych. Lekarz super zareagował. Zrobił mi usg i dzieć ma się dobrze.
Może wielu naprawdę będzie się wydawać, że panikuję, ale na serio rok czytania o przykrych historiach nauczył mnie tego strachu, z którym sobie naprawdę nie radzę. To tyle. Żeby nie było, że te w ciąży to już mają dobrze i żyją spokojnie. Mój mózg czasem nie umie zamknąć mordy i mnie męczy.
Chciałabym być inna.

Kanwa, czyli wyszły ci przeciwciała igg tokso?

Calineczka bardzo dobrze zrobiłaś. Masz wątpliwości to sprawdzaj.
Ja stara krowa, z drugą ciążą a też dziś wylądowałam na ip Na szczęście jest ogólnie ok i jestem w domku znów

[Calineczka 27]

Magiusa, a co się stało, że się wystraszyłaś?
Fiona się chyba na sierpniówkach zadomowiła.
Złośnica, hop hop.