Plotkowy dla porzuconych

[Camilla]

No niestety nie znalazłam Izy w tym wątku

[Izaluka]

Ale ja wkleiłam już to zdjęcie na poprzedniej stronie w naszym wątku.

[_Magda]

Iza wstawiła fotke tutaj.Post 329.

Izuś,bardziej mi się podoba w tych mniej ciemnych,ale w tych co tu pokazałaś też super.Taki średni brąz by Ci pasował-nie za jasny i nie za ciemny

[Izaluka]

Niop

Coś muszę pomyśleć Tzn. fryzjer pomyśli

Ale tu dzisiaj cisza...

[brukselka]

wogole bym cie nie poznala na tym zdjeciu.. hmm...

[_Magda]

Wszyscy na jakiś niedzielnych wycieczkach czy co?Chyba pogoda nie na to....

[Izaluka]

Bruksel No bo jak nie ja Też bym się nie poznała. Mam za jasna karnację do takiego koloru chyba. Zresztą widzicie, że ręce itd. mam brżowe (z tubki) a buzie jasną, bo takich klajstrów (tzn. opalaczy) na paszcze nie kładę. Najlepsze, że ja na tej fotce miałam podkład i puder. Plus bronzer na policzkach. Teraz tak patrzę, że ja chyba muszę jakieś kolorki pozmieniać na ciemniejsze.

[brukselka]

marne usprawiedliwienie wiesz

tak czy siak.. z pudrem czy bez dla mnie z-GOLA wygladasz calkiem inaczej,,,

[_Magda]

Izuś,żartujesz sobie?Nie masz jasnej buzi,jesteś opalona.Ja mam ciemne włosy(naturalnie jestem brunetką a farbuje na różne brązy),a karnacje BARDZO jasną-myślisz że to tak bardzo nie pasuje i wygląda głupio?Nie używam żadnych podkładów,które miałyby na celu przyciemnienie twarzy,bo nie lubię takiego efektu "pomalowania na brązowo".Nawet ostatnio zaczyna mi się coraz bardziej podobać jasna cera

[Izaluka]

No mi też się jasna cera podoba Ale czasem lubię się pomiziać bronzerami albo jakimiś rozświetlaczami. Kurde, nie mogę na kosmetyczne i wizażowe wątki wchodzić, bo szału tam dostaję - wszystkiego bym chciała spróbować na pysku

Tylko inaczej jest jak rodzisz się już z ciemnymi i masz takie natural To możesz być nawet trupio blada a i tak będzie Ci ładnie, bo np. brwi i rzęsy już są w tym odcieniu.

Ja mam takie brwi, że niech je strzeli. Cienkie (naturalnie, mam mało co do regulacji), no i bardzo jasne :/ Kusi mnie paletka z Sephory do malowania brwi Tylko muszę Poznań nawiedzić

Madź nigdy Cię blond nie kusił ? Ja mam przyjaciółkę brunetkę to ona zawsze chciała mieć moje blond Co my jej tam kiedyś włosów napaliłyśmy rozjaśniaczami i za cholerę się nie dało Zawsze na drugi dzień był bieg do sklepu po czarną farbę, by zamalować te blond plamy na jej włosach

Długie masz włosia?


Martinko co podglądasz? 1000 postu nie chcesz napisać ?

[_Magda]

Izulek,blond mnie czasem kusił.Miałam kilka takich chwil w życiu i nawet kiedys pytałam na wizażu jak się z brunetki zmienić w blondi.No i dowiedziałam się,że stopniowo,na kilka farbowań,bo inaczej może być katastrofa.Ale zawsze jakoś rezygnowałam,bo po prostu mi się zawsze bardziej podobały ciemne włosy i brunetki.Wydają mi się bardziej wyraziste i o blondzie myślałam tylko w chwilach załamki nad moją bladą cerą.Ale poprosiłam dziewczyne z metamorfoz żeby mi zmien iła kolor włosów jak Tobie tylko w odwrotną strone.Z ciekawości.

[Izaluka]

I jak Ci było w blondzie?

Ale to tak zawsze kusi w odwrotną stronę Ja z tą moją przyjaciółką tyle podejść miałyśmy! Jej się ta misja co kilka lat załączała i nic jej nie nauczyło doświadczenia lat poprzednich Co pojawił się jakiś nowy rozjaśniacz na rynku kosmetycznym - to była nadzieja na jej blond włosy

Gdy już wysuszyłyśmy włosy zawsze kończyło się wielkimi oczami i chwilą ciszy
A potem ze śmiechu po podłodze się tarzałyśmy Bo tak bosko zazwyczaj wyglądała

[_Magda]

Iza,a może niech ona spróobuje u fryzjera,stopniowo-najpierw na jasny brąz,potem coraz jasniejsze....Skoro jej tak zależy

[Izaluka]

Już jej przeszło Ale trwało ta mania tak z 6-7 lat Teraz z brązu stale robi czarne Właściwie jej tak dobrze. Kruczoczarna Ale teraz znowu trwałą sobie robi i loki nosi Ona ma tak grube i niezniszczalne włosy, że nic jej nie rusza kurde

A ja mam takie cienkie pipki :/ Ehhh Za to wypłowiały blond

[martinka_m]

hehe juz sie zabralam przed chwila do pisania a tu z psem trzeba bylo wyjsc... ale juz jestem


wiec oto moj 1000 post dzieki ze mi zwrocilas na to uwage bo bym przeoczyla taka rocznice

co do twoich slow na moj temat - to masz racje, duzo z nich to prawda. praktycznie zawsze jestem mila i usmiechnieta w stosunku do innych. nawet czasem kiedy nie specjalnie mam na to ochote... jak w przypadku tego kolesia z fotki, albo tego co mnie ostatnio zapraszal... jezeli ktos jest mili dla mnie - nawet jezeli mnie sie to nie podoba - to nie umiem byc nieuprzejma. jezeli mnie ktos wkurzy to juz inna sprawa.

a co do twojej metamorfozy, to ja sie nie moge zdecydowac w jakim kolorze ci najlepiej podoba mi sie i w blondzie w brazie a buzka ci sie wydaje taka jasna przez ciemniejsze wlosy, bo przy blondzie tego nie widac, jestes wtedy bardzo opalona....

aha i jeszcze jedno, a propo facetow= ja nie watpie ze moglabys go zainteresowac soba, na pewno przy troche blizszej znajomosci tak by sie stalo, ale pamietajac jak bylo z J. ze na poczatku, jak wasza znajomosc dopiero sie rozkrecala bylas zadowolona, ale jak poszlo dalej, tzn. J. chcial czegos wiecej wycofalas sie. mysle ze tu moglo by sie stac podobnie. jak z jego strony zacznie sie zaangazowanie ty sie sploszysz. musisz byc tym razem zdecydowana czy na pewno tego chcesz.

a co do tego zlego podejscia do facetow, ja tez mam taka "lampeczke" chociaz wcale tego nie chce

[Camilla]

Ło matko ale ślepota jestem
Iza super Ci w ciemnych włoskach , pieknie wydobywają kolor tęczówki

[Izaluka]

Trafnie to ujęłaś. Znowu bym pewnie uciekała...

A co do J. - on nadal do mnie pisze i czasem aż takie rzeczy... Pogadałam o nim z kumpelą opisując jego zachowania i ona tylko stwierdziła - ''Uciekaj póki możesz!''

Gościu wykazuje wszystkie tendencje do tego, że kiedy już być coś teges to zostałabym zamknięta w złotej klatce i każde moje milczenie na smsa od Niego było by odbierane jako chęć zakończenia znajomosci. Ten koleś taki jest. Pisze mi takie bzdury. Ja nie mam ochoty odpidywać i milczę. On mnie zasyła smsami typu - czy coś żle napisał, czy się obraziłam, czy coś, że mam mu wybaczyć... Jest śmieszny. Już mnie nie rusza.

A dobry był motyw... Po weekendzie napisał mi smsa mniej więcej o takiej treści:
''Iza muszę Ci o czymś powiedzieć. W niedziele przyszedł do mnie kumpel, a że był już po piwku to chciał żebym pojechał z nim po jego dziewczyne. Pojechałam, bo z ręką już mam lepiej. No i na miejscu okazało się, że ta dziewczyna wzięła ze sobą koleżankę (podejrzewam, że specjalnie), no i pojechaliśmy nad jezioro. skończyło się tylko na wymianie imion, a ja tego wieczoru postanowiłem pić ''

Moja odpowiedź: ''No i po co mi to piszesz?''

On: ''Bo liczę na to, że będziemy razem i nie chciałbym Ci póżniej nieczego tłumaczyć.''

Cycki mi do piwnicy opadły po tym smsie, ponieważ znowu się powtórzę:
- widzieliśmy się dwa razy
- on pisze pierwszy, ja odpisuje (i to zdecydowanie rzadziej)
- on zwraca się do mnie per jakieś miłe słówka, ja mu nawet po imieniu nie piszę, bo nie podoba mi się to imię
- piszę mu wprost, że ma sobie dać na wstrzymanie
- puszcza mi tysiąc sygnałów dziennie, kiedy mu pisałam, że mnie takie coś nie bawi

Dziewczyny z nim jest coś nie tak...

[_Magda]

chyba koleś się zabujał w Tobie Iza.No niech mnie...jak wy to robicie dziewczyny,że kolesie tak tracą głowę dla was?

[martinka_m]

twoja znajoma ma racje, uciekaj ! koles jest niezle szurniety zeby po takim stazu znajomosci wypisywac takie rzeczy...a w zwiazku bylby pewnie niesamowicie zazdrosny...

a co do tego drugiego, najpierw moze przekonaj sie jaki jest, czy warto sie zastanawiac nad jego osoba, moze (0by nie) wyjdzie na to ze jest jaki jak J. i nie bedzie problemu

Napisane przez _Magda

chyba koleś się zabujał w Tobie Iza.No niech mnie...jak wy to robicie dziewczyny,że kolesie tak tracą głowę dla was?

ja tez bym to chciala wiedziec dziewczyny uchylcie rabka tajemnicy jak przyciagacie przystojniakow i fajnych facetow?

ps. mnie dzis na fotce jakis profil ukryty odwiedzil 20 razy... nieznosze jak ktos sie ukrywa... ale to pewnie jakis paskudny facet i dlatego nie chce sie pokazac... tylko do takich mam ostatnio szczescie...

[_Magda]

A mi się wydaje,że za surowo oceniacie tego J.Tzn ma zadatki na zaborczego i zazdrosnego,ale nie wiadomo tak naprawde.A jeśli naprawde liczył na to,że coś będzie między wami to i bardzo się zadurzył to może działać nielogicznie...No i w sumie gdyby między Iza a nim coś na serio się rozwijało to miło,że powiedział jej o tej wyprawie nad jezioro...

[Izaluka]

Tylko ta jego nachalność mnie tak wkurza. Chyba dzisiaj dostałam przed chwilą 5 smsa z serii dlaczego milczę...

Czy to nie jest logiczne, że jeśli milczę mam gdzieś

Muszę się określić. Możliwe, że we wtorek nastąpi 3 (łał!) spotkanie. Wtedy chyba już będę wiedzieć czy out, czy może...

W ogóle nadal się sobie dziwie, jak mogłam go ''wpuścić'' do mojego życia... Poznałam go na 1 imprezie po rozstaniu. Traktowałam na luzie, jak kumpla. I nadal tym kumplem jest. Przecież jak on mi coś napisał z podtekstem erotycznym w sensie pocałunku czy coś - to myślałam, że pawia puszczę . Przecież mi nie w głowie z nim... Owszem - ma boskie ciało, buźkę itd. Ale... Duchowo jestem jeszcze cholera przy byłym i trudno mi tak...

[brukselka]

buhahahhahahahaaaa... co za koles.. jaki swir wez ty izka uwazaj.. hahahahahhaaa... nie miej wyrzutow ze go "dopuscilas" do siebie................... ...mialas prawo i potrzebe................. ....zawsze tak jest po rozstaniu... ale kolesia sie strzez.. bo on wydaje sie jednym z tych przed ktorymi nas-kobiety ostrzegaja w 997

[Izaluka]

Brukselko boski av

[hecate]

a ja dalej sledze wasza telenowele

Iza - ladnie by Ci bylo w ciemnym

ale o facecie chcialabym napisac, mnie namolnosc tez odstrasza i tez czesto myslalam, ze facet namolny to jakis czub lub ruchacz pospolity.

Jak poznalam mojego meza to on tez mnie zasylal wiadomosciami, komplementami, on wykazywal ta znajomoscia zainteresowanie.
Az go poznalam.

Niektorzy sa powsciagliwi inny bardzo wylewni - nie ma co skreslac kolesia od razu bo wydaje sie byc 'dziwny' albo inny niz poprzedni.
Moze ten J. to faktycznie jakis czub, moze nie a ty go tak odbierasz wciaz jeszcze swiezo po rozstaniu.
Niektorzy tak musza zaslodzic

[Izaluka]

Hecate Dawno nie pisałaś... A Ty nadal podczytujesz

Może masz racje. Na wszystko znowu potrzeba czasu. Czas na to bym go poznała, bym oswoiła się z tą myślą, że on w ogóle jest i żżebym to sobie poukładała w głowie.

[hecate]

Napisane przez Izaluka

Hecate Dawno nie pisałaś... A Ty nadal podczytujesz

Może masz racje. Na wszystko znowu potrzeba czasu. Czas na to bym go poznała, bym oswoiła się z tą myślą, że on w ogóle jest i żżebym to sobie poukładała w głowie.

pisac nie pisalam ale was czytam tylko teraz rozrzucone posty po walce, dolkowym i tym to sie czasem nie lapie

co do kolesia - wiesz ten sms o tej innej dziewczynie chyba by mnie nieco rozczulil, ale sama wiesz co czujesz i jaki jest...

Wiesz pospotykac dla odmiany warto sie z kims, nawet takim z gory skazanym na 'nic-nie-bedzie'. Kumpel taki co pomocny jest i na jedno skinienie sie przydaje
Zawsze to mozesz go bezdusznie wykorzystac i skoro z niego niezle miesko to pokazac sie P. np po 1szych zajeciach na uczelni.
A niech widzi, ze swiat sie nie skonczyl

[Izaluka]

Hahaha Masz rację Tylko chyba pominęłaś moment, w którym ten koleś mi napisał, że jeśli między nami nic nie bedzie to mam się już do niego nie odzywać. Bo on nie chce potem kontaktu, bo by nie umiał tak tylko kumpelsko. Więc moim kumplem nie zostanie :P Skazuje mnie na wóz albo przewóz. A ja przyparta do muru zawsze ucieknę.

Hecate - on mi takie coś pisze po 2 spotkaniach. Za szybko.

[hecate]

Napisane przez Izaluka

Hecate - on mi takie coś pisze po 2 spotkaniach. Za szybko.

moze to taki jego sposob na podryw Bombardowanie uczuciem

hehe jak czubkiem sie okaze to wez mu wygarnij i nie odpisuj/nie odbieraj juz nigdy
znudzi sie

[Izaluka]

Tak mnie zbombarduje, że statek się powoli topi... A jeszcze od brzegu nawet nie odbiłam On już chyba na głębokim morzu żegluje...




Oby go rekiny zeżarły

[Izaluka]

Halooo Kobietki?! Co u Was? Jaka cisza...



Spadam na obiadek i film