Wszystko, co chcecie wiedzieć, a nie macie kogo zapytać cz. 28

[Keket]

Napisane przez bajeczka000

Czy jest jakikolwiek zdrowotny sens spożywania ( w sensie do gotowania/smażenia) rafinowanego oleju kokosowego?
Myślę o tym żeby spróbować ale troszkę odstrasza mnie perspektywa zapachu kokosa w potrawach

---------- Dopisano o 23:56 ---------- Poprzedni post napisano o 23:55 ----------



Melisa mi przychodzi do głowy

Rafinowany olej nie pachnie. Mam taki w domu. Używałam do olejowania włosów, ale powoli schodził, wiec teraz używam go też np. do pieczenia.

[khloe]

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;4993414 9]
Teraz jak tak patrzę to dieslek spali niewiele więcej na trasie niż moje dawne auto w gazie. A komfort jazdy zupełnie inny.
[/QUOTE]

Owszem, ale nie ma się co upierać na tego diesla, bo tak jak naisała Dotka90, diesel to strzal w kolano dla osób, które maja małe odległosci do pokonania.

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Napisane przez Dotka90

Ja chciałam diesla, ale przekalkulowalismy, że miałam wtedy 5km do pracy, 3km na uczelnię, do mamy rzut beretem, sklepy wszystkie blisko i diesla nie kupiliśmy, tylko benzynę. Na tak krótkich trasach, zwyczajnie bym zajeździła ten silnik i tyle.

Mówienie, że gaz psuje silnik, zawsze mnie śmieszy Dobrze założona instalacja, nic silnikowi nie robi. Musi być kumaty gaziarz, a instalka wtedy nie kosztuje 1500, tylko 3000, ale jeździ. TŻ zakładał instalcję do 'problematycznego' silnika 1.8 16V 130KM HGT i śmigała aż miło.
Ale instalacja kosztowała swoje + bardzo regularne wizyty na serwisie.


Jasne
Kolejna bzdura nie kupować w komisach, błaaagam. Swoje auto mam z komisu (przysalonowego, zostawił ktoś w rozliczeniu auto). Auto w b. dobrym stanie, ze świetnym wyposażeniem. Sprawdzone od A do Z - pojechałam ja, TŻ i kumpel, który ma auto tej marki. Auto zabraliśmy też do ASO, gdzie zrobiliśmy kompleksowy przegląd za 250zł, sprawdzili wszystko dokładnie i byliśmy świadomi stanu auta. Po auto jechaliśmy 130km, byliśmy tam dwa razy: obejrzeć i kupić. No ale my auta szukaliśmy 6 miesięcy,a nie kupiliśmy pierwsze lepsze truchło z ogłoszenia, 'bo tanio'.

Są komisy i komisy.
Dlatego trzeba uważać, laik nie ma w komisie czego szukać.

Napisane przez sheryl

Tak.
Nie wszystkie, nie generalizuj.
My kupiliśmy w bardzo dobrym stanie auto i z małym przebiegiem. Sprawdzone przez fachowców, bo akurat mamy brata w serwisie tego auta, więc wszystko przetrzepali. Ale da się kupić dobre auto, tylko trzeba się na tym znać albo kogoś takiego znać i wziąć do pomocy.

Nie wiem gdzie mieszkacie, oblatałam chyba wszystkie komisy w moim mieście, stoją tam głównie auta z Niemiec. Patrzyłam głównie kombi.
Trzeba być bardzo naiwnym żeby uwierzyć że passat z 99roku ma 200 tyś przebiegu a czasem nawe i dużo mniej. Babcia nim jeździła do kościoła? To są auta które pracują a nie stoją.
Książki serwisowe się podrabia.
Zreszta wystarczy podjechać bliżej niemiec ile tam jest zakładów naprawiających liczniki.
Nie mówię, że wcale nie trafiają się samochody niezmienianym licznikiem, ale to rzadkość. Nigdy nie widziałam komisowego auta z przebiegiem w który mogłabym uwierzyć.

[cholernarejestracja]

Czy w budowaniu zdolności kredytowej w przyszłości pomoże mi branie drobnych rzeczy na raty?

Muszę kupić kilka rzeczy do mieszkania, drobnych, typu mikrofalówka, no i mogę je kupić normalnie "od kopa", ale mogę też wziąć na raty - może tak będzie lepiej?

[Cytrynowe_Marzenie]

Napisane przez Delli

Zastanawia mnie sprawa reklamy np Activii. Na jakiej podstawie oddadzą pieniądze po 2 tygodniach jeśli ja i mój brzuch nie będziemy zadowoleni? Z góry piszę, że jej nie jem i nie zamierzam tylko po prostu mnie to zastanawia

Trzeba się na stronie rejestrować. Więc pewnie masz jakieś wytyczne. Swoją drogą ja się chyba skuszę. Lubię te jogurty a w pracy mam do nich dostęp

[Mocny Akcent]

Napisane przez cholernarejestracja

Czy w budowaniu zdolności kredytowej w przyszłości pomoże mi branie drobnych rzeczy na raty?

Muszę kupić kilka rzeczy do mieszkania, drobnych, typu mikrofalówka, no i mogę je kupić normalnie "od kopa", ale mogę też wziąć na raty - może tak będzie lepiej?

tak, jesli weźmiesz cos na raty i bedziesz regularnie spłacać, zapisze się to jako historia kredytowa i będzie bardziej pomocne do uzyskania kolejnego kredytu, niż brak takiej historii. Ja nie miałam zadnej i było mi ciężko uzyskać. Pani "doradca" powiedziała mi, że mogłam wcześniej wziąć cos na raty, byłoby lepiej

z tym, że w ratach płacisz więcej za sprzęt niż za gotówkę niestety

[cholernarejestracja]

Napisane przez Mocny Akcent

tak, jesli weźmiesz cos na raty i bedziesz regularnie spłacać, zapisze się to jako historia kredytowa i będzie bardziej pomocne do uzyskania kolejnego kredytu, niż brak takiej historii. Ja nie miałam zadnej i było mi ciężko uzyskać. Pani "doradca" powiedziała mi, że mogłam wcześniej wziąć cos na raty, byłoby lepiej

z tym, że w ratach płacisz więcej za sprzęt niż za gotówkę niestety

Teraz w wielu miejscach reklamują raty 0%, tylko nie wiem, czy tego typu raty też się liczą...

[Mocny Akcent]

Napisane przez cholernarejestracja

Teraz w wielu miejscach reklamują raty 0%, tylko nie wiem, czy tego typu raty też się liczą...

wszystko się liczy z tym, że ja nie wierzę i nie ufam ratom za 0%. Gdzies podejrzewam haczyk

[bernikula]

Napisane przez cholernarejestracja

Teraz w wielu miejscach reklamują raty 0%, tylko nie wiem, czy tego typu raty też się liczą...

To chyaba nie chodzi o to, jakie są raty tylko o Twoją historię kredytową. Ja jestem np. takim "ratownikiem", że dają mi bez problemu, bo mam zawsze wszystko spłacone na czas. Zawsze sprawdzają. Raz nawet już nie miałam zdolności, a potrzebowałam akurat kredyt na auto i mi dali, bo mam bardzo wysoki stopień zaufania.

[dacn]

Napisane przez cholernarejestracja

Czy w budowaniu zdolności kredytowej w przyszłości pomoże mi branie drobnych rzeczy na raty?

Muszę kupić kilka rzeczy do mieszkania, drobnych, typu mikrofalówka, no i mogę je kupić normalnie "od kopa", ale mogę też wziąć na raty - może tak będzie lepiej?

Nie ma reguły. Nie mialam historii kredytowej poza karta kredytowa uzywana sporadycznie a kredyt na mieszkanie dostałam ze spokojem.


Raty 0% i tak oznaczają że zaplacisz wiecej.

[Iwa844]

Napisane przez dacn

Nie ma reguły. Nie mialam historii kredytowej poza karta kredytowa uzywana sporadycznie a kredyt na mieszkanie dostałam ze spokojem.


Raty 0% i tak oznaczają że zaplacisz wiecej.

Ja też nie miałam kompletnie żadnej historii kredytowej, a z kredytem hipotecznym nie było większego problemu

[cholernarejestracja]

Napisane przez dacn

Nie ma reguły. Nie mialam historii kredytowej poza karta kredytowa uzywana sporadycznie a kredyt na mieszkanie dostałam ze spokojem.


Raty 0% i tak oznaczają że zaplacisz wiecej.

Dlaczego?

[Cytrynowe_Marzenie]

Napisane przez Iwa844

Ja też nie miałam kompletnie żadnej historii kredytowej, a z kredytem hipotecznym nie było większego problemu

Ale widać zdolność miałaś dobrą.
Ogólnie to jak ktoś na słabą zdolność Ale dobra historię kredytową to mu łatwiej i dostanie więcej niż wynika ze zdolności

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------

Napisane przez cholernarejestracja

Dlaczego?

Bo oprócz prowizji trzeba zapłacić np. za otwarcie kredytu, ubezpieczenie przymusowe z którego możesz zrezygnować dopiero po 3 miesiącach i jakieś inne durne opłaty.

[dacn]

Napisane przez cholernarejestracja

Dlaczego?

Ubezpieczenia, prowizje, oplaty manipulacyjne.

[bernikula]

[QUOTE=dacn;49934829]Nie ma reguły. Nie mialam historii kredytowej poza karta kredytowa uzywana sporadycznie a kredyt na mieszkanie dostałam ze spokojem.


Raty 0% i tak oznaczają że zaplacisz wiecej.[/QUOTE]
Niekoniecznie. Ja kiedyś brałam coś w taki sposób w Ikei i było rzeczywiście 0%.

[pitu pitu]

Napisane przez cholernarejestracja

Dlaczego?

przemnóż sobie ilość rat przez wysokość raty, wyjdzie na pewno więcej niż jakbyś kupowała za gotówkę

Tż zastanawiał sie nad wzięciem telefonu na raty z takich samych powodów jak Ty, telefon na raty okazał się droższy o jakieś 200 zł

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

Nie działa mi aplikacja mobilna Wizażu.

Przed aktualizacją nie chciała się połączyć z serwerem, po odinstalowaniu i ponownej instalacji nie włącza się w ogóle, tzn. niby się włącza, bo zablokowany jest ekran, a w procesach wtedy widnieje jako aktywna, więc jakby się włącza, ale nic nie widać, widzę wtedy normalnie menu telefonu.

Więc zastanawiam się, czy to wina aplikacji czy mojego telefonu? mam na telefonie nowe gry i inne aplikacje typu instagram i z nimi problemu nie ma, pamięć nie jest zapchana a telefon zawiesza się tylko na Wizażu z aplikacji.

Macie może jakieś pomysły co z tym fantem można zrobić?

[cholernarejestracja]

Ok, dziękuję za odpowiedzi

[_Aneta]

Z tym ubezpieczeniem przy ratach to radzę zawsze przedzwonic do banku zapytać czy jest ono rzeczywiście obowiązkowe. Tż miał taką sytuację, że w sklepie nie chcieli nawet słyszeć o braku ubezpieczenia bo trzeba i już, nie ma innej opcji. Zadzwonił przy pracowniku na infolinię do banku i miła pani mu powiedziała, że jest to całkowicie dobrowolna opcja. I nagle jednak się dało...

[bajeczka000]

Napisane przez Keket

Rafinowany olej nie pachnie. Mam taki w domu. Używałam do olejowania włosów, ale powoli schodził, wiec teraz używam go też np. do pieczenia.

Wiem że nie pachnie Chodzi mi o to czy używanie rafinowanego w kuchni ma podobne właściwości zdrowotne i ogólnie czy warto

[Niedopowiedzenia]

Napisane przez khloe

Za duzo internetow!

Napisane przez niewyspanaliliana

Dokładnie! Sama nie wiem gdzie podziała się ta moja szóstka z polskiego. A piszę z polskimi znakami bo mi telefon poprawia, tylko dlatego...

Czyli nie ma rady Przecież nie opuszczę internetów Dzięki

[Dotka90]

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;4993446 3]Są komisy i komisy.[/QUOTE]
Dlatego trzeba uważać, laik nie ma w komisie czego szukać.

Wiesz, umówmy się - laik sam nie kupuje auta, bo czy to komis, czy osoba prywatna, to jak się nie zna, to się natnie.

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;4993446 3]Nigdy nie widziałam komisowego auta z przebiegiem w który mogłabym uwierzyć.[/QUOTE]
No a ja widziałam. Ba, stoi w moim garażu

Napisane przez cholernarejestracja

Czy w budowaniu zdolności kredytowej w przyszłości pomoże mi branie drobnych rzeczy na raty?

Muszę kupić kilka rzeczy do mieszkania, drobnych, typu mikrofalówka, no i mogę je kupić normalnie "od kopa", ale mogę też wziąć na raty - może tak będzie lepiej?

Zdecydowanie bierz na raty (tylko popatrz, żeby nie były bardzo złodziejskie!).
My wzięliśmy na raty sprzęt do kuchni, mimo że mieliśmy na niego gotówkę, ale właśnie też chcemy zbudować historię kredytową, bo na kredyt to tylko TŻ miał swoje auto, ale to było parę lat temu, więc ponoć się już nie liczy.

[Cytrynowe_Marzenie]

Z tymi ratami to trzeba tylko przeliczyć czy nie jest dużo drożej. I faktycznie taka historia będzie na zas lepsza.
A wiecie może czy telefon na abonament też się w to liczy?
Bądź co bądź to miesięczne zobowiązanie...

[Dotka90]

Napisane przez Niedopowiedzenia

Mam pytanie:Jak nauczyć się pisać poprawnie? Jeszcze niedawno pisałam bardzo dobrze,byłam nawet w pewnym stopniu grammar nazi, a ostatnio robię głupie błędy w stylu tesz zamiast też. Jaka może być przyczyna?

Książki, książki i jeszcze raz książki
Czytaj dużo, to naprawdę pomaga. Ja się max cieszę, że jako dziecko dużo czytałam, bo dzięki temu nigdy nie uczyłam się ortografii, a nie robię błędów - po prostu kwestia "opatrzenia". Twoje 'tesz' to pewnie również kwestia opatrzenia - czytasz dużo internetów, a ludzie piszą, jak piszą - specjalnie lub nie, ale jednak

Napisane przez synesthesia

Z czego herbatka jest najlepsza na nerwy, stres?
Bo mam jutro stresującą sytuację i przydałoby się coś na nerwy wypić... co nie jest alkoholem xD

Melisa

Napisane przez kamikadzeee

W czym przechowywać domowy sos czosnkowy?

Słoiczek + lodówka

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;4993414 9]
Ja miałam samochód w gazie i więcej nie chce. Raz że ciągle musiałam go regulować.
Dwa że ciężko go było sprzedać własnie przez ten gaz, a spodziewałam się, że pójdzie od razu, bo przecież jest ekonomiczny.[/QUOTE]
No ale to jesteś Ty, a znam kupę ludzi, którzy takich problemów nie mają. Tak, jak mówiłam - TŻ miał auto w gazie i był zadowolony. Ja też miałam (choć instalkę nie ja zakładałam, a poprzedni właściciel) i też zero problemów. Jak musiałaś ciągle regulować, to instalka była do tyłka. A kwestia sprzedaży? Nie wiem, ale ja jak swoje sprzedawałam + TŻ swoje, to info o gazie było mega zachęcające dla dzwoniących. Także może nie w instalce był problem, a w aucie.

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;4993414 9]Dużo zależy właśnie od samej instalacji, znajomi mówią, że STAG jest bezawaryjna. [/QUOTE]
To prawda, STAG ma dobre instalki. TŻ miał STAGa + wtryski Hana i naprawdę hulało ładnie.
Ale instalacja STAGa nie kosztuje 500zł i nie jest TANIA. A niestety, mnóstwo osób zakłada gaz, bo chce TANIO, więc zakłada TANIĄ instalkę u pana Mietka w garażu, a potem płacz, bo 'gaz to zuo, bo silnik zniszczony, bo trzeba regulować'. No cóż, albo się od początku inwestuje w auto, albo się robi po kosztach i taki ma się efekt końcowy.

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;4993414 9]Teraz jak tak patrzę to dieslek spali niewiele więcej na trasie niż moje dawne auto w gazie. A komfort jazdy zupełnie inny. [/QUOTE]
Ale upierasz się jak osioł przy tym dieslu, zamiast pojąć, że nie dla każdej osoby diesel może być dobry. Kupi sobie laska diesla i zajeździ go pierwszej zimy, ale nie no, niech kupuje, bo DIESEL NAJLEPSZY.
No klapki na oczach.
Na małych odległościach i tylko w mieście, diesel się nie sprawdzi. Ja teraz bym mogła mieć diesla, bo mam 30km do pracy, więc spoko. Ale przy mieszkaniu w mieście - bez szans.
TŻ ma służbowe auto w dieslu, ale jeździ po parę tys. km miesięcznie, a nie do galerii na zakupy.

Napisane przez khloe

Owszem, ale nie ma się co upierać na tego diesla, bo tak jak naisała Dotka90, diesel to strzal w kolano dla osób, które maja małe odległosci do pokonania.

Ano...

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;4993414 9]Teraz kupując auto zwrócę też najpierw uwagę jak łatwo będzie go sprzedać czyli tylko passat, golf, polo, u nas takie auta sprzedają się błyskawicznie.[/QUOTE]
Cóż, ja kupując auto, sugerowałam się tym, żeby było dobre, żeby mi się podobało, dobry silnik, moc, wygląd, awaryjność. A nie tym, żeby się dobrze sprzedało Zwłaszcza, że eee... no ja bym tam nie chciała jeździć golfem tylko dlatego, że 'łatwo się sprzeda'.

[lapida]

Napisane przez Cytrynowe_Marzenie

Z tymi ratami to trzeba tylko przeliczyć czy nie jest dużo drożej. I faktycznie taka historia będzie na zas lepsza.
A wiecie może czy telefon na abonament też się w to liczy?
Bądź co bądź to miesięczne zobowiązanie...

nam powiedział doradca, że na "punktualnie" opłacany abonament mało który analityk kredytowy patrzy. Zwraca na niego jednak uwagę, jesli są opóźnienia,przypomnienia o płatnościach itp - to znaczaco obniża wiarygodność

[NinaSimone]

Napisane przez Mocny Akcent

wszystko się liczy z tym, że ja nie wierzę i nie ufam ratom za 0%. Gdzies podejrzewam haczyk

Skończyłam płacić raty na 0% i suma rat= kwocie produktu za gotówkę

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Napisane przez Dotka90

No ale to jesteś Ty, a znam kupę ludzi, którzy takich problemów nie mają. Tak, jak mówiłam - TŻ miał auto w gazie i był zadowolony. Ja też miałam (choć instalkę nie ja zakładałam, a poprzedni właściciel) i też zero problemów. Jak musiałaś ciągle regulować, to instalka była do tyłka. A kwestia sprzedaży? Nie wiem, ale ja jak swoje sprzedawałam + TŻ swoje, to info o gazie było mega zachęcające dla dzwoniących. Także może nie w instalce był problem, a w aucie.


To prawda, STAG ma dobre instalki. TŻ miał STAGa + wtryski Hana i naprawdę hulało ładnie.
Ale instalacja STAGa nie kosztuje 500zł i nie jest TANIA. A niestety, mnóstwo osób zakłada gaz, bo chce TANIO, więc zakłada TANIĄ instalkę u pana Mietka w garażu, a potem płacz, bo 'gaz to zuo, bo silnik zniszczony, bo trzeba regulować'. No cóż, albo się od początku inwestuje w auto, albo się robi po kosztach i taki ma się efekt końcowy.


Ale upierasz się jak osioł przy tym dieslu, zamiast pojąć, że nie dla każdej osoby diesel może być dobry. Kupi sobie laska diesla i zajeździ go pierwszej zimy, ale nie no, niech kupuje, bo DIESEL NAJLEPSZY.
No klapki na oczach.
Na małych odległościach i tylko w mieście, diesel się nie sprawdzi. Ja teraz bym mogła mieć diesla, bo mam 30km do pracy, więc spoko. Ale przy mieszkaniu w mieście - bez szans.
TŻ ma służbowe auto w dieslu, ale jeździ po parę tys. km miesięcznie, a nie do galerii na zakupy.

Ano...


Cóż, ja kupując auto, sugerowałam się tym, żeby było dobre, żeby mi się podobało, dobry silnik, moc, wygląd, awaryjność. A nie tym, żeby się dobrze sprzedało Zwłaszcza, że eee... no ja bym tam nie chciała jeździć golfem tylko dlatego, że 'łatwo się sprzeda'.

Może taka specyfika mojego regionu. U nas gaz nie zachęca.
Skoro ktoś zastanawia się nad autem pod gaz to raczej będzie jeździł na dalekie trasy, dlatego mówię że dobry oszczędny diesel wcale nie musi być droższy w eksploatacji.

Ja wcale nie patrzę czy auto mi się podoba, aby miało wspomaganie elektryczne szyby i klimę (bez tego potem nikt auta nie odkupi, a ludzie są wybredni jak nie wiem co. Jak sprzedawaliśmy forda sporo kupujących oglądało i rezygnowało bo szkoda, że to nie passat, ręce opadają) .
Dla mnie auto musi być funkcjonalne- mało palić, mam nie martwić się że coś się zepsuje, mieć moc, (a 1,2 w gazie to popierdułka) mieć duży bagażnik, dużo miejsca z tyłu. A wygląd to sprawa drugorzedna.
Teraz marzy mi se stara korolka w benzynie ale ciężko ją kupić

Licznik można cofnąć w taki sposób, że się tego nie sprawdzi, no chyba że w mieście w którym serwisowano samochód. Wtedy tak.
Niemca nie sprawdzisz.

[Dotka90]

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;4993737 2]
Skoro ktoś zastanawia się nad autem pod gaz to raczej będzie jeździł na dalekie trasy[/QUOTE]
A niby skąd takie stwierdzenie? Gaz to gaz, ma być oszczędny. My oboje mieliśmy auta w gazie, a jeździliśmy właśnie po mieście i dlatego u nas była to oszczędność, zwłaszcza na TŻtowym, które benzyny paliło, ile się wlało, średnio ok. 10-11l.

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;4993737 2]Jak sprzedawaliśmy forda sporo kupujących oglądało i rezygnowało bo szkoda, że to nie passat, ręce opadają) .[/QUOTE]
No cóż, na dziwnych ludzi trafiliście. Ogłoszenie to ogłoszenie, przecież jest napisane, że sprzedaję Forda, Opla, czy cokolwiek innego. My sprzedawaliśmy dwa Fiaty i nikt się nie pluł, że to nie passat, no błagam, wiedzą co chca obejrzeć/kupić. TŻta auto sprzedało się w 5 dni.

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;4993737 2]Niemca nie sprawdzisz.[/QUOTE]
Niemca nie mam zamiaru kupować, więc nie bardzo mnie to interesuje

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Napisane przez Dotka90

No cóż, na dziwnych ludzi trafiliście. Ogłoszenie to ogłoszenie, przecież jest napisane, że sprzedaję Forda, Opla, czy cokolwiek innego. My sprzedawaliśmy dwa Fiaty i nikt się nie pluł, że to nie passat, no błagam, wiedzą co chca obejrzeć/kupić. TŻta auto sprzedało się w 5 dni.

Sporo takich ludzi jest, chcą pozawracać tyłek bo chyba się nudzą. Nawet kolor nie odpowiada czasem. Też tego nie rozumiem.

[trocka8]

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;4993737 2]Może taka specyfika mojego regionu. U nas gaz nie zachęca.
Skoro ktoś zastanawia się nad autem pod gaz to raczej będzie jeździł na dalekie trasy, dlatego mówię że dobry oszczędny diesel wcale nie musi być droższy w eksploatacji.

Ja wcale nie patrzę czy auto mi się podoba, aby miało wspomaganie elektryczne szyby i klimę (bez tego potem nikt auta nie odkupi, a ludzie są wybredni jak nie wiem co. Jak sprzedawaliśmy forda sporo kupujących oglądało i rezygnowało bo szkoda, że to nie passat, ręce opadają) .
Dla mnie auto musi być funkcjonalne- mało palić, mam nie martwić się że coś się zepsuje, mieć moc, (a 1,2 w gazie to popierdułka) mieć duży bagażnik, dużo miejsca z tyłu. A wygląd to sprawa drugorzedna.
Teraz marzy mi se stara korolka w benzynie ale ciężko ją kupić

Licznik można cofnąć w taki sposób, że się tego nie sprawdzi, no chyba że w mieście w którym serwisowano samochód. Wtedy tak.
Niemca nie sprawdzisz.[/QUOTE]
Nie wiem skąd jesteś ale strasznie dziwne jest to co piszesz.
U nas się zabijali o seicento w biedawersji i ludzie chcieli po nie przyjeżdżać o 23 i płacić gotówką.

wysłane z telefonu

[Niedopowiedzenia]

Napisane przez Dotka90

Książki, książki i jeszcze raz książki
Czytaj dużo, to naprawdę pomaga. Ja się max cieszę, że jako dziecko dużo czytałam, bo dzięki temu nigdy nie uczyłam się ortografii, a nie robię błędów - po prostu kwestia "opatrzenia". Twoje 'tesz' to pewnie również kwestia opatrzenia - czytasz dużo internetów, a ludzie piszą, jak piszą - specjalnie lub nie, ale jednak

No właśnie ostatnio nie mogę się skupić,więc dużo mniej czytam


Mam pytanie odnośnie rekrutacji na studia:

"ekonomia, finanse i rachunkowość, logistyka, zarządzanie – wyniki są sumą punktów SGGW z wagami z 3 przedmiotów: 1.matematyki z uwzględnieniem wagi – 0,6 dla punktów SGGW z matematyki, 2. z języka obcego nowożytnego z uwzględnieniem wagi 0,2 dla punktów SGGW z języka obcego oraz 3. jednego przedmiotu spośród: język polski albo geografia albo wiedza o społeczeństwie albo historia z uwzględnieniem wagi 0,2 dla punktów SGGW z tego przedmiotu (max. możliwy do uzyskania wynik to 100 pkt SGGW)."

Język polski musi być rozszerzony tak?