Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

[Tusia 26]

Napisane przez ooolaaa9

Tak sobie myślę, nie wiem może to głupie, ale czy te policystyczne jajniki mogą być wrodzone czy to że zaczęłam bardzo wcześnie dojrzewać i dostałam pierwsza @ w wieku 10 lat może mieć jakiś zwiazek z tą chorobą?

Może ale nie musi. PCOS uważa się za chorobę idiopatyczna,czyli o nieznanej genezie, istnieją spekulacje o dziedziczności, ale najczęściej można zaobserwować je u kobiet które drastycznie się odchudzały, miały zatrzymane miesiączki a następnie wróciły do wyższego poziomu tkanki tłuszczowej w ciele,więc z automatu nastąpiła powiedzmy regulacja na poziomie hormonalnym i powróciły miesiączki. Niestety zachwianie hormonów najczęściej odbija się wtedy na hormonach tarczycy,czy tez właśnie androgeny,a więc jajniki. Niestety nie wybrałam ginekologii jako swojej specjalizacji, może i szkoda

Kod PHP:

gwiazdka93    
Dot.: Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III
Cytat:
Napisane przez raspberry88  Pokaż wiadomość
Hej dziewczynki!
Badania hormonalne powinno się wykonywać na początku cyklu, max do 10 dnia cyklu. Wyjątkiem jest progesteron, który zazwyczaj wykonuje się tydzień po książkowej owulacji- w 21 dniu cyklu. Powyższe wyniki wg mnie są w porządku, nie ma się do czego przyczepić. Progesteron 25? Może i idealny wynik, ale pod koniec cyklu, a nie w środku. 
Lepiej zmień lekarza 


Popieram, progesteron zaczyna w 14 dc dopiero wzrastać,szczyt osiąga po owulacji.

gwiazdka93
Dot.: Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III
Cytat:
Napisane przez Tusia 26 Pokaż wiadomość
Witam wszystkie zgromadzone tutaj Pco-owiczki
Decyzja należy do Ciebie. Ja miałam takie same obawy jak Ty (że przytyję głównie i w ogóle byłam źle nastawiona do anty.), ale okazało się, że nie słusznie Tabletki zmieniłam raz, na początku, a teraz już od dwóch lat prawie biorę ciągle te same i nie czuję jakbym ich brała. Dodatkowo krwawienia jak w zegarku, same plusy. Na Twoim miejscu raczej skłaniałabym się, by je brać. Raz, że faktycznie chronią przed ciążą, a dwa- nigdy nie wiesz co przyniesie los Może Ci się "odniewidzi" i zechcesz mieć dziecko, a wtedy przy bardzo nasilonym już PCOS może być nieciekawie. Poza tym nieleczone PCOS= większe ryzyko powstawania torbieli.

Jak to mowią najciemniej pod latarnią nie ufam tabletkom anty z reguły, zawsze broniłam się rekoma i nogami,ale macie racje...jeżeli nie wycisze jajników problemy z torbielami murowane tym bardziej ,ze na usg wyszły jajniki powiekszone do 4 cm. Dzisiaj 33 dc, chyba zacznę rodzić i trzeba bd dzisiaj do 22.00 podjąc męską decyzje:P

[kingula111]

bo naprawde dobry lekarz gin-endo to podstawa i polowa sukcesu w leczeniu pco

[gwiazdka93]

Napisane przez Tusia 26

Może ale nie musi. PCOS uważa się za chorobę idiopatyczna,czyli o nieznanej genezie, istnieją spekulacje o dziedziczności, ale najczęściej można zaobserwować je u kobiet które drastycznie się odchudzały, miały zatrzymane miesiączki a następnie wróciły do wyższego poziomu tkanki tłuszczowej w ciele,więc z automatu nastąpiła powiedzmy regulacja na poziomie hormonalnym i powróciły miesiączki. Niestety zachwianie hormonów najczęściej odbija się wtedy na hormonach tarczycy,czy tez właśnie androgeny,a więc jajniki. Niestety nie wybrałam ginekologii jako swojej specjalizacji, może i szkoda

Jesteś lek.?
Powodzenia z decyzją

[Kolorowa89]

Byłam dzisiaj u endo, tsh poza normą, dostałam większa dawkę, glukoza 80 wiec ok, cholesterol spadł. Jedynie te pecherzyki nie chcą zniknąć

[gwiazdka93]

Napisane przez Kolorowa89

Byłam dzisiaj u endo, tsh poza normą, dostałam większa dawkę, glukoza 80 wiec ok, cholesterol spadł. Jedynie te pecherzyki nie chcą zniknąć

Ty bierzesz Diane czy mi się wydaje?
Ja jestem ciekawa jak z moimi pęcherzykami. Ostatnie USG miałam rok temu i jeden jajnik był czysty zupełnie Kolejną wizytę mam w maju, więc pewno wtedy sprawdzimy.

[Kolorowa89]

Napisane przez gwiazdka93

Ty bierzesz Diane czy mi się wydaje?
Ja jestem ciekawa jak z moimi pęcherzykami. Ostatnie USG miałam rok temu i jeden jajnik był czysty zupełnie Kolejną wizytę mam w maju, więc pewno wtedy sprawdzimy.

, yaz biore. Diane juz kilka mieiscy nie biore. Teraz gin cos mowil o tabletkach na V ale nazwy nie pamiętam . Ale Ci fajnie, ja dalej mam pecherzyki.

[gwiazdka93]

Napisane przez Kolorowa89

, yaz biore. Diane juz kilka mieiscy nie biore. Teraz gin cos mowil o tabletkach na V ale nazwy nie pamiętam . Ale Ci fajnie, ja dalej mam pecherzyki.

Yaz ma chyba taki sam skład jak Yasminelle? Ja biorę Yasmin (dokładniej Sidretellę lub Asubtelę), one są mocniejsze, może temu lepiej działają A na V to pewnie Vibin Mini

[Kolorowa89]

Napisane przez gwiazdka93

Yaz ma chyba taki sam skład jak Yasminelle? Ja biorę Yasmin (dokładniej Sidretellę lub Asubtelę), one są mocniejsze, może temu lepiej działają A na V to pewnie Vibin Mini

Tak, to podobno praktycznie go samo jest. Tak czytałam. Wlasnie nie wiem, czy nie zmienić tabletek na jakies mocniejsze. Bo to troche dziwne, ze tyle lat juz biorę tabsy, a nie bardzo pomagają. Tak o tych mówił. Yasmin brałam 4 miesiace, ale źle na nie reagowałam.

[gwiazdka93]

Napisane przez Kolorowa89

Tak, to podobno praktycznie go samo jest. Tak czytałam. Wlasnie nie wiem, czy nie zmienić tabletek na jakies mocniejsze. Bo to troche dziwne, ze tyle lat juz biorę tabsy, a nie bardzo pomagają. Tak o tych mówił. Yasmin brałam 4 miesiace, ale źle na nie reagowałam.

Nie masz gwarancji, że na innych będzie lepiej, tzn. pęcherzyki znikną. Skoro te dobrze tolerujesz, to ja bym się tymi pęcherzami aż tak nie przejmowała No, ale to moje zdanie, bo mnie ewentualna zmiana tabletek (o całkowitej rezygnacji już nie wspomnę) przeraża ze względu na te skutki uboczne na początku Ja źle znosiłam Yasminelle, a Yasmin toleruję super, jakbym nic nie brała.

[Kolorowa89]

Napisane przez gwiazdka93

Nie masz gwarancji, że na innych będzie lepiej, tzn. pęcherzyki znikną. Skoro te dobrze tolerujesz, to ja bym się tymi pęcherzami aż tak nie przejmowała No, ale to moje zdanie, bo mnie ewentualna zmiana tabletek (o całkowitej rezygnacji już nie wspomnę) przeraża ze względu na te skutki uboczne na początku Ja źle znosiłam Yasminelle, a Yasmin toleruję super, jakbym nic nie brała.

Ja juz z 4 rodzaje tabsów brałam. Diane i yaz najlepiej toleruje. Skutków ubocznych też się boje, wlasnie te pecherzyki mnie bardzo martwią.

[gwiazdka93]

Napisane przez Kolorowa89

Ja juz z 4 rodzaje tabsów brałam. Diane i yaz najlepiej toleruje. Skutków ubocznych też się boje, wlasnie te pecherzyki mnie bardzo martwią.

Dość ciekawe Diane- najsilniejsze, Yaz- najsłabsze, chyba masz szeroki zakres tolerancji

[MariaFrancesca]

Napisane przez Tusia 26

Może ale nie musi. PCOS uważa się za chorobę idiopatyczna,czyli o nieznanej genezie, istnieją spekulacje o dziedziczności, ale najczęściej można zaobserwować je u kobiet które drastycznie się odchudzały, miały zatrzymane miesiączki a następnie wróciły do wyższego poziomu tkanki tłuszczowej w ciele,więc z automatu nastąpiła powiedzmy regulacja na poziomie hormonalnym i powróciły miesiączki. Niestety zachwianie hormonów najczęściej odbija się wtedy na hormonach tarczycy,czy tez właśnie androgeny,a więc jajniki. Niestety nie wybrałam ginekologii jako swojej specjalizacji, może i szkoda

Też gdzieś czytałam o tej teorii/obserwacji o drastycznym chudnięciu, nie wiem jak u Was to jest, ale mnie się ona kompletnie nie dotyczy. U mnie bardziej predyspozycje genetyczne, bo babcia borykała się z podobnymi problemami.

[ooolaaa9]

Uznaliśmy z moim TZ, że nie będziemy stosować żadnych zabezpieczeń i będziemy próbować naturalne i jeśli będę w ciąży to oboje będziemy się bardzo cieszyć, a jeśli nie to za jakiś czas spróbujemy z lekami stymulujacymi owulacje itd. Powiedzcie mi jeszcze jedną rzecz czy przy tej chorobie należy cały czas brać tabletki antykoncepcyjne? Nie chciałabym do nich wracać, bo zmienialam je bardzo często i po każdych źle się czułam, ostatecznie skończyło się na tym, że nie mogłam wyleczyć nawracajacej grzybicy pochwy, a od odstawienia tabletek anty ani razu mnie to dziadostwo już nie spotkało

[gwiazdka93]

Napisane przez ooolaaa9

Uznaliśmy z moim TZ, że nie będziemy stosować żadnych zabezpieczeń i będziemy próbować naturalne i jeśli będę w ciąży to oboje będziemy się bardzo cieszyć, a jeśli nie to za jakiś czas spróbujemy z lekami stymulujacymi owulacje itd. Powiedzcie mi jeszcze jedną rzecz czy przy tej chorobie należy cały czas brać tabletki antykoncepcyjne? Nie chciałabym do nich wracać, bo zmienialam je bardzo często i po każdych źle się czułam, ostatecznie skończyło się na tym, że nie mogłam wyleczyć nawracajacej grzybicy pochwy, a od odstawienia tabletek anty ani razu mnie to dziadostwo już nie spotkało

Tak, najlepiej cały czas z przerwami na ciążę.

[Kolorowa89]

Napisane przez gwiazdka93

Dość ciekawe Diane- najsilniejsze, Yaz- najsłabsze, chyba masz szeroki zakres tolerancji

Wiem, że dziwne to, jak na początku brałam duphaston to się strasznie źle czułam, a pozniej po paru latach jak zaczelam brać przez 3 miesiące to nic mi nie było

[gwiazdka93]

Napisane przez Kolorowa89

Wiem, że dziwne to, jak na początku brałam duphaston to się strasznie źle czułam, a pozniej po paru latach jak zaczelam brać przez 3 miesiące to nic mi nie było

Duphaston to zło

[ooolaaa9]

Dziewczyny co oznaczają te wyniki : testosteron wolny 0,94 pg/ml przy normach kobiety owulujace 0-4,1, przy antykoncepcji hormonalnej 0,3-2,0, po menopauzie 0,1-1,7. Oraz 17-hydroksyprogesteron 1,83 ng/ml przy normie faza folikularna 0,2-1,3, faza lutealna 1,0-4,5, po menopauzie 0,2-0,9. Czy ktoś się na tym zna?

[gwiazdka93]

Napisane przez ooolaaa9

Dziewczyny co oznaczają te wyniki : testosteron wolny 0,94 pg/ml przy normach kobiety owulujace 0-4,1, przy antykoncepcji hormonalnej 0,3-2,0, po menopauzie 0,1-1,7. Oraz 17-hydroksyprogesteron 1,83 ng/ml przy normie faza folikularna 0,2-1,3, faza lutealna 1,0-4,5, po menopauzie 0,2-0,9. Czy ktoś się na tym zna?

Robiłaś te badania przed czy w czasie brania antykoncepcji?

[ooolaaa9]

Od lutego nie biorę tabletek antykoncepcyjnych. Badania były robione tydzień temu, w środku cyklu. Oprócz 17-hydroksyprogesteronu i testosteronu wolnego badałam również glukozę na czczo, po obciążeniu, insulinę na czczo i po obciążeniu oraz dhea-s04, androstendion i testosteron całkowity. Wszystkie wyniki napisałam kilka postów wcześniej

[Kolorowa89]

Napisane przez gwiazdka93

Duphaston to zło

Dlaczgo? Luteina nie pomogła, a antyków nie mogłam brać bo czekałam na termin do szpitala

[gwiazdka93]

Napisane przez Kolorowa89

Dlaczgo? Luteina nie pomogła, a antyków nie mogłam brać bo czekałam na termin do szpitala

Powinnam była dopisać, że dla mnie osobiście Ja leczenie nim wspominam b. źle i za żadne skarby bym do niego nie wróciłam. Mam znajomą, która podobnie jak ja- źle- na niego reagowała

[moniqa16]

Mądre Panie
Czy któraś z Was ostatnio robiła może krzywą insulinową?
Byłam dzisiaj u endokrynologa (pierwszy raz w życiu w sumie) i trochę mnie wcięło. Endokrynolog PCOs nie leczy (?) chyba, że ma się fizyczne 'ciężkie objawy' (nadmierne owłosienie, nadwaga). To jeszcze rozumiem. Ale usłyszałam też, że krzywej insulinowej już się nie stosuje, bo jej wyniki są niemiarodajne i że żaden lekarz mi tego badania nie powinien wykonywać, bo jest ono nie zalecane.
To jak to jest? Ma trochę racji, czy iść do innego?

[gwiazdka93]

Napisane przez moniqa16

Mądre Panie
Czy któraś z Was ostatnio robiła może krzywą insulinową?
Byłam dzisiaj u endokrynologa (pierwszy raz w życiu w sumie) i trochę mnie wcięło. Endokrynolog PCOs nie leczy (?) chyba, że ma się fizyczne 'ciężkie objawy' (nadmierne owłosienie, nadwaga). To jeszcze rozumiem. Ale usłyszałam też, że krzywej insulinowej już się nie stosuje, bo jej wyniki są niemiarodajne i że żaden lekarz mi tego badania nie powinien wykonywać, bo jest ono nie zalecane.
To jak to jest? Ma trochę racji, czy iść do innego?

Robiła, sporo os. tutaj robiło
A ja nie rozumiem Twojego endokrynologa... Moja endo. była pierwszym lekarzem, który stwierdził, że wszystko przemawia za PCOS. Mimo, że ginekolodzy zaprzeczali..., to endo. leczyła mnie pod tym kątem. Aż w końcu trafiłam na bardzo dobrą ginekolog, która powiedziała, że wątpliwości nie ma. Jeśli masz PCOS, to to się leczy, nawet jeśli objawy zewnętrzne są słabo nasilone. Właściwie leczenie ochraniające jajniki (głównie poprzez stosowanie tabl. anty.) to podstawa w tej chorobie.
Zmień lekarza Krzywa insulinowa jest normalnie wykonywanym badaniem, zwłaszcza u kobiet z PCOS.

[delfix10]

dziewczyny zwracacie uwagę na IG? jecie tylko to co ma niski indeks ?

[Kolorowa89]

Napisane przez moniqa16

Mądre Panie
Czy któraś z Was ostatnio robiła może krzywą insulinową?
Byłam dzisiaj u endokrynologa (pierwszy raz w życiu w sumie) i trochę mnie wcięło. Endokrynolog PCOs nie leczy (?) chyba, że ma się fizyczne 'ciężkie objawy' (nadmierne owłosienie, nadwaga). To jeszcze rozumiem. Ale usłyszałam też, że krzywej insulinowej już się nie stosuje, bo jej wyniki są niemiarodajne i że żaden lekarz mi tego badania nie powinien wykonywać, bo jest ono nie zalecane.
To jak to jest? Ma trochę racji, czy iść do innego?

Krzywą robię.
Zmień lekarza. Ja chodzę do endo i ona badała mnie pod katem PCOS, jak juz diagnoza się potwierdziła mówiła, że najlepiej by było gdybym znalazła dobrego ginekologa.

Napisane przez delfix10

dziewczyny zwracacie uwagę na IG? jecie tylko to co ma niski indeks ?

Ja jem tylko produkty o niskim IG.

[WhiteCherry]

podwyższone SHBG od czego może być? DHEAS mi spadł, ale nadal ponad normę. testosteron w normie :P wizytę mam w przyszłym tyg, pytam z ciekawości :P

[gwiazdka93]

Napisane przez delfix10

dziewczyny zwracacie uwagę na IG? jecie tylko to co ma niski indeks ?

Nie.

[mariamarysienka]

Napisane przez delfix10

dziewczyny zwracacie uwagę na IG? jecie tylko to co ma niski indeks ?

Tak, bo mam insulinooporność.

[moniqa16]

Napisane przez gwiazdka93

Robiła, sporo os. tutaj robiło
A ja nie rozumiem Twojego endokrynologa... Moja endo. była pierwszym lekarzem, który stwierdził, że wszystko przemawia za PCOS. Mimo, że ginekolodzy zaprzeczali..., to endo. leczyła mnie pod tym kątem. Aż w końcu trafiłam na bardzo dobrą ginekolog, która powiedziała, że wątpliwości nie ma. Jeśli masz PCOS, to to się leczy, nawet jeśli objawy zewnętrzne są słabo nasilone. Właściwie leczenie ochraniające jajniki (głównie poprzez stosowanie tabl. anty.) to podstawa w tej chorobie.
Zmień lekarza Krzywa insulinowa jest normalnie wykonywanym badaniem, zwłaszcza u kobiet z PCOS.

Napisane przez Kolorowa89

Krzywą robię.
Zmień lekarza. Ja chodzę do endo i ona badała mnie pod katem PCOS, jak juz diagnoza się potwierdziła mówiła, że najlepiej by było gdybym znalazła dobrego ginekologa.

Może to będzie bardzo głupie pytanie, ale.. Co tak naprawdę leczy w tym przypadku endokrynolog? Co przepisuje? Objawów mam naprawdę mało, oprócz nieregularnych cykli i podwyższonych androgenów to tak naprawdę nie ma się u mnie do czego poważnego przyczepić. A że nie toleruję zbyt dobrze anty (choć pewnie do nich wrócę), spironolu brać nie mogę (za wysoki K we krwi), a i luteinę toleruję tak byle jak, to nawet najmądrzejszy tu za bardzo nie pomoże..

A jeśli chodzi o krzywą insulinową - jestem w Medicover i faktycznie nie ma tego badania w żadnym pakiecie, więc musiałabym szukać poza nim. Tylko tak naprawdę nie wiem czy jest sens? Staram się obecnie unikać produktów o wysokim IG - tak na wszelki wielki - czuję się trochę lepiej, ale na dobrą sprawę to jak nawet podjem rzeczy zakazanych to też mi nic nie jest. Nadwagi nie mam, waga stoi w miejscu (58-59kg/169cm). Może i ciężej mi się chudnie, ale to raczej przez brak systematyczności/lenistwo czy fakt, że mam prawidłową wagę niż ewentualną insulinooporność.

Ale mam teraz pytanie do Was za 100 punktów: jako, że mam mało skutków ubocznych, to zaczynam się przejmować 'drobiazgami' i teraz na tapecie mam wzdęcia. Może się to wydawać głupie przy Waszych problemach, ale od dłuższego czasu (2-3 miesiące) jest to naprawdę uciążliwe. Brzuszek frontem wygląda normalnie, ale bokiem za to wyglądam na 3/4 miesiąc ciąży - i tak przez większość dni w miesiącu. Do tego odczuwam dość duży dyskomfort z tej strony (np. ostatnio po badaniu u lekarza - w którym sprawdzała mi czy z brzuchem wszystko ok - po uciśnięciu podbrzusza, bolało mnie tam wszystko przez parę dobrych godzin - najprawdopodobniej to przez te policystyczne jajniki, bo ponoć 'sznureczek cyst' na jajnikach mam pokaźny). Nie jest to związane z gazami czy problemami z wypróżnianiem, dlatego nie wiem czy Espumisan czy inne leki na to pomogą. Czytałam, że ma to związek z zaburzeniami hormonalnymi, ale nigdzie nie napisano już jak się tego pozbyć. Jak sobie dziewczyny z tym radzicie?

[gwiazdka93]

Napisane przez moniqa16

Może to będzie bardzo głupie pytanie, ale.. Co tak naprawdę leczy w tym przypadku endokrynolog? Co przepisuje? Objawów mam naprawdę mało, oprócz nieregularnych cykli i podwyższonych androgenów to tak naprawdę nie ma się u mnie do czego poważnego przyczepić. A że nie toleruję zbyt dobrze anty (choć pewnie do nich wrócę), spironolu brać nie mogę (za wysoki K we krwi), a i luteinę toleruję tak byle jak, to nawet najmądrzejszy tu za bardzo nie pomoże..

Niektórzy sądzą, że insulinooporność powinien leczyć endokrynolog, w praktyce ginekolog sobie z tym spokojnie poradzi. Co leczy endokrynolog? Sporo kobiet z PCOS ma jeszcze inne zaburzenia hormonalne. Trochę tu działa reakcja łańcuchowa- jak "wysiada" jeden gruczoł, to inne też mogą zacząć szwankować. I tak PCOS często idzie w parze z chorobami tarczycy i nadnerczy, których ginekolog leczyć nie będzie.
Ja osobiście leczę się u endokrynologa z powodu niedoczynności tarczycy. Choć fakt faktem, endo. była moim pierwszym lekarzem, która zaczęła diagnostykę zaburzeń hormonalnych. Jeśli chodzi ogólnie o hormony, trzeba mieć spore szczęście, by nie zostać olanym przez ginekologa przez przepisanie tabletek antykoncepcyjnych jako leku na całe zło. Endokrynolodzy zazwyczaj najpierw zaczynają od badań hormonalnych

A jeśli chodzi o krzywą insulinową - jestem w Medicover i faktycznie nie ma tego badania w żadnym pakiecie, więc musiałabym szukać poza nim. Tylko tak naprawdę nie wiem czy jest sens? Staram się obecnie unikać produktów o wysokim IG - tak na wszelki wielki - czuję się trochę lepiej, ale na dobrą sprawę to jak nawet podjem rzeczy zakazanych to też mi nic nie jest. Nadwagi nie mam, waga stoi w miejscu (58-59kg/169cm). Może i ciężej mi się chudnie, ale to raczej przez brak systematyczności/lenistwo czy fakt, że mam prawidłową wagę niż ewentualną insulinooporność.

Wg mnie jest sens. Wiesz, nie chcę Cię straszyć, ale naprawdę większość kobiet z PCOS ma insulinooporność. Ja np. przed wakacjami dowiedziałam się, że mam już nietolerancję glukozy. Endo. od razu zwiększyła mi dawkę metforminy, zaczęłam się więcej ruszać itp. Nie wiem co by było za kilka lat (a raczej wiem: cukrzyca) gdybym była totalnie nieświadoma, że coś jest nie tak.

Ale mam teraz pytanie do Was za 100 punktów: jako, że mam mało skutków ubocznych, to zaczynam się przejmować 'drobiazgami' i teraz na tapecie mam wzdęcia.

Nie wiązałabym tego z PCOS... Ja mam z tym spory problem (jak i ogólnie z układem pokarmowym), byłam u kilku lek. i żaden nie wiązał tego ani z hormonami, ani z tabletkami antykoncepcyjnymi.