izotek

[Casaya781]

Napisane przez Saphire_Blue

Wychodzi na to, że trzeba poprosić Panie z Super-Pharm o próbki i wtedy testować Twoją metodą meowww

Avene Antirougeurs próbowałam używać jeszcze przed kuracją i niespecjalnie mi służył, ale wtedy z twarzy to by mi chyba wszystko spłynęło. Mało producentów myśli o tym, że ktoś może mieć skórę tłustą trądzikową i jednocześnie wrażliwą z rozszerzonymi naczynkami. A wtedy bądź tu człowieku mądry i wybierz sobie krem.

Te kilka naczynek mam na polikach od zawsze, ale przez to, że notabene non stop mi coś czerwonego na twarzy wyskakiwało to nigdy mi one nie przeszkadzały - po prostu ich nie widziałam, tak samo błędnie można u mnie dobrać podkład właśnie przez zaczerwienienia i wcześniej przez krostki, grudki itp. - moja skóra twarzy wygląda na różową i ciemniejszą.

O to, to U mnie twarz jest zaczerwieniona i lekko zaróżowiona, a szyja ma żółte tony Całe szczęście, że w końcu mam tego świadomość A tak btw to może macie do polecenia jakieś fajne, lekko kryjące, nawilżające podkłady? Najlepiej jeszcze z jasną wpadającą w żółte tony kolorystyką. Szykuje już zmiany na "lepsze" czasy Pora odstawić ciężkie podkłady

[phideaux]

Napisane przez Casaya781

O to, to U mnie twarz jest zaczerwieniona i lekko zaróżowiona, a szyja ma żółte tony Całe szczęście, że w końcu mam tego świadomość A tak btw to może macie do polecenia jakieś fajne, lekko kryjące, nawilżające podkłady? Najlepiej jeszcze z jasną wpadającą w żółte tony kolorystyką. Szykuje już zmiany na "lepsze" czasy Pora odstawić ciężkie podkłady

Może podkłady mineralne Annabelle Minerals z gamy golden? Są lekkie i nie kryją zbyt mocno.

[Casaya781]

Napisane przez phideaux

Może podkłady mineralne Annabelle Minerals z gamy golden? Są lekkie i nie kryją zbyt mocno.

Nie wiem dlaczego ale ja nie jestem pozytywnie nastawiona do podkładów mineralnych Może kiedyś spróbuję, ale teraz wolałabym normalny płynny podkład

[Agatha2003]

Troche Was nie rozumiem z tymi podkładami...dajcie tej skórze odpocząć, niech "oddycha" ja w ciągu całej kuracji tylko raz się umalowałam przed weselem, a tak to zawsze nakładałam punktowo korektor miałam wysypy, źle się z tym czułam, ale dobrnęłam do końca kuracji i jest w miarę ok

[Saphire_Blue]

Napisane przez Casaya781

O to, to U mnie twarz jest zaczerwieniona i lekko zaróżowiona, a szyja ma żółte tony Całe szczęście, że w końcu mam tego świadomość A tak btw to może macie do polecenia jakieś fajne, lekko kryjące, nawilżające podkłady? Najlepiej jeszcze z jasną wpadającą w żółte tony kolorystyką. Szykuje już zmiany na "lepsze" czasy Pora odstawić ciężkie podkłady

Mój faworyt, który lekko kryje, jest jasny i ma zdecydowanie żółte tony to Bourjois Healthy Mix, na twarzy wyglądał super nawet przed kuracją. Niby rozświetla cerę ale nie jest to nachalne i na pewno nie wysusza.

Napisane przez Kasandra117

Przytoczę jeszcze raz moją wcześniejszą wypowiedź.


To taka teoria, jaka jest rzeczywistość dowiem się dokładnie 3lutego bo wtedy mam kolejną wizytę. Podobno skierowanie jest potrzebne tylko u osób,które w tym roku idą po raz pierwszy.

No właśnie dzisiaj się przekonałam, że to faktycznie zależy jak sobie do sprawy podchodzi dana przychodnia. Dzisiaj był mój "dzień rejestrowania" rodzinki po lekarzach i w każdej mi co innego mówili. Np ciocię rejestrowałam do kardiologa jeszcze w listopadzie na marzec - i dzisiaj mi powiedziała rejestratorka, że musi mieć jednak skierowanie, narzeczony do swojej neurolog nie musi. Paranoja. Powinni się zdecydować.

Napisane przez Casaya781

Nie wiem dlaczego ale ja nie jestem pozytywnie nastawiona do podkładów mineralnych Może kiedyś spróbuję, ale teraz wolałabym normalny płynny podkład

Mam tak samo - ogólnie nawet jak nałożyłam na twarz puder to nie czułam się komfortowo - moja skóra wyglądała wtedy tak "nienaturalnie" dla mnie i wydawała się przesuszona, widziałam u siebie podkreśloną każdą dziurkę na twarzy - czy to pory czy blizny. Podobno minerały nie matują, ale jakoś nie mam śmiałości, żeby spróbować. A mam w domu teraz 12 podkładów (13 z tym nieszczęsnym Astorem Anti Shine) i nie wiem nawet kiedy ja to wszystko zużyję :P

Napisane przez Agatha2003

Troche Was nie rozumiem z tymi podkładami...dajcie tej skórze odpocząć, niech "oddycha" ja w ciągu całej kuracji tylko raz się umalowałam przed weselem, a tak to zawsze nakładałam punktowo korektor miałam wysypy, źle się z tym czułam, ale dobrnęłam do końca kuracji i jest w miarę ok

Uwierz, chciałabym móc wyjść z domu nawet i bez tego korektora, ale moja skóra momentalnie robi się czerwona i o ile to bym jeszcze przeżyła, to najgorsze jest to, że wokół ust i oczu mam wtedy białe placki i wyglądam dziwnie, więc chcąc nie chcąc muszę wyrównać swój koloryt.

[Agatha2003]

Saphire_Blue masz to samo co ja, występuje u Ciebie rumień który jest normalny przy kuracji retinoidami. Ja na początku ratowałam się pudrem w kamieniu i chyba nie było tak źle teraz to już powoli mija, wyjątek stanowi gdy wejdę z zimnego do ciepłego pomieszczenia albo w jakiś powiedzmy stresujących sytuacjach. A tak to jestem ogólnie cała blada- zawsze miałam jasną karnację, ale teraz to wyglądam jak trup...mam nadzieję że po kuracji dostane troche kolorów

[Saphire_Blue]

Napisane przez Agatha2003

Saphire_Blue masz to samo co ja, występuje u Ciebie rumień który jest normalny przy kuracji retinoidami. Ja na początku ratowałam się pudrem w kamieniu i chyba nie było tak źle teraz to już powoli mija, wyjątek stanowi gdy wejdę z zimnego do ciepłego pomieszczenia albo w jakiś powiedzmy stresujących sytuacjach. A tak to jestem ogólnie cała blada- zawsze miałam jasną karnację, ale teraz to wyglądam jak trup...mam nadzieję że po kuracji dostane troche kolorów

Oby to było to, jestem gdzieś w połowie kuracji i liczę, że ten rumień mi przejdzie. Tylko ta przeklęta klima w pracy niezbyt pomaga. Ale trzeba jakoś to przetrwać. Może znajdę krem który to ograniczy i wtedy bedzie mniej kłopotu.

[Casaya781]

Napisane przez Agatha2003

Troche Was nie rozumiem z tymi podkładami...dajcie tej skórze odpocząć, niech "oddycha" ja w ciągu całej kuracji tylko raz się umalowałam przed weselem, a tak to zawsze nakładałam punktowo korektor miałam wysypy, źle się z tym czułam, ale dobrnęłam do końca kuracji i jest w miarę ok

Napisałam, że szukam podkładu na lepsze czasy nie na teraz gdy mam całą twarz zsypaną ;] W tym tyg podkład na twarzy miałam tylko raz także moja skóra oddycha

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Napisane przez Saphire_Blue

Mój faworyt, który lekko kryje, jest jasny i ma zdecydowanie żółte tony to Bourjois Healthy Mix, na twarzy wyglądał super nawet przed kuracją. Niby rozświetla cerę ale nie jest to nachalne i na pewno nie wysusza.



No właśnie dzisiaj się przekonałam, że to faktycznie zależy jak sobie do sprawy podchodzi dana przychodnia. Dzisiaj był mój "dzień rejestrowania" rodzinki po lekarzach i w każdej mi co innego mówili. Np ciocię rejestrowałam do kardiologa jeszcze w listopadzie na marzec - i dzisiaj mi powiedziała rejestratorka, że musi mieć jednak skierowanie, narzeczony do swojej neurolog nie musi. Paranoja. Powinni się zdecydować.



Mam tak samo - ogólnie nawet jak nałożyłam na twarz puder to nie czułam się komfortowo - moja skóra wyglądała wtedy tak "nienaturalnie" dla mnie i wydawała się przesuszona, widziałam u siebie podkreśloną każdą dziurkę na twarzy - czy to pory czy blizny. Podobno minerały nie matują, ale jakoś nie mam śmiałości, żeby spróbować. A mam w domu teraz 12 podkładów (13 z tym nieszczęsnym Astorem Anti Shine) i nie wiem nawet kiedy ja to wszystko zużyję :P



Uwierz, chciałabym móc wyjść z domu nawet i bez tego korektora, ale moja skóra momentalnie robi się czerwona i o ile to bym jeszcze przeżyła, to najgorsze jest to, że wokół ust i oczu mam wtedy białe placki i wyglądam dziwnie, więc chcąc nie chcąc muszę wyrównać swój koloryt.

Tak, tak o nim myślałam. Nie kupiłam go wcześniej bo miałam cerę mieszaną więc myślałam, że się nie sprawdzi, ale po kuracji będę potrzebować czegoś innego. A jaki masz kolor? Mnie interesuje 51, ale niektórzy piszą, że on robi się po aplikacji lekko pomarańczowy, a tego bym nie chciała

[Saphire_Blue]

Napisane przez Casaya781

Napisałam, że szukam podkładu na lepsze czasy nie na teraz gdy mam całą twarz zsypaną ;] W tym tyg podkład na twarzy miałam tylko raz także moja skóra oddycha

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------



Tak, tak o nim myślałam. Nie kupiłam go wcześniej bo miałam cerę mieszaną więc myślałam, że się nie sprawdzi, ale po kuracji będę potrzebować czegoś innego. A jaki masz kolor? Mnie interesuje 51, ale niektórzy piszą, że on robi się po aplikacji lekko pomarańczowy, a tego bym nie chciała

Mam 51. Jest jasny i nie ciemnieje. Testowałam wiele podkładów i ten z pewnością pomarańczowy się nie robi. Wręcz powiedziałabym, że ze wszystkich podkładów jakie miałam ten kolor najbardziej przypadł mi do gustu, no może obok Revlona Colorstay, ale on jest zdecydowanie cięższy i bardziej wysuszający.

[Casaya781]

Napisane przez Saphire_Blue

Mam 51. Jest jasny i nie ciemnieje. Testowałam wiele podkładów i ten z pewnością pomarańczowy się nie robi. Wręcz powiedziałabym, że ze wszystkich podkładów jakie miałam ten kolor najbardziej przypadł mi do gustu, no może obok Revlona Colorstay, ale on jest zdecydowanie cięższy i bardziej wysuszający.

A jeszcze jedno pytanko Masz starą czy nową wersję HM?

[Saphire_Blue]

Napisane przez Casaya781

A jeszcze jedno pytanko Masz starą czy nową wersję HM?

Nową - tą z przezroczystą nakrętką.

[doorka_96]

u mnie 11dzien kuracji,
na plecach mam wysyp, a o dziwo prawie nigdy na nich nie miałam trądziku, na twarzy zmiany ropne zaczęły się pojawiać, skóra lekko przesuszona zaś usta to już prawie papier ścierny.
Proszę polećcie coś dobrego na popękane i wysuszone usta, coś takiego co nie powoduje białego nalotu na odstających skórkach i skutecznie zapobiega przed wysuszaniem.

A zajady zwalczyłam maścią Candi Lefrosch(niebieska) polecam

[Saphire_Blue]

Napisane przez doorka_96

u mnie 11dzien kuracji,
na plecach mam wysyp, a o dziwo prawie nigdy na nich nie miałam trądziku, na twarzy zmiany ropne zaczęły się pojawiać, skóra lekko przesuszona zaś usta to już prawie papier ścierny.
Proszę polećcie coś dobrego na popękane i wysuszone usta, coś takiego co nie powoduje białego nalotu na odstających skórkach i skutecznie zapobiega przed wysuszaniem.

A zajady zwalczyłam maścią Candi Lefrosch(niebieska) polecam

Najbardziej Ci polecam balsamy do ust - mi je najbardziej zmiękczają i nie podkreślają skórek w przeciwieństwie do pomadek(choć od 2 dni testuje nową pomadkę z masłem Karite z Yves Rocher i muszę przyznać, że jak aplikuje się ją tak średnio raz na godzinę to jest w miarę ok). Dobry jest ten regenerujący balsam z Neutrogeny, ciekawa jest też oliwkowa maść z Ziaji - naturalny opatrunek regeneracyjny - bardzo wydajna, super nawilża i przydaje się nie tylko na usta ale i np. na skrzydełka nosa albo łokcie. Czaję się też na masełka z Nivei bo dziewczyny je polecały. Blistex szybko mi się "zjada" i mam wrażenie, że smaruje usta pastą do zębów(zapach, smak i nawet wygląd) - nadaje się co najwyżej na noc.

Właśnie, ktoś stosował może Perfecta softlips? Strasznie podoba mi się opakowanie i sposób aplikacji tego balsamu. Nie wiem czy warto go kupować czy lepiej to masełko z Nivei :P

[shini]

Ja sobie chwale balsam do ust Nuxe i pomadki Sylveco

[Saphire_Blue]

Napisane przez shini

Ja sobie chwale balsam do ust Nuxe i pomadki Sylveco

Nuxe też mnie interesuje, nawet Clarins. Ale jak wlezę znowu do Sephory czy Douglasa to pewnie znowu coś mnie skusi

[karolaine]

hej,
ja od 6 dni przyjmuje axotret 20mg. jest to moja druga kuracja rentoidami, poprzednią miałam jakieś 5 lat temu i efekty były świetne, niestety pół roku temu przestałam brać tabletki antykoncepcyjne i trądzik powrócił. i to w postaci bolących gul na twarzy, których nigdy nie miałam.
pierwszą kurację przechodziłam jako nastolatka, brałam aknenormin i szczerze mówiąc nie pamiętam, żebym miała jakieś skutki uboczne. psychicznie było wręcz dużo lepiej - z trądzikiem zmagałam się już od podstawówki, pojawił się jak nikt inny w klasie nie miał i był dalej, z mniejszym lub większym nasileniem, jak już wszystkim się kończył więc jak mogłam w końcu śmigać bez ciężkiego podkładu na twarzy to byłam w 7 niebie
niestety od kilku dni mam dość silne bóle stawów, chodzę zmęczona i nic mi się nie chce. skóra jest lekko wysuszona, ale da się przeżyć. najbardziej męczą mnie te stawy, a z tego, co tutaj czytam to wiele osób bierze dawkę jeszcze większą od mojej.
miał ktoś może tak na początku kuracji i mu przeszło?

wizytę u dermatologa mam w czwartek (muszę się pokazać z wynikami), więc na pewno z nim porozmawiam, ale zaczynam się bać, że może kolejna taka terapia nie jest dla mnie

[Cytrynusia]

Napisane przez karolaine

hej,
ja od 6 dni przyjmuje axotret 20mg. jest to moja druga kuracja rentoidami, poprzednią miałam jakieś 5 lat temu i efekty były świetne, niestety pół roku temu przestałam brać tabletki antykoncepcyjne i trądzik powrócił. i to w postaci bolących gul na twarzy, których nigdy nie miałam.
pierwszą kurację przechodziłam jako nastolatka, brałam aknenormin i szczerze mówiąc nie pamiętam, żebym miała jakieś skutki uboczne. psychicznie było wręcz dużo lepiej - z trądzikiem zmagałam się już od podstawówki, pojawił się jak nikt inny w klasie nie miał i był dalej, z mniejszym lub większym nasileniem, jak już wszystkim się kończył więc jak mogłam w końcu śmigać bez ciężkiego podkładu na twarzy to byłam w 7 niebie
niestety od kilku dni mam dość silne bóle stawów, chodzę zmęczona i nic mi się nie chce. skóra jest lekko wysuszona, ale da się przeżyć. najbardziej męczą mnie te stawy, a z tego, co tutaj czytam to wiele osób bierze dawkę jeszcze większą od mojej.
miał ktoś może tak na początku kuracji i mu przeszło?

wizytę u dermatologa mam w czwartek (muszę się pokazać z wynikami), więc na pewno z nim porozmawiam, ale zaczynam się bać, że może kolejna taka terapia nie jest dla mnie

Ja na poczatku kuracji mialam najwiecej skutkow ubocznych. Teraz sie uspokoiło: )

[Dominikaa06]

Napisane przez doorka_96

u mnie 11dzien kuracji,
na plecach mam wysyp, a o dziwo prawie nigdy na nich nie miałam trądziku, na twarzy zmiany ropne zaczęły się pojawiać, skóra lekko przesuszona zaś usta to już prawie papier ścierny.
Proszę polećcie coś dobrego na popękane i wysuszone usta, coś takiego co nie powoduje białego nalotu na odstających skórkach i skutecznie zapobiega przed wysuszaniem.

A zajady zwalczyłam maścią Candi Lefrosch(niebieska) polecam

U mnie działają masełka z Nivea inne pomadki niestety nie zdały testu (miałam Nivea i Eos)


Poza tym. Wczoraj miałam wizytę u dermatologa i pan doktor ze zdziwieniem zapytał czemu mam tak małą dawkę (20mg). hmm, taką pan zalecił, taką miałam. Miałam proponować sama zwiększenie dawki, ale mnie uprzedził do 23 lutego mam brać na przemian 40mg i 20 mg a od 23 lutego do końca marca (wtedy następna wizyta) 40 mg dziennie. Jestem ciekawa czy pojawią się inne skutki uboczne, bo na razie nadal trochę przesuszona skóra, ale tragedii nie ma, nad ustami też już panuję, co jakiś czas zajady- da się przeżyć.
Dodatkowo zapisał mi receptę na jakiś antybiotyk (jeśli dobrze odczytuję to Fucidin) na punktowe ropne gule, których ostatnio mi przybyło ;/
Po jakim czasie zaczęło się Wam polepszać? Bo u siebie na razie nie widzę postępu, chociaż w zasadzie pewnie nie powinnam marudzić, bo minęły dopiero 2 miesiące a i dawka była mała.

[BehindU]

U mnie 19 dzień z Izo.

Co dziwne nie czuję już takiego przesuszenia w okolicach ust i na samych wargach. Także na dzień wystarczy mi jakiś lekki krem z filtrem, na noc idzie lekka warstwa Cetaphilu.

Jeśli chodzi o działanie Izo to zauważyłem, że te wszystkie zaskórniki są tak jakby bardziej wyczuwalne, szczególnie na nosie. Dodatkowo głównie w okolicach nosa i czoła (głównie skrzydełka nosa) jest masa małych schodzących skórek. Innych skutków ubocznych nie mam jak na razie

Dziewczyny mam do was pytanie. Jak wiecie pytałem o jakiś korektor który mogę nałożyć punktowo i nie zaszkodzi skórze (chce nakładać tylko na jakieś oficjalne wizyty itp, nie na co dzień i znalazłem o taki, z niezłymi opiniami, a dodatkowo w formie kremu, bo w sztyfcie tylko podkreśliły by mi te skórki. O taki https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...a.html&next=21

Tylko mam problem: jaki odcień wybrać?
Moja cera nidgy nie była blada, zawsze taka średnia, gdzie reszta rodziny ma raczej bladą. Pomożecie?
Chciałbym nim zakrywać przebarwienia.

[Saphire_Blue]

Napisane przez BehindU

U mnie 19 dzień z Izo.

Co dziwne nie czuję już takiego przesuszenia w okolicach ust i na samych wargach. Także na dzień wystarczy mi jakiś lekki krem z filtrem, na noc idzie lekka warstwa Cetaphilu.

Jeśli chodzi o działanie Izo to zauważyłem, że te wszystkie zaskórniki są tak jakby bardziej wyczuwalne, szczególnie na nosie. Dodatkowo głównie w okolicach nosa i czoła (głównie skrzydełka nosa) jest masa małych schodzących skórek. Innych skutków ubocznych nie mam jak na razie

Dziewczyny mam do was pytanie. Jak wiecie pytałem o jakiś korektor który mogę nałożyć punktowo i nie zaszkodzi skórze (chce nakładać tylko na jakieś oficjalne wizyty itp, nie na co dzień i znalazłem o taki, z niezłymi opiniami, a dodatkowo w formie kremu, bo w sztyfcie tylko podkreśliły by mi te skórki. O taki https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...a.html&next=21

Tylko mam problem: jaki odcień wybrać?
Moja cera nidgy nie była blada, zawsze taka średnia, gdzie reszta rodziny ma raczej bladą. Pomożecie?
Chciałbym nim zakrywać przebarwienia.

Niby występuje w 2 odcieniach - naturalny bądź słoneczny beż. Wpisz najlepiej w google nazwę i na grafikach są swatche tych kolorów, może uda Ci się dopasować odcień.

[ewelinka5981]

U mnie 39 dzień z ACTAVENEM. Do tej pory wystapiły działania niepożadane takie jak: suche usta, Czasem bóle głowy one ustąpiły ostatnio, krwawienie z nosa, podwyższony cholesterol 180 (norma do 200), trójglicerydy 132 (norma do 150), podwyższony cukier 106. Też ktoś miał podwyższony cukier??

[withi_as]

Napisane przez Dominikaa06

U mnie działają masełka z Nivea inne pomadki niestety nie zdały testu (miałam Nivea i Eos)


Poza tym. Wczoraj miałam wizytę u dermatologa i pan doktor ze zdziwieniem zapytał czemu mam tak małą dawkę (20mg). hmm, taką pan zalecił, taką miałam. Miałam proponować sama zwiększenie dawki, ale mnie uprzedził do 23 lutego mam brać na przemian 40mg i 20 mg a od 23 lutego do końca marca (wtedy następna wizyta) 40 mg dziennie. Jestem ciekawa czy pojawią się inne skutki uboczne, bo na razie nadal trochę przesuszona skóra, ale tragedii nie ma, nad ustami też już panuję, co jakiś czas zajady- da się przeżyć.
Dodatkowo zapisał mi receptę na jakiś antybiotyk (jeśli dobrze odczytuję to Fucidin) na punktowe ropne gule, których ostatnio mi przybyło ;/
Po jakim czasie zaczęło się Wam polepszać? Bo u siebie na razie nie widzę postępu, chociaż w zasadzie pewnie nie powinnam marudzić, bo minęły dopiero 2 miesiące a i dawka była mała.

U mnie masełka z Nivejki schodzą iście hurtowo, w ogóle ostatnio robię sobie wieczorami taki mini masaż ust szczoteczką elektryczną a potem na noc spora warstwa masełka i usta w idealnym stanie

Jeżeli chodzi o polepszenie się cery - bardzo indywidualna sprawa. U mnie początkowo miałam baaardzo suchą cerę, jakoś po 2-3 tygodniach wyskoczyły mi jakieś podskórne bąble, a jak się z nimi uporałam to do teraz spokój (a zaczynam piąty miesiąc, więc cztery miesiące mam ładną cerę). Najgorsze jest zaczerwienienie, ale i tak jest o niebo lepiej niż było.

Daj sobie czas, będzie lepiej

---------- Dopisano o 16:25 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

Napisane przez ewelinka5981

U mnie 39 dzień z ACTAVENEM. Do tej pory wystapiły działania niepożadane takie jak: suche usta, Czasem bóle głowy one ustąpiły ostatnio, krwawienie z nosa, podwyższony cholesterol 180 (norma do 200), trójglicerydy 132 (norma do 150), podwyższony cukier 106. Też ktoś miał podwyższony cukier??

Z tym cukrem to spokojnie, nie jest to jakiś kosmiczny wynik, aczkolwiek pierwsze słyszę żeby izotretynoina wpływała jakoś na poziom glukozy w krwi. Rozumiem że przed kuracją robiłaś i cukier był w normie, z kolei po miesiącu trochę skoczył, tak?

[phideaux]

U mnie ostatnie badania w porządku, cholesterol podwyższony, ale od 4 miesięcy trzyma się na tym samym poziomie

Dziewczyny, a co radzicie na zajady? Chyba już z miesiąc się męczę z zajadem w jednym kąciku ...

[ewelinka5981]

Napisane przez withi_as

U mnie masełka z Nivejki schodzą iście hurtowo, w ogóle ostatnio robię sobie wieczorami taki mini masaż ust szczoteczką elektryczną a potem na noc spora warstwa masełka i usta w idealnym stanie

Jeżeli chodzi o polepszenie się cery - bardzo indywidualna sprawa. U mnie początkowo miałam baaardzo suchą cerę, jakoś po 2-3 tygodniach wyskoczyły mi jakieś podskórne bąble, a jak się z nimi uporałam to do teraz spokój (a zaczynam piąty miesiąc, więc cztery miesiące mam ładną cerę). Najgorsze jest zaczerwienienie, ale i tak jest o niebo lepiej niż było.

Daj sobie czas, będzie lepiej

---------- Dopisano o 16:25 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------



Z tym cukrem to spokojnie, nie jest to jakiś kosmiczny wynik, aczkolwiek pierwsze słyszę żeby izotretynoina wpływała jakoś na poziom glukozy w krwi. Rozumiem że przed kuracją robiłaś i cukier był w normie, z kolei po miesiącu trochę skoczył, tak?

No właśnie przed kuracja nie robiłam. Robiłam może z pół roku temu, był dobry. Robiłam w sumie przez przypadek w pracy badanie. I tak wyszło.

[arturowaaa]

hej
rośnie mi ósemka! na podniebieniu! masakra.. jak sobie z tym radziłyscie? czy przyjmowanie izo nie koliduje ze znieczuleniem? wyrywałyście?

zaczął się 3 miesiąc jak biorę 3x20mg... skóra wokół ust jest sucha,łuszczy się.. już nie wiem czym smarować żeby się tego pozbyć.. w nosie strup. skóra zaczerwieniona. myślałam,że po takim czasie i po tak dużej dawce będzie lepiej..
w niedzielę dostałam okres a z nim jednego pryszcza ale nie dotykałam go i zniknął. na szczęście.

[Saphire_Blue]

Napisane przez arturowaaa

hej
rośnie mi ósemka! na podniebieniu! masakra.. jak sobie z tym radziłyscie? czy przyjmowanie izo nie koliduje ze znieczuleniem? wyrywałyście?

zaczął się 3 miesiąc jak biorę 3x20mg... skóra wokół ust jest sucha,łuszczy się.. już nie wiem czym smarować żeby się tego pozbyć.. w nosie strup. skóra zaczerwieniona. myślałam,że po takim czasie i po tak dużej dawce będzie lepiej..
w niedzielę dostałam okres a z nim jednego pryszcza ale nie dotykałam go i zniknął. na szczęście.

Poczekaj aż Ci wyrośnie do końca. To może chwilę potrwać.

[arturowaaa]

jak dotykam językiem to czuje że jest ale musi się przebić.. ajajaj

a czym smarować buzie? mam alantan krem i maść, masło kakaowe i nic.. strasznie to wygląda. muszę coś zaradzić,bo pracuje w takim miejscu że muszę się jakoś prezentować :P

[phideaux]

Arturowa, próbowałaś Cetaphilem?

Udało mi się zarejestrować telefonicznie do dermatologa Jestem w szoku, bo u mnie to graniczy z niemożliwością, ludzie stoją przed przychodnią 2 h przed otwarciem i zwykle miejsca starcza tylko dla tych, co wystali, telefonicznie już nie ma szans A dziś się udało, musiało być wyjątkowo mało osób.

[Cytrynusia]

Napisane przez phideaux

Arturowa, próbowałaś Cetaphilem?

Udało mi się zarejestrować telefonicznie do dermatologa Jestem w szoku, bo u mnie to graniczy z niemożliwością, ludzie stoją przed przychodnią 2 h przed otwarciem i zwykle miejsca starcza tylko dla tych, co wystali, telefonicznie już nie ma szans A dziś się udało, musiało być wyjątkowo mało osób.

U mnie na nfz trzeba na wizyte czekac 3/4 miesiace. Pamietam kiedy chodzilam do tej lekarz. Wizyta wygladala tak 'tutaj bedziesz brala to, a w wakacje przez 2 miesiace smarowala tym i po wakacjach pewnie bedzie wolny termin na wizyte, tylko idz od razu sie zapisz'

[arturowaaa]

Napisane przez phideaux

Arturowa, próbowałaś Cetaphilem?

nie, nie miałam Cetaphilu... szkoda mi kasy bo jak sie nie sprawdzi to co ja z tym zrobie.. ciekawe czy w aptece dostanę próbki?