Decyzja o slubie po miesiącu znajomości? Co o tym sądzicie?

[relissys]

Ja bylam z chlopakiem 7lat i mnie zostawil a teraz z moim ukochanym jestem 6 miesiecy i jest to najwspanialszy facet jakiego w zyciu poznalam,po tygodniu to juz czulam,ze to ON.Planujemy slub zaczelismy o tym rozmawiac juz dwa miesiecy temu

Napisane przez arrakis

ja jestem z moim TZ niecaly miesaic ale rozmawialismy juz o slubie wiemy,ze chcemy byc razem wiec mysle,ze w ciagu najblizszych paru miesiecy sie zareczymy o slubie rozmawialismy ze moze by tak za rok max 2 - wiem ze chce wziac slub 1.06 - w dzien dziecka hihi

Tez chcialam wziac slub 01.06 bo to dzien moich urodzin ale sobota z taka data wypada w 2013 wiec troszke daleko

[m.a.r.t.a]

Napisane przez relissys

Ja bylam z chlopakiem 7lat i mnie zostawil a teraz z moim ukochanym jestem 6 miesiecy i jest to najwspanialszy facet jakiego w zyciu poznalam,po tygodniu to juz czulam,ze to ON.Planujemy slub zaczelismy o tym rozmawiac juz dwa miesiecy temu
Tez chcialam wziac slub 01.06 bo to dzien moich urodzin ale sobota z taka data wypada w 2013 wiec troszke daleko

A z tym poprzednim po jakim czasie (mylnie) sądziłaś, że to ten?

[relissys]

Napisane przez m.a.r.t.a

A z tym poprzednim po jakim czasie (mylnie) sądziłaś, że to ten?

Z moim porzednim zaczelismy sie spotykac jak mialam 17 lat i bylam cala w skowronkach ze to mnie wybral bo dziewczyny szalaly za nim.Trudno to porownac bo wtedy nie w glowie mi bylo malzenstwo,on poszedl do wojska a ja sie bawilam tak minal rok,pozniej drugi bardzo udany w trzecim zaczely sie rozmowy o slubie nawet zareczyny,pozniej juz z nim bylam bo ubzduralam sobie,ze jak sie rozstaniemy to zostane stara panna(mialam mysli o rozstaniu bo on mi strasznie "jechal" po psychice) Po 6 latach gdy powiedzialam dosc i odeszlam,on urzadzil lament,trucie,wieszanie sie itp.Wrocilam i on chcial szybko wziac sam slub cywilny i ja powiedzialam nie.I tak doszlismy do 7 .
Teraz mam 29 lat wiem czego chce,wiem czego oczekuje od mojego faceta i znalazlam taki powiedzmy swoj ideal,mam nadzieje ze to sie nie zmieni.Planujemy slub za rok w sierpniu ale od planow do realizacji jeszcze daleko.Mam nadzieje ze nie robimy tego z rozsadku ze wzgledu na nasz wiek(on ma 35lat) bo podswiadomie tez moze tak byc.

[m.a.r.t.a]

Dzięki, tak spytałam z ciekawości bo sama jestem w 7 letnim związku
Życze Tobie wszystkiego dobrego i aby obecny partner okazał się właściwym dla Ciebie mężczyzną, mężem.

[relissys]

Napisane przez m.a.r.t.a

Dzięki, tak spytałam z ciekawości bo sama jestem w 7 letnim związku
Życze Tobie wszystkiego dobrego i aby obecny partner okazał się właściwym dla Ciebie mężczyzną, mężem.

Nie dziekuje zeby nie zapeszyc.
Podobno 7 rok jest przelomowy ciezko go przejsc,oczywiscie jesli jestes szczesliwa w swoim zwiazku zycze Ci byscie przetrwali

[m.a.r.t.a]

Napisane przez relissys

Nie dziekuje zeby nie zapeszyc.
Podobno 7 rok jest przelomowy ciezko go przejsc,oczywiscie jesli jestes szczesliwa w swoim zwiazku zycze Ci byscie przetrwali

Przełom już dawno dawno temu przezwyciężyliśmy , a teraz jesteśmy w trakcie przygotowań do ślubu

[Narin]

Hmmm u nas tak właśnie było 1,5 miesiąca i decyzja o ślubie. Zobaczymy co to z tego będzie ale jakoś dziwnie spokojna i pewna jestem.

[Netula]

My po pol roku znajomosci pojechalismy zarezerwowac sale na wesele.Wzielismy pierwszy wolny termin..13.10.2007. ak wiec w dniu slubu bedziemy sie znac 19 miesiecy.. Do slubu niewiele mi zostalo i coraz bardziej jestem przekonana co do slusznosci tej decyzji.

Moja kuzynka po miesiacu znajomosci usilnie z chlopakiem zaczeli starac sie o dziecko.. Udalo im sie to w miesiac. Tak wiec w 3 mies ciazy wzieli cywily. Maly ma juz 1,5 roku. Oni sa szczesliwa rodzina. Ja sama sceptycznia pztrzylam na ich starania.. jak widac nieslusznie..

[agaeu]

Tzn tak, jesli chodzi o samą decyzję czy rozmowy o ślubie to nie ma w tym nic złego - super Jesli chodzi o ślub jako ceremonię po miesiącu to nie wiem czy nie za szybko bo nie zdążyli się młodzi sprawdzić przez miesiąc a mówię to z własnego doświadczenia.Mam prawie 3 letnią córkę. Z jej ojcem rozstałam się jak mała miała 2 latka. Totalne niedopasowanie, wyszło szydło z worka jak ja już byłam w ciąży i zaczeliśmy razem mieszkać, okazało się ze bałaganiarz, nic w domu nie zrobił, leń do kwadratu i ogólnie zdeka psychiczny człek, czego wogóle nie było widać wczesniej jak mieszkalismy osobno i tylko się spotykaliśmy. Tak więc się rozstalismy i w grudniu 2006 roku poznałam pewnego chłopaka, fantastyczny, urzekł mnie zaradnością, pracowitością, poczuciem humoru i tym jak do mnie podchodził, po miesiącu powiedzial mi ze chce żebyśmy się za niedługo zaręczyli a potem szybko wzięli ślub. Uznałam ze chyba mu się bredzi bo byl po kilku browarkachOd grudnia jesteśmy razem, w ostatnią dzielę 19 sierpnia ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu oświadczył mi się oficjalnie przed moimi rodzicami Dodam że praktycznie od samwego początku mieszkamy razem, ukrywałam do poprostu bo mamy dom piętrowy i ja z małą mieszkam na dole rodzice moi na górze, mama nie chciała nawet słyszeć o wspólnym mieszkaniu i KOLEJNYM związku na kocią łapę bo z poprzednim żyliśmy bez ślubu. Tak wiec praktycznie od początku go ukrywałam na noce rano wszyscy szli do pracy wiec my trez spokojnie wychodzilismy do pracy kiedy juz nikogo nie było w domuI tak przez te 8 miesięcy przetestowałam na wszystkie strony i naprawde to co jest a to co było to wogóle nie ma porównaniaŚlb narazie nie wiemy kiedy bo nie mamy teraz na to funduszy Ale jestem już NARZECZONĄ a nie DZIEWCZYNĄTakże szybkie decyzje są jak najbardziej OK pod warunkiem ze dobrze - bardzo dobrze zna się partnera bo można się nieźle wkopać!

[elmoska]

Kto nie ryzykuje ten nie ma. Wyjdzie im, albo nie. Proste jak 2+2. Ludzie sa ze soba latami, znaja sie na wylot i cos nagle peka. Okazuje sie, ze to byla jednak pomylka. A czasami jest tak, ze znajomsc przed malzenstwem jest bardzo krotka. Znajmoi stukaj sie w glowy, na slowa o malzenstwie.... i co sa najszczesliwszym malzenstwem pod sloncem. Dla mnie malzenstwo to jedna wielka loteria.

[SoNeRa]

Napisane przez elmoska

Kto nie ryzykuje ten nie ma. Wyjdzie im, albo nie. Proste jak 2+2. Ludzie sa ze soba latami, znaja sie na wylot i cos nagle peka. Okazuje sie, ze to byla jednak pomylka. A czasami jest tak, ze znajomsc przed malzenstwem jest bardzo krotka. Znajmoi stukaj sie w glowy, na slowa o malzenstwie.... i co sa najszczesliwszym malzenstwem pod sloncem. Dla mnie malzenstwo to jedna wielka loteria.

Tak samo uwazam. Dobre malzenstwo to jak wygrana na loterii nigdy nie wiadomo jaki ktos sie stanie za pare lat pewnych rzeczy nie da sie przewidziec ani sytuacji losowych.

[mishki]

Znam pare, ktora postanowila sie pobrac po 3 dniach znajomosci. Po miesiacu byli juz malzenstwem a po 3 miesiacach byl juz rozwod...

Moj tato podobno a 1-ej randce powiedzial mojej mamie: "Wiesz, troche sie pospotykamy i za rok slub wezmiemy". No i rzeczywiscie, po roku byl ich lsub Juz sa swietnym malzenstwem 30 lat.

[gosiunia22]

Napisane przez elmoska

Kto nie ryzykuje ten nie ma. Dla mnie malzenstwo to jedna wielka loteria.

No bez przesady, na loterii losujesz, a tu - wybierasz. No chyba, ze mowa o ślubie po miesiącu. To faktycznie jest loteria.

[Taverney]

ja natomiast uważam, że żadne małżeństwo nie jest loterią, ale ciężką pracą dla obydwojga.

[marii**]

Z poprzednim facetem byłam ponad 2 lata ale o ślubie nie chciałam wsłyszeć Natomiast mojego obecnego faceta mogłabym poślubić juz po miesiacu. W ogole to, że spędzimy ze sobą resztę życia wiedzieliśmy już bardzo szybko bo po kilku tygodniach zaczęliśmy rozmawiać o ślubie Wszystko zależy od tego czy to ten jedyny. Jeśli tak jest się tego po prostu pewnym

[zabciazaneta]

cześć dziewczyny

ja bylam przeciwniczką slubów ajj slub .. wesele suknia ... wszystko było beeeee

aż tu poznalam mojego przyszlego męża hehe znamy się zaledwie dwa miesiące i na trzecim spotkaniu (tzn przyjezdżał do mnie na tydzien lub kilka dni) uznaliśmy że chcemy spędzić ze sobą całe życie hehe
i mamy date 28.06.2008

oj tak to się czuje od razu że to ten jedyny

pozdrawiam cieplutko

[karola1502]

hejka dawniej mozna bylo szybciej wszystko zalatwic moja babcia wyszla za maz po tygodniu i teraz sa ze soba 45 lat

[KaśkaCzarnula]

dla mnie to jest dosc dziwne pobieranie sie po miesiacu znajomosci?? niewiele wiem o zyciu... ale mialam chlopaka, chodzilam z nim rok i po roku okazalo sie ze wogole go nie znam teraz to wogole nie ten czlowiek wiec radzilabym im jeszcze troche poczekac i lepiej sie poznac

[m.a.r.t.a]

Napisane przez zabciazaneta

cześć dziewczyny

ja bylam przeciwniczką slubów ajj slub .. wesele suknia ... wszystko było beeeee

aż tu poznalam mojego przyszlego męża hehe znamy się zaledwie dwa miesiące i na trzecim spotkaniu (tzn przyjezdżał do mnie na tydzien lub kilka dni) uznaliśmy że chcemy spędzić ze sobą całe życie hehe
i mamy date 28.06.2008

oj tak to się czuje od razu że to ten jedyny

pozdrawiam cieplutko

Dla mnie pierwsze miesiące znajomości to nie miłość tylko zauroczenie podczas którego (prawie) zawsze jest pięknie i kolorowo. Ślub to poważna decyzja z odpowiednią osobą, którą trzeba poznać, przeżyć zarówno dobre jak i złe chwile, umieć wspólnie pokonywać życiowe przeszkody.Czy to można ocenić po zaledwie kilku miesiącach?

[Bunny_82]

Napisane przez m.a.r.t.a

Dla mnie pierwsze miesiące znajomości to nie miłość tylko zauroczenie podczas którego (prawie) zawsze jest pięknie i kolorowo. Ślub to poważna decyzja z odpowiednią osobą, którą trzeba poznać, przeżyć zarówno dobre jak i złe chwile, umieć wspólnie pokonywać życiowe przeszkody.Czy to można ocenić po zaledwie kilku miesiącach?

moim zdaniem można

[Biricchina]

Napisane przez Biricchina

Ja uważam że nie ma to znaczenia. Można być ze sobą i 10 lat przed ślubem i się rozstać rok po ślubie. Można wziąć ślub po miesiącu i być razem do końca życia. Pewnie ciężko w to uwierzyć dopóki na własnej skórze się nie przekonamy...
Ja mam 24 lata, mój TŻ 23. Ja mam za sobą 2- i 3-letni związek, on 6-letni. Dzisiaj mija Nam równo 3 tyg. a już wiemy że od 1 marca będziemy razem mieszkać (...) mówimy o dzieciach itp.
Nie czuję przy Nim żadnego skrępowania, czujemy się jakbyśmy się znali już z 10 lat. Ostatnio powiedział mi nieco zszokowany, że rozmawiamy o takich rzeczach (ślub, dzieci itp.) o jakich on nigdy nie rozmawiał z tą dziewczyną z którą był 6 lat. Nigdy nie czułam czegoś takiego i jestem najszczęśliwsza na świecie.
Pozdrawiam

Chciałam coś dodać do mojej wypowiedzi z 23 stycznia 2007.

Za 26 dni wychodzę za mąż, za Niego. Od samego początku byłam pewna że to właśnie ON.

Pozdrawiam

[kraven]

Ja znam bardzo dużo par które chodziły ze soba bardzo krótko i wzięły ślub. A teraz są bardzo szczęsliwi!!! Wydaje mi się ze pary które szybko wzięły ślub są szczęśliwsze i bardziej zaangażowane w swój związek niż pary które chodziły ze sobą bardzo długo.

[Taverney]

Napisane przez kraven

Wydaje mi się ze pary które szybko wzięły ślub są szczęśliwsze i bardziej zaangażowane w swój związek niż pary które chodziły ze sobą bardzo długo.

a ja jestem zdania, że nie ma reguły, liczą się ludzie, a nie czas.

[arrakis]

Napisane przez Biricchina

Chciałam coś dodać do mojej wypowiedzi z 23 stycznia 2007.

Za 26 dni wychodzę za mąż, za Niego. Od samego początku byłam pewna że to właśnie ON.

Pozdrawiam

gratulacje

[gosiabarmanka]

my decyzje o slubie podjęlismy po 3 miesiącach znajomości teraz do naszego slubu zostało 26 dni i jestesmy juz razem 1,5 roku ja jestem po związku 3 letnim a on 4 letnim i jestesmy pewni że to własnie na siebie czekaliśmy całe zycie a dnia slub nie możemy się już oboje doczekać dodam do tego że mieszkamy juz ponad rok razem

[izazusia]

Mój Kamil zaraz jak zaczęliśmy razem być powiedzial ze dla niego zwiazek jest jak małżeństwo- że to dlatego tak ostrożnie wcześniej podchodził. Ja jako realistka brałam te słowa przez palce... 20 wrzesnia bedziemy małżeństwem- 2 dni po naszej 6 rocznicy poznania. Nie ma reguły na miłość a małżeństwo to niestety nie tylko miłość a ciężka praca obojga. Zgadzam się z Taverney. Jeżeli ludzie od początku są sobą, niczego nie udają, umieją się dogadać to ślub po miesiącu nie jest złym pomysłem.
Moi rodzice pobrali się po 6 miesiacach znajomosci. Sa ze sobą 37 lat prawie