Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV - Strona 153 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2015-02-07, 09:53   #4561
rena5
Zakorzenienie
 
Avatar rena5
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 276
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;50127430]Rena nie chcę Cię straszyć, ale to może wcale nie oznaczać, że to Ci służy - cukier mógł się sporo podnieść zaraz po zjedzeniu i opaść już do tej godziny. Z tego, co pamiętam, przy cukrzycy dozwolone jest od czasu do czasu tylko trochę ciasta drożdżowego albo np. pół drożdżówki. Ale może u Ciebie nie jest tak źle, u mnie też cukrzyca nie była jakaś mocna.[/QUOTE]
w sumie to ja póki co cukrzycy nie mam stwierdzonej...nie wiem czy tak może być, że kilka razy miałam jakieś zawirowania a teraz wróciło do normy...po czymkolwiek nie mierzę jest w normie - mało tego nie przekraczam nawet "setki" więc chyba jest dobrze...

Cytat:
Napisane przez RadosnaXX Pokaż wiadomość
nie nie powiedziałam
nie wytrzymałabym w życiu...


========================= ====================
ale się wyspałam wczoraj padłam o 20:00 a wstałam dziś o 8:30 uwielbiam takie dni kiedy mam posprzątane i nic nie muszę robić no jedynie jadę dziś zrobić wpisy studentom i kupić mojemu bobasowi zabawkę z pozytywką


w załączeniu - a co tam - mój brzuchol 19t3d jeszcze widać oponki, ale już coraz mniej wiem wiem - niektóre z Was taki brzuch miały w 9m-cu no cóż - wielka jestem

aaaaa i jeszcze jedno - wczoraj powiedziałam swojej klasie, że jestem w ciąży - oczywiście się domyślali
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 1423296568260.jpg (21,7 KB, 93 załadowań)
__________________
"Prawdziwa wiara to nie modlitwa bez końca. To ufność, że Bóg usłyszał Cię za pierwszym razem."


Mateuszek -> cuda się zdarzają

Edytowane przez rena5
Czas edycji: 2015-02-07 o 10:06
rena5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-02-07, 10:03   #4562
BERBIE
Zakorzenienie
 
Avatar BERBIE
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez rena5 Pokaż wiadomość
no jedynie jadę dziś zrobić wpisy studentom i kupić mojemu bobasowi zabawkę z pozytywką
jaką zabawkę?
__________________
27.06.2011 ".... poznamy się po oczach ..." 5.11.2011
Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam
BERBIE jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-02-07, 10:05   #4563
rena5
Zakorzenienie
 
Avatar rena5
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 276
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez BERBIE Pokaż wiadomość
jaką zabawkę?
taką rozciąganą chcę już puszczać może po porodzie dzidzia rozpozna dźwięki
__________________
"Prawdziwa wiara to nie modlitwa bez końca. To ufność, że Bóg usłyszał Cię za pierwszym razem."


Mateuszek -> cuda się zdarzają
rena5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-02-07, 10:08   #4564
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Artek lubi takie zabawki. Wykończył juz dwa misie, teraz mamy taką grającą lalkę - Tomka
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-02-07, 10:11   #4565
Kucyk_Truskawkowy
Zakorzenienie
 
Avatar Kucyk_Truskawkowy
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 565
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Berbie, dlatego nie moge sie w 100 % przekonać do blw. wiem, wiem papką też sie może zakrztusić. No ale jednak mniej sie o tym słyszy. Co do wysypki to podawałaś co 3 dni jeden nowy produkt?

Fiol a czemu książka dla mnie? Ja ją przeczytałam, fajna, stosuje sie. Troche

Perse padłam ze śmiechu (sorrki ) jak o brokule przeczytałam.

Zamówie tą książke moje dziecko nie chce jeść nastepnym razem.

Iza bardzo współczuje


Maks wysypany, suchy na całym ciele,nie wiem od czego W dodatku podrapał sie pod okiem i mu zaropiał ten strup.

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------

Rena cudnie!
Kucyk_Truskawkowy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-02-07, 10:17   #4566
Alfahelisa
Zakorzenienie
 
Avatar Alfahelisa
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 271
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Renia u mnie juz w 12tc nie dało się ukryć :P
no ale u mnie druga ciąża no i ja szczuplak
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 20150204_172520-1.jpg (70,9 KB, 65 załadowań)
__________________
"Tego dnia
Upadł duch
Wygięła się do wewnątrz
Bezpowrotnie elipsa ma"
Aniołek 7t4d [*] 25.05.2011 i nic już nie będzie takie samo
Wiktor 13.07.2012 kochany szczęściarz urodzony 13ego w piątek
Gloria- 07.06.2015 - nasza księżniczka
Alfahelisa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-02-07, 10:36   #4567
RadosnaXX
Raczkowanie
 
Avatar RadosnaXX
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 200
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Super brzuszki dziewczynki sama już bym pewnie z takim biegała no ale życie życiem. Ja za jakiś czas jak mi wyskoczy tez się pochwale
RadosnaXX jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-02-07, 10:41   #4568
BERBIE
Zakorzenienie
 
Avatar BERBIE
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez Mlebidakin Pokaż wiadomość
Tak w domu. Na razie jestem jednym wielkim karmnikiem ale położna nauczyła mnie na leżąco i mogę czytać wizaz chociaż.
Aha a na odparzenia bepanten mnożę być? Zrobiło mu się na pupie
na razie Twój synek potrzebuje jednego wielkiego karmnika, więc na pewno jest szczęśliwy. Tobie może być trochę niewygodnie, ale to minie.
u nas na odparzenia tylko Linomag się sprawdził
Cytat:
Napisane przez Alfahelisa Pokaż wiadomość
Bo ja mam tylko wizję mnie przy klockach z ssakiem przy cycku, w piaskownicy, przy nocniku itp itd
widzę cie oczami wyobraźni, dasz radę!
Cytat:
Napisane przez rena5 Pokaż wiadomość
w załączeniu - a co tam - mój brzuchol 19t3d jeszcze widać oponki, ale już coraz mniej wiem wiem - niektóre z Was taki brzuch miały w 9m-cu no cóż - wielka jestem

aaaaa i jeszcze jedno - wczoraj powiedziałam swojej klasie, że jestem w ciąży - oczywiście się domyślali
piękny brzusio
super, że powiedziałaś klasie.

Cytat:
Napisane przez Kucyk_Truskawkowy Pokaż wiadomość
Berbie, dlatego nie moge sie w 100 % przekonać do blw. wiem, wiem papką też sie może zakrztusić. No ale jednak mniej sie o tym słyszy. Co do wysypki to podawałaś co 3 dni jeden nowy produkt?
wiesz ja tam też nie słyszałam o jakichś poważniejszych zakrztuszeniach przy blw.
nie wprowadzałam co 3 dni nowego produktu. daję to co wpadnie mi do głowy. ale chyba wiem co mu mogło zaszkodzić. chyba placek zrobiony przez mojego wujka.
Cytat:
Napisane przez Alfahelisa Pokaż wiadomość
Renia u mnie juz w 12tc nie dało się ukryć :P
no ale u mnie druga ciąża no i ja szczuplak
ślicznie!
__________________
27.06.2011 ".... poznamy się po oczach ..." 5.11.2011
Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam
BERBIE jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-02-07, 10:42   #4569
RadosnaXX
Raczkowanie
 
Avatar RadosnaXX
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 200
Smile Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez rena5 Pokaż wiadomość
taką rozciąganą chcę już puszczać może po porodzie dzidzia rozpozna dźwięki
my mamy misia żyrafkę który ma w łapkach głośniki a w brzuszek chowa się mp3 można nagrać kołysanki lub relaksacyjna muzyczkę i puszczać maluszkowi. Synek zasypiał kiedyś tylko przy pozytywce ale opna byla plastikowa wisiala na scianie nad łużeczkiem a misia maluszek może mieć przy sobie a potem tulić mis jest spory ok 20cm ale polecam
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg IMG_0345.jpg (80,8 KB, 18 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_0346.jpg (63,7 KB, 6 załadowań)
RadosnaXX jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-02-07, 10:48   #4570
ciociami
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 315
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Witam

Rena Alfa ale macie sliczne te brzuszki.

Miłego dzionka życze.
Zdrowka dla potrzebujących.
__________________
Aniołki
7 lipiec 2012(8tc)
2 maj 2013(30tc)
ciociami jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-02-07, 10:55   #4571
anitaxas
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 791
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Izka koniecznie skonsultuj z innym lekarzem! Trzymaj się dziewczyno

Rena, Alfa macie cudne brzuszki

Rena ta laska dalej nie przelała kasy za tabletki?

Perse ja wiem, że do śmiechu Ci nie jest, ale jak ja z czymś panikuję - przykładowo z jedzeniem czegoś przez E. to mój tż mnie uspokaja gadką w stylu "jeszcze nie znałem nikogo kto w wieku nastu lat nie umiałby jeść grudek"itp A tak poważnie to bardzo Ci współczuję.. strasznie to przeżywasz to jakich błędów byś już drugi raz nie popełniła? pytam jako ucząca się żywić dziecko.

Mlebidakin karm i uwierz, że z czasem się wszytsko unormuje. Takie Stasiowe - dzidziusiowe prawo, że może chcieć jeść często i długo. Ale na prawdę warto kp. A Ty korzystaj i odpoczywaj podczas kp. Jak się czujesz po cc? rana ładnie się goi?


Emilka zasuwa po całym domu z prędkością torpedy raczkowanie jest super
anitaxas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-02-07, 11:13   #4572
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Anita, to samo mi powiedziała lekarka. "Czy zna pani jakiegoś dorosłego, który je słoiczki?". Pocieszyła mnie tym szczerze mówiąc.

Odpowiem chętnie na to pytanie, ale muszę się zastanowić. Idę teraz z A. do sklepu, przemyślę to, jak wrócę i go uśpię to napiszę
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-02-07, 11:14   #4573
pikaso
Zadomowienie
 
Avatar pikaso
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 087
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez rena5 Pokaż wiadomość

w załączeniu - a co tam - mój brzuchol 19t3d jeszcze widać oponki, ale już coraz mniej wiem wiem - niektóre z Was taki brzuch miały w 9m-cu no cóż - wielka jestem

aaaaa i jeszcze jedno - wczoraj powiedziałam swojej klasie, że jestem w ciąży - oczywiście się domyślali
Ej tam brzuszek fajny, a co do wielkości to ja mam taki sam w 12 tyg., więc nic nie mów. ops:
Fajnie, że powiedziałaś uczniom. Na zwolnienie się wybierasz?? Pytam, bo ja chyba teraz poproszę o zwolnienie. Nie nadążam już za tymi moimi urwisami, a i jakieś przeziębienie mnie bierze
pikaso jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-02-07, 11:26   #4574
201704210903
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 12 449
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Anita w poniedziałek idę na zdjęcie sźow ale dziś już mnie nic nie boli i się goi. Bardziej martwię się o kp pupe i pepek:p

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2
201704210903 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-02-07, 12:57   #4575
fiolusiek
Zakorzenienie
 
Avatar fiolusiek
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdzieślandia
Wiadomości: 11 437
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Kucyk Bo Autorka też ma dzieci alergiczne, pisała o tym jak uciekała od dzieci z katarem- skojarzyło mi się z Tobą. Fajnie się czyta, przepisy ciekawe, proste, tanie.


Rena Piękny brzuszek
Alfa Twój wystrzelił jak z torpedy
Fajną masz wizję kp z starszakiem. Z czasem dochodzi się do wprawy i można, a nawet trzeba obiad ugotować z młodszym na ręku
fiolusiek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-02-07, 13:59   #4576
Maga83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 224
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Fiol co do gotowania z dzieckiem na rękach to ja dzisiaj obiad ugotowalam z moim dwulatkiem na rękach

Alfa, Rena piękne brzuszki

Olek w czwartek wieczorem jeszcze dostał temperatury. Udało się zbić nurofenem. Ale bardzo rozdrazniony jest :/ i dużo go muszę nosić
__________________

Maga83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-02-07, 14:20   #4577
iza243
Zakorzenienie
 
Avatar iza243
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez rena5 Pokaż wiadomość
w sumie to ja póki co cukrzycy nie mam stwierdzonej...nie wiem czy tak może być, że kilka razy miałam jakieś zawirowania a teraz wróciło do normy...po czymkolwiek nie mierzę jest w normie - mało tego nie przekraczam nawet "setki" więc chyba jest dobrze...


nie wytrzymałabym w życiu...


========================= ====================
ale się wyspałam wczoraj padłam o 20:00 a wstałam dziś o 8:30 uwielbiam takie dni kiedy mam posprzątane i nic nie muszę robić no jedynie jadę dziś zrobić wpisy studentom i kupić mojemu bobasowi zabawkę z pozytywką


w załączeniu - a co tam - mój brzuchol 19t3d jeszcze widać oponki, ale już coraz mniej wiem wiem - niektóre z Was taki brzuch miały w 9m-cu no cóż - wielka jestem

aaaaa i jeszcze jedno - wczoraj powiedziałam swojej klasie, że jestem w ciąży - oczywiście się domyślali
Masz piekny brzuszekCzujesz juz małego?

Wysłane z mojego GT-S5830i
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze.


Domiś-30.12.13 godz 11:05



Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek
iza243 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-02-07, 14:53   #4578
rena5
Zakorzenienie
 
Avatar rena5
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 276
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez anitaxas Pokaż wiadomość
Rena ta laska dalej nie przelała kasy za tabletki?


Emilka zasuwa po całym domu z prędkością torpedy raczkowanie jest super
dalej nic - wyrypała mnie po prostu

tylko trzeba mieć oczy wokół głowy

Cytat:
Napisane przez pikaso Pokaż wiadomość
Ej tam brzuszek fajny, a co do wielkości to ja mam taki sam w 12 tyg., więc nic nie mów. ops:
Fajnie, że powiedziałaś uczniom. Na zwolnienie się wybierasz?? Pytam, bo ja chyba teraz poproszę o zwolnienie. Nie nadążam już za tymi moimi urwisami, a i jakieś przeziębienie mnie bierze
nie wybieram się jeszcze...ale już na początku maja na pewno pójdę

Cytat:
Napisane przez iza243 Pokaż wiadomość
Masz piekny brzuszekCzujesz juz małego?
no właśnie jeszcze nie - czekam z niecierpliwością...czasem coś mnie gniecie, ale ruchów nie czuję


------------------------------------------------------------------
kurcze nie było żadnej fajnej zabawki więc ostatecznie w pepco kupiłam tego misia na gwiazdce, no i pierwszy bodziak
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg body.jpg (32,4 KB, 41 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg pozytywka.jpg (34,7 KB, 27 załadowań)
__________________
"Prawdziwa wiara to nie modlitwa bez końca. To ufność, że Bóg usłyszał Cię za pierwszym razem."


Mateuszek -> cuda się zdarzają
rena5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-02-07, 15:06   #4579
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

PRZEPRASZAM ZA ELABORAT!

Anita myślałam o tym.

I napiszę tak: generalnie nie uważam, żebym popełniła jakieś kardynalne błędy. Błędne jest być może moje przeświadczenie o tym, że on za mało je (mam nadzieję, że książka mi w tym pomoże) i na pewno teraz popełniłam parę błędów żywieniowych (parówki, Nesquick itd. - ale to nie ma wpływu na niejadkowanie Artura, bo jak on jeść nie chce, to nie chce niczego, ani zdrowych ani niezdrowych rzeczy).

Sądzę, że nasza sytuacja jest wypadkową trzech przyczyn:
1. waga urodzeniowa Artura, która jest moją traumą i kładzie cień na całym jego żywieniu; dalej - jego waga w dolnej granicy normy później.

2. kpi - i wszystkie konsekwencje czyli m.in. mililitry (w mojej głowieeee), ale także bardziej może niż u innych nerwowe rozszerzanie diety, bo mm jakoś nie chciał, a co, jak mojego zabraknie?

3. i wreszcie najważniejsza rzecz - Artek po prostu taki jest. To jest taki typ dziecka. Nie sądzę, abym ja czy np. Zeberka jakoś mocno odstawała żywieniowo od wszystkich innych mam (a na pewno jeszcze Zebra gotuje 100 razy lepiej niż ja i ma lepsze składniki niż ja w centrum trującego Śląska:P), a mamy po prostu takie dzieci - dzieci niezainteresowane jedzeniem. Siedzę na wątku o problemach z karmieniem i tam też jest wiele takich właśnie dzieci. I czasami przychodzą inne dziewczyny i dają takie rady w stylu: a daj mu spróbować tego albo owego. Ale jak ktoś nie ma niejadka, to nie zrozumie - że mogę mu posypać jedzenie i 24 karatowym złotem, talerz może migać tańczyć i śpiewać, a on jak nie będzie chciał, to nie zje i już.
Są takie dzieci, jak Tymek Kubka, który wcina równo, co mu Kubek przygotuje. Są takie, jak Artek i Kasia. Po prostu, nie ma na to rady.

Tylko kiepsko jest, jak mamy takich dzieci mają takie nastawienie, jak ja - wtedy jest dramat, bo moje oczekiwania nie idą w parze z rzeczywistością, dodatkowo roję sobie różne problemy, wymyślam choroby i nie śpię po nocach. I stąd te wszystkie moje dołki i zbytnie przejmowanie się.

Co mogło być błędem - faktycznie zbyt szybkie rozszerzenie diety, ale wynikało ono po 1 z tego, że Artek zaczął słabiej przybierać, a po 2 - kpi. Tyle, że dietę rozszerzyłam po konsultacji z lekarką.
Wiem, że np. Pani miała podobną sytuację i wiem, że Pani na drugi raz zrobiłaby inaczej - a ja nie wiem, być może postąpiłabym dokładnie tak samo.
Poza tym gdyby Artek ważył więcej na starcie, to też może wyglądałoby to inaczej.

Może za mało "odważnie" rozszerzałam dietę. Ale na to też złożyło się kilka przyczyn. Bałam się jakichś alergii. Pech chciał, że w czasie rozszerzania przyszła zima i Artek dostał wysypki na twarzy. Teraz wiem, że to z zimna (bo obecnie też ma), ale wtedy nie wiedziałam. Zresztą dermatolog wówczas kazała ostrożnie i z opóźnieniem wprowadzać nowe produkty w myśl, że ma całe życie na to, żeby wszystkiego spróbować. Inni twierdzą inaczej - że lepiej, żeby spróbował wcześniej, bo potem nie będzie jeść. No i bądź tu mądry.. Mnie było jednak ciężko takiemu maluchowi serwować eksperymentalne potrawy. A może to by właśnie pomogło? Nie wiem.

Co do słoiczków - jw, nie wiem. Nie wiem, czy gdybym mu od początku gotowała, to by coś zmieniło, szczególnie, że ja mistrzem nie jestem. Nie chcę się usprawiedliwiać, ale prawda też jest taka, że odciąganie zajmowało mi wcześniej masę czasu, Artek też długo spał na spacerach i jakoś nie umiałam się zorganizować. Teraz też odciągam w takiej newralgicznej porze obiadowej (zaraz zaczynam), ale staram się jakoś organizować tak, żeby coś tam ugotować.
Niestety my sami mamy kiepskie przyzwyczajenia żywieniowe; z faktu, że zawsze późno wracaliśmy z pracy, obiad o godz. 19 to dla nas żadna nowość. Ale wiadomo - przy dziecku trzeba inaczej, więc teraz staram się to mocno zmieniać, choć TŻ wciąż je o tej godzinie obiad (bo tak wraca) i w sumie poza obiadami w weekend nie jadamy wspólnie praktycznie wcale.

I co jest na pewno moim błędem to to, że nie forsuję tych grudek. Ale ja ciągle liczę właśnie na to, co sama napisałaś - że jak urośnie, będzie jadł i grudki. Zresztą tak w zasadzie nie każdy musi lubić wszystko, niektórzy dorośli też nie lubią pewnych konsystencji. A gryźć Artek gryzie - i twarde rzeczy i miękkie, więc o rozwój mięśni buzi aż tak się nie boję. Zresztą mowa Artka rozwija się według mnie bardzo dobrze.

Podsumowując, nie wiem, czy cokolwiek zrobiłabym inaczej.
Gdybym miała dziecko urodzone o czasie z normalną wagą - może.
Gdybym karmiła normalnie piersią albo mm - może.
Ale w mojej sytuacji nie wiem, czy cokolwiek bym zmieniła.

Może jednak ktoś inny ma na ten temat inne zdanie, ja będąc w centrum mojej sytuacji chyba właśnie tak myślę.

Czyli podsumowując: błędem jest moje rozumowanie. Cała reszta to po prostu sytuacja zastana, na którą złożyły się takie, a nie inne czynniki.


Taa w pisaniu to ja byłam zawsze dobra. Szkoda, że to wszystko ładnie pięknie wygląda w teorii, a w praktyce jak nie zje zupy, to beczę.
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-02-07, 15:57   #4580
RadosnaXX
Raczkowanie
 
Avatar RadosnaXX
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 200
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;50138480]PRZEPRASZAM ZA ELABORAT!

Anita myślałam o tym.

I napiszę tak: generalnie nie uważam, żebym popełniła jakieś kardynalne błędy. Błędne jest być może moje przeświadczenie o tym, że on za mało je (mam nadzieję, że książka mi w tym pomoże) i na pewno teraz popełniłam parę błędów żywieniowych (parówki, Nesquick itd. - ale to nie ma wpływu na niejadkowanie Artura, bo jak on jeść nie chce, to nie chce niczego, ani zdrowych ani niezdrowych rzeczy).

Sądzę, że nasza sytuacja jest wypadkową trzech przyczyn:
1. waga urodzeniowa Artura, która jest moją traumą i kładzie cień na całym jego żywieniu; dalej - jego waga w dolnej granicy normy później.

2. kpi - i wszystkie konsekwencje czyli m.in. mililitry (w mojej głowieeee), ale także bardziej może niż u innych nerwowe rozszerzanie diety, bo mm jakoś nie chciał, a co, jak mojego zabraknie?

3. i wreszcie najważniejsza rzecz - Artek po prostu taki jest. To jest taki typ dziecka. Nie sądzę, abym ja czy np. Zeberka jakoś mocno odstawała żywieniowo od wszystkich innych mam (a na pewno jeszcze Zebra gotuje 100 razy lepiej niż ja i ma lepsze składniki niż ja w centrum trującego Śląska:P), a mamy po prostu takie dzieci - dzieci niezainteresowane jedzeniem. Siedzę na wątku o problemach z karmieniem i tam też jest wiele takich właśnie dzieci. I czasami przychodzą inne dziewczyny i dają takie rady w stylu: a daj mu spróbować tego albo owego. Ale jak ktoś nie ma niejadka, to nie zrozumie - że mogę mu posypać jedzenie i 24 karatowym złotem, talerz może migać tańczyć i śpiewać, a on jak nie będzie chciał, to nie zje i już.
Są takie dzieci, jak Tymek Kubka, który wcina równo, co mu Kubek przygotuje. Są takie, jak Artek i Kasia. Po prostu, nie ma na to rady.

Tylko kiepsko jest, jak mamy takich dzieci mają takie nastawienie, jak ja - wtedy jest dramat, bo moje oczekiwania nie idą w parze z rzeczywistością, dodatkowo roję sobie różne problemy, wymyślam choroby i nie śpię po nocach. I stąd te wszystkie moje dołki i zbytnie przejmowanie się.

Co mogło być błędem - faktycznie zbyt szybkie rozszerzenie diety, ale wynikało ono po 1 z tego, że Artek zaczął słabiej przybierać, a po 2 - kpi. Tyle, że dietę rozszerzyłam po konsultacji z lekarką.
Wiem, że np. Pani miała podobną sytuację i wiem, że Pani na drugi raz zrobiłaby inaczej - a ja nie wiem, być może postąpiłabym dokładnie tak samo.
Poza tym gdyby Artek ważył więcej na starcie, to też może wyglądałoby to inaczej.

Może za mało "odważnie" rozszerzałam dietę. Ale na to też złożyło się kilka przyczyn. Bałam się jakichś alergii. Pech chciał, że w czasie rozszerzania przyszła zima i Artek dostał wysypki na twarzy. Teraz wiem, że to z zimna (bo obecnie też ma), ale wtedy nie wiedziałam. Zresztą dermatolog wówczas kazała ostrożnie i z opóźnieniem wprowadzać nowe produkty w myśl, że ma całe życie na to, żeby wszystkiego spróbować. Inni twierdzą inaczej - że lepiej, żeby spróbował wcześniej, bo potem nie będzie jeść. No i bądź tu mądry.. Mnie było jednak ciężko takiemu maluchowi serwować eksperymentalne potrawy. A może to by właśnie pomogło? Nie wiem.

Co do słoiczków - jw, nie wiem. Nie wiem, czy gdybym mu od początku gotowała, to by coś zmieniło, szczególnie, że ja mistrzem nie jestem. Nie chcę się usprawiedliwiać, ale prawda też jest taka, że odciąganie zajmowało mi wcześniej masę czasu, Artek też długo spał na spacerach i jakoś nie umiałam się zorganizować. Teraz też odciągam w takiej newralgicznej porze obiadowej (zaraz zaczynam), ale staram się jakoś organizować tak, żeby coś tam ugotować.
Niestety my sami mamy kiepskie przyzwyczajenia żywieniowe; z faktu, że zawsze późno wracaliśmy z pracy, obiad o godz. 19 to dla nas żadna nowość. Ale wiadomo - przy dziecku trzeba inaczej, więc teraz staram się to mocno zmieniać, choć TŻ wciąż je o tej godzinie obiad (bo tak wraca) i w sumie poza obiadami w weekend nie jadamy wspólnie praktycznie wcale.

I co jest na pewno moim błędem to to, że nie forsuję tych grudek. Ale ja ciągle liczę właśnie na to, co sama napisałaś - że jak urośnie, będzie jadł i grudki. Zresztą tak w zasadzie nie każdy musi lubić wszystko, niektórzy dorośli też nie lubią pewnych konsystencji. A gryźć Artek gryzie - i twarde rzeczy i miękkie, więc o rozwój mięśni buzi aż tak się nie boję. Zresztą mowa Artka rozwija się według mnie bardzo dobrze.

Podsumowując, nie wiem, czy cokolwiek zrobiłabym inaczej.
Gdybym miała dziecko urodzone o czasie z normalną wagą - może.
Gdybym karmiła normalnie piersią albo mm - może.
Ale w mojej sytuacji nie wiem, czy cokolwiek bym zmieniła.

Może jednak ktoś inny ma na ten temat inne zdanie, ja będąc w centrum mojej sytuacji chyba właśnie tak myślę.

Czyli podsumowując: błędem jest moje rozumowanie. Cała reszta to po prostu sytuacja zastana, na którą złożyły się takie, a nie inne czynniki.


Taa w pisaniu to ja byłam zawsze dobra. Szkoda, że to wszystko ładnie pięknie wygląda w teorii, a w praktyce jak nie zje zupy, to beczę.[/QUOTE]



Oj współczuje aczkolwiek synek już spory mój pamiętam dostawal talerz ziemniaki pokrojone mięsko i fasolkę uwielbia buraczki dawalam mu i on pomału wcinał,(tak część była na podłodze) było to przed 2 urodzinkami. Ja wychowywałam synka sama, sama mieszkałam do tego praca, zaocznie szkoła(wekendy), po pracy wtedy jazda na prawo jazdy.. miałam masę zajęć a do tego maleństwo i musiałam go nauczyć jeść wszystko i samodzielności... do tej pory je bez marudzenia ma swoje obowiązki a nawet sam robi kilka posilkow, parówki na cieplo, kakao na ciepło, kanapki poprostu idzie do kuchni i powolutku robi ba nawet chowa składniki. W wakacje na weselu dzieci dostaly inne dania czyli piersi w panierkach frytki salatki 3... mały zacza że on frytek nie lubi wiec zjadł buraczki miesko i musial miec normalne ziemniaczki... każdy patrzył się jak na dziwaka a na mnie jak na wyrodną matke bo niby zabraniałam he a on lubi normalne jedzenie .

Widzisz ja zła mama jestem bo młody słodyczy nie lubi i fastfodów moim zdaniem to super że on nie lubi. Nie martw się podrośnie niedługo i sam wytłumaczy i poprosi na co ma ochote. Mój naleśniki zjada od małego bez marudzenia, a twój synuś? może niech Ci pomaga robić sobie obiadek lub tobie wtedy lepiej mu posmakuje. Mateusz dostawał kawalek mieska musial sam sobie namacerowac rączkami, w panierce obtaczac albo np miesko mielone dawalam mu i musial wyrobic i sobie kuleczki jakos wyklepac nie zawsze jego dania wygladają jak dania hehe choć z wiekiem się poprawia ale ważne że jadł dziś mały pomaga mi robić obiady i dobrze mu idzie początki były by pomagał w celu zjedzenia

Do dziś jak ide do sklepu jego życzenia srek wiejski z miodem , jabłka jedyny słodycz jaki może jeść w dóżych ilościach to pączki długo pracowałam na cukierni i się nosiło tego sporo do domu więc nawyk został ale lepsze to niż chipsy i jakies kolorowe cukierki sztuczne. Dziwne że wiele osób mnie krytykuje że dziecko MUSI jeść słodycze bo to dzieciństwo... hehe jego decyzja
RadosnaXX jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-02-07, 15:58   #4581
krolewna1986
Wtajemniczenie
 
Avatar krolewna1986
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 2 635
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

dzień dobry
właśnie wróciłam z zakupów
dziewczynki piękne brzuszki
__________________
Mężuś

Juliś 

Aniołek[*]30tc
krolewna1986 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-02-07, 16:13   #4582
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Radosna ładnie piszesz o swoim synku, musi być z niego fajny chłopiec.

Ale ja już pisałam - ja mojemu również daję, mięsko, ziemniaki (w różnej formie), warzywa z obiadu - nie je nic, nigdy nie zjadł nic z takiego zestawu. Daję na talerzyku, na dużym talerzu, do rączki, z widelcem - nie działa nic.
Powoli się z tym godzę i czekam, aż przyjdzie dla nas lepszy czas.
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-02-07, 16:59   #4583
pani22ka
Zakorzenienie
 
Avatar pani22ka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 169
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez Alfahelisa Pokaż wiadomość
Panika a masz jakiegoś super pomysła na takie karmienie z drugim starszakiem?
staram się nie projektować tej sytuacji. jak FasOlka będzie takim talibem jak Torres, to będzie wesoło.
właśnie w kontekście starszego dziecka. żyję nadzieją, że wiosną choroby odejdą od nas jak za dotknięciem zaczarowanej różdżki - wtedy dam radę

Cytat:
Napisane przez rena5 Pokaż wiadomość
mój brzuchol 19t3d
piękny ciężarówkowy brzuch

Cytat:
Napisane przez Alfahelisa Pokaż wiadomość
no i ja szczuplak
noooo, ale brzuch masz fajniutki!

Cytat:
Napisane przez anitaxas Pokaż wiadomość
Emilka zasuwa po całym domu z prędkością torpedy raczkowanie jest super

foty dawajta!!!! i londyńskie też!

Cytat:
Napisane przez Mlebidakin Pokaż wiadomość
Bardziej martwię się o kp pupe i pepek:p
czyli piękny (i pełen zestaw) rozkmin młodej mamy


Cytat:
Napisane przez Maga83 Pokaż wiadomość
Ale bardzo rozdrazniony jest :/ i dużo go muszę nosić




[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;50138480] moje oczekiwania nie idą w parze z rzeczywistością, dodatkowo roję sobie różne problemy, wymyślam choroby i nie śpię po nocach. [/QUOTE]i to jest chyba clou.


[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;50139399]
Powoli się z tym godzę i czekam, aż przyjdzie dla nas lepszy czas.[/QUOTE]a jak karmi ktoś inny? Ciebie nie ma i je z babcią/tatą/dziadkiem/Twoją siostrą tak samo wyglądają posiłki?
T. w domu je kiepsko, ale w żłobie - wzorowo.

__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013
O. 3.03.2015

pani22ka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-02-07, 20:15   #4584
RadosnaXX
Raczkowanie
 
Avatar RadosnaXX
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 200
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;50139399]Radosna ładnie piszesz o swoim synku, musi być z niego fajny chłopiec.

Ale ja już pisałam - ja mojemu również daję, mięsko, ziemniaki (w różnej formie), warzywa z obiadu - nie je nic, nigdy nie zjadł nic z takiego zestawu. Daję na talerzyku, na dużym talerzu, do rączki, z widelcem - nie działa nic.
Powoli się z tym godzę i czekam, aż przyjdzie dla nas lepszy czas.[/QUOTE]

Sa nie jadki moze taka jego natura kochana, jak bylam mala to jadlam pamietam tylko ziemniaki i zupy a potem wogle juz zup nie jadlam hehe zawsze bylam nie jadkiem... Nie wiem czego to jest efekt ale jem tylko to co sama ugotuje... Nie jadam u rodziny u znajomych nawet u siostry bo nie przelkne mi nie smakuje... Potrafilam miec odruch wymiotny gdy byla tesciowa we mnie wmuszala jedzenie... Zawsze krzyczala na mnie co ze mna jest ze nie jem. W domu uwielbiam gotowac piec i umiem to robic. Co dziwne zjem w restauracji ale nie zjem u nikogo obcego, ani rodziny. To jakas fobia chyba... i napewno cos z dziecinstwa musialo pozostac nie napije sie po nikim i nie dam nikomu kesa itp... Moze twoj synus ma taka nature tez ze cos tam mu sie nie chce i juz... Wazne by rosl i mial dobre wyniki krwi. Moj syn warzy 17kg ma 112cm wzrostu bez ubran wyglada jak murzynek... Taka jego. natura a je duzoooo.. U nas w rodzinie wszyscy jak anorektyki hehe po dziadku od strony mamy wysocy chudzi... wazne by maluch mial sile zdrowy byl i wyniki spoko mial
RadosnaXX jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-02-07, 20:42   #4585
fiolusiek
Zakorzenienie
 
Avatar fiolusiek
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdzieślandia
Wiadomości: 11 437
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Perse A ile dajesz mu mm?

Opowiem Ci historie mojego brata.. Urodził się największy z nas 3.5kg.
Dostawał szybko inne posiłki, mając 4.5 ms jadł kanapki Zupki, pił grysik z koziego mlela. Mając 9 ms ważył 13 kg Jak miał 2 lata mama poszła do pracy i wtedy się zaczęło..Przestał jeść. Jadł mleko, tosty, smażoną kiełbase, frytki, pomidorówkę. Tak jest do dziś- ma już 16 lat Nie pomogło karmienie na na siłe, zmuszanie, proszenie. Podczas karmienia na siłe miał odruchy wymiotne. Teraz zje czasem jakiś fast food. Pediatrzy rozkładają ręce.

Wiem kiepski przykład
fiolusiek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-02-07, 20:54   #4586
RadosnaXX
Raczkowanie
 
Avatar RadosnaXX
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 200
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez fiolusiek Pokaż wiadomość
Perse A ile dajesz mu mm?

Opowiem Ci historie mojego brata.. Urodził się największy z nas 3.5kg.
Dostawał szybko inne posiłki, mając 4.5 ms jadł kanapki Zupki, pił grysik z koziego mlela. Mając 9 ms ważył 13 kg Jak miał 2 lata mama poszła do pracy i wtedy się zaczęło..Przestał jeść. Jadł mleko, tosty, smażoną kiełbase, frytki, pomidorówkę. Tak jest do dziś- ma już 16 lat Nie pomogło karmienie na na siłe, zmuszanie, proszenie. Podczas karmienia na siłe miał odruchy wymiotne. Teraz zje czasem jakiś fast food. Pediatrzy rozkładają ręce.

Wiem kiepski przykład
Przykład oki jest bo wskazuje na to ze niektórzy mają naturę nie jadka i juz. Ważne aby być zdrowym poprostu ale tu jest porównanie jaki mój syn chudy w wieku 5lat 17kg... Wszyscy mówią na niego chudy zamiast mateusz hehe na moja siostrę mówią chuda jest teraz w 12tg ciazy ma 29 lat waży 45kg takie czasem są tadki nie jadki nie raz jak bylam mała zwymiotowalam bo we mnie wymuszano pamiętam do dziś jak wojek łyżka chciał mi dać jeść na sile... Niestety nim dotarł do ust zwymiotowalam... A to jeszcze gorsze od nie jedzienia:/
RadosnaXX jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-02-07, 21:04   #4587
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Artek nigdy nie zwymiotował jedzenia, bo ja nigdy w niego nie wmuszam, nie posunęłabym się do tego.

Pani, jak ktoś z nim zostaje, to ja daję "bezpieczne" jedzenie.. Takie, co wiem, że zje. Bo w sumie nieczęsto jest z kimś innym niż ja.

Fiol Artek pije obecnie dużo mm, rano całą butlę (330 ml, nie mam większej, a on czasami mówi jeszcze am) i na noc mojego wypije 150-160 ml i czasami mm jeszcze ze 140.
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-02-07, 21:13   #4588
fiolusiek
Zakorzenienie
 
Avatar fiolusiek
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdzieślandia
Wiadomości: 11 437
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Perse Dużo pije mleka- stąd ma energie. Może spróbuj mniej dać na śniadanie to będzie miał lepszy apetyt?
fiolusiek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-02-07, 22:19   #4589
moni_ka.g
Zakorzenienie
 
Avatar moni_ka.g
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: gdzieś pod lasem :)
Wiadomości: 12 241
GG do moni_ka.g
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;50143329]Pani, jak ktoś z nim zostaje, to ja daję "bezpieczne" jedzenie.. Takie, co wiem, że zje. Bo w sumie nieczęsto jest z kimś innym niż ja.

Fiol Artek pije obecnie dużo mm, rano całą butlę (330 ml, nie mam większej, a on czasami mówi jeszcze am) i na noc mojego wypije 150-160 ml i czasami mm jeszcze ze 140.[/QUOTE]

też zostawiam bezpieczne jedzenie, ale mama i tam mu podziubie, pokroi, nakarmi go żeby przypadkiem nie nabrudził

i dużo tego mleka i mało, zależy jak spojrzeć. ja daję 300ml kakao do śniadania, ale na noc już nic nie pije.

swoją drogą wszystkie dzieci tak jedzą czy tylko J. ma zawsze bajzel wokół krzesełka u nas może tak jeść, u rodziców to już problem.. mama krzywo patrzy, siostra z mężem też trochę zdziwieni, że dziecko może tak "jeść"..
moni_ka.g jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-02-08, 10:31   #4590
ciociami
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 315
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Monia wszystkie pewnie nie.
Ale mojej siostry córeczka w marcu bedzie miała 4 latka a jeszcze jej sie zdarza robic małe zamieszanie.
Wczesniej robiła spory bałagan co drugiej siostry tż też nie mogł przezyc.
Kazde dziecko jest inne. Wyrosnie z tego.
Albo i nie jak moj tż zawsze wiem kiedy wyjadał nutelle.

Perse chyba cieżko jest wyluzować w takiej sytuacji gdzie dziecko nie chce jesc.
Moja siostra ma dwoje dzieci córka je wszystko musi ją ograniczać a syn wybrane produkty warzyw prawie wcale i na obiad też wybrane dania i zupy.
I ona też sie zamartwia co mu ugotować jak przemycić warzywa.
Jabłko jak dostanie w poniedzialek do szkoły nosi do piatku a w piatek siostra mu zjada.
Jest szczupły ale dobrze się uczy i gra w piłke nożną w takiej małej lidze.
Bardzo Ci wspolczuje sytuacji i życze dużo siły.
A mama nie podpowiadała co robiła jak Ty nie jadłaś?

Rena sytuacja z lekami to porażka. Co za bezczelność.
__________________
Aniołki
7 lipiec 2012(8tc)
2 maj 2013(30tc)
ciociami jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-02-21 21:24:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:02.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.