Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 2

[Ela87]

Napisane przez ag9

Moje dziecko ostatnio testuje moją cierpliwość, która jest na skraju. Nie wiem czy wy też tak macie, ale ja mam czasem tak serdecznie dość...

Ja się nie nadaje na posiadanie dzieci nie mam za grosz cierpliwości
U mnie właśnie minęła godzina darcia się a od 15 marudziła... Oczywiście pośpi do 18 i będzie walczyła do 22 jak nie dłużej i oczywiście uśnie z rykiem...

Co do BLW to my jesteśmy na blw od 3 miesięcy chyba, tylko i wyłącznie. Już nie muszę rozkładać folii pod fotelik, bo nic nie ląduje na podłodze czasami tylko przypadkiem Dzisiaj nawet udało jej się kilka kawałków samej nabić na widelec zwykle oddawała widelec mi bym jej nabiła, a dzisiaj robiła to sama
A co do BLW jako idei, to chodzi o to, ze dziecko ma wybór kiedy przestanie pić mleko i zastąpi je stałymi pokarmami.

[frogutka]

Napisane przez Ela87

Ja się nie nadaje na posiadanie dzieci nie mam za grosz cierpliwości
U mnie właśnie minęła godzina darcia się a od 15 marudziła... Oczywiście pośpi do 18 i będzie walczyła do 22 jak nie dłużej i oczywiście uśnie z rykiem...

Co do BLW to my jesteśmy na blw od 3 miesięcy chyba, tylko i wyłącznie. Już nie muszę rozkładać folii pod fotelik, bo nic nie ląduje na podłodze czasami tylko przypadkiem Dzisiaj nawet udało jej się kilka kawałków samej nabić na widelec zwykle oddawała widelec mi bym jej nabiła, a dzisiaj robiła to sama
A co do BLW jako idei, to chodzi o to, ze dziecko ma wybór kiedy przestanie pić mleko i zastąpi je stałymi pokarmami.

dla Oli. Super, że zaczyna już używać widelca. Pięknie, zdolniacha.

dlatego u nas drzemka jest tylko jedna koło 11:00 i brak już popołudniowej drzemki. Hanka marudzi tzn ma kryzys między 16:00-17:00, ale potem mija i jest ok. Dzięki temu chodzi spać po 19:00. Jeśli zdarza jej się usnąć popołudniu np. w aucie jak skądś wracamy to wtedy bujamy się z nią nad łóżeczkiem do 20:00-21:00

Ag9 rozumiem Cię doskonale ja też czasami mam już dość i cierpliwości mi brakuje. Szczególnie jak panna Hanna płacze/wrzeszczy o wszystko przy zmianie pieluchy, zakładaniu kombinezonu, wycieraniu buzi, jak się klocki nie układają, jak daję wodę itp. itd.
Ale później się uśmiecha i nabieram siły na nowo

Ile jedzą wasze dzieciaki? Ostatnio kilka osób mi powiedziało, że może Hanka jje w dzień za mało i budzi się w nocy.
U nas jest tak:
8:30- kaszka 140g
13:00-zupa 200g
15:00-owoce 130-190g
16:30-jogurt 90g
18:30-kaszka 140g
19:00-mleko kp więc nie wiem ile.

W nocy kp co 2-3h

[ag9]

Napisane przez Ela87

Ja się nie nadaje na posiadanie dzieci nie mam za grosz cierpliwości

No to nie jestem sama... Czasem jest super, ale czasem też stwierdzam że się do tego nie nadaję. Zwłaszcza obserwując usmiechnięte i zadowolone mamy, mające na wszystko czas, z uśmiechniętymi bobasami obok


frogutka - chyba aż tak mało Hanka nie je. Może nie są to duże porcje ale często.
Ja nie liczę za bardzo porcji ale mniej więcej tak:
5/6 - 180 ml mm
9 - kasza, płatki (myślę że ponad 200 ml, może z 250 ml) albo jajenicza z 2 jajek i kromka chleba
13 - obiad (zupa ok 250 ml) albo drugie danie (makarony z sosami, pulpety, kotlety, potrawki z ryby lub mięsa itp)

czasem jak chce wyjść na dłuższy spacer to ok 12.30 daję 90 ml mleka i obiad je wtedy ok 14

16/16:30 - 120 ml mm
17:30 - owoce lub muffiny, ciastka zbożowe itp
19 - 210 ml mm

[monkaa321]

Skasowala mi sie odpowiedz

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------

Ela zazdroszcze i gratuluje! Tez juz chce przejsc na samo blw

Ag czesto mam takie kryzysy

Frogutka moj to nawet rzadziej je

[agunia4ever]

Napisane przez frogutka

dla Oli. Super, że zaczyna już używać widelca. Pięknie, zdolniacha.

dlatego u nas drzemka jest tylko jedna koło 11:00 i brak już popołudniowej drzemki. Hanka marudzi tzn ma kryzys między 16:00-17:00, ale potem mija i jest ok. Dzięki temu chodzi spać po 19:00. Jeśli zdarza jej się usnąć popołudniu np. w aucie jak skądś wracamy to wtedy bujamy się z nią nad łóżeczkiem do 20:00-21:00

Ag9 rozumiem Cię doskonale ja też czasami mam już dość i cierpliwości mi brakuje. Szczególnie jak panna Hanna płacze/wrzeszczy o wszystko przy zmianie pieluchy, zakładaniu kombinezonu, wycieraniu buzi, jak się klocki nie układają, jak daję wodę itp. itd.
Ale później się uśmiecha i nabieram siły na nowo

Ile jedzą wasze dzieciaki? Ostatnio kilka osób mi powiedziało, że może Hanka jje w dzień za mało i budzi się w nocy.
U nas jest tak:
8:30- kaszka 140g
13:00-zupa 200g
15:00-owoce 130-190g
16:30-jogurt 90g
18:30-kaszka 140g
19:00-mleko kp więc nie wiem ile.

W nocy kp co 2-3h

U nas wyglada to tak:
8 - 150 ml mm chyba ze w nocy nie jadl to 210 ml
11 - 160 g kaszki plus 1-2 chrupki
14 - obiad - 200-220 g jarzynek z miesem z ryzem/makaronem
17 - owoce z kleikiem/kanapeczki/budyn
20 - 210 ml mm
noc - nic/90-120 ml mm
Czasem jeszcze z 60 ml mm w dzien po obiadku wola


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

Limonko zdrowka

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

Ela gratulacje. Ola to zdolniacha Slawciowi jakby widelec dala to by pewnie w oko wcelowal.
Wspolczuje krzykow. U nas przy kazdym przebieraniu i przewijaniu krzyk. Coraz gorzej jesr. Az czasem na spacer nie chce mi sie wychodzic. Niech juz lato bedzie to wtedy bedzie nago latal

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ag9]

Z tym ubieraniem to nie wiem czy u was poskutkuje, ale ja ubieram w kombinezon na siedząco (na swoich kolanach), wtedy się nie drze. Bo położyć na plecach się nie da. Więc zmiana pieluchy wrzask - chyba że robi to TZ który go brodą drapie po brzuchu i wtedy pozwala zmienić pieluchę i nawet się śmieje

[agunia4ever]

Napisane przez ag9

Z tym ubieraniem to nie wiem czy u was poskutkuje, ale ja ubieram w kombinezon na siedząco (na swoich kolanach), wtedy się nie drze. Bo położyć na plecach się nie da. Więc zmiana pieluchy wrzask - chyba że robi to TZ który go brodą drapie po brzuchu i wtedy pozwala zmienić pieluchę i nawet się śmieje

Siedzenie faktycznie czasami pomaga - opoznia wrzask ale niestety co raz rzadziej. Co my za cuda nad nim wyczyniamy zeby sie nie darl. Jak dwa glupki nad biednym niemowlakiem wygladamy. Moj TZ nie ma niestety brody. Musze z nim o tym pogadac


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[alwa]

Limonka zdrowia dla Emilki

Też mamy hula kulę - Kuba nawet lubi ale szału nie ma

Ag u mnie też ciężko z cierpliwością ale bardzo się staram tzn męża już bym dawno rozniosła a przy Kubie biorę wdech i staram się na spokojnie ale nie zawsze mi się udaje
zdrówka również dla Gabrysia

Ela brawo dla Oli za widelec

U nas takie menu:

ok. 4 - mleko 210 ml
ok 8/9 - kaszka 160 ml
ok 11 drugie śniadanie np. jajecznica, dwie kromki chleba
ok 14/15 obiad, zupka ok. 200-250 ml, jak placki to 3 sztuki zje
ok. 16:30 owoce 200 ml
19:30 mleko 210 ml
+ kilka chrupków dziennie

czasem wypada II śniadanie jak kaszka jest o 9 to potem dopiero obiad. Czasem są dwa karmienia w nocy po 210 ml. Zaczął mi z dwa dni temu płakać że "Co to już koniec mleka w butelce?" więc chyba będę zwiększać do 250 ml

u nas też wrzask przy przebieraniu pieluchy, bo Kuba nie chce leżeć. Przy ubieraniu różnie ale przeważnie też ryczy. do tego przy wycieraniu buzi/rąk, wyciąganiu gili. a wycieranie po kąpieli to chyba cała ulica słyszy :/

Ja wszystko teraz na siedząco/stojąco ubieram/rozbieram. Często gonię go na czworakach ze skarpetkami w ręku a Kuba ma niezły ubaw

co do gili to katarkiem jest ciężko odciągnąć ale przy fridzie grzecznie siedzi

[frogutka]

Limonka ag9 nadzwyczajna zdrówka dla Waszych dzieciaczków! Oby udało się choroby szybko przepędzić.
Limonka kiedy planujecie wyjazd? Może Emilka się wykuruje albo da się trochę przesunąć urlop

Dzięki dziewczyny za odp w sprawie jedzenia
Chyba jednak zwiększę Hance porcje. Dziś zjadła kaszy ok. 160g i chyba jeszcze kilka łyżek by chciała. Zupy też zrobię więcej.
Zobaczymy może to coś pomoże

Chwalę się: Hania wreszcie raczkuje i sama siada Potrafi siedzieć bez podporu i prostuje plecy
W czwartek mamy w końcu neurologa i może rehabilitację na nfz to nasz budżet odsapnie

Widzę, że z tym ubieraniem/ przebieraniem to jest norma, że wrzaski są

[nadzwyczajna]

Napisane przez frogutka

Ile jedzą wasze dzieciaki? Ostatnio kilka osób mi powiedziało, że może Hanka jje w dzień za mało i budzi się w nocy.
U nas jest tak:
8:30- kaszka 140g
13:00-zupa 200g
15:00-owoce 130-190g
16:30-jogurt 90g
18:30-kaszka 140g
19:00-mleko kp więc nie wiem ile.

W nocy kp co 2-3h

U nas jest tak

5:00-6:00 Mleko 210,00 ml
9:00 śniadanko ( kaszka albo angielka z masełkiem i paróweczka lub angielka z masełkiem i szyneczką albo serek)
12:00-1:00 obiad ( jarzynki z mięskiem lub rybą do wyboru: ryż makaron, kasza jaglana, jęczmienna, soczewica etc) najczęściej zaklepane żółtkiem
15:00-16:00 deser owocowy z lub mleczno owocowy z amarantusem ekspandowanym kilka chrupek kukurydzianych
18:00 Kaszka
21:00-00:00 Mleko 210 ml
2:00-3:00 Mleko 210 ml


U Maksia nadal gorączka. Innych objawów brak. Ma apetyt, pije. Noc była koszmarna. Budził się z płaczem, wpadał w histerię. Bardzo ciężka noc.
Rano pobrałam mu mocz i przed pracą zawiozłam do badania. Zastanawiałam się czy nie infekcja dróg moczowych. 9,5 zł zapłaciłam bo nie miałam skierowania ale pewność co jest grane zamiast szukania na oślep.
Ale zaraz potem TZ z moją mamą pojechali z nim do lekarza.
Zapalenie gardła. Także chociaż już wiadomo co jest. A badanie moczu nie zaszkodzi.

Dziewczyny, mam pytanie?
Piszą że niby od 10 miesiąca powinno się dawać dziecku dwa dania na obiad. Ale przyznam szczerze, że dla Maksia byłoby to za dużo. Fakt że je w nocy ale nijak nie jestem w stanie wcisnąć mu większej porcji. Jemu wystarcza sama zupka lub drugie. Staram się gotować bardzo z urozmaiceniem. Daję różne kasze i różne warzywa np brukselkę czy cukinię soczewicę, cieciorkę zielony groszek. Ale jakoś nie wyobrażam sobie dwa dania mu dawać.

---------- Dopisano o 09:59 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------

Napisane przez frogutka

Chwalę się: Hania wreszcie raczkuje i sama siada Potrafi siedzieć bez podporu i prostuje plecy
W czwartek mamy w końcu neurologa i może rehabilitację na nfz to nasz budżet odsapnie

Widzę, że z tym ubieraniem/ przebieraniem to jest norma, że wrzaski są

Możesz też zapytać w Poradni Psychologiczno Pedagogicznej o ORZECZENIE O WCZESNYM WSPOMAGANIU ROZWOJU. Jeśli twoje dziecko by się kwalifikowało i wydaliby ci takie orzeczenie na tej podstawie możesz korzystać z darmowych zajęć rehabilitacyjnych organizowanych przez tą poradnię.
Mało kto wie o czymś takim ale moja mama pracowała w takiej instytucji i mojej koleżance nawet podpowiedziała bo dziecko ma ponad rok i jeszcze ma problemy z siedzeniem.Nie wiem czy dobrze podpowiadam akurat w twojej sytuacji, ale tak mi się nasuneło.

U nas ubieranie jest z krzykiem. Nawet tak prosta rzecz jak zmiana pieluchy. Już nie mówię o wyjściu z domu

[agunia4ever]

Raczej jedno danie daje. Czasem zdarzaja sie dwa ale wtedy lacznie jest ich tylr co jak daje jedno. Czasem robie tak ze do wywaru daje kaszke i marcheweczke i to tworzy zupe a reszte warzyw rozgniatam z miesem i to jest drugie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[frogutka]

Napisane przez nadzwyczajna

Możesz też zapytać w Poradni Psychologiczno Pedagogicznej o ORZECZENIE O WCZESNYM WSPOMAGANIU ROZWOJU. Jeśli twoje dziecko by się kwalifikowało i wydaliby ci takie orzeczenie na tej podstawie możesz korzystać z darmowych zajęć rehabilitacyjnych organizowanych przez tą poradnię.
Mało kto wie o czymś takim ale moja mama pracowała w takiej instytucji i mojej koleżance nawet podpowiedziała bo dziecko ma ponad rok i jeszcze ma problemy z siedzeniem.Nie wiem czy dobrze podpowiadam akurat w twojej sytuacji, ale tak mi się nasuneło.

Dzięki! Nie wiedziałam, że jest coś takiego. Na razie mamy skierowanie do neurologa i pewnie wreszcie zlecą nam rehabilitację na fundusz. Poza tym chce żeby Hania ćwiczyła z tą samą osobą od początku do końca, bo wydaje mi się to właściwe. Rehabilitant wie jak było na początku widzi postępy. Teoretycznie dziecko się też przyzwyczaja choć u nas to nie działa bo i tak jest wrzask przez całe zajęcia

U nas jest zawsze jedno danie obiadowe. Nazywam to w skrócie zupą, ale są to warzywa z mięsem/rybą + zamiennie ryż, kasza jaglana, kuskus, makaron. Konsystencji zupy to raczej nie przypomina Nawet krupnik czy pomidorowa robi mi się dość gęstawy.

Zdrówka dla Maksia! Dobrze, że chociaż apetyt ma i pije. Przy gorączce to ważne Współczuje nocki, szczególnie, że do pracy musisz chodzić Dużo sił dla Ciebie!

[Limonka1987]

Frogutko- brawa dla Hani za duże postępy
Mam nadzieję, że dostaniecie skierowanie na bezpłatną rehabilitację. Prywatne wizyty u lekarza potrafią być dużym obciążeniem dla domowego budżetu.
Zaplanowaliśmy wyjazd w piątek w nocy. Niestety nie da się go przesunąć, bo w wybranym przez nas pensjonacie nie ma możliwości rezerwacji pokoju w innym terminie, a TŻ już sobie przyklepał urlop. Trudno... Najwyżej spędzimy urlop w domu, ale przynajmniej we trójkę

Elu- ale zdolna jest Twoja Ola. Jedzenie widelcem w tym wieku? Wow!

Nadzwyczajna- dużo zdrówka dla Maksia!
U nas też jest tylko jedno danie, a i tak moja panna nie je go zbyt wiele. Emilka z reguły traktuje obiad jako menu degustacyjne, a później i tak musi się dopchać mlekiem.

Ag9- pamiętaj: "Jesteś oazą spokoju, jesteś oazą spokoju"
Życzę dużo cierpliwości!
Emilka nie wystawia zbyt często na próbę mojej cierpliwości i jest dość bezproblemowym dzieckiem, ale zawsze się śmiejemy z mężem, że pewnie drugie dziecko będzie POTWOREM, żeby równowaga w przyrodzie została zachowana
Mam nadzieję, że katar szybko przejdzie Gabrysiowi. U Milki przy pierwszych zębach też jego eskalacja była w nocy, aż bańki nosem puszczała

Jeśli chodzi o wrzask przy ubieraniu w kombinezon, to Emi nie odbiega od ogólnie przyjętej wśród naszych dzieci normy

Zdrowie na razie bez zmian, obserwujemy.

[frogutka]

Napisane przez ag9

Z tym ubieraniem to nie wiem czy u was poskutkuje, ale ja ubieram w kombinezon na siedząco (na swoich kolanach), wtedy się nie drze. Bo położyć na plecach się nie da. Więc zmiana pieluchy wrzask - chyba że robi to TZ który go brodą drapie po brzuchu i wtedy pozwala zmienić pieluchę i nawet się śmieje

ag9 ogromne dzięki - dziś ubieranie na siedząco i o dziwo bez wrzasków co prawda założyć kombinezon na siedząco to sztuka, ale czego się nie robi dla świętego spokoju

u nas na zmianę pieluchy chwilowo pomaga łyżeczka Mamy taką z silikonową końcówką i Młoda się w nią namiętnie wgryza. Jest tak zaabsorbowana, że nawet wymiana pieluchy nie przeszkadza

[TynkaG]

Hej, trochę mnie znowu nie było. U nas po staremu, czyli chorowania ciąg dalszy- nadal katar, a od niedzieli bakteryjne zapalenie spojówek- wysiadam już powoli. Zakropienie oczu małej to istna maskara- wije się, wrzeszczy, kopie, szarpie, szczypie, podobnie z oczyszczanie z ropki, choć dziś już lepiej. Jakby tego było mało od zeszłej niedzieli wyłania się dolna prawa jedynka, a od wczoraj dolna lewa. No i oczywiście katar...
Nocy nie komentuje- płacz bez przyczyny, zaśnie na rękach, odkładam i się budzi i cieszy, wstaje i tak przez 2 godziny. A rano, nie ma zmiłuj i frruu do pracy. te choroby mnie psychicznie wykończą.
Co do jedzenia to jestem w szoku ile wasze maluchy jedzą. U nas mizernie:
6-7: 60-80 ml kaszki + ok 60 mleka
10: mleko 120-150 ml
13-14: mleko 120-150 ml lub obiadek max. ok 100ml zupki albo 5 gryzów czegoś innego
17: deserek np. kaszka z owocem, musy lub inne też max. ok 100
20: mleko max. 150 i to sporadycznie
+ 2x w nocy mleko 120ml.
Wydaje mi się Frogutko, że pobudki Hani związane sa z tym, ze może w dzień nie je aż tak dużo, widocznie jak na nią. U nas jak Emilka miała świetny czas, że jadła więcej innych rzeczy niż mleko to tylko jedna pobudka, czasem dopiero o 4.
Niestety nijak nie mam pomysłu jak sprawić by jadła więcej. wszystko jest ok przez 5 pierwszych łyżeczek albo 5 gryzów
Zmykam, bo ledwo na oczy patrzę...
Zdrowia dla potrzebujących, buziaczki!!!

[agunia4ever]

Napisane przez frogutka

ag9 ogromne dzięki - dziś ubieranie na siedząco i o dziwo bez wrzasków co prawda założyć kombinezon na siedząco to sztuka, ale czego się nie robi dla świętego spokoju

u nas na zmianę pieluchy chwilowo pomaga łyżeczka Mamy taką z silikonową końcówką i Młoda się w nią namiętnie wgryza. Jest tak zaabsorbowana, że nawet wymiana pieluchy nie przeszkadza

O to jutro sprobuje z lyzeczka. Tez mam silikonowa

Napisane przez TynkaG

Hej, trochę mnie znowu nie było. U nas po staremu, czyli chorowania ciąg dalszy- nadal katar, a od niedzieli bakteryjne zapalenie spojówek- wysiadam już powoli. Zakropienie oczu małej to istna maskara- wije się, wrzeszczy, kopie, szarpie, szczypie, podobnie z oczyszczanie z ropki, choć dziś już lepiej. Jakby tego było mało od zeszłej niedzieli wyłania się dolna prawa jedynka, a od wczoraj dolna lewa. No i oczywiście katar...
Nocy nie komentuje- płacz bez przyczyny, zaśnie na rękach, odkładam i się budzi i cieszy, wstaje i tak przez 2 godziny. A rano, nie ma zmiłuj i frruu do pracy. te choroby mnie psychicznie wykończą.
Co do jedzenia to jestem w szoku ile wasze maluchy jedzą. U nas mizernie:
6-7: 60-80 ml kaszki + ok 60 mleka
10: mleko 120-150 ml
13-14: mleko 120-150 ml lub obiadek max. ok 100ml zupki albo 5 gryzów czegoś innego
17: deserek np. kaszka z owocem, musy lub inne też max. ok 100
20: mleko max. 150 i to sporadycznie
+ 2x w nocy mleko 120ml.
Wydaje mi się Frogutko, że pobudki Hani związane sa z tym, ze może w dzień nie je aż tak dużo, widocznie jak na nią. U nas jak Emilka miała świetny czas, że jadła więcej innych rzeczy niż mleko to tylko jedna pobudka, czasem dopiero o 4.
Niestety nijak nie mam pomysłu jak sprawić by jadła więcej. wszystko jest ok przez 5 pierwszych łyżeczek albo 5 gryzów
Zmykam, bo ledwo na oczy patrzę...
Zdrowia dla potrzebujących, buziaczki!!!

Gratuluje zabkow Bardzo wspolczuje Ci tych chorobsk. Oby jak najszybciej sie to skonczylo

CZY JUZ TYLKO MY POZOSTALISMY BEZZEBNI?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[monkaa321]

Napisane przez frogutka

Limonka ag9 nadzwyczajna zdrówka dla Waszych dzieciaczków! Oby udało się choroby szybko przepędzić.
Limonka kiedy planujecie wyjazd? Może Emilka się wykuruje albo da się trochę przesunąć urlop

Dzięki dziewczyny za odp w sprawie jedzenia
Chyba jednak zwiększę Hance porcje. Dziś zjadła kaszy ok. 160g i chyba jeszcze kilka łyżek by chciała. Zupy też zrobię więcej.
Zobaczymy może to coś pomoże

Chwalę się: Hania wreszcie raczkuje i sama siada Potrafi siedzieć bez podporu i prostuje plecy
W czwartek mamy w końcu neurologa i może rehabilitację na nfz to nasz budżet odsapnie

Widzę, że z tym ubieraniem/ przebieraniem to jest norma, że wrzaski są

Gratulacje

Nadzwyczajna u nas tez 1 porcja obiadku

Tynka zdrowka nameczysz sie strasznie

[margo80]

Pozdrawiam z gór
Dotarliśmy po poludniu, jest cudnie. W domu, w który mieszkamy nie ma innych gości aż do 16.02. a wlascicielka tylko czasem zagląda.
Za naszym domem juz koniec świata, dalej nikt nie odśnieża
Jutro Ewa sprobuje nart pierwszy raz w zyciu

[monkaa321]

Margo udanych ferii brzmi bajecznie i az ci zaczynam zazdroscic

[nadzwyczajna]

Maksio pobija rekordy w marudzeniu. W chorobie z bólem i słaby poszedł spać wczoraj dopiero o 23!!!
Cały czas płacz, momentami histeria nie do ukojenia i cały czas na rękach. A waży już 11,5 kg Noś teraz taki balascik...

[tygrysek83]

Ela, zdolną masz córeczkę skoro już sama próbuje widelcem Mi to nawet by do głowy nie przyszło, żeby widelec podać.

ag, Ela i wszystkie potrzebujące, życzę dużo cierpliwości.

U nas jak u ag, ubieranie na siedząco się sprawdza. Czasem nawet pieluszkę na siedząco/stojąco muszę zmieniać

Limonka, Tynka zdrówka dla dziewczyn. Nadzwyczajna, zdrówka dla Maksia.

Nadzwyczajna, u nas tylko jeden posiłek na obiad.

Tynka, moja ilościowo bliżej twojej niż innych dzieciaków. Szczególnie jak jest obiadek na "gryzy" a nie z łyżeczki. Wtedy zjada max 60g

Frogutka, gratulacje za postępy Hani. Pytanie czy skoro tak dobrze jej idzie to jest sens na dalszą rehabilitację?

Margo, bawcie się dobrze na urlopie.

Mam trzy pytania dotyczące karmienia:
1) czy jak dzieciaki wasze jedzą obiadek nie będący zupką to też zjadają go mniej niż zupy?
2) Kiedy powinno się przestać dawać mleko z butli?
3) Czy wasze dzieciaki tak późno wstają, że śniadanie o 8 czy po prostu tak grzecznie czekają?

U nas jakaś masakryczna noc. Pobudki co 45 minut. Wystarczyło niby tylko podać smoczka i spała dalej, ale jestem wykończona. Nie wiem co w nią wstąpiło.

[margo80]

Ewa polubiła narty

[ag9]

mara - zapomniałam Ci kiedys odpisać w kwestii żarłoctwa dzieci. No więc ja też nie wiem co robić w takiej sytuacji gdy przed chwila zjadł swoją porcję kaszy a łazi za mną do kuchni i jęczy żeby mu dać. Czasem mu daję gryza od siebie, czasem mu daje chrupka (tym zajmie się na dłużej więc jest szansa że coś zjem/zrobię itp). Z reguły jak nic nie dam to jest wrzask, wiszenie mi na nogawce więc i tak muszę pilnować żeby się nie poobijał jak będzie spadał... A czasem zostawiam coś z jego porcji i daję mu taką niby "dokładkę".

margo - ale super, zazdroszczę wam tych wyjazdów chociaż ja mam dwie lewe nogi do nart, to i tak zazdroszczę. TZ się śmieje ze mnie że ja to bym raz zjechała i potem 3 dni płakała jak mnie bolą mięśnie (tak apropos mojej konducji haha)

tygrysek - odpowiadając na Twoje pytania:
1. mój obiadu niebędącego zupą zjada więcej, bo woli jeść sam niż łyżeczką
2. hm myslę że można próbować po roku, ale chyba wtedy gdy dziecko załapie inny sposób picia (niekapek, kapek, bidon itp)
3. mój wstaje ok 7.30 najczęściej a śniadanie jemy o 9 (po meku wypitym o 5-6 jest najedzony do tego czasu)

Przykro mi z powodu nocy, ja miewam takie już od długiego czasu, na pewno ponad miesiąc. Są nocki dobre, że przesypia bez pobudki ale często wierci się, kręci, nie może się ułożyć. Jedna rada - śpię z nim

[alwa]

Napisane przez tygrysek83

Mam trzy pytania dotyczące karmienia:
1) czy jak dzieciaki wasze jedzą obiadek nie będący zupką to też zjadają go mniej niż zupy?
2) Kiedy powinno się przestać dawać mleko z butli?
3) Czy wasze dzieciaki tak późno wstają, że śniadanie o 8 czy po prostu tak grzecznie czekają?

U nas jakaś masakryczna noc. Pobudki co 45 minut. Wystarczyło niby tylko podać smoczka i spała dalej, ale jestem wykończona. Nie wiem co w nią wstąpiło.

współczuję nocki
1. nie wiem czy je mniej bo nie przeliczałam tego. Zupy ok 200-250 ml a np. 3 placki o średnicy ok 8-10 cm.
2. nie wiem, ale też mnie to ciekawi.
3. Kuba grzecznie czeka do 8/9/10, zależy o której w nocy jadł. Jak dawałam zaraz po obudzeniu to nie chciał.


Byłam z Kubą na ważeniu i może komuś przyda się informacja, że jeśli dziecko chodzi do żłobka to ma refundowane szczepienie na ospę.

Margo udanego pobytu

Wszystkim chorym dzieciaczkom dużo zdrówka i całusy od wizażowej ciotki

nikt mi nie odpowiedział na pytanie to spytam jeszcze raz macie jeszcze tę pionową kreskę na brzuchu?

[ag9]

alwa - ja kreski nie mam, ale za to mam brzuch

[alwa]

a brzuch to ja też mam

[frogutka]

Tygrysku Hanka wstaje zwykle 6-6:30 a czasem wcześniej, ale kaszę je koło 8:00-8:30, zależy o której w nocy był cyc. Zwykle ostatnie karmienie nocne jest 4-5o rano.
Hania nie je nic w kawałkach samodzielnie więc nie pomogę w tej kwestii.
Mleko wydaje mi się, że do 2 lat powinno dziecko pić, ale to tylko moje domniemania. Choć pewnie można zastąpić kaszką na mleku, serkami, twarożkiem, jogurtami itp.

alwa kreski już nie mam od jakiegoś czasu, a i brzuch przez Hankę-głodzillę jakby mniejszy

margo ależ zazdraszczam cisza spokój i tylko Wasza czwórka super, że spędzicie tak rodzinnie urlop.

Tygrysku owszem Hania robi ostatnio bardzo duże postępy, ale mimo to wydaje mi się, że rehabilitacja jeszcze się przyda bo jutro Hania kończy 11m-cy a jest daleko w tyle jak na ten wiek. Poza tym chce ją motywować do rozwoju Zresztą zobaczymy co powie jutro neurolog.

[filupka]

Alwa ja kreski nie mam i w sumie nawet w ciąży nie miałam. Jak już była to taka ledwo ledwo widoczna.
Margo przyjemnych wakacji. Odpoczywajcie i szalejcie
Czy wasze maluchy was gryzą? Emil ma ostatnio jakąś manie i ciągle mnie gryzie. To w ramię to w rękę albo brzuch w Udo. ..po prostu w co ma bliżej. Jak go wyzywam to on się śmieje w głos. .. i ja też zaczynam się śmiać. Teraz staram się to ignorować ale to tak mocno boli
Ah i chciałam się pochwalić, że w końcu mamy fotelik do samochodu taki jaki ma być, bez opadającej głowy. Römer dualfix. Jest rewelacyjny. Do 18 kg. Można go używać przodem bądź tyłem do kierunku jazdy. I ta wygoda wkładania w nie dziecka...marzenie. obraca się go na stronę i wkładam malucha. Naprawdę polecam. Jedyne co to cena. Ale warto

[tygrysek83]

margo, no to tylko się cieszyć A ty też będziesz jeździć?

ag, jak dajesz sobie radę po takich nockach? Ja jestem dziś tak zła, że nie wiem. A co do rady to u nas nie zadziała, bo młoda nie toleruje spania z nami.

alwa, ja jej nie miałam więc się nie wypowiem.

frogutka, powodzenia w takim razie jutro na wizycie. Choć ja mam wrażenie, że u nas te rehabilitacje miały odwrotny skutek.

filupka, Kinga nie gryzie, średnio zresztą ma czym

Ja chętnie bym zmieniła fotelik bo młodą wkurza ta pół-leżąca pozycja, ale zanim ona dobije to tych 9kg to wieki miną, a jakoś do wkładek średnio mam zaufanie.

[margo80]

Frogutko - jest nas 6, bo są z nami moi rodzice, ale dzieki temu ja tez troche odpoczywam nie musząc caly czas zajmować sie dziecmi.

Tygrysku - nie wiem, nie mam sprzętu, bo w zasadzie nie jeżdżę. Malz mnie uczyl na poczatku naszej znajomości, w sumie miałam narty na nogach może 3 dni z rzędu. Cos tam zalapalam, bo nawet udalo mi się zjechać bezkolizyjnie z Puchatka w Szklarskiej, ale nie mogę powiedziec, ze umiem jezdzic. Może mnie tu namowia, bo warunki dla początkujących są tu idealne.