Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVI

[kaska87]

[Natala84]

Napisane przez ewacia85

ajć zapomniałam sie pochwalić że przypadkiem słyszałam jak mnie mama moja pochwaliła do babci narzekał jaki to sebek jest wymagający ż etrójke dzieci maiła rok po roku i gospodarke i dawała sobie rade wszystko zrobić a przy sebciu nie jest w stanie obiadu ugotować bo maruda wzystko nie nie nie i ciagle sie wspina i nie zabawi sie sam 5 min i że mnie podziwia ze jestem cos w stanie przy nim zrobić czuję sie doceniona ale też zaczynam myśleć czy ja mam aż tak rozwydrzone dziecko:brzydal :

wiesz co, ja na takie komenatrze że dziecko jest wyjątkowo absorbujące to już z przymrużeniem oka patrze
jak Marysia była mała (tak do 2-3 lat) to ciągle słyszałam od moich teściów że ona to ma ADHD bo ich synowie to byli spokojni, sami sie soba zajmowali a teść brał ich na kolana i czytal im książeczkę i tak siedzieli nawet godzinę. a Marysia to tylko 2-3 minuty i w dlugą teraz jak Hania jest w tym wieku, to słysze dokładnie to samo + to że Marysia to była taka spokojna i tak się ładnie sama bawiła więc mnie to już nie rusza

MArysia o niebo lepiej, Hania ma zapalenie oskrzeli
dobrze że wyczaiłam co się święci i na chama wbiłam się do lekarza, bo z godziny na godzinę robiło się coraz gorzej. wieczorem miała już 39 i 2 razy zwymiotowała
dziadostwo jakieś błyskawicznie się rozwija, M w niedziele o 19 osłuchowo czysta, w poniedziałek o 12 dużo zmian na płucach. H rano lekko pokasływała, o 15 już dużo zmian na oskrzelach

Rusałko... przyczyny szukaliśmy 1,5 roku i chyba tak naprawdę jest jedna - przedszkole...zrobilam mały research i wygląda na to że Marysia faktycznie sporo choruje, ale nadal mieści się jakichś tam normach. chyba po prostu musimy przeczekać, aż z tego wyrośnie...

[MsLullaby]

Hej ho
Natala niech już wam te choroby dadzą spokój, zdrowia!
U mnie dziś była pediatra moja zaufana na wizycie domowej bo Bartek całe plecy i brzuch w wysypce, już się bałam ze to różyczka. Ale okazało się ze to potówki bo faktycznie tu jest o wiele cieplej niż u nas w domu. Co do biegunki i wymiotów to wirus. Mam receptę na probiotyki i na lek na to żeby kupka taka wodnista nie była i ma dużo pić ale odwodniony nie jest.
Zauważyłam że on tylko przy mnie i tacie jest taki wstydnis, dziś mama go wzięła na pocztę to mówila że wyciągał ręce do innych i gadał jak najęty, potem w sklepie go moja ciocia nosiła a ze mną jak był to się wstydził jej
A jutro tz leci juz a ja czekam na paszport i jeszcze ze 2 tygodnie tu będę ech

[Aaamelkaa]

Jaika zdrowka,kurczę Ty to powinnaś porzadnie wyleczyć! Co za czasy,takie sugerowanie przez przełożonego to przecież niedozwolona praktyka,no nie można zabronić komuś chorować

[nena_milka]

Hejka!
Zdrówka wszystkim życzę !
Ja wyleczylam młodą i tż a teraz sama zdycham no masakra a jeszcze 3 dni do roboty

[Aaamelkaa]

Zerkne jutro do mojej biedronki
A moze u Badzi jest tzw wyprzedazowa tzn trafiaja tam artykuly które nie zostały sprzedane w sklepach i minął okres promocji hmmmm

[inwersja]

Napisane przez Poziomkowa89

Badzia te kartony jeszcze świateczne?

Motyl to znowu sie zastanawiam moj kuzyn kapał rocznych synów juz pod prysznicem myślałam ze do dwóch lat pociągnie w tej wanience jak nie to na dol do wanny będziemy chodzić.

Jaika zdrówka i brawo za nowe slowko.

Jak byliśmy nad morzem tydzień to młody był kąpany pod prysznicem, bo tam innej opcji nie było. Miał wtedy 10 mcy. Niezbyt mu się to podobało i póki co w domu kąpie się w wanience. Mamy tę większą. Prysznic mamy taki pół na pół, nie jest ani płytki, ani typowo głęboki. Na razie póki chce w swojej wanience to nam też tak wygodnie. Zdarzyło się też latem podczas upałów, że po powrocie ze spaceru był szybki prysznic żeby go ochłodzić. A znając życie latem pewnie też skorzysta z prysznica.

Napisane przez Natala84

wiesz co, ja na takie komenatrze że dziecko jest wyjątkowo absorbujące to już z przymrużeniem oka patrze
jak Marysia była mała (tak do 2-3 lat) to ciągle słyszałam od moich teściów że ona to ma ADHD bo ich synowie to byli spokojni, sami sie soba zajmowali a teść brał ich na kolana i czytal im książeczkę i tak siedzieli nawet godzinę. a Marysia to tylko 2-3 minuty i w dlugą teraz jak Hania jest w tym wieku, to słysze dokładnie to samo + to że Marysia to była taka spokojna i tak się ładnie sama bawiła więc mnie to już nie rusza

MArysia o niebo lepiej, Hania ma zapalenie oskrzeli
dobrze że wyczaiłam co się święci i na chama wbiłam się do lekarza, bo z godziny na godzinę robiło się coraz gorzej. wieczorem miała już 39 i 2 razy zwymiotowała
dziadostwo jakieś błyskawicznie się rozwija, M w niedziele o 19 osłuchowo czysta, w poniedziałek o 12 dużo zmian na płucach. H rano lekko pokasływała, o 15 już dużo zmian na oskrzelach

Rusałko... przyczyny szukaliśmy 1,5 roku i chyba tak naprawdę jest jedna - przedszkole...zrobilam mały research i wygląda na to że Marysia faktycznie sporo choruje, ale nadal mieści się jakichś tam normach. chyba po prostu musimy przeczekać, aż z tego wyrośnie...

Zdrówka bo faktycznie u Was ciągle się coś przytrafia
swoją drogą musicie mieć z mężem odporność z żelaza...

Swoją drogą słyszałam kiedyś, że prędzej rodzic się zarazi od dziecka niż na odwrót. Na początku roku oboje z tż byliśmy chorzy, w tym ja zapalenie oskrzeli z gorączką, a młody nic się nie zaraził. A dodam, że całował mnie, domagał się też całowania, przytulania.


Eh, sms o tym, że paczka z książkami przyszła dostałam dopiero 18:30. Także nie zdążyłabym przed kąpielą M. Szkoda, bo mam jak Motyl. Mam już dość przeglądania co dzień tych samych książek. Młodemu pewno to wisi, bo co dzień mi je podaje.

[Natala84]

Napisane przez inwersja

Zdrówka bo faktycznie u Was ciągle się coś przytrafia
swoją drogą musicie mieć z mężem odporność z żelaza...

Swoją drogą słyszałam kiedyś, że prędzej rodzic się zarazi od dziecka niż na odwrót. Na początku roku oboje z tż byliśmy chorzy, w tym ja zapalenie oskrzeli z gorączką, a młody nic się nie zaraził. A dodam, że całował mnie, domagał się też całowania, przytulania.

a w życiu, co chwile chorujemy. tyle że może nie aż tak ciężko, ale w październiku lojalnie wszyscy mieliśmy zapalenie oskrzeli, a teściowa zapalenie płuc teraz też mnie powoli coś bierze

[Poziomkowa89]

Natala dzięki za info ze to tak szybko postępuje! Leos kaszle ponad tydzień i jutro znowu idę do lekarza na osłuchanie. Boję się

Inwersja no u nas jest opcja ze jak co to bedzie tak jak teraz czyli kąpiel na dole. Wydaje mi sie ze moze sie bać kabiny on nawet nie pozwala mi budki w wózku rozlozyć jak pada bo sie boi byc w małych przestrzeniąch.

[inwersja]

Napisane przez Poziomkowa89

Natala dzięki za info ze to tak szybko postępuje! Leos kaszle ponad tydzień i jutro znowu idę do lekarza na osłuchanie. Boję się

Inwersja no u nas jest opcja ze jak co to bedzie tak jak teraz czyli kąpiel na dole. Wydaje mi sie ze moze sie bać kabiny on nawet nie pozwala mi budki w wózku rozlozyć jak pada bo sie boi byc w małych przestrzeniąch.

Miłoszowi sie nie podobało, ale bardziej przez to, że ta woda na niego leciała i musiał stać. Jednak fajnie mu się siedzi i bawi zabawkami, gąbką. Sam sobie nie raz szoruje nogi gąbką.
Zawsze możecie spróbować. U nas jak wyrośnie z wanienki nie ma innej opcji jak prysznic.

[bojatoja]

Zdrówka dla chorowitków

Napisane przez butterfly20

Spore zakupy Z obrazków dla maluchów też ma te dla starszych, uznałam,że te dla młodszych to już nie dla Tuśki. I mam te co ty, a oprócz tego "nazywam świat: i ona jest super, bo na tej zasadzie co 100 pierwszych słów

I póki co myślę o serii Ulicy Czereśniowej

Zakupy książek najbardziej mnie cieszą, ale to pewnie też dlatego,że mi samej nudzi się już tysięczne przerabianie każdej książki, a my z Tusią spokojnie 2 godziny dziennie spędzamy nad książeczkami.

A bardzo głodną gąsienicę Tusia lubi, bo wkłada paluchy w dziurki, no i jest jedzenie, a ona je lubi. Ale zauważyłam,że właśnie starsze dzieci jeszcze bardziej ona cieszy, nie wiem dlaczego


Tusia też się tak kręci w kółko, najczęściej ja tańczy,ale w życiu by mi nie przyszło do głowy wiązać tego z autyzmem...
u nas to kręcenie zawsze się końćzy utratą równowagi

Może dokupie jeszcze Nazywam świat' Filipowi spodobało sie Popatrz i znajdź w domu. Więc myślałam, że kupie jeszcze na wsi czy w mieście. Te promocje w arosie chyba do 15 lutego, więc opłaca się kupić w tych cenach jakie są teraz.

Mój Filip też kręci się w kółko odkąd zaczął 'tańczyć' i chodzić i też nigdy nie pomyślałam, że mogłoby być coś w tym złego.



Wczoraj 2 razy spadł mi, najpierw z ławy na głowe, ale jakoś próbował się ratować, że zamortyzował upadek, a drugi raz ześlizgnął się z tego krzesełka z ikea ale tu już porządnie walnął głową, bo nie miał się czego złapać.
Dzieci muszą być z gumy.

[MsLullaby]

Napisane przez inwersja

Miłoszowi sie nie podobało, ale bardziej przez to, że ta woda na niego leciała i musiał stać. Jednak fajnie mu się siedzi i bawi zabawkami, gąbką. Sam sobie nie raz szoruje nogi gąbką.

Moje dziecko za to mimo że może normalnie siedzieć w wannie to większość czasu stoi i lubi jak się go wodą leje

[czaszka_]

heja
witam się z pola bitwy...przez te nieszczęsne "trójki" nie mam juz sily....
powiedzcie mi tylko czy normalne krwawienie z dziąseł przy wyrzynaniu zębów?

[logoasia]

czytam was w biegu

zdrówka wszystkim!

misia idziemy za ciosem, jesteśmy tydzień bez smoczka i nocnych karmień

[nena_milka]

Napisane przez czaszka_

heja
witam się z pola bitwy...przez te nieszczęsne "trójki" nie mam juz sily....
powiedzcie mi tylko czy normalne krwawienie z dziąseł przy wyrzynaniu zębów?

U nas się zdarzało.

[czaszka_]

sorki ze tak o sobie ale próbuje wlasnie troche Was nadrobic z tel. ale ciezko ciezko...Jula dzis CAŁY dzien wyła mimo przeciwbóli, teraz ma dziasla posmarowane dentinoxem i paracetamol jej dalam a mimo to od 20stej placze juz chyba z 50 raz masakra masakra...

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:52 ----------

Napisane przez nena_milka

U nas się zdarzało.

to mnie uspokoilas, bo juz myslalam ze cos nie tak

[tassia]

Napisane przez mostly_cloudly

Zapomniałam z tego niewyspania napisać, że mój syn odkrył wczoraj, iż potrafi się kręcić w kółko. Próbował parę razy i był taki szczęśliwy jakby wygrał szóstkę w lotto Ja oczywiście w strachu od razu, bo się naczytałam swego czasu wywodów o autyzmie i naoglądałam na youtube autystyków kręcących się w kółko... No ale przywołałam się do porządku Tassia pewnie wie o czym mówię...
Synek pokręcił się parokrotnie, przy czym chyba raz wywalił, bo stracił w końcu równowagę i zaprzestał, tymczasowo znudziło się jak wszystko.. Choć pewnie jeszcze sobie nie raz przypomni że tak można, jak z chodzeniem na palcach...

Oj... Mój tez się czasem kręci... Jak sobie o tym przyoomni to robi to wiele razy... Potem zapomina i parę dobrych dni nie kręci się wcale...
Dzieci autystyczne kręcą się w specyficzny sposób! To jest takie kręcenie się obsesyjne... Aż do całkowitej wywrotki.... Do utraty sił...
Masakra...
Wiec nie ma sobie co wkrecac

[Poziomkowa89]

Moja siostra pokazała leowi kręcenie wokół własnej osi ale on zamiast tak to biega w kółko jakby po okręgu albo pokazuje mu fikolki a on po swojemu cos próbuje i nie wie jak sie za to zabrać. Pola jeszcze wymyśliła stanie na głowie i wtedy leo jej bije brawo a sam stoi na nogach i głowę daje do podłogi i czeka na oklaski oczywiście je otrzymuje

[tassia]

Maciej juz prawie robi fikolki i wreszcie nauczył się turlac
Staje w pozycje do fikolka, obraca głowę juz nie tylko na czole ale tez na tylnej stronie główki ale nóg jeszcze nie odrywa... Jak mu się podniesie to od razu robi fikolka...

[czaszka_]

matkoo ile choraczków na wątku duzo duzo zdrowka!!!!

Napisane przez Aaamelkaa

zakochałam się w tym pokoiku
http://www.dekoratoramator.pl/2013/12/pokoik-sary.html

będę próbowała coś podobnego dla Maluszka urządzić tylko w wersji chłopięcej

cuuudny

Napisane przez vea7

Aros zdecydowanie

Mam sporo z serii "Obrazki dla maluchów" - i małych i dużych i Żuk je uwielbia, do tego wierszyki z Olesiejuka - taka klasyka, w sumie głównie Brzechwę i też jest ok

my mamy 5 ksiazeczek z tej serii i Julka uwielbia. Planuje zakupic więcej
dzis kupilismy 100 pierwszych slow ale Julka caly dzien nie w sosie wiec jeszcze nie wiem czy sie jej bedzie podobac

Napisane przez misia332

Tosiek jak zasnął o 21 wczoraj to spał uwaga do 3.30. A jak się obudził to i Korn się obudził. TŻ nakarmił Korna,zostawił go w łóżeczku i zasnął, a ja z wywalonym cyckiem zasnęłam z Toskiem w łóżku i spaliśmy do 7. Korn do 8. Jestem wyspana !!

Obys tak zawsze sie mogla wyspac

Napisane przez gorgulek

Wiecie co nasza pediatra mówi jak przychodzimy? Nie mam czasu się z Wami bawić w leczenie, od razu pisze antybiotyk, bo wy macie zaległe szczepienie z 12 msca no ręce mi opadają. Nie dyskutuje z nią bo ona zawsze najmadrzejsza, robię swoje.

---------- Dopisano o 00:22 ---------- Poprzedni post napisano o 00:16 ----------

Napisane przez butterfly20

my mamy jedzonko materiałowe z Ikei, tylko kurczaki nigdzie nie mogę znaleźć owoców z tej serii.
no i trochę drewnianych, takich niby do krojenia.

i w końcu zamówiłam kuchenkę drewnianą dla Natki, bo trafiła się super okazja cenowa na taką, którą już od 2 miesiecy miałam na oku.także się jaram





Tusia teraz pije mleko z kubka treningowego z Lovi, ale z 360 też by dało radę dpiero od niedawna nie pije z butli, w końcu się udało ją przekonać

Motyl poka poka kuchnie a jak nie masz jeszcze to pokaz linka

fajne to jedzonko z ikei?
bo wlasnie jak przyjdzie wyplata planuje kupic te garnuszki i jakies warzywa i owoce

Napisane przez MsLullaby

Tak w salonie bo brat nie chciał mi udostępnić mojego starego pokoju. Ogólnie szkoda gadać i trafia mnie jak pomyślę ze musze tu zostać z miesiąc póki mi nie wydadzą paszportu jeszcze kilka razy dziennie dźwigam małego na 4 piętro, wszyscy mają gdzieś że jestem w ciąży a jeszcze dziś słuchałam pretensji jak poprosiłam mojej mamy faceta o zniesienie i wniesienie wózka. A od środy ma gazu nie być bo jakieś remonty w bloku, nie wiem chyba pójdę w czwartek mieszkać do babci
Co do spania to o dziwo załapał bez płaczu. Chociaż tyle

Lula normalnie brak slow
3maj sie tam! juz niedlugo wracasz do domu

Napisane przez tassia

Wiem ze to nie pocieszenie ale moja druga ciążę tez wszyscy maja w d.
Najbardziej interesuje się mama
Choć i ona dziś pyta: jak się czujesz?
Ja: no ciągnie mnie dalej ten brzuch ale dobrze w wawie idpoczne trochę.
Ona: sama chcialas drugiego dziecka to się teraz mecz

---------- Dopisano o 00:24 ---------- Poprzedni post napisano o 00:22 ----------

Napisane przez jo_asiek

ja Szymonkowi też te gary mam zamiar kupić, bo nasze wszystkie podobnie jak Lola pisała - poobijane z każdej strony W lidlu od wczoraj ciuchy dla maluszków są: jeansy, dresy, bodziaki, ogrodniczki, leginsy, bluzeczki itd...http://www.lidl.pl/pl/oferta.htm?id=546

Od 9 lutego kolejna porcja, tym razem jakaś seria z marynarskimi wzorami http://www.lidl.pl/pl/oferta.htm?id=551

kurcze za pozno przeczytalam pewnie juz nic w lidlu nie bedzie
przydalyby mi sie takie bluzeczki z dlugim dla Juli...

---------- Dopisano o 00:38 ---------- Poprzedni post napisano o 00:24 ----------

u nas po krotce:
wyjazd ogolnie sie udal ale strasznie tesknilam za Julka, caly czas o niej myslalam i sie stresowalam bo tesc mial troche problemow z nią.Piatek sobota w ciagu dnia byla grzeczna ale nie chciala w ogole spac w dzien a na noc tez histerie i jak juz zasnela po paru godzinach wycia, tak budzila sie co chwile przez obie noce i tesc prawie nie spal Wrocilismy w niedziele kolo 16 to podobno od rana juz plakala za nami i caly czas wolala "mama" nie chciala sie bawic ani nic jesc ani pić
Gdybym wiedziala ze tak zle zniesie nasz wyjazd to pewnie mimo sprzeciwu wszyskim bym ją wziela ze sobą. Ja nawet na chwile sie nie wyluzowalam bo moj tato(co sam nie kazal mi jej brac ze sobą) dzwonil do mnie srednio co 2 godziny i mi wygarnial jaka to jestem beznadziejna matka i jak ja moglam takie male dziecko zostawic i ze natychmiast mam wracac

Jak wrocilismy to od niedzieli strasznie kiepskie noce, budzi sie pare razy w nocy, z zasypianiem na noc problem, w dzien wogóle nie chce spac, a jak zasnie to 15 i dzien dobry myslalam ze odreagowuje tak nasz wyjazd ale to jednak zęby. Od wczoraj tak strasznie wpycha rączki do buzi, slina do pasa, dziąsla czerwone aż krwawią i non stop placze juz nie wiem co mam robic bo nic nie pomaga.
Spac chyba tez sie nie bede teraz kladla bo jestem z nią sama a non stop sie budzi i placze

[jo_asiek]

Dwa ostatnie dni chwalilam się, ze Szymus przesypia nocki, ale oczywiście to nie mogło trwać dłużej. Wracamy do starych przyzwyczajeń, więc od dwóch godzin moje dziecko nie śpi. Tym razem dodatkowo chyba zęby dają mu popalić, bo ma 38,3* i cały się slini. Jak tylko chce go odłożyć to jest płacz, a jak go trzymam na rękach, to się przytula i patrzy, ale nawet oka nie przymknie.

---------- Dopisano o 00:59 ---------- Poprzedni post napisano o 00:47 ----------

Czaszka fajnie, ze wyjazd się udal, ale szkoda, że nawet przez chwilę nie poczulas się wyluzowana. To, ze tesknilas za Julcią to zrozumiałe jak najbardziej, ale zachowanie Twojego taty było co najmniej dziwne kurczę, przeciez zostawiłas małą pod dobrą opieką, poza tym o tak myslami byłaś z Julką, więc po co Ci jeszcze dowalal.....

Dobrze, ze już jesteście razem spokojnej nocy Wam życzę i łącze się "w bólu" - ja dzisiejszej nocy też samą z placzacym, chorym i ząbkującym dzieckiem.:/

[83monia]

Napisane przez czaszka_

heja
witam się z pola bitwy...przez te nieszczęsne "trójki" nie mam juz sily....
powiedzcie mi tylko czy normalne krwawienie z dziąseł przy wyrzynaniu zębów?

bywa, raz chyba kinia cala buzie w krwii miala bo cos nagryzła i jej sie w koncu przebiło, a ja myslalam ze gdzies wyrżnęła

u nas tez trojki i od 6 nie spi, marudna jest i wogle. ale na szczescie tylko w dzien (ona zawsze w dzien tylko marudzila na zeby o dziwo)

dzis rano kinia chciala bym ja niosla na przystanek na recach (15 kg) wiec dalam arturowi wozek do prowadzenia. a ten wariat szedl szybciej i nagle puscil go na zakrecie bo bus juz jechal i on chcial podskokami mi to oznajmic. jak sie rozwrzeszczalam ze ma trzymac ten wozek to az ludzie ze sklepu wyszli... a ten nie slyszal i dalej skacze! a ja nawet nie moge podbiec bo z kinia, nie zostawie jej na srodku chodnika, poza tym i tak ie zdazylabym podejsc tak szybko. na szczescie w koncu uslyszal, ale wozek juz na jezdni był. dobrze ze na takim zadupiu mieszkamy i nic nie jechalo akurat

[Aaamelkaa]

Smacznych,okraglutkich i porządnie nadzianych paczusiow

[83monia]

Napisane przez tassia

Oj... Mój tez się czasem kręci... Jak sobie o tym przyoomni to robi to wiele razy... Potem zapomina i parę dobrych dni nie kręci się wcale...
Dzieci autystyczne kręcą się w specyficzny sposób! To jest takie kręcenie się obsesyjne... Aż do całkowitej wywrotki.... Do utraty sił...
Masakra...
Wiec nie ma sobie co wkrecac

moja kreci sie po okregu albo tak długo macha głowa, jakby nie mówiła, aż traci równowage. za to corka szwagierki lubi uderzac plecami siedzac o oparcie kanapy i odbija sie od niej i tak na okraglo.

[agusiowata84]

Napisane przez logoasia

czytam was w biegu

zdrówka wszystkim!

misia idziemy za ciosem, jesteśmy tydzień bez smoczka i nocnych karmień

I jak Wam idzie? Ja próbowałam, ale Adaś tak domagał się tego smoczka do spania, że mu dałam. W dzień chodzi bez smoczka. Rano zabieram smoczka i idziemy myć zęby, tylko tak zapomina o tym smoczku.

[mostly_cloudly]

Napisane przez tassia

Maciej juz prawie robi fikolki i wreszcie nauczył się turlac
Staje w pozycje do fikolka, obraca głowę juz nie tylko na czole ale tez na tylnej stronie główki ale nóg jeszcze nie odrywa... Jak mu się podniesie to od razu robi fikolka...

No z obrotami to moja fiksacja, także Wasze reakcje dziewczyny na to że się zwyczajnie dziecko lubi pokręcic są jak najbardziej normalne. Ja o tym wiem, ale co poradzić jak ktoś lubi sobie coś powkręcać i czasem nie umie nad tym zapanować
Takie fikołki też widziałam jak próbował robić mój Kostek. Wprawdzie wtedy nie wiedziałam o co chodzi, bo stanął, zgiął się w pół, położył głowę na ziemi i asekurował się rękami... na szczęście nie wykończył tej akrobacji odepchnięciem się nogami od podłogi...
Ech te pączki... przy takiej nadwadze to ja będę mieć wyrzuty sumienia do przyszłego roku..

[agusiowata84]

Dajecie dzieciom pączka?

[mostly_cloudly]

Napisane przez agusiowata84

Dajecie dzieciom pączka?

W teorii nie powinnam.. bo tłuste, smażone na Bóg wie czym... jedna wielka tragedia.. ale pewnie łasuch awanturę zrobi jak to ktoś przyniesie do domu...więc może odrobinę dam spróbować.. czy lepiej nie?

[agusiowata84]

Napisane przez mostly_cloudly

W teorii nie powinnam.. bo tłuste, smażone na Bóg wie czym... jedna wielka tragedia.. ale pewnie łasuch awanturę zrobi jak to ktoś przyniesie do domu...więc może odrobinę dam spróbować.. czy lepiej nie?

U mnie podobnie, Adaś jak będzie widzieć pączki, to nie odpuści. Ja już dziś zjadłam dwa.

[your Angel]

Idę z Julem do dentysty. Wyczaiłam, że ma coś czarnego na dole ząbka, czwórki Jestem przerażona, to pewnie próchnica