A my sobie wciąż gadamy i na kolejny cud czekamy....Rozmówki staraczek i mamuś cz.X

[czarna_mala]

Dzień dobry

A dla mnie piątek 13. póki co szczęśliwy pies spał od 22 do 6:30 o 6:30 wstałam, wyszłam z nią na chwilkę, dałam jej potem jeść i poszłam dalej spać na 2h następnie wstałam, pokręciłam się trochę po domu i zadzwonił Pan, że nasza szafa pod zabudowę już gotowa i czy jesteśmy w domu, bo Panowie chcieliby ją złożyć liz: jeeeeest! Koniec z burdelem w domu! Znowu będzie porządek, a nie tak jak teraz po wydaniu poprzednich mebli, że ciuchy mam w każdym pokoju

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------

Bazi poplakałam się dziękuję ucałuj dzieciaki od ciotki

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

I pochwalę Wam się jeszcze prezentem dla Małżona jaki dostanie na urodzinki 😁



Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

[bazile]

Czarna fajne te spinki.

F. U. C. K !!!!!!!!
Co za pech. Jestesmy 5 stowek lzejsi ;( i godz w plecy bo musielusmy zjechac za policja,ktora transportowala nas do bankomatu. Wrrr chyba wtczerpiemy faktycznie wszystkich dzisiejsze "nie chciane niespodzianki"

[monini2507]

Napisane przez bazile

Hello. Witam sie w ten nieszczesny piatek
Nie ma sily,jak tu uwierzyc ze jest normalny?
Jak rano scieralam blat i zahaczylam o metalowy rog mikrofali i 1/3 paznokcia mi sie poderwala. Krew odrazu fru...
No to dalej. Siedze juz w aucie. Tz przyniosl mi kawe,a sam tankuje auto. A ja w tym czasie pisze pw do Czarnej a kawe postawilam pod przednia szyba.
Zajeta pisaniem nie zwracam uwagi na to,ze TZ rusza a razem z Nim rusza kawa na mnnie
Ja cala z kawy.telefon.torba i wszystko wokol. A to dopiero poczatek podrozy.

Zatem zycze Wam lepszego piatku

Ps. Jak mozna jechac autostrada lewym pasem 80 km ����

Ładnie się zaczał piątek

Napisane przez bazile

Szonus pozdrawia Ciocie ze słonecznej drogi.

A ciocie pozdrawiają Szona

Napisane przez iza243

Do innego gina ciężko sie dostać.Na razie pracuje i czekam na telefon od tamtej gin czy uda się coś jeszcze zrobić z tym pesserem.Decyzja jest taka że raczej pracy nie rzuce.Teraz musze znalesć kogoś kto dobierze mi odpowiedni pesser i go założy.Bo poszukałam e necie i tych pesserów jest masa kształtów i rodzai.Także to że ten co ona mierzyła nie pasował nie przekreśla szans na pesser.To bedzie rozwiązanie tymczasowe.Jak dostane normalną,dłuższą umowe o prace ide na operacje.Po operacji porozmawiam w pracy o zmianie stanowiska lub przyniose papier że nie moge dzwigać.Na razie w pracy unikam dzwigania jak się da a jak już musze to rozkładam detal na kilka rat żeby tego tak nie odczuć.

No to oszczędzaj się ile możesz a pracujesz sama czy z kimś, żeby Ci też pomagał jak jest coś ciężkiego
A jak tam Domiś

Napisane przez lady_malgo

Witam się po śniadanku i połkniętych lekach.

Już nie mogę się doczekać poniedziałkowej wizyty w klinice...
Trochę dużo mam tych głupich skutków ubocznych tego gonapeptylu
zero sił, ból głowy, wysokie ciśnienie, uderzenia gorąca, ból brzucha i plamienia (wczoraj to normalnie wyglądało to na drugi okres). Az tymi sińcami pod oczami wyglądam jak zombie... Tak więc staram się nie przemęczać i umilać sobie czas, aby jakoś przetrwać. Mój brzuch wygląda jak sito a to dopiero początek.

Ja wczoraj nasmażyłam faworków całą wielką michę i jeszcze zostało na dziś

Już wyleciało mi z głowy co komu miałąm napisać...

WIOSENKA- TRZYMAM KCIUKI ZA TEST

Lady to trzymam kciuki za wizytę i współczuję kłucia w brzuch dla mnie to okropne dawać zastrzyki w brzuch, ale cóż jak nie ma innej opcji

Napisane przez MarudexuS

Dzień dobry .. dobry? hmm piątek 13 .. niby że nic takiego ale mnie autobus dziś olał i nie przyjechał .. więc jak dla mnie to pech już działa .. oby dalej było lepiej!

Kolejna z tym piątkiem, cos czuję że i do mnie dotrze ten pech

Napisane przez czarna_mala

Dzień dobry

A dla mnie piątek 13. póki co szczęśliwy pies spał od 22 do 6:30 o 6:30 wstałam, wyszłam z nią na chwilkę, dałam jej potem jeść i poszłam dalej spać na 2h następnie wstałam, pokręciłam się trochę po domu i zadzwonił Pan, że nasza szafa pod zabudowę już gotowa i czy jesteśmy w domu, bo Panowie chcieliby ją złożyć liz: jeeeeest! Koniec z burdelem w domu! Znowu będzie porządek, a nie tak jak teraz po wydaniu poprzednich mebli, że ciuchy mam w każdym pokoju

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------

Bazi poplakałam się dziękuję ucałuj dzieciaki od ciotki

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

I pochwalę Wam się jeszcze prezentem dla Małżona jaki dostanie na urodzinki 😁



Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

Czarna czy ja o czymś nie wiem macie pieska, czy już mieliście a ja tego nie wiedziałam. Spinki boskie na prawdę
Szafa pod zabudowę dla mnie rewelacja, wszystko w jednym miejscu

Napisane przez bazile

Czarna fajne te spinki.

F. U. C. K !!!!!!!!
Co za pech. Jestesmy 5 stowek lzejsi ;( i godz w plecy bo musielusmy zjechac za policja,ktora transportowala nas do bankomatu. Wrrr chyba wtczerpiemy faktycznie wszystkich dzisiejsze "nie chciane niespodzianki"

OŁ maj gad szok !!!!

Ja dostałam telefon od babci, że awizo mi przyszło bo jej wczoraj nie było, jakiś list polecony. Czuję nosem że to za te nie zapłacone mandaty za prędkość jak się skumuluje to będzie do zapłaty 500zł
Czyżby i mnie dopadł piatek 13

[IsiaG]

Witam w ten szczęśliwy dzień.

Napisane przez ola_la_7676

Isia, ja jestem nowa i jeszcze nie uciekłam. fajnie tu u Was

No fajnie, wiem. I będzie fajnie, jeśli zostaniecie z nami nawet po urodzinach bobasów.

Napisane przez wiosenka92

Chociaż jestem nowa to tak prędko nie zniknę..dobrze mi tu..
Chociaż mam teraz taki wielki dylemat..mama załatwiła mi pracę,dobrą-nie powiem..i jest ten problem że ona nie wie że się staramy bo to by było piekło..za młoda jesteś,pieniędzy nie masz,po co tak wcześnie..a po za tym to ona zbytnio nie przepada za moim mężem..czuję że to się źle skończy..

Zmień pracę, zdrowie psychiczne jest bardzo ważne, tym bardziej, że pisałaś o tamtej pracy. Korzystaj z okazji i niczym się nie martw.

Napisane przez bazile

Wpadam na skromna chwilke...

Dziolchy,wrrr boje sie jutra! Piatek i 13tego,a my rano wyruszamy do De.Zaczynamy akcje przeprowadzka i konczymy ja,kontrola Adusi.
Takze blagam o wielkie kciukasy
buziakuje i uciekam.Dam znac jak dotrzemy.

Kciuki.

Napisane przez bazile

Hello. Witam sie w ten nieszczesny piatek
Nie ma sily,jak tu uwierzyc ze jest normalny?
Jak rano scieralam blat i zahaczylam o metalowy rog mikrofali i 1/3 paznokcia mi sie poderwala. Krew odrazu fru...
No to dalej. Siedze juz w aucie. Tz przyniosl mi kawe,a sam tankuje auto. A ja w tym czasie pisze pw do Czarnej a kawe postawilam pod przednia szyba.
Zajeta pisaniem nie zwracam uwagi na to,ze TZ rusza a razem z Nim rusza kawa na mnnie
Ja cala z kawy.telefon.torba i wszystko wokol. A to dopiero poczatek podrozy.

Zatem zycze Wam lepszego piatku

Ps. Jak mozna jechac autostrada lewym pasem 80 km ����

Bazi, ale Ty masz tak zawsze pecha czy po prostu ich wyczekujesz?
Dla mnie to dzień jak każdy inny. Czemu nie masz pecha w środę 6?

[santom]

hej Ho!!

eee, nie myslcie, ze piatek 13, bo same sciagacie pecha

ja za to dzis spedzilam calkiem fajny dzionek z mezem pojechalismy we 2 do restauracji, tesciowa nam sie maluchem zajela
dziecie juz spi, a my spedzamy wieczorek spokojnie

za poltora miesiaca sie przeprowadzamy do wiekszego domu, w koncu uciekniemy od sloni mieszkajacych nad nami czasem mam wrazenie, ze sufit chce sie nam na glowe zawalic na szczescie byleby do konca marca wiosna, ptaszki, mam nadzieje, ze brak sniegu zyc nie umierac

aa no i Lila dziekuje za komplementy

[MarudexuS]

Isia to nie tak z tym piątkiem 13 ja dopiero w pracy się skapnęłam, że jest a do pracy jechałam (a raczej marzłam na przystankach) godzinę zamiast pół ..

p.s. przeczytałam dziś, że temperament dziecka można ocenić przez to jak zachowuje się już w brzuchu, potwierdzacie to?
Jak było u Was z ruchami a potem z ruchliwością dzieciaczków?
U mnie na razie ciężko powiedzieć, maluch się wierci zwykle trochę rano po śniadaniu i trochę wieczorem, w ciągu dnia tak od czasu do czasu da znać o sobie a w nocy chyba jest spokojne bo jak się budzę na siku to jakoś specjalnie go nie czuję.
No i nie wiem czy mocno się wierci bo nie mam do czego porównać no i chyba jest jeszcze dosyć wcześnie ...
Właśnie, kiedy się zaczynają kopniaki w żebra, pęcherz itp?

[iza243]

Napisane przez czarna_mala

Dzień dobry

A dla mnie piątek 13. póki co szczęśliwy pies spał od 22 do 6:30 o 6:30 wstałam, wyszłam z nią na chwilkę, dałam jej potem jeść i poszłam dalej spać na 2h następnie wstałam, pokręciłam się trochę po domu i zadzwonił Pan, że nasza szafa pod zabudowę już gotowa i czy jesteśmy w domu, bo Panowie chcieliby ją złożyć liz: jeeeeest! Koniec z burdelem w domu! Znowu będzie porządek, a nie tak jak teraz po wydaniu poprzednich mebli, że ciuchy mam w każdym pokoju

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------

Bazi poplakałam się dziękuję ucałuj dzieciaki od ciotki

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

I pochwalę Wam się jeszcze prezentem dla Małżona jaki dostanie na urodzinki 😁



Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

ale fajny prezent

Napisane przez bazile

Czarna fajne te spinki.

F. U. C. K !!!!!!!!
Co za pech. Jestesmy 5 stowek lzejsi ;( i godz w plecy bo musielusmy zjechac za policja,ktora transportowala nas do bankomatu. Wrrr chyba wtczerpiemy faktycznie wszystkich dzisiejsze "nie chciane niespodzianki"

rzeczywiscie kiepski miałas ten dzien

Napisane przez MarudexuS

Isia to nie tak z tym piątkiem 13 ja dopiero w pracy się skapnęłam, że jest a do pracy jechałam (a raczej marzłam na przystankach) godzinę zamiast pół ..

p.s. przeczytałam dziś, że temperament dziecka można ocenić przez to jak zachowuje się już w brzuchu, potwierdzacie to?
Jak było u Was z ruchami a potem z ruchliwością dzieciaczków?
U mnie na razie ciężko powiedzieć, maluch się wierci zwykle trochę rano po śniadaniu i trochę wieczorem, w ciągu dnia tak od czasu do czasu da znać o sobie a w nocy chyba jest spokojne bo jak się budzę na siku to jakoś specjalnie go nie czuję.
No i nie wiem czy mocno się wierci bo nie mam do czego porównać no i chyba jest jeszcze dosyć wcześnie ...
Właśnie, kiedy się zaczynają kopniaki w żebra, pęcherz itp?

Domis był bardzo ruchliwy w brzuchu i teraz tez wszedzie go pełno


Monini pracujemy zwykle w 2.Jak pracuje z chłopakiem to on wymienia cieższe rzeczy,jak z 2 kobietą to staramy sie sobie pomagać

Wysłane z mojego GT-S5830i

[santom]

Maru Lila w dzień była dość aktywna, w nocy raczej spala. I tak mamy do dziś. Bardzo szybko zaczęła przesypiac nocki, w dzień od początku spala mało. Ale u Ciebie to jeszcze trochę zanim poznasz rytm dnia. Maluch ma tyle.miejsca jeszcze ze chyba nie musisz czuć wszystkich ruchów jeszcze.

[czarna_mala]

Dzień doberek ❤

U mnie dziś piękne słonko od rana 😍

Moniś po tym trzecim # pojechaliśmy do schroniska i wzięliśmy małego Dziabąga 😍 ma 6 tyg. i jest śliczna, bo to suczka Chyba zapomniałam się Wam pochwalić przepraszam rosi: pozwala nam nie myśleć za często o sytuacji, która nas spotkała

Bazi dojechaliście szczęśliwie? ☺

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

[magdaaamm]

Pokaż nam ją
dzien dobry witam z herbatka z pracy

[Kejthx]

Cze, miłych Walentynek
Czarna u nas w momencie kiedy miałabym termin porodu (październik) pojawił się też piesek, zawsze chciałam mieć kolejnego psa, wówczas poczułam, że to dobry czas na nowego przyjaciela. Także rozumiem. Może to głupie i ktoś pomyśli, że mało odpowiedzialne, ale ja zawsze chciałam, a to, że jest teraz z nami, skupiam myśli na nim i tak czesto nie myślę o naszych problemach. Smieje, że to nasz synek ;-) i już, ja kocham psy i traktuje go jak prawdziwego członka Naszej rodziny.

Całuje!

[czarna_mala]

Napisane przez Kejthx

Cze, miłych Walentynek
Czarna u nas w momencie kiedy miałabym termin porodu (październik) pojawił się też piesek, zawsze chciałam mieć kolejnego psa, wówczas poczułam, że to dobry czas na nowego przyjaciela. Także rozumiem. Może to głupie i ktoś pomyśli, że mało odpowiedzialne, ale ja zawsze chciałam, a to, że jest teraz z nami, skupiam myśli na nim i tak czesto nie myślę o naszych problemach. Smieje, że to nasz synek ;-) i już, ja kocham psy i traktuje go jak prawdziwego członka Naszej rodziny.

Całuje!

Właśnie dlatego ją przygarnęliśmy poza tym ja nadal nie mogę się pogodzić z tym, że musieliśmy uśpić naszą 16.letnią sunię z domu rodzinnego, bo miała wodę w płucach i dusiła się
Tą obecną suczkę, ktoś wyrzucił razem z jej bratem do lasu, na mróz, w kartonowym pudle, skazując na pewną śmierć postanowiliśmy, że ja bierzemy, tym bardziej, że oboje kochamy z Małżonem psy Mała jest jeszcze fikuśna, bo potyka się o swoje łapki



Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

Aaa i jest wielkości szczura i waży 0,8kg

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

[pennee]

O matko, Czarna, zakochałam się w tym Twoim skrzacie ! Przecudna jest!
A ja w tłusty czwartek zjadłam tylko jednego pączka, wczorajszy dzień przeżyłam też bez pecha A dziś idę do fryzjera i potem pakuję manatki, powoli będziemy przewozić już nasze rzeczy
Byłam też u gina, jak wyleczę infekcję to możemy się starać

Miłego dnia!

[Kejthx]

Napisane przez pennee

O matko, Czarna, zakochałam się w tym Twoim skrzacie ! Przecudna jest!
A ja w tłusty czwartek zjadłam tylko jednego pączka, wczorajszy dzień przeżyłam też bez pecha A dziś idę do fryzjera i potem pakuję manatki, powoli będziemy przewozić już nasze rzeczy
Byłam też u gina, jak wyleczę infekcję to możemy się starać

Miłego dnia!

Powodzenia w pakowaniu!
I cieszę sie, ze aktywnie dołączysz do starań zaczynam trzymac kciuki!

---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------

Napisane przez czarna_mala

Właśnie dlatego ją przygarnęliśmy poza tym ja nadal nie mogę się pogodzić z tym, że musieliśmy uśpić naszą 16.letnią sunię z domu rodzinnego, bo miała wodę w płucach i dusiła się
Tą obecną suczkę, ktoś wyrzucił razem z jej bratem do lasu, na mróz, w kartonowym pudle, skazując na pewną śmierć postanowiliśmy, że ja bierzemy, tym bardziej, że oboje kochamy z Małżonem psy Mała jest jeszcze fikuśna, bo potyka się o swoje łapki



Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

Aaa i jest wielkości szczura i waży 0,8kg

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

Cudowna, kocham psiaki!

[magdaaamm]

Jakie slicznosci)

[bazile]

Czarna dotarlismy wczoraj o 19tej,ale nie mialam juz chwili zeby wyklikac.Zajelo nam to standardowo,mimo prygod 10 godzin,dzieciaki sa niezawodne i daja rade.
Psiaczek uwielbiam maluchy i ogolnie lubie male psiaki.A jak myslisz,wyrosnie duza czy bedzie srednia?

Poklikam wiecorem wiecej,teraz czas mnie goni.

Dolaczam sie do Kejcik,udanyc i romantycznych walentynek

[magdaaamm]

to ja tez wam się pochwale dzisiaj będziemy mieli kucyka długo dość na niego czekaliśmy jest piekny. Brązowy z jasną grzywą wieczorem albo jutro podeślę wam zdjęcia)

[MarudexuS]

Napisane przez iza243

Domis był bardzo ruchliwy w brzuchu i teraz tez wszedzie go pełno

Napisane przez santom

Maru Lila w dzień była dość aktywna, w nocy raczej spala. I tak mamy do dziś. Bardzo szybko zaczęła przesypiac nocki, w dzień od początku spala mało. Ale u Ciebie to jeszcze trochę zanim poznasz rytm dnia. Maluch ma tyle.miejsca jeszcze ze chyba nie musisz czuć wszystkich ruchów jeszcze.

Czyli coś w tym jest
A kiedy zacznę czuć porządnie wszystkie ruchy?

Czarna piesek kochany

[monini2507]

Napisane przez santom

hej Ho!!

eee, nie myslcie, ze piatek 13, bo same sciagacie pecha

ja za to dzis spedzilam calkiem fajny dzionek z mezem pojechalismy we 2 do restauracji, tesciowa nam sie maluchem zajela
dziecie juz spi, a my spedzamy wieczorek spokojnie

za poltora miesiaca sie przeprowadzamy do wiekszego domu, w koncu uciekniemy od sloni mieszkajacych nad nami czasem mam wrazenie, ze sufit chce sie nam na glowe zawalic na szczescie byleby do konca marca wiosna, ptaszki, mam nadzieje, ze brak sniegu zyc nie umierac

aa no i Lila dziekuje za komplementy

O zmieniacie lokum fajnie u nas też dziś piękna wiosna słonko

Napisane przez iza243

ale fajny prezent










rzeczywiscie kiepski miałas ten dzien




Domis był bardzo ruchliwy w brzuchu i teraz tez wszedzie go pełno


Monini pracujemy zwykle w 2.Jak pracuje z chłopakiem to on wymienia cieższe rzeczy,jak z 2 kobietą to staramy sie sobie pomagać

Wysłane z mojego GT-S5830i

To dobrze że chociaż nie musisz sama dźwigać tego

Napisane przez czarna_mala

Dzień doberek ❤

U mnie dziś piękne słonko od rana

Moniś po tym trzecim # pojechaliśmy do schroniska i wzięliśmy małego Dziabąga ma 6 tyg. i jest śliczna, bo to suczka Chyba zapomniałam się Wam pochwalić przepraszam rosi: pozwala nam nie myśleć za często o sytuacji, która nas spotkała

Bazi dojechaliście szczęśliwie? ☺

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

No i dobrze zrobiliście

Napisane przez czarna_mala

Właśnie dlatego ją przygarnęliśmy poza tym ja nadal nie mogę się pogodzić z tym, że musieliśmy uśpić naszą 16.letnią sunię z domu rodzinnego, bo miała wodę w płucach i dusiła się
Tą obecną suczkę, ktoś wyrzucił razem z jej bratem do lasu, na mróz, w kartonowym pudle, skazując na pewną śmierć postanowiliśmy, że ja bierzemy, tym bardziej, że oboje kochamy z Małżonem psy Mała jest jeszcze fikuśna, bo potyka się o swoje łapki



Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

Aaa i jest wielkości szczura i waży 0,8kg

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

O matko jaki słodki Czarna mega fajny

Napisane przez pennee

O matko, Czarna, zakochałam się w tym Twoim skrzacie ! Przecudna jest!
A ja w tłusty czwartek zjadłam tylko jednego pączka, wczorajszy dzień przeżyłam też bez pecha A dziś idę do fryzjera i potem pakuję manatki, powoli będziemy przewozić już nasze rzeczy
Byłam też u gina, jak wyleczę infekcję to możemy się starać

Miłego dnia!

Penne o i u Ciebie przeprowadzka super pochwal nam się późnij efektami u fryzjera
I kciuki za staranka

Napisane przez magdaaamm

to ja tez wam się pochwale dzisiaj będziemy mieli kucyka długo dość na niego czekaliśmy jest piekny. Brązowy z jasną grzywą wieczorem albo jutro podeślę wam zdjęcia)

Ło matko a tu kucyk dziewczyny co to się dzieje Magda pochwal nam się tu tym kucykiem

Ja wczoraj odwiedziłam koleżankę posiedziałyśmy, coś tam wypiłyśmy, a dziś ostatków ciąg dalszy idziemy do znajomych.
Miłęgo dzionka życzę chrupki i porno

[wiosenka92]

To ja się pochwalę swoimi pociechami

A tak po za tym to ciociami niestety nie będziecie...mam depresję, nie rozmawiam z mężem..za dużo tego wszystkiego..wszystko się wali..praca,brak dwóch kresek..
przepraszam ale nie jestem w stanie normalnie funkcjonować..odezwę się niebawem.
Pozdrawiam i całuję.

[Kejthx]

Napisane przez wiosenka92

To ja się pochwalę swoimi pociechami

A tak po za tym to ciociami niestety nie będziecie...mam depresję, nie rozmawiam z mężem..za dużo tego wszystkiego..wszystko się wali..praca,brak dwóch kresek..
przepraszam ale nie jestem w stanie normalnie funkcjonować..odezwę się niebawem.
Pozdrawiam i całuję.

Kochaniutka u nas na wątku jest zasada, że póki nie ma @ jest nadzieja!
Głowa do góry! Wiem, ze trudno, ale cały czas trzeba mieć nadzieje!!!!!! A jak nic w tym cyklu nie bedzie to trzeba zbierać siły na kolejny!

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Monini udanego spotkania ze znajomymi!

[IsiaG]

Witam walentynkowo.

Napisane przez MarudexuS

p.s. przeczytałam dziś, że temperament dziecka można ocenić przez to jak zachowuje się już w brzuchu, potwierdzacie to?
Jak było u Was z ruchami a potem z ruchliwością dzieciaczków?
U mnie na razie ciężko powiedzieć, maluch się wierci zwykle trochę rano po śniadaniu i trochę wieczorem, w ciągu dnia tak od czasu do czasu da znać o sobie a w nocy chyba jest spokojne bo jak się budzę na siku to jakoś specjalnie go nie czuję.
No i nie wiem czy mocno się wierci bo nie mam do czego porównać no i chyba jest jeszcze dosyć wcześnie ...
Właśnie, kiedy się zaczynają kopniaki w żebra, pęcherz itp?

porządne kopniaki się zaczną jak dziecko będzie mieć mało miejsca. Podejrzewam, że tak coś koło 30 tygodnia? Może trochę szybciej?
Lidka miała często czkawkę w brzuchu i do teraz ma ją często. Ruchliwa jak każde dziecko ale za to ta jej pogoda ducha mnie powala. Może dlatego, że ja w ciąży z nią byłam niezwykle zadowolona, spokojna, pogodna. I ona teraz też tak ma, potrafi się uśmiechać przez łzy.

Napisane przez czarna_mala

Właśnie dlatego ją przygarnęliśmy poza tym ja nadal nie mogę się pogodzić z tym, że musieliśmy uśpić naszą 16.letnią sunię z domu rodzinnego, bo miała wodę w płucach i dusiła się
Tą obecną suczkę, ktoś wyrzucił razem z jej bratem do lasu, na mróz, w kartonowym pudle, skazując na pewną śmierć postanowiliśmy, że ja bierzemy, tym bardziej, że oboje kochamy z Małżonem psy Mała jest jeszcze fikuśna, bo potyka się o swoje łapki

Aaa i jest wielkości szczura i waży 0,8kg

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

Śliczna, małe jest takie piękne. Jak ją zwiecie?

Napisane przez pennee

O matko, Czarna, zakochałam się w tym Twoim skrzacie ! Przecudna jest!
A ja w tłusty czwartek zjadłam tylko jednego pączka, wczorajszy dzień przeżyłam też bez pecha A dziś idę do fryzjera i potem pakuję manatki, powoli będziemy przewozić już nasze rzeczy
Byłam też u gina, jak wyleczę infekcję to możemy się starać

Miłego dnia!

Juhu!!! to czekamy na efekty!
I spokojnej przeprowadzki.

Napisane przez wiosenka92

To ja się pochwalę swoimi pociechami

A tak po za tym to ciociami niestety nie będziecie...mam depresję, nie rozmawiam z mężem..za dużo tego wszystkiego..wszystko się wali..praca,brak dwóch kresek..
przepraszam ale nie jestem w stanie normalnie funkcjonować..odezwę się niebawem.
Pozdrawiam i całuję.

Wiosenko, nie martw się. Wszystkie to tu znamy i przeżywałyśmy. Taka kolej rzeczy. Nie smutaj się tylko przygotuj na następny cykl. Wiesiołek łykasz?
Jak patrzę na Twój zwierzyniec to przypomina mi się piosenka - a ja w domu mam chomika, kota, rybki oraz psa.
I żyją tak w zgodzie, wspólnie? Nie ma bójek?


Zmierzyliśmy dziś Lidkę i ma 89,5 cm. Wysoka panna nam rośnie, następna. Aga ma 175 cm. Podejrzewam, że Lidka będzie wyższa.

Dziś wybywamy z domku, jedziemy do koleżanki na urodziny, fajną ma datę urodzin, nie? Wracamy jutro i takim oto sposobem starsza zostaje sama w domku. Ja nie chcę nawet myśleć co tu się może dziać. Ale prosiła czy może nie jechać z nami, bo jej chłopak od tak dawna przygotowywał jej niespodziankę na walentynki, i co ona tam w ogóle ma robić, że będzie się nudzić, i ogólnie to woli zostać w domu. Ręce opadają ale co zrobić. No zostaje a my w 3 jedziemy.

Nawet kwiatka nie dostałam na walentynki , nic. Ale usłyszałam "kocham Cię" zresztą często to słyszę i to jest ważne, że również to czuję.

[iza243]

czarna piekny piesek

Wysłane z mojego GT-S5830i

[wiosenka92]

Napisane przez IsiaG

Witam walentynkowo.
Wiosenko, nie martw się. Wszystkie to tu znamy i przeżywałyśmy. Taka kolej rzeczy. Nie smutaj się tylko przygotuj na następny cykl. Wiesiołek łykasz?

Nie słyszałam o tym ..możesz trochę przybliżyć ten temat? w jakiej postaci? zwykła herbatka wystarczy czy lepiej w tabletkach?

Jak patrzę na Twój zwierzyniec to przypomina mi się piosenka - a ja w domu mam chomika, kota, rybki oraz psa.
I żyją tak w zgodzie, wspólnie? Nie ma bójek?

Pieska (Aksel) mamy w boksie na dworze..niestety gdy na jesieni chcieliśmy go wprowadzić do domu to o mało nas nie pozagryzał..może dlatego że jest przyzwyczajony-wzięliśmy go ze schroniska..
Królik (Zdzisiu ) siedzi w klatce bo przegryzał wszystkie kable jakie mu w pazurki wpadły..a po za tym to jest straszny dzikusek, nie da się nawet pogłaskać..obcinanie pazurków u weterynarza to istny koszmar..
Kotka (Pysia) jest u nas 2 miesiąc..na początku też była dzika a teraz żyć bez nas nie może..siedzi pod drzwiami od łazienki kiedy mój Tż akurat przesiaduje, czeka pod drzwiami od kotłowni kiedy akurat trzeba dorzucić do pieca..już nie wspominam o tym jak w nocy pcha się między nas do łóżka i śpi zwinięta w kuleczkę dopóki mój Tż się na nią nie położy także mamy zwierzyniec ale jedno drugiemu w drogę nie wchodzi

[czarna_mala]

Napisane przez Kejthx

Kochaniutka u nas na wątku jest zasada, że póki nie ma @ jest nadzieja!
Głowa do góry! Wiem, ze trudno, ale cały czas trzeba mieć nadzieje!!!!!! A jak nic w tym cyklu nie bedzie to trzeba zbierać siły na kolejny!

Podpisuję się pod tym rękami i nogami

wiosenko nie poddawaj się, ja w tym tygodniu poroniłam 3.ciąże, ale nadal walczę, właśnie wracam ze szpitala i na 6 marca mam umówioną histeroskopię mój Małż pyta czy ja się tego nie boję, ale wiem że zniosę wszystko by mieć dziecia

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

[MarudexuS]

Napisane przez IsiaG

porządne kopniaki się zaczną jak dziecko będzie mieć mało miejsca. Podejrzewam, że tak coś koło 30 tygodnia? Może trochę szybciej?
Lidka miała często czkawkę w brzuchu i do teraz ma ją często. Ruchliwa jak każde dziecko ale za to ta jej pogoda ducha mnie powala. Może dlatego, że ja w ciąży z nią byłam niezwykle zadowolona, spokojna, pogodna. I ona teraz też tak ma, potrafi się uśmiechać przez łzy.

No to mam nadzieję, że moje też będzie pogodne, bo nie mam jakichś stresów teraz, w miarę spokojnie sobie żyję
A jak się czuje czkawkę? i od kiedy?

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Napisane przez czarna_mala

na 6 marca mam umówioną histeroskopię

Super !!!!!

A ja obudziłam malucha, postukałam mu w brzuch i teraz buszuje ..

[bazile]

Napisane przez pszczoua

Julek miał już wczoraj idealną cerę więc dalam mu kilka biszkoptów (jajko) i chleb z dżemem truskawkowym (z moich truskawek, wykonany przeze mnie, ale wiadomo - też alergen). Dziś całe czoło wysypane, rozdrapane i swędzące. Obstawiam jajko

jak ma sie dzis Julek? Hm,mi bardziej wydawaloby sie,ze to truskawki.

Napisane przez IsiaG

Witam w ten szczęśliwy dzień.

Bazi, ale Ty masz tak zawsze pecha czy po prostu ich wyczekujesz?
Dla mnie to dzień jak każdy inny. Czemu nie masz pecha w środę 6?

Wiesz Isiu,tdo lipca 2014 roku nie przywiazywalam do tego wagi,ale ten piatek jakos tak mi nie pasowal.A do lipca,bo..zaczelam wierzyc we wlasne sny,2 razy przysnilo mi sie,ze moj TZ...i sie sprawdzilo i ogolnie przeanalizowalam 13tke i tak jakos zaczelam sie jej bac.Ale masz racje,po wczorajszych przygodach,bede odganiac od siebie te smieszne mysli

Napisane przez santom

hej Ho!!
za poltora miesiaca sie przeprowadzamy do wiekszego domu, w koncu uciekniemy od sloni mieszkajacych nad nami czasem mam wrazenie, ze sufit chce sie nam na glowe zawalic na szczescie byleby do konca marca wiosna, ptaszki, mam nadzieje, ze brak sniegu zyc nie umierac

aa no i Lila dziekuje za komplementy

a wydawalo mi sie,ze macie wlasny domek,tzn wynajmujecie wolnostojacy.A tu sasiedzi nad Wami wyskoczyli.T tez w sumie,tak jak my za dlugo nie pomieszkaliscie na tym mieskzaniu.
Powodzenia w przeprowadzce,jak wiesz jestesmy w temacie

Napisane przez pennee

O matko, Czarna, zakochałam się w tym Twoim skrzacie ! Przecudna jest!
A ja w tłusty czwartek zjadłam tylko jednego pączka, wczorajszy dzień przeżyłam też bez pecha A dziś idę do fryzjera i potem pakuję manatki, powoli będziemy przewozić już nasze rzeczy
Byłam też u gina, jak wyleczę infekcję to możemy się starać

Miłego dnia!

Pennee bardzo sie ciesze,ze takie zmiany sie u Was szykuja!! powodzenia we wszystkim

Napisane przez magdaaamm

to ja tez wam się pochwale dzisiaj będziemy mieli kucyka długo dość na niego czekaliśmy jest piekny. Brązowy z jasną grzywą wieczorem albo jutro podeślę wam zdjęcia)

wow! toz to pasja.
Wlasnie dzis mowilam do mojego TZta,ze Ada za jakis czas powinna miec terapie na koniku,to si efachowo jakos nazywa,ale moja glowa chyba malo pojemna i zapomina...W kazdym razie,troche sie boje koni,kiedys na wsi czesto konie uprzagalo sie do pracy rolnej czy wozow.I do dzis mam przed oczami jak kon pociagnal mojego Tate na polu i drugi przypadek-kon ugryzl moja koleznake w piers.CHyab przypadla mu do gustu

Napisane przez wiosenka92

To ja się pochwalę swoimi pociechami

A tak po za tym to ciociami niestety nie będziecie...mam depresję, nie rozmawiam z mężem..za dużo tego wszystkiego..wszystko się wali..praca,brak dwóch kresek..
przepraszam ale nie jestem w stanie normalnie funkcjonować..odezwę się niebawem.
Pozdrawiam i całuję.

nadal trzymam kciuki,zeby @ nie zawitala,bo byc moze jest za wczesnie na test

Napisane przez czarna_mala

na 6 marca mam umówioną histeroskopię mój Małż pyta czy ja się tego nie boję, ale wiem że zniosę wszystko by mieć dziecia

[santom]

bazilku, wiem wiem, ze i Wy na walizkach
teraz mieszkamy w domu, gdzie sa 3 mieszkania: jedno obok i jedno nad nami. nad nami mieszkaja wlasciciele z 2 dziewczynek i niestety przy malym dziecku jest to uciazliwe, bo dom drewniany, wiec wszystko sie niesie okropnie. czasem mam wrazenie jakby sufil mial sie nam zawalic na glowe:/
szkoda mi tylko wlascicieli, tzn oni sobie szybko znajda kogos na nasze miejsce, ale szkoda mi ich tracic, bo jako wlasciciele domu sa super. nigdy nie mielismy z nimi zadnych problemow, zawsze moglismy pogadac. no ale cos za cos daleko sie od nich nie wyprowadzamy:P

ale w sumie pomieszkalismy tutaj prawie 3 lata(w czerwcu by nam stuknelo)

[iza243]

Napisane przez MarudexuS

No to mam nadzieję, że moje też będzie pogodne, bo nie mam jakichś stresów teraz, w miarę spokojnie sobie żyję
A jak się czuje czkawkę? i od kiedy?

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------



Super !!!!!

A ja obudziłam malucha, postukałam mu w brzuch i teraz buszuje ..

czkawke czujesz jak rytmiczne pukniecia w jednym miejscu.

Napisane przez santom

bazilku, wiem wiem, ze i Wy na walizkach
teraz mieszkamy w domu, gdzie sa 3 mieszkania: jedno obok i jedno nad nami. nad nami mieszkaja wlasciciele z 2 dziewczynek i niestety przy malym dziecku jest to uciazliwe, bo dom drewniany, wiec wszystko sie niesie okropnie. czasem mam wrazenie jakby sufil mial sie nam zawalic na glowe:/
szkoda mi tylko wlascicieli, tzn oni sobie szybko znajda kogos na nasze miejsce, ale szkoda mi ich tracic, bo jako wlasciciele domu sa super. nigdy nie mielismy z nimi zadnych problemow, zawsze moglismy pogadac. no ale cos za cos daleko sie od nich nie wyprowadzamy:P

ale w sumie pomieszkalismy tutaj prawie 3 lata(w czerwcu by nam stuknelo)

Wysłane z mojego GT-S5830i

A jak teraz bedziecie mieszkacz?

[santom]

teraz udalo nam sie znalezc dom 120m, tylko przeraza mnie kupa kasy za wynajem:/ wolalabym splacac swoj kredyt, no ale coz, zdolnosci brak

a to ten dom
https://lh5.googleusercontent.com/9t...w=w858-h585-no