Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 23.

[metkaa]

czesc

mysia udanego wyjzdu,

stokrotka zdrowka dla synka,

ja w sumie kg do zrzucenia nie mam ale caly czas walcze o jedrne cialo

moj szymek juz troche lepiej sie czuje wiec jutro go puszcze do przedszkola,
a w pracy kociol mamy

[blonde_hair]

Napisane przez mysia1986

Blonde, mam nadzieję, że z Sebą lepiej już Jak tapczan? Dowieźli brakujące elementy.. może pisałaś ale nie doczytałam.

Ana, straszne to co piszesz Mam nadzieję, że szybko się z tym uporacie. Buziaki dla Was.

Ja zaraz wyjeżdżam do Szczyrku. Wracam w piątek wieczorem.

Miłego dnia.

Tak coraz lepiej
Niewiem czy pisalam, ale stanelo na tym, ze zdecydowalismy sie tego nie odsyłac, dogadalismy sie, ze zwróca Nam czesc kosztow, ale doszedł kolejny problem, ze oni chca Nam oddac kase na konto grouponowe z ktorego ja nie zamierzam juz korzystac! Napisalam im, ze to byl mój pierwszy i ostatni raz i nie zamierzam robic zakupow pzrez groupon, wiec chce pieniadze na konto i czekam na odpowiedz z ich strony. Akurat kolezanka pracuje w zakaldzie tapicerskim i juz zrobilili Nam wycene, wybralismy materiał (nie identyczny ale bardzo podobny, nie powinno byc widocznej ogromnej róznicy) i zdecydowalismy sie robic, bo zestaw bardzo Nam sie podoba i wymiarami pasuje idealnie, a ciezko bylo dostac sofe rogowa takich wymiarow.

Milego czasu w Sczyrku

Napisane przez metkaa

moj szymek juz troche lepiej sie czuje wiec jutro go puszcze do przedszkola,
a w pracy kociol mamy

super. Seba tez lepiej i jutro idzie do szkoly.

Czesc

[Madzialenka12344321]

Gucia hehe, stwierdzam, że im więcej mam do zrobienia , tym jakoś lepiej się organizuję. Oczywiście wszystko robię jak Maja śpi. Bo jak wracam z pracy to czas poświęcam tylko Mai

Mysiu udanego wyjazdu, aby was tam za bardzo nie cisnęli i dali czas na relaks

metko a cóż to za kocioł? Dlaczego?

Blonde ooo to mam nadzieję, że wam kasę na konto prześlą. Dobrze by było, bo jak na groupona to bez sensu, skoro już nie chcecie z tego korzystać.

Moja Maja od jakiegoś czasu ma fazę na naukę czytania. Opanowała już samogłoski (wyszukuje je wszędzie, gdzie tylko zobaczy litery) a od dziś zaczynamy sylaby. Oczywiście wszystko w formie zabawy, dosłownie po kilka minut dziennie, choć ostatnio skubana przeciąga i nie chce skończyć Najlepiej jak wczoraj wróciłam do domu padnięta po 18 (bo ta rada), po 19 Maję do kąpieli a ona "Mamo, ale przecież dziś się nie uczyłyśmy literek" no i co? I trzeba było iść i się "pouczyć" hihi.

[gucia6]

Madzia, to pieknie ze Maja tak chlonie

Sandra tez taka byla
Rita juz jest nieco bardziej leniwa... albo raczej ona jest bardziej zainteresowana bieganiem, skakaniem i "opiekowaniem" sie lala



A w pracy na szczescie mi sie nie oberwalo... tez nie upominalam sie o przypomnienie bledow... widocznie nie bylo tak tragicznie
jednak jestem teraz tez uwazniejsza
i ciesze sie ze zgodzili sie na te 3 dni... inaczej bym nie wyrabiala... juz i tak ze wczoraj jeszcze mam kupke papierow na biurku z ktorymi mam nadzieje uporac sie jutro

i dostalam tez troche nowych obowiazkow, ktore nawet mi odpowiadaja

[gochaa_p]

Napisane przez Madzialenka12344321

Moja Maja od jakiegoś czasu ma fazę na naukę czytania. Opanowała już samogłoski (wyszukuje je wszędzie, gdzie tylko zobaczy litery) a od dziś zaczynamy sylaby. Oczywiście wszystko w formie zabawy, dosłownie po kilka minut dziennie, choć ostatnio skubana przeciąga i nie chce skończyć Najlepiej jak wczoraj wróciłam do domu padnięta po 18 (bo ta rada), po 19 Maję do kąpieli a ona "Mamo, ale przecież dziś się nie uczyłyśmy literek" no i co? I trzeba było iść i się "pouczyć" hihi.

no
a moj leniuszek mały wogole do nauki sie nie garnie a we wrzesniu szkoła juz

[metkaa]

czesc

Madzia w ferie tak praktycznie zawsze, jeszcze się plany zmieniają,
super, ze Maja tak chce się uczyc,
mój Szymus tez fajnie wszystko lapie, oby tylko tak mu zostało

Gucia dobrze ze Ci się nie oberwalo

a dziś Szymek miał isc do przedszkola, wczoraj jeszcze do teścia dzwoniłam żeby pamietal ze ma po niego przyjechać a moja mamusia przyszla i swtierdzila ze Szymek to może z nia zostać, po co będzie do przedszkola jechal no i został dziś i jutro jeszcze, a w poniedziałek maja bal karnawałowy, musze jakiś stroj mu wypozyczyc,

[blonde_hair]

Metko fajnie macie z babcia

Seba dzis poszedł do szkoły i byl bardzo szczesliwy z tego powodu

Robilam dzis swoje pierwsze w zyciu prawdziwe paczki Nawet niezle wyszły :

[metkaa]

Napisane przez blonde_hair

Metko fajnie macie z babcia

Seba dzis poszedł do szkoły i byl bardzo szczesliwy z tego powodu

Robilam dzis swoje pierwsze w zyciu prawdziwe paczki Nawet niezle wyszły :

no fajnie,
paczki wygladaja bardzo apetycznie,

[Madzialenka12344321]

Właśnie skończyłam prezentację na zaliczenie jednych ćwiczeń ech.... wysłałam, zdążyłam, bo miałam czas dziś do 24

Gucia ooo fajnie, że tak się rozwijasz w pracy, to znaczy, ze dochodzą nowe obowiązki , które w dodatku ci pasują.

Metka o to mały sobie posiedzi z babcią, fajnie. Dokładnie, oby im tak ta "chłonność" wiedzy została

Gosia oj tam, oj tam, ważne aby nic na siłę. Przyjdzie szkoła, to będą obowiązki, ma jeszcze czas. Ważne aby opanował to co w wymaganiach do 1 klasy (czyli na zakończenie zerówki). Tak, bo on teraz w zerówce?

Blonde bardzo apetyczne pączki.

Ja dziś zjadłam 7 pączków...... masakra..... ale co tam jeszcze jeden czeka, ale już nie dam rady Jutro mąż mi jedzie , ma dwa egzaminy ostatnie. Jeden w piątek a ajeden w sobotę (to ten co nie zdał go ostatnio jak miał tę stłuczkę).

A ja też miałam dziś kijową sytuację. Prostowałam sobie włosy, zagadałam się z mężem i.... zacisnęłam prostownicę sobie na uchu nie to, ze go dotknęłam, nie... ja zacisnęłam na nim prostownicę. Ból, że aż się prawie poryczałam. Oczywiście w domu nic, co by mi ulgę przyniosło. Przyłożyłam coś z mrożonek, dokończyłam się szykować i pognałam do szkoły od razu do pielęgniarki. Jak to zobaczyła, to aż się skrzywiła, że to poparzenie, któregoś stopnia, bo już mam białe burchle psiknęła mi jakąś pianką, zrobiła okład i tak siedziałam aż mi się zajęcia miały zacząć. na szczęście po jakimś czasie przyszła ulga.

[gucia6]

Madzia, az mnie zabolalo jak to przeczytalam
oby szybko sie zagoilo

Blonde, gratuluje paczkow

[gochaa_p]

Napisane przez Madzialenka12344321

Gosia oj tam, oj tam, ważne aby nic na siłę. Przyjdzie szkoła, to będą obowiązki, ma jeszcze czas. Ważne aby opanował to co w wymaganiach do 1 klasy (czyli na zakończenie zerówki). Tak, bo on teraz w zerówce?


Ja dziś zjadłam 7 pączków...... masakra.....

A ja też miałam dziś kijową sytuację. Prostowałam sobie włosy, zagadałam się z mężem i.... zacisnęłam prostownicę sobie na uchu nie to, ze go dotknęłam, nie... ja zacisnęłam na nim prostownicę. Ból, że aż się prawie poryczałam. Oczywiście w domu nic, co by mi ulgę przyniosło. Przyłożyłam coś z mrożonek, dokończyłam się szykować i pognałam do szkoły od razu do pielęgniarki. Jak to zobaczyła, to aż się skrzywiła, że to poparzenie, któregoś stopnia, bo już mam białe burchle psiknęła mi jakąś pianką, zrobiła okład i tak siedziałam aż mi się zajęcia miały zacząć. na szczęście po jakimś czasie przyszła ulga.

tak, w zerowce
7 ?!?!? gdzie ty to zmiesciłas ???
pianka na poparzenia jest najlepsza. ja sobie kiedys spaliłam kosmyk od prostownicy, tak to jest jak sie przez tel gada i prostuje włosy druga reka

[aaby]

U mnie szalony okres, kupa pracy, w domu Nina i nawet nie odpalam kompa.
Ana - paskudnie Oby Malutka szybko doszła do siebie Jak się rehabilitujecie? Bobath? Vojta?
Madzia - aućć! Ja ostatnio włączyłam prostownicę, przestała mrugać (czyli niby nagrzana), przejeżdżam pasmo ale tak mi się wydawało kiepsko. Dotykam obudowy - zimna. A moja prostownica się grzeje z zewnątrz. Co więc zrobiłam? Dotknęłam paluchem płytki. I tak potrzymałam sekundę. Linii papilarnych już nie mam :P:

Zdrówka dla wszystkich chorowitków! My też dopiero się z choroby wytarabaniliśmy.

[metkaa]

czesc

Madzia loo kurcze, az mi ciary wyszly

aaby witaj,

boziu ferie minely i od poniedziałku już wchodzimy w zmiany

[Madzialenka12344321]

Gosiu hehe, nie wiem. Mój mąż zjadł tylko 3 więc musiałam nadrobić

Metko wszystko co dobre szybko się kończy (ferie)

aaby a dlaczego taki szalony okres? ojć, współczuję straty linii papilarnych , musiało boleć.

Dziś odbieram Maję z przedszkola a ona ze stanem podgorączkowym (37,4), do tego zasnęła przy obiedzie - dosłownie jej główka podobno opadła na stół. Panie szybko przyniosły łóżeczko i spała do podwieczorku. W domu znowu mi zasnęła , jak się obudziła miała 39 stopni i ... zwymiotowała. ech... a ja dziś sama (mąż ma dziś i jutro egzamin), jutro ja jadę na studia - choć wolałabym posiedzieć z Mają. Wydaje mi się, że coś jej na żołądku siedziało i pewnie dlatego ta gorączka i wymioty. Zobaczymy jak będzie jutro. Dałam jej na noc nurofen.

Coś pechowy tydzień mam: stłuczka męża, mój telefon, poparzone ucho, teraz Maja.

[Natala84]

hej

fajnie że domek Wam się podoba co do adaptacji to trochę pokombinujmy przy oknach i .... rezygnujemy z kominka wiem wiem dla wielu to niewyobrażalne żeby w domu nie mieć kominka ale nam chyba do niczego nie jest potrzebny

u nas chorobowo, bardzo Marysia ma zapalenie płuc, Hania "tylko" oskrzeli i to tylko dla tego, że pojechałam z nią do lekarza (i wepchnęłam się na chama, bo miejsc brak) jak tylko zaczęła pokasływać... dziadostwo rozwija się błyskawicznie, w niedzielę o 19 M była osłuchowo czysta, w poniedziałek o 12 - zapalenie płuc z dusznością, dużo zmian osłuchowych, pediatra zastanawiała sie nad szpitalem
na szczęście M leczy się pięknie, już w środę czuła się świetnie, za to Hani przy okazji wychodzą górne trójki i trochę się gubię, co jest objawem zębów a co zapalenia oskrzeli, bo cały czas goraczkuje no i wieczorem po położeniu spać wymiotuje śluzem więc słabo

więc ja w tym tygodniu na zwolnieniu na opiekę, ale właśnie zaczyna mnie coś brać, więc w poniedziałek wracam do pracy pewnie w środku choroby, ale L4 więcej nie mogę wziąć

[Madzialenka12344321]

Natala o kurcze.... faktycznie, strasznie szybko się to zmieniło na zapalenie płuc dobrze, że M. szybko wraca do zdrowia. zdrówka dla dziewczynek. U nas w mieście płucny dla dzieci podobno obłożony, dzieci na korytarzach śpią

[gochaa_p]

Napisane przez Natala84

hej

fajnie że domek Wam się podoba co do adaptacji to trochę pokombinujmy przy oknach i .... rezygnujemy z kominka wiem wiem dla wielu to niewyobrażalne żeby w domu nie mieć kominka ale nam chyba do niczego nie jest potrzebny

u nas chorobowo, bardzo Marysia ma zapalenie płuc, Hania "tylko" oskrzeli i to tylko dla tego, że pojechałam z nią do lekarza (i wepchnęłam się na chama, bo miejsc brak) jak tylko zaczęła pokasływać... dziadostwo rozwija się błyskawicznie, w niedzielę o 19 M była osłuchowo czysta, w poniedziałek o 12 - zapalenie płuc z dusznością, dużo zmian osłuchowych, pediatra zastanawiała sie nad szpitalem
na szczęście M leczy się pięknie, już w środę czuła się świetnie, za to Hani przy okazji wychodzą górne trójki i trochę się gubię, co jest objawem zębów a co zapalenia oskrzeli, bo cały czas goraczkuje no i wieczorem po położeniu spać wymiotuje śluzem więc słabo

więc ja w tym tygodniu na zwolnieniu na opiekę, ale właśnie zaczyna mnie coś brać, więc w poniedziałek wracam do pracy pewnie w środku choroby, ale L4 więcej nie mogę wziąć

ja mam kominek i palilismy w nim az RAZ a mieszkamy ponad dwa lata troche mi teryz zawadza, wiec wadza decyzje rozumiem

zdrowka dla dzieciakow, u nas tez zapalenie u Ewci tak szybko sie zawsze rozwija

[metkaa]

czesc

Madzia rzeczywiscie kiepski ten tydzien, zdrowka dla Majki,

Natala dla Was tez drowka,

[blonde_hair]

Napisane przez gucia6

Blonde, gratuluje paczkow

Napisane przez Madzialenka12344321

Blonde bardzo apetyczne pączki.

Ja dziś zjadłam 7 pączków...... masakra..... ale co tam jeszcze jeden czeka, ale już nie dam rady Jutro mąż mi jedzie , ma dwa egzaminy ostatnie. Jeden w piątek a ajeden w sobotę (to ten co nie zdał go ostatnio jak miał tę stłuczkę).

A ja też miałam dziś kijową sytuację. Prostowałam sobie włosy, zagadałam się z mężem i.... zacisnęłam prostownicę sobie na uchu nie to, ze go dotknęłam, nie... ja zacisnęłam na nim prostownicę. Ból, że aż się prawie poryczałam. Oczywiście w domu nic, co by mi ulgę przyniosło. Przyłożyłam coś z mrożonek, dokończyłam się szykować i pognałam do szkoły od razu do pielęgniarki. Jak to zobaczyła, to aż się skrzywiła, że to poparzenie, któregoś stopnia, bo już mam białe burchle psiknęła mi jakąś pianką, zrobiła okład i tak siedziałam aż mi się zajęcia miały zacząć. na szczęście po jakimś czasie przyszła ulga.

ojej

Napisane przez Natala84

hej

fajnie że domek Wam się podoba co do adaptacji to trochę pokombinujmy przy oknach i .... rezygnujemy z kominka wiem wiem dla wielu to niewyobrażalne żeby w domu nie mieć kominka ale nam chyba do niczego nie jest potrzebny

u nas chorobowo, bardzo Marysia ma zapalenie płuc, Hania "tylko" oskrzeli i to tylko dla tego, że pojechałam z nią do lekarza (i wepchnęłam się na chama, bo miejsc brak) jak tylko zaczęła pokasływać... dziadostwo rozwija się błyskawicznie, w niedzielę o 19 M była osłuchowo czysta, w poniedziałek o 12 - zapalenie płuc z dusznością, dużo zmian osłuchowych, pediatra zastanawiała sie nad szpitalem
na szczęście M leczy się pięknie, już w środę czuła się świetnie, za to Hani przy okazji wychodzą górne trójki i trochę się gubię, co jest objawem zębów a co zapalenia oskrzeli, bo cały czas goraczkuje no i wieczorem po położeniu spać wymiotuje śluzem więc słabo

więc ja w tym tygodniu na zwolnieniu na opiekę, ale właśnie zaczyna mnie coś brać, więc w poniedziałek wracam do pracy pewnie w środku choroby, ale L4 więcej nie mogę wziąć

Mi tam kominek tez nie potrzebny

Zdrowka dla dzieci i Ciebie

Witam w sobote

Jeszcze dzis do pracy i tydz urlopu Od rana ogarnelam mieszkanie, Tz robi swiatło w lazience- mamy juz dosc sznurka na swiatlo i zmieniamy normalnie na wlacznik jak to jest w Pl
Pocwiczylismy troszke z Seba zadania od logopedy- idzie mu coraz lepiej i zaraz zabieram sie za obiad i do pracy...


Wczoraj byłam z Seba u okulisty jako ze nie mial jeszcze porzadnego badania wzroku a od dawna sie wybieralam to poszłam sprawdzic. W szkole mial tylko takie na czytanie literek i nic poza tym. Sprawdzila mu oczy i wszystko w porzadku, wiec mam nadzieje, ze tak zostanie i bedzie mial wzrok po Tz

[Madzialenka12344321]

Blonde super, że wzrok ma dobry. Oby mu już tak zostało.

Kurcze... co za tydzień pechowy: męża stłuczka, mój zepsuty telefon, oparzenie mojego ucha, wczorajsza gorączka (39 stopni) u Mai i dziś przez to nieprzespana cała noc..... ale to nie koniec... wracam dziś ze studiów i co? Maja w krostkach...... jutro ma być teściowa. Nie wiem czy to nie jakaś zakaźna choroba. Krosty ma praktycznie wszędzie. Najgorzej na rękach, nogach, pośladkach. Kilka na brzuszku no o dookoła ust. Częśc to plamki czerwone, a częśc to krostki i z tego co się przyglądałam chyba się ropne zaczynają w części robić. Ile ich ma? sporo. Do tego pod wieczór zaczęła płakać, zę ją bolą i swędzą

zdjęcie z godziny 17 (wklejam tylko rączki i buźkę) choć najgorzej jest na łokciach, ramionach, kolanach, udach i pośladkach.

[blonde_hair]

Napisane przez Madzialenka12344321

Blonde super, że wzrok ma dobry. Oby mu już tak zostało.

Kurcze... co za tydzień pechowy: męża stłuczka, mój zepsuty telefon, oparzenie mojego ucha, wczorajsza gorączka (39 stopni) u Mai i dziś przez to nieprzespana cała noc..... ale to nie koniec... wracam dziś ze studiów i co? Maja w krostkach...... jutro ma być teściowa. Nie wiem czy to nie jakaś zakaźna choroba. Krosty ma praktycznie wszędzie. Najgorzej na rękach, nogach, pośladkach. Kilka na brzuszku no o dookoła ust. Częśc to plamki czerwone, a częśc to krostki i z tego co się przyglądałam chyba się ropne zaczynają w części robić. Ile ich ma? sporo. Do tego pod wieczór zaczęła płakać, zę ją bolą i swędzą

zdjęcie z godziny 17 (wklejam tylko rączki i buźkę) choć najgorzej jest na łokciach, ramionach, kolanach, udach i pośladkach.

ospa???

[gochaa_p]

MADZIU jesli nie ma naplcach i brzuchu to wyglada mi to na bostonke. Wojtek miał juz dwa razy. fiolet i Neosine pomagaja. ale lekarza odwiedzic musicie

---------- Dopisano o 08:02 ---------- Poprzedni post napisano o 08:02 ----------

no albo ospa po prostu

[gucia6]

Madziu, biedna Maja
szybkiego powrotu do zdrowka zycze

Ja dzis przebieglam moj pierwszy triatlon. 207 miejsce z 237
musze przede wszystkim potrenowac plywanie na przyszly rok

[Baobabek]

ospa???
moja isia miała podobnie zsiekane koło ust przy ospie ale pozostałe były pojedyncze z otoczką. Co teściowa na to??
a gorączkę od czego miała??obstawiam ospę jednak, temp. jak najbardziej przy tym cholerstwie jest...

[blonde_hair]

Napisane przez Baobabek

ospa???
moja isia miała podobnie zsiekane koło ust przy ospie ale pozostałe były pojedyncze z otoczką. Co teściowa na to??
a gorączkę od czego miała??obstawiam ospę jednak, temp. jak najbardziej przy tym cholerstwie jest...

Ja tez jak najbardziej ospe
Jak tam ferie Bao?
Ja mam tydzien urlopu

Madzia jak tam Maja dzisiaj? Wysypało wiecej? Niech szybko zdrowieje

Tz w pracy, obiad przygotowalam, ciasto nawet zrobilam I na 12 wybieram sie z Seba do kosciola.

[metkaa]

czesc

blonde super ze wzrok Seby ok,

Madzia nie mam pojecia co to, szybkiego powrotu do zdrowia,
o bostonce nawet nie slyszalam,

gucia brawa

my bylismy na krotkim spacerku, teraz podszykowalam obiad i mam chwilke na kawe

[Baobabek]

Napisane przez blonde_hair

Ja tez jak najbardziej ospe
Jak tam ferie Bao?
Ja mam tydzien urlopu

Madzia jak tam Maja dzisiaj? Wysypało wiecej? Niech szybko zdrowieje

Tz w pracy, obiad przygotowalam, ciasto nawet zrobilam I na 12 wybieram sie z Seba do kosciola.

blonde - jeszcze nie czuję, dotrze do mnie jutro jak nie będę musiała wstawać o 5ej ale mam raport do napisania, więc pracy też w ferie nie zabraknie miałam w ten weekend odbębnić i z głowy, ale mała podziębiona, kaszel ma, tż rozłożyło, więc nie ma szans na kilka godzin ciszy może wieczorem zacznę jak wszyscy pójdą spać, oczywiście jak nie padnę sama

Madzia - jeśli teściowa potwierdzi ospę, to współczuję....oby lekko przeszła, bo moja przeszła tragicznie a z całkowitym spadkiem odporności po ospie bujamy się nadal co trochę katar, kaszel, gardło i tak w kółko od czasu ospy na szczęście leczę ją sama, nie miewa gorączki, nie daję antybiotyku (ostatni miała rok temu w marcu na anginę i kaszel). Byle do wiosny, liczę, że minie i wiosną się wzmocni trochę

[Madzialenka12344321]

Dziewczyny mamy ospę ale Maja mimo masy krostek ładnie to znosi. Potem napisze więcej bo teraz na szybko z tel. Jutro jeszcze jedziemy do pediatry aby zobaczyła i wpisała w dokumentację Mai.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Baobabek]

a jednak wylęga się 3-4 doby więc na razie może być ok, a potem gorzej, albo w ogóle lekko przejdzie chciałaś to masz ciekawa jestem czy też Ci będzie później tak wszystko po kolei łapać odporność spada do zera przy ospie choć Kubuś się trzyma, nie wiem od czego to zależy pisz na bieżąco zdrówka dla Mai

[blonde_hair]

Napisane przez metkaa

blonde super ze wzrok Seby ok,

Napisane przez Baobabek

blonde - jeszcze nie czuję, dotrze do mnie jutro jak nie będę musiała wstawać o 5ej ale mam raport do napisania, więc pracy też w ferie nie zabraknie miałam w ten weekend odbębnić i z głowy, ale mała podziębiona, kaszel ma, tż rozłożyło, więc nie ma szans na kilka godzin ciszy może wieczorem zacznę jak wszyscy pójdą spać, oczywiście jak nie padnę sama

Madzia - jeśli teściowa potwierdzi ospę, to współczuję....oby lekko przeszła, bo moja przeszła tragicznie a z całkowitym spadkiem odporności po ospie bujamy się nadal co trochę katar, kaszel, gardło i tak w kółko od czasu ospy na szczęście leczę ją sama, nie miewa gorączki, nie daję antybiotyku (ostatni miała rok temu w marcu na anginę i kaszel). Byle do wiosny, liczę, że minie i wiosną się wzmocni trochę

zdrówka

Napisane przez Madzialenka12344321

Dziewczyny mamy ospę ale Maja mimo masy krostek ładnie to znosi. Potem napisze więcej bo teraz na szybko z tel. Jutro jeszcze jedziemy do pediatry aby zobaczyła i wpisała w dokumentację Mai.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.