Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVI

[bajka1807]

Napisane przez gorgulek

Lulka



Moja Zuzia jest zapisana do poradni bo chce ja odroczyć. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

trzymam kciuki!

[Natala84]

Napisane przez butterfly20

no popatrz, to u każdego dziecia inaczej jednak.



a czwórek już ma komplet?bp czwórki wychodzą przed trójkami?u nas szło w miarę po kolei, dolne dwójki dopiero niedawno wylazły- a tak fajnie wyglądała z dwiema jedynkami na dole u nas zawsze po 20s-tym jakiś ząb wychodzi, bez kitu także spodziewam się tych czwórek.

tak, czwórki są już wszystkie i trójki na dole tez juz ma

Napisane przez gorgulek

Natala, może źle dobrany antybiotyk?

no kurcze też o tym myślałam, ale osłuchowo lepiej, kaszle wcale nie tragicznie (tzn po prostu odkrztusza), w nocy nie kaszle w ogóle.

mam już dość

a takie mieliśmy plany na Walentynki

[czaszka_]

Biedna Hania ,duzo duzo zdrowka dla niej a dla Ciebie Natala duzo sily

Lulka co tam?

a my z Julka wlasnie skonczylysmy walka po godzinie zaczal dzialac w koncu nurofen i padła. No takiego wrzasku to nie bylo chyba z rok. Masakra ja juz powoli z sil opadam...

[inwersja]

Napisane przez MsLullaby

To już bez brzucha i z pełnoletnimi dzieciakami

wtedy to już bez nich

tez mamy winko.

A u Miłosza to tyko górne jedynki w miarę bez problemu. Przy dolnych już 2 tyg wcześniej budził się w nocy i płakał po pare godzin. Potem już dawaliśmy mu co noc paracetamol, bo nic innego nie pomagało.
Z dwójkami było gorzej, zwłaszcza w nocy. Choć on wciąż nie ma jednej dolnej dwójki i serio mnie to zastanawia, bo nie widać jej wcale, a komplet czwórek już ma i dwie "3" przebite...
Przy czwórkach była masakra w nocy, częste pobudki albo w ogóle nie spał po parę godzin. W dzień przestał zasypiać sam i z naszą pomocą też nie mógł. Parę godzin męki przy usypianiu w dzień było, bo na rękach wrzask, w łóżeczku wrzask, a jak chcieliśmy odpuścić spanie to dochodziło do tego, że od zmęczenia przechodził do przemęczenia i zataczał się ze zmęczenia, a przy próbie położenia go była histeria. Wyszły czwórki, uspokoił się i znów zasypia sam.
Teraz już obie dolne trójki się przebiły, ale nocami był koszmar ze spaniem.
Ale z kolei nie miał właściwie gorączki nigdy. Raz tylko przez max 2 dni lekki stan podgorączkowy.

[Larysa88]

Napisane przez Natala84

Cholera, ja już nie wiem co myśleć o Hani
od środy na antybiotyku, dziś podobno osłuchowo lepiej, ale gorączka nadal dochodzi do 39 Pediatra kazała dołożyć Neosine, dostała dziś dwie dawki a i tak od 17 spała na mnie z gorączką nurofen zbił do 37,5.... zęby oczywiście wychodzą, ale ja już nie wiem co jest przyczyną czego naprawdę byłam już bliska, żeby pojechać dziś na SOR, ale jak zasnęła po czopku i temp jej spadła, to szkoda mi jej budzić i ciągnąć... ale jak jutro tak będzie, to chyba pojadę ;(

Kurcze nie wiem co doradzić... Oby jutro nie było gorączki!

Napisane przez MsLullaby

Chce do domu

Eh musisz jeszcze chwile wytrzymać niestety

Napisane przez czaszka_

Biedna Hania ,duzo duzo zdrowka dla niej a dla Ciebie Natala duzo sily

Lulka co tam?

a my z Julka wlasnie skonczylysmy walka po godzinie zaczal dzialac w koncu nurofen i padła. No takiego wrzasku to nie bylo chyba z rok. Masakra ja juz powoli z sil opadam...

Biedna Julka tez jak to gardelko? Udaje Ci się jej smarować?

[Aaamelkaa]

Natala zdrówka dla Hani,dużo sił dla Ciebie a jak Marysia się trzyma?

Czaszka dla Ciebie również duzzzo sil i zdrowia dla Juleczki

Motyl miłego wieczoru z mężem

Ooooo jak ja bym się napila
lampeczki białego winka

My dziś z okazji walentynek zrobiliśmy długi rodzinny spacer,dostałam kwiatki od chłopaków I spędziliśmy wieczór na zabawach z Michałem bez żadnych gości,tylko my

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Lulka

[Larysa88]

Napisane przez bajka1807

No rocznikowo 5 i zerowka od września ale do szkoły nie mam zamiaru jej posłać. wole żeby w przedszkolu została a jak da rade powtarzać zerowke to wtedy drugi rok w szkole i dopiero pierwsza klasa. na razie mam wojnę z tz bo on chce ja dać do szkoły bo ZA DARMO bozeeeee zero pomyslunku....

Jasne, jeśli jest taka możliwość to pewnie niech pierwsza klasę zaczyna w 7rz tak jak to było dawniej... Ale wymyślili z tym wcześniejszym posylaniem do szkoły.. :/

[czaszka_]

dzieki dziewczyny
a co do tego smarowania to ciezko nam to idzie bo ucieka z rykiem ode mnie a jak ją zlapie to nie chce buzi nawet otworzyc

a co do walentynek to ja w ogole zapomnialam o nich
przed chwila zjedlismy walentynkowe frytki

[bajka1807]

boze ale ja jestem miekka... obejrzalam wlasnie love, rosie i normalnie co rusz sie wzruszalam ciekawe kto jutro za mnie wstanie

[tassia]

Napisane przez bajka1807

boze ale ja jestem miekka... obejrzalam wlasnie love, rosie i normalnie co rusz sie wzruszalam ciekawe kto jutro za mnie wstanie

Nie ja.... Szukam kogoś kto za mnie wstanie

---------- Dopisano o 05:21 ---------- Poprzedni post napisano o 05:21 ----------

A to juz za 2h

[Brydzia_]

Od piątku gorączka. Co prawda rano wstał wczoraj i już nie miał. Popołudniu znowu 39 dałam syrop i od tego czasu spokój. Teraz też nie ma. Ale dodatkowo od nocy z pt/sb ma biegunkę. I to takie wodniste i śmierdzące kupy ze masakra. Idą dwie trójki na raz. Sama już nie wiem czy to od zębów czy nie... Na szczęście dużo pije...

[agusiowata84]

Mieliśmy wczoraj gości. Adaś był w bardzo dobrym humorze, bo lubi gości. Drzemkę miał później niż zwykle, bo poszliśmy na zakupy o 9.30, to sobie odpoczął w wózku. Teraz jeszcze śpi. W nocy trzy pobudki, ostatnia na mleko.

[pszczoua]

Brydzia, Natala mi sie wydaje ze 39 to za dużo na zęby...

Natala, a w uszy pediatra spogladala? Ja z Julciem po świętach byłam na pogotowiu bo mocno goraczkowal i brzydko kaszlal. Dostał antybiotyk który w ogole nie pomagal. Zaniepokojona jechalam po 2 dniach do pediatry i ona była oburzona że nikt do uszu nie zajrzal. Oprócz oskrzeli miał zapalenie ucha. Zmieniła antybiotyk na mocniejszy i dopiero po nim była poprawa

Uwaga, chwale się Wczoraj byłam z Julkiem u mojej mamy i była tam też jego 9 - miesięczna kuzynka. Julek generalnie z kuzynami wyrywa sobie zabawki z rak i zawsze są o to kłótnie. W kazdym razie mała leżała sobie na brzuszku i bawiła sie klockami. Wtem Julek podszedl do niej i zaczął jej je zabierać. Wytlumaczylam mu że jest malutka i będzie płakać, żeby jej te klocki oddał a sobie znalazł inna zabawkę. Jakie było moje zdziwienie jak zaczął jej znosić chyba wszystkie klocki z domu i tak delikatnie podawał jej do raczek Normalnie rośnie mi do roli starszego brata

---------- Dopisano o 08:18 ---------- Poprzedni post napisano o 08:16 ----------

Co tam że potem się znudzil i zaczął tymi klockami rzucać ale licza się intencje

[jo_asiek]

Dzień dobry widzę, że mała wymiana zdań była, ale temat chyba został już wyczerpany dzielmy się ze sobą naszymi i obawami i chwalmy się osiągnięciami maluchow, w końcu przecież między innymi po to jest forum

U nas lepiej. Wyszły cztery trójki, gorączka i slinienie minęło, Szymek powoli odzyskuje siły i humor, a ja w końcu trochę pospalam

Brydzia według mnie u Was to zęby Podobnie mieliśmy przez kilka dni, łącznie ze skokami gorączki do 39.

Kupiliśmy wczoraj Szymkowi konika drewnianego na biegunach

[pszczoua]

Jo_asiek i jak reakcja na konika? Kurcze... My mamy na strychu i nie pomyślałam że już pora go znieść

[jo_asiek]

Napisane przez pszczoua

Jo_asiek i jak reakcja na konika? Kurcze... My mamy na strychu i nie pomyślałam że już pora go znieść

Szymuś zadowolony, od razu chciał na niego siadać i się bujać. Póki co tak lekko się buja do przodu i do tyłu. Widać, że ostrożny jest, ale podoba się Kupiliśmy używanego w bardzo dobrym stanie http://www.prezentgift.pl/pol_pl_Kon...iem-7227_1.jpg

Fajny jest, bo do siedziska jest nisko i ma oparcie, więc nie boję się, że poleci do tyłu.

---------- Dopisano o 08:47 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

Julek słodziak, będzie super starszym bratem

[Aaamelkaa]

Michaś dostał konika na roczek,od niedawna interesuje nim się na poważnie,lubi się na nim bujać,karmi go,w czwartek dał mu pączka glaszcze i generalnie teraz to jedna z ulubionych zabawek

[tassia]

Maciej jeździ na koniki w kawiarni do której chodzimy. Podoba nu się ale bez szału... W sensie próbują się, poskacze i tyle. Nie mam miejsca na takie wynalazki

[ja-ika]

Napisane przez nena_milka

ty stara torbo
Dodam, ze napisałam to bo wiem, że się nie obrazisz

hehe jak Baja stara torba, to co ja mam powiedzieć Kamil ma dylematy, liceum, czy technikum, bo to już za rok

Natala zdrówka Wam życzę Może coś trzeba na uodpornienie

Lulcia co jest ]

Ja sobie właśnie siedzę z kawką. Małż zabrał Emilkę na spacer, bo piękna pogoda u nas
Miłego dnia Wam życzę

[kaska87]

hej
znowu dym? no kto by pomyślał
dlatego ja już przestałam pisać co u Mika bo mi się nie chce analizować co mogę napisać a co nie

mam za to inny problem mój czort nic nie słucha, jak mu czegoś zabronię rzuca się na ziemię, popatrzy na mnie i leci psuć coś innego i tak w koło.... nie pomaga nic!
odciąganie uwagi? nie bo znajdzie inny zakazany cel
zajęcie go zabawą- też nie działa bo zaraz wraca do demolki/kombinowania
już nawet mi nerwy puściły wydarłam się to ten się cieszy i dalej swoje
serio mam dość i przerasta mnie bycie matką- mam dość czasem własnego dziecka

wczoraj się prawie poryczałam spotkałam 2 koleżanki jedna za rączkę ze swoją córką- młoda grzecznie idzie sobie, spacerują, ja w życiu nie odważyłabym się mojego na spacer bez wózka zabrać bo a) od razu w drugą stronę spieprza więc do celu bym nie doszła b) wyrywa się c) ucieka druga tak samo a mój wczoraj nawet w wózku zaczął ściągać czapkę itd. a wiadomo, że zimno i się przeziębić może... nie chce mi się nawet na spacer iść przez to

[ja :)]

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

Napisane przez ja-ika

hehe jak Baja stara torba, to co ja mam powiedzieć Kamil ma dylematy, liceum, czy technikum, bo to już za rok

Natala zdrówka Wam życzę Może coś trzeba na uodpornienie

Lulcia co jest ]

Ja sobie właśnie siedzę z kawką. Małż zabrał Emilkę na spacer, bo piękna pogoda u nas
Miłego dnia Wam życzę

U nas tez pieknie. Ale smog gigant. Dobrze ze z kazda godzina sie zmniejsza, kolo 13 pewnie pojdziemy na spacer
Pola dzis spala ciagiem od 23 do 6 rano - jestem w szoku - pozniej TZ sie nia zajal a ja spalam do 9 Wyspalam sie za wsze czasy i az mnie glowa boli z tego (ale po wczorajszym walentynkowym winie)

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

Napisane przez kaska87

hej
znowu dym? no kto by pomyślał
dlatego ja już przestałam pisać co u Mika bo mi się nie chce analizować co mogę napisać a co nie

mam za to inny problem mój czort nic nie słucha, jak mu czegoś zabronię rzuca się na ziemię, popatrzy na mnie i leci psuć coś innego i tak w koło.... nie pomaga nic!
odciąganie uwagi? nie bo znajdzie inny zakazany cel
zajęcie go zabawą- też nie działa bo zaraz wraca do demolki/kombinowania
już nawet mi nerwy puściły wydarłam się to ten się cieszy i dalej swoje
serio mam dość i przerasta mnie bycie matką- mam dość czasem własnego dziecka

wczoraj się prawie poryczałam spotkałam 2 koleżanki jedna za rączkę ze swoją córką- młoda grzecznie idzie sobie, spacerują, ja w życiu nie odważyłabym się mojego na spacer bez wózka zabrać bo a) od razu w drugą stronę spieprza więc do celu bym nie doszła b) wyrywa się c) ucieka druga tak samo a mój wczoraj nawet w wózku zaczął ściągać czapkę itd. a wiadomo, że zimno i się przeziębić może... nie chce mi się nawet na spacer iść przez to

No charakterek Ci sie Kaśka trafił. Cóż poradzisz. Przeczekać pozostaje i upominać ile sie da. Pewnie mu przejdzie z czasem Odpocznij czasem

[gorgulek]

Kaśka, marne pocieszenie ale mój to tez czort
Na spacer na nogach idziemy zawsze gdzieś blisko. Npbiega sobie przed blokiem i wtedy może iść gdzie chce. Biorę tylko tel i klucze i mogę za nim biegać. Może Miki potrzebuje takie wyszalenia się? No i w domu pozwalamy im biegać dookoła wyspy i skakać po kanapie. Gdzieś muszą rozładować emocje.

[MsLullaby]

Napisane przez kaska87

hej
znowu dym? no kto by pomyślał
dlatego ja już przestałam pisać co u Mika bo mi się nie chce analizować co mogę napisać a co nie

mam za to inny problem mój czort nic nie słucha, jak mu czegoś zabronię rzuca się na ziemię, popatrzy na mnie i leci psuć coś innego i tak w koło.... nie pomaga nic!
odciąganie uwagi? nie bo znajdzie inny zakazany cel
zajęcie go zabawą- też nie działa bo zaraz wraca do demolki/kombinowania
już nawet mi nerwy puściły wydarłam się to ten się cieszy i dalej swoje
serio mam dość i przerasta mnie bycie matką- mam dość czasem własnego dziecka

wczoraj się prawie poryczałam spotkałam 2 koleżanki jedna za rączkę ze swoją córką- młoda grzecznie idzie sobie, spacerują, ja w życiu nie odważyłabym się mojego na spacer bez wózka zabrać bo a) od razu w drugą stronę spieprza więc do celu bym nie doszła b) wyrywa się c) ucieka druga tak samo a mój wczoraj nawet w wózku zaczął ściągać czapkę itd. a wiadomo, że zimno i się przeziębić może... nie chce mi się nawet na spacer iść przez to

Łącze się w bólu.. I wszyscy mnie za to obwiniają! Ciągle słyszę ze on Rozrabia bo go nie bije i na niego się nie dre. Wczoraj jak szedł spać wlazł na kanapę na oparcie za dziesiątym razem gdy go zdejmowalam juz mnie poniosło i się wydarłam ze nie wolno to wpadł w taką histerie ze wył 40 minut aż się dławił, masakra. A mnie jeszcze brzuch boli bo go u mojej mamy wiecznie z czegoś zdejmuje

[ja-ika]

Napisane przez ja :)

U nas tez pieknie. Ale smog gigant. Dobrze ze z kazda godzina sie zmniejsza, kolo 13 pewnie pojdziemy na spacer
Pola dzis spala ciagiem od 23 do 6 rano - jestem w szoku - pozniej TZ sie nia zajal a ja spalam do 9 Wyspalam sie za wsze czasy i az mnie glowa boli z tego (ale po wczorajszym walentynkowym winie)

hehe masz kacunia
Super, że Polusia nocki przesypia Emi ostatnio też

Napisane przez MsLullaby

Łącze się w bólu.. I wszyscy mnie za to obwiniają! Ciągle słyszę ze on Rozrabia bo go nie bije i na niego się nie dre. Wczoraj jak szedł spać wlazł na kanapę na oparcie za dziesiątym razem gdy go zdejmowalam juz mnie poniosło i się wydarłam ze nie wolno to wpadł w taką histerie ze wył 40 minut aż się dławił, masakra. A mnie jeszcze brzuch boli bo go u mojej mamy wiecznie z czegoś zdejmuje

Ale jak to, że go nie bijesz i nie krzyczysz No weź przestań, to Twoje dziecko i będziesz je wychowywać po swojemu, a im odpowiedz, że nie bijesz i nie krzyczysz, bo szanujesz syna i go kochasz

[bojatoja]

Hania, Julka zdrówka dziewczyny

Hejho
My wczoraj obejrzeliśmy film na canal plus- Punkt zwrotny, jakoś nie miałam weny na wino, czy inne alko. Zrobiłam tż torcik. W sumie ja nic nie dostałam. Mąż twierdzi, że w czwartek kupił mi kozaki i to mój prezent niech mu będzie

Napisane przez kaska87

hej
znowu dym? no kto by pomyślał
dlatego ja już przestałam pisać co u Mika bo mi się nie chce analizować co mogę napisać a co nie

mam za to inny problem mój czort nic nie słucha, jak mu czegoś zabronię rzuca się na ziemię, popatrzy na mnie i leci psuć coś innego i tak w koło.... nie pomaga nic!
odciąganie uwagi? nie bo znajdzie inny zakazany cel
zajęcie go zabawą- też nie działa bo zaraz wraca do demolki/kombinowania
już nawet mi nerwy puściły wydarłam się to ten się cieszy i dalej swoje
serio mam dość i przerasta mnie bycie matką- mam dość czasem własnego dziecka

wczoraj się prawie poryczałam spotkałam 2 koleżanki jedna za rączkę ze swoją córką- młoda grzecznie idzie sobie, spacerują, ja w życiu nie odważyłabym się mojego na spacer bez wózka zabrać bo a) od razu w drugą stronę spieprza więc do celu bym nie doszła b) wyrywa się c) ucieka druga tak samo a mój wczoraj nawet w wózku zaczął ściągać czapkę itd. a wiadomo, że zimno i się przeziębić może... nie chce mi się nawet na spacer iść przez to

Myślę, że wiele jest takich dzieciaków muszą rozładowywać się w jakiś sposób

Ja Filipowi dużo tłumacze i to skutkuje. Mówie o jego uczuciach, moich, co się może stać, dlaczego czegoś nie może, z początku wiadomo zaczyna płakać, ale nagle się wsłuchuje co do niego mówie, i albo odwracam jego uwage albo on zajmuje się czymś innym.

Co do spacerów, to Filip też idzie swoimi ścieżkami Na spacer (po drodze) biore go do wózka, a jak wychodzimy tylko na podwórko, to chodzi sobie gdzie chce.

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

Napisane przez ja-ika

Ale jak to, że go nie bijesz i nie krzyczysz No weź przestań, to Twoje dziecko i będziesz je wychowywać po swojemu, a im odpowiedz, że nie bijesz i nie krzyczysz, bo szanujesz syna i go kochasz

No właśnie!

[MsLullaby]

Napisane przez ja-ika

hehe masz kacunia
Super, że Polusia nocki przesypia Emi ostatnio też

Ale jak to, że go nie bijesz i nie krzyczysz No weź przestań, to Twoje dziecko i będziesz je wychowywać po swojemu, a im odpowiedz, że nie bijesz i nie krzyczysz, bo szanujesz syna i go kochasz

No, ze się mnie nie boi wiec nie słucha

[butterfly20]

Mówicie,że dzieci tak lubią te koniki na biegunach?Szwagierka chciała nam dać po dzieciakach, ale nie mamy miejsca...chyba,że będzie stał w salonie, a ja właśnie chciałam,żeby wszystkie zabawki były w Tuśki pokoju,skoro go ma...
Jeszcze chciałąbym w nim zmieścić stoliczek z dwoma krzesełkami,ale nie wiem,czy się uda

Napisane przez pszczoua

Brydzia, Natala mi sie wydaje ze 39 to za dużo na zęby...

Natala, a w uszy pediatra spogladala? Ja z Julciem po świętach byłam na pogotowiu bo mocno goraczkowal i brzydko kaszlal. Dostał antybiotyk który w ogole nie pomagal. Zaniepokojona jechalam po 2 dniach do pediatry i ona była oburzona że nikt do uszu nie zajrzal. Oprócz oskrzeli miał zapalenie ucha. Zmieniła antybiotyk na mocniejszy i dopiero po nim była poprawa

Uwaga, chwale się Wczoraj byłam z Julkiem u mojej mamy i była tam też jego 9 - miesięczna kuzynka. Julek generalnie z kuzynami wyrywa sobie zabawki z rak i zawsze są o to kłótnie. W kazdym razie mała leżała sobie na brzuszku i bawiła sie klockami. Wtem Julek podszedl do niej i zaczął jej je zabierać. Wytlumaczylam mu że jest malutka i będzie płakać, żeby jej te klocki oddał a sobie znalazł inna zabawkę. Jakie było moje zdziwienie jak zaczął jej znosić chyba wszystkie klocki z domu i tak delikatnie podawał jej do raczek Normalnie rośnie mi do roli starszego brata

---------- Dopisano o 08:18 ---------- Poprzedni post napisano o 08:16 ----------

Co tam że potem się znudzil i zaczął tymi klockami rzucać ale licza się intencje

ale przeeekochany będzie dobrym bratem

Napisane przez kaska87

hej
znowu dym? no kto by pomyślał
dlatego ja już przestałam pisać co u Mika bo mi się nie chce analizować co mogę napisać a co nie

mam za to inny problem mój czort nic nie słucha, jak mu czegoś zabronię rzuca się na ziemię, popatrzy na mnie i leci psuć coś innego i tak w koło.... nie pomaga nic!
odciąganie uwagi? nie bo znajdzie inny zakazany cel
zajęcie go zabawą- też nie działa bo zaraz wraca do demolki/kombinowania
już nawet mi nerwy puściły wydarłam się to ten się cieszy i dalej swoje
serio mam dość i przerasta mnie bycie matką- mam dość czasem własnego dziecka

wczoraj się prawie poryczałam spotkałam 2 koleżanki jedna za rączkę ze swoją córką- młoda grzecznie idzie sobie, spacerują, ja w życiu nie odważyłabym się mojego na spacer bez wózka zabrać bo a) od razu w drugą stronę spieprza więc do celu bym nie doszła b) wyrywa się c) ucieka druga tak samo a mój wczoraj nawet w wózku zaczął ściągać czapkę itd. a wiadomo, że zimno i się przeziębić może... nie chce mi się nawet na spacer iść przez to

ja się jakiś czas przejmowałam i nawet jak coś napisałam o Tusi to kasowałam potem ale już przestałąm się przejmować.

co do zachowania Mikiego, to owszem-możesz mu tłumaczyć, bo to na pewno odniesie pozytywny skutek też na przyszłość, ale niestety teraz dzieciaki mało nas rozumieją. CHoć wygląda na to,że Miki wiele robi specjalnie i na złość Tobie?Ojjj masz w domu charakterek


CO do spacerów to u nas tak samo, za rękę się nie da wziąć, myślę naprawdę o tych szelkach.Kiedyś się z tego śmiałam, ale co poradzić jak dziecko powinno być bezpieczne.
Tusia nawet w wózku nie wysiedzi, chwilkę jedynie...

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

Napisane przez ja-ika

hehe masz kacunia
Super, że Polusia nocki przesypia Emi ostatnio też

Ale jak to, że go nie bijesz i nie krzyczysz No weź przestań, to Twoje dziecko i będziesz je wychowywać po swojemu, a im odpowiedz, że nie bijesz i nie krzyczysz, bo szanujesz syna i go kochasz

Dokładnie Ludzie nie rozumieją,że dzieci tak jak i my mają prawo do godnego traktowania...

[bojatoja]

Motyl ja dostałam w spadku konika na biegunach klik (tzn. podobny do tego w linku), ale tylko stoi i się kurzy. Ten co wstawiła Joasiek wydaje się fajny.

A Motyl kupiliście w końcu jakiś wózek- parasolke? Ja dalej dumam jaki kupić..

[jo_asiek]

Kaśka nie wiem, czy Cię to pocieszy, ale u nas jest niemal identycznie. Teraz jak siedzę z nim w domu, to momentami też wymiękam, ale tłumaczę sobie, że po prostu taki wulkan energii z niego i gdzieś tą energię wyładować musi Jak wróci do Klubu Malucha, to tam będzie szalał O wózku na spacerze to mogę pomarzyć, bo już po kilku minutach próbuje się uwolnić i wyjść z niego, a jak mu się nie udaje to jest krzyk i płacz. Jak idzie sam, to oczywiście najczęściej biegnie w drugą stronę albo zatrzymuje się co chwilę, a to kałuża, a to papierek, a to trawka - chyba jak większość dzieci Za rękę też nie chce iść.

Lula znów "cenne" uwagi ze strony rodzinki

motyl z tym konikiem to pewnie od dziecka zależy. Na placu zabaw pod blokiem mamy takiego na sprężynie i Szymek na nim szalał późną jesienią, więc ostatnio mi wpadł do głowy pomysł z takim drewnianym z niskim siedziskiem do domu. O stoliku i krzesełkach też myślę i chyba wezmę z ikei i je przerobię po swojemu

[Natala84]

Goraczka nadal dochodzi do 40 stopni, od rana jestesmy w szpitalu, czekamy na wyniki badan - rtg, crp i morfologie.... strasznie slaba jest Hanulka, ciagle spi na mnie lub na Piotrku.;(

Ja-ika, ale Hania wcale tak duzo nie choruje..... ostatnio mocno chora byla pod koniec wrzesnia ale antybiotyk szybko pomogl. Pod koniev grudnia faktucznie bylo kiepsko bo najpierw przeziebienie i zeby a potem trzydniowka.... ale na to nic na uodpornienie nie pomoze...