Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVI

[83monia]

u mnie artur to byl (i jest!) żywioł. nawet ma zdiagnozowana nadruchliwośc. jak decydowalam sie na kolejne to balam sie, ze z dwoma takimi sobie nie poradze. kinia jest spokojniejsza, chociaz ma fochy i upór osła. nati nadrabia za artura i kinie. jest diablem wcielonym! wszedzie wejdzie, wszystko zrzuci, wszysto rozsypie, za reke nie pojdzie. na szczescie w wozku jej dobrze i ew czasem na rekach. ale wozek musi jechac - stanie odpada.

[inwersja]

Napisane przez kaska87

co do skoków mój wchodzi z łóżka na parapet później zeskakuje z parapetu na łóżko- wczoraj mu nie pyknęło i odbił się od łóżka i spadł na panele myślałam, że na zawał zejdę jutro idę do sklepu rtv kupić przedłużkę do anteny nc+ i chyba łóżko na drugą ścianę damy bo mamy pokój w kwadracie i na dwóch ścianach okna więc tylko w miejsce obecnej szafki rtv można to zrobić

no właśnie pytalam wczesniej, ale nikt nie zauwazył.. ale potrafi w miejscu podstawiwac tez?
Bo Miłosz póki co tylko nogi ugina. Nie umie podskakiwać, ani skakać. I szczerze, to nie pali mi sie żeby potrafił skakać, bo jak widziałam co wyrabia syn znajomych to podziękuję.

[czaszka_]

Napisane przez logoasia

ciekawa dyskusja o rozwoju dzieci o mowie też

U Marcina migdałki wyglądają jeszcze względnie, ale przyczyną ogromnego chrapania jest obrzęknięty nos w środku laryngolog wypatrzył zieloną wydzielinę, a przeciez nic mu nie spływa mamy zrobić wymaz z nosa i jeśli bakteria, to antybiotyk. Migdałków na razie usuwać nie trzeba i w takim razie chyba w przyszły piątek szczepimy na odrę, swinkę, różyczkę mam receptę na priorixa, bo szczepią MMR i już się boję

super ze migdalkow nie trzeba wycinac

A co do chrapania to Julia tez dosyc czesto chrapie i pediatra twierdzi ze to wina suchego powietrza i zeby poczekac jeszcze az skonczy sie sezon grzewczy

Napisane przez MsLullaby

Łącze się w bólu.. I wszyscy mnie za to obwiniają! Ciągle słyszę ze on Rozrabia bo go nie bije i na niego się nie dre. Wczoraj jak szedł spać wlazł na kanapę na oparcie za dziesiątym razem gdy go zdejmowalam juz mnie poniosło i się wydarłam ze nie wolno to wpadł w taką histerie ze wył 40 minut aż się dławił, masakra. A mnie jeszcze brzuch boli bo go u mojej mamy wiecznie z czegoś zdejmuje

masakra...no tak bo dziecko trzeba bic i na niego krzyczec

mi to dzis poscily nerwy i poklocilam sie z tatą swoim przy Julce, ależ sie rozplakala ze jej chyba z 10 min uspokoic nie moglam

[83monia]

Napisane przez czaszka_

kaskader
rzeczywiscie to Wasze chlopaki odważne

wiecie, ze my wymontowalismy Julce 3 szczebelki jakis miesiac temu i ona do tej pory ani razu sama nie wyszla z lozeczka?
Wstaje rano i wyje zeby ją wyciągnac. Ile razy jej tlumaczylam ze moze wyjsc sama i pokazywalam itd a ona nic

kinia tak skakala do lozeczka jeszcze wyciagala materac z artura łozka i przewieszala gora i po nim sie turlała do swojego

nati juz 5 raz dzis wieczorem wyszlaz lozeczka i przyszla do mnie. cos zasnac nei moze. oczywiscie chodzi w spiworku...

[kaska87]

Napisane przez 83monia

u mnie artur to byl (i jest!) żywioł. nawet ma zdiagnozowana nadruchliwośc. jak decydowalam sie na kolejne to balam sie, ze z dwoma takimi sobie nie poradze. kinia jest spokojniejsza, chociaz ma fochy i upór osła. nati nadrabia za artura i kinie. jest diablem wcielonym! wszedzie wejdzie, wszystko zrzuci, wszysto rozsypie, za reke nie pojdzie. na szczescie w wozku jej dobrze i ew czasem na rekach. ale wozek musi jechac - stanie odpada.

nie pocieszyłaś mnie Bejbe

Napisane przez inwersja

no właśnie pytalam wczesniej, ale nikt nie zauwazył.. ale potrafi w miejscu podstawiwac tez?
Bo Miłosz póki co tylko nogi ugina. Nie umie podskakiwać, ani skakać. I szczerze, to nie pali mi sie żeby potrafił skakać, bo jak widziałam co wyrabia syn znajomych to podziękuję.

wiesz co on potrafi, ale mega rzadko podskakuje, najczęściej robi bardziej tak jak konik jakby z nogi na nogę i tak biegnie nie wiem jak wytłumaczyć

Monia nasz też rano czasem w śpiworku chodzi- wtedy mówimy na niego duszek Kacperek

[bajka1807]

Napisane przez inwersja

no właśnie pytalam wczesniej, ale nikt nie zauwazył.. ale potrafi w miejscu podstawiwac tez?
Bo Miłosz póki co tylko nogi ugina. Nie umie podskakiwać, ani skakać. I szczerze, to nie pali mi sie żeby potrafił skakać, bo jak widziałam co wyrabia syn znajomych to podziękuję.

no podskoki w miejscu to jeszcze nasze dzieciaki maja czas

[MsLullaby]

Mój Bartuś chodzi ślicznie za rękę, ale zdarzy mu się puścić jak go coś nagle zainteresuje ale wystarczy ze wtedy podejde i sam mi z powrotem rączkę podaje, tż go nauczył bo wcześniej też latał gdzie chciał

[czaszka_]

Napisane przez kaska87

co do skoków mój wchodzi z łóżka na parapet później zeskakuje z parapetu na łóżko- wczoraj mu nie pyknęło i odbił się od łóżka i spadł na panele myślałam, że na zawał zejdę jutro idę do sklepu rtv kupić przedłużkę do anteny nc+ i chyba łóżko na drugą ścianę damy bo mamy pokój w kwadracie i na dwóch ścianach okna więc tylko w miejsce obecnej szafki rtv można to zrobić

Napisane przez 83monia

kinia tak skakala do lozeczka jeszcze wyciagala materac z artura łozka i przewieszala gora i po nim sie turlała do swojego

nati juz 5 raz dzis wieczorem wyszlaz lozeczka i przyszla do mnie. cos zasnac nei moze. oczywiscie chodzi w spiworku...

Napisane przez inwersja

nie wiem czy chcialby z czyms takim chodzic, bo moja mama ma taki mini plecaczek z kermitem i jak mu założyła to się wściekał i zdejmować chciał
mamy szelki, ale są w wózku, a jak idziemy na spacer bez wózka to nigdy nie są tam gdzie potrzeba musze je chyba stamtąd zabrać

a jak sie zachowuje w szelkach? denerwuje sie jak je zakładasz?

[kaska87]

jak się uda to zaraz wrzucę filmik jak młody wchodzi na parapet u siebie w pokoju

[inwersja]

Napisane przez kaska87

nie pocieszyłaś mnie Bejbe

wiesz co on potrafi, ale mega rzadko podskakuje, najczęściej robi bardziej tak jak konik jakby z nogi na nogę i tak biegnie nie wiem jak wytłumaczyć

Miłek nie potrafi skakać. Jak my skaczemy albo widzi kogoś skaczącego to nogi ugina w kolanach i prostuje, tak szybko. Widać, że chce, ale nie potrafi. No ale co za tym idzie nie mamy takich akcji jak skakanie z parapetu czy kanapy.
A niestety w jego pokoju łóżko jest zaraz pod parapetem i zdarzyło mi się go stamtąd ściągać. Rzadko wchodzi, bo głównie włazi tam, opiera się o parapet i jak dewotka gapi się w okno. Ogląda ptaszki. No ale bywa, że mu odpali i wejdzie na ten parapet.

[czaszka_]

piszczcie dziewczyny jakimi zabawkami Wasze dzieci sie lubią najbardziej bawic? szukam co by mozna bylo kupic

[inwersja]

Napisane przez czaszka_

a jak sie zachowuje w szelkach? denerwuje sie jak je zakładasz?

rzadko z nich korzystamy, bo najczesciej nie mamy przy sobie
ale one są bardziej po to, że jak upada to mozna szybko go podnieśc żeby nie zarył o bruk... bo bez wózka chodzimy za blok (niosę go na rekach do parku/skwerku), a tam nie ma ulicy, ani samochodów. jedyne niebezpieczeństwo to psie kupy, ale to nawet ja dorosła uważając miałabym problem żeby w jakąś nie wejść

no wczoraj juz caly sie ubabrał,bo tylko na chwile przed spacerem wózkowym poszedł z tatą na działkę i zabawiał się wiadrem z błotem

[butterfly20]

Napisane przez bajka1807

na poczatek 50? to jakie masz tsh?

macie rację, pomyliłam się. Opakowanie mam 50, ale ja biorę połowę z tego czyli 25. Moja endo na to mówiła po prostu najniższa dawka

Napisane przez czaszka_

serio nigdy nie mialas?
ja to mam opryszczke przy kazdej chorobie/przeziebieniu a w ciąży to tez kilka razy mialam a zajady mam zawsze w zimie.No teraz akurat nie mam ale już mialam chyba raz w tym roku wiec moja odpornosc słabiutka....

my mamy takiego samego konia i jest mega Julia ma go odkad roczek skonczyla i codziennie sie na nim buja.
A jak troche podrosnie to mamy schowanego na strychu tego renifera na biegunach z ikei

super ze tak dobrze Wam idzie bez smoka i butli
I oby to spanie takie juz zostalo

Julka z kolei na spacerach ladnie idzie kolo mnie, albo za rączke. Jeszcze mi nigdy nie uciekała. Czasem jak stanie dłuzej w miejscu a ja chce isc dalej to jak zobaczy ze sie oddalam to biegnie w moją strone ale licze sie z tym ze sie to moze zmienic

no serio nie miałam, ale współczuję Tobie,że masz tak często, masakral:/




Kaśka Miki super wygląda na uwiezi

[kaska87]

Napisane przez czaszka_

piszczcie dziewczyny jakimi zabawkami Wasze dzieci sie lubią najbardziej bawic? szukam co by mozna bylo kupic

-książeczki grające/gadające
-lego duplo aktualny hit
-klocki drewniane też hit tak jak duplo
-traktor wieśniaka dumel
-garnuszek na klocuszek
kubeczki/łyżeczki udaje, że gotuje
-rowerek biegowy
chyba tyle

[inwersja]

Napisane przez czaszka_

piszczcie dziewczyny jakimi zabawkami Wasze dzieci sie lubią najbardziej bawic? szukam co by mozna bylo kupic

u nas jest szau na huśtawkę. mamy zamontowaną w futrynie kuchni,taką plastikową. jak jeszcze niedawno ni ziębiła go, ni grzała, tak teraz co chwila chce... ale dzięki temu zamiotę podłogę, rozwieszę pranie przy nim..., bo mi nie lata i nie wyrywa miotły z rąk, ani ubrań

a z zabawek to chyba książeczki najczesciej, klocki i wciaz odkrywczy domek

[butterfly20]

Napisane przez kaska87

co do skoków mój wchodzi z łóżka na parapet później zeskakuje z parapetu na łóżko- wczoraj mu nie pyknęło i odbił się od łóżka i spadł na panele myślałam, że na zawał zejdę jutro idę do sklepu rtv kupić przedłużkę do anteny nc+ i chyba łóżko na drugą ścianę damy bo mamy pokój w kwadracie i na dwóch ścianach okna więc tylko w miejsce obecnej szafki rtv można to zrobić

o żesz w mordesz

Napisane przez czaszka_

piszczcie dziewczyny jakimi zabawkami Wasze dzieci sie lubią najbardziej bawic? szukam co by mozna bylo kupic

MNĄ

A tak na serio to książki, książki, książki.

A tak poza tym to lubi szczeniaczka uczniaczka, nadal codziennie zwraca uwagę na odkrywczy domek, lodówkę z fisher price i taką perkusję/bębenek,ona gra różne melodie i sobie sama włącza i tańczy
No i ostatnio hitem jest kuchnia drewniana, choć może dlatego,że nowa-to się okaże. A najbardziej lubi jak się ją posadzi na taboreciku (bo był w zestawie) i sobie siedzi i kroi drewniane warzywka i owoce (ma takie na rzepach z lidla, do tego deseczkę i nożyk drewniane).

[kaska87]

Motyl dasz link do kuchni, którą kupiłaś Tusi? mój też taki kucharz i chyba trzeba mu kupić

wrzuciłam do k. filmik kaskaderski

[inwersja]

o jeszcze mi sie przypomniało, włazenie na krzesełko do karmienia i szarpanie za klamke od drzwi balkonowych i gapienie sie na ptaki

[kaska87]

Napisane przez inwersja

o jeszcze mi sie przypomniało, włazenie na krzesełko do karmienia i szarpanie za klamke od drzwi balkonowych i gapienie sie na ptaki

mój też uwielbia "kra" nawet ma karmnik w oknie u siebie w pokoju

[pszczoua]

Julek dziś skończył antybiotyk i zrobił mu się biały nalot na jezyku i wewnętrznej stronie ust. Plesniawki? Co na to kupić?

[nena_milka]

Siema
Ja o nas.
Mloda mi w nocy 2 razy zwymiotowala. na kolację jadla owsianke na zwyklym mleku. Jada ja od dawna. Caly dzień byl spokój, chlebek z maslem, rosolek, woda itp raczej nic ciezkostrawnego. Natomiast na kolacje dostala kaszke na mm, też już od dawna ją jada. I znów mi teraz rzygla...
I teraz pytanie. jak myślicie od czego? Czy to zbieg okoliczności, że po mlecznym posilku?
Dobrze że chociaż wodę chetnie pije

[inwersja]

zamówiłam młodemu bidon niekapek,ponoc na prawde nie kapiący i sie zdziwilam, ze za przesyłke do domu zapłaciłam niecałe 4zł

[MsLullaby]

Napisane przez nena_milka

Siema
Ja o nas.
Mloda mi w nocy 2 razy zwymiotowala. na kolację jadla owsianke na zwyklym mleku. Jada ja od dawna. Caly dzień byl spokój, chlebek z maslem, rosolek, woda itp raczej nic ciezkostrawnego. Natomiast na kolacje dostala kaszke na mm, też już od dawna ją jada. I znów mi teraz rzygla...
I teraz pytanie. jak myślicie od czego? Czy to zbieg okoliczności, że po mlecznym posilku?
Dobrze że chociaż wodę chetnie pije

U nas tak się zaczął wirus, nic nowego nie jadł a zaczęły się wymioty a potem doszła biegunka

[misia332]

Napisane przez bajka1807

mialam tak z Blanka Amela na szczescie na spacerach siedzi grzecznie w wozie i kima zazwyczaj a jak sie zdarzy isc kawalej bez wozka to za reke, ale to tylko po za domem taka grzeczna

Kornel tylko złobka grzeczny jak dużo dorosłych idzie. Tak to biegnie cały czas, ale koło mnie.

Napisane przez czaszka_

kaskader
rzeczywiscie to Wasze chlopaki odważne

wiecie, ze my wymontowalismy Julce 3 szczebelki jakis miesiac temu i ona do tej pory ani razu sama nie wyszla z lozeczka?
Wstaje rano i wyje zeby ją wyciągnac. Ile razy jej tlumaczylam ze moze wyjsc sama i pokazywalam itd a ona nic

a my zrobiliśmy łóżeczko dla starszaka i Korn teraz sam w nocy do nas przychodzi. Z zasypianiem też dzisiaj szopka była. Ok 10 razy go odprowadzałam. Ale chyba się troche bał w nowym pokoju spać.

[passion80]

Ja, Kaśka

Monia, Inwersja, pytam, bo dziewczyna z wizażu zasugerowała, że te nawracające infekcje mogą być od refluksu, choć dziecko może nawet nei ulewać. Nie miałam z tym problemu
oczywiście już myślę o tym lekarzu. Pytam, bo może ktoś sie orientuje jakie badania się wykonuje?

[Larysa88]

Kaśka ja też tak miałam z Ola ze jak szłam z nią bez wózka to ona zawsze w inną stronę niż ja ale po iluś tam razach juz jakoś sobie radzimy. Myślę że Miki potrzebuje gdzieś swoją energię uwolnić a siedząc w wózku tego nie zrobi wiec się buntuje i później broi Ci w domu. Moim zdaniem powinnaś wyjść z nim bez wózka i niech szaleje, niech biega gdzie chce (ja tak puszczam Ole na boiskach u nas i robi co chce) jest trawa, są chodniki drzewa, siłownia i zawsze coś sobie znajdzie do roboty. Albo po prostu biega w tą i z powrotem czyli wychodź z Mikim na spacer a nie np do sklepu, musisz się skupić na nim a zakupy jednak robić albo bez niego albo tz bo Ty wychodząc z nim masz cel np zakupy czy pocztę, i się denerwujesz bo czegoś nie załatwisz bo on marudzi a ten cel to powinien byc to Miki i spacer

Napisane przez ja :)

tez nie czaje tego zupelnie. przeciez to normalne ze sie chwalimy. i tak to jest chwalenie sie, ale co w tym dziwnego? ja calej rodzinie sie chwale, kolezankom, no wszystkim. co nowego Pola robi zawsze wspominam jak z kims rozmawiam. przeciez to moja najwieksza duma, jedyna "rzecz" ktora mi w życiu wyszła w 100% od poczatku do konca, to czemu mam sie nią nie chwalic? chwale się i bede sie chwalic i bede ją chwalić zawsze

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------


Mój brat i siostra tak samo - wielkie loki i jak obcieli wlosy to juz prawie proste na zawsze.

To nie obcinam Oli włosów

[misia332]

Napisane przez Larysa88

Kaśka ja też tak miałam z Ola ze jak szłam z nią bez wózka to ona zawsze w inną stronę niż ja ale po iluś tam razach juz jakoś sobie radzimy. Myślę że Miki potrzebuje gdzieś swoją energię uwolnić a siedząc w wózku tego nie zrobi wiec się buntuje i później broi Ci w domu. Moim zdaniem powinnaś wyjść z nim bez wózka i niech szaleje, niech biega gdzie chce (ja tak puszczam Ole na boiskach u nas i robi co chce) jest trawa, są chodniki drzewa, siłownia i zawsze coś sobie znajdzie do roboty. Albo po prostu biega w tą i z powrotem czyli wychodź z Mikim na spacer a nie np do sklepu, musisz się skupić na nim a zakupy jednak robić albo bez niego albo tz bo Ty wychodząc z nim masz cel np zakupy czy pocztę, i się denerwujesz bo czegoś nie załatwisz bo on marudzi a ten cel to powinien byc to Miki i spacer

klask i:

[Susanna]

U nas zawsze spacer jest połączony z odwiedzeniem wszystkich sklepów i poczty - trwa to dłużej bo młody musi wejść w każdą kałużę i w każdą zaspę śniegu ale co tam. Niestety nie ma czasu i warunków pogodowych żeby chodzić tak sobie bez celu. Czekam na wiosnę i lato. Kiedyś nie było mowy aby Stasiek szedł ze mną ładnie za rękę - ja w lewo a on w prawo, mogłam mu dłoń wyrwać a ten nie chciał ustąpić. Dałam spokój z uczeniem dziecka chodzenia za rękę. Poczekałam aż mózg dojrzeje. Z 1,5 tygodnia temu zrobiłam test i okazało się, że dzieć potrafi chodzić z matką za rękę i jeszcze mogę wózek pchać. Po prostu tłumaczę mu, że idziemy chodnikiem, jeżdżą auta i musi dać mamie rękę i on to zakapował. Jak idziemy alejką koło przedszkola gdzie auta nie jeżdżą to sobie biega po dróżce a tak to chodzi za rękę. Dziś pierwszy raz poszliśmy do kościoła bez wózka. Po przyjściu zjadł zupę i padł na 2,5 h I tak codziennie odkąd chodzi więcej na własnych nogach.

[Natala84]

Jestemy w szpitalu na Spornej, Hania ma zapalenie pluc. Gdyby nie ta cholerna goraczka to by nas puscili, bo wyniki ma calkiem niezle a chorych dzieci mnostwo. Dostala nowy antybiotyk i jest poprawa, ale ile lez nas obu to kosztowalo to nawet nie chce pisac....

[nephelim89]

Lula dzięki za info i jak już dostaniesz paszport to daj znać czy masz tam jakiś adres

Kaśka widziałam filmik - matko co z niego za kaskader

Któraś pytała o refluks - Wiktor miał do mniej wiecej 9-10 miesiąca życia i sam minął.

Napisane przez Natala84

Jestemy w szpitalu na Spornej, Hania ma zapalenie pluc. Gdyby nie ta cholerna goraczka to by nas puscili, bo wyniki ma calkiem niezle a chorych dzieci mnostwo. Dostala nowy antybiotyk i jest poprawa, ale ile lez nas obu to kosztowalo to nawet nie chce pisac....

Ojejku zdrówka dla Hani

Napisane przez butterfly20

o żesz w mordesz



MNĄ

A tak na serio to książki, książki, książki.

A tak poza tym to lubi szczeniaczka uczniaczka, nadal codziennie zwraca uwagę na odkrywczy domek, lodówkę z fisher price i taką perkusję/bębenek,ona gra różne melodie i sobie sama włącza i tańczy
No i ostatnio hitem jest kuchnia drewniana, choć może dlatego,że nowa-to się okaże. A najbardziej lubi jak się ją posadzi na taboreciku (bo był w zestawie) i sobie siedzi i kroi drewniane warzywka i owoce (ma takie na rzepach z lidla, do tego deseczkę i nożyk drewniane).

Właśnie coraz częściej myślę o kuchni dla Wika