Problemowe babki walczące i wspierające - a my się juz znamy i często rozmawiamy :)

[Lucy31]

Oj w stopy to bym sobie chyba nie dała, nie wiem, mam uraz brrr

[Natuś-77]

Napisane przez czarna_mala

O matulu aż mnie ciary przeszły jak piszesz o tych igłach i jeszcze miałabym z tym siedzieć 1-2 minuty? jak myślę o tym, to czuję prądy bez nakłuwania

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

Strachu nie ma, bo ta dziewczyna robi to tak subtelnie, nawet tych igieł nie widać, schyla się i rachu-ciachu i po strachu.
Nie tak co piguły w laboratorium, machają przed oczami tą igłą ze strzykawką i idą na wysokości oczu w twoją stronę.
A ona je wyciąga z opakowań, takie małe są i cyk myk i już po, cały czas z tobą rozmawia, wypytuje itp. i nawet się nie obejrzysz i już po.
Nawet czuję niedosyt bo wolałabym się położyć i żeby więcej było tych miejsc do nakłucia, żebym relaks poczuła a tu nic

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Napisane przez Lucy31

Oj w stopy to bym sobie chyba nie dała, nie wiem, mam uraz brrr

Mnie dziwi, że śladu nie ma po ukłuciu, a jednak się go czuje.
W labie to zawsze widać, plater naklejają u nas a potem widać strupka a tu nic
Po wenflonie mam jeszcze ślad a po aku nic a nic.

[Lucy31]

Bo to jakieś specjalne czary mary

Ja tu mam mały problem, miałam wenflon na laparo, załozony jak spałam, więc mogę się tylko domyślać jak boli wbijanie pod obojczykiem Ale jk mi wyjmowali pare dni potem to myślałam, że uduszę z bólu.

No ale do rzeczy, kulezanka nasza czarodziejka doradziła mi sodę, bo było długo spuchnięte i czerwone. Ok, soda działa super, znikło
Ale, boli mnie niemiłosiernie to miejsce dalej, jakaś masakra, przy każdym ruchu

Co byśta z tym zrobiły? samo minie czy jak? Tylko to kurde 2 tygodnie już

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:12 ----------

A tak btw, patrzcie jaki mam wykres. Jestem w szoku Byłam pewna, że dziś to już się zepsuje, że pojawią się jakies fale jak zwykle
Co ta laparo zmieniła we mnie, że tempki takie ustabilizowane? Fascynujące to

[Natuś-77]

Mi niefortunnie zakładała, krew sikała na lewo i prawo i ręka bolała...

W sumie nie wiem, co ci polecić...mhmh...a coś podpowiada wujek google?

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Lucy, ja to zauważyłam, ale nie chciałam pisać pod ovu: zieloności itp. bo i tak trzymam mocno kciuki.
A ta galaretka wczoraj z octem i śledzik z cebulką na śniadanie to mi jakoś podśmierdują

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------

A poza tym myślę, że ty mocno emocjonująca baba jesteś i te tempki tez skakały. Tera siedzisz sobie spokojnie w domciu to tez może mieć wpływ na takie uspokojenie.
Mój stary gin zawsze powtarzał, że im więcej emocji tym więcej śluzu

[Lucy31]

No właśnie tylko tyle, że okłady na to miejsce robić itd. Ale to boli jakby hmm w środku ciało pod spodem. Od pielęgniarki wiem, że tamtędy pompowany był jakiś lek podczas zabiegu.
no nic to zaczekam, może minie.

No ja się zieloności nie doszukuję heheh
smak na galaretki to tez dla mnie nie dziwne w sumie, na jakiekolwiek napady i chętki to zdecydowanie za wcześnie
Ale serio jestem zaskoczona wykresem. Ja chodze spac o róznych porach, czasem o 3 a mierze o 6 i zawsze ta tempka zblizona, jak nie ja

Tak się zastanawiam, patrzcie jakie to dziwne, co wycięcie zrostu czy pogrzebanie ma az taki wpływ, aż taka to ingerencja że od razu zmienia mi się wykres, który od prawie 2 lat miałam zawsze taki sam.

No fascynujące to dla mnie, organizm ludzki jest niezbadany

[201701300931]

Ja po ostatnim wenflonie miałam pięknego siniaka na pół dłoni. Aż dziwne, że nikt się nie pytał skąd on jest. Tyle, że mi się łatwo siniaki robią i długo się trzymają.

Głowa mnie boli i nie chce mi się wychodzić z domu, a muszę, bo mam wizyty Nie mam ochoty zupełnie.

Lucy ja mam nadzieję, że Twoja laparo da takie same skutki co piri

[Lucy31]

Kiedyś może da

Oj z tym bólem głowy to przerąbane Ja nie wiem jak tu funkcjonować Jak od prolaktyny kiedys miałam takie potworne że wyłam od rana do wieczora, to nie wiedziałam jak się nazywam. Ale kurde co, mieć tak codziennie? Masakra.

[Natuś-77]

Danuś, wiem że to nie pocieszenie, ale coś chyba u nas ciśnienie do bani, bo mnie też boli....
Spróbuję najpierw z kawą, wczoraj pomogła.

Ty się chwal, kiedy płeć poznasz

[Lucy31]

Od tego gadania o głowie az i mnie rozbolała
Widać z głodu może, chyba już przetrawiłam śledzika bo coś mnie kiszki szturchają

[Natuś-77]

Mam problem z obiadem, bo zapomniałam wyciągnąć mięska z zamrażalnika, w okolicy mięsnych sklepów niet, w jednym spożywczaku dostałabym pewnie jakąś biedną pierś...ale odpuszczę. Muszę podumać, co zrobić z tego co mam w "chaupie"

[Lucy31]

Ja na obiad mam jeszcze wczorajsze gołąbki, mojemu starczy a ja to tam coś złapie, byle co. Tak mi jeszcze pomidorówka chodzi po głowie. Ale to też pójdę na łatwiznę bo mam rosół to go przerobię tylko
Mój wróci jak będzie ciemna noc, to w sumie złapie byle co

[Natuś-77]

No u mnie właśnie wczoraj i przedwczoraj była pomidorówka z rosołu
a gołąbki tez mi chodzą po głowie, ale nie mam tera jak zrobić.

[201701300931]

Jajka sadzone zawsze można

[Lucy31]

No pewnie, u nas jak nie ma kiedy zrobic obiadu to zawsze sie ratujemy jajecznicą, taka na bogato, z szynka, cebulką, szczypiorkiem, pomidorki, ja dla siebie tez pieczarki. W sumie co tam mam w domu Do tego świeże pieczywko i masełko. Się człowiek zawsze naje Albo jakąś kiełbaskę kupic i zjeść na ciepło
I zawsze mam w domu kotlety sojowe Robi sie szybko a jak zabraknie mięsa to można poudawać

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Danuś, na którą te usg?

[201701300931]

Na 17. Stresik jest...

[Lucy31]

Ok, to wiem na którą czymać kciuki

Zrobiłam sobie właśnie odrosty. Jadę w sobotę na ten pogrzeb, a wyglądam jak wypłosz przez ten szpital, zaniedbany wypłosz Az się boję jak ja sobie popaćkałam tam z tyłu. No ale, chyba gorzej nie będzie niz było

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

Rozbolało mnie max podbrzusze, okresowo Wczoraj było to samo. Dodając do tego bolesne suty i wczorajszy ból jajników..oho pójdę Alwaysy naszykuję

[Natuś-77]

Napisane przez Danaeee84

Jajka sadzone zawsze można

trafiłaś plus krokieciki z ziemniaków wczorajszych i sałata ze śmietaną

[201701300931]

Już po USG. Wszystko super, ryzyko chorób małe, maluch machał rączką Ma 61 mm No i mam straszny rozstrzał przez IVF co do terminu porodu - pierwotnie 11.09, teraz 30.08-02.09

[UdaMiSie]

Witam problemowe babki
Ja również z ovufriend...mrth666
Może część mnie kojarzy, może nie...ja zresztą niektóre z Was tak
Danaeee gratulacje dzieciaczka mam nadzieje że ciąże znosisz dobrze

Ja ostatni cykl naturalnie i również zaczynamy procedurę...

PS. Miała któraś z Was laparoskopię przez pępek? Rana w końcu jakoś się zrosła, ale wokół pępka mam bardzo twardy brzuch, normalne to jest?

[Lucy31]

Napisane przez Danaeee84

Już po USG. Wszystko super, ryzyko chorób małe, maluch machał rączką Ma 61 mm No i mam straszny rozstrzał przez IVF co do terminu porodu - pierwotnie 11.09, teraz 30.08-02.09

Hihihi

Napisane przez UdaMiSie

Witam problemowe babki
Ja również z ovufriend...mrth666
Może część mnie kojarzy, może nie...ja zresztą niektóre z Was tak
Danaeee gratulacje dzieciaczka mam nadzieje że ciąże znosisz dobrze

Ja ostatni cykl naturalnie i również zaczynamy procedurę...

PS. Miała któraś z Was laparoskopię przez pępek? Rana w końcu jakoś się zrosła, ale wokół pępka mam bardzo twardy brzuch, normalne to jest?

O jesteś
Ja miałam ale jak już wiesz cięte pod pępkiem. Ale to masz jeszcze szwy czy nie? Ja do momentu zdjęcia szwów miałam twarde jak kamień.A teraz już mam twarde tylko dookoła tego cięcia na środku.Położna mówiła że jak się od środka ciało zrośnie to te twarde zginie.
Ale Ty coś pisałaś że Ci się zle zrastał to nie wiem może poradz się jeszcze na jakiejś kontroli

P.S. Fajny nick



Wysłane z mojego Tracer GT3 przy użyciu Tapatalka

[201701300931]

Napisane przez UdaMiSie

Witam problemowe babki
Ja również z ovufriend...mrth666
Może część mnie kojarzy, może nie...ja zresztą niektóre z Was tak
Danaeee gratulacje dzieciaczka mam nadzieje że ciąże znosisz dobrze

Ja ostatni cykl naturalnie i również zaczynamy procedurę...

PS. Miała któraś z Was laparoskopię przez pępek? Rana w końcu jakoś się zrosła, ale wokół pępka mam bardzo twardy brzuch, normalne to jest?

Witamy

Ciążę znoszę tak, że w ogóle jej nie czuję, także nadal do mnie nie dociera.

Jakbyś miała jakieś pytania odnośnie IVF to może coś pomogę, bo przeszłam to w listopadzie / grudniu.

Ja miałam laparo przez pępek, ale 1,5 roku temu i niewiele pamiętam...

[Natuś-77]

Napisane przez Danaeee84

Już po USG. Wszystko super, ryzyko chorób małe, maluch machał rączką Ma 61 mm No i mam straszny rozstrzał przez IVF co do terminu porodu - pierwotnie 11.09, teraz 30.08-02.09

no tak... jaja sobie robią z tymi terminami prawie 2 tyg. Niezły rozrzut.

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

UdaMiSię, witaj nie pomogę, co do laparo, bo nie miałam. Ale jeśli możesz nakreśl swoją historię, bo gdzieś mi mignęłaś na ovuf.
Ja chyba mam tam Natek-77

[UdaMiSie]

No nicku lepszego nie mogłam wymyślić
Pępek już wygląda w miarę i jutro chyba idę ostatni raz do chirurga, co do zrośnięcia to nie mam już zastrzeżeń, chociaż co do wyglądu pępka to trochę...
Szwy miałam rozpuszczalne więc nie musiałam nic wyciągać. No na to wygląda że może jeszcze nie jest w środku zagojone, bo mam właśnie to w tych miejscach gdzie miałam cięte, ale jutro się jeszcze dopytam

Ja pierdziele...tak bardzo chciałabym mieć już koniec cyklu, wiedzieć czy się udało czy nie. Zacząć protokół...zaczynam świrować

Danaeee tak, mam jedno pytanie. Za którym razem się udało? I można wiedzieć jaki mieliście problem?
Ja mam endometriozę IV stopnia i zastanawiam się czy w ogóle nam "siądzie" dzidziuś z ivf...

Jak się tu wstawia te fajne emotki? ;D

[Natuś-77]

Danaee, to pierwiosnek, od razu się udało z ultraszybkim protokołem. Taka bystrzacha

[201701300931]

Też mam endometriozę, stopień nieznany, bo nie było na wypisie. Plus macica dwurożna. Plus częściowo niedrożne jajowody. Udało się za pierwszym razem i jeszcze mam 4 mrozaczki

[UdaMiSie]

Napisane przez Natuś-77

no tak... jaja sobie robią z tymi terminami prawie 2 tyg. Niezły rozrzut.

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

UdaMiSię, witaj nie pomogę, co do laparo, bo nie miałam. Ale jeśli możesz nakreśl swoją historię, bo gdzieś mi mignęłaś na ovuf.
Ja chyba mam tam Natek-77

Moja historia jest długa i nudna...od zawsze byłam nazywana histeryczką przez lekarzy bo miesiączka musi boleć i mam się nie martwić. Po roku starań zaczęliśmy robić badania z mężem bo nie zachodziłam w ciążę, wszystkie wyniki w normie i mamy się dalej starać naturalnie. Dwa miesiące temu zmieniłam lekarza (mam nadzieje że w końcu konkretny) który wysłuchał mnie do końca, nie dodawał swoich zbędnych "trzech groszy" dał mi skierowanie na laparoskopię no i diagnoza - endo IV stopnia. Do tego obniżone AMH (przez bardzo rozległą endo na jajnikach), i jajowody drożne ale z dużym oporem...No i w końcu wiemy co mi dolega. Na ivf mnie z miejsca zakwalifikowali... Jadę długim protokołem Mam nadzieje że w końcu coś się w naszym życiu zmieni na lepsze

[Lucy31]

Danuś to pendolino jest,raz ciach i już jest dzieć

Wysłane z mojego Tracer GT3 przy użyciu Tapatalka

[UdaMiSie]

Napisane przez Danaeee84

Też mam endometriozę, stopień nieznany, bo nie było na wypisie. Plus macica dwurożna. Plus częściowo niedrożne jajowody. Udało się za pierwszym razem i jeszcze mam 4 mrozaczki

Znasz już płeć Maleństwa?

[Lucy31]

Napisane przez UdaMiSie

No nicku lepszego nie mogłam wymyślić
Pępek już wygląda w miarę i jutro chyba idę ostatni raz do chirurga, co do zrośnięcia to nie mam już zastrzeżeń, chociaż co do wyglądu pępka to trochę...
Szwy miałam rozpuszczalne więc nie musiałam nic wyciągać. No na to wygląda że może jeszcze nie jest w środku zagojone, bo mam właśnie to w tych miejscach gdzie miałam cięte, ale jutro się jeszcze dopytam

Ja pierdziele...tak bardzo chciałabym mieć już koniec cyklu, wiedzieć czy się udało czy nie. Zacząć protokół...zaczynam świrować

Danaeee tak, mam jedno pytanie. Za którym razem się udało? I można wiedzieć jaki mieliście problem?
Ja mam endometriozę IV stopnia i zastanawiam się czy w ogóle nam "siądzie" dzidziuś z ivf...

Jak się tu wstawia te fajne emotki? ;D

No spytaj koniecznie
Ja nie chciałam szwów rozpuszczalnych,a pytali.Się naczytałam głupot o nich,że gdzieś tam czasem się nie rozpuści itd
Ale to widzę chyba masz okej,bo w miejscu cięcia ponoć ma prawo być twarde
Emotki masz w okienku obok jak piszesz

Wysłane z mojego Tracer GT3 przy użyciu Tapatalka

[201701300931]

Napisane przez UdaMiSie

Znasz już płeć Maleństwa?

Jeszcze za wcześnie