Tatuaż część III - wątek zbiorczy

[RastaGirl89]

a po jakim czasie od zrobienia tatuażu można wybrać się na basen? na różnych stronach w internecie są podane bardzo różne liczby...

[201803111829]

Dziewczyny, Lubie się czasem poleżeć plackiem na słońcu. Zawsze smaruje się filtrem 50+ porządnie, bo nie chce się opalić, tylko ogrzać kości i wyprodukować trochę witaminy D. Czy powinnam zabezpieczać tatuaże dodatkowo (oprócz słusznej porcji filtra) czymś?

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

[201612291251]

Napisane przez RastaGirl89

a po jakim czasie od zrobienia tatuażu można wybrać się na basen? na różnych stronach w internecie są podane bardzo różne liczby...

po jego całkowitym zagojeniu, ja odczekuje minimum 4 tygodnie.

Napisane przez _Tinkerbell

Dziewczyny, Lubie się czasem poleżeć plackiem na słońcu. Zawsze smaruje się filtrem 50+ porządnie, bo nie chce się opalić, tylko ogrzać kości i wyprodukować trochę witaminy D. Czy powinnam zabezpieczać tatuaże dodatkowo (oprócz słusznej porcji filtra) czymś?

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

przed słońcem tylko wysoki filtr. a poza tym warto regularnie nawilżać tatuaże

[_ema_]

Kochane, potrzebuję rady od doświadczonych
Wybrałam tatuaż, wybrałam salon, koszty fajne, widziałam ich prace - wykonanie ładne, mają do tego rękę. Wszystko fajnie, postanowilam się umówić i tu małe zastanowienie, bo wykonanie ma potrwać ok 20 minut.
Tatuaż to krótki napis, 4 słowa, niewielki i prosty. Ale słyszałam, że takie coś trwa od godziny w górę. Teraz nie wiem, czy to nie podejrzane? To mój pierwszy tatuaż, nie mam doświadczenia, więc pytam znawców
Co muszę wiedzieć 'przed'? w sumie pytałam tylko o czas i koszt, efekty ich pracy widziałam, powinnam zainteresować się czymś jeszcze?

[201712071518]

Napisane przez _ema_

Kochane, potrzebuję rady od doświadczonych
Wybrałam tatuaż, wybrałam salon, koszty fajne, widziałam ich prace - wykonanie ładne, mają do tego rękę. Wszystko fajnie, postanowilam się umówić i tu małe zastanowienie, bo wykonanie ma potrwać ok 20 minut.
Tatuaż to krótki napis, 4 słowa, niewielki i prosty. Ale słyszałam, że takie coś trwa od godziny w górę. Teraz nie wiem, czy to nie podejrzane? To mój pierwszy tatuaż, nie mam doświadczenia, więc pytam znawców
Co muszę wiedzieć 'przed'? w sumie pytałam tylko o czas i koszt, efekty ich pracy widziałam, powinnam zainteresować się czymś jeszcze?

samo tatuowanie (czyli bez przygotowania stanowiska, golenia części ciała, odbicia wzoru z kalki, poczekania aż odbitka wyschnie) może tyle trwać - niektórzy tatuażyści szybko pracują.
Może też być tak, że powiedzieli tak, bo może sprawiałaś wrażenie zestresowanej czy bojącej się bólu. wiesz coś w stylu jak się słyszy i dentysty ''momencik i po bólu" ( a potem godzina mąk na fotelu)

co do przed - jeśli to mały wzorek to nie ma się co stresowac czy specjalnie przygotowywać. Nie wiem jaka to część ciała, ale lepiej dzień przed ogolić to miejsce nawet jeśli to tylko meszek.
Jeśli wybrałaś dobry salon to o kwestię higieny itp nie musisz się martwić. I znów nie wiem co to za część ciała - ale jeśli taka, która może się ocierać o ubranie to załóż coś luźnego na potem.
Co do foliowania i mąsci/kremu do gojenia to są różne szkoły - pewnie Ci powie tatuator - no i duzo tez zależy od miejsca i kontaktu świeżego tatuażu z ubraniem czy np włosami.

[_ema_]

Napisane przez stupid-girl

samo tatuowanie (czyli bez przygotowania stanowiska, golenia części ciała, odbicia wzoru z kalki, poczekania aż odbitka wyschnie) może tyle trwać - niektórzy tatuażyści szybko pracują.
Może też być tak, że powiedzieli tak, bo może sprawiałaś wrażenie zestresowanej czy bojącej się bólu. wiesz coś w stylu jak się słyszy i dentysty ''momencik i po bólu" ( a potem godzina mąk na fotelu)

co do przed - jeśli to mały wzorek to nie ma się co stresowac czy specjalnie przygotowywać. Nie wiem jaka to część ciała, ale lepiej dzień przed ogolić to miejsce nawet jeśli to tylko meszek.
Jeśli wybrałaś dobry salon to o kwestię higieny itp nie musisz się martwić. I znów nie wiem co to za część ciała - ale jeśli taka, która może się ocierać o ubranie to załóż coś luźnego na potem.
Co do foliowania i mąsci/kremu do gojenia to są różne szkoły - pewnie Ci powie tatuator - no i duzo tez zależy od miejsca i kontaktu świeżego tatuażu z ubraniem czy np włosami.

Dzięki bardzo za odpowiedź
W sumie mogłam wyglądać na zestresowaną [ale ja tak wyglądam przy kontaktach z obcymi ludźmi ]. Ale w sumie też mówili coś podobnego, że czas zabiera też konsultowanie wzoru itp, więc pewnie będzie ok Ból to najmniejszy problem, ogolić ogolę - tatuaż będzie na nodze więc tak czy siak nawet nie pokazałabym się z owłosionymi obcym ludziom No i domyślam się, że włosy mogą utrudniać pracę nad tatuażem. Spodni nie noszę, będą musiały wystarczyć jakieś luźniejsze, wełniane rajstopy/leginsy.
A takie głupie pytanie - kiedy tatuaż się już wygoi, nie będzie mu w żaden sposób szkodzić depilacja woskiem lub depilatorem?

[201712071518]

Napisane przez _ema_

Dzięki bardzo za odpowiedź
W sumie mogłam wyglądać na zestresowaną [ale ja tak wyglądam przy kontaktach z obcymi ludźmi ]. Ale w sumie też mówili coś podobnego, że czas zabiera też konsultowanie wzoru itp, więc pewnie będzie ok Ból to najmniejszy problem, ogolić ogolę - tatuaż będzie na nodze więc tak czy siak nawet nie pokazałabym się z owłosionymi obcym ludziom No i domyślam się, że włosy mogą utrudniać pracę nad tatuażem. Spodni nie noszę, będą musiały wystarczyć jakieś luźniejsze, wełniane rajstopy/leginsy.
A takie głupie pytanie - kiedy tatuaż się już wygoi, nie będzie mu w żaden sposób szkodzić depilacja woskiem lub depilatorem?

może to głupio zabrzmi bo ja mam tylko dwa małe wzorki i to robione w ciepłym klimacie, więc trudno mi się odnieść do tego jak tatuaż się potem mocno będzie sączył, ale musisz uważać, żeby świeży tatuaż nie przykleił Ci się do legginsów/rajstop i nie przysechł (ja bym bezwględnie użyła folii - ale są rózne szkoły) i żebyś nie zerwała go potem tak jak się zrywa strupek z rany.

ja depiluję się woskiem (mój TŻ to samo - plecy - a ma je całe wytatuowane) i jest wszystko ok, podobnie po depilatorze elektrycznym. Wiem, że pisała tutaj dziewczyna, która używała kremu i odniosła wrażenie, że tatuaż się rozjaśnia od niego - ja bym w każdym razie chemicznych środków nie ryzykowała. no i oczywiście laser odpada.

[_ema_]

Napisane przez stupid-girl

może to głupio zabrzmi bo ja mam tylko dwa małe wzorki i to robione w ciepłym klimacie, więc trudno mi się odnieść do tego jak tatuaż się potem mocno będzie sączył, ale musisz uważać, żeby świeży tatuaż nie przykleił Ci się do legginsów/rajstop i nie przysechł (ja bym bezwględnie użyła folii - ale są rózne szkoły) i żebyś nie zerwała go potem tak jak się zrywa strupek z rany.

ja depiluję się woskiem (mój TŻ to samo - plecy - a ma je całe wytatuowane) i jest wszystko ok, podobnie po depilatorze elektrycznym. Wiem, że pisała tutaj dziewczyna, która używała kremu i odniosła wrażenie, że tatuaż się rozjaśnia od niego - ja bym w każdym razie chemicznych środków nie ryzykowała. no i oczywiście laser odpada.

Wiem, że ten tatuażysta owija folią, więc w razie czego powiem mu jak wygląda sytuacja i może coś zaradzi
Dzięki Ci wielkie za sugestie, bardzo mi pomogłaś

Aha jeszcze jedno pytanko - czy istnieje prawdopodobieństwo, że tatuaż się rozmaże? jesli tak to od jakich czynnikow?

[201612291251]

mi na stopie tatuaż niestety przykleił się właśnie do rajstopy, bo jako że był to na początku mały wzorek nie owinęłam go folią, na szczęście tatuaż nie ucierpiał, ale dopóki się sączy czyli jakieś pierwsze 2 dni lepiej założyć folię. nie wiem w którym miejscu na nodze będziesz robić, ale mi udo bardzo mocno spuchło i bardzo się sączyło i mimo, że miałam solidnie owiniętą nogę folią to i tak zaplamiłam sobie spodnie.
ja depiluję depilatorem, czasami golę maszynką i wszystko ok, ale oczywiście po wygojeniu tatuażu.

[201712071518]

Napisane przez _ema_

Wiem, że ten tatuażysta owija folią, więc w razie czego powiem mu jak wygląda sytuacja i może coś zaradzi
Dzięki Ci wielkie za sugestie, bardzo mi pomogłaś

Aha jeszcze jedno pytanko - czy istnieje prawdopodobieństwo, że tatuaż się rozmaże? jesli tak to od jakich czynnikow?

Bezpośrednio po tatuowaniu to (prawie)wszyscy owijają - ale jak będzie się mocno sączył i będzie mocno wypukły to lepiej zakładać też folię tak jak Diablica napisała przez kolejne dwa dni - jak nie ma możliwości chodzenia z gołymi nogami.

Beżspośrednio po zrobieniu może się rozlać jak jest po prostu źle zrobiony (za płytko, pod nieodpowiednim kątem, złe ustawienia maszynki itp) . z wiekiem każdy tatuaż robi się po prostu mniej ''ostry'' i to jest normalne. Od słońca z kolei blednie.

[_ema_]

Napisane przez stupid-girl

Bezpośrednio po tatuowaniu to (prawie)wszyscy owijają - ale jak będzie się mocno sączył i będzie mocno wypukły to lepiej zakładać też folię tak jak Diablica napisała przez kolejne dwa dni - jak nie ma możliwości chodzenia z gołymi nogami.

Beżspośrednio po zrobieniu może się rozlać jak jest po prostu źle zrobiony (za płytko, pod nieodpowiednim kątem, złe ustawienia maszynki itp) . z wiekiem każdy tatuaż robi się po prostu mniej ''ostry'' i to jest normalne. Od słońca z kolei blednie.

To jezcze ostatnie pytanie, wybacz, że tak Cię męczę
Zaszkodzi mu samoopalacz/balsam brązujący?

[skazana_na_bluesa]

Nie, nic nie zrobi.

[201712071518]

Napisane przez skazana_na_bluesa

Nie, nic nie zrobi.

tylko oczywiście na wygojony

[_ema_]

Napisane przez stupid-girl

tylko oczywiście na wygojony

No wiadomka

Super, dzięki za wyjaśnienia. Trzymajcie kciuki, jutro dziaranie

[201712071518]

Napisane przez _ema_

No wiadomka

Super, dzięki za wyjaśnienia. Trzymajcie kciuki, jutro dziaranie

pochwal się potem efektem

[_ema_]

Napisane przez stupid-girl

pochwal się potem efektem

Oczywiście Chociaż zakładam, że efekt będzie zachwycający głównie dla mnie, bo osobom, którym do tej pory pokazywałam projekt musiałam niestety tłumaczyć co mam na myśli

[RastaGirl89]

Napisane przez DIABLICAorg

po jego całkowitym zagojeniu, ja odczekuje minimum 4 tygodnie.

dzięki za odpowiedź, minęło 5 tygodni, więc powinno być okej

[paint_it_black]

Napisane przez _ema_

Oczywiście Chociaż zakładam, że efekt będzie zachwycający głównie dla mnie, bo osobom, którym do tej pory pokazywałam projekt musiałam niestety tłumaczyć co mam na myśli

Ja tam mam ubaw zawsze z pytania "Ładne...a co to jest?"

[201712071518]

Napisane przez paint_it_black

Ja tam mam ubaw zawsze z pytania "Ładne...a co to jest?"

Hehe. Uwielbiam. Jedno z moich ulubionych pytan

[paint_it_black]

Napisane przez stupid-girl

Hehe. Uwielbiam. Jedno z moich ulubionych pytan

Ja za każdym razem mówię co innego

[EmCa]

Napisane przez _Tinkerbell

Dziewczyny, Lubie się czasem poleżeć plackiem na słońcu. Zawsze smaruje się filtrem 50+ porządnie, bo nie chce się opalić, tylko ogrzać kości i wyprodukować trochę witaminy D.

Taki mały OT. Smarując się filtrem nijak witaminy D nie wyprodukujesz...

[chwast]

Ja moge zrobić fotkę mojego jak wystaje xd


Wysłane przez tapatalk

[RoxyFM]

Napisane przez pffe

a ja pisałam kilka postów temu, że mam tatuaż prawie 10 lat i nadal jest wyczuwalny

Tak wiem. Tylko to mój pierwszy i trochę się stresowałam. Dziś nawet koleżankami powiedziała, że jest taki wtopiony w skórę. Hah.

[minus]

Hej ! Od środy mam tatuaż (postać w szarościach, w górnej części uda, 17 cm), robię wszystko tak jak zalecił mi mój tatuażysta czyli w dzień wykonania tatuażu i pierwszą noc opatrunki, a od czwartku maść i przemywanie 3 razy dziennie.
Piszę, ponieważ zaczynam zastanawiać się czy wszystko się prawidłowo goi, bo to już czwarty dzień, a nie pojawiło się żadne swędzenie, żadne strupki.. Jest tylko wielki, żółty siniak. Myślicie, że jest okej ? Jak długo powinnam używać tej maści ? Smarować przez całe dwa tygodnie 3 razy dziennie z przemywaniem tak jak do tej pory ? Czy skóra musi schodzić.. ?

Pozdrawiam

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

Napisane przez _Tinkerbell

Dziewczyny, Lubie się czasem poleżeć plackiem na słońcu. Zawsze smaruje się filtrem 50+ porządnie, bo nie chce się opalić, tylko ogrzać kości i wyprodukować trochę witaminy D. Czy powinnam zabezpieczać tatuaże dodatkowo (oprócz słusznej porcji filtra) czymś?

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

W aptece możesz kupić bloker.

[skazana_na_bluesa]

Ja mam tatuaz od ponad 2 tyg. i ani jednego strupka nie mialam. Nic mnie tez nie swedzialo, a naskorek zaczal schodzic chyba po 3-4 dniach.

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------

Ja smarowalam pierwsze 3 dni co 4h (z myciem i folia), a teraz smaruje 4x dobe po umyciu. Mam w planach smarowac przez miesiac.

[ruda3d]

[QUOTE=minus;50348987]Hej ! Od środy mam tatuaż (postać w szarościach, w górnej części uda, 17 cm), robię wszystko tak jak zalecił mi mój tatuażysta czyli w dzień wykonania tatuażu i pierwszą noc opatrunki, a od czwartku maść i przemywanie 3 razy dziennie.
Piszę, ponieważ zaczynam zastanawiać się czy wszystko się prawidłowo goi, bo to już czwarty dzień, a nie pojawiło się żadne swędzenie, żadne strupki.. Jest tylko wielki, żółty siniak. Myślicie, że jest okej ? Jak długo powinnam używać tej maści ? Smarować przez całe dwa tygodnie 3 razy dziennie z przemywaniem tak jak do tej pory ? Czy skóra musi schodzić.. ?

Pozdrawiam [COLOR="Silver"]

Strupki wręcz nie powinny się zrobić a swędzieć wcale nie musi, mnie żaden tatuaż nje swędział. W calym gojeniu tatuażu chodzi właśnie o to, zeby strupki się nie zrobiły, po to właśnie to całe przemywanie i smarowanie. Mam tu na myśli strup jako taka twarda warstwa zaschnietej krwi i osocza - coś takiego przy tatuażu odchodząc mogloby go uszkodzić. Natomiast zejdzie skóra, bedzie sie luszczyć, ta wierzchnia warstwa, trochę jak po oparzeniu slonecznym, jednym schodzi bardziej intensywnie, innym mniej. I będzie to skóra zabawiona tuszem, czyli będą takie czarne "farfocle"
Pewnie lada chwila zauważysz takie luszczenie, u mnie pojawiało sie właśnie tak w okolicach 4-5 dnia.

[minus]

ruda3d, skazana_na_bluesa dzięki za odpowiedź !

[201612291251]

Napisane przez minus

Hej ! Od środy mam tatuaż (postać w szarościach, w górnej części uda, 17 cm), robię wszystko tak jak zalecił mi mój tatuażysta czyli w dzień wykonania tatuażu i pierwszą noc opatrunki, a od czwartku maść i przemywanie 3 razy dziennie.
Piszę, ponieważ zaczynam zastanawiać się czy wszystko się prawidłowo goi, bo to już czwarty dzień, a nie pojawiło się żadne swędzenie, żadne strupki.. Jest tylko wielki, żółty siniak. Myślicie, że jest okej ? Jak długo powinnam używać tej maści ? Smarować przez całe dwa tygodnie 3 razy dziennie z przemywaniem tak jak do tej pory ? Czy skóra musi schodzić.. ?

Pozdrawiam

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------


W aptece możesz kupić bloker.

to dopiero 4 dzień, spokojnie skóra będzie się łuszczyć, wygląda to tak jak schodzi skóra po poparzeniu słonecznym. i to niektórzy nazywają "strupkami". mi się udo zaczęło łuszczyć gdzieś po 4-5 dniach, ale każdemu inaczej się goi, mi goi się dość długo, w poniedziałek miną 2 tyg a tatuaż u mnie nadal się łuszczy w niektórych miejscach i swędzi. przemywam co około 4h i smaruję kremem i tak przez 3-4 tygodnie.

[_ema_]

No i od wczoraj miałam nosić upragnioną dziarę... i pupa
Projekt był genialny [i dalej mi się podoba], ale po nałożeniu go na nogę wyglądał jak więzienna dziara długopisem. Nie wiem czy to ja jestem zbyt wybredna, czy co. W projekcie czcionka miała fajne wybrzuszenia i pogrubienia, miał to być maleńki symbol, coś jak delikatny łańcuszek. A od wejścia tatuażysta nalegał na większy, w końcu wyszło, że byłby to wzór na pół łydki. No i głównie wyglądał dla mnie jak zwykły napis długopisem, cały urok czcionki gdzieś znikł. Odpuściłam. Tatuażysta według mnie zachował się bardzo profesjonalnie, nie popędzał, doradzał, szukaliśmy różnych opcji, w sumie spędził ze mną masę czasu [dla niego na próżno]. Rozumiem też argument, że wzór za mały będzie nieczytelny. Nic mu nie mogę zarzucić, poza tym że nam się rozjechały oczekiwania. Kurcze, a tak się cieszyłam No i szkoda, ze człowiekowi tyłek zawracałam bez sensu, ale zakładam, że nie ja pierwsza i nie ostatnia. I na razie chyba odpuszczę, skutecznie się zniechęciłam.

[201803111829]

Napisane przez EmCa

Taki mały OT. Smarując się filtrem nijak witaminy D nie wyprodukujesz...

To tylko ogrzać

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!