Sierpniowe mamusie 2015 - część III :)

[majka242007]

Napisane przez asienka_182

Hej
Ja dziś wyjątkowo szybko wstałam w planach mam posprzątać w garderobie i przebrać pościel później musze ostrzyc i pofarbować mamuśkę Wiec plany zacne ale zobaczymy co z nich wyjdzie

Jesteś fryzjerką??? To przyjedź do mnie nie chce mi się tak zebrać do fryzjera żeby tam siedzieć godzinę czy dwie

Muszę wam coś opowiedzieć bo oszalałam...
Moja mała chodzi do zerówki, ma 3 ulubione koleżanki z którymi umawia się również po szkole i 1 której nie lubią. Okazało się że dokuczają tej dziewczynce , nie pozwalają jej bawić się ze sobą itd Oczywiście wkroczyłyśmy do akcji żeby uspokoić małe zołzy... Faktycznie dokuczać przestały ale nadal nie bawią się z nią i nie lubią jej... Powód... Ma poplamione bluzeczki, za krótkie spodnie, za małe czapeczki, nie umie rysować i dziwnie pachnie...
Tłumaczyłyśmy naszym córkom że nie wszyscy maja pieniążki żeby ubierać się ładnie... Ale...
Mama wylansowana aż miło na nią patrzeć, starszy syn w gimnazjum hasa w samych markowych ciuchach i butach.... Co chwile widać ich z wielkimi zakupami do domu...
Ostatnio spotkałam mamę tej dziewczynki, mówi że nie wie co robić bo jej mała taka wyobcowana... Pierwsze co pomyślalam to laska weź vanish i wypierz dziecku plamy... Wpadła na pomysł żeby zorganizować spotkanie dziewczynkom u niej w domu, może się polubią. I zaprosiła mnie dziś na kawkę od razu rano jak zaprowadzimy dzieci do przedszkola żeby się ugadać...
Poszłam... Od progu usłyszałam ,,nie przejmuj się bałaganem,, -hmmm to ja mam się przejmować jej bałaganem?
Ale faktycznie, przez przedpokój przejść się nie dało bo sterty ciuchów brudnych wymieszanych z czystymi leżało na podłodze. Chyba zobaczyła moją mine jak stopą odgarniałam szmaty i starałam przedrzeć się do kuchni... Przeprosiła i powiedziała że właśnie organizuje sobie wiosenne porządki... Mowie spoko nie przejmuj się ale z tyłu głowy ... To o której wstała żeby to już powywalać skoro jest 8:20 , po za tym gdybym ja zaprosiała kogos do domu nie robiłabym w nim sajgonu.
Po wejściu do kuchni aby zrobić kawę oszalałam po raz drugi... Ja rozumiem stertę garów w zlewie... Każda z nas może mieć gorszy dzień, nie mieć czasu czy cokolwiek innego.. Spoko. Też mi się zdarza... Ale TO co tam było... Gary wylewały się aż na podłogę... czarną podłogę z brudu, w sekundzie pożałowałam że ściągnęłam buty.. .Kafelki przy gazówce gazówka myta ostatnio chyba w 48r, okna czarne, białe firany biale może i były w 72r
Zrozumiałam że program ,,perfekcyjna pani domu,, to nie ściema. Brud syf i cholera wie co jeszcze ... Jak by wlazł na mnie karaluch wcale bym się nie zdziwila...
Po zrobieniu kawy , której w sumie bałabym się napić ... Zaprosiła do pokoju głównego... O k*****wa , dziewczyny ,,Nie do wiary,, powinni kręcic u niej w domu. Nie wiedziałam czy mam usiąść , przykucnąć czy postać... Bałam się narzuty a oparcia fotela jeszcze bardziej
Biegiem napisałam do kuzynki żeby zadzwoniła bp będzie ściema... Mamy taki układ jak chcemy się skąś wydostać, czasem sobie pomagamy w ten sposób
Zadzwoniła że z banku że mam przeciez na 8:30 spotkanie itd... Wybiegłam z tamtąd do domu... Nadal jestem w szoku... Nie wierzę po prostu...

[dd1dd]

Napisane przez sandeo

Wiesz.. Na upartego ten spryskiwacz możesz zastąpić sobie zwykłym i rozcierać szmatką. Ja jestem wygodnicka i nie chciałam juz trzymać szmatki w ręce, tym bardziej ze często wychodzi mi uczulenie od płynów a w rękawiczkach nie lubię nic robic. Najważniejszy tutaj moim zdaniem jest ten ich płyn. Teraz dokupuje go przez Allegro bo wychodzi taniej

muszę przemyśleć temat trzeba sobie ułatwiać życie

[SugarbabyLove]

Napisane przez majka242007

Jesteś fryzjerką??? To przyjedź do mnie nie chce mi się tak zebrać do fryzjera żeby tam siedzieć godzinę czy dwie

Muszę wam coś opowiedzieć bo oszalałam...
Moja mała chodzi do zerówki, ma 3 ulubione koleżanki z którymi umawia się również po szkole i 1 której nie lubią. Okazało się że dokuczają tej dziewczynce , nie pozwalają jej bawić się ze sobą itd Oczywiście wkroczyłyśmy do akcji żeby uspokoić małe zołzy... Faktycznie dokuczać przestały ale nadal nie bawią się z nią i nie lubią jej... Powód... Ma poplamione bluzeczki, za krótkie spodnie, za małe czapeczki, nie umie rysować i dziwnie pachnie...
Tłumaczyłyśmy naszym córkom że nie wszyscy maja pieniążki żeby ubierać się ładnie... Ale...
Mama wylansowana aż miło na nią patrzeć, starszy syn w gimnazjum hasa w samych markowych ciuchach i butach.... Co chwile widać ich z wielkimi zakupami do domu...
Ostatnio spotkałam mamę tej dziewczynki, mówi że nie wie co robić bo jej mała taka wyobcowana... Pierwsze co pomyślalam to laska weź vanish i wypierz dziecku plamy... Wpadła na pomysł żeby zorganizować spotkanie dziewczynkom u niej w domu, może się polubią. I zaprosiła mnie dziś na kawkę od razu rano jak zaprowadzimy dzieci do przedszkola żeby się ugadać...
Poszłam... Od progu usłyszałam ,,nie przejmuj się bałaganem,, -hmmm to ja mam się przejmować jej bałaganem?
Ale faktycznie, przez przedpokój przejść się nie dało bo sterty ciuchów brudnych wymieszanych z czystymi leżało na podłodze. Chyba zobaczyła moją mine jak stopą odgarniałam szmaty i starałam przedrzeć się do kuchni... Przeprosiła i powiedziała że właśnie organizuje sobie wiosenne porządki... Mowie spoko nie przejmuj się ale z tyłu głowy ... To o której wstała żeby to już powywalać skoro jest 8:20 , po za tym gdybym ja zaprosiała kogos do domu nie robiłabym w nim sajgonu.
Po wejściu do kuchni aby zrobić kawę oszalałam po raz drugi... Ja rozumiem stertę garów w zlewie... Każda z nas może mieć gorszy dzień, nie mieć czasu czy cokolwiek innego.. Spoko. Też mi się zdarza... Ale TO co tam było... Gary wylewały się aż na podłogę... czarną podłogę z brudu, w sekundzie pożałowałam że ściągnęłam buty.. .Kafelki przy gazówce gazówka myta ostatnio chyba w 48r, okna czarne, białe firany biale może i były w 72r
Zrozumiałam że program ,,perfekcyjna pani domu,, to nie ściema. Brud syf i cholera wie co jeszcze ... Jak by wlazł na mnie karaluch wcale bym się nie zdziwila...
Po zrobieniu kawy , której w sumie bałabym się napić ... Zaprosiła do pokoju głównego... O k*****wa , dziewczyny ,,Nie do wiary,, powinni kręcic u niej w domu. Nie wiedziałam czy mam usiąść , przykucnąć czy postać... Bałam się narzuty a oparcia fotela jeszcze bardziej
Biegiem napisałam do kuzynki żeby zadzwoniła bp będzie ściema... Mamy taki układ jak chcemy się skąś wydostać, czasem sobie pomagamy w ten sposób
Zadzwoniła że z banku że mam przeciez na 8:30 spotkanie itd... Wybiegłam z tamtąd do domu... Nadal jestem w szoku... Nie wierzę po prostu...

oo matko.. wiesz ja rozumiem tez ze czasem czlowiek ma bałagan i w ogole ze niektorzy nie maja kasy na to na tamto,, ale bez przesady kobieta powinna sie w garsc wziąść..! mi by bylo wstyd do az takiego syfu kogos wprowadzic! straszne.. 4
ja znalam taką Elę ktora miala tez wiecznie syf w domu smierdzialo u nich w ogole.. ale ona miala meza alkocholika ktory ją bił i 4 dzieci na utrzymaniu bez pracy ona byla.. to inna historia ale mimo wszystko..

[Molise]

Napisane przez majka242007

Jesteś fryzjerką??? To przyjedź do mnie nie chce mi się tak zebrać do fryzjera żeby tam siedzieć godzinę czy dwie

Muszę wam coś opowiedzieć bo oszalałam...
Moja mała chodzi do zerówki, ma 3 ulubione koleżanki z którymi umawia się również po szkole i 1 której nie lubią. Okazało się że dokuczają tej dziewczynce , nie pozwalają jej bawić się ze sobą itd Oczywiście wkroczyłyśmy do akcji żeby uspokoić małe zołzy... Faktycznie dokuczać przestały ale nadal nie bawią się z nią i nie lubią jej... Powód... Ma poplamione bluzeczki, za krótkie spodnie, za małe czapeczki, nie umie rysować i dziwnie pachnie...
Tłumaczyłyśmy naszym córkom że nie wszyscy maja pieniążki żeby ubierać się ładnie... Ale...
Mama wylansowana aż miło na nią patrzeć, starszy syn w gimnazjum hasa w samych markowych ciuchach i butach.... Co chwile widać ich z wielkimi zakupami do domu...
Ostatnio spotkałam mamę tej dziewczynki, mówi że nie wie co robić bo jej mała taka wyobcowana... Pierwsze co pomyślalam to laska weź vanish i wypierz dziecku plamy... Wpadła na pomysł żeby zorganizować spotkanie dziewczynkom u niej w domu, może się polubią. I zaprosiła mnie dziś na kawkę od razu rano jak zaprowadzimy dzieci do przedszkola żeby się ugadać...
Poszłam... Od progu usłyszałam ,,nie przejmuj się bałaganem,, -hmmm to ja mam się przejmować jej bałaganem?
Ale faktycznie, przez przedpokój przejść się nie dało bo sterty ciuchów brudnych wymieszanych z czystymi leżało na podłodze. Chyba zobaczyła moją mine jak stopą odgarniałam szmaty i starałam przedrzeć się do kuchni... Przeprosiła i powiedziała że właśnie organizuje sobie wiosenne porządki... Mowie spoko nie przejmuj się ale z tyłu głowy ... To o której wstała żeby to już powywalać skoro jest 8:20 , po za tym gdybym ja zaprosiała kogos do domu nie robiłabym w nim sajgonu.
Po wejściu do kuchni aby zrobić kawę oszalałam po raz drugi... Ja rozumiem stertę garów w zlewie... Każda z nas może mieć gorszy dzień, nie mieć czasu czy cokolwiek innego.. Spoko. Też mi się zdarza... Ale TO co tam było... Gary wylewały się aż na podłogę... czarną podłogę z brudu, w sekundzie pożałowałam że ściągnęłam buty.. .Kafelki przy gazówce gazówka myta ostatnio chyba w 48r, okna czarne, białe firany biale może i były w 72r
Zrozumiałam że program ,,perfekcyjna pani domu,, to nie ściema. Brud syf i cholera wie co jeszcze ... Jak by wlazł na mnie karaluch wcale bym się nie zdziwila...
Po zrobieniu kawy , której w sumie bałabym się napić ... Zaprosiła do pokoju głównego... O k*****wa , dziewczyny ,,Nie do wiary,, powinni kręcic u niej w domu. Nie wiedziałam czy mam usiąść , przykucnąć czy postać... Bałam się narzuty a oparcia fotela jeszcze bardziej
Biegiem napisałam do kuzynki żeby zadzwoniła bp będzie ściema... Mamy taki układ jak chcemy się skąś wydostać, czasem sobie pomagamy w ten sposób
Zadzwoniła że z banku że mam przeciez na 8:30 spotkanie itd... Wybiegłam z tamtąd do domu... Nadal jestem w szoku... Nie wierzę po prostu...

Żal mi tej jej córki. Bo skoro pieniądze nie są u nich problemem to ewidentnie LENISTWO. Ja rozumiem, że kogoś nie stać na wiele rzeczy, ale porządek w domu można zrobić za darmo. No za cenę środków czystości. I ona się dziwi, że dziecko jest wyobcowane ? Podejrzewam, że zw spotkania u niej w domu zrezygnujecie ?

[majka242007]

Napisane przez Molise

Żal mi tej jej córki. Bo skoro pieniądze nie są u nich problemem to ewidentnie LENISTWO. Ja rozumiem, że kogoś nie stać na wiele rzeczy, ale porządek w domu można zrobić za darmo. No za cenę środków czystości. I ona się dziwi, że dziecko jest wyobcowane ? Podejrzewam, że zw spotkania u niej w domu zrezygnujecie ?

NO RACZEJ !
Moja mała nie potrafi jeszcze trzymać buzi na kłódke... Uczy się dopiero, jak ktoś śmierdzi w autobusie to mówi o tym głośno... MAMO ALE KTOŚ ŚMIERDZI FUUUJ , jak by tam weszła też by pewnie skomentowała dosadnie... Jest nauczona porządku, może nie zawsze wychodzi jej to doskonale ale do pokoiku mogę wejść w dowolnej chwili i jest ok. Podłogi nie umyje, ale ścieli łóżko, ściera kurze, dba o swoje kwiatuszki, widzi paprochy to sama leci po odkurzacz i ogarnia. Jak koleżanki wychodzą to też zawsze prosi o pomoc w uporządkowaniu zabawek i tak samo sprząta u koleżanek gdy kończy się bawić. Wiadomo nie zawsze jej się chce ma niecale 7 lat więc nie oczekuję cudów i też pomagam tam jej sporo ale porządki ma we krwi.

Co do mamy tej dziewczynki to... ona nie pracuje, ma za zadanie wychowywać swoje dzieci. Ten chłopczyk w gimnazjum , córcia też zerówka... Mąż za granicą pracuje i przysyła kasę... Mają na wiele, w domu nie ma ,,bubli,, widziałam sama, zmywarka chyba stosunkowo nowa, wszystko samsung /zwróciłam uwagę bo uwielbiam sprzęt tej marki/ , ale i ona zadbana, perfumy Armani Si, znam zapach bo go sama uwielbiam... Nawet gadałyśmy o nim jakos niedawno...

[asienka_182]

Napisane przez majka242007

Jesteś fryzjerką??? To przyjedź do mnie nie chce mi się tak zebrać do fryzjera żeby tam siedzieć godzinę czy dwie

Muszę wam coś opowiedzieć bo oszalałam...
Moja mała chodzi do zerówki, ma 3 ulubione koleżanki z którymi umawia się również po szkole i 1 której nie lubią. Okazało się że dokuczają tej dziewczynce , nie pozwalają jej bawić się ze sobą itd Oczywiście wkroczyłyśmy do akcji żeby uspokoić małe zołzy... Faktycznie dokuczać przestały ale nadal nie bawią się z nią i nie lubią jej... Powód... Ma poplamione bluzeczki, za krótkie spodnie, za małe czapeczki, nie umie rysować i dziwnie pachnie...
Tłumaczyłyśmy naszym córkom że nie wszyscy maja pieniążki żeby ubierać się ładnie... Ale...
Mama wylansowana aż miło na nią patrzeć, starszy syn w gimnazjum hasa w samych markowych ciuchach i butach.... Co chwile widać ich z wielkimi zakupami do domu...
Ostatnio spotkałam mamę tej dziewczynki, mówi że nie wie co robić bo jej mała taka wyobcowana... Pierwsze co pomyślalam to laska weź vanish i wypierz dziecku plamy... Wpadła na pomysł żeby zorganizować spotkanie dziewczynkom u niej w domu, może się polubią. I zaprosiła mnie dziś na kawkę od razu rano jak zaprowadzimy dzieci do przedszkola żeby się ugadać...
Poszłam... Od progu usłyszałam ,,nie przejmuj się bałaganem,, -hmmm to ja mam się przejmować jej bałaganem?
Ale faktycznie, przez przedpokój przejść się nie dało bo sterty ciuchów brudnych wymieszanych z czystymi leżało na podłodze. Chyba zobaczyła moją mine jak stopą odgarniałam szmaty i starałam przedrzeć się do kuchni... Przeprosiła i powiedziała że właśnie organizuje sobie wiosenne porządki... Mowie spoko nie przejmuj się ale z tyłu głowy ... To o której wstała żeby to już powywalać skoro jest 8:20 , po za tym gdybym ja zaprosiała kogos do domu nie robiłabym w nim sajgonu.
Po wejściu do kuchni aby zrobić kawę oszalałam po raz drugi... Ja rozumiem stertę garów w zlewie... Każda z nas może mieć gorszy dzień, nie mieć czasu czy cokolwiek innego.. Spoko. Też mi się zdarza... Ale TO co tam było... Gary wylewały się aż na podłogę... czarną podłogę z brudu, w sekundzie pożałowałam że ściągnęłam buty.. .Kafelki przy gazówce gazówka myta ostatnio chyba w 48r, okna czarne, białe firany biale może i były w 72r
Zrozumiałam że program ,,perfekcyjna pani domu,, to nie ściema. Brud syf i cholera wie co jeszcze ... Jak by wlazł na mnie karaluch wcale bym się nie zdziwila...
Po zrobieniu kawy , której w sumie bałabym się napić ... Zaprosiła do pokoju głównego... O k*****wa , dziewczyny ,,Nie do wiary,, powinni kręcic u niej w domu. Nie wiedziałam czy mam usiąść , przykucnąć czy postać... Bałam się narzuty a oparcia fotela jeszcze bardziej
Biegiem napisałam do kuzynki żeby zadzwoniła bp będzie ściema... Mamy taki układ jak chcemy się skąś wydostać, czasem sobie pomagamy w ten sposób
Zadzwoniła że z banku że mam przeciez na 8:30 spotkanie itd... Wybiegłam z tamtąd do domu... Nadal jestem w szoku... Nie wierzę po prostu...

Tak tak jestem teraz mi sie nudzi bez pracy ale nie jest zle

[fiona27]

Jak człowiek czyta takie historie, to aż ciężko uwierzyć. Jak można tak nie dbać o dom. Ja tu nie mówię o codziennym odkurzaniu czy myciu podłóg, ale jakieś min to chyba trzeba zachować. Ja to nie wiem, jak można siedzieć w takim syfie. Szkoda dzieciaka, bo czuje się gorsza od innych, bo jej matka to brudas. Ja też wielokrotnie nie zmyję naczyń po kolacji, bo mi się nie chce, ale następnego dnia od razu się za to biorę, no i nie oszukujmy się tych naczyń nie jest dużo.
No właśnie i co zrobicie z tym spotkaniem ? Może lepiej u którejś z Was je zorganizować ?

[Niespodziewajka25]

Wpadlam żeby sie pochwalić że u nas lepiej .. cos drgnelo bo mnie już katar dał przespac noc a Adaś niby dalej gorączkuje ale juz mniej i ucho jakby go mniej boli . Najwazniejsze ze sie nie cofamy ..

I tak apropo tego co Majka napisala .. wziełam sie wkoncu dzisiaj po 4 dnaich za sprzątanie . Garów 4 zlewy , śmieci sterta wylądowała w koszu , kurze machnęłam , zupa gotowa . Jestem z siebie taaaaaaaaaka dumna . Jak dobrze znowu poczuć się jak u siebie w domu .

buziaczki

[Mravka]

Napisane przez majka242007

NO RACZEJ !
Moja mała nie potrafi jeszcze trzymać buzi na kłódke... Uczy się dopiero, jak ktoś śmierdzi w autobusie to mówi o tym głośno... MAMO ALE KTOŚ ŚMIERDZI FUUUJ , jak by tam weszła też by pewnie skomentowała dosadnie... Jest nauczona porządku, może nie zawsze wychodzi jej to doskonale ale do pokoiku mogę wejść w dowolnej chwili i jest ok. Podłogi nie umyje, ale ścieli łóżko, ściera kurze, dba o swoje kwiatuszki, widzi paprochy to sama leci po odkurzacz i ogarnia. Jak koleżanki wychodzą to też zawsze prosi o pomoc w uporządkowaniu zabawek i tak samo sprząta u koleżanek gdy kończy się bawić. Wiadomo nie zawsze jej się chce ma niecale 7 lat więc nie oczekuję cudów i też pomagam tam jej sporo ale porządki ma we krwi.

Co do mamy tej dziewczynki to... ona nie pracuje, ma za zadanie wychowywać swoje dzieci. Ten chłopczyk w gimnazjum , córcia też zerówka... Mąż za granicą pracuje i przysyła kasę... Mają na wiele, w domu nie ma ,,bubli,, widziałam sama, zmywarka chyba stosunkowo nowa, wszystko samsung /zwróciłam uwagę bo uwielbiam sprzęt tej marki/ , ale i ona zadbana, perfumy Armani Si, znam zapach bo go sama uwielbiam... Nawet gadałyśmy o nim jakos niedawno...

Wiesz co to zwyczajne syfiarstwo. Mozna miec w domu skromne bez fajerwerkow,ale schludnie. Niestety niektorzy tacy sa i potem cierpia dzieci. Jaki maja przyklad z domu? Mala zbiera zniwo lenistwa matki. Szkoda bardzo dziecka jednak ciezko tez oczekiwac,ze inne dzieci przekonaja sie do Niej ,bo tak wypada. Tj piszesz dzieci sa prostolinijne i mowia to co mysla...nie udaja na potrzeby chwili. To oczywiscie dobrze,jednak wiadomo chwilami by sie chcialo aby Maluch przemilczal pewne kwestie

Ja wlasnie siedze na kawie,bo wybralam sie rano(no dobra przed 10 bylo ) aby zrobic morfo,posiew etc. Oczywiscie ciucmok ze mnie,bo jeszcze jak wol na skierowaniu badanie ogoln moczu(czyli razem 2 probki). Ja oczywiscie bystrzacha z jedna przyszlam. Jutro musze zasuwac znowu zaniesc. Jak sie nie ma w glowie....

W ogole to dzien dobry!

[majka242007]

Napisane przez fiona27

Jak człowiek czyta takie historie, to aż ciężko uwierzyć. Jak można tak nie dbać o dom. Ja tu nie mówię o codziennym odkurzaniu czy myciu podłóg, ale jakieś min to chyba trzeba zachować. Ja to nie wiem, jak można siedzieć w takim syfie. Szkoda dzieciaka, bo czuje się gorsza od innych, bo jej matka to brudas. Ja też wielokrotnie nie zmyję naczyń po kolacji, bo mi się nie chce, ale następnego dnia od razu się za to biorę, no i nie oszukujmy się tych naczyń nie jest dużo.
No właśnie i co zrobicie z tym spotkaniem ? Może lepiej u którejś z Was je zorganizować ?

Ale oczywiście, ja mało kiedy po kolacji myje... 3 talerzyki i 3 kubeczki. Już mi się nie chce zostawiam ,,na jutro,, .. Ale to co innego zupełnie.
Nie powiem że nie zdarza mi się mieć bałaganu, owszem, mam w końcu dziecko, dom jest też miejscem w którym mieszkamy a nie muzeum ... Ale brudu nie potrafię znieść. Odkurzam codziennie , podłogi myję co drugi dzień, kurze tez co drugi dzień ścieram. Reszta na bieżąco. Jestem tak do tego przyzwyczajona że jest to dla mnie jak codzienne mycie głowy bo mi się włosy przetłuszczają i tak jest i koniec.

Nie wiem co ze spotkaniem, nie wiem czy jest sens zmuszać dziecko do koleżeństwa z kimś z kim nie chce...
Gadałam z mamą najlepszej z najlepszych koleżanek córci, jest tego samego zdania. Ok, niech nie dokuczają, bo to nie ładnie ale do przyjaźni dziecka nie zmuszę. Dziecko to też człowiek i myślę że jak by mi ktoś kazał się z kimś na siłe spotykać to też bym nie chciała...

[SugarbabyLove]

Napisane przez Niespodziewajka25

Wpadlam żeby sie pochwalić że u nas lepiej .. cos drgnelo bo mnie już katar dał przespac noc a Adaś niby dalej gorączkuje ale juz mniej i ucho jakby go mniej boli . Najwazniejsze ze sie nie cofamy ..

I tak apropo tego co Majka napisala .. wziełam sie wkoncu dzisiaj po 4 dnaich za sprzątanie . Garów 4 zlewy , śmieci sterta wylądowała w koszu , kurze machnęłam , zupa gotowa . Jestem z siebie taaaaaaaaaka dumna . Jak dobrze znowu poczuć się jak u siebie w domu .

buziaczki

ja tez jak posprzatam to jestem potem dumna z siebie

[majka242007]

Napisane przez Niespodziewajka25

Wpadlam żeby sie pochwalić że u nas lepiej .. cos drgnelo bo mnie już katar dał przespac noc a Adaś niby dalej gorączkuje ale juz mniej i ucho jakby go mniej boli . Najwazniejsze ze sie nie cofamy ..

I tak apropo tego co Majka napisala .. wziełam sie wkoncu dzisiaj po 4 dnaich za sprzątanie . Garów 4 zlewy , śmieci sterta wylądowała w koszu , kurze machnęłam , zupa gotowa . Jestem z siebie taaaaaaaaaka dumna . Jak dobrze znowu poczuć się jak u siebie w domu .

buziaczki

No to super... Ucałuj go od nas

[Molise]

Napisane przez Mravka

Ja wlasnie siedze na kawie,

Położna kazała mi wczoraj pić chociaż co kilka dni 1 słabą, żeby ciśnienie podnieść. Ale jak tu się zmusić, jak mnie odrzuciło ?

[Molise]

Napisane przez Niespodziewajka25

Wpadlam żeby sie pochwalić że u nas lepiej .. cos drgnelo bo mnie już katar dał przespac noc a Adaś niby dalej gorączkuje ale juz mniej i ucho jakby go mniej boli . Najwazniejsze ze sie nie cofamy ..

I tak apropo tego co Majka napisala .. wziełam sie wkoncu dzisiaj po 4 dnaich za sprzątanie . Garów 4 zlewy , śmieci sterta wylądowała w koszu , kurze machnęłam , zupa gotowa . Jestem z siebie taaaaaaaaaka dumna . Jak dobrze znowu poczuć się jak u siebie w domu .

buziaczki

Cieszę się, że u Was lepiej !

[majka242007]

Napisane przez SugarbabyLove

ja tez jak posprzatam to jestem potem dumna z siebie

hehe no wiadomo...
Mi się marzy ten odkurzacz co sam jeździ i odkurza... Któraś z was tu na forum go ma... Ale nie pamietammm
Tak bym go rano włanczała i piła kawke

[dd1dd]

Napisane przez Niespodziewajka25

Wpadlam żeby sie pochwalić że u nas lepiej .. cos drgnelo bo mnie już katar dał przespac noc a Adaś niby dalej gorączkuje ale juz mniej i ucho jakby go mniej boli . Najwazniejsze ze sie nie cofamy ..

I tak apropo tego co Majka napisala .. wziełam sie wkoncu dzisiaj po 4 dnaich za sprzątanie . Garów 4 zlewy , śmieci sterta wylądowała w koszu , kurze machnęłam , zupa gotowa . Jestem z siebie taaaaaaaaaka dumna . Jak dobrze znowu poczuć się jak u siebie w domu .

buziaczki

wspaniale!!
u Ciebie to inna historia z tym bałaganem jakbym była na Twoim miejscu też byłoby mi ciężko wszystko samemu ogarnąć

Jaka zupka dzisiaj?

[pikaso]

Napisane przez asienka_182

Hej
Ja dziś wyjątkowo szybko wstałam w planach mam posprzątać w garderobie i przebrać pościel później musze ostrzyc i pofarbować mamuśkę Wiec plany zacne ale zobaczymy co z nich wyjdzie

Ja już obgarnęłam salon, z przestawianiem kanapy i odkurzaniem. Teraz tylko zostało zetrzeć kurze z mebli, kwiatów i parapetów. Teraz tylko krótka przerwa na zbożówkę z mleczkiem i drożdżówką.

Napisane przez majka242007

Jesteś fryzjerką??? To przyjedź do mnie nie chce mi się tak zebrać do fryzjera żeby tam siedzieć godzinę czy dwie

Muszę wam coś opowiedzieć bo oszalałam...
Moja mała chodzi do zerówki, ma 3 ulubione koleżanki z którymi umawia się również po szkole i 1 której nie lubią. Okazało się że dokuczają tej dziewczynce , nie pozwalają jej bawić się ze sobą itd Oczywiście wkroczyłyśmy do akcji żeby uspokoić małe zołzy... Faktycznie dokuczać przestały ale nadal nie bawią się z nią i nie lubią jej... Powód... Ma poplamione bluzeczki, za krótkie spodnie, za małe czapeczki, nie umie rysować i dziwnie pachnie...
Tłumaczyłyśmy naszym córkom że nie wszyscy maja pieniążki żeby ubierać się ładnie... Ale...
Mama wylansowana aż miło na nią patrzeć, starszy syn w gimnazjum hasa w samych markowych ciuchach i butach.... Co chwile widać ich z wielkimi zakupami do domu...
Ostatnio spotkałam mamę tej dziewczynki, mówi że nie wie co robić bo jej mała taka wyobcowana... Pierwsze co pomyślalam to laska weź vanish i wypierz dziecku plamy... Wpadła na pomysł żeby zorganizować spotkanie dziewczynkom u niej w domu, może się polubią. I zaprosiła mnie dziś na kawkę od razu rano jak zaprowadzimy dzieci do przedszkola żeby się ugadać...
Poszłam... Od progu usłyszałam ,,nie przejmuj się bałaganem,, -hmmm to ja mam się przejmować jej bałaganem?
Ale faktycznie, przez przedpokój przejść się nie dało bo sterty ciuchów brudnych wymieszanych z czystymi leżało na podłodze. Chyba zobaczyła moją mine jak stopą odgarniałam szmaty i starałam przedrzeć się do kuchni... Przeprosiła i powiedziała że właśnie organizuje sobie wiosenne porządki... Mowie spoko nie przejmuj się ale z tyłu głowy ... To o której wstała żeby to już powywalać skoro jest 8:20 , po za tym gdybym ja zaprosiała kogos do domu nie robiłabym w nim sajgonu.
Po wejściu do kuchni aby zrobić kawę oszalałam po raz drugi... Ja rozumiem stertę garów w zlewie... Każda z nas może mieć gorszy dzień, nie mieć czasu czy cokolwiek innego.. Spoko. Też mi się zdarza... Ale TO co tam było... Gary wylewały się aż na podłogę... czarną podłogę z brudu, w sekundzie pożałowałam że ściągnęłam buty.. .Kafelki przy gazówce gazówka myta ostatnio chyba w 48r, okna czarne, białe firany biale może i były w 72r
Zrozumiałam że program ,,perfekcyjna pani domu,, to nie ściema. Brud syf i cholera wie co jeszcze ... Jak by wlazł na mnie karaluch wcale bym się nie zdziwila...
Po zrobieniu kawy , której w sumie bałabym się napić ... Zaprosiła do pokoju głównego... O k*****wa , dziewczyny ,,Nie do wiary,, powinni kręcic u niej w domu. Nie wiedziałam czy mam usiąść , przykucnąć czy postać... Bałam się narzuty a oparcia fotela jeszcze bardziej
Biegiem napisałam do kuzynki żeby zadzwoniła bp będzie ściema... Mamy taki układ jak chcemy się skąś wydostać, czasem sobie pomagamy w ten sposób
Zadzwoniła że z banku że mam przeciez na 8:30 spotkanie itd... Wybiegłam z tamtąd do domu... Nadal jestem w szoku... Nie wierzę po prostu...

No porostu syf. Też bym bała się tam cokolwiek napić, albo usiąść. Nie dziwię się dzieciom, ze nie lgną do koleżanki. Dzieci są szczere i mówią to, co mają na myśli bez owijania. Szkoda mi tej dziewczynki, bo matka nie może się ogarnąć, ani dziecka,a sama odpicowana. Chyba bym się zebrała i powiedziała jej na osobności dlaczego jej córka jest wyobcowana.

Napisane przez Niespodziewajka25

Wpadlam żeby sie pochwalić że u nas lepiej .. cos drgnelo bo mnie już katar dał przespac noc a Adaś niby dalej gorączkuje ale juz mniej i ucho jakby go mniej boli . Najwazniejsze ze sie nie cofamy ..

I tak apropo tego co Majka napisala .. wziełam sie wkoncu dzisiaj po 4 dnaich za sprzątanie . Garów 4 zlewy , śmieci sterta wylądowała w koszu , kurze machnęłam , zupa gotowa . Jestem z siebie taaaaaaaaaka dumna . Jak dobrze znowu poczuć się jak u siebie w domu .

buziaczki

Dobrze ,że już dochodzicie do siebie. Trzymajcie się cieplutko

[dd1dd]

Napisane przez majka242007

hehe no wiadomo...
Mi się marzy ten odkurzacz co sam jeździ i odkurza... Któraś z was tu na forum go ma... Ale nie pamietammm
Tak bym go rano włanczała i piła kawke

ja odkurzać uwielbiam ale przydałoby mi się coś co samo prasuje

[majka242007]

a widzialyście to???

W 2006 roku grupa japońskich badaczy kierowana przez Mayu Yamamoto opublikowała informacje o możliwości wyizolowania waniliny z kału krowiego. Wytwarzanie tego związku tą metodą jest tańsze, niż pozyskiwanie go z wanilii[1]. Odkrycie to przyniosło Mayu Yamamoto nagrodę Ig Nobla w roku 2007, a z okazji ceremonii rozdania nagród jedna z lodziarni w Cambridge wprowadziła do menu, jako jednorazową ciekawostkę, lody waniliowe o nazwie Yum-A-Moto Vanilla Twist zawierające wanilinę uzyskaną z krowiego kału.


WYRZUCIŁAM CAŁY CUKIER WANILINOWY DO KOSZA

[KALWI23]

Hej dziewczyny ☺
u mnie dzis lepiej przynajmniej się wyspałem. Juz jestem po zakupach. Teraz mam plan żeby Was nadrobić, ale coś czuje, ze ciężko będzie bo strasznie zasuwacie ☺

[Mravka]

Napisane przez dd1dd

ja odkurzać uwielbiam ale przydałoby mi się coś co samo prasuje

Hehe mam to samo! Jeszcze lubie zmywac naczynia,ale to prasowanoe to jak za kare

[dd1dd]

Napisane przez Molise

Położna kazała mi wczoraj pić chociaż co kilka dni 1 słabą, żeby ciśnienie podnieść. Ale jak tu się zmusić, jak mnie odrzuciło ?

no na pewno jest ciężko ja właśnie wypiłam kawkę bo na oczy ledwo patrzę

[SugarbabyLove]

Napisane przez majka242007

hehe no wiadomo...
Mi się marzy ten odkurzacz co sam jeździ i odkurza... Któraś z was tu na forum go ma... Ale nie pamietammm
Tak bym go rano włanczała i piła kawke

ah no takie cos to sprytna rzecz..

[KALWI23]

Napisane przez majka242007

a widzialyście to???

W 2006 roku grupa japońskich badaczy kierowana przez Mayu Yamamoto opublikowała informacje o możliwości wyizolowania waniliny z kału krowiego. Wytwarzanie tego związku tą metodą jest tańsze, niż pozyskiwanie go z wanilii[1]. Odkrycie to przyniosło Mayu Yamamoto nagrodę Ig Nobla w roku 2007, a z okazji ceremonii rozdania nagród jedna z lodziarni w Cambridge wprowadziła do menu, jako jednorazową ciekawostkę, lody waniliowe o nazwie Yum-A-Moto Vanilla Twist zawierające wanilinę uzyskaną z krowiego kału.


WYRZUCIŁAM CAŁY CUKIER WANILINOWY DO KOSZA

Fuuuuj dlatego ja zawsze robię swoją przynajmniej jesteś pewna tego co jest w środku

[Mravka]

Napisane przez Molise

Położna kazała mi wczoraj pić chociaż co kilka dni 1 słabą, żeby ciśnienie podnieść. Ale jak tu się zmusić, jak mnie odrzuciło ?

Wiesz co ja tez nie przepadam...tzn dla mnie kawa to latte a to chyba niewiele wspolnegl ma z kawa :@)

Fiona doczytalam,ze bedziesz przez dluzsza"chwile" slomiana wdowa. Dobrze,ze towarzystwo Synem zapewni! W razie czego zapraszam jakbys zapragnela towarzystwa osoby pelnoletniej )

[majka242007]

Napisane przez dd1dd

ja odkurzać uwielbiam ale przydałoby mi się coś co samo prasuje

JA TEZ NIE LUBIĘ, dlatego pranie już na suszarke łdnie układam co by mało sie pogniotło, i prasuje po każdym sciągnięciu z susarki na bieżąco, takie mało wygniecione idzie szybko i sprawnie... Najczęściej czekałam aż mi się naskłada, a potem dwie godz przy żelazku... o nie... Wole częściej a po 5 minut

[dd1dd]

Napisane przez majka242007

a widzialyście to???

W 2006 roku grupa japońskich badaczy kierowana przez Mayu Yamamoto opublikowała informacje o możliwości wyizolowania waniliny z kału krowiego. Wytwarzanie tego związku tą metodą jest tańsze, niż pozyskiwanie go z wanilii[1]. Odkrycie to przyniosło Mayu Yamamoto nagrodę Ig Nobla w roku 2007, a z okazji ceremonii rozdania nagród jedna z lodziarni w Cambridge wprowadziła do menu, jako jednorazową ciekawostkę, lody waniliowe o nazwie Yum-A-Moto Vanilla Twist zawierające wanilinę uzyskaną z krowiego kału.


WYRZUCIŁAM CAŁY CUKIER WANILINOWY DO KOSZA

idę zobaczyć co mam w szufladzie

[12mu05]

Dzień dobry Mamusie udalo mi się Was nadrobić i dogonić; ) hihi
Majka to co piszesz o tej lasce to az szszczena opada! Jak ma kase a lenia w dupie to niech sobie wynajmie sprzataczke ale niech dzieci w chlewie nie mieszkają! Powinien jej ktos dobitnie powiedzieć ze ma syf ! A biedne dzieciaki, bo rówieśnicy ww szkole w tym wieku sa bezwzgledni i to ta Dziewczynka musi się za matke wstydzić!

[majka242007]

a zastanawiałyście się nad szczepieniami???
Ja Maję na wszystko szczepiłam łącznie z płatnymi pneumokokami...
A teraz jak słyszę tych rodziców co mówią że dzieci chore po szczepionkach to jestem w szoku, że ADHD może być po szczepionkach, coś z mózgiem itd...

A własnie mówią jutro w DDTVN będzie o szczepieniach bo ODRA juz jest w Niemczech, tam chyba rodzice nie szczepili na tą chorobę i juz się pojawiła.

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

Napisane przez dd1dd

idę zobaczyć co mam w szufladzie

no i...mogę się założyć że waniLINowy

[12mu05]

Napisane przez majka242007

hehe no wiadomo...
Mi się marzy ten odkurzacz co sam jeździ i odkurza... Któraś z was tu na forum go ma... Ale nie pamietammm
Tak bym go rano włanczała i piła kawke

MAJKA ja mam irobota roomba do odkurzania i scooba do mycia jak dla mnie jest to najlepszy sprzet jaki można miec