Odwyk od zakupów kosmetycznych (grupa wsparcia) - część X

[favianna]

Emmm ARTYKUL dla ciebie

[ParoleParole]

Jak kupowałam rozsądnie to miałam same fajne kosmetyki. mało kiedy byłam z czegoś niezadowolona.

A teraz co..
Wyjęłam butlę 400 ml płynu micelarnego BeBeauty użyłam 3 razy za każdym razem miałam wrażenie, że wypaliło mi twarz.
Krem do twarzy Dermedic taki ekstra itp, a w ogóle się nie wchłania. Rano się budzę jakbym na twarzy miała maskę
Maski do włosów BingoSpa miałam z masłem shea i algami było ok.. Nakupowałam innych Jedna gorsza od drugiej.
Szampon Avea zawsze brałam opakowania 300 ml były ok.. Brałam hurtowo, stwierdziałam że taniej będzie jak kupić litrową butelkę. Litrowa butelka tak jakby ktoś wody nalał
Żele pod prysznic to samo mam ze spotkań blogerek jeszcze niektóre, ale śmierdzą okropnie. Kiedyś miałam dwa żele. I było ok. Teraz używam 3-4 jednocześnie i żadne mi nie pasuje.
Krem do rąk z kozim mlekiem Ziaja po całej nocy budzę się z dłońmi jakbym je w oleju trzymała nie przyjemnie lepkimi. Nigdy z żadnym kremem tak nie miałam.
Żel do mycia twarzy Biały Jeleń woda woda woda!! Zero jakiego kolwiek oczyszczenia twarzy.
Odżywki do włosów Nivea jakbym rok włosów nie myła.
Podkład Pierre Rene Skin Balance maska. Totalna maska, do tego śmierdzi wanilią.

Same porażki. Ja nie wiem po co mi to wszystko było. Trzeba było pozostać przy sprawdzonych i rozsądnie dobierać kosmetyki. A jeszcze trzy lata temu z 1na10 kosmetyków byłam niezadowolona.

[emmmm]

Napisane przez favianna

Emmm ARTYKUL dla ciebie

Czytałaś? napisali cos ciekawego? Popołudniu sobie fundnę, bo jutro cotygodniowy sądny dzień w pracy to przyda mi się odstresowanie

Napisane przez ParoleParole

Jak kupowałam rozsądnie to miałam same fajne kosmetyki. mało kiedy byłam z czegoś niezadowolona.

A teraz co..
Wyjęłam butlę 400 ml płynu micelarnego BeBeauty użyłam 3 razy za każdym razem miałam wrażenie, że wypaliło mi twarz.
Krem do twarzy Dermedic taki ekstra itp, a w ogóle się nie wchłania. Rano się budzę jakbym na twarzy miała maskę
Maski do włosów BingoSpa miałam z masłem shea i algami było ok.. Nakupowałam innych Jedna gorsza od drugiej.
Szampon Avea zawsze brałam opakowania 300 ml były ok.. Brałam hurtowo, stwierdziałam że taniej będzie jak kupić litrową butelkę. Litrowa butelka tak jakby ktoś wody nalał
Żele pod prysznic to samo mam ze spotkań blogerek jeszcze niektóre, ale śmierdzą okropnie. Kiedyś miałam dwa żele. I było ok. Teraz używam 3-4 jednocześnie i żadne mi nie pasuje.
Krem do rąk z kozim mlekiem Ziaja po całej nocy budzę się z dłońmi jakbym je w oleju trzymała nie przyjemnie lepkimi. Nigdy z żadnym kremem tak nie miałam.
Żel do mycia twarzy Biały Jeleń woda woda woda!! Zero jakiego kolwiek oczyszczenia twarzy.
Odżywki do włosów Nivea jakbym rok włosów nie myła.
Podkład Pierre Rene Skin Balance maska. Totalna maska, do tego śmierdzi wanilią.

Same porażki. Ja nie wiem po co mi to wszystko było. Trzeba było pozostać przy sprawdzonych i rozsądnie dobierać kosmetyki. A jeszcze trzy lata temu z 1na10 kosmetyków byłam niezadowolona.

bardzo dobra zmiana myślenia
ja teraz wyprzedaję to, co mi nie do końca odpowiada i od razu jakos mi lepiej. A jak cos nie nadaje się do sprzedania, to oddaję po rodzinie jak ktoś chce przygarnąć. Bo kasę i tak już straciłam, a jeszcze mam sie do tego męczyć z bublem? No way! Pieniedzy nie odzyskam, to chociaż nie będę się skazywała jeszcze dodatkowo na męczarnię z czymś, co kompletnie mi nie pasuje.

A który masz płyn z Bebeauty? ja kupiłam też dwie wielkie butle kiedyś - ten zielony i różowy. Oba fatalne do twarzy, ale za to rewelacyjnie się sprawdzają do czyszczenia pędzli

[Rotkohl]

zużyłam:
maska zakwaszająca Leo 1000ml
Lirene balsam maXSlim 400ml
batiste suchy szampon original 200ml

[Hosenka*]

Mi też sie buble zdarzają i trudno tego uniknąć. Nawet jeśli coś jest polecane w necie to może okazać się niewypałem. Wielkość zakupów i zbiorów nie ma tu nic do rzeczy- mając czy 50 czy 1 krem do rąk to ten z Ziai i tak okazałby się dla Ciebie bublem (dla mnie też był). Jedyne co pozostaje to kupić 1 sztukę, żeby w . razie czego mniej żałować zakupów.

Parole
A które zele tak śmierdzą?
Co do podkładu to czym nakladasz? U mnie najlepiej spisuje się nakladanie palcami.

---------- Dopisano o 06:56 ---------- Poprzedni post napisano o 06:54 ----------

Zuzylam balsam Dove z shea.

[emmmm]

Parole tak mnie jakos ten Twój wczorajszy wpis zainspirował, że jeszcze dokładniej poprzeglądałam kosmetyki i wytypowałam jeszcze kilka, których nie chcę już używać czy zużywać (łącznie nazbierało mi sie z 50...), a dzis rano przed wyjsciem do pracy wręczyłam mamie karton z tymi wszystkimi kosmetykami mówiąc, że ma sobie przebierać, wybierać i brać co jej w oko wpadnie

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Zużyłam do końca lakier Ados- coś tam jeszcze jest, ale wydobycie tego i malowanie paznokci trwałoby ze 2 godziny.
Jednak da się wykorzystać lakier do końca.

[ParoleParole]

Napisane przez emmmm

A który masz płyn z Bebeauty? ja kupiłam też dwie wielkie butle kiedyś - ten zielony i różowy. Oba fatalne do twarzy, ale za to rewelacyjnie się sprawdzają do czyszczenia pędzli

matujący.
Ja do pędzli użwyam szamponu dzieciowego, bo mi najbardziej odpowiada. Więc ten płyn siostrze oddam.

Napisane przez Hosenka*

Mi też sie buble zdarzają i trudno tego uniknąć. Nawet jeśli coś jest polecane w necie to może okazać się niewypałem. Wielkość zakupów i zbiorów nie ma tu nic do rzeczy- mając czy 50 czy 1 krem do rąk to ten z Ziai i tak okazałby się dla Ciebie bublem (dla mnie też był). Jedyne co pozostaje to kupić 1 sztukę, żeby w . razie czego mniej żałować zakupów.

Parole
A które zele tak śmierdzą?
Co do podkładu to czym nakladasz? U mnie najlepiej spisuje się nakladanie palcami.

Tylko ja jak miałam po dwa produkty to po skończeniu brałam ten, który najbardziej lubię i nie kusiłam się na kupowanie czegoś niezaufanego.

Żel Alterra, Orginal Soucre z makadami, Apis z miodem, YR kandyzowane kwiaty bodajże.. Wszystkie tak pięknie pachniały w opakowaniu, a jak je używam to Teraz się przemęczę i pewnie do końca lutego zużyję Alterrę i Apis.

A podkład palcami nakładam. Może musi odleżeć swoje po prostu

[Inspire]

Napisane przez Rotkohl

zużyłam:
maska zakwaszająca Leo 1000ml

Warto zakupić? Widać jakieś efekty zmiany pH na włosach?

Kliknęłam zestaw z Programu Nowości
Hipp, Babysanft, płyn do kąpieli, sensitiv, 1000 ml
Eveline, Mini Max Trend, lakier do paznokci, nr 061, Cobalt Blue 5ml
L'Oreal, Infallible 24h-Matte, podkład, długotrwały, matujący, 13, rose beige, 35 ml
Rival de Loop, Dzień i Noc, ampułki, 1 op.
Organix, Szampon odżywiający z mleczkiem kokosowym
ORGANIX, Mleczko kokosowe, odżywka do włosów, wzmacniająca, 385 ml
ORGANIX, Mleczko kokosowe, wzmacniające serum do włosów, 118 ml
MUMUM, Dry Effect Dezodorant antyperspiracyjny w kulce

[Rotkohl]

Napisane przez Inspire

Warto zakupić? Widać jakieś efekty zmiany pH na włosach?

łatwiej rozczesać włosy i tyle, ale szału nie robi.

[emmmm]

Tak sobie myślę, że już sie chyba nic nie zmieni i mogę wrzucić bilans na luty. Nic nie wpadnie, wypaść też raczej nie wypadnie

Wyszło: 34 , przyszło 16

Zużycia
1. płyn micelarny dermedic hydrain3
2. żel pod prysznic bebeauty cookies
3. wazelina czekoladowa
4. krem bb Osiris avise
5. balsam tisane
6. parafina
7. soraya krem care&control
8. dermedic normacne żel do mycia twarzy
9. tusz wibo extreme lashes
10. podkład Maybelline affinitone
11. żel pod prysznic OS
12. krem do rąk ziaja z kaszmirem i masłem shea
13. ekstrakt ujędrniający
14. johnson’s płyn do mycia 3w1
15. bebeauty płyn micelarny matujący
16. alterra masło do ciała winogrona i kakao
17. mydło barwa siarkowe
18. yoskine żel do mycia twarzy
19. kolastyna krem do stóp
20. perfecta balsam do ciała
21. pomadka wibo eliksir 5
22. pomadka wibo eliksir 6
23. eveline odżywka diamentowa do paznokci
24. eveline krem cc 25. korektor lovely
26. korektor przebarwień sephora
27. tusz wibo
28. kredka czarna Ingrid
29. puder rimmel stay matte
30. pomadka aqua platinum
31. pomadka aqua platinum
32. pomadka wibo eliksir nr7
33. róż Ingrid
34. rozświetlacz w kredce lovely


sprzedane, oddane


Przyszło:
1. poamdka alterra z rumiankiem
2. isana pomadka nawilżająca
3. szampon natei
4. wcierka joanna rzepa
5. GP eliksir do włosów
6. biały jeleń żel do mycia twarzy
7. ziaja masło do ciała kakaowe
8-9. gocranberry żel do mycia twarzy
10-11. gocranberry płyn micelarny
12. gocranberry krem pod oczy
13. krem sylveco brzozowy
14. czarne mydło
15. szampon alterra
16. spray do włosów marion termoochronny


Mała rotacja też w perfumach. Wyszło Ck euphoria 50 ml i oriflame extraordinary 30 ml. przyszło E. Arden green tea 50 ml


Bilans trochę kiepski patrząc na ilosć tego, co przybyło. Ale z drugiej strony teraz bardziej będe sie skupiać na wymianie kosmetyków na bardziej naturalne, wiec siłą rzeczy stan będzie leciał w dół, bo chce mieć wszystkiego po jednej sztuce.
Tym samym oficjalnie ogłaszam kolejny ban na zakupy - od dziś do końca marca mam miesiac, zeby się jeszcze trochę popozbywać i w kwietniu-maju zacząć uzupełniać braki juz czymś bardziej sensownym.
No i w przyszłym tygodniu funduję sobie pryw. wizyte u okulisty i wymieniam oprawki okularów na nowe, więc pociagnie po kieszeni i na żadne mazidła nie starczy


No i mały sukces. Udało mi sie pozbyc w tym miesiacu niemal wszystkich kolorowych pomadek zostało mi jedynie samotne masełko z astora i jeszcze nie wiem co z nim zrobic

[zywieczdroj]

Napisane przez ParoleParole

Jak kupowałam rozsądnie to miałam same fajne kosmetyki. mało kiedy byłam z czegoś niezadowolona.

A teraz co..

Ja już dawno o tym pisałam, że właśnie dlatego chcę zejść z ilości, żeby nie rzucać się na promocje i inne okazje tylko móc kupować same produkty, które mi odpowiadają.

Napisane przez emmmm

Tak sobie myślę, że już sie chyba nic nie zmieni i mogę wrzucić bilans na luty. Nic nie wpadnie, wypaść też raczej nie wypadnie



Bilans trochę kiepski patrząc na ilosć tego, co przybyło. Ale z drugiej strony teraz bardziej będe sie skupiać na wymianie kosmetyków na bardziej naturalne, wiec siłą rzeczy stan będzie leciał w dół, bo chce mieć wszystkiego po jednej sztuce.
Tym samym oficjalnie ogłaszam kolejny ban na zakupy - od dziś do końca marca mam miesiac, zeby się jeszcze trochę popozbywać i w kwietniu-maju zacząć uzupełniać braki juz czymś bardziej sensownym.
No i w przyszłym tygodniu funduję sobie pryw. wizyte u okulisty i wymieniam oprawki okularów na nowe, więc pociagnie po kieszeni i na żadne mazidła nie starczy


No i mały sukces. Udało mi sie pozbyc w tym miesiacu niemal wszystkich kolorowych pomadek zostało mi jedynie samotne masełko z astora i jeszcze nie wiem co z nim zrobic

[/COLOR][/COLOR][/COLOR]

Bilans jest ok Mnie by było szkoda wyrzucić/oddać tyle kosmetyków. Chcę zużyć wszystko sama, wtedy będę miała największą satysfakcję. Inaczej taki odwyk to nie żadna sztuka.

[emmmm]

Napisane przez zywieczdroj

Bilans jest ok Mnie by było szkoda wyrzucić/oddać tyle kosmetyków. Chcę zużyć wszystko sama, wtedy będę miała największą satysfakcję. Inaczej taki odwyk to nie żadna sztuka.

Kosmetyki oddałam mamie, więc wcale mi nie szkoda, bo kobieta się ucieszyła
A jako że ostatnio zagłębiłam sie w składy zwyczajnie nie mam ani ochoty ani zamiaru używać niektórych kosmetyków i chcę sie ich po prostu pozbyć. Odwyk mentalny przeszłam jakis czas temu, teraz moim problemem są zalegajace mi kosmetyki, na myśl o użyciu których aż mnie skręca. Dlatego nie mam ochoty bawić sie w "szlachetną drogę kosmetycznego samuraja-męczennika" tylko dlatego, ze kiedyś z głupoty cos nakupowałam. Bo nie dość, że straciłam pieniadze, to jeszcze teraz mam sie dodatkowo karać zmuszajac do używania czegoś, na co nie mam najmniejszej ochoty? Nigdy w życiu. Mozna to porównać np do powiedzmy worka marchewek - kupiłam pierwszy raz w zyciu marchewki i to cały worek, po zjedzeniu jednj okazało sie, ze mnie uczula, ale i tak zjem cały wór, bo przecież je kupiłam - taki luźny skrót myślowy.
Jeżeli ktoś chce zejsć z ilości zużywając wszystko co ma do ostatniej kropli to szczerze trzymam kciuki i mocno kibicuję. Ale u mnie to nie przejdzie, a niektóre kosmetyki leżałyby wieki, bo nie mam najmniejszej ochoty po nie siegać. Kosmetyk ma spełniać dwie funkcje - działać i nie szkodzić. Jeżeli jest nafaszerowany jakimś syfem to jedna z funkcji z marszu odpada. Nie ma takiej idei, w imie której teraz wcierałabym dziwne chemiczne badziewie w siebie wiem, ze moje poglądy odnośnie kosmetyków w ostatnim czasie zmieniły się dość radykalnie, ale nikomu nic nie narzucam. Mi po prostu lepiej jest z tą świadomością, którą mam teraz. No i przy okazji już nie trafi się nieprzemyślany zakup kosmetyczny

[MOgrama]

Napisane przez ParoleParole

Jak kupowałam rozsądnie to miałam same fajne kosmetyki. mało kiedy byłam z czegoś niezadowolona.

A teraz co..

Coś w tym jest.... mnie bardziej jednak wkurza gdy trafię coś WOW i wiem że nie mogę do tego wrócić bo mam jeszcze x zapasów i już się jakoś nie cieszę testowaniem kolejnych produktów bo mam żal że nie mam tamtego

Szalałam ostatnio z kolorówką i znowu mi zaczyna być z tym wszystkim źle a tak mnie cieszy to kolekcjonowanie żeby później łapać doła
- Tyle rzeczy kupiłam i jeszcze nie użyłam bo dziennie jest szansa użyć tylko kilku produktów
źle mi że te rzeczy leżą nieużywane, że wszystko wygląda na nówki sztuki. że nie używam tego co chce bo staram się zużyć to czego nie lubię (a w kolorówce taki wyczyn trwa wieki !)
Beznadziejne to wszystko ! Kocham moje paletki ślinię się na kilka kolejnych a jak rano przychodzi mi wybrać 3 cienie do makijażu to aż mi słabo ....

To samo z zapachami (tutaj zakupowy spokój) ale staram się pozbyć kilku zapachów których nie pokochałam, a te wszystkie cudeńka leżą nieużywane bo czekają na lepsze czasy . Nie wiem też dlaczego te wszystkie słabsze zapachy mam w największych butlach ..złośliwość losu

Psychika nie pozwala mi sprzedawać ani oddawać. Mam do tego jakiś wstręt.

[Lynn]

Mnie też micel z Biedry nie podpasował, wręcz myślałam, że mi wypali oczy. Oddałam mamie, używa tylko do twarzy i mówi, że jest ok, więc dobrze, bo się nie zmarnuje. Jak na razie moim nr jeden jeśli chodzi o micele jest Garnier, a za nim Mixa.

[favianna]

Emmm fajny bilans wazne ze idziesz do przodu, bardzo podoba mi sie Twoja konsekwencja

Co do kupowania sprawdzonych rzeczy, to rzeczywiscie jest tak jak piszecie, im mniej tym po pierwsze przyjemniej, a po drugie latwiej zostac przy czyms co zadowala. Zauwazylam to u siebie. Ten krem co kupilam go w szalonych ilosciach, zuzylam poczatkowo moze rok temu ze 2 opakowania, potem postanowilam sprobowac kilku innych (kupowanych prawie jeden za drugim). I co? I wrocilam do niego i gotowa jestem zostac z nim dluzej. Gdybym miala kolejke kremow w szufladzie nie byloby to mozliwe. Dlatego to jedyna sytuacja w ktorej dopuszczam u siebie zapasy - kupowanie na fajnej promocji i hurtem (to sie glownie tyczy kremu paszczowego, past do zebow, bo jestem wybredna co do smaku, odzywek do wlosow, olejkow oraz mydel ulubionej firmy).

Jak juz pisalam zaczynam miec coraz mniej kolorowki i to jest takie fajne
wiem, brzmi jak wariactwo ale uparcie daze do tego, zeby cala moja kolorowka miescila sie w podroznej kosmetyczce. Marze o tym. Chce miec ta wolnosc zebym nie musiala sie zastanawiac wyjezdzajac gdzies co bede uzywac i czy na pewno bede dobrze w tym wygladac. I zeby to nie byl kufer

Wiem ze dla tych co lubia eksperymentowac to musi brzmiec strasznie
Za to ja praktycznie codziennie uzywam tylko podkladu, rozu i pomadki, czasem tuszu do rzes. I dobrze sie czuje ze soba. Czuje sie wolna, znacznie bardziej wolna niz kiedy mocniej sie malowalam i kiedy mialam wiecej wszyskiego

[Rotkohl]

Tylko zostanie przy sprawdzonych rzeczach nie zawsze jak takie proste. Kolorowki mi sie nagromadza bo nie moge tej sprawdzonej znalezc podklad nawet jak mi sie wydaje ze ideal znalazlam to potem sie okazuje ze jednak sie rozowy robi, nawet jak dopasuje to potem i tak w ciagu roku karnacja mi sie zmienia. Korektor idealny znalazlam, ale wole poszukac zamienni bo 140 zl na korektor mi szkoda.
zel pod prysznic sprawdzony mam ale tak samo 49 zl za butelke zelu to masakra i moglabym wymieniac dalej z pozostalymi kategoriami. U mnie zapasy te ktore mi ciaza nie robia sie z potrzeby kupienia nowosci itp tylko nic mi nie pasuje po prostu:/
chyba najbardziej podkladowo jestem nieusatysfakjonowana bo jak znajde kolor to mi formula nie odpowiada i odwrotnie. Pasuje mi astor perfect stay,ale kolor delikatnie za rozowy dla mnie, mac pro longwear nc15 za pomaranczowy. Jedyna nadzieja w map wodoodpornym 2nb bo 1nb za jasny, ale pomecze sie z tym co mam na razie.

[Hosenka*]

Zużyłam tusz Lovey w różowym opakowaniu - mocno średni

---------- Dopisano o 08:12 ---------- Poprzedni post napisano o 08:10 ----------

Napisane przez Rotkohl

Tylko zostanie przy sprawdzonych rzeczach nie zawsze jak takie proste. Kolorowki mi sie nagromadza bo nie moge tej sprawdzonej znalezc podklad nawet jak mi sie wydaje ze ideal znalazlam to potem sie okazuje ze jednak sie rozowy robi, nawet jak dopasuje to potem i tak w ciagu roku karnacja mi sie zmienia. Korektor idealny znalazlam, ale wole poszukac zamienni bo 140 zl na korektor mi szkoda.
zel pod prysznic sprawdzony mam ale tak samo 49 zl za butelke zelu to masakra i moglabym wymieniac dalej z pozostalymi kategoriami. U mnie zapasy te ktore mi ciaza nie robia sie z potrzeby kupienia nowosci itp tylko nic mi nie pasuje po prostu:/
chyba najbardziej podkladowo jestem nieusatysfakjonowana bo jak znajde kolor to mi formula nie odpowiada i odwrotnie. Pasuje mi astor perfect stay,ale kolor delikatnie za rozowy dla mnie, mac pro longwear nc15 za pomaranczowy. Jedyna nadzieja w map wodoodpornym 2nb bo 1nb za jasny, ale pomecze sie z tym co mam na razie.

Ceny może wysokie, ale jeśli rzeczywiście kupowałoby się tylko to co się skończy, bez zapasów różności, to na taki wydatek można sobie pozwolić.

Moja siostra rok temu miała obiekcje czy kupić puder sypki z Narsa. Przegadałam ją, że kosmetyki kupuje może ze 2 razy w roku (i to pojedyncze sztuki), więc może zaszaleć.

[Rotkohl]

Napisane przez Hosenka*

Zużyłam tusz Lovey w różowym opakowaniu - mocno średni

---------- Dopisano o 08:12 ---------- Poprzedni post napisano o 08:10 ----------


Ceny może wysokie, ale jeśli rzeczywiście kupowałoby się tylko to co się skończy, bez zapasów różności, to na taki wydatek można sobie pozwolić.

Moja siostra rok temu miała obiekcje czy kupić puder sypki z Narsa. Przegadałam ją, że kosmetyki kupuje może ze 2 razy w roku (i to pojedyncze sztuki), więc może zaszaleć.

Generalnie masz racje i pewnie przy nim zostane, bo nie wiadomo czy wiecej nie wydam szukajac tanszego zamiennika, nie mniej jednak. Wolalabym tanszy znalezc bo troche sie przerazilan patrzac na to ile moja niezbedna kolorowka kosztuje ( nie wszystko tylko to co musi byc) podklad 100, puder 200, bronzer 180, roz 160, korektor 130, 30 puder pod oczy, rozswietlacz 120, tusz 30 i zel do brwi 30. Roz chetnie zmienilabym na boujois ale nie ma tam takiego koloru, bronzer nie ma opcji na zmiane bo nie ma innego w takiej formule, jedyna opcja to tanszy puder/ rozswietlacz korektor. Rozswietlacz i puder to na 2 lata starcza wiec wytypowala korektor do zmiany. O podkladzie to nie bede wspominac bo jak znajde dobry to juz zmieniac nie bede. Fakt wole miec jeden drozszy a dobry produkt fakt ale zle sie czuje ze swiadomoscia ze moje kosktyki tyle kosztuja, jak nie wiedzialam to bylo w porzadku

[favianna]

Rotkohl a próbowałas teansparentnego pudru Kryolan ? Kiedyś w pl używałam i było ok. Nie kryje ale ładnie matowil.

[zywieczdroj]

Napisane przez emmmm

Kosmetyki oddałam mamie, więc wcale mi nie szkoda, bo kobieta się ucieszyła
A jako że ostatnio zagłębiłam sie w składy zwyczajnie nie mam ani ochoty ani zamiaru używać niektórych kosmetyków i chcę sie ich po prostu pozbyć. Odwyk mentalny przeszłam jakis czas temu, teraz moim problemem są zalegajace mi kosmetyki, na myśl o użyciu których aż mnie skręca. Dlatego nie mam ochoty bawić sie w "szlachetną drogę kosmetycznego samuraja-męczennika" tylko dlatego, ze kiedyś z głupoty cos nakupowałam. Bo nie dość, że straciłam pieniadze, to jeszcze teraz mam sie dodatkowo karać zmuszajac do używania czegoś, na co nie mam najmniejszej ochoty? Nigdy w życiu. Mozna to porównać np do powiedzmy worka marchewek - kupiłam pierwszy raz w zyciu marchewki i to cały worek, po zjedzeniu jednj okazało sie, ze mnie uczula, ale i tak zjem cały wór, bo przecież je kupiłam - taki luźny skrót myślowy.
Jeżeli ktoś chce zejsć z ilości zużywając wszystko co ma do ostatniej kropli to szczerze trzymam kciuki i mocno kibicuję. Ale u mnie to nie przejdzie, a niektóre kosmetyki leżałyby wieki, bo nie mam najmniejszej ochoty po nie siegać. Kosmetyk ma spełniać dwie funkcje - działać i nie szkodzić. Jeżeli jest nafaszerowany jakimś syfem to jedna z funkcji z marszu odpada. Nie ma takiej idei, w imie której teraz wcierałabym dziwne chemiczne badziewie w siebie wiem, ze moje poglądy odnośnie kosmetyków w ostatnim czasie zmieniły się dość radykalnie, ale nikomu nic nie narzucam. Mi po prostu lepiej jest z tą świadomością, którą mam teraz. No i przy okazji już nie trafi się nieprzemyślany zakup kosmetyczny

Nikt nie każe Ci się na siłę męczyć Po prostu mówię, że najprościej wszystko wyrzucić/oddać i zaczynać dosłownie od zera.
Też jestem za naturalnymi kosmetykami i składnikami, ale nie zamierzam popadać w paranoję i teraz wyrzucać wszystkiego co nie jest w 100 % naturalne. W kosmetykach są naprawdę niewielkie ilości szkodliwych substancji i jakoś nigdy nie słyszałam, żeby komuś się coś stalo od używania pomadki.

Napisane przez favianna

Jak juz pisalam zaczynam miec coraz mniej kolorowki i to jest takie fajne
wiem, brzmi jak wariactwo ale uparcie daze do tego, zeby cala moja kolorowka miescila sie w podroznej kosmetyczce. Marze o tym. Chce miec ta wolnosc zebym nie musiala sie zastanawiac wyjezdzajac gdzies co bede uzywac i czy na pewno bede dobrze w tym wygladac. I zeby to nie byl kufer

Wiem ze dla tych co lubia eksperymentowac to musi brzmiec strasznie
Za to ja praktycznie codziennie uzywam tylko podkladu, rozu i pomadki, czasem tuszu do rzes. I dobrze sie czuje ze soba. Czuje sie wolna, znacznie bardziej wolna niz kiedy mocniej sie malowalam i kiedy mialam wiecej wszyskiego

To jest i moje marzenie Mogłabym mieć ewentualnie 2 pomadki więcej na specjalne okazje/wyjścia. To samo z cieniami do powiek.

Miałam mieć więcej zużyć w lutym, ale moje plany pokrzyżowała choroba

[Hosenka*]

Tak sobie ostatnio czytam na blogach o naturalnych kosmetykach i zainteresowało mnie kilka firm. Sukcesywnie będę sprawdzac co to za cuda. Kieruje mną raczej ciekawość nieznanych mi jeszcze kosmetyków i firm, niż idea.

[Rotkohl]

Napisane przez favianna

Rotkohl a próbowałas teansparentnego pudru Kryolan ? Kiedyś w pl używałam i było ok. Nie kryje ale ładnie matowil.

a no właśnie w tym jest problem, że ja nie chce takiego matu matu bo jak bym chciała to byłby problem rozwiązany, bo matujący tani puder łatwo znaleźć. Ja pudru używam, zeby utrwalił i zdjął mokre wykończenie podkładu, ale raczej był satynowy rozświetlający nie matujący. Obecnie mam meteoryty guerlain, ale muszę od siostry wypróbować puder bourjois

[cuciola]

Zyzylam podklad Affinitone

[MOgrama]

Napisane przez Rotkohl

Tylko zostanie przy sprawdzonych rzeczach nie zawsze jak takie proste. Kolorowki mi sie nagromadza bo nie moge tej sprawdzonej znalezc podklad nawet jak mi sie wydaje ze ideal znalazlam to potem sie okazuje ze jednak sie rozowy robi, nawet jak dopasuje to potem i tak w ciagu roku karnacja mi sie zmienia. Korektor idealny znalazlam, ale wole poszukac zamienni bo 140 zl na korektor mi szkoda.
zel pod prysznic sprawdzony mam ale tak samo 49 zl za butelke zelu to masakra i moglabym wymieniac dalej z pozostalymi kategoriami. U mnie zapasy te ktore mi ciaza nie robia sie z potrzeby kupienia nowosci itp tylko nic mi nie pasuje po prostu:/
chyba najbardziej podkladowo jestem nieusatysfakjonowana bo jak znajde kolor to mi formula

Ja też jakoś nie mogę zostać wierna kolorowce. Ciągle mi się wydaje ze można znaleźć coś lepszego... I kupuje nowości albo klasyki. Z podkładami juz chyba oczekuje cudów bo kilka było naprawdę dobrych a jakoś nie mogłam zostać.

Co do różu to jakbym miała tylko jeden i po pół roku go wykończyła

to nie wyobrażam sobie nawet opcji kupienia go ponownie. Jak ? Przecież to aż smutne 😯 życie ma tyle odcieni . ( po kupieniu paletek róży mam ich wszystkich ze 40 patologia )

Napisane przez Rotkohl

a no właśnie w tym jest problem, że ja nie chce takiego matu matu bo jak bym chciała to byłby problem rozwiązany, bo matujący tani puder łatwo znaleźć. Ja pudru używam, zeby utrwalił i zdjął mokre wykończenie podkładu, ale raczej był satynowy rozświetlający nie matujący. Obecnie mam meteoryty guerlain, ale muszę od siostry wypróbować puder bourjois

Co jestem w drogerii to wkładam paluchy w te meteoryty i jakoś im nie ufam ...jak coś takiego może dobrze wyglądać na twarzy ? pewnie kiedyś się skuszę ale przerażają mnie. Na palcach brokat i dziwny proszek ale pewnie to magia

[emmmm]

Napisane przez zywieczdroj

Nikt nie każe Ci się na siłę męczyć Po prostu mówię, że najprościej wszystko wyrzucić/oddać i zaczynać dosłownie od zera.
Też jestem za naturalnymi kosmetykami i składnikami, ale nie zamierzam popadać w paranoję i teraz wyrzucać wszystkiego co nie jest w 100 % naturalne. W kosmetykach są naprawdę niewielkie ilości szkodliwych substancji i jakoś nigdy nie słyszałam, żeby komuś się coś stalo od używania pomadki.

Pewnie ze najprościej i czasem mnie kusi taka metoda. W sumie patrząc na ten wątek nie da się ukryć, że mozolne zużywanie wszystkiego też nie prowadzi czasami do odwyku i zejscia z ilości. Z tej dwójki - patrząc pod katem odwyku - juz chyba lepiej żeby ktoś pozbył się większości swoich zapasów i zaczynał od zera bez ponownego gromadzenia, niż przez cały czas tkwił w miejscu zużywając i dokupując, bo i tak bywa.
W pracy przez kilka lat nauczyłam sie, że nie ważne jakim sposobem i jak, ale ważne, że ma być zrobione. Mogłabym nawet spakować kosmetyki w rakietę i wysłać na orbitę jeśli to miałoby mi pomóc w osiągnięciu celu
z resztą ja też nie daję sie zwariować, bo nawet po odłożeniu tych 50 kosmetyków, których nie chcę używać, wciaż zostaje mi jakieś 70-80 z którymi muszę sie uporać zanim wyminię na te bardziej naturalne. Ale będzie to już przyjemniejsza walka, bo tych chcę używać. No a jeśli jutro spadnie meteoryt i wszyscy umrzemy? Wolę korzystać z tego, co sprawia mi przyjemność, niż męczyć z czymś co mi nie pasuje w tym wypadku dopuszczam u siebie całkowity kosmetyczny hedonizm, bo kosmetyki mają być dla mnie a nie ja dla nich
A o tym, że komuś cos sie stało nawet przez te minimalne ilosci szkodliwych substancji mozemy usłyszeć dopiero za kilkadziesiąt lat. Rynek kosmetyczny jest cały czas dosyc młody, 20 lat temu nie było takich kosmetyków, wiec te substancje dopiero zaczynają się odkładać a ich skutki mogą byc widoczne dopiero za kilkanaście czy kilkadziesiat lat. Nikt tego jeszcze dokłądnie nie zbadał, bo jeszcze nie ma na kim tego zbadać, bo wszyscy są za młodzi
No nie umiem zwieźle pisać, ciągle się rozwlekam

Napisane przez Hosenka*

Tak sobie ostatnio czytam na blogach o naturalnych kosmetykach i zainteresowało mnie kilka firm. Sukcesywnie będę sprawdzac co to za cuda. Kieruje mną raczej ciekawość nieznanych mi jeszcze kosmetyków i firm, niż idea.

O a jakie to firmy? Może coś podpatrzę

[Nusia7]

Napisane przez MOgrama

Coś w tym jest.... mnie bardziej jednak wkurza gdy trafię coś WOW i wiem że nie mogę do tego wrócić bo mam jeszcze x zapasów i już się jakoś nie cieszę testowaniem kolejnych produktów bo mam żal że nie mam tamtego

Gorzej, jak nie można wrócić, bo to była limitka albo wycofali dany produkt

Napisane przez Lynn

Mnie też micel z Biedry nie podpasował, wręcz myślałam, że mi wypali oczy. Oddałam mamie, używa tylko do twarzy i mówi, że jest ok, więc dobrze, bo się nie zmarnuje.

Ja nim oczu nie zmywałam (do tego używam dwufazy), tylko twarz, ale coś mi w nim nie pasowało.


Bilans

Wyszło (16):
- zużycia:
1) Adidas for Women, Cool & Care, Pro Clear, Antyperspirant 48h, 50 ml
2) Tołpa, Kremowe serum odmładzające do rąk, 75 ml
3) Isana, Olejek pod prysznic, 200 ml
4) Montagne Jeunesse, Passion Peel Off Pomegranate & Passion Flower, 10 ml
5) Ziaja, Masło kakaowe, Kremowa maseczka odżywcza, 7 ml
6) Cleanic, Deo Fresh, Dezodorant w chusteczce, 12 szt.
7) Isana, Zimowy żel pod prysznic z ekstraktem z wanilii, 300 ml
8) Schwarzkopf, Gliss Kur, Ultimate Volume, Szampon, 400 ml
9) Isana, Żel do golenia dla skóry wrażliwej, 150 ml
10) Eveline, Argan & Vanilla, Luksusowy krem-serum do rąk i paznokci, 30 ml
11) Tołpa, Botanic, Amarantus, Nawilżająca maska rozświetlająca, 6 ml
12) Bielenda, Awokado, Masło do ciała, 200 ml
13) Lirene Dermoprogram, Stop Cellulit, Antycellulitowy peeling myjący, 200 ml
- sprzedane:
1) Nivea, Aqua Effect, Regenerujący krem na noc, 50 ml
2) Eveline Cosmetics, Body Glam, Luksusowy jedwab do ciała, 245 ml
- oddane:
1) Evree, Hand Care Intensive, Max Repair, Serum do rąk, 50 ml – oddane bratu
- próbki:
1) La Roche-Posay, Effaclar Duo [+], Krem eliminujący niedoskonałości, 2 ml

Przyszło (19):
- zakupy:
1) Lirene Dermoprogram, Żel + oliwka pod prysznic Bawełna, 250 ml – 7,59 zł
2) Dove, Go Fresh, Antyperspirant w kulce Grejpfrut & Trawa cytrynowa, 50 ml – 11,99 zł
3) Cleanic, Deo Fresh, Dezodorant w chusteczce, 12 szt. – 3,99 zł
4) Dax, Perfecta SPA, Odmładzające masło do ciała Jagodowa muffinka, 225 ml – 8,99 zł
5-6) BeautyEver, Kwas hialuronowy, 100 ml – 15,90 zł
7) Garnier, Płyn micelarny 3 w 1 (skóra wrażliwa), 400 ml – 12,59 zł
8) Mixa, Płyn micelarny Optymalna Tolerancja, 400 ml – 17,29 zł
9) Yves Rocher, Beaute des Pieds, Peeling do stóp, 50 ml – 11,94 zł
10) Isana, Migdałowy zmywacz do paznokci, 250 ml – 2,59 zł
11) Face Food, Oczyszczająca maseczka Wodorosty i błoto z Morza Martwego, 2 x 6 ml – 3,90 zł
12) Montagne Jeunesse, Maseczka oczyszczająca typu peel-off z ekstraktem z ogórka, 10 ml – 4,50 zł
13-14) Isana, Żel do golenia dla skóry wrażliwej, 150 ml – 6,99 zł
15) Lirene Dermoprogram, Witaminowy krem do rąk Odżywienie, 75 ml – 5,99 zł
- prezent / gratis:
1) Mixa, Lipidowy krem do rąk Regeneracja, 100 ml – 0,01 zł
2) Yves Rocher, Les Plaisirs Nature, Żel pod prysznic i do kąpieli Oliwka, 400 ml – 0,01 zł
3) Jardins de Provence, Peeling do ciała Wanilia i argan, 200 g
4) Jardins de Provence, Peeling do ciała Jabłko i cynamon, 200 g
- próbki:
1) Ziaja, Liście Zielonej Oliwki, Skoncentrowany krem oliwkowy foto-ochronny

Wydane: 137,14 zł

Zachcianką w zasadzie jest tylko masło Dax. Ale mogłam też nie kupować miceli, tylko że była promocja 2 + 1 za grosz. Peeling do stóp tak samo mogłam odpuścić, ale było -40% i gratis żel PN. Poza tym wszystko potrzebne. Ale i tak ten bilans wygląda źle

[emmmm]

Nusia7 tak patrzę na ten twój bilans, patrzę sobie na zakupy i myślę, ze oszczędne, bo po kilka - kilkanascie złotych, a później zjeżdżam w dół i jak nie dostałam łączną suma po oczach patrząc na Twoją listę jakoś nie pomyslałabym, że tyle aż wyjdzie... Zdradzieckie te ceny

Nie pamiętam, z którą z Was tu pisałam o paletkach makeup revolution, ale właśnie zauważyłam, że w pl pojawiła sie juz ta beyond flawless i tak walczę z myślami...

[Koshatka]

Napisane przez Nusia7

Gorzej, jak nie można wrócić, bo to była limitka albo wycofali dany produkt

Ja mam tak notorycznie.

[kiss of night]

Napisane przez Rotkohl

a no właśnie w tym jest problem, że ja nie chce takiego matu matu bo jak bym chciała to byłby problem rozwiązany, bo matujący tani puder łatwo znaleźć. Ja pudru używam, zeby utrwalił i zdjął mokre wykończenie podkładu, ale raczej był satynowy rozświetlający nie matujący. Obecnie mam meteoryty guerlain, ale muszę od siostry wypróbować puder bourjois

A możesz jakiś polecić? Bo ja do tej pory nie znalazłam.

Któraś z Was miała chyba tą maskę? http://www.☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/pol_pl_Bardzo...0ml-1888_1.jpg
Wydaje mi się, że była tu o niej mowa.

Wyczaszkowało linka. Wrzucam załącznik.