Mamusie Lipcowe 2015, cz.2 :)

[Kropek22225]

Napisane przez PalinKa_88

Co do opieki nad maleństwem, to ja się nie boję, gorzej z Tż Jak mu ostatnio body pokazałam 56 to się nerwowo zaśmiał i stwierdził że sobie z niego jaja robie :-P

ha ha padłam.

[gda]

Niezaologowana ja bym się od początku zdecydowała na jedną opcję, bo jeśli będziecie takiemu maleństwu nagle zmiany robić, po tym jak się przyzwyczai do jednego miejsca, to może naprawdę ciężko to znieść. Lepiej zrobić dokładny wywiad, odwiedzić placówkę, porozmawiać z paniami i wtedy się na coś zdecydować...
My mieliśmy nianię przez 10 miesięcy, żebym mogła studia skończyć. Do żłobka bym nie posłała synka (no chyba że bym była zmuszona...), bo uważam że dziecku do 3 roku życia jest potrzebny jeden opiekun i stałość, poczucie bezpieczeństwa. Ale wiem, że większość mam nie ma takiej możliwości...

[Aviskowa]

Napisane przez niezalogowana

Też uważam to za bardziej rozsądne podejście


Dziewczyny, a co po powrocie do pracy? Oddajecie dziecko do żłobka? Będziecie mieć nianie, albo babcię/dziadka? U nad dziadkowie mają koło 50tki, więc wszyscy jeszcze pracują, niania nie jest na nasze możliwości finansowe (w naszym mieście to koszt ok.1200-1500/miesiąc) więc pozostaje żłobek. Tylko pytanie: państwowy czy prywatny? Czy to prawda że w państwowym pracują pielęgniarki, a nie pedagodzy? Mam w mieście jeden taki, ale nie mają strony internetowej więc nic o nim nie wiem
W okolicy mam też 3 inne kluby malucha, już od pół roku przyjmują, ale koszt to 400-700zł (te najdroższe to Montessori, ale widziałam że chwaliłyście tą metodę).
Sama nie wiem co zrobić, może spróbuję najpierw państwowe, ale chyba już musiałabym się zapisywać Najwyżej jeśli dziecku się nie spodoba to przeniesiemy do prywatnego, zawsze to na początku jakaś oszczędność...ale czy warto na tym oszczędzać?

Jeszcze się nie zastanawiałam. W najgorszej opcji będę musiała oddać dziecko do żłobka (do państwowego w naszym mieście raczej się nie dostanie) więc zostaje prywatny. Moji dziadkowie są już leciwi i nie mają siły, a ja nie mam serca ich obciążać małym dzieckiem. Moja Matka pracuje, Teść się nie zaopiekuje dzieckiem, a Teściową zostawię na awaryjną sytuację.

---------- Dopisano o 15:16 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ----------

Napisane przez niezalogowana

To ile u Was kosztuje żłobek?
A nie myślałaś o państwowym właśnie?

Koszt żłobka u nas to od 700-1000 zł.

[ewelina1988_20]

Pamietam jak raz mi synek płakał i nie wiedziałam o co chodzi bo miał sucho był pojedzony kupkę zrobił itp wiec nosilam go i płakałam razem z nim w końcu zaczęłam śpiewać kołysankę i wpatrzyl sie we mnie a po kilku min usnął i wszystko wróciło do normy wiec zawsze dacie radę

[niezalogowana]

Napisane przez agunineczka

nie chce sie wymądrzać ale lepiej jak dziecko ma taki stały rytm w sensie lepiej nie rezygnować całkiem ze żłobka/pla w tych dniach kiedy masz wolne, a np. zaprowadzać wtedy dziecko na 4-5 godzin, na zajęcia i odbierać wcześniej. Zawsze będziesz miała troszkę czasu dla siebie, ogarniesz cos w domu, a potem jeszcze prawie cały dzień spędzisz z dzieckiem a i dla dziecka to będzie korzysć, bo rano spotka sie z rówieśnikami, pobawi sie itd, a resztę dnia spedzi z mamą

Pewnie masz rację, taka kwestia nie jest wykluczona Czyli chodziłoby codziennie, ale raz do 13 a raz do 18 W sumie może i lepiej dla mnie, bo przez te kilka godzin ogarnę dom, coś ugotuję itp. Dzięki za poradę Dobrze, że mamy tu taką specjalistkę w wątku

[martynka2812]

Napisane przez gda

Ja się czuję brzydsza niż w ciąży z synkiem... Podejrzewam, że to też wina braku żelaza - włosy mi się osłabiły. Poza tym nadal karmię, więc to obciążenie. Plusem jest, że mam tylko 1,5 kg na plusie, więc czuję się dość szczupło. Cera w miarę, bywało gorzej Ale z synkiem miałam idealną. Za to moje zawsze super mocne paznokcie się zaczęły rozdwajać! Kupiłam jakieś odżywki, a tam formaldehyd :/ Wywaliłam je.

A probowalas kuracji olejkami? Mozna tez i na pomalowane paznokcie, przez lakier nie przeniknie ale prze wal okolopaznokciowy i macierz sie wchlonie

Napisane przez aga00100

Ja też póki co jestem nastawiona że drugie dziecko szybko,chciałabym żeby był z rok różnicy pomiędzy nimi,żeby póki bede siedzieć w pampersach to raz a dobrze i mieć z głowy Tż czesto mówi ze chciałby trójkę ale ja nie biore póki co tego nawet do siebie.Chyba, że trzecie jak tamte juz będą odrośniete to wtedy malucha,żeby się odmłodzić

Moj maz tez chce trojke, bo u niego tez jest trojka rodzenstwa. A ja sie zastanawiam jak z jednym dam rade, a co dopiero jedno po drugim

Napisane przez Kropek22225

Wy tu już o rodzeństwie a ja się zastanawiam jak poradzę sobie z takim maleństwem. Im bliżej to gorsze myśli mam, że krzywdę zrobię temu dzidziusiowi. Zastanawiam się jak ja to ogarnę wszystko.

Tez tak mam. Ja sie w o ogole nie widze w tej roli z dziecmi nigdy nie mialam do czynienia wiec o obsludze wiem tyle co nic.

[MarudexuS]

Napisane przez agunineczka

Dziewczyny, które chcecie oddać dziecko do żłobka. Przemyślcie czy chcecie, żeby Wasze dziecko siedziało tam do 18...

Niektórzy nie mają wyjścia niestety ... moje może nie będzie do 18 siedzieć ale o ile na początku skorzystam z godziny na karmienie i może skrócę etat to nie będę mogła tak w nieskończoność ciągnąć, w końcu dojdzie do tego, że będę dziecko z przedszkola już pewnie odbierać koło 17.

Napisane przez Harrods

Ja pewnie żłobek. Bede próbowała prywatny Montessori. Nie możemy pozwolic sobie na stratę jednej pensji. Obydwoje z mężem mamy takie same pensje, wiec bezcłowej, mielibyśmy polowe pieniędzy mniej.

Mamy dokładnie taką samą sytuację, podobne zarobki więc nie możemy sobie pozwolić na stratę połowy dochodów. Niby kilka miesięcy dałoby się tak pociągnąć (np wcześniej odłożyć i np na pół roku pójść na wychowawczy) ale to byłoby już tak na styk a tak żyć nie lubię.

Napisane przez Harrods

Ja nie mam takiej możliwości. Pracuje 7:30-16:00. Na pewno będę korzystała z godziny na karmienie i przez pierwszy rok skrócę czas pracy o godzinę (dzięki temu bede chroniona przez rok). Takze będąc pracowała 7:30-14:00. Wezme rok macierzyńskiego. Z zeszłego roku mam jeszcze ze dwa tygodnie urlopu. Cały urlop za ten rok i prawie cały za następny rok. Takze trochę ten macierzyński sie wydłuży.

Mam podobne plany właśnie tylko pracuję 8-16,30, więc godzina karmienia + ewentualnie pół skrócenia etatu + likwidacja przerwy (pozwalają u nas matkom, mamy przerwę obowiązkową pół h niepłatną )da mi 8-14,30. No ale tak można chyba max do 3 roku życia dziecka

p.s. z tamtego roku mam 10 dni urlopu, w tym doszło 26, w następnym znów więc podobnie jak Ty trochę przeciągnę macierzyński

[agunineczka]

Napisane przez niezalogowana

Pewnie masz rację, taka kwestia nie jest wykluczona Czyli chodziłoby codziennie, ale raz do 13 a raz do 18 W sumie może i lepiej dla mnie, bo przez te kilka godzin ogarnę dom, coś ugotuję itp. Dzięki za poradę Dobrze, że mamy tu taką specjalistkę w wątku

do specjalistki mi daleko ale napisałam tak, jak robiło kilkoro rodziców ode mnie z pla i to wg mnie sie sprawdzało. Dzieci same wiedziały, kiedy będą dłużej, a kiedy szybciej wracaja do domu i wydawało mi sie to fajna opcją...
dzieci które siedziały od 6 do 17 było mi najzwyczajniej żal, cały dzień w placówce, jak wracałoydo domu to juz tylko kolacja, bajeczka i spać... i tak codziennie.. życie praktycznie bez rodziców..

[Harrods]

Napisane przez niezalogowana

Możesz coś więcej o tym powiedzieć?
Bo ja (może naiwnie) myślałam, że właśnie od państwowego zacznę

Wiesz co, moze ja po prostu trafiłam na kiepski żłobek. Rozmawiałam teraz z kilkoma mamami w przedszkolu i niestety miały takie samo wrażenie w kwestii rożnych państwowych żłobków w naszym mieście. Strasznie wszystko stare, panie mało zaangażowane. Synek był bardzo nieszczęśliwy. Całymi dniami płakał, bardzo nie chciał tam chodzić. Był bardzo smutny, nawet w domu był bardzo osowiały, taki inny. Bez humoru, bez radości. Zrezygnowaliśmy, a i tak po krótkim czasie sie rozchorował. Miesiąc czasy był potrzebny, zeby doszedł do siebie. Poszukaliśmy prywatnego przedszkola. Jechałam tak przerażona i bałam sie powtórki. A tu niespodzianka. Synek wszedł i poszedł sie bawić. W szoku byłam. Do dzisia mowi, ze w żłobku było okropnie i prosi, zeby już nigdy nie musiał tam isc.

Napisane przez MarudexuS

Niektórzy nie mają wyjścia niestety ... moje może nie będzie do 18 siedzieć ale o ile na początku skorzystam z godziny na karmienie i może skrócę etat to nie będę mogła tak w nieskończoność ciągnąć, w końcu dojdzie do tego, że będę dziecko z przedszkola już pewnie odbierać koło 17.



Mamy dokładnie taką samą sytuację, podobne zarobki więc nie możemy sobie pozwolić na stratę połowy dochodów. Niby kilka miesięcy dałoby się tak pociągnąć (np wcześniej odłożyć i np na pół roku pójść na wychowawczy) ale to byłoby już tak na styk a tak żyć nie lubię.



Mam podobne plany właśnie tylko pracuję 8-16,30, więc godzina karmienia + ewentualnie pół skrócenia etatu + likwidacja przerwy (pozwalają u nas matkom, mamy przerwę obowiązkową pół h niepłatną )da mi 8-14,30. No ale tak można chyba max do 3 roku życia dziecka

p.s. z tamtego roku mam 10 dni urlopu, w tym doszło 26, w następnym znów więc podobnie jak Ty trochę przeciągnę macierzyński

To widzę, ze mamy bardzo podobna sytuacje .

[niezalogowana]

Napisane przez agunineczka

do specjalistki mi daleko ale napisałam tak, jak robiło kilkoro rodziców ode mnie z pla i to wg mnie sie sprawdzało. Dzieci same wiedziały, kiedy będą dłużej, a kiedy szybciej wracaja do domu i wydawało mi sie to fajna opcją...
dzieci które siedziały od 6 do 17 było mi najzwyczajniej żal, cały dzień w placówce, jak wracałoydo domu to juz tylko kolacja, bajeczka i spać... i tak codziennie.. życie praktycznie bez rodziców..

No ale masz doświadczenie w tej kwestii, bo pracowałaś w takim miejscu
Niby mam to szczęście, że nie pracuję codziennie i właśnie myślałam żeby dziecko co drugi dzień było ze mną, ale w sumie od 13 do tej 19-20 mogę się już tylko na nim skupić skoro rano sobie wszystko ogarnę, podoba mi się ten pomysł

[Harrods]

Ja nie powiem, wolałabym zostać dłużej z dzieckiem, najfajniej do 3 lat. Ale co zrobić. Nie wiem jak byśmy mieli żyć z połową tych dochodów, co teraz mamy. Czynsz, telefony, samochód, przedszkole synka, synka Angielski i tance ... Nie dalibyśmy rady.

[Kropek22225]

Mi i tak po macierzyńskim zostanie pół roku umowy a na pewno mi nie przedłuży więc zostanę w domu z dzieckiem

[agunineczka]

widzicie dziewczyny bo to jest chory kraj.. nie ma tu żadnego systemu socjalnego, nic... a potem robia emeryturę od 67r.z. bo nie ma kto na nią zapracować
mój znajomy siedzi w islandii.. niby ma swoja działalnosć, ale jakoś specjalni biznes mu nie idzie. Jego żona nie pracuje - zajmuje się dziećmi, maja 3. A pieniedzy im nie brakuje. Mają swoje mieszkanie, samochody, najstarsza córeczka chodzi na dodatkowe zajecia, stać ich.. a kto by pomyślał, żeby tutaj w pl tak im sie udało? W islandii klimat marny, ale wrcać nie chcą, bo nie mają do czego..

[Kropek22225]

http://www.mamwatpliwosc.pl/rodzicie...395ss.facebook fajny tekst

[gda]

Ja też uważam, że w naszym kraju jest beznadziejna pomoc socjalna. Skoro nie ma miejsc w żłobkach, przedszkolach, to powinni dać zasiłek (nie lubię tego słowa) wychowawczy na pełne 3 lata życia dziecka.

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------

Napisane przez martynka2812

A probowalas kuracji olejkami? Mozna tez i na pomalowane paznokcie, przez lakier nie przeniknie ale prze wal okolopaznokciowy i macierz sie wchlonie

Używam oleju kokosowego i masła shea. Polecasz coś więcej?

[Aviskowa]

Pomocy w naszym kraju nie ma. Ile teraz dostaje się na wychowawczym ? 450 zł?

[niezalogowana]

Napisane przez Aviskowa

Pomocy w naszym kraju nie ma. Ile teraz dostaje się na wychowawczym ? 450 zł?

oooo to mnie zaskoczyłaś, bo ja byłam pewna że na wychowawczym się nic nie dostaje

[Aviskowa]

Napisane przez niezalogowana

oooo to mnie zaskoczyłaś, bo ja byłam pewna że na wychowawczym się nic nie dostaje

Pewna nie jestem. Tak mi się obiło o uszy.

[MarudexuS]

Napisane przez Harrods

Ja nie powiem, wolałabym zostać dłużej z dzieckiem, najfajniej do 3 lat. Ale co zrobić. Nie wiem jak byśmy mieli żyć z połową tych dochodów, co teraz mamy. Czynsz, telefony, samochód, przedszkole synka, synka Angielski i tance ... Nie dalibyśmy rady.

No a ja mam jeszcze kredyt na mieszkanie ...
Niby nie mamy najgorzej, są ludzie, którzy zarabiają mniej no ale i tak jakoś tak czuję się jak dziad, niby na nic nie brakuje ale też nie możemy zaszaleć, ot takie życie niby bez stresów ale i bez szału.
TŻ niby mówi, że w razie czego damy radę kilka miesięcy (wie, że chciałabym zmienić pracę i myślał, że po prostu nie wrócę do obecnej ale oczywiście tak nie zrobię, muszę mieć nową zanim rzucę starą) no ale wtedy byśmy dziadowali na maxa

[agunineczka]

Dziewczyny zerknijcie sobie
http://www.edziecko.pl/wideo_edzieck..._tygodnia.html
to jest niesamowite jeszcze 5 miesięcy temu nasze dzieci były malutki fasolkami, a teraz...

[niezalogowana]

Napisane przez gda

Używam oleju kokosowego i masła shea. Polecasz coś więcej?

Świetnie na pazurki działa "kąpiel" w podgrzanej oliwie z oliwek. Po tygodniu widzisz mega różnicę

[Aviskowa]

Napisane przez agunineczka

Dziewczyny zerknijcie sobie
http://www.edziecko.pl/wideo_edzieck..._tygodnia.html
to jest niesamowite jeszcze 5 miesięcy temu nasze dzieci były malutki fasolkami, a teraz...

Ciekawy film.
Skoro bąbelek lubi spokojną muzykę, to muszę kupić słuchawki i będę coś puszczać. Może będzie się bardziej wiercić.

[gda]

Napisane przez Aviskowa

Pomocy w naszym kraju nie ma. Ile teraz dostaje się na wychowawczym ? 450 zł?

Na wychowawczym się nic nie dostaje! Chyba, że masz jakiś tam przychód na osobę w rodzinie (574 zł), to wtedy jest 400 zł.

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------

Napisane przez niezalogowana

Świetnie na pazurki działa "kąpiel" w podgrzanej oliwie z oliwek. Po tygodniu widzisz mega różnicę

Spróbuję

[Aviskowa]

[QUOTE=gda;50450666]Na wychowawczym się nic nie dostaje! Chyba, że masz jakiś tam przychód na osobę w rodzinie (574 zł), to wtedy jest 400 zł./QUOTE]

To upa.

[Harrods]

Napisane przez MarudexuS

No a ja mam jeszcze kredyt na mieszkanie ...
Niby nie mamy najgorzej, są ludzie, którzy zarabiają mniej no ale i tak jakoś tak czuję się jak dziad, niby na nic nie brakuje ale też nie możemy zaszaleć, ot takie życie niby bez stresów ale i bez szału.
TŻ niby mówi, że w razie czego damy radę kilka miesięcy (wie, że chciałabym zmienić pracę i myślał, że po prostu nie wrócę do obecnej ale oczywiście tak nie zrobię, muszę mieć nową zanim rzucę starą) no ale wtedy byśmy dziadowali na maxa

No wiem, dokładnie mamy to samo. Ja kredytu nie mam, na razie (chcemy kupić cos większego i wtedy kredyt bedzie). Ale czynszu płace 850 zł. Plus prąd, telefony, telewizja, przedszkole, utrzymanie samochodu, synek chodzi na tance i na angielski, internet ...

[ewelina1988_20]

Mój synek wlasnie obgryza pałkę z kurczaka i wyglada mega śmiesznie

[MarudexuS]

Napisane przez Harrods

No wiem, dokładnie mamy to samo. Ja kredytu nie mam, na razie (chcemy kupić cos większego i wtedy kredyt bedzie). Ale czynszu płace 850 zł. Plus prąd, telefony, telewizja, przedszkole, utrzymanie samochodu, synek chodzi na tance i na angielski, internet ...

Duży czynsz masz ... to chyba nie za kawalerkę to jakie macie a jakie chcecie mieszkanie?
Ja za 48m płacę czynszu ok 400zł (z zaliczką na wodę ale niewielką)
Nam też zaczyna być ciasno, chciałabym zmienić mieszkanie najlepiej na dom .. ale to marzenia ..

A tak btw, aż tak źle z łódzkimi żłobkami? ja liczyłam jednak na państwowy, bo podobno dochód już nie liczy się tak bardzo za to punkty są za pracę obojga rodziców i odległość no ale z tego co wiem są też żłobki prywatne z dopłatą, czy to o takim pisałaś, że kosztuje tysiaka? Czy to całkiem prywatny?

[Harrods]

Napisane przez MarudexuS

Duży czynsz masz ... to chyba nie za kawalerkę to jakie macie a jakie chcecie mieszkanie?
Ja za 48m płacę czynszu ok 400zł (z zaliczką na wodę ale niewielką)
Nam też zaczyna być ciasno, chciałabym zmienić mieszkanie najlepiej na dom .. ale to marzenia ..

A tak btw, aż tak źle z łódzkimi żłobkami? ja liczyłam jednak na państwowy, bo podobno dochód już nie liczy się tak bardzo za to punkty są za pracę obojga rodziców i odległość no ale z tego co wiem są też żłobki prywatne z dopłatą, czy to o takim pisałaś, że kosztuje tysiaka? Czy to całkiem prywatny?

58 m na Manhattanie

Chciałabym albo w kamienicy pnad 100, a najchętniej domek.

Ten Montessori jest całkowicie prywatny, na Jaracza. Jest w tym samym budynku, co państwowe przedszkole Montessori, do którego chodzi mój synek.

My próbowaliśmy chodzić do żłobka na Sienkiewcza przy skrzyżowaniu z Tymienieckiego.

Wiesz, pewnie sa jakies fajne państwowe żłobki. Moze dalej od centrum. W jakiej dzielnicy mieszkasz? Bo w centrum jest słabo. Z przedszkolami tez.

[elinka21]

Wypatrztlam dzis na allegro tak mi sie podobaja i rak kusza uploadfromtaptalk1425052111937.jpg

[agunineczka]

Napisane przez elinka21

Wypatrztlam dzis na allegro tak mi sie podobaja i rak kusza Załącznik 5925318

jak niedrogie to bierz ciuszków nigdy za wiele