Facet po 3 latach związku chce się przyjaźnić.

[PAULINKA000]

Cześć dziewczynki. O Powiem w skrócie swoją historie. Po 3 latach związku gdzie on był kochany widać było że szaleje na moim punkcie pisał dzownił chciał sie spotykać itp. 2 msc temu powiedział mi że chce przerwy na przemyślenie sobie różnych rzeczy. Przez 2 msc czekałam z myśla że wrocimy do siebie. Ostatnio wyznał mi (po tym jak w koncu to z niego wydusiłam) że nie nadaje sie do zwiazków nie chce zwiazku chce się przyjaznic ze mna ze chce być sam (chodz wiem ze zaczal siedziec na portalach randkowych typu badoo czateria itp.) . CO sadzicie o takiej sytuacji. bo szczerze to jestem załamana i jest mi trudno bo sadziłam ze to bedzie ten jedyny (ktorego pewnego dnia obudzilam się i taka myśl przyszła mi do głowy a potem było ttylko gorzej , bo jakby jemu przestało zależeć ). Bo naprawde starałam się ten zwiazek budować na przyjaźni .. cTylko jak mam o nim zapomniec :/ Prosze o rady pozdrawiam

[maszToCoChcesz]

No niestety, ale najlepiej się nie przyjaźnić. Jeśli go kochasz to nie będziesz go traktować wyłącznie jako przyjaciela i każde spotkanie będzie Ci dawało nadzieję na coś więcej. Poza tym nie będziesz umiała słuchać o jego problemach, nie wspominając o obiektywnym ocenianiu jego problemów sercowych. Polecam zerwać kontakt. Bolesne, ale najlepsze wyjście.

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Napisane przez PAULINKA000

Cześć dziewczynki. O Powiem w skrócie swoją historie. Po 3 latach związku gdzie on był kochany widać było że szaleje na moim punkcie pisał dzownił chciał sie spotykać itp. 2 msc temu powiedział mi że chce przerwy na przemyślenie sobie różnych rzeczy. Przez 2 msc czekałam z myśla że wrocimy do siebie. Ostatnio wyznał mi (po tym jak w koncu to z niego wydusiłam) że nie nadaje sie do zwiazków nie chce zwiazku chce się przyjaznic ze mna ze chce być sam (chodz wiem ze zaczal siedziec na portalach randkowych typu badoo czateria itp.) . CO sadzicie o takiej sytuacji. bo szczerze to jestem załamana i jest mi trudno bo sadziłam ze to bedzie ten jedyny (ktorego pewnego dnia obudzilam się i taka myśl przyszła mi do głowy a potem było ttylko gorzej , bo jakby jemu przestało zależeć ). Bo naprawde starałam się ten zwiazek budować na przyjaźni .. cTylko jak mam o nim zapomniec :/ Prosze o rady pozdrawiam

Z doświadczenia wiem, że takie słowa oznaczają, iż chłopak albo już spotyka się z kimś innym, albo poznaje kogoś innego i chce sobie zostawić "margines bezpieczeństwa". Nie chce Cię zdradzać, a jednocześnie nie chce zrywać od razu, bo może inna nie okaże się tak interesująca, i im nie wyjdzie.

Ale piszę to na podstawie własnych doświadczeń.

Kochana, ja Ci radzę zająć się teraz sobą i przygotować się na rozstanie. Jestem przekonana, że za 2-3 miesiące sama się będziesz sobie dziwiła, że nie wiedziałaś, co zrobić...

[PAULINKA000]

dziekuje za porade niestety bardzo go kocham ale zycie płata figle

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Och, ja wiem, że go kochasz. W przeciwnym razie nie napisałabyś tutaj o tej sprawie, nie szukałabyś pomocy.

Chciałabym Ci tylko powiedzieć, że zasługujesz na kogoś, kto po trzech latach nie szuka niczego na portalach randkowych, tylko pogłębia relację z Tobą, bo dba o Twoje samopoczucie, dobro, komfort psychiczny. Po prostu lubi widzieć, że jesteś szczęśliwa.
Nazwalabym coś takiego miłością.

Nie wiem, jak rozwiązać Twoją sytuację, żeby wszystko ułożyło się po Twojej myśli, żeby sytuacja okazała się nieporozumieniem, i żebyś nie cierpiała.

Wiem tylko, że jeśli zajmiesz się sobą, zadbasz o swoje sprawy, pozwolisz facetowi na jeszcze większą przerwę, niż on sobie zażyczył (ja bym zrobiła wieczną przerwę w tym związku, ale to tylko moje zdanie), to wyjdziesz na tym lepiej, niż gdybyś o niego teraz "walczyła".
Jesli chce przerwy, daj mu ją. I poważnie przemyśl, czy właśnie taka osoba jest miłością Twojego życia. Osobiście, nie sądzę, żebyś właśnie tego chciała.

[vanniaa]

Przerwy na przemyslenie? Nie nadaje sie do zwiazkow?

Zalosny koles.

Na czym ta przyjazn niby mialaby polegac, ze bedzie mogl cie bzyknac od czasu do czasu, kiedy w tym samym czasie, przy nowej pannie bedzie udawal natchnionego?

[zlotniczanka]

Nie daj się wkręcić - żadnych przyjaźni. Jeśli faktycznie czujesz, że to koniec, a wszystko na to wskazuje, to zerwij kontakt. Szybciej zapomnisz, szybciej się pozbierasz.

[tesknota25]

Napisane przez PAULINKA000

Cześć dziewczynki. O Powiem w skrócie swoją historie. Po 3 latach związku gdzie on był kochany widać było że szaleje na moim punkcie pisał dzownił chciał sie spotykać itp. 2 msc temu powiedział mi że chce przerwy na przemyślenie sobie różnych rzeczy. Przez 2 msc czekałam z myśla że wrocimy do siebie. Ostatnio wyznał mi (po tym jak w koncu to z niego wydusiłam) że nie nadaje sie do zwiazków nie chce zwiazku chce się przyjaznic ze mna ze chce być sam (chodz wiem ze zaczal siedziec na portalach randkowych typu badoo czateria itp.) . CO sadzicie o takiej sytuacji. bo szczerze to jestem załamana i jest mi trudno bo sadziłam ze to bedzie ten jedyny (ktorego pewnego dnia obudzilam się i taka myśl przyszła mi do głowy a potem było ttylko gorzej , bo jakby jemu przestało zależeć ). Bo naprawde starałam się ten zwiazek budować na przyjaźni .. cTylko jak mam o nim zapomniec :/ Prosze o rady pozdrawiam

hmm,,przyjazn od razu po zerwaniu jeszcze takiego dlugiego zwiazku jest niemozliwa.Zeby sie przyjaznic, nie mozna nic czuc do drugiej osoby.Mnie sie wydaje ze facet sam nie wie czego chce ,albo kolegujac sie z Toba chce dojśc do wniosku czy jednak chce zwiazku, albo trzymac Cie chce jako kolo zapasowe na wypadek samotnosci, albo ma wyrzuty sumienia. Powinnas mu zadeklarowac , ze jesli nie mozemy byc razem i nie ma szans to zrywamy kontakt, bo dla Ciebie to zbyt przykre.

[Ivonka0705]

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;50489222]Z doświadczenia wiem, że takie słowa oznaczają, iż chłopak albo już spotyka się z kimś innym, albo poznaje kogoś innego i chce sobie zostawić "margines bezpieczeństwa". Nie chce Cię zdradzać, a jednocześnie nie chce zrywać od razu, bo może inna nie okaże się tak interesująca, i im nie wyjdzie.

Ale piszę to na podstawie własnych doświadczeń.

Kochana, ja Ci radzę zająć się teraz sobą i przygotować się na rozstanie. Jestem przekonana, że za 2-3 miesiące sama się będziesz sobie dziwiła, że nie wiedziałaś, co zrobić...[/QUOTE]
Potwierdzam,
moje doświadczenia mówią mi to samo.

[Light25]

Daj sobie spokój, Ty nie będziesz się przyjaźniła, tylko ciągle liczyła, że może wrócicie do siebie. A nadzieja to podwójnie beznadziejna, bo prędzej odczuje Twój brak gdy utniecie kontakt, niż gdy dalej będziecie go utrzymywać.

Poza tym w teksty typu "nie nadaje się do związków" nigdy nie wierz, bo przedstawiciele obu płci potrafią wciskać tego typu dyrdymały, a za jakiś czas zobaczysz na portalu społecznościowym, że już jest w związku z kimś innym.

Jak się pojawi dziewczyna, która go zacznie niesamowicie pociągać, to jej nie powie, że do związków się nie nadaje.

[201803290936]

Przestał kochać. Po prostu. I to się już nie odstanie. Ale jeszcze nie chce palić mostów za Waszą znajomością, bo mu tak dobrze i wygodnie.

[PAULINKA000]

Cześća i ciagle twierdzi ze mnie kocha ale nie jest to samo co kiedyś.. ze niby uczucie zmalolo.. mam taki mętlik w głowie ehh :/

[zalisia100]

U mnie sytuacja wygląda trochę inaczej. Byłam w związku z chłopakiem przez pięć miesięcy,którego bardzo kochałam. On od samego początku mówił, że bardzo mnie lubi ale nie jest zakochany. Ale ja wierzyłam, że to się zmieni. Wspierałam go w każdej sytuacji, mogłam zrobić dla niego wszystko. Wiedział o moich uczuciach. Po pewnym czasie stwierdził, że powinniśmy sobie dać czas na przemyślenie naszego związku.Czy jest sens to ciągnąć.Stwierdził, że nie potrafi kochać i nie chce nawet próbować i może się tylko przyjaźnić. Przeryczałam wiele dni i nocy ale jednak doszłam do wniosku, że naprawdę nie ma sensu i lepiej się rozstać póki jeszcze możemy na siebie patrzeć. Nikogo do miłości nie zmuszę zwłaszcza, że nie robi nic aby to zmienić. Jutro minie dwa tygodnie od zerwania. Kontakt mamy raz na tydzień. Ciężko mi zapomnieć ale staram się jakoś zająć myśli( czytanie książek, nauka angielskiego) Podobno czas leczy rany....

[201803290936]

Napisane przez PAULINKA000

Cześća i ciagle twierdzi ze mnie kocha ale nie jest to samo co kiedyś.. ze niby uczucie zmalolo.. mam taki mętlik w głowie ehh :/

Niektórzy twierdzą, że są Napoleonem Bonaparte.

[olcyss]

Napisane przez maszToCoChcesz

No niestety, ale najlepiej się nie przyjaźnić. Jeśli go kochasz to nie będziesz go traktować wyłącznie jako przyjaciela i każde spotkanie będzie Ci dawało nadzieję na coś więcej. Poza tym nie będziesz umiała słuchać o jego problemach, nie wspominając o obiektywnym ocenianiu jego problemów sercowych. Polecam zerwać kontakt. Bolesne, ale najlepsze wyjście.

czytając to uświadomiłam sobie ile czasu minęło, to że tak mi się pochrzaniło w życiu. To najlepsza rada. Mi jeszcze nie przeszło, ale ciągle dąże do tego stopnia by móc żyć- bez smutku i tego cierpienia. No cóż, raz w życiu się kocha prawdziwie. Powodzenia dziewczynki!

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

Napisane przez PAULINKA000

Cześća i ciagle twierdzi ze mnie kocha ale nie jest to samo co kiedyś.. ze niby uczucie zmalolo.. mam taki mętlik w głowie ehh :/

jak tak powiedział to znaczy, że naprawde wygasa uczucie. Smutne, ale prawdziwe. Faceci tak 'delikatnie' sugerują, że już nas nie kochają.

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Napisane przez Light25

Daj sobie spokój, Ty nie będziesz się przyjaźniła, tylko ciągle liczyła, że może wrócicie do siebie. A nadzieja to podwójnie beznadziejna, bo prędzej odczuje Twój brak gdy utniecie kontakt, niż gdy dalej będziecie go utrzymywać.

Poza tym w teksty typu "nie nadaje się do związków" nigdy nie wierz, bo przedstawiciele obu płci potrafią wciskać tego typu dyrdymały, a za jakiś czas zobaczysz na portalu społecznościowym, że już jest w związku z kimś innym.

Jak się pojawi dziewczyna, która go zacznie niesamowicie pociągać, to jej nie powie, że do związków się nie nadaje.

POLAĆ CI niestety, smutna prawda

[Pako_]

Napisane przez PAULINKA000

Cześć dziewczynki. O Powiem w skrócie swoją historie. Po 3 latach związku gdzie on był kochany widać było że szaleje na moim punkcie pisał dzownił chciał sie spotykać itp. 2 msc temu powiedział mi że chce przerwy na przemyślenie sobie różnych rzeczy. Przez 2 msc czekałam z myśla że wrocimy do siebie. Ostatnio wyznał mi (po tym jak w koncu to z niego wydusiłam) że nie nadaje sie do zwiazków nie chce zwiazku chce się przyjaznic ze mna ze chce być sam (chodz wiem ze zaczal siedziec na portalach randkowych typu badoo czateria itp.) . CO sadzicie o takiej sytuacji. bo szczerze to jestem załamana i jest mi trudno bo sadziłam ze to bedzie ten jedyny (ktorego pewnego dnia obudzilam się i taka myśl przyszła mi do głowy a potem było ttylko gorzej , bo jakby jemu przestało zależeć ). Bo naprawde starałam się ten zwiazek budować na przyjaźni .. cTylko jak mam o nim zapomniec :/ Prosze o rady pozdrawiam

Jeśli przez 3 lata nie udało mu się "pogłębić" związku, to normalne że sobie odpuścił. I tak długo wytrzymał.

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ----------

Napisane przez vanniaa

Przerwy na przemyslenie? Nie nadaje sie do zwiazkow?

Zalosny koles.

Na czym ta przyjazn niby mialaby polegac, ze bedzie mogl cie bzyknac od czasu do czasu, kiedy w tym samym czasie, przy nowej pannie bedzie udawal natchnionego?

Obawiam się że nie było żadnego "bzykanka" i dlatego odpuścił.

[Gregorius_]

Wszystkie jadą po facecie, więc ja dla równowagi.

Po 3 latach ma Ciebie dość i co gorsza dzięki Tobie ma przeświadczenie, że "nie nadaje się do związków".

Współczuję mu. Po prostu spaprałaś i skrzywiłaś go.

Jak facet mówi, że "musi przemyśleć", to znaczy, że w ciągu trwania związku robiłaś mu niezłe jazdy i pomimo tego, że naprawde Ciebie kochał to ma już Ciebie serdecznie dość - rozum przejmuje górę nad sercem / penisem.

1. Seks był ?
2. Kłótnie / fochy co 3-4 dni ?

Faceci w związku lubią seks i ... święty spokój, a nie jazdy. No, jest też kilka innych rzeczy, ale te dwie najczęściej są źródłem toksycznych związków.

Po prostu z jakichś względów już Cię ni kocha i tyle. Jeśli to był fajny, spoko facet to ot tak, bez powodu się nie odkochuje. Mógł być też oczywiście złamasem, nie wiem kogo autorka sobie wybrała...

[PAULINKA000]

Napisane przez Gregorius_

Wszystkie jadą po facecie, więc ja dla równowagi.

Po 3 latach ma Ciebie dość i co gorsza dzięki Tobie ma przeświadczenie, że "nie nadaje się do związków".

Współczuję mu. Po prostu spaprałaś i skrzywiłaś go.

Jak facet mówi, że "musi przemyśleć", to znaczy, że w ciągu trwania związku robiłaś mu niezłe jazdy i pomimo tego, że naprawde Ciebie kochał to ma już Ciebie serdecznie dość - rozum przejmuje górę nad sercem / penisem.

1. Seks był ?
2. Kłótnie / fochy co 3-4 dni ?

Faceci w związku lubią seks i ... święty spokój, a nie jazdy. No, jest też kilka innych rzeczy, ale te dwie najczęściej są źródłem toksycznych związków.

Po prostu z jakichś względów już Cię ni kocha i tyle. Jeśli to był fajny, spoko facet to ot tak, bez powodu się nie odkochuje. Mógł być też oczywiście złamasem, nie wiem kogo autorka sobie wybrała...

Akurat z seksem to u niego było ciężko. Na poczatku było fajnie chciał się częściej kochać itp. Potem to już ja bardziej inicjoealam bo dla mnie to ważna sprawa byla intymnosc.

[watchout]

Napisane przez Light25

Daj sobie spokój, Ty nie będziesz się przyjaźniła, tylko ciągle liczyła, że może wrócicie do siebie. A nadzieja to podwójnie beznadziejna, bo prędzej odczuje Twój brak gdy utniecie kontakt, niż gdy dalej będziecie go utrzymywać.

Poza tym w teksty typu "nie nadaje się do związków" nigdy nie wierz, bo przedstawiciele obu płci potrafią wciskać tego typu dyrdymały, a za jakiś czas zobaczysz na portalu społecznościowym, że już jest w związku z kimś innym.

Jak się pojawi dziewczyna, która go zacznie niesamowicie pociągać, to jej nie powie, że do związków się nie nadaje.

Ja przez kilka lat chodziłam i mówiłam każdemu facetowi (i samej sobie), że związki to nie dla mnie, że nie umiem i tyle. Dopóki nie pojawił się facet, przy którym nagle się okazało, że jednak umiem. Tak że potwierdzam, że pod "nie nadaję się do związków" kryje się "nie kocham cię/nie jesteś tym jedynym/tą jedyną"

Napisane przez Gregorius_

Wszystkie jadą po facecie, więc ja dla równowagi.

Po 3 latach ma Ciebie dość i co gorsza dzięki Tobie ma przeświadczenie, że "nie nadaje się do związków".

Współczuję mu. Po prostu spaprałaś i skrzywiłaś go.

Jak facet mówi, że "musi przemyśleć", to znaczy, że w ciągu trwania związku robiłaś mu niezłe jazdy i pomimo tego, że naprawde Ciebie kochał to ma już Ciebie serdecznie dość - rozum przejmuje górę nad sercem / penisem.

1. Seks był ?
2. Kłótnie / fochy co 3-4 dni ?

Faceci w związku lubią seks i ... święty spokój, a nie jazdy. No, jest też kilka innych rzeczy, ale te dwie najczęściej są źródłem toksycznych związków.

Po prostu z jakichś względów już Cię ni kocha i tyle. Jeśli to był fajny, spoko facet to ot tak, bez powodu się nie odkochuje. Mógł być też oczywiście złamasem, nie wiem kogo autorka sobie wybrała...

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Napisane przez Gregorius_

Wszystkie jadą po facecie, więc ja dla równowagi.

Po 3 latach ma Ciebie dość i co gorsza dzięki Tobie ma przeświadczenie, że "nie nadaje się do związków".

Współczuję mu. Po prostu spaprałaś i skrzywiłaś go.

Jak facet mówi, że "musi przemyśleć", to znaczy, że w ciągu trwania związku robiłaś mu niezłe jazdy i pomimo tego, że naprawde Ciebie kochał to ma już Ciebie serdecznie dość - rozum przejmuje górę nad sercem / penisem.

1. Seks był ?
2. Kłótnie / fochy co 3-4 dni ?

Faceci w związku lubią seks i ... święty spokój, a nie jazdy. No, jest też kilka innych rzeczy, ale te dwie najczęściej są źródłem toksycznych związków.

Po prostu z jakichś względów już Cię ni kocha i tyle. Jeśli to był fajny, spoko facet to ot tak, bez powodu się nie odkochuje. Mógł być też oczywiście złamasem, nie wiem kogo autorka sobie wybrała...

Uważam tę wypowiedź za wartą uwagi, ale pasującą do problemu jak kwiatek do kożucha.