Filmiki urodowe ( i nie tylko) na YT + offtopy część XXXIII

[wolfik25]

Do tej pory np HaniaXs,Boogiesilver twierdziły,że sa otyłe przez tarczycę,hormony i inne cuda które wymyslały,wszystko dawało ponadprogramowe kilogramy tylko nie jedzenie same się oszukiwały bo jak widać da się zrzucic kilogramy tylko trzeba spiąć pośladki i nie pochłaniać wszystkiego co sie nawinie .

[roseplum]

Nie napisałam nic o stanie zdrowia. Ja mówię o prostej matematyce. O bilansie energii spalanej z energią dostarczaną. Nie tyje się z powietrza, tyle chciałam napisać. Uważam, że osoby tłumaczące się chorobami same przed sobą nie potrafią przyznać, że mają problem, ale zupełnie innej natury [czyt. zaburzenia odżywiania].

gdybys napisała o tym w tonie "nie chce mi się wierzyć, że cremedelacreme tak je, bo to wynika z matematyki" grzecznie bym Ci wytłumaczyła, że zazwyczaj tak, ale dopóki nie mamy całości obrazu klinicznego nie możemy wykluczyć, że mówi prawdę, może nawet podesłałabym Ci opis bibliograficzny na privie jakbyś była chętna.

Ale jako że wyskoczyłaś o tonach żarcia i kłamstwach to jesteś dla mnie śmieszna i żałosna. A mój emocjonalny ton wynika z tego, że widziałam diagnostykę co najmniej jedenego, a w sumie to trzech przypadków i dużo większym problemem było dla nich nie to, że muszą do końca życia być niskokalorycznej diecie i po długim leczeniu być może nieco schudną, ale to jak są zaszczute przez ludzi, którzy wiedzą lepiej od nich.

[Donatella_Rosa]

Napisane przez wolfik25

Do tej pory np HaniaXs,Boogiesilver twierdziły,że sa otyłe przez tarczycę,hormony i inne cuda które wymyslały,wszystko dawało ponadprogramowe kilogramy tylko nie jedzenie same się oszukiwały bo jak widać da się zrzucic kilogramy tylko trzeba spiąć pośladki i nie pochłaniać wszystkiego co sie nawinie .

Wydaje mi się, że akurat Boogie mówiła od początku, że zajadała stresy i się objadała gdy straciła pracę.

[roseplum]

Napisane przez posylwii

Możesz trochę zluzować, bo ostatnio często masz atakujący w stosunku do innych użytkowniczek ton? Też nie jesteś alfą i omegą, więc wybacz, ale to się robi trochę nieprzyjemne. Już pomijam, że część twojego posta jest niezrozumiała.

otóż nie, nie mam zamiaru zluzować. zawsze możesz posty zgłosić do moderacji albo ignorować.

[EvilS]

Napisane przez roseplum

gdybys napisała o tym w tonie "nie chce mi się wierzyć, że cremedelacreme tak je, bo to wynika z matematyki" grzecznie bym Ci wytłumaczyła, że zazwyczaj tak, ale dopóki nie mamy całości obrazu klinicznego nie możemy wykluczyć, że mówi prawdę, może nawet podesłałabym Ci opis bibliograficzny na privie jakbyś była chętna.

Ale jako że wyskoczyłaś o tonach żarcia i kłamstwach to jesteś dla mnie śmieszna i żałosna. A mój emocjonalny ton wynika z tego, że widziałam diagnostykę co najmniej jedenego, a w sumie to trzech przypadków i dużo większym problemem było dla nich nie to, że muszą do końca życia być niskokalorycznej diecie i po długim leczeniu być może nieco schudną, ale to jak są zaszczute przez ludzi, którzy wiedzą lepiej od nich.

No i widzisz, obie reagujemy emocjonalnie, bo w jakimś tam stopniu omawiana tematyka nas dotyka Ale ja swojego zdania nie zmienię, bo też na jakiejś podstawie mam je ugruntowane. Pozdrawiam!

[roseplum]

Zwyczajnie się róznimy. Dla Ciebie ważniejsza jest atmosfera i to, żeby było "przyjemnie", a dla mnie jutuberki to tacy sami ludzie i nie mam zamiaru w trosce o to, żeby było przyjemnie nie zauważać, że ktoś komuś zarzuca kłamstwo albo wie lepiej z czego wynika czyjaś nadwaga nie mając do tego podstaw. I nie ogranicza sie to do jedzenia - jak ktoś wpadł i gdybał na temat prawdziwości relacji z Bogusi z Bartkiem albo Małżeństwa po rozwodzie Kredki i Marka był z mojej strony taki sam bulwers. Tak sie składa, że za filmikami zadej z trzech nie przepadam, więc argument z fanki tez odpada.

No i widzisz, obie reagujemy emocjonalnie, bo w jakimś tam stopniu omawiana tematyka nas dotyka Ale ja swojego zdania nie zmienię, bo też na jakiejś podstawie mam je ugruntowane. Pozdrawiam!

jak wyżej. nie jestem niepełnosprawna, nie miałam za bardzo styczności z tematem, nikt z moich bliskich nie jest niepełnosprawny ani nikt nie negował moich związków, a jak ktoś przyszedł i zastanawiał się jak to jest z Bogusią i Bartkiem byłam równie jeśli nie bardziej zbulwersowana. Moje nagie zdjęcia nie krązyły po necie, a byłam zbulwersowana wypowiedziami jednej z wizażanek na temat zdjęć Aliny.

[Cattivo]

Napisane przez maela

Rozumiem, że jest szczęśliwa z tego powodu, że ma nowy aparat słuchowy, że będzie słyszała lepiej i wyoraźniej, ale po co wrzucać takie zdjęcie? Ani to estetyczne (zdjęcie, nie aparat), ani ładne (ponownie - zdjęcie, nie aparat).

Nie wymagam od zdjęć na insta, żeby były estetyczne i ładne, bo to nie portal artystyczny, ale nie wrzuciłabym tego i tak, z innego powodu - po prostu nie uważam, żeby dzielenie się z obcymi osobami takimi rzeczami miało sens.

Bogusia chyba zyskuje tutaj nowy pseudonim, nie muszę klikać żeby wiedzieć kim jest #polishgirl

Napisane przez N4TI

https://instagram.com/p/z15AsntICQ/?modal=true ciasteczko

Ja patrzę w taki sposób na swojego faceta (ale nie macham głową, żałośnie to wygląda), ale może jednak powinnam na wszystkich?

Napisane przez kiziamizia91

https://www.youtube.com/watch?v=_nGHwD8oBz0 jak dla mnie to nie wyglada tutaj jak nastolatka, a jak dzidzia piernik... niesia nie jest w typie urody "baby face" i takie akcenty wygladaja wg mnie durnie

Nie da się ukryć

[WizazankaLublinianka]

Napisane przez roseplum

otóż nie, nie mam zamiaru zluzować. zawsze możesz posty zgłosić do moderacji albo ignorować.

Jesteś nie pierwszy raz chamowata do innych w tym wątku.

[zielona hortensja]

Zgadzam sie, ze posty roseplum sa dosc czesto w pogardliwym tonie, ale naprawde mowienie, ze otyla osoba jest otyla, bo sie obzera i w dodatku klamie wydaje mi sie duzo gorsze. Tak, to jest kwestia matematyki, tyle tylko, ze u tej osoby ta matematyka wyglada inaczej niz np u mnie. Moze porownywala swoje porcje do innych, uwazala, ze je mniej, a i tak tyla. A moze bylo jeszcze inaczej. Podobnie jest z pisaniem (kilka stron temu o Boogie), ze jakto mozna sie tak zapuscic i nic nie zauwazyc. Ano widac mozna. Roznie bywa, moze w tym okresie ktos mial wazniejsze problemy na glowie, niz myslenie o swojej wadze. Naprawde tak latwo sie ocenia?

Zreszta Boogie podkreslala, ze zdaje sobie sprawe, ze w pewnym momencie stracila kontrole i zajadala stresy. Natomiast Creme tez zawsze podkresla, ze rozne niemile rzeczy ja spotykaly w zwiazku z jej waga.

[elunka01]

Napisane przez wolfik25

Do tej pory np HaniaXs,Boogiesilver twierdziły,że sa otyłe przez tarczycę,hormony i inne cuda które wymyslały,wszystko dawało ponadprogramowe kilogramy tylko nie jedzenie same się oszukiwały bo jak widać da się zrzucic kilogramy tylko trzeba spiąć pośladki i nie pochłaniać wszystkiego co sie nawinie .

Witajcie!

Podczytuję was już od pewnego czasu. Nigdy nie pisałam, bo nie odczuwałam takiej potrzeby, podczytywanie was w zupełności mi wystarczało, szczególnie wtedy gdy miałam zły humor

Po przeczytaniu ostatniego wątku, postanowiłam napisać.

Jestem matką dwójki dzieci, od 20 lat leczę sie na astmę. Mam nadwagę. Przy wzroscie 160 cm waże 68 kg. Jem racjonalnie, zażywam sporo ruchu, jednak waga najniżej spada do 65 kg. Przeważnie bujam sie pomiędzy 65-69 kg. Ktoś tu napisałm, że to obżarstwo jest winne.

Jak każda kobieta chciałam byc szczupła. Odstawiłam leki. W ciągu pół roku schoudłam 18 kg. Trafiłam do szpitala, astma jeszcze bardziej zaostrzyła się z mojej głupoty. Z mojej głupoty dzieci mogły stracic matkę.

Dlatego proszę was, nie bądźcie ekspertami w każdej dziedzinie.

[EvilS]

Napisane przez elunka01

Witajcie!

Podczytuję was już od pewnego czasu. Nigdy nie pisałam, bo nie odczuwałam takiej potrzeby, podczytywanie was w zupełności mi wystarczało, szczególnie wtedy gdy miałam zły humor

Po przeczytaniu ostatniego wątku, postanowiłam napisać.

Jestem matką dwójki dzieci, od 20 lat leczę sie na astmę. Mam nadwagę. Przy wzroscie 160 cm waże 68 kg. Jem racjonalnie, zażywam sporo ruchu, jednak waga najniżej spada do 65 kg. Przeważnie bujam sie pomiędzy 65-69 kg. Ktoś tu napisałm, że to obżarstwo jest winne.

Jak każda kobieta chciałam byc szczupła. Odstawiłam leki. W ciągu pół roku schoudłam 18 kg. Trafiłam do szpitala, astma jeszcze bardziej zaostrzyła się z mojej głupoty. Z mojej głupoty dzieci mogły stracic matkę.

Dlatego proszę was, nie bądźcie ekspertami w każdej dziedzinie.

Nie piszę o nadwadze. Piszę o OTYŁOŚCI, o kobietach ważących powyżej setki. To jest naprawdę niebagatelna różnica!

[elunka01]

Napisane przez EvilS

Nie piszę o nadwadze. Piszę o OTYŁOŚCI, o kobietach ważących powyżej setki. To jest naprawdę niebagatelna różnica!

Co nie zmienia faktu, że i tak wyglądam jak pączek

[roseplum]

Napisane przez zielona hortensja

Zgadzam sie, ze posty roseplum sa dosc czesto w pogardliwym tonie, ale naprawde mowienie, ze otyla osoba jest otyla, bo sie obzera i w dodatku klamie wydaje mi sie duzo gorsze. Tak, to jest kwestia matematyki, tyle tylko, ze u tej osoby ta matematyka wyglada inaczej niz np u mnie. Moze porownywala swoje porcje do innych, uwazala, ze je mniej, a i tak tyla. A moze bylo jeszcze inaczej. Podobnie jest z pisaniem (kilka stron temu o Boogie), ze jakto mozna sie tak zapuscic i nic nie zauwazyc. Ano widac mozna. Roznie bywa, moze w tym okresie ktos mial wazniejsze problemy na glowie, niz myslenie o swojej wadze. Naprawde tak latwo sie ocenia?

Zreszta Boogie podkreslala, ze zdaje sobie sprawe, ze w pewnym momencie stracila kontrole i zajadala stresy. Natomiast Creme tez zawsze podkresla, ze rozne niemile rzeczy ja spotykaly w zwiazku z jej waga.

też się zgadzam, że posty roseplum często są pisane pogardliwym tonem. nie będę moderować tonu wobec osób, które wiedzą lepiej od samych zainteresowanych czy się kochają/co jedzą/dlaczego się rozwiedli. Do ludzi, którzy mają ambicję np. tłumaczyć innym zasady czegokolwiek, bo przeczytali kilka książek z empiku też nie mam empatii ani zrozumienia i nieprzemądrzałości. Deal with it. ale myślę, że nie jestem taka najgorsza, bo jak ktoś uważa, że pozjadałam rozumy/jestem przemądrzała/nic nie wiem to spoko, nie gniewam się

[EvilS]

Przy astmie, lekach masz ile - 5 kg nadwagi? Czy uważasz, że mogłabyś przytyć 45 tylko dlatego, że masz astmę i leki?

[201607131106]

Napisane przez posylwii

Możesz trochę zluzować, bo ostatnio często masz atakujący w stosunku do innych użytkowniczek ton? Też nie jesteś alfą i omegą, więc wybacz, ale to się robi trochę nieprzyjemne. Już pomijam, że część twojego posta jest niezrozumiała.

A ja rozumiem ton Roseplum (w tym przypadku, bo nie zawsze też z ochotą czytam jej wszystkie posty). Na ignorancję trzeba reagować i rozumiem, jakie emocje mogą wywoływać wypisywane przez niektórych głupoty. Ja zwykle po prostu omijam posty niektórych, bo aż mi żal czytać, że takie mądrości może wypisywać dorosła osoba.

O ile tutaj na forum mam gdzieś, co kto sobie sądzi, tak rozgoryczenie może wynikać też z tego, jak wiele takich osób spotyka się na co dzień. Nie mam takiej wiedzy, nie mam też takich doświadczeń jak Roseplum, ale nawet mi zdarzyło się trafić na takich specjalistów w dziedzinie odchudzania, że to aż żal było patrzeć.
Dostałam kiedyś kupon na darmową konsultację z dietetykiem. Poszłam. Powiedziałam sama, na co choruję i jakie leki przyjmuję, jak ćwiczę, jak się odżywiam (bo takie pytania nie padły), że chciałabym schudnąć kilka kilogramów i utrzymanie wagi bywa dla mnie problemem. Pani chwilę pomyślała, po czym wstała, odwróciła się i triumfalnie wyprężyła chudy tyłek niczym XSka do selfika i powiedziała "Cóż... No ja też na to choruję.". Powinnam wtedy zacząć bić jej brawo i wyjść chyba.
Koleżanka była u dietetyka, dostała rady w stylu "Proszę jeść owoce i warzywa. Mięso lepiej gotować niż smażyć.", wydrukowaną piramidę żywienia i jakiś gotowy jadłospis, pierwszy lepszy z internetu w stylu "codziennie ryż i gotowany kurczak, a na śniadanie jogurt". Pan nie zlecił badań, nie zapytał o choroby, przyjmowane leki, tryb życia. Wizyta była prywatna.

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------

Napisane przez zielona hortensja

Zgadzam sie, ze posty roseplum sa dosc czesto w pogardliwym tonie, ale naprawde mowienie, ze otyla osoba jest otyla, bo sie obzera i w dodatku klamie wydaje mi sie duzo gorsze. Tak, to jest kwestia matematyki, tyle tylko, ze u tej osoby ta matematyka wyglada inaczej niz np u mnie. Moze porownywala swoje porcje do innych, uwazala, ze je mniej, a i tak tyla. A moze bylo jeszcze inaczej. Podobnie jest z pisaniem (kilka stron temu o Boogie), ze jakto mozna sie tak zapuscic i nic nie zauwazyc. Ano widac mozna. Roznie bywa, moze w tym okresie ktos mial wazniejsze problemy na glowie, niz myslenie o swojej wadze. Naprawde tak latwo sie ocenia?

Zreszta Boogie podkreslala, ze zdaje sobie sprawe, ze w pewnym momencie stracila kontrole i zajadala stresy. Natomiast Creme tez zawsze podkresla, ze rozne niemile rzeczy ja spotykaly w zwiazku z jej waga.

Poniekąd rozumiem to "tycie z powietrza", bo przy niektórych zaburzeniach/schorzeniach ciężko wyłapać moment utraty kontroli. Tak, tyje się od przyjmowania za dużej ilości kalorii, ale problem wynika z tego, że do tej pory takie odżywianie było dla nas ok, a nagle przez chorobę musimy włożyć 3 razy więcej wysiłku, żeby chociażby naszą wagę utrzymać i nie tyć.

[elunka01]

Napisane przez EvilS

Przy astmie, lekach masz ile - 5 kg nadwagi? Czy uważasz, że mogłabyś przytyć 45 tylko dlatego, że masz astmę i leki?

Szczerze? Nie wiem, ale boje sie tego. Za tydzień kończę ten nieuchronny próg 30 lat i boje się, ze bedzie gorzej z moją wagą. Nie cierpie tego, że bardzo pilnuję tego co jem, chodzimy na basen, jeździmy na rowerze ( piszę tu o mnie, meżu i dzieciach - młodszy syn też choruje na astmę)
a widzę, że nie zrzucam wagi, a mam wręcz odwrotne wrażenie. Najlepiej sie czuje ważąc 64 kg. Brzucha nie zmienie, ciaża zrobiłą ze skórą swoje. Ale nie wyobrażam sobie, ze mogłabym sie na tyle "zapuscić", żeby ważyć ok 100 kg.

[201605301111]

robiłam błąd i często je robię - jestem tylko człowiekiem. Nie będę się usprawiedliwiać. Owszem kiedyś miałam stwierdzoną dysleksje ale to nie zmienia faktu że powinnam 3 razy przeczytać to co pisze a potem upubliczniać. Mój błąd ... jestem spontaniczna więc często nie zwracam uwagi na to ... Jeżeli chodzi o prace to nigdy nie zajmowałam się korektą tylko pisaniem dokumentów / opracowań... to dwie różne rzeczy. Zanim oddam jakiś tekst to zawsze go sprawdzam 10 razy

Bogusia odeszła od wersji o telefonie z dysortografią

[pamelka146]

Widziałyście co ta Kim ze sobą zrobiła? https://scontent-fra.xx.fbcdn.net/hp...9f&oe=55746C0C

[kiziamizia91]

Napisane przez elunka01

Co nie zmienia faktu, że i tak wyglądam jak pączek

przy paru kg nadwagi wygladasz jak paczek? proooosze cie :P

[elunka01]

Napisane przez kiziamizia91

przy paru kg nadwagi wygladasz jak paczek? proooosze cie :P

Tak, bo ja jestem grubokoścista Taka figura Buki z Muminków

[201607131106]

Napisane przez pamelka146

Widziałyście co ta Kim ze sobą zrobiła? https://scontent-fra.xx.fbcdn.net/hp...9f&oe=55746C0C

Czekam na memy z Draco.

[roseplum]

jak ktoś nie widzi róznicy TOTALNEJ pomiędzy np. ''to trochę naciągane z tą Creme, że jest taka gruba, a mówi, że mało i zdrowo je od lat", a "to kłamstwo, poza ekranem nie widzimy tony żarcia, które na bank pochłania" to mi to naprawdę po prostu odbiera wiarę w ludzi.

[EvilS]

Napisane przez elunka01

Szczerze? Nie wiem, ale boje sie tego. Za tydzień kończę ten nieuchronny próg 30 lat i boje się, ze bedzie gorzej z moją wagą. Nie cierpie tego, że bardzo pilnuję tego co jem, chodzimy na basen, jeździmy na rowerze ( piszę tu o mnie, meżu i dzieciach - młodszy syn też choruje na astmę)
a widzę, że nie zrzucam wagi, a mam wręcz odwrotne wrażenie. Najlepiej sie czuje ważąc 64 kg. Brzucha nie zmienie, ciaża zrobiłą ze skórą swoje. Ale nie wyobrażam sobie, ze mogłabym sie na tyle "zapuscić", żeby ważyć ok 100 kg.

No właśnie, więc dbasz o siebie, pilnujesz diety. Dlatego nie ważysz ponad setkę. Jeśli ktoś tego nie pilnuje, obojętnie jakie ma schorzenia - TYJE. Nie pilnować siebie w takim przypadku znaczy nie ruszać się i jeść więcej niż się jest w stanie spalić. To prowadzi do otyłości. Prosta kalkulacja i tyczy się każdego człowieka, zdrowego czy chorego. Dlatego ja nie wierzę osobom usiłującym całemu światu obwieścić, jak bardzo zdrowo się odżywiają i dbają o siebie, bo widać wyraźnie, że za tym kryje się kompleks, wstyd i niemożność przyznania się, że coś jednak jest nie tak.

Nie atakuję ludzi chorych, w ogóle nikogo nie atakuję, wiem, że są osoby, które muszą dużo więcej trudu włożyć w to, co innym przychodzi łatwo, bo [jeszcze raz podkreślę] sama jestem taką osobą. Ale eksponowanie zdrowych posiłków u Kremika odbieram jako próbę usprawiedliwienia siebie.

[diorentynka]

Napisane przez zielona hortensja

Zgadzam sie, ze posty roseplum sa dosc czesto w pogardliwym tonie, ale naprawde mowienie, ze otyla osoba jest otyla, bo sie obzera i w dodatku klamie wydaje mi sie duzo gorsze. Tak, to jest kwestia matematyki, tyle tylko, ze u tej osoby ta matematyka wyglada inaczej niz np u mnie. Moze porownywala swoje porcje do innych, uwazala, ze je mniej, a i tak tyla. A moze bylo jeszcze inaczej. Podobnie jest z pisaniem (kilka stron temu o Boogie), ze jakto mozna sie tak zapuscic i nic nie zauwazyc. Ano widac mozna. Roznie bywa, moze w tym okresie ktos mial wazniejsze problemy na glowie, niz myslenie o swojej wadze. Naprawde tak latwo sie ocenia?

Zreszta Boogie podkreslala, ze zdaje sobie sprawe, ze w pewnym momencie stracila kontrole i zajadala stresy. Natomiast Creme tez zawsze podkresla, ze rozne niemile rzeczy ja spotykaly w zwiazku z jej waga.

Otóż to. Znam podobny przypadek. Człowiek tego nie zauważa, jakby miał na oczach jakieś okulary, a w domu inne lustra. To działanie psychiki, często problemów, czy stanów depresyjnych. Nie można tego tak łatwo oceniać. To nie kwestia tego, że ktoś się "zapuścił", to naprawdę ma podłoże w psychice. Aż w końcu przychodzi taki moment, że człowiek patrzy na siebie i zastanawia się, co się stało, kiedy, czy ta osoba w lustrze to naprawdę jego odbicie? Można, jak widać. I pisanie, że ktoś się zapuścił jest naprawdę krzywdzące.

Jedyne co mnie drażni u kremika w tym temacie, to fakt, że jak mówi o tej swojej otyłości, to staje się taka natarczywa, agresywna, a momentami kpiąca. Widać, że mimo tego, iż twierdzi, że to akceptuje ma w sobie jakiś żal. Zrozumiały zresztą.

[201607131106]

Napisane przez Czocherovsky

Bogusia odeszła od wersji o telefonie z dysortografią

Dziennikarz Freelancer
styczeń 2005 - grudzień 2011 (przez 7 lat)
Współpraca z :Polityka, Super Expres, Metro, Angora, Fronda oraz Nowy Dziennik (Nowy Jork) Tworzenie i redagowanie tekstów

[blue houdini]

Napisane przez roseplum

też się zgadzam, że posty roseplum często są pisane pogardliwym tonem. nie będę moderować tonu wobec osób, które wiedzą lepiej od samych zainteresowanych czy się kochają/co jedzą/dlaczego się rozwiedli. Do ludzi, którzy mają ambicję np. tłumaczyć innym zasady czegokolwiek, bo przeczytali kilka książek z empiku też nie mam empatii ani zrozumienia i nieprzemądrzałości. Deal with it. ale myślę, że nie jestem taka najgorsza, bo jak ktoś uważa, że pozjadałam rozumy/jestem przemądrzała/nic nie wiem to spoko, nie gniewam się

roseplum, mogłabyś powiedzieć jakie masz wykształcenie?
wypowiadasz się często w tematach, które mnie interesują - mniej lub bardziej - tonem eksperta. nie oceniam tego, bo sama mam takie tendencje w swojej dziedzinie.
ale wydaje mi się, że dzielisz się wiedzą z wielu różnych dziedzin i jestem ciekawa wykształcenia.

[dacn]

Napisane przez EvilS

Nie napisałam nic o stanie zdrowia. Ja mówię o prostej matematyce. O bilansie energii spalanej z energią dostarczaną. Nie tyje się z powietrza, tyle chciałam napisać. Uważam, że osoby tłumaczące się chorobami same przed sobą nie potrafią przyznać, że mają problem, ale zupełnie innej natury [czyt. zaburzenia odżywiania].

Nie masz racji. Tyłam przez złe komponowanie posiłków, schudłam jak jadłam i kalorycznie i objętościowo więcej. Dietetyka to nie matematyka, to tak nie działa.

[roseplum]

Napisane przez blue houdini

roseplum, mogłabyś powiedzieć jakie masz wykształcenie?
wypowiadasz się często w tematach, które mnie interesują - mniej lub bardziej - tonem eksperta. nie oceniam tego, bo sama mam takie tendencje w swojej dziedzinie.
ale wydaje mi się, że dzielisz się wiedzą z wielu różnych dziedzin i jestem ciekawa wykształcenia.

priv.

[kustraczek]

Napisane przez jajajamajka

Dziennikarz Freelancer
styczeń 2005 - grudzień 2011 (przez 7 lat)
Współpraca z :Polityka, Super Expres, Metro, Angora, Fronda oraz Nowy Dziennik (Nowy Jork) Tworzenie i redagowanie tekstów

Zawsze mnie ten rozrzut zachwyca, Angora, Fronda, brakuje jeszcze Uważam Rze, Do Rzeczy i NIE

[201605301559]

Napisane przez jajajamajka

Dziennikarz Freelancer
styczeń 2005 - grudzień 2011 (przez 7 lat)
Współpraca z :Polityka, Super Expres, Metro, Angora, Fronda oraz Nowy Dziennik (Nowy Jork) Tworzenie i redagowanie tekstów