Czy wasi partnerzy od razu spodobali się wam?

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Doris1981

Co poniektóre z Was - sorry - ale niezłe bajki tutaj piszą. Jakby Wam się Wasz facet naprawdę naprawdę nie podobał fizycznie, nie miałybyście ochoty go dotykać itd. to guzik by z tego było, nawet przy nie wiem jak cudownym charakterze. Dany facet nas kręci albo nie. Wy mylicie chyba pojęcia i macie na myśli to, że Wasi faceci nie zostali przez Was uznani za podręcznikowo przystojnych i miałyście może inne ideały wcześniej. Ale bajeczek pt. mój facet mi się kompletnie nie podoba fizycznie, nie kupuję.

jakie bajki? U mnie nie istnieje cos takiego jak 'kreci mnie facet, ktorego ledwo znam'. Jak juz dobrze poznalam to pokochalam i fizycznosc i charakter. Natomiast wczesniej nie krecil mnie w zaden sposob. No tak mam.

[linaya]

Gdy go poznałam, nawet nie przyszło mi do głowy patrzeć na niego w takich kategoriach. Poza tym oboje byliśmy wówczas w innych związkach. Fakt, od początku go polubiłam, dobrze nam się rozmawiało. Ale w życiu bym nie pomyślała, że to mój przyszły mąż
Ja jemu podobałam się od poczatku. Ja natomiast zakochałam się bez pamięci po naszej pierwszej " prawdziwej" randce

[201604130936]

Mnie strzelilo doslownie jak grom z jasnego nieba XD
Po raz pierwszy spotkalismy się na imprezie i mnie juz wtedy kolana zmiękly

[plague]

eks mi się nie podobał- ani przed poznaniem, ani na początku znajomości; jak się zaczęliśmy spotykać to była wciąż bardziej sympatia niż podobanie się, pociąg, chemia. związek się rozsypal, między innymi z powyższego właśnie powodu :p
z kolei mój obecny, cudowny facet też z początku nie powalił mnie na kolana ot, zwyczajny chłopak. w miarę jak się poznawaliśmy, to zaczęłam inaczej na niego patrzyć, aż raz mnie trafiło- i teraz podoba mi się najbardziej na świecie, nie wiem jak ja mogłam tego nie widziec wczesniej!

ale ja ogólnie jestem dość wybredna jesli chodzi o mezczyzn, bardzo rzadko zdarza sie, że ktoś mi sie spodoba :p

[Konwalia11]

Napisane przez Doris1981

Co poniektóre z Was - sorry - ale niezłe bajki tutaj piszą. Jakby Wam się Wasz facet naprawdę naprawdę nie podobał fizycznie, nie miałybyście ochoty go dotykać itd. to guzik by z tego było, nawet przy nie wiem jak cudownym charakterze. Dany facet nas kręci albo nie. Wy mylicie chyba pojęcia i macie na myśli to, że Wasi faceci nie zostali przez Was uznani za podręcznikowo przystojnych i miałyście może inne ideały wcześniej. Ale bajeczek pt. mój facet mi się kompletnie nie podoba fizycznie, nie kupuję.

To nie bajeczki.
Raczej dowod na to, ze fizyczna uroda to nie jest to, co kobiety cenia w mezczyznach najbardziej.
Po prostu czesto jest tak, ze sa na tym swiecie obiektywnie rzecz biorac - brzydale, dla ktorych kobiety traca glowe, bo sa np. tak fenomenalnie inteligentni, blyskotliwi czy cos tam jeszcze, ze miekna kolana.
I choc taka kobieta wczesniej kijem by takiego kogos nie dotknela, to po blizszym poznaniu swiata poza kims takim nie widzi. I oczywiscie po jakims czasie uwaza go za seksualnie bardzo atrakcyjna osobe.
Taki Woody Allen na przyklad. Nie sadze, ze ktoras kobieta od razu oszalala na jego widok, no ale... ten nietuzinkowy umysl.
Mysle ze nie doceniasz faktu, ze seks zaczyna sie tak naprawde w glowie. Szczegolnie kobiecej.

[chwast]

Od razu

Wyslane przez tapatalk 2

[201604181004]

Nie... Sama nie wiem jak to wyszlo xD

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

nieee, przyjaznilismy sie dlugo i zawsze traktowalam go jak baaardzo dobrego kumpla. Tesknilam jak go dlugo nie widzialam etc. ale nie czulam zeby to bylo to.
Pewnego dnia zaprosil mnie z kolezanka na obiad, zaczelam go obserwowac i nagle do mnie doszlo, ze on mi sie mega podoba.
Mialam ochote sie na niego rzucic.
Nagłe olsnienie.

[Szu_Mil]

Nie zwróciłam na niego jakoś szczególnie uwagi, na pewno nie był to ten typ na widok którego szturchala bym koleżance żeby jej pokazać że idzie jakiś przystojniak ale z czasem jakoś tak poszło ze zasiskrzylo i tak wyszło ze teraz po 5 latach jak na niego patrze to mi ślinka cieknie

[maszToCoChcesz]

mój były, był i ciągle jest dla mnie ideałem mężczyzny z wyglądu. Cudowny po prostu, zarost, ciemne włosy szkoda, że nie wysoki, ale po prostu uwielbiałam jego ciało, twarz, dłonie, ajj rozmarzyłam się.

[Sadek]

Napisane przez Konwalia11

To nie bajeczki.
Raczej dowod na to, ze fizyczna uroda to nie jest to, co kobiety cenia w mezczyznach najbardziej.
Po prostu czesto jest tak, ze sa na tym swiecie obiektywnie rzecz biorac - brzydale, dla ktorych kobiety traca glowe, bo sa np. tak fenomenalnie inteligentni, blyskotliwi czy cos tam jeszcze, ze miekna kolana.
I choc taka kobieta wczesniej kijem by takiego kogos nie dotknela, to po blizszym poznaniu swiata poza kims takim nie widzi. I oczywiscie po jakims czasie uwaza go za seksualnie bardzo atrakcyjna osobe.
Taki Woody Allen na przyklad. Nie sadze, ze ktoras kobieta od razu oszalala na jego widok, no ale... ten nietuzinkowy umysl.
Mysle ze nie doceniasz faktu, ze seks zaczyna sie tak naprawde w glowie. Szczegolnie kobiecej.

Dlaczego nie jest tym, co kobiety cenią najbardziej..?

Spotykałem się i żyłem z wieloma kobietami, wiele z nich uczestniczyło w pokazach mody, chodziły na wybiegach ( chyba tak się to określa), ale najbardziej kochałem i dalej kocham kobietę, której bardzo daleko do kanonu dzisiejszej piękności. Wystarczyła krótka rozmowa, to jak buduje zdania, czym się zajmuje i co osiągnęła mimo młodego wieku, aby się totalnie zakochać
Jednym słowem baaardzo dobrze rozbudowany i sprawny ośrodkowy układ nerwowy..

[Konwalia11]

Napisane przez Sadek

Dlaczego nie jest tym, co kobiety cenią najbardziej..?

Spotykałem się i żyłem z wieloma kobietami, wiele z nich uczestniczyło w pokazach mody, chodziły na wybiegach ( chyba tak się to określa), ale najbardziej kochałem i dalej kocham kobietę, której bardzo daleko do kanonu dzisiejszej piękności. Wystarczyła krótka rozmowa, to jak buduje zdania, czym się zajmuje i co osiągnęła mimo młodego wieku, aby się totalnie zakochać
Jednym słowem baaardzo dobrze rozbudowany i sprawny ośrodkowy układ nerwowy..

Bo pytano w temacie o partnerow a nie partnerki .
A tak na powaznie- nie chcialam sie wypowiadac za druga plec, choc podejrzewam, ze masz racje i w druga strone funkcjonuje to dokladnie tak samo.

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Tak, ale akurat wtedy mial dziewczyne Bardzo żałowałam i sie pogodziłam z tym faktem;p

[amarranta]

W zupełności mi się nie podobał. Zagadał do mnie na portalu, miał tam zdjęcie ale nie podobał mi się. Jednak dobrze nam się rozmawiało. Wkrótce zaproponował spotkanie na którym zupełnie się rozczarowałam bo wcale mnie nie pociągał. Ale po 2 czy 3 spotkaniu stwierdziłam, że jest naprawde przystojny

[Maalini]

Tak, po pierwszym spotkaniu nie mogłam spać w nocy Wpadłam po uszy od razu

[raita]

Mijałam go ponad dwa lata na ulicy i podobał mi się od razu Jak miałam jeszcze poprzedniego chłopaka i go mijałam, to poleciałam do domu, telefon do przyjaciółki, że się zakochałam i, że on musi być mój Wtedy żartowałam bardziej, a dzisiaj jest moim facetem

[kate137]

Ja za to mam tendencję zakochiwania się w brzydalach
Co rusz się z jakimś spotykałam i znajome chciały go obejrzeć jak wygląda to patrzyły na mnie mówiąc "Czy Ty masz jakiś fetysz rudych brzydali?" XD
A to było tak, że ja daję ludziom szansę. I faktycznie po zdj myśl "a taki sobie" po randkach/rozmowach Często tak mam. A potem jak zauroczenie mija albo nie wyjdzie to się zastanawiam jak oni mogli mi się fizycznie podobać
Ah jednego (niby wg innych brzydkiego) rudzielca ubóstwiam do dziś, tak mnie kręcił. Był bardzo błyskotliwy i sarkastyczny. Do dziś nie rozumiem, czemu wydaje się ludziom brzydki, mnie potwornie kręcił już od początku (a to się u mnie rzadko zdarza!)

[Wenus21]

Odświeżam bo fajny wątek
Może ktoś jeszcze będzie chciał się wypowiedzieć

[8c5e47fe6e48fd89bc9c227f1239fe5b9f79e095_5edd71729ccf0]

Były niespodobał mi się. Ale bardzo nie chciałam być sama w tamtym okresie, a pod niefajnymi ciuchami ładny kaloryfer skrywał xdd
A ostatni z ktorym sie spotykałam jest całkiem niezly, nawet moj gust tyle ze az mnie boli jego wzrost i fakt ze 12 zalozyc nie moge. Maksymalnie 6

[szynka_w_toscie]

Mi mój TŻ się spodobał od razu bo był konkretnie w moim typie to był mój pierwszy dzień w pracy więc nie w głowie mi było szukanie chłopaka, ale wracając z pracy z koleżanką, która pracowała już tam od pewnego czasu, zaczęłam ją wypytywać delikatnie o nowopoznanego TŻ potem okazało się, że ja jemu też się spodobałam i jakoś to poszło

[doriiska]

Tak, facet z którym byłam spodobał mi się od razu - to nie był grom z jasnego nieba, ale coś zaiskrzyło od pierwszego spotkania.

[Paulinka181994]

Od razu. Jak tylko zobaczyłam jego zdjęcie na portalu to wiedziałam, że to ideał dla mnie i że musimy byc razem. I po prawie 4 latach związku cały czas podoba mi się jak za pierwszym razem. Nie raz serce szybciej zabije jak na niego patrzę.
Ja uważam, że trzeba poczuć to "coś". Wtedy jest najlepiej.

[kaate93]

Nie. Poznaliśmy się przez neta i patrząc na zdjęcia uważałam że jest przeciętny potem na spotkaniach zresztą tak samo, jak zaczęliśmy być razem to też nie uważałam go za przystojniaka.
Ale wygrało to jak mnie traktował, jego charakter a nie to że nie jest umięśnionym brunetem.
Po za tym zakochałam się w jego niebieskich oczach
Nie mówie że wogóle nie kręcił mnie fizycznie, ale na ulicy chyba bym na niego nie spojrzała


Za to teraz... Jak na niego patrze to Fakt, zmienił się, minęło już 5 lat, myślę że to przez to że wtedy był jeszcze "dzieciakiem" teraz jest mężczyzną i szczerze mogę powiedzieć że uważam go za przystojnego

Zresztą teraz sami się śmiejemy z jego zdjęcia z dowodu. Sam uważa że wyglądał strasznie praktycznie całkiem inaczej

[natalcia250]

Ex 1 - nie podobał mi się na początku z wyglądu, ale jak zaczęliśmy się spotykać to zauważyłam, że ma bardzo ładną, męską barwę głosu, uroczą mimikę i gestykulację no i przede wszystkim świetnie się dogadywaliśmy
Ex 2 - on to mi się mega nie podobał, uważałam że jest okropny i byłam raczej zainteresowana jego kolegą no, ale po paru spotkaniach się zauroczyłam, chyba przez jego pewność siebie i zaczął strasznie mnie pociągać, bardziej niż ktokolwiek przedtem. potem okazało się, że to burak, no ale cóż :P

[misthy]

ja nie czulam tego od samego poczatku. zaczal mi sie podobac gdzies po kilku miesiacach. moze dlatego ze bylam po innym zwiazku

[fragile_27]

Nie, gdy się poznaliśmy uważałam go za totalnie nieatrakcyjnego. Może miało to związek z tym, że nasze pierwsze spotkanie miało miejsce mniej więcej wtedy, gdy kończyłam 'pseudozwiązek' z byłym, który z kolei od początku baaardzo się mi podobał (zresztą obiektywnie był przystojny) i pod względem wyglądu był przeciwieństwem TŻ.

A TŻ z czasem coraz bardziej zaczął się mi podobać i pierwszy raz tak bardzo się w kimś zakochałam. Jest dla mnie idealny i nie mam pojęcia, jak kiedyś mogłam myśleć zupełnie odwrotnie.

[Ararauna]

Mój na początku podobał mi się pod względem fizycznym, chociaż zdaniem niektórych jest po prostu brzydki ale nienawidziłam go za charakter i z tego względu nie brałam pod uwagę żadnego wchodzenia z nim w "większą" relację. A potem to już tak jakoś wyszło.

[201803300917]

mojego pierwszego ex uznałam za początku za niezmiernie ciekawego i interesującego brzydala ale pomimo tego chemia była praktycznie od początku. związek trwał 4 lata
drugi mi się kompletnie nie podobał ale jemu zalezało i cóz prawda jest tak, że po prostu sobie mnie "wystarał" ale co ciekawe chemia pojawiła się po jakimś czasie i pod względem seksualnym było naprawdę super. pod innymi nie, związek był na zasadzie rozstania-powroty i w sumie trwał ponad 2 lata. ogólnie dosc mocny toksyk z tego wyszedł
trzeci to była krótka znajomość, bo spotykaliśmy się raptem 3 miesiące ale on za to spodobał mi się od razu i obiektywnie był najprzystojniejszy. i on też okazał się największym dupkiem
także jak widać ciężko tu o jakąś regułę

[Janex3]

Poczekaj, czasem tak jest. Powiem Ci, ze moj partner od razu mi sie spodobal.