Marcowe Mamy 2015 cz. X

[crystal25]

Napisane przez Rossi

To nie tak, ze mi trudno zostawic wszystko z tym sobie poradze (choc to tez ) Poprostu maz straci urlop, ktory mielismy spedzic po porodzie w domu, bo nie mam co z corcia zrobic. Tesciowie sie rozchorowali a wlasnie u nich miala byc. Siostra ja przygarnie na jedno lub dwa popoludnia, wiecej nie chce jej obciazac bo sama ma niemowlaka. Takze prosze o kciuki, ide sie zbierac. We wtorek bedzie tydzien po terminie, mam zamiar wprost poprosic o szybka akcje, zobaczymy.
Pozdrawiam

to ja trzymam mocno kciuki, zeby szybko poszlo

[Magiusa]

Napisane przez debraM

No i ja siedzę z Małą na rękach i tak samo u mnie to wygląda z tym odkładaniem Może faktycznie to nie wina ilości pokarmu, bo dałam Małej 2 kropelki ESPUTICON i zaczęła puszczać paskudne bąki zrobiła kupę i cud - śpi... tylko co z tego jak muszę ją przebrać




Wyjdę na głupka, ale co to za metoda 753

To metoda odxiagania z piersi by pobudzic laktacje. Najpierw 1piersi ciagniesz 7 min. Ppzniej drugiej. Wracasz do pierwszej i ciagniesz 5 min. Pozniej z drugiej. Wracasz do pierwszej odciagasz 3min i pozbiej do drugiej

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[crystal25]

Napisane przez antoxa

Mam nadzieję, że jutro najpóźniej kurcze ale strach mnie ogarnia..jak byłam pozytywnie nastawiona tak dzisiaj mam ochotę uciekać gdzie pieprz rośnie

to jutro bedziesz tulic swojego synka nie boj sie

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

nouvelle ale masz spioszka , a moze ona nie jest swiadoma ze juz nie ma jej w twoim brzuszku?

[Magiusa]

Napisane przez MaMusKA29

Moja siostra piła herbatkę Bocianek i bardzo ją sobie chwaliła, ja zaczęłam pic dzisiaj chociaż jak na razie problemu nie mam, ale tak profilaktycznie

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------


Skierowanie może wystawić ci pediatra ja idę prywatnie bo na nfz to termin bym musiała już ustalac przed porodem

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Mamusie powiedzcie kiedy wyszłyście z waszymi pociechami na pierwszy spacerek i czy wcześniej werandowałyście ? Bo z córką to wyszłam dopiero po 3 tygodniach ale ona urodziła się na początku lutego, tak się zastanawiam czy jak będzie ładnie to w środę juz mogłabym wyjść, mały będzie miał 1.5 tygodnia

Ja po 2 tyg. Bez werandiwania

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[marcia45]

Dziewczyny karmiace co dzis macie na obiad bo ja nie wiem co jeść

[lesyeux]

Napisane przez debraM

Kiedyś była rozmowa odnośnie prezentów za trud porodu Pochwalę się co my dostałyśmy






---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------


Ja nie miałam wskazań, moja gin była tak wspaniałomyślna i kochana, że oszczędziła mi tych wszystkich bóli i stresów


Wody piję dużo, bardzo dużo nawet. a te herbatki? Może są jakieś lepsze i gorsze, które to te lepsze?


Nouvelle, gratuluję córy i lekkiego porodu, bo czytając Cię stwierdzam, że traumy nie masz? Może to faktycznie dużo zależy od nastawienia

wow!!! cudowny prezent pozazdroscić

Napisane przez rona1906

Dziewczyny powiedzcie mi o co chodzi z tym skierowaniem na usg bioderek? po co skierowanie skoro mi powiedzieli, ze za to sie placi
no i ktoras pisala tez o tym, ze jak ulozenie bylo posladkowe to mozna dostac na nfz to badanie, prawda to?

przy 2 dzieci jest tyle wydatkow, ze jakby sie dalo nie placic to bym odetchnela...
Jutro bede u lekarza to zapytam, ale chcialam jeszcze tu podpytac jak to jest u was

hej. ja dostałam skierowanie do poradni tej preluksacyjnej. razem z wypisem ze szpitala. i zarejestrowałam Zosie na 23 marca. tam doktor stwierdzi, ze usg potrzebne czy nie. jak stwierdzi to da na nie skierowanie na nfz. oczywiście termin bedzie odległy. prywatnie to w ciagu kilku dni idzie wykonac a na nfz ok 2-3tyg. i z tym badaniem usg ponownie wracac trzeba do tej poradni z wynikami usg i dr tam patrzy i zleca rehabilitacje czy cos.
Ponoc lekarz pediatra daje też skierowanie do takiej poradni. wszystko idzie załatwić na NFZ.
ja na wypisie Zosi mam w zaleceniach, dalsza opieka w poradni preluksacyjnej ( położenie miednicowe). i do tego dali mi skierowanie.

a jak nie masz w zaleceniach, na wypisie itp. to nie wiem jak do tego np. pediatra podejdzie i czy wypisze.

tylko wiadomo czas,czas,czas

Napisane przez 87marta78

Wychodzę do domu!!! jestem przeszczesliwa dzisiaj jakbym miała tu zostać to bym zwariowała,bo każda pielegniarka ma inne zalecenia i metody.

super!!!!

aa położne nie które to zarazy
idzie w depresje wpaść w szpitalu...

nouvelle moja Zosia też spadła. z wagi z 3000g do 2720g....
bo moje KP szwankowało. ale dzień przed wyjściem do domu utuczyłam ją mm... i na wypisie miała 2730g. ( bo dr od razu mnie nastraszyła, karmimy, karmimy bo bedzie problem do domy iść jak z wagi spada ).


my po spacerku, lekko sie rozpogodziło, to wyszliśmy

[ojustyna]

ja jeszcze nie karmie dlatego u mnie na obiad ---> mega milka toffe wholenut a na drugi obiad racuszki

debraM prezent cuudowny, aż się oczka świecą hahah a najlepsza reakcja mojego męża: "to ja też będę musiał coś takiego kupić?" po czym go pocieszyłam, że gdybyśmy mieli pieniądze to owszem i bym oczekiwała, a tak wystarczy że będzie obok, co nie zmienia faktu że bym się zsikała z radości dostając takie cudeńko :P

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ----------

Napisane przez lesyeux

my po spacerku, lekko sie rozpogodziło, to wyszliśmy

jejciu a wózek stoi w pokoiku i czeka i czeka i czeka a ja wyprowadzam tylko brzuch na spacery jak narazie zazdroszcze wam już wszystkiego, nawet przebierania kup

[crystal25]

Napisane przez ojustyna

ja jeszcze nie karmie dlatego u mnie na obiad ---> mega milka toffe wholenut a na drugi obiad racuszki

debraM prezent cuudowny, aż się oczka świecą hahah a najlepsza reakcja mojego męża: "to ja też będę musiał coś takiego kupić?" po czym go pocieszyłam, że gdybyśmy mieli pieniądze to owszem i bym oczekiwała, a tak wystarczy że będzie obok, co nie zmienia faktu że bym się zsikała z radości dostając takie cudeńko :P

wpadam do ciebie na obiad , ja tez z tych nie karmiacych jeszcze
ale pewnie gdybym kp, to bym zjadla rybe w sosie cytrynowym, ryz, i warzywka zdrowo i nie szkodliwe w zaden sposob
wlasnie debraM przepiekny prezent! pokazywalam TZ, i chyba pomyslal zaraz to samo co twoj ojustyna

[Anneet]

Napisane przez niunia_ona

Dzięki za te słowa.. Ja mam wg cyce małe to tez nie leczy.. Mloda nie umie drugiego cyca wssac. Zaraz jak ja przykładam do cyca to ona już placze widać ze nie chce.. A ja nie chce nas tym męczyć. Cyce mam twarde az boli.. Sciagnelam coś ale to mało.. A jeszcze laktator nie łapie moich sutkow wiec lipa.. Bebiko podaje.. Mówi się szkoda..




---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------



Po porodzie patrząc na mala to przez 4 godziny płakałam przez ten poród jak ciężko było.. Mloda traciła puls balam się ze mi się udusi a ja z bolu nie mogłam oddychać przez to tracila puls

Słońce zrób tak..weź liście kapusty rozbij jak kotleta włóż do lodówki by były zimne ułóż sobie na pieluchę i połóż ma cyce,ale tak by kapusta dotykała twojego ciała,po jakimś czasie,zrób sobie okład ciepły lub pod prysznicem je polej w tedy zacznij laktatorem odciągnąć lub małą podłóż.. a jeszcze możesz po wszystkim smarować cyce kwaśną wodą w żelu zwykłym Altacetem..i czynność powtarzaj jak najczęściej,mówią,żeby odciągać pokarm laktatorem do odczucia ulgi,a w między czasie jak będziesz np żelem wysmarowana masuj piersi ręką lub kostkami lodu ale od góry w stronę sutka jakbyś rysowała równe linie..i dobrze byłoby odciągać tak jak ma pory jedzenia twoje maleństwo..ja też dokarmiam Bebikiem,Wiki idzie spać a ja za odciąganie się biorę..dzis chwilkę mi młoda pocycała ale znów stwardniał jeden cyc bo młoda spała raz 5 godz i ja z nią więc nie odciągłam i kilka razy wcześniej i zaszło znowu i własnie siedzę z kapuchą na cyckach hehe.. i nie wylewaj to co odciągniesz bo mi powiedziała położna,że jak ją będę karmić a nie naje się to mam dać ten co odciągłam,nie mieszaj z Bebikiem tzn,że jak dasz swoje a będzie głodna nie dawaj wtedy Bebiko bo Ci może wymiotować dlatego się przyda ten co odciągniesz..
Mam nadzieję,że Ci pomogłam chociaż troszkę,trzymam kciuki

Napisane przez meganka18

Dziewczyny doczekałam sie najpiękniejszego momentu w zyciu !Chce Wam przedstawić mojego synusia Bartusia 3480g i 58 cm
Nie było łatwo bo rodził sie wraz z raczka przy główce i owinięty pępowina przy szyjce ale wszystko jest do przeżycia ! Załącznik 5937149

Smutno mi bo musi byc 2 h na obserwacji TZ do niego chodzi .
Bolesne skurcze zaczęły sie o 11 o 15.05 juz był z nami

Gratki wielkie..kochane najważniejsze,ze już jest ok i maleństwa są już na świecie,a pomału wszystko się ułoży i się zapomni i wszystkim

[marcia45]

Debra cudny prezent. Ojustyna wpadam do ciebie na obiad

[rosiek]

Napisane przez nouvelle2

Trzymam kciuki żeby ułożyło się jak najlepiej

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Dziewczyny macie jakis patent na wybudzenie dziecka? Próbuje juz chyba wszystkiego

My rozbieramy do naga i jeżeli to nie wystarcza to przykładamy na buzię mokrą gazę. Czasem trzeba dziecko trochę pomolestować

[Anneet]

Napisane przez marcia45

Dziewczyny karmiace co dzis macie na obiad bo ja nie wiem co jeść

Nam mężuś robi ziemniaki,pomidor z papryką czerwoną i cebulką,pierś z kurczaka na parze.teraz on nam gotuje obiady tak postanowił..skoro ja mam tyle roboty z maleństwem bo on nie weźmie na ręce bo się boi ma stracha jak podrośnie to dop w tedy ale wczoraj będąc bez WIDOWNI SAM wziął Wiki na ręce ja mu tylko pokazałam jak ma wziąć i tyle a ja się rozryczałam jak dziecko za jego plecami co tak mnie ten obraz wzruszył córci na rękach tatusia jeszcze sam od siebie heh a położna ostrzegała,że hormony będą buzować i mogę ryczeć,że kanapka źle posmarowana hehe a mężuś ma przytulić i uspokoić..nic idę prasować małej ciuszki..myślałam iść do kościoła podziękować Bogu za zdrową córcie i prosić o dalsze zdrowie dla niej ale powiem wam,że chyba nici z tego bo te kości łonowe mi dają popalić jeszcze dziś to aż ból do brzucha podchodzi..mąż mówi,że pójdziemy w trójkę za jakiś czas podziękować a ja narazie w domu podziękuję...nie wiem czy wam pisałam,że mimo cc troche mi się rozeszło spojenie mam nawet w tym miejscu siniaka z lekkim krwiaczkiem,ale mimo to i tak lepiej się chodzi,śpi czy wstaje niż pod koniec ciąży,strzela ale nie aż tak bardzo jak wtedy..

[mordka_1985]

Dziewczyny u mnie nic się nie rozwija rozwarcie na 4 skurczy brak. Jeszcze mnie na patologie przeniosła jak nie ruszy

[Hottie07]

Napisane przez aaakarolina

Hej jesteśmy u rodziców wiec ja na szybko
Co do laktacji to ja rozkręciłam laktatorem metoda 7-5-3 plus piłam herbatki i przystawiałam małą za każdym razem.
A jeśli chodzi o spacer to my wyszliśmy w 8 dobie i teraz codziennie chodzimy
No i pochwalę się że weszłam na wagę i mam już -11, jeszcze 6 zostało ni ale myślę ze po 2 kg w każdym cycku mam :P

to i ja sie pochwale - w srode bylo - 10 kg :-D

Napisane przez crystal25

3mam kciuki za jutrzejsza wizyte i za laktacje rowniez. Dzieki temu ze sciagasz to wiesz ze go masz, a coreczka moze glodomorek jest i lubi zjesc wiecej

---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------




minus 11 to na serio tyle kg schodzi super zjedz za mnie dobry obiadek u rodzicow

dziekuje kochana :-* wlasnie sciagam znow po 3 godzinach i stwierdzam, ze pokarm mam :-D

ale czy dopiero.od dzis jest go wiecej...nie wiem.

Boje sie, ze trafil mi sie leniuszek, ktory woli butelke bo dobrze leci zamiast cycka - prawdziwa ksiezniczka :-D

Sciagne jeszcze za 3 godziny i jak cos to ja bede przystawiac jak wczesniej...

Napisane przez MaMusKA29

Moja siostra piła herbatkę Bocianek i bardzo ją sobie chwaliła, ja zaczęłam pic dzisiaj chociaż jak na razie problemu nie mam, ale tak profilaktycznie

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------


Skierowanie może wystawić ci pediatra ja idę prywatnie bo na nfz to termin bym musiała już ustalac przed porodem

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Mamusie powiedzcie kiedy wyszłyście z waszymi pociechami na pierwszy spacerek i czy wcześniej werandowałyście ? Bo z córką to wyszłam dopiero po 3 tygodniach ale ona urodziła się na początku lutego, tak się zastanawiam czy jak będzie ładnie to w środę juz mogłabym wyjść, mały będzie miał 1.5 tygodnia

U mnie mala ma 11 dni
my sie dzis werandowalismy w koncu, bo wczesniej byla brzydka pogoda...

Jeszcze jutro i na zewnatrz :-D

Widze, ze problem nie spania dzieci. To mnie sie aniol trafil.Dwa dni mialam takie trudne, ale wtedy wiem ze mala nie dojadala a tak to spi. W nocy gdybym nie budzila to by 5 hodzin spala...



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mikakrolikowa]

Napisane przez nouvelle2

Trzymam kciuki żeby ułożyło się jak najlepiej

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Dziewczyny macie jakis patent na wybudzenie dziecka? Próbuje juz chyba wszystkiego

Rozebrac i tak karmic u nas dziala ale moja to tez straszny spioch o 18 mamy kontrole wagi i czekamy na wyniki moczu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[papalinka83]

Napisane przez mordka_1985

Dziewczyny u mnie nic się nie rozwija rozwarcie na 4 skurczy brak. Jeszcze mnie na patologie przeniosła jak nie ruszy

Oj to kiepsko a nie chcesz może oxy? Czy wolisz poczekać, żeby było naturalnie?

[ojustyna]

ale wy dziewczyny szybko chudniecie, pooodziwiam brawa dla was, zostawcie troche nadprogramowych kg, bo sama tu zostane taka kluska, a wy już zdjęcia w bandażowych sukieneczkach wstawiać będziecie

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ----------

Napisane przez mordka_1985

Dziewczyny u mnie nic się nie rozwija rozwarcie na 4 skurczy brak. Jeszcze mnie na patologie przeniosła jak nie ruszy

a pochodzić na piłce poskakać? 4 cm to i tak jest suuper, już poród się nie cofnie, coś z tego wreszcie musi wyjść, oby jak najszybciej

[mordka_1985]

Napisane przez papalinka83

Oj to kiepsko a nie chcesz może oxy? Czy wolisz poczekać, żeby było naturalnie?

Proponowali ale się boję

[crystal25]

Napisane przez mordka_1985

Dziewczyny u mnie nic się nie rozwija rozwarcie na 4 skurczy brak. Jeszcze mnie na patologie przeniosła jak nie ruszy

spacerki, pilka, masaz sutkow dawaj mordka masuj sie, moze cos pomoze

---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------

Napisane przez mordka_1985

Proponowali ale się boję

nie boj sie, bierz co daja zeby sie nie cofnelo i tak skurcze cie nie omina a nie puszcza ciebie na gleboka wode

---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

Napisane przez Anneet

Nam mężuś robi ziemniaki,pomidor z papryką czerwoną i cebulką,pierś z kurczaka na parze.teraz on nam gotuje obiady tak postanowił..skoro ja mam tyle roboty z maleństwem bo on nie weźmie na ręce bo się boi ma stracha jak podrośnie to dop w tedy ale wczoraj będąc bez WIDOWNI SAM wziął Wiki na ręce ja mu tylko pokazałam jak ma wziąć i tyle a ja się rozryczałam jak dziecko za jego plecami co tak mnie ten obraz wzruszył córci na rękach tatusia jeszcze sam od siebie heh a położna ostrzegała,że hormony będą buzować i mogę ryczeć,że kanapka źle posmarowana hehe a mężuś ma przytulić i uspokoić..nic idę prasować małej ciuszki..myślałam iść do kościoła podziękować Bogu za zdrową córcie i prosić o dalsze zdrowie dla niej ale powiem wam,że chyba nici z tego bo te kości łonowe mi dają popalić jeszcze dziś to aż ból do brzucha podchodzi..mąż mówi,że pójdziemy w trójkę za jakiś czas podziękować a ja narazie w domu podziękuję...nie wiem czy wam pisałam,że mimo cc troche mi się rozeszło spojenie mam nawet w tym miejscu siniaka z lekkim krwiaczkiem,ale mimo to i tak lepiej się chodzi,śpi czy wstaje niż pod koniec ciąży,strzela ale nie aż tak bardzo jak wtedy..

kochanego masz TZ z czasem przestanie sie bac To najpiekniejszy widok kiedy maz trzyma wasze dziecko na rekach, jak ja sie tego doczekac nie moge do kosciola zdazycie pojsc, dochodz do siebie kochana, polog trwa kilka tygodni a po cc, jeszcze dluzej.

[Michiru]

hej hej melduję, że miałam noc dobrą, jak poszłam spać ok.23:30, tak nie obudziłąm się do 5 rano. za to jak się już obudziłam to mnie dziwny ból podbrzusza złapał i aż pomyślałam, ze mam na ip chyba już jechać. ale wstałam, pochodziłam i przeszło. za to cały dzień i tak czuję do bani

Napisane przez crystal

zle nie, ale wlasnie jak napisala ktoras mamusia, gorzej jak jej sie spodenki spodobaja

Napisane przez ojustyna

hahaha gorzej jak się jej spodenki tak spodobajją że nie zechce oddać

golenie omg ja dzisiaj doszłam do wniosku że kąpiel w wannie to nie dla mnie, pomoczyć się i polezeć owszem przyjemnie, ale akrobacje żeby sięgnąć po szampon czy maszynke i samo wstawanie z wanny z tym brzucholem to istna traaaaagedia, jak orka co wylała połowe wody poza wanne

nie straszcie mnie, no jakby chciała spodenki to by je chyba licytowała, a wzięła kieckę z gatty. jak nie odda to
ja się ogoliłam, na czuja, ale w miarę dokładnie. nie mogę się doczekać, aż będę tam cokolwiek widzieć

Kurcze, ze twojemu TZ chce sie tak czesto wychodzic ze znajomymi, moj to tylko raz byl odkad jestem w ciazy, ale to tylko dlatego ze przyjaciel przyjechal a mieszka na drugim koncu kraju ale minie mu to..... tylko zeby nie wychodzil tyle, a ty z malenstwem w domu bedziesz, ejjj nie daj sie, bo ty tez chetnie bys przeciez wyszla, i zostawila go z dzieckiem

nie martw się, tak też zrobię. od czego jest tatuś jak od czasu do czasu zostanie sam z dzieckiem to chyba ani jednemu, ani drugiemu krzywda się nie stanie.
ale jestem z niego dumna. nie wypił wczoraj ani kropli alkoholu

Napisane przez antoxa

To mój problem z bezsennościa rozwiązał się w szpitalu. Bez problemu zasypiam o 22 - z tymże pobudka o 6 na mierzenie tętna i temperatury w domu to miałam problem z zaśnięciem i co chwilę się budzilam

to ja, jak leżałam, miałam to samo. spałam dużo lepiej niż w domu, budziłam się przed 6 w zasadzie wyspana. po prostu bajka

Napisane przez kasia.

Mój opis porodu, trochę chaotyczny wybaczcie

Jak wiecie rano w dniu porodu po wstaniu z łóżka zauważyłam małe plamienie. Trochę się przestraszyłam, że to coś poważnego poszłam się wykąpać, ogolić i założyłam wkładke. Zadzwoniłam do tż żeby w razie czego zwolnił się z pracy i po mnie przyjechał. No i tak sobie obserwowałam to plamienie, które ustało więc zdecydowałam że pojedziemy do szpitala sprawdzić co to dopiero jak tż wróci z pracy. Wzięliśmy tylko jedną torbę dla mnie bo myślałam że mnie zostawią na patologii lub odeślą do domu.

W szpitalu ok 17.30 dr mnie zbadała i stwierdziła że mam rozwarcie na 3-4 cm, zanik części pochwowej i poród mi się zaczął. Ja w szoku no bo nic mnie nie boli. Zaprowadzili mnie na porodówkę, podlączyli pod ktg. Na zapisie skurczy brak. Przyszła dr i zdziwiona że nie ma skurczy pyta mi się czy chce żeby wywoływać poród czy chce się położyć na patologi. Ja przerażona powiedziałam że chce na patologie, ale położne zaczęły marudzić że już papiery powypełniały chciały mnie przekonać żeby się zgodziła na oxytocyne. O godz. 19 przyszły inne położne zbadały mnie znowu a tam już 4-5 cm rozwarcia, no to dr stwierdziła że podajemy kroplówke, bo jak samo rozwarcie bez skurczy postępuje to poród będzie szybki. Zrobili mi lewatywe i zaczął mnie boleć brzuch. Ok 19.40 wskoczyłam na łóżko porodowe, położne mi się pyta czy czuje skurcze, a ja że nie tylko mnie brzuch w dole boli. A ona "no to to są właśnie skurcze" (fajnie wiedzieć) Zrobiła mi masaż szyjki macicy trochę nieprzyjemne, ale do przeżycia.

Podłączyli mi kroplówke i sobie leżałam spokojnie ze skurczami lekko bolącymi. O godz 20.20 odeszły mi wody, dziwne uczucie i zaczęly się coraz boleśniejsze skurcze. Pasy od ktg strasznie mnie wkurzały miałam ochotę je usunąć Zaczęłam się wić na łóżku, położna dała mi gaz - nic nie pomagał tylko tyle że skurcz był na wdechu gazu i się tak na nim nie skupiałam.Od 20.40 skurcze parte. Dziecko zaczęło schodzić w dół przeokropne uczucie jakby rozsadzało od środka. Chciałam uciec stamtąd ale nie było jak bo mnie osaczyło kilka osób Dostałam jakichś drgawek z bólu. Po pewnym czasie główka była już nisko położna mówiła, że mam przeć na skurczu i tak jedno parcie nic, drugie - główka wyszła, trzecie - reszta ciała. No i godz. 21.06 koniec mordęgi

Mała była owinięta pępowiną wokół szyi,na początku troszę sina była, po kilku minutach się zaróżowiła, być może stąd ten nasz przedłużony pobyt w szpitalu. Urodziła się z rączką przy główce i trochę chyba pękłam z tego powodu. Szycie troszkę bolało, ale lekarz tłumaczył, że tam gdzie jest sama skóra nie da się znieczulić.

Podsumowując bolało strasznie, ale trauma minęła po 3 dniach i już bym mogła mieć drugiego dzieciaczka

ja będę miała tak samo. zobaczycie. przegapię pierwszą część i nie będę wiedziała, że już się zaczęło, a potem się zdziwię.
super opis

Napisane przez Lila_17

Dziewczyny, a dlaczego niektóre z Was tak bardzo nie chcą wywoływania porodu?? To jakieś gorsze, bo ja np póki co chciałabym, żeby był wywołany jeśli będę po terminie i to najlepiej od razu.

ja bym nie chciała wywoływanego mieć, bo jest podobno bardziej bolesny. oczywiście podobno, bo to zależy od konkretnej osoby i jej progu bólu. zresztą jak czasami termin jest źle wyznaczony to nie dziwie się, że tyle "przeterminowanych" ciąż jest. ja tak z tydzień po tp mogłabym się położyć do szpitala i zastanawiać się nad wywoływaniem, bo to już blisko tej granicy 42tc, ale na szczęście u mnie na wywoływanie się nie zanosi, bo raczej będzie szybciej

debraM, śliczne może wyjdę na materialistkę, ale mi się też jakaś błyskotka marzy bo ja to sroka ogólnie jestem, lubię biżuterię i lubię prezenty dostawać

87marta78, super, ze Cię już puścili wysiedziałaś się u nich w szpitalu za wszystkie czasy.

Rossi, ja Cię rozumiem. we wtorek będziesz tydzień po terminie i jak siebie znam to właśnie wtedy bym się zameldowała w szpitalu, bo nie ma co panikować i przez 2 dni może się przecież wiele zdarzyć. mi właśnie prowadzący kazał iść do szpitala jak będę tydzień po terminie, wcześniej nie ma podobno potrzeby. i też bym nie chciała, zeby TŻ tracił urlop, kiedy nie ma takiej dużej potrzeby. z drugiej strony to chyba dużo nie straci, bo po porodzie należy mu się te 2tyg ojcowskiego i to jest niezależne od zwykłego urlopu. mój teraz poszedł na 2 tyg zwykłego, czyli nie będzie go do końca miesiąca, a potem bierze 2tyg ojcowskiego. w sumie nie będzie go ponad miesiąc w robocie.

mordka daj czadu, idź na spacer po korytarzu albo co

[crystal25]

Napisane przez Hottie07

to i ja sie pochwale - w srode bylo - 10 kg :-D




dziekuje kochana :-* wlasnie sciagam znow po 3 godzinach i stwierdzam, ze pokarm mam :-D

ale czy dopiero.od dzis jest go wiecej...nie wiem.

Boje sie, ze trafil mi sie leniuszek, ktory woli butelke bo dobrze leci zamiast cycka - prawdziwa ksiezniczka :-D

Sciagne jeszcze za 3 godziny i jak cos to ja bede przystawiac jak wczesniej...




U mnie mala ma 11 dni
my sie dzis werandowalismy w koncu, bo wczesniej byla brzydka pogoda...

Jeszcze jutro i na zewnatrz :-D

Widze, ze problem nie spania dzieci. To mnie sie aniol trafil.Dwa dni mialam takie trudne, ale wtedy wiem ze mala nie dojadala a tak to spi. W nocy gdybym nie budzila to by 5 hodzin spala...



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

dajecie mi nadzieje ale wiecie nie za szybko bo my tu jeszcze z brzuchami jestesmy staraj sie przystawiac jak najczesciej do cycka, a jak juz naprawde sie zacznie buntowac to daj butelke, ale za kazdym razem najpierw z cycka, nie poddawaj sie, szczegolnie ze mleko masz a gdzies czytalam, ale to moze inne mamusie sie wypowiedza, zeby nie dac sie malenstwu przyzwyczaic do butelki, to ta dziurka do ssania musi byc malutka, ze dziecku ciezko sie ssie, i wtedy wroci do cycka a wiem ze z butelki jest latwiej niz z piersi dlatego leniuszki wybieraja butle a przy cycku placza

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------

Napisane przez ojustyna

ale wy dziewczyny szybko chudniecie, pooodziwiam brawa dla was, zostawcie troche nadprogramowych kg, bo sama tu zostane taka kluska, a wy już zdjęcia w bandażowych sukieneczkach wstawiać będziecie

a my zostaniemy z wielkimi brzuchami, kiedy one beda w sukienkach paradowac i cwiczenia robic ja sie tak nie bawie, to nie sprawiedliwe

[papalinka83]

Napisane przez mordka_1985

Proponowali ale się boję

Chyba też bym się bała... Może się jednak ruszy samo

[crystal25]

Napisane przez Michiru

hej hej melduję, że miałam noc dobrą, jak poszłam spać ok.23:30, tak nie obudziłąm się do 5 rano. za to jak się już obudziłam to mnie dziwny ból podbrzusza złapał i aż pomyślałam, ze mam na ip chyba już jechać. ale wstałam, pochodziłam i przeszło. za to cały dzień i tak czuję do bani



nie straszcie mnie, no jakby chciała spodenki to by je chyba licytowała, a wzięła kieckę z gatty. jak nie odda to
ja się ogoliłam, na czuja, ale w miarę dokładnie. nie mogę się doczekać, aż będę tam cokolwiek widzieć


nie martw się, tak też zrobię. od czego jest tatuś jak od czasu do czasu zostanie sam z dzieckiem to chyba ani jednemu, ani drugiemu krzywda się nie stanie.
ale jestem z niego dumna. nie wypił wczoraj ani kropli alkoholu


to ja, jak leżałam, miałam to samo. spałam dużo lepiej niż w domu, budziłam się przed 6 w zasadzie wyspana. po prostu bajka


ja będę miała tak samo. zobaczycie. przegapię pierwszą część i nie będę wiedziała, że już się zaczęło, a potem się zdziwię.
super opis


ja bym nie chciała wywoływanego mieć, bo jest podobno bardziej bolesny. oczywiście podobno, bo to zależy od konkretnej osoby i jej progu bólu. zresztą jak czasami termin jest źle wyznaczony to nie dziwie się, że tyle "przeterminowanych" ciąż jest. ja tak z tydzień po tp mogłabym się położyć do szpitala i zastanawiać się nad wywoływaniem, bo to już blisko tej granicy 42tc, ale na szczęście u mnie na wywoływanie się nie zanosi, bo raczej będzie szybciej

mi tez sie marzy taki prezent jak u debry, ale nie mamy wolnej gotowki niestety a takie cos malo nie kosztuje, no a dwa tz moj jest malo pomyslny niestety, jak jemu powiem to zrobi i kupi, a sam od siebie to ja mu kaze jedynie szukac mozgu
Co do wywolywania, chcialabym miec dzien po terminie, zwyczajnie bede panikowac za 5 dni jesli nic sie nie zacznie dziac. I myslalam zeby chodzic na ktg do kliniki, nawet jesli bedzie trzeba placic.
dla twojego tz moze doszlo do niego, ze na dniach mozesz urodzic, i lepiej zeby byl trzezwy
Oby ci oddala te spodenki, ale sie zdziwi ze spodenkowej sukienki
kurcze, u nas nikt nie chce kupowac i licytowac jesli cos jest uzywane, nawet nie noszone, tyle rzeczy kiedys wystawialam a przychodzilo co do czego, to na smieci, nawet sukienke z wesela mialam piekna, dalam za nia cos ok 300 zl w Polsce pamietam, i wystawilam doslownie za grosze, i nikt nie chcial
A ja wstalam o 12 i chyba kawe sobie cmokne bo jestem po obiedzie i spac mi sie zachcialo

[ojustyna]

Napisane przez crystal25

a my zostaniemy z wielkimi brzuchami, kiedy one beda w sukienkach paradowac i cwiczenia robic ja sie tak nie bawie, to nie sprawiedliwe

a jak my już wreszcie schudniemy, to one znowu z brzuszkami będą kolejne ciąże

[87marta78]

Cholera- dorobilam sie hemoroida zewnetrznego, ze nie mam jak usiasc :/
Malutka jest slodka i o wiele spokojniejsza niz w szpitalu czeka nas dzis pierwsza kapiel

[aaakarolina]

Napisane przez debraM

Kiedyś była rozmowa odnośnie prezentów za trud porodu Pochwalę się co my dostałyśmy

cudowny prezent

Napisane przez 87marta78

Wychodzę do domu!!! jestem przeszczesliwa dzisiaj jakbym miała tu zostać to bym zwariowała,bo każda pielegniarka ma inne zalecenia i metody.

super, że w końcu do domu a co do pielęgniarek to prawda, co zmiana to inne metody...

Napisane przez nouvelle2

Trzymam kciuki żeby ułożyło się jak najlepiej

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Dziewczyny macie jakis patent na wybudzenie dziecka? Próbuje juz chyba wszystkiego

u nas rozbieranie i zmiana pieluchy zazwyczaj działają, chociaż czasem to też za mało...ciesz się, że śpi

Napisane przez marcia45

Dziewczyny karmiace co dzis macie na obiad bo ja nie wiem co jeść

u mnie dziś ziemniaczki+marchewka na parze+ łosoś pieczony w folii w piekarniku+soczek świeżo wyciskany z jabłek zjadłam też kawałek jabłecznika takie pyszności u mamusi

Napisane przez ojustyna

ja jeszcze nie karmie dlatego u mnie na obiad ---> mega milka toffe wholenut a na drugi obiad racuszki

aaa też chcę milkę!!

Napisane przez Hottie07

to i ja sie pochwale - w srode bylo - 10 kg :-D




dziekuje kochana :-* wlasnie sciagam znow po 3 godzinach i stwierdzam, ze pokarm mam :-D

ale czy dopiero.od dzis jest go wiecej...nie wiem.

Boje sie, ze trafil mi sie leniuszek, ktory woli butelke bo dobrze leci zamiast cycka - prawdziwa ksiezniczka :-D

Sciagne jeszcze za 3 godziny i jak cos to ja bede przystawiac jak wczesniej...




U mnie mala ma 11 dni
my sie dzis werandowalismy w koncu, bo wczesniej byla brzydka pogoda...

Jeszcze jutro i na zewnatrz :-D

Widze, ze problem nie spania dzieci. To mnie sie aniol trafil.Dwa dni mialam takie trudne, ale wtedy wiem ze mala nie dojadala a tak to spi. W nocy gdybym nie budzila to by 5 hodzin spala...

nasze córki bliźniaczki, to my też podobnie zrzucamy
no i moja też ładnie śpi, tak naprawdę to głównie śpi jak się budzi to ją karmię, przewijam i ona idzie dalej spać wieczorem dodatkowo kąpiel i tyle...
za walkę o kp!


my po wizycie u dziadków, czyli moich rodziców. Młoda przespała całą

crystal jazdę samochodem zniosła bardzo dobrze, spała cały czas, ale to tylko ok 15-20 minut w jedną stronę

mąż się rozchorował, już dzisiaj spał w salonie, a teraz zrobił sobie izolatkę w pokoju małej, ona i tak narazie z nami w sypialni...faszeruje się lekami, mam nadzieję, że nas nie zarazi...

[crystal25]

Napisane przez ojustyna

a jak my już wreszcie schudniemy, to one znowu z brzuszkami będą kolejne ciąże

[aaakarolina]

Napisane przez 87marta78

Cholera- dorobilam sie hemoroida zewnetrznego, ze nie mam jak usiasc :/
Malutka jest slodka i o wiele spokojniejsza niz w szpitalu czeka nas dzis pierwsza kapiel

u nas przy pierwszej kąpieli był mega ryk, ale to podobno normalnie, więc bądźcie przygotowani

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------

Napisane przez ojustyna

a jak my już wreszcie schudniemy, to one znowu z brzuszkami będą kolejne ciąże

ooo nieeee ja się na kolejną nie piszę

[mordka_1985]

Nouvelle- co robić żeby się ruszyło?! Dawali ci tu coś?

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

Byłam pod prysznicem. Skurcze ruszyły teraz chodze żeby ich nie zmarnowac.

[smv]

Witajcie widzę ze żadne dzieciątko się nie pojawiło na świecie wiec dziś spokój. A ja dziś miałam te skurcze orzepoiwadajace znów w niedziele. Bolało i szlo na plecy ble. Wzięłam 2xnospa zwykła i nie minęło ale poszliśmy na spacer i trochę mi lżej. Dziś mnie głowa boli ogólnie nie czuje się najlepiej i tyle u mnie. Nie lubię niedziel.

Co tam u niuni ciekawa jestem..