Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

[lonely_lady]

Napisane przez Ashyshqa

A co Ty robisz na poczekalni?? Pochwał sie starym znajomym!

Napisane przez JennyAniolek

Lady Ty się lepiej chwal, a nie piszesz na okrętkę !

ojj tam oj tam, no przecież się chwalę skromnie ale jednak
W. będzie starszym bratem- tp. 6.10.13 Będę miała urodzinowy prezent

Napisane przez ada32

lonely no pochwal sie szybko..szkoda nie szkoda..ja mam juz trójkę a na czwarte czas..ale jestem u mam październikowych to będę Ci kibicować ..no dobra dziewczyny..lonely nie miej mi za zle...
lonely jest w 8tc..tak przywitala sie na poczekalni

pepla

Napisane przez Ashyshqa

Lonely!!!! Ogromne gratulacje!! Tylko zaglądaj jeszcze czasem do nas

dziękuję Asiu postaram się zaglądać.. ale nie jest łatwo. W. ma energii za kilkoro dzieci, praktycznie nie mam czasu na kompa. Łatwiej mi wpaść na fb z komórki

Napisane przez prodiament

Lonely, nic się nie chwalisz Gratulacje

dziękuję i muszę dodać że jestem w szoku jak Twoja mała ładnie mówi

Napisane przez gold-fish

Lonely, Ania super wiadomości

[JennyAniolek]

Napisane przez lonely_lady

ojj tam oj tam, no przecież się chwalę skromnie ale jednak
W. będzie starszym bratem- tp. 6.10.13 Będę miała urodzinowy prezent

Jeszcze raz gratuluję!

[cloche]

ada, mialam olej z awokado, i ogolnie Florkowi rozne oleje sluza, ale nie moge powiedziec, ze jakikolwiek cos konkretnie pomogl... dieta jednak najlepiej dziala a na gojace sie egzemy, na ta taka sucha, pekata skore, swietnie dziala lipidlotion firmy bioturm. swietnie natluszcza i koi, jest naturalny i.. niezbyt tani ale tez nie jakas drozyzna. wydajny. Flo teraz ostatnio sie zaczal drapac, bo go chyba skora ciagnela tam, gdzie sie goila, i posmarowalam, a on momentalnie przestal sie tam tykac. po olejach az tak dobrze nie bylo... ale wiem, ze spora zasluga w tym wszystkim naszej ostrej diety.

Ash, poczytalam jeszcze raz, jak ta dieta dla dzieci wyglada, i nasza jest podobna, tyle ze wykluczamy duzo wiecej. teraz, po tygodniu i kilku probach i podejsciach do roznych roznosci, moge juz to lepiej ocenic. troche bazujemy poki co na ryzu... w sumie to na razie jedyne zboze. bede probowac niedlugo quinoa. z innymi zbozami boje sie eksperymentowac, bo poki co nie wygladalo to dobrze... wprowadze kolejne warzywa lepiej... z owocami nie chce na razie tez szalec. i ogolnie musze przyznac, ze zblizamy sie do tego, o czym pisze tlustezycie. oczywiscie z malymi wyjatkami, ale to glownie przez moja ostroznosc. jak juz bedzie wszystko stabilne, to mozemy pobawic sie z orzechami itd

[maarchewka]

Napisane przez humpback

o kurczę, ale przeprawa z tym złamaniem. kciuki żeby to szybko poszło w niepamięć. a jak tam Wojtek?

ja też mam taką nadzieję, z Wojtkiem na razie w porzo

Podziele się kilkoma anegdotkami. Ogólnie to Wojtek niewiele mowi, ale jak mu się coś uda to wychodzi śmiesznie.

Ostatnio w przychodni, caly korytarz ludzi a ten stwierdzil, że chce cycka, wiec wsadzil mi rece w dekolot i drze sie mama cycus! cycus! i wszyscy wzrok na mnie...

Innym razem w sklepie. Czytalismy księge dzwiekow i tam pistolet mowi pif paf. Wiec Wojtek lata po sklepie krzycząc pif paf i machając rękami na ludzi, tylko ze mu f nie wychodzi wiedz wyszło tak - pokazuje na kogos pipa pipa! potem na kogos innego pipa pipa...a ja tylko tak tak Wojtusiu pif paf...

Innym razem sie uderzylam i mowie fuck.. teraz jak sobie Wojtek coś zrobi to robi fuuck, na szczęście niewyraźnie.

A i w zlobku jest Pan dyrektor. Ostatnio wziął dwie koleżanki za rękę, zaciągnał pod lezankę, połozyl się i kazal im go bujac. no i te stały i panicza bujaly.

A i ma jakis problem z tym, że mu sie zmienia ubranie. Tak jakby trudno mu bylo sie pogodzic z tą zmianą. chce zeby spowrotem mu zakladac. Wiec raz mu sciagam pampersa wyrzucam do smietnika a ten z tego smietnika wyciąga i wydziera sie ze mam mu go spowrotem zalozyc. o ile to zasikany pampers to spoko, ale ostatnio chcial sobie obsranego zalozyc i nie szlo go przekonac zeby tego nie robil..

[cloche]

Hehe dobry Wojtek a jak ty się miewasz? Jest coś lepiej z ogarnianiem wszystkiego?
Ja się trochę gubię teraz. Nie wiem co młodemu dawać jeść żeby miał wszystko co potrzebne, najadł się i żeby skóra była ok. Dzisiaj rano oskubywalam Królika. 40 minut mi to zajęło! No ale trochę obiadów z tego będzie. I młodemu idą piątki i skórze to tez najlepiej nie robi. Naszym nockom też nie...

[maarchewka]

Napisane przez cloche

Hehe dobry Wojtek a jak ty się miewasz? Jest coś lepiej z ogarnianiem wszystkiego?
Ja się trochę gubię teraz. Nie wiem co młodemu dawać jeść żeby miał wszystko co potrzebne, najadł się i żeby skóra była ok. Dzisiaj rano oskubywalam Królika. 40 minut mi to zajęło! No ale trochę obiadów z tego będzie. I młodemu idą piątki i skórze to tez najlepiej nie robi. Naszym nockom też nie...

Jezeli chodzi o jedzenie to jest roznie. Tzn o tyle lepiej ze co mu nie dam to spoko jesli zje bo nie ma na nic alergii wiec przynajmniej ten problem odpada. Są dni, że Wojtek prawie nic nie je, np. dzisiaj zjadl przez caly dzien kilka lyzek kaszki manny (jakąs 1/5 miski bulionowki) i serek homogenizowany (moze nie najlepszy wybór ale dobrze ze cos kolwiek) i cycka milion razy... Wczoraj znowu wszamal 1/2 miski kaszki manny, banana, 1/2 miseczki zupy, a wieczorej jeszcze opylil troche ziemniakow i prawie calego schaboszczaka.. ale to juz bylam w szoku bo z reguly to jak zje przez caly dzien miske zupy i kawalek chleba to jest nieźle.

Ze spaniem jest srednio.. Tzn mowi ze chce spac np. o 20 idziemy do sypialni cycek jeden, drugi, jeden drugi juz prawie spi, po czym nagle wstaje oddaje smoczka i pokazuje ze chce wyjsc. a potem lata do 23 i o 6 rano nie moge go dobudzic do zlobka.. potem pewnie w zlobku sie wysypia, ale panie nie chca sie do tego przyznac. A byla sytuacja taka, że maz go zaprowadzil i wszedl na sale, lezala lezanka, wiec wojtek podszedl polozyl sie na tej lezance i opiekunka zapytala czy mu misia przyniesc. wiec pewnie sobie tam drzemke ucina, a potem jeszcze poobiednia wiec przesypia w zlobku a w domu jest full energia.

ale przynajmniej wyszly mu wszystkie zeby ostatnia piatka gdzies ostatnio, trudno powiedziec bo ciezko mu tak gleboko do paszczy zajrzec.

Ale tez i jego napady furi sie uspokoily, wiec jesli tylko uda mi sie go przestawic na jakies ludzkie godziny zeby poszedl spac to moje zycie zacznie nabierac kolorów

[humpback]

Napisane przez maarchewka

ja też mam taką nadzieję, z Wojtkiem na razie w porzo

Podziele się kilkoma anegdotkami. Ogólnie to Wojtek niewiele mowi, ale jak mu się coś uda to wychodzi śmiesznie.

Ostatnio w przychodni, caly korytarz ludzi a ten stwierdzil, że chce cycka, wiec wsadzil mi rece w dekolot i drze sie mama cycus! cycus! i wszyscy wzrok na mnie...

Innym razem w sklepie. Czytalismy księge dzwiekow i tam pistolet mowi pif paf. Wiec Wojtek lata po sklepie krzycząc pif paf i machając rękami na ludzi, tylko ze mu f nie wychodzi wiedz wyszło tak - pokazuje na kogos pipa pipa! potem na kogos innego pipa pipa...a ja tylko tak tak Wojtusiu pif paf...

Innym razem sie uderzylam i mowie fuck.. teraz jak sobie Wojtek coś zrobi to robi fuuck, na szczęście niewyraźnie.

A i w zlobku jest Pan dyrektor. Ostatnio wziął dwie koleżanki za rękę, zaciągnał pod lezankę, połozyl się i kazal im go bujac. no i te stały i panicza bujaly.

A i ma jakis problem z tym, że mu sie zmienia ubranie. Tak jakby trudno mu bylo sie pogodzic z tą zmianą. chce zeby spowrotem mu zakladac. Wiec raz mu sciagam pampersa wyrzucam do smietnika a ten z tego smietnika wyciąga i wydziera sie ze mam mu go spowrotem zalozyc. o ile to zasikany pampers to spoko, ale ostatnio chcial sobie obsranego zalozyc i nie szlo go przekonac zeby tego nie robil..

niezły jest

Napisane przez maarchewka

ale przynajmniej wyszly mu wszystkie zeby ostatnia piatka gdzies ostatnio, trudno powiedziec bo ciezko mu tak gleboko do paszczy zajrzec.

Ale tez i jego napady furi sie uspokoily, wiec jesli tylko uda mi sie go przestawic na jakies ludzkie godziny zeby poszedl spac to moje zycie zacznie nabierac kolorów

brawo za zęby

u nas chyba zaczyna się przeprawa z 5tkami bo zaczęły się nocne jęki, I. pakuje wszystko do buzi, a jak nie ma co wpakować to próbuje nas gryźć. z tym że nie da sobie zajrzeć do buzi więc niewiadomo jak się kształtuje sytuacja.

[cloche]

Ja Florka wie zaglądam na szybko jak on otwiera buzię do zbliżającej się łyżki w ciągu tej sekundy da się coś wypatrzyć. Dolne jeszcze trochę i będą z głowy, górne piątki póki co się nie zapowiadają. ..

[Magiusa]

U nas jedna piatka juz wyszla i jest duza. Druga sie przebija bo widac biale pod dziaslem. Gorne nie mam pojecia bo tych nie umiem dostrzec

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[maarchewka]

ASH i Magusia napiszcie mi jeszcze co sądzicie o thermo. Ash mialas juz tą prezentacje? Magi ty kupilas?

[XxXJuSstiii]

co do zębów to my byliśmy u stomatologa, więc wiem, że piątki póki co nam nie idą

Marchewka ja miałam prezentację jak byłam w ciąży z Bartkiem i jestem zachwycona ale thermo pozostanie tylko w sferze marzeń, nie wyskoczę z 5k

[humpback]

właśnie jestem po rozmowie z szefem, który tym razem nad wyraz miło przyjął tę informację, więc i tu się pochwalę że I. będzie starszym bratem

[pearl87]

Napisane przez humpback

właśnie jestem po rozmowie z szefem, który tym razem nad wyraz miło przyjął tę informację, więc i tu się pochwalę że I. będzie starszym bratem

serdeczne gratulacje! rozumiem, że entuzjazm szefa podzielany? pewnie już pomyśli, że teraz będzie "spokój" jak wrócisz po przerwie

dobrze, że jeszcze kilka miesięcy coraz większego usamodzielniania I. przed Wami już teraz coraz bardziej realne mi sie wydaje ogarnięcie dwójki (z wyrazami ogromu podziwu dla mam więcej niż jednego dzieciaczka , a już szczególnie jak czasem mąż się nadaje bardziej do adopcji, niż do rodzicowania )

my właśnie wróciłyśmy z ZOO i zbieram się do pracy, ale M. ma lepszą orientację w terenie niż ja wiedziała jak iść do "Akfalium" małpecek małych i duzych i nosorożeców, w tym roku nam się na pewno karnet roczny nieźle zwróci

[Magiusa]

Napisane przez maarchewka

ASH i Magusia napiszcie mi jeszcze co sądzicie o thermo. Ash mialas juz tą prezentacje? Magi ty kupilas?

Niestety ja sie nie wypowie bo nie kupilam. Poki co mam za malakuchnie do tego urzadzenia. Jak zmienie kuchnie to sie zastanoeie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ada32]

hump gratuuuluuujeeee!!!! Który to tydzień juz??
Ignaś na pewno będzie super bratem

[esskapada]

Napisane przez maarchewka

ASH i Magusia napiszcie mi jeszcze co sądzicie o thermo. Ash mialas juz tą prezentacje? Magi ty kupilas?

Karota jest przedstawicielem tm wiec pisz do niej ;-)

[humpback]

Napisane przez pearl87

serdeczne gratulacje! rozumiem, że entuzjazm szefa podzielany? pewnie już pomyśli, że teraz będzie "spokój" jak wrócisz po przerwie

dobrze, że jeszcze kilka miesięcy coraz większego usamodzielniania I. przed Wami już teraz coraz bardziej realne mi sie wydaje ogarnięcie dwójki (z wyrazami ogromu podziwu dla mam więcej niż jednego dzieciaczka , a już szczególnie jak czasem mąż się nadaje bardziej do adopcji, niż do rodzicowania )

ja i mąż cieszymy się strasznie bo chcieliśmy 2letnią różnicę, no i zdążymy na końcówkę wakacji to jeszcze do pomocy będę mieć rodziców jak pojedziemy na wieś także zapowiada się super

Napisane przez ada32

hump gratuuuluuujeeee!!!! Który to tydzień juz??
Ignaś na pewno będzie super bratem

dzięki tygodnie średnio ogarniam, bo okres sobie a usg sobie, ale tp mam na 23.08 tak więc 2 lata i 2 miesiące po Ignasiu

[ada32]

hump...to dokladnie tak samo jak u nas...Wiktor dokladnie starszy od Gabriela 2lata i 2 miesiące

to juz okolo cztery miesiące..dlugo ukrywalas przed nami......

clo..wprowadzilam dietę bez mleka i mlecznych przetworów w tle...smaruje na przemian oliwą z awokado i kremem nivea baby..ten na pogodę...do kąpieli wlewam również olej z awokado...clo wszystkie zmiany w kolorze o stopień ciemniejszy niż skora...jest ogromna poprawa...prawie niewidoczne ....mimo plam wielkości 5zlotowek...lekko tylko różowawe..ale jeszcze czasem go swędzi...a no i jeszcze moze i to trochę na rzeczy ..podaje mu ... 3-4 krople zyrtec ..

[cloche]

ada, u nas tez poprawa, ale dieta duzo bardziej rygorystyczna. dobrze, ze mlody nie wybrzydza no i procz ryzu, ziemniaka, cukini, gotowanego banana i jagnieciny mamy w jadlospisie jeszcze krolika, gotowana gruszke, baklazana, brokula, kalafiora, banana w wersji surowej i kasze quinoa. aa, i pasternaka tez. marchewka i wszelkie zboza na razie wykluczone na dluzszy okres, bo po pierwszych podejsciach bylo zle. oczywiscie o produktach mlecznych i jajkach nawet nie mysle - juz dawno mialam tutaj jasnosc, ze to nic dla Florka skore ma teraz swietna jak na niego ale jedzenie u nas na pewno nie jest jedynym faktorem. dolne piatki mlodemu wylaza, ale juz sa czesciowo na wierzchu i chyba daja troche odetchnac. bez diety skory bysmy nie doprowadzili do obecnego stanu, ale na pewno robi sie kiepsko, jak zabkowanie idzie pelna para. ech, no takie zycie...

co do operacji, jestesmy na liscie, moga do nas dzwonic w kazdym momencie, ale udalo mi sie dowiedziec, ze przez jakis tydzien raczej nic sie nie bedzie dzialo, bo w klinice jest pelno... slyszalam ploty, ze w szpitalu innym jakis kardiochirurg dzieciecy sobie poszedl i wszystkie powazniejsze przypadki kieruja wlasnie do naszej kliniki. jest ciasno cholernie, dzieje sie non stop... mamuska kolezanki Florka mi opowiada, ze czesto laduje helikopter i operuja non stop. jej mala dzisiaj miala kolejna operacje... juz taka mniejsza. ale jednak zdarza sie, ze po tej, co nas tez czeka, jednak trzeba znow cos robic... juz miesiac tam siedza i dalej sie dzieje. no ale ostrzegano nas - to bedzie raczej wieksza przeprawa. sa przypadki, ze dziecko wychodzi po 3 tygodniach od operacji, a sa i takie, co pol roku w szpitalu siedza...

[JennyAniolek]

Napisane przez humpback

właśnie jestem po rozmowie z szefem, który tym razem nad wyraz miło przyjął tę informację, więc i tu się pochwalę że I. będzie starszym bratem

Gratuluję raz jeszcze!

---
A my zaczynamy 25 tc i zostało max 12 tyg

[ada32]

Jenny jak to szybciutko zleciało .. Jeszcze tego malo ..to za pstryknieciem zostaniesz mamą Trojkową co bardzo mnie cieszy w ogóle...przed tobą cudowne chwile z noworodkiem i to jeszcze w podwójnej wersji... Jenny czy jak rodziłaś Wiktorka pomyslalas choć przez chwilę ze po dwóch latach zostaniesz mamą jeszcze bliźniąt ..baa i to jeszcze DZIEWCZYNEK..:-*...niesamowity obrót..prawda...zycie jest cudowne..warto czekać na takie chwile ........:-*
życzę Ci Moja droga samych przyjemnych juz dni do rozwiązania i lekkiego porodu...potem moze i będzie ciężko ale zawsze osłodzone "usmiechem" pierwszym i nastepnym dziewczynek:-*
zdrówka ...

[gold-fish]

Humpback ale super wieści niech maleństwo rośnie zdrowo

A ja już załapuję lekkiego stresa. Dzisiaj idę na ktg i zwykłą wizytę. Mój gin w marcu nie dyżuruje w szpitalu i teraz nie wiem jak się umówimy na cc. Trzymajcie kciuki

P.s. ma któraś z Was jasne np. kremowe rolety na oknie? Bo mam mega słoneczny salon i zastanawiam się czy jasne rolety też chronią?

[humpback]

Napisane przez gold-fish

Humpback ale super wieści niech maleństwo rośnie zdrowo

A ja już załapuję lekkiego stresa. Dzisiaj idę na ktg i zwykłą wizytę. Mój gin w marcu nie dyżuruje w szpitalu i teraz nie wiem jak się umówimy na cc. Trzymajcie kciuki

P.s. ma któraś z Was jasne np. kremowe rolety na oknie? Bo mam mega słoneczny salon i zastanawiam się czy jasne rolety też chronią?

a nie doczekasz do kwietnia z cc? Haneczka lada moment będzie na świecie

ja mam w sypialni jasnożółte i słońce przez nie nie razi, ale jest ogólnie jaśniej niż przy ciemniejszych kolorach rolet które mam w innych pokojach

Napisane przez JennyAniolek

A my zaczynamy 25 tc i zostało max 12 tyg

jeju ale ten czas leci..

[XxXJuSstiii]

Ja mam w pokoju B. kremowe rolety, rano świeci słonko i uważam, że fajnie jest, tak dość przyjemnie, nie za ciemno

[prodiament]

Napisane przez pearl87

My w końcu borowałyśmy dolne czwórki, dobrze to przeżyła, tylko czasem opowiada komuś: "A wies ciociu Mario, że byłam u dentysty. Płakałam. Nie chciałam ząbki pokazować. Płakałam" (o resztę po prostu bardziej dbamy, co pół roku kontrola, nie będę pisać jak to wyglądało, ale pewnie sobie wyobrażacie, że dwie plomby połknęła zanim jakaś trafiła do dziurki :P)

I coraz więcej opowiada, no, kochana jest (np jak dziś sortowałyśmy na dworze śmieci "mamo, ładnie to zrobiłaś, brawo " nocnik jeszcze w niełasce, ale rano siusia zwykle tam jak czytamy książeczkę. I lubi się bawić w małego Jezuska (co zostało jej od świąt) i mówi, że jestem Maryją, a tata Józefem i każe się razem kłaść na dywanie i śpiewać kolędy.. szczególnie jak jest zawinięta w ręcznik po kąpieli. I zasypie z wszystkimi prócz mnie błyskawicznie a mama ma "opowiadować" bajki i potrafi z godzinę chcieć słuchać

Jaka mądra

Napisane przez maarchewka

W moim zlamanym palcu znalezli guza ktory zezarl mi kosc. mam czekac az sie zlamanie wygoi potem mi to wytnąl zrobią rekonstrukcje kosci... lekarz powiedzial ze będę zyla, o ile sie niczym w szpitalu nie zaraze. mial poczucie humoru hehe[COLOR="Silver"]

Współczuję Nie wiedziałam, że tak się może skończyć zwykłe złamanie palca

Napisane przez cloche

dzieki za kciuki, ale coz... operacja przesunieta. ....

Szkoda, że operacja się odwlekła, na pewno wolałabyś mieć to już z głowy.

Napisane przez ada32

...ale zaraz jak delikatnie ulozylam w dziurce ząbek przystawilam go do piersi..opcja połknięcia tez mi przeszla po glowie ale bardziej opcja zassania zeba w miejce w którym mial byc...no i tak sie stało..maly ciągle przez dobe prawie byl co pól godziny przy piersi i zab przestal sie chwiać..po trzech dniach nawet nie drgną...i mamy piękny zdrowy zab..a nawet w wieku 4lat cala buzia pieknych zabkow......minimalnie ten po przejściach odbiega od lini pozostalych ale naprawdę Malo widoczne...wiem ze ryzykowalam bakteriami ..ze moglo to sie wcale dobrze nie skonczyc ale moje mleko..krotkie minuty od wypadku ..mnostwo lecącej krwi oczyszczajacej ranę dawalo nadzieje na sukces.....

ada, jesteś boska! ja na pewno wpadłabym w panikę, usunęłabym ząbek i i uznałabym go za bezpowrotnie stracony.

Napisane przez maarchewka

Innym razem w sklepie. Czytalismy księge dzwiekow i tam pistolet mowi pif paf. Wiec Wojtek lata po sklepie krzycząc pif paf i machając rękami na ludzi, tylko ze mu f nie wychodzi wiedz wyszło tak - pokazuje na kogos pipa pipa! potem na kogos innego pipa pipa...a ja tylko tak tak Wojtusiu pif paf...

Innym razem sie uderzylam i mowie fuck.. teraz jak sobie Wojtek coś zrobi to robi fuuck, na szczęście niewyraźnie.

A i w zlobku jest Pan dyrektor. Ostatnio wziął dwie koleżanki za rękę, zaciągnał pod lezankę, połozyl się i kazal im go bujac. no i te stały i panicza bujaly.

A i ma jakis problem z tym, że mu sie zmienia ubranie. Tak jakby trudno mu bylo sie pogodzic z tą zmianą. chce zeby spowrotem mu zakladac. Wiec raz mu sciagam pampersa wyrzucam do smietnika a ten z tego smietnika wyciąga i wydziera sie ze mam mu go spowrotem zalozyc. o ile to zasikany pampers to spoko, ale ostatnio chcial sobie obsranego zalozyc i nie szlo go przekonac zeby tego nie robil..

niezły jest. A przy okazji - to świetnie, że w końcu Wojtek nauczył się trochę panować nad napadami złości - na pewno jest Ci teraz dużo lżej

Napisane przez cloche

I młodemu idą piątki i skórze to tez najlepiej nie robi. Naszym nockom też nie...

Napisane przez humpback

niezły jest
u nas chyba zaczyna się przeprawa z 5tkami bo zaczęły się nocne jęki, I. pakuje wszystko do buzi, a jak nie ma co wpakować to próbuje nas gryźć. z tym że nie da sobie zajrzeć do buzi więc niewiadomo jak się kształtuje sytuacja.

U nas chyba też coś jest "na rzeczy" z piątkami, bo J. budzi się w nocy z płaczem. Nie mogę jednak nic wypatrzeć, bo wyrywa się jak tylko próbuję zerknąć do buzi.

Napisane przez humpback

właśnie jestem po rozmowie z szefem, który tym razem nad wyraz miło przyjął tę informację, więc i tu się pochwalę że I. będzie starszym bratem

Gratulacje!!!!!!!!!!

Napisane przez gold-fish

Humpback ale super wieści niech maleństwo rośnie zdrowo

A ja już załapuję lekkiego stresa. Dzisiaj idę na ktg i zwykłą wizytę. Mój gin w marcu nie dyżuruje w szpitalu i teraz nie wiem jak się umówimy na cc. Trzymajcie kciuki

P.s. ma któraś z Was jasne np. kremowe rolety na oknie? Bo mam mega słoneczny salon i zastanawiam się czy jasne rolety też chronią?

Kciuki Co do rolet, to u mojej mamy sa takie kremowe od wschodu i niestety spać się rano nie da. Podpytaj jednak o rolety z taką specjalną warstwą od zewnątrz, która odbija słońce, bo słyszłam że jest coś w tym rodzaju - wtedy nie miałabyś problemu.

[humpback]

Napisane przez prodiament

U nas chyba też coś jest "na rzeczy" z piątkami, bo J. budzi się w nocy z płaczem. Nie mogę jednak nic wypatrzeć, bo wyrywa się jak tylko próbuję zerknąć do buzi.

Gratulacje!!!!!!!!!!

1. ja ostatnio wsadzałam palucha do buzi, bo nic nie widać generalnie a I. niespokojnie pojękuje w nocy i gryzie co popadnie i na razie są tylko wyczuwalne górki pod dziąsłami ale jeszcze nic się nie przebiło. chciałabym żeby to jakoś szybciej szło

2. dziękuję

[cloche]

ja Florkowi do buzi moge zajrzec rano, jak jest glodny i nie chce mu sie samemu szuflowac lyzka do buzi... wtedy ja go karmie i jak otwiera buzie przed lyzka, to ja lyzke zatrzymuje i szybko zerkam dolne piatki tak idzie wypatrzec. gorne przy laskotaniu.

[pearl87]

Gold - ja mam jasne rolety wszędzie, bo mi się inne nie podobają i zamówiliśmy takie specjalne 100% zaciemnienia, bo mamy projektor i jak nas za dnia najdzie ochota, to musi być mega ciemno - nie były jakoś dużo droższe, są tak jakby podgumowane w tym samym kolorze co wierzch pod spodem, więc wyglądają tak samo wizualnie jak te zwykłe (i zza okna też ładny jest kolor ), jestem bardzo zadowolona

u nas jeszcze 5-tek nie ma. A Małgosia właśnie jest z tatusiem na pierwszych swoich zajęciach z angielskiego mają obczaić czy to cokolwiek warte ponad to, co możemy sami w domu robić. Ale miałam na uwadze też stały kontakt z tą samą grupą dzieci (w parku poznaje różne dzieci, ale to jednak co innego, a do przedszkola nam się super nie spieszy, bo nas z godzinami pracy i tak nie ratuje..)

[cloche]

kciuki potrzebne od zaraz. po pierwsze: skora musi sie u Florka naprawic do wtorku. wtedy to stawiamy sie w klinice na badania, w srode ma byc operacja. oby tym razem bez przeszkod, przygod itd...

[prodiament]

Napisane przez cloche

kciuki potrzebne od zaraz. po pierwsze: skora musi sie u Florka naprawic do wtorku. wtedy to stawiamy sie w klinice na badania, w srode ma byc operacja. oby tym razem bez przeszkod, przygod itd...

Kciuki!!!