Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów - część VII

[201604291140]

Napisane przez Dboom_

nie martw się, nie ma co, też mam jednego, na środku głowy, taki gruby i sztywny, ale mam go już pół roku i nie pojawiło się więcej. w moim przypadku to ze stresu, przez który przechodziłam kilka miesięcy temu

bejata440 jaki odrost masz duży! wiesz, że wygląda już jak ombre? szkoda by było

animale sama parafina może wysuszać włosy, więc lepiej zmieszaj z czymś. ja nie używałam, moje włosy odpukać na razie się nie rozdwajają i same serum z green pharmacy im wystarcza, ale myślę, że jak będą dłuższe, to trzeba będzie w coś zainwestować..

I macie stu procentową rację z tymi tłustymi włosami. wyglądają ochydnie, ale mam wrażenie, że przez to same trochę przesadzamy widzę to po sobie, bo z obawy, że też tak będę wyglądać, to czasem na drugi dzień od mycia, od rana mam wrażenie, że wyglądam nieświeżo i chociaż pytam Tża albo siostry czy moje włosy wyglądają tłusto, zapewniają, że nie, to i tak nie czuję się do końca komfortowo.. wiem, że nie mam czym się przejmować, ale coś w głowie siedzi. jednak najbardziej lubię moje włosy świeżo umyte

moje niestety maja tendencje do rozdwojen, wiec chwytam sie ostatniej deski. wszystkie czynniki wyeliminowalam i po porzadnym cieciu, szczegolnie ze wzgledu na cieniowanie, chce opoznic cos co jest u mnie nieuniknione. wszystkie silikony dostepne w drogeriach sa dla mnie za slabe, licze ze z parafina cos zdzialaja

---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:48 ----------

Napisane przez I ona

Ja myje co drugi dzień, przy czym zdarzyło mi się jak nie wychodziłam z domu przetrzymać jeszcze jeden dzień no i prawdę mówiąc te włosy nie wygladały źle, ale chyba mam takie coś zakodowane w głowie - mam taki lęk, że włosy będą wyglądały tłusto Jak myje co 2 dni to się czuje z tym dobrze psychicznie

Nie ukrywam jednak, że mycie głowy nie należy do moich ulubionych czynności, włosy mi naprawdę bardzo długo schną, no i po każdym myciu muszą być wyprostowane bo jak nie to są strasznie niesforne. Kiedy są jeszcze niedokońca suche to sa proste jak druty a jak tylko wyschną w 100% to armagedon! Między innymi dlatego nie wytrwałam w postanowieniu nie korzystania z prostownicy w imarcu.
Dlatego myślę, że gdybym musała je myć codziennie byłoby to dla mnie straszne.. no ale jakbym musiała to bym myła, bo co jak co, ale włosy czyste i świeże być muszą!

A myslalas nad encanto?

[I ona]

animale tak słyszałam o tym, troche poczytałam, nie ukrywam, że zastanowiło mnie to, tylko myślę, że teraz to nie ma najmniejszego sensu. Ja mam włosy bardzo zniszczone i boję się, że ten zabieg mógłby je dobić.
W pierwszej kolejności zejdę z farby i zobacze jak w ogóle będą się zachowywać moje włosy kiedy będą w całości naturalne, może będą się lepiej sprawować po umyciu niż teraz.

[SceneQueene]

Napisane przez monika1983k

bejata440 ja też, ja też kochać kawe planuje kupić nivonę, ale jeszcze się waham,jeszcze dopytuje...w końcu kupa kasy na to pojdzie
jutro jade do teściow, mieszkają w małym miasteczku, a tam jest kilka fajnych sklepików z szamponami,balsamami,mask ami etc. można kupić prawdziwe perełki do włosów, których nie znajde np. w rosmanie ciekawe ile jutro wydam ...

SceneQueene tylko, że musze tym razem kogoś poprosić o farbowanie, żeby jak najmniej wjechac na odrost,walcze o kazdy mm

Aaa, w tym tkwi diabeł! Ja się cieszę że farbowane odświeżyłam, takie wyplowiale fajnie nie wyglądały :-D

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[Eirin]

Napisane przez I ona

animale tak słyszałam o tym, troche poczytałam, nie ukrywam, że zastanowiło mnie to, tylko myślę, że teraz to nie ma najmniejszego sensu. Ja mam włosy bardzo zniszczone i boję się, że ten zabieg mógłby je dobić.
W pierwszej kolejności zejdę z farby i zobacze jak w ogóle będą się zachowywać moje włosy kiedy będą w całości naturalne, może będą się lepiej sprawować po umyciu niż teraz.

A ja się czaję od dobrych 4 miesięcy na Kative ;D

[swan999]

Napisane przez ewciaa82

Dziewczęta , wczoraj przy okazji zakupów w Aptece Ziko, dostałam próbkę szamponu Equlibra WZMACNIAJĄCY SZAMPON PRZECIW WYPADANIU WŁOSÓW Tricologica
W połączeniu z maską odżywiającą moje włosy pierwszy raz od bardzo dawna nie sprawiły mi dziś rano problemu. Moja słabość do te marki powoli przeobraża się w miłość. Mam ochotę kupić całą serię, kusi mnie głownie olejek nabłyszczający. Miałyście go?

Ja mam obecnie inny szampon Equilibry, i jestem nim zachwycona. Czaję się za jakiś czas na maskę tej firmy

Napisane przez kaguya

Ja myję co 2 dni, też niezbyt fajnie.

Ja też, ale nie narzekam. Zawsze to mniej upierdliwe, niż codzienne mycie

[201607040946]

Animale, jeśli ogólnie włosy masz zdrowe, ale końce lubią się rozdwajać, stawiam na uszkodzenia mechaniczne. Może nosisz rozpuszczone, ocierają się o sweter, ramiona, kurtkę, szalik. Wszystko jest możliwe.
A nie próbowałaś tylko na końce odżywek z sprayu z silikonami?

[swan999]

Napisane przez I ona

animale tak słyszałam o tym, troche poczytałam, nie ukrywam, że zastanowiło mnie to, tylko myślę, że teraz to nie ma najmniejszego sensu. Ja mam włosy bardzo zniszczone i boję się, że ten zabieg mógłby je dobić.
W pierwszej kolejności zejdę z farby i zobacze jak w ogóle będą się zachowywać moje włosy kiedy będą w całości naturalne, może będą się lepiej sprawować po umyciu niż teraz.

Prostujesz włosy po każdym myciu? Nawet naturalne, ale katowane prostownicą nie będą się lepiej prezentować. A nie myślałaś, żeby zrezygnować tego?
Ja kiedyś namiętnie prostowałam włosy, ale w końcu byłam zła gdy uświadomiłam sobie w jakim są stanie. Postanowiłam, że robię odwyk od żelazka. Na początku było strasznie, czasem się łamałam, włosy wyglądały jak kupka nieszczęcia. Ciągle je związywałam, ale potem odżyły dzięki pielęgnacji i dzięki temu, że przestałam je palić.
Przez ponad 2 lata włosy prostowałam może 3-4 razy.

[I ona]

Napisane przez swan999

Prostujesz włosy po każdym myciu? Nawet naturalne, ale katowane prostownicą nie będą się lepiej prezentować. A nie myślałaś, żeby zrezygnować tego?
Ja kiedyś namiętnie prostowałam włosy, ale w końcu byłam zła gdy uświadomiłam sobie w jakim są stanie. Postanowiłam, że robię odwyk od żelazka. Na początku było strasznie, czasem się łamałam, włosy wyglądały jak kupka nieszczęcia. Ciągle je związywałam, ale potem odżyły dzięki pielęgnacji i dzięki temu, że przestałam je palić.
Przez ponad 2 lata włosy prostowałam może 3-4 razy.

Powiem Ci tak - prostuje włosy, ale nie od samej głowy, tylko tak 2/3 długości od dołu. Ja nie mam innego wyjścia, ja raczej nie wychodze w koczkach bo mi naprawdę związane włosy nie pasują. Próbowałam nie prostować teraz w marcu - miałam takie postanowienie, dawałam jedwab i starałam się je układać jakoś żeby wygladały w miare ok. No ale nawet moja mama mi powiedziała, że strasznie mam te włosy powywijane, każdy w inną stronę, miejscami jakies pasmo jakby proste, jedno w lewo, jedno w prawo. Oczywiście te wywijasy to głównie końce, tak od połowy głowy, bo góra jest ok. Z przodu tak samo, z lewej strony włosy wywiniete na zewnątrz, z prawej do wewnątrz twarzy - no jak chodzić z takimi włosami Jak są te włosy lekko niedoschniete to są proste, a jak tylko doschną to naprawdę jest jeden wielki wywijas.. Wierz mi, że czuje się strasznie jak wychodze z takimi włosami. Nie dam po prostu rady nie prostować.

[Eirin]

I ona a może one nie chcą być proste tylko chcą sie falować? Może na wilgotne włosy nanieś piankę , pougniataj włosy ładnie dłońmi od dołu do góry i zostaw je żeby same wyschły. Nie myślałaś o tym, ze masz włosy falowane i one po prostu chcą być falowane bo takimi je natura stworzyła???

[Elle88dw]

Napisane przez I ona

animale tak słyszałam o tym, troche poczytałam, nie ukrywam, że zastanowiło mnie to, tylko myślę, że teraz to nie ma najmniejszego sensu. Ja mam włosy bardzo zniszczone i boję się, że ten zabieg mógłby je dobić.
W pierwszej kolejności zejdę z farby i zobacze jak w ogóle będą się zachowywać moje włosy kiedy będą w całości naturalne, może będą się lepiej sprawować po umyciu niż teraz.

Moje włosy są zniszczone, po cocochoco wyglądają o niebo lepiej!

[201604291140]

Napisane przez I ona

animale tak słyszałam o tym, troche poczytałam, nie ukrywam, że zastanowiło mnie to, tylko myślę, że teraz to nie ma najmniejszego sensu. Ja mam włosy bardzo zniszczone i boję się, że ten zabieg mógłby je dobić.
W pierwszej kolejności zejdę z farby i zobacze jak w ogóle będą się zachowywać moje włosy kiedy będą w całości naturalne, może będą się lepiej sprawować po umyciu niż teraz.

Wlasnie o to chodzi - ten zabieg idealnie sie sprawdza na zniszczonych wlosach, oczywiscie wczesniej trzeba je porzadnie nawilzyc (wystarcza olejowanie jakims niewnikajacym olejem i plukanki np. Z siemienia, kawy, miodu, lipy, fajnie nawilzajace odzywki jako kompresy), by nie dopowadzic do przeproteinowania. Moje wlosy byly okropne, po zabiegu poczulam co to jest miec niskoporusy . Ze zniszczonych, suchych i skoltunionych w jeden dzien staly sie nagle lejace, gladkie, w dotyku idealnie nawilzone, palce sie slizgaly po nich. Encanto pomoglo mi rowniez w ograniczeniu rozdwajania sie wlosow - jak po zabiegu scielam troche to pozniej przez wiele misiecy koncowki byly wzorowe. Gdybym wyprobowala ten zabieg przed zapuszczaniem naturalek pewnie by mnie tu nie bylo i bym miala jakies szalony kolor na wlosach :p. Calkiem dobry sposob by wlosy wygladaly zdrowo i byly nieuciazliwe pomimo ich uprzedniego zniszczenia. Nie podpasowalo mi tylko to, ze zabieg zrobilam od samej nasady i potem wlosy byly bardzo ciezkie i przyklapniete. Teraz zastanawiam sie nad tym by znow jednak nalozyc keratyne, tym razem jakas delikatniejsza i od ucha w dol, by konce cieniowanych wlosow nie wywijaly sie, bo doprowadza mnie do pasji gdy jedna strona da sie ulozyc na prosto, a druga postanawia zrobic sobie zawijasa w gore :G

---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------

Napisane przez Eirin

A ja się czaję od dobrych 4 miesięcy na Kative ;D

Ja na cocochoco

[SceneQueene]

A wiecie co, ja pokochałam swoje fale, ale zanim to nastąpilo myślałam o keratynowym dotąd, dokąd mój włosowy spec mi nie mówił, że za pierwszym razem było super, ale za drugim i trzecim spora część zrobiła się jak guma (jednak wprasowywanie robi swoje) i trzeba było mocno podciąć. No i się rozmyśliłam

[201604291140]

Napisane przez kaguya

Animale, jeśli ogólnie włosy masz zdrowe, ale końce lubią się rozdwajać, stawiam na uszkodzenia mechaniczne. Może nosisz rozpuszczone, ocierają się o sweter, ramiona, kurtkę, szalik. Wszystko jest możliwe.
A nie próbowałaś tylko na końce odżywek z sprayu z silikonami?

Pewnie tak jest, chyba wszystkie czynniki wyeliminowalam i mimo silikonowej pielegnacji i zabezpieczania koncowek tylko to zostaje. Od dziecka rozdwajaly mi sie koncowki, choc w sumie nie mialy niby powodu - wlosy mylam 1x w tyg, uzywalam szamponu z kaczuszka i za kazdym razem obowiazkowo odzywki, zawsze chodzilam w zwiazanych, na noc pletlam warkocze, suszarki nigdy nie ruszalam. Jak tylko widzialam rozdwojone konce to scinalam wlosy do ucha, wiec ostatecznie nigdy nie udalo mi sie nic zapuscic. Tym razem gdy zaczelam zapuszczac naturalki to wlaczylam procz odpowiedniej pielegnacji wszystko to co mogloby miec wplyw na koncowki - dieta, suplementy, zabezpieczanie, nieniszczenie, zwiazywanie. Niezbyt to sie sprawdzilo, wiec teraz glownie sie skupiam na zabezpieczaniu, bo nic wiecej zrobic nie moge. Moze faktycznie byc najwiekszym problemem, ze nosze rozuszczone wlosy - ale jak gdzies ide czy na noc to zawsze je spinam. Troche slabo by bylo nie nosic rozpuszczonych wlosow tylko z mysla o koncowkach, nie po to tak sie nad nimi napracowalam . Sprayow z silikonami probowalam, zdecydowanie sa dla mnie za slabe, tak samo jak zabezpieczanie olejami. Uzywanie silikonow - zalezy tez jakich - opoznia mi rozdwajanie, ale bez rewelacji, i tak sie pojawia zniszczenia predzej niz pozniej .

[swan999]

Napisane przez I ona

Powiem Ci tak - prostuje włosy, ale nie od samej głowy, tylko tak 2/3 długości od dołu. Ja nie mam innego wyjścia, ja raczej nie wychodze w koczkach bo mi naprawdę związane włosy nie pasują. Próbowałam nie prostować teraz w marcu - miałam takie postanowienie, dawałam jedwab i starałam się je układać jakoś żeby wygladały w miare ok. No ale nawet moja mama mi powiedziała, że strasznie mam te włosy powywijane, każdy w inną stronę, miejscami jakies pasmo jakby proste, jedno w lewo, jedno w prawo. Oczywiście te wywijasy to głównie końce, tak od połowy głowy, bo góra jest ok. Z przodu tak samo, z lewej strony włosy wywiniete na zewnątrz, z prawej do wewnątrz twarzy - no jak chodzić z takimi włosami Jak są te włosy lekko niedoschniete to są proste, a jak tylko doschną to naprawdę jest jeden wielki wywijas.. Wierz mi, że czuje się strasznie jak wychodze z takimi włosami. Nie dam po prostu rady nie prostować.

Moje bez prostowania wyglądały bardzo podobnie, dopiero po pewnym czasie dbania o nie doszły do porządku i zaczęły ładnie wyglądać. Trzeba było się z tym po prostu uporać.

Napisane przez Eirin

I ona a może one nie chcą być proste tylko chcą sie falować? Może na wilgotne włosy nanieś piankę , pougniataj włosy ładnie dłońmi od dołu do góry i zostaw je żeby same wyschły. Nie myślałaś o tym, ze masz włosy falowane i one po prostu chcą być falowane bo takimi je natura stworzyła???

I ona też tak myślę, że Twoje włosy są falowane, i gdybyś im trochę pomogła mogłoby to dać fajny efekt

[201605161428]

I ona: moje tak robią jak je wyciągnę na szczotce, a potem wyjdę na wilgoć. Każda końcówka w inną stronę - taki urok falowanych.

[ThinkingAboutUs]

Witam, dobry... wieczór, można dołączyć?
Tutaj 7 miesięcy, jeszcze 2 i będziemy rodzić
Sama zastanawiam się, jaki ja mam kolor włosów, swój własny, zawsze wydawało mi się, że mysi blond, ale im więcej mojego rośnie, widzę, że właściwie nie ma większej różnicy, między naturalkami a odrostem zależnie od światła i świeżości włosa są mysie - jasny blond. Ale nie o tym, głupotę uczyniłam. Miałam siano okrutne na końcówkach, walczę z suchością i pomyślałam: obetnę! Chyba jednak przesadziłam, są fuj długości i zaczęły się idiotycznie wywijać Jutro może poproszę mojego o zdjęcie w naturalnym świetle - słońcu.
Edit. wcieram khadi, żeby je przyśpieszyć, na długość makadamia. Nie macie wrażenia, że khadi przyciemnia?

[Chardon]

ThinkinfAboutUs cześć A który Khadi masz na myśli? Ja używam regularnie Khadi Balsam Oil i nie widzę żadnego przyciemniania. A na Twoich zdjęciach nie jestem w stanie odróżnić odrostu od reszty

Dziewczyny, któraś z Was była bardzo ciekawa jak się ten Khadi u mnie sprawdzi. Jest super. Raz, że mi świetnie skalp koi i nic nie swędzi ani nie piecze (myślę, że to zasługa kamfory i olejku z drzewa herbacianego). To dwa, że ruszył przyrost Nie umiem mierzyć długości, ale świetnie to widzę po babyhair. Jedna kępka, która mi pod koniec stycznia odstawała nad skronią teraz się daje wsadzić za ucho. A mnóstwo nowych rośnie.

[ThinkingAboutUs]

Kurde, ja też nie Porobię lepsze zdjęcia.
Olejek ten niby stymulujący wzrost, vitaliseirendes haaaröl Stosuję niedługo i mam wrażenie, że przy samym skalpie mam ciemniejsze niż reszta odrostu, ale może właśnie taki kolor mam?

[SceneQueene]

Cześć

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[Chardon]

Napisane przez ThinkingAboutUs

Kurde, ja też nie Porobię lepsze zdjęcia.
Olejek ten niby stymulujący wzrost, vitaliseirendes haaaröl Stosuję niedługo i mam wrażenie, że przy samym skalpie mam ciemniejsze niż reszta odrostu, ale może właśnie taki kolor mam?

Weź pod uwagę, że ta część włosów najbliżej skalpu miała najmniej styczności z np. słońcem, które przecież mocno wpływa na kolor.

[201607040946]

Otóż to ja np. mam wrażenie, że przy skalpie są jasniejsze a to niemożliwe.
Szybko wam włosy rosną, ja mam wrażenie, że moje stanęły w miejscu

[Eirin]

Moje tez stanęły w miejscu :-( mam z tego powodu żałobę :-( juz bym chciała dluuugie albo chociaż tak z 5-10 cm dłuższe żeby już nie były takie jak są, tylko żeby różnica była odczuwalna.

[201607040946]

Napisane przez Eirin

Moje tez stanęły w miejscu :-( mam z tego powodu żałobę :-( juz bym chciała dluuugie albo chociaż tak z 5-10 cm dłuższe żeby już nie były takie jak są, tylko żeby różnica była odczuwalna.

[redeyes]

Hej dziewczęta
Już kiedyś udzielałam się w tym wątku, gdy schodziłam z czerni do naturalków - istna katorga.. I niestety po jakimś czasie znów mnie coś skusiło by farbnąć się na ciemniejszy.. a teraz ponownie jestem na etapie zapuszczania
1 zdjęcie - naturalne, delikatnie rozjaśnione przez słońce..
2 zdjęcie - po hennowaniu, trochę wybija rudym, ale akurat włosy z tamtego okresu wspominam najlepiej.. były takie zdrowe, mięsiste, lejące się..
3 zdjęcie - tutaj już są włosy pokryte ciemniejszą farbą z kilkucentymetrowym odrostem..
4 zdjęcie - odrost z poprzedniego zdjęcia na tyle mnie irytował, że postanowiłam wybrać się do fryzjerki.. i oto efekty.. mimo, że nie do końca o to mi chodziło to włosy nawet były ok, poza oczywiście stanem - mega szorstkie
5 zdjęcie - obiecany przez fryzjerkę ''mysi'' kolor po dwóch myciach spłukał się do rudego
6 zdjęcie - kolejna wizyta u fryzjerki.. tym razem rozjaśniała mi odrost wraz z całymi włosami, efekt widoczny - oklepany i nie taki, o jaki mi chodziło. włosy wyglądały paskudnie
7 zdjęcie - na własną rękę kupiłam farbę o chłodnej tonacji by zapienić włosy, lecz to znowu nie przyniosło żadnych rezultatów..
8 zdjęcie - po nieudanych próbach zgaszenia żółci i rudości ponownie przyciemniłam włosy...
9 zdjęcie - włosy nie tknięte farbą od października.. wypłukany kolor wybijający rudościami i mój kilkucentymetrowy mysi odrost.. nie chcę wspominać już o stanie, w jakim są moje końcówki.. totalnie zmasakrowane nieudolnymi, poprzednimi farbowaniami przez fryzjerkę..
10 zdjęcie - włosy teraźniejsze, odrostów nie tykam, zaś resztę postanowiłam delikatnie rozjaśnić sprayem z joanny.. efekt subtelny, lecz ciut widoczny.. rudości powoli gaszę płukankami..
jeśli chodzi o moją pielęgnację to używam głównie vatiki kokosowej, wax henna treatment, odżywka i rekonstruktor z isany (ten w żółtej tubce), joanna niebieski szampon, delia srebrna płukanka (dodaję do masek i odżywek) i wcześniej wcierki z jantaru, ale chyba znów do niej powrócę

[Chardon]

redeyes hej

[SceneQueene]

Cześć

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[swan999]

ThinkingAboutUs Witaj
Też u siebie nie lubię tej długości, którą masz teraz po obcięciu, ale ja już mam ją za sobą. Jednak plus masz teraz taki, że włosy wyglądają zdrowo i masz krótszą drogę do naturalnbego koloru
Mam ten Khadi na przyśpieszenie przyrostu, ale mi nie przyciemnił włosów.


redeyes Witaj, masz bardzo ładne włosy

[Eirin]

Dziewuszki Właśnie siedzę z henną Cassią tą którą któraś z Was kupiła i zrobiła sobię parę tygodni temu. Powiem Wam, że jestem przerażona !!! Tępe zielone coś nałożyłam na włosy i z moich pięknych kłaczków zrobiło sie skołtunione coś, coś nie do opisania
Powiedzcie mi, że nie zostanie tak na zawsze
Boje się strasznie tego, że nie rozczeszę potem włosów albo że mi wyjdą wszystkie albo, że będą przesuszone albo zielone... no masakra chce mi się płakać i to spłukać jak najszybciej a dopiero 10 min za mną ;D

[201607040946]

Nie zostanie, po hennie włosy często są przesuszone, potem wrócą do normalności

[201605161428]

Napisane przez Eirin

Dziewuszki Właśnie siedzę z henną Cassią tą którą któraś z Was kupiła i zrobiła sobię parę tygodni temu. Powiem Wam, że jestem przerażona !!! Tępe zielone coś nałożyłam na włosy i z moich pięknych kłaczków zrobiło sie skołtunione coś, coś nie do opisania
Powiedzcie mi, że nie zostanie tak na zawsze
Boje się strasznie tego, że nie rozczeszę potem włosów albo że mi wyjdą wszystkie albo, że będą przesuszone albo zielone... no masakra chce mi się płakać i to spłukać jak najszybciej a dopiero 10 min za mną ;D

Nie jojcz :p Trza byc twardym, a nie miekkim ;p Ja dzis robie olejowanie, a potem maske i jade po nowa wymarzona suszarke, bede testowac dyfuzora!