Koty - część XI

[Kretka666]

Kocimiętka też śmierdzi

[ZakkAtak]

Napisane przez Kretka666

Kocimiętka też śmierdzi

też tak strasznie? O rany, a ja kupiłam przez net, oops, no nic, najwyżej wywalę. No to proszę jaka ciemna masa jestem. Ta poduszka była ogromna, nie jak zabaweczka dla koteczka, może dlatego tak capiło, nie wiem.

[Kusum]

Nie da się cytować

Kocimiętka aż tak nie śmierdzi.

[monika_sonia]

Napisane przez Kusum

Nie da się cytować

Też nie mogę, muszę spróbować na innej przeglądarce, bo Mozilla ma problem.


ZakkAtak a ja właśnie czekam na paczkę z poduszką z walerianą .

[daktylek1987]

Napisane przez Kusum

Dobrze, że juz wcina. Co za poświęcenie

Wcina i nie wcina, zależy... indyka zjada bez problemu, ale bez żadnych dodatków. Mieszankę już nie tak chętnie, a też z indyka. Chyba jej nie pasuje jakiś dodatek

Włączyłam Feliway i zrobiła się taka milutka, mruczy, ugniata i śpi na mnie, aż się rano nie chce wstawać

Mi zapach waleriany nie przeszkadza, kupuję korzeń w zielarskim, wsypuję trochę do szczelnej torebki, pakuję tam zabawki i tak wyciągam po jednej. Jest szał, a kocimiętka ją nie rusza.

[Kusum]

Daktylku, dobrze, że je To już coś. Możesz jej dodawać indyka do mieszanki i zobaczysz czy zje czy będzie marudzić.
Albo jakieś saszetki (nawet nie najlepsze w składzie), które są jadalne dla Misi. Kot je węchem. Jeśli powącha z wierzchu i stwierdzi, że to jest jadalne to bez względu na skład tego co pod spodem zje całość. Dlatego ja posypuję snaczkami Cosmy/Thrive.
Nie robisz sama mieszanek, więc trudno będzie zgadnąć co jej nie pasuje. Przydały by Ci się woreczki testowe z suplami Jak chcesz to mogę Ci wysłać?
Moje lubią spirulinę i drożdże. Nie przepadają za hemoglobiną - muszę jej dawać sporo mniej niż z przepisie, bo inaczej mieszanka jest niejadalna.

[daktylek1987]

Napisane przez Kusum

Daktylku, dobrze, że je To już coś. Możesz jej dodawać indyka do mieszanki i zobaczysz czy zje czy będzie marudzić.
Albo jakieś saszetki (nawet nie najlepsze w składzie), które są jadalne dla Misi. Kot je węchem. Jeśli powącha z wierzchu i stwierdzi, że to jest jadalne to bez względu na skład tego co pod spodem zje całość. Dlatego ja posypuję snaczkami Cosmy/Thrive.
Nie robisz sama mieszanek, więc trudno będzie zgadnąć co jej nie pasuje. Przydały by Ci się woreczki testowe z suplami Jak chcesz to mogę Ci wysłać?
Moje lubią spirulinę i drożdże. Nie przepadają za hemoglobiną - muszę jej dawać sporo mniej niż z przepisie, bo inaczej mieszanka jest niejadalna.

Właśnie saszetki pewniaka nie mam. Nawet RC jej przestało smakować
Co do dawania na wierzch, to niestety Misia jest na to za mądra, zje tylko z wierzchu, jak pomieszam, to albo powyciąga kąski albo w ogóle nie zje.
Właśnie podejrzewam hemoglobinę, jak opłukam mięso z mieszanki, to wcina je bez problemu. Ale nie potrafię wyjaśnić dlaczego to hemoglobinę podejrzewam, takie odnoszę wrażenie, że to to. Mieszanka z jagnięciną miała dość intensywny zapach krwi i właśnie wtedy jej nie chciała jeść. Można to jakoś zastąpić/ograniczyć?
Drożdże też podejrzewam, bo kapsułki Immunactiv są z drożdżami, a ich nie znosiła i jak je dodałam do karmy, to nie było szansy, żeby zjadła, dlatego zmieniłam preparat.

I ostatnio jej się odwidziało i nie chce przemielonego, tylko musi być mięso w kosteczkę,a mieszankę mam pół na pół, więc wyjada tylko całe kawałki.

[iwona1110]

Wizaż coś pozmieniał w grafice?

Do barferek:
Ostatnio na fb wyświetliła mi się reklama "Barf ....miasto". Weszłam z ciekawości na fb a potem na stronę. Jest to jakiś dystrybutor który sprzedaje mrożone mieszanki dla psów i kotów. Mieszanek dla psów jest 9 różnych. W zakładce dla kotów jest informacja że "Poza niżej przedstawionym asortymentem kot może otrzymywać wszystkie rodzaje mięsa przedstawione w zakładce karma dla psa uwzględniając zasadę, że mięso dużych ssaków jedynie bez kości."

No ale nie ma tam słowa o suplementach ani o tym że trzeba je dodatkowo dodawać. Z tego co ja nie w temacie wiem barf kotów i psów jednak się różni. Myślicie że to jakaś firma chcąca zarobić na modzie na barf? Ktoś kto się zna będzie wiedział że do takiej mieszanki trzeba dodać suplementy ale ktoś bez wiedzy może zrobić tym kotu krzywdę?
Jakby co link podeślę na priv żeby reklamy nie robić.

[Kusum]

Niestety cytowanie mi dalej nie działa

Daktylku, można stosować zamiast naturalnych sypli gotowe miksy, np. Easy barf. Nie są tak wyraziste w smaku i zapachu i łatwiej je upchnąć w mieszance dla kota marudy Ja zaczynałam właśnie od easy barf jak Suara nie jadła niczego poza piersią i serduszkami Sprawa jest prosta: dodaje się tylko easy barf i taurynę.

[monika_sonia]

Kusum cytowanie jest naprawiane .

Iwona poproszę linka do tego barfa.

[daktylek1987]

Napisane przez Kusum

Niestety cytowanie mi dalej nie działa

Daktylku, można stosować zamiast naturalnych sypli gotowe miksy, np. Easy barf. Nie są tak wyraziste w smaku i zapachu i łatwiej je upchnąć w mieszance dla kota marudy Ja zaczynałam właśnie od easy barf jak Suara nie jadła niczego poza piersią i serduszkami Sprawa jest prosta: dodaje się tylko easy barf i taurynę.

Właśnie o tym myślałam, żeby na "dni niejadka" móc sobie zrobić na szybko lub mieć w zapasie podstawową mieszankę z indyka we własnym zakresie. Zawsze to lepiej niż sam indyk. Na razie je samego, ale na dłuższą metę porobią się pewnie jakieś niedobory.
Kupię więc te dwa i będę mieć w razie czego do dodania. Przy okazji przetestuję inne mięsa, czy znajdzie się jeszcze coś, co zje.

[Kusum]

No pewnie A podroby? U mnie świetnie zawsze szły serduszka kurzęce i indycze.
Ptyś wcinał barf z saszetkami Schmusy Nature. Nie wiem czy dawałaś je Misi?
A teraz jedziemy na PoN i barfie. Po puszkach PoN koty mają niesamowite futro. Jeszcze nigdy nie było tak gładkie i błyszczące

[daktylek1987]

Napisane przez Kusum

No pewnie A podroby? U mnie świetnie zawsze szły serduszka kurzęce i indycze.
Ptyś wcinał barf z saszetkami Schmusy Nature. Nie wiem czy dawałaś je Misi?
A teraz jedziemy na PoN i barfie. Po puszkach PoN koty mają niesamowite futro. Jeszcze nigdy nie było tak gładkie i błyszczące

Z podrobów serduszka, ale tu woli z kury niż z indyka
Inne, to ewentualnie żołądki, wątróbki nie lubi (właśnie tu też podejrzewam ten specyficzny zapach, jak w przypadku hemoglobiny).
Schumsy jadła, ale zjadła, bo zjadła i to wtedy był jeszcze Grubcio, teraz pewnie by już nie tknęła.

Misia też ma świetne futro, ale u niej pewnie zadziałał suplement, który podaję. Niby jest na skórę, ale podaję go jako źródło kwasów omega, bo za olejem z łososia nie przepada (czasem jak ma dobry dzień, to uda mi się podać strzykawką), ale tak na co dzień dla wzmocnienia odporności podaję właśnie ten preparat. Futerko ma gładkie i puszyste, taki puszek teraz z niej jest i zauważyłam, że mniej się sypie niż standardowo przy wymianie futra. I czasem miała jeszcze lekko suchą skórę w zimie przez kaloryfery, widać było coś w rodzaju łupieżu, ale na mniejszą skalę i drobniejsze. Teraz tego nie ma.
Razem z VetoMune podbiły jej odporność. I plusem jest to, że zlizuje mi z palca, bez stresu

[Kusum]

U nas mieszanki bez serduszek są zawsze mniej chętnie jedzone. A serduszka nie zawsze da się kupić akurat w dniu robienia mieszanki. Staramy się na nie polować

[Kretka666]

Napisane przez Kusum

U nas mieszanki bez serduszek są zawsze mniej chętnie jedzone. A serduszka nie zawsze da się kupić akurat w dniu robienia mieszanki. Staramy się na nie polować

Serio? Myślałam, że w każdym mięsnym są

Daktylku, spróbuj albo Easy BARF, albo nawet i FC, zobaczysz co Misi nie pasuje w jedzeniu.
Jakbyś potem chciała to też mogę się podzielić małymi dawkami supli, na testowanie

Florki mają teraz jeszcze bardziej delikatną, aksamitną i błyszczącą sierść. Nie sądziłam, że się da bardziej niż miały, a tutaj niespodzianka. Prawie jak sztuczna

[esfira]

ZakkAtak, nie rozumiem, jak komuś można do domu wwalić coś śmierdzącego, pod pretekstem, że to dla kota >.< powiedzcie tej babie, że to wam śmierdzi i żeby więcej tego nie przynosiła, no chyba, że to taka baba, która uważa, że człowiek ma się poświęcać, żeby kotu było dobrze
Moim zdaniem kocimiętka ładnie pachnie, tak pomiędzy miętą a melisą

[daktylek1987]

Dzięki dziewczyny, w razie potrzeby zgłoszę się po próbki
Będę kombinować.

Ta szklarenka z Ikea, to świetny wynalazek, jeszcze nigdy mi tak ładnie trawka nie wyrosła. I nawet szybko, w zeszłym tygodniu zasiałam i już taka duża, Misi się podoba

Co do afery walerianowej, to nie bardzo rozumiem o co tyle szumu. Waleriana i kocimiętka to powszechnie znane kocie "używki". A to, że komuś akurat śmierdzi, to kwestia indywidualna. Mi akurat nie śmierdzi, znam ten zapach od dzieciństwa. Ale np. mam tak z niektórymi perfumami, że przez większość uważane są za słodkie/kobiece, a mi pachną naftaliną
Kobieta chciała przynieść kotu zabawkę, nie trafiła, to wystarczy powiedzieć, że się dziękuje, ale ten zapach nie odpowiada i już. I jeżeli chce w przyszłości kotka obdarować, to żeby unikała rzeczy z walerianą i po kłopocie. Nie wiem po co to oburzenie i aż tak emocjonalne podejście.

[Kusum]

Misia nie wygląda na zabiedzoną

[daktylek1987]

Napisane przez Kusum

Misia nie wygląda na zabiedzoną

Zdjęcia ją pogrubiają

A tak poważnie, to jak je, to nie jest źle, wręcz wagę i wymiary ma idealne. Jak przestaje na 2-3 dni, to widać, że chudnie, talia robi się szczuplutka jak u osy, a pańcia się martwi

[stasiek]

co do waleriany to tez nie rozumiem o co tyle szumu. Waleriana pachnie po prostu waleriana Tyle czasu miec kota i nie slyszec o zabawkach wypelnionych waleriana? Nie jest to jakis ladny zapach, ale powaznie, zapach niemutych nog? co ma jedno do drugiego? Chyba trzeba jakos specyficznie zapachy odbierac, zeby na takie porownanie wpasc.

[Nimfa20]

Napisane przez iwona1110

Wizaż coś pozmieniał w grafice?

Wszyscy tak mają pozmieniane czy tylko wybrańcy? Prawdopodobnie Figiel -lub pers- zwymiotował i na router i neta nie miałam. Znalazłam stary. Jestem też zmęczona psychicznie pracą i nie wiem czy mózg mi szwankuje czy co Nie da się wrócić do starej grafiki?


Mam problem z Figlem, bo jest ciężki i biega za każdym, żeby dostać jedzenie. Od jutra wprowadzam łyżeczkę mokrego , a przez resztę dnia suche.

On wyjada żarcie wszystkim kotom

[ZakkAtak]

Napisane przez stasiek

co do waleriany to tez nie rozumiem o co tyle szumu. Waleriana pachnie po prostu waleriana Tyle czasu miec kota i nie slyszec o zabawkach wypelnionych waleriana? Nie jest to jakis ladny zapach, ale powaznie, zapach niemutych nog? co ma jedno do drugiego? Chyba trzeba jakos specyficznie zapachy odbierac, zeby na takie porownanie wpasc.

Mam kota rok i 4 miesiące, faktycznie powinna, już wszystko wiedzieć, ale nie wiem i cały czas sie ucze, ale najłatwiej jest oceniać. dziękuję Mam mega wrażliwy nos, ale ja jak ja, maz prawie pawia puścił. Emocjonalnie, bo w życiu tak zaczadzonej chaty nie miałam. Mój pies w ostatniej fazie raka miał swojego miśka, brudnego, całego w ropie, zasmierdziałego - capiło dośc podobnie, stare skarpety, niemyte nogi, wszystko na raz i nagle znowu ten zapach. Sorry jak kogoś uraziłam, ale tak już mam, szczerze i tyle.

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

Napisane przez daktylek1987

Co do afery walerianowej, to nie bardzo rozumiem o co tyle szumu. Waleriana i kocimiętka to powszechnie znane kocie "używki". A to, że komuś akurat śmierdzi, to kwestia indywidualna. Mi akurat nie śmierdzi, znam ten zapach od dzieciństwa. Ale np. mam tak z niektórymi perfumami, że przez większość uważane są za słodkie/kobiece, a mi pachną naftaliną
Kobieta chciała przynieść kotu zabawkę, nie trafiła, to wystarczy powiedzieć, że się dziękuje, ale ten zapach nie odpowiada i już. I jeżeli chce w przyszłości kotka obdarować, to żeby unikała rzeczy z walerianą i po kłopocie. Nie wiem po co to oburzenie i aż tak emocjonalne podejście. [/

o kocimiętce słyszałam wcześniej. ja też nei wiem po co to oburzenie, jedni tak reagują, inni inaczej, tez mi wielkie halo

---------- Dopisano o 21:22 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

Napisane przez esfira

ZakkAtak, nie rozumiem, jak komuś można do domu wwalić coś śmierdzącego, pod pretekstem, że to dla kota >.< powiedzcie tej babie, że to wam śmierdzi i żeby więcej tego nie przynosiła, no chyba, że to taka baba, która uważa, że człowiek ma się poświęcać, żeby kotu było dobrze
Moim zdaniem kocimiętka ładnie pachnie, tak pomiędzy miętą a melisą

z przykrościa stwiedzam, że ona uważa, że człowiek ma się poświęcić dla kota. po to ją adoptowałam. Porady jakie mi daje, trochę załamują mnie. Mam ryć ściany w mieszkaniu wynajmowanym, w celu nowych półek, by kot wszędzie mógł wejść no i dokupić Katzenbaum, ogromny drapak ... Nie zastosuję się do jej rad. Znam Katyję i wiem, że ona tylko kocha ręczniki i worki foliowe. Drapaki, domki i inne "cudowne zabawki" leżą nie używane...

[stasiek]

a czego sie nauczylas o kotach przez ten rok i 4 msc, albo co przeczytalas? ze koty lubia reczniki, a drapaki sa niepotrzebne? To jest Twoja opinia o kotach?

[daktylek1987]

Napisane przez ZakkAtak

o kocimiętce słyszałam wcześniej. ja też nei wiem po co to oburzenie, jedni tak reagują, inni inaczej, tez mi wielkie halo

Wiesz wpadłaś tutaj z krzykiem, że stała się straszna rzecz i, że nikomu nie życzysz takich przeżyć. Ja naprawdę już pomyślałam, że biednej kotce coś się stało, miała wypadek, wypadła przez okno, uciekła, zgubiła się, zabrali ją Wam bez powodu. Od razu zaczęłam patrzeć na zdjęcia, czy może dokumentujesz jakieś rany. A tu tylko poduszka, jeju śmierdzi to wyrzucić i już, mieszkanie wywietrzyć, nad czym tu tak się emocjonować?
Jak kota dołapie biegunka, to też fiołkami pachnieć nie będzie, zdarza się.
Kotu dać inną zabawkę i po kłopocie.

Ciekawe stwierdzenie biorąc pod uwagę Twoją reakcję

[stasiek]

Napisane przez daktylek1987

Wiesz wpadłaś tutaj z krzykiem, że stała się straszna rzecz i, że nikomu nie życzysz takich przeżyć. Ja naprawdę już pomyślałam, że biednej kotce coś się stało, miała wypadek, wypadła przez okno, uciekła, zgubiła się, zabrali ją Wam bez powodu. Od razu zaczęłam patrzeć na zdjęcia, czy może dokumentujesz jakieś rany. A tu tylko poduszka, jeju śmierdzi to wyrzucić i już, mieszkanie wywietrzyć, nad czym tu tak się emocjonować?
Jak kota dołapie biegunka, to też fiołkami pachnieć nie będzie, zdarza się.
Kotu dać inną zabawkę i po kłopocie.

Ciekawe stwierdzenie biorąc pod uwagę Twoją reakcję

dokladnie smierdzi to wyrzucic i tyle. Rozumiem, ze mozna szczegolnie jakiegos zapachu nie tolerowac, zdarza sie.

[ZakkAtak]

Napisane przez daktylek1987

Wiesz wpadłaś tutaj z krzykiem, że stała się straszna rzecz i, że nikomu nie życzysz takich przeżyć. Ja naprawdę już pomyślałam, że biednej kotce coś się stało, miała wypadek, wypadła przez okno, uciekła, zgubiła się, zabrali ją Wam bez powodu. Od razu zaczęłam patrzeć na zdjęcia, czy może dokumentujesz jakieś rany. A tu tylko poduszka, jeju śmierdzi to wyrzucić i już, mieszkanie wywietrzyć, nad czym tu tak się emocjonować?
Jak kota dołapie biegunka, to też fiołkami pachnieć nie będzie, zdarza się.
Kotu dać inną zabawkę i po kłopocie.

Ciekawe stwierdzenie biorąc pod uwagę Twoją reakcję

Ok. Tak też zrobię. Więcej już tu nie napisze, przepraszam za zbyt emocjonalne, chore, nieludzkie i dziecinne zachowanie. to mój pierwszy kot, przeżywam jak zyd okupację, ale czas skończyć z dziecinadą, racja, za bardzo się otworzyłam przed Wami. Pozdrawiam

[Kretka666]

Napisane przez stasiek

a czego sie nauczylas o kotach przez ten rok i 4 msc, albo co przeczytalas? ze koty lubia reczniki, a drapaki sa niepotrzebne? To jest Twoja opinia o kotach?

Wyrażasz moje myśli, składasz je w słowa
Problemem jest zrobić kotu półki i kupić drapak? Moje to wszystko mają... Ale najwidoczniej mają za dużo, powinnam ograniczyć im dobra i niech się cieszą, że żreć dostają, prawda?

Daktylku, to samo pomyślałam. Jakaś afera o... walerianę. A ja też się doszukiwałam rannego czy chorego kota.

[ZakkAtak]

Napisane przez stasiek

a czego sie nauczylas o kotach przez ten rok i 4 msc, albo co przeczytalas? ze koty lubia reczniki, a drapaki sa niepotrzebne? To jest Twoja opinia o kotach?

Gdzie napisałam, że drapaki są niepotrzebne? Bo niedowidzę. I jaka opinia? Że co?

[Kretka666]

Napisane przez ZakkAtak

Ok. Tak też zrobię. Więcej już tu nie napisze, przepraszam za zbyt emocjonalne, chore, nieludzkie i dziecinne zachowanie. to mój pierwszy kot, przeżywam jak zyd okupację, ale czas skończyć z dziecinadą, racja, za bardzo się otworzyłam przed Wami. Pozdrawiam

Florki też są moimi pierwszymi kotami, a nie emocjonuję się zapachem waleriany.

[stasiek]

Napisane przez ZakkAtak

Porady jakie mi daje, trochę załamują mnie. Mam ryć ściany (...) no i dokupić Katzenbaum, ogromny drapak ... Nie zastosuję się do jej rad.

Napisane przez ZakkAtak

Gdzie napisałam, że drapaki są niepotrzebne? Bo niedowidzę. I jaka opinia? Że co?

tu wyzej napisalas. Tez zaraz usuniesz cala tresc posta, tak jak tego poprzedniego? Katzenbaum, czyli wielki drapak sufitowy jest kotu akurat potrzebny. Masz mloda, zdrowa kotke, dachowca, a nie 20 letniego persa. Powinna miec mozliwosci wspinaczki

Male niby drapaki polmetrowe, to rzezywiscie zbedne.