Koty - część XI

[Kusum]

Napisane przez stasiek

tu wyzej napisalas. Tez zaraz usuniesz cala tresc posta, tak jak tego poprzedniego? Katzenbaum, czyli wielki drapak sufitowy jest kotu akurat potrzebny. Masz mloda, zdrowa kotke, dachowca, a nie 20 letniego persa. Powinna miec mozliwosci wspinaczki

Male niby drapaki polmetrowe, to rzezywiscie zbedne.

oj, zaraz sie gromy posypia za tego persa

[daktylek1987]

Napisane przez ZakkAtak

Ok. Tak też zrobię. Więcej już tu nie napisze, przepraszam za zbyt emocjonalne, chore, nieludzkie i dziecinne zachowanie. to mój pierwszy kot, przeżywam jak zyd okupację, ale czas skończyć z dziecinadą, racja, za bardzo się otworzyłam przed Wami. Pozdrawiam

Proszę o nie wyolbrzymianie tego co napisałam

W poście, który usunęłaś prosiłaś o opinię, dostałaś ją, napisaną kulturalnie, bez obraźliwych określeń. A, że nie zgodziła się z Twoją opinią, no cóż, ludzie są różni.

Naprawdę nie ma co się obrażać, tylko przyjąć, to, że ktoś może mieć inne spojrzenie na sprawę. Kobieta nie przyniosła Wam "kupy", tylko coś, co powszechnie jest uważane za kocią atrakcję. Nie pasuje Wam, kot się może bez tego obejść, to się pozbyć "śmierdziela" i z głowy.
Naprawdę szkoda nerwów na takie drobnostki

[monika_sonia]

Prosze o nie niszczenie forum poprzez edycje postow.

[esfira]

Nie wiem, czy to drobnostka, ale ja też odniosłam wrażenie, że Za kk Atak jest atakowana. Wiem, że niektórzy poświęca wszystko dla kotów, ale to już kwestia indywidualna i nie powinniśmy oceniać, co jest konieczne i jak wielki drapak trzeba mieć, ważne że kotom się krzywda nie dzieje.

[daktylek1987]

Napisane przez esfira

Nie wiem, czy to drobnostka, ale ja też odniosłam wrażenie, że Za kk Atak jest atakowana. Wiem, że niektórzy poświęca wszystko dla kotów, ale to już kwestia indywidualna i nie powinniśmy oceniać, co jest konieczne i jak wielki drapak trzeba mieć, ważne że kotom się krzywda nie dzieje.

Drobnostką nazwałam przejmowanie się "śmierdzącą" poduszką, którą wystarczy wyrzucić i po kłopocie. Nic nie pisałam o drapakach.

[stasiek]

Napisane przez esfira

Nie wiem, czy to drobnostka, ale ja też odniosłam wrażenie, że Za kk Atak jest atakowana. Wiem, że niektórzy poświęca wszystko dla kotów, ale to już kwestia indywidualna i nie powinniśmy oceniać, co jest konieczne i jak wielki drapak trzeba mieć, ważne że kotom się krzywda nie dzieje.

Chyba w zadnym kocim domu, piszacych tu osob, kotom sie krzywda nie dzieje.

Ja bym nie zakladala z gory, ze sugestie tej opiekunki o duzym drapaku to takie chore wymagania, ktore trzeba wysmiac... bo kot ma reczniki i torebki foliowe do zabawy to wystarczy Gdyby jej kazala woliere w ogrodzie budowac, to ok, ale zapewnienie kotu miejsca do wspinaczki, to taka fanaberia nawiedzonej opiekunki

gdyby napisala, ze opiekunka sugeruje drapak sufitowy, ale ma bardzo male mieszkanie, nie ma miejsca... jest drogi, nie ma funduszy... tu po prostu opiekunka sugeruje drapak i to jest ta porada glupia, ze zalamac sie idzie, bo ma reczniki.

[monika_sonia]

Napisane przez ZakkAtak

Nie zastosuję się do jej rad. Znam Katyję i wiem, że ona tylko kocha ręczniki i worki foliowe. Drapaki, domki i inne "cudowne zabawki" leżą nie używane...

Zupełnie bez złośliwości:
zastanów się dobrze, czy dobrze znasz swojego kota. Kiedyś o Soni pisałam/mówiłam "mój podłogowy kot", "kot lubiący drapać powierzchnie poziome tj. matę-drapak" itp. Oj, myliłam się. Naprawdę długo nie miała prawdziwego drapaka, wydawał mi się... zbędny, aż w końcu zamówiłam i okazało się, że to najważniejsza kocia rzeczy i największa przyjemność podrapać drapak, poskakać po nim i spać na najwyższym miejscu... Nie wiem jak mogłam jej tego nie zapewnić od pierwszego dnia u mnie.

[Nimfa20]

Napisane przez stasiek

a czego sie nauczylas o kotach przez ten rok i 4 msc, albo co przeczytalas? ze koty lubia reczniki, a drapaki sa niepotrzebne? To jest Twoja opinia o kotach?

Ona tylko napisała, że jej kot akurat bardziej preferuje te rzeczy. Moje mają legowiska, a śpią na stołkach i szafach. Czyli co, jestem zła, bo koty nie śpią w miejscach , w których koty spać powinny?

Napisane przez daktylek1987

Wiesz wpadłaś tutaj z krzykiem, że stała się straszna rzecz i, że nikomu nie życzysz takich przeżyć. Ja naprawdę już pomyślałam, że biednej kotce coś się stało, miała wypadek, wypadła przez okno, uciekła, zgubiła się, zabrali ją Wam bez powodu. Od razu zaczęłam patrzeć na zdjęcia, czy może dokumentujesz jakieś rany. A tu tylko poduszka, jeju śmierdzi to wyrzucić i już, mieszkanie wywietrzyć, nad czym tu tak się emocjonować?
Jak kota dołapie biegunka, to też fiołkami pachnieć nie będzie, zdarza się.
Kotu dać inną zabawkę i po kłopocie.

Ciekawe stwierdzenie biorąc pod uwagę Twoją reakcję

Napisane przez stasiek

dokladnie smierdzi to wyrzucic i tyle. Rozumiem, ze mozna szczegolnie jakiegos zapachu nie tolerowac, zdarza sie.

Kupiłam kiedyś jakieś wędzone 'przysmaki' dla psów- żwacze czy co to było, nie pamiętam. Wierz mi, że od tego smrodu idzie zdechnąć. Kupcie coś takiego i otwórzcie na chacie. Gorsze niż kocie odchody. Mama do dzisiaj mi tego nie wybaczyła

Napisane przez Kretka666

Wyrażasz moje myśli, składasz je w słowa
Problemem jest zrobić kotu półki i kupić drapak? Moje to wszystko mają... Ale najwidoczniej mają za dużo, powinnam ograniczyć im dobra i niech się cieszą, że żreć dostają, prawda?

Daktylku, to samo pomyślałam. Jakaś afera o... walerianę. A ja też się doszukiwałam rannego czy chorego kota.

Napisane przez stasiek

Chyba w zadnym kocim domu, piszacych tu osob, kotom sie krzywda nie dzieje.

Ja bym nie zakladala z gory, ze sugestie tej opiekunki o duzym drapaku to takie chore wymagania, ktore trzeba wysmiac... bo kot ma reczniki i torebki foliowe do zabawy to wystarczy Gdyby jej kazala woliere w ogrodzie budowac, to ok, ale zapewnienie kotu miejsca do wspinaczki, to taka fanaberia nawiedzonej opiekunki

gdyby napisala, ze opiekunka sugeruje drapak sufitowy, ale ma bardzo male mieszkanie, nie ma miejsca... jest drogi, nie ma funduszy... tu po prostu opiekunka sugeruje drapak i to jest ta porada glupia, ze zalamac sie idzie, bo ma reczniki.

A doczytałyście, że napisała, że domki itp. leżą nie używane?

[Kretka666]

Nie mogę cytować

Nimfa, nie, nie doczytałam, bo zdążyła pewnie edytować swoje posty zanim napisałam swój

---------- Dopisano o 07:16 ---------- Poprzedni post napisano o 07:12 ----------

I czym innym jest - jak pisze stasiek - gdyby napisała "nie stać nas na drapak, mamy za małe mieszkanie, więc nie skorzystamy z rady", a czym innym "głupa baba, co ona wymyśla, kotom jakieś półki montować? szalona!".
No i o co tak naprawę chodzi i czego się przyczepiłyśmy - wielka afera o poduszkę z walerianą, a brzmiało jakby ta kobieta przyszła i skopała jej brutalnie kota.

[jatula]

Napisane przez esfira

masz dobre podejście, nieważne, czy złodziej by wszedł, czy coś by ukradł, najważniejsze, żeby koty były bezpieczne !

a Wasze koty nie lubią chodzić po klatce schodowej?

[stasiek]

Napisane przez Nimfa20

Ona tylko napisała, że jej kot akurat bardziej preferuje te rzeczy. Moje mają legowiska, a śpią na stołkach i szafach. Czyli co, jestem zła, bo koty nie śpią w miejscach , w których koty spać powinny?

A doczytałyście, że napisała, że domki itp. leżą nie używane?

Moim zdaniem domki i legowiska bardziej sie dla psa nadaja niz dla kota. Wiele kotow ich nie lubi i nie bedzie w nich spalo. Kto powiedzial, ze kot powinien spac w kojcu na podlodze?

Gdy kot nigdy nie mial sufitowego drapka to skad widomo, ze go nie lubi?

[Malla]

Napisane przez esfira

Nie wiem, czy to drobnostka, ale ja też odniosłam wrażenie, że Za kk Atak jest atakowana. Wiem, że niektórzy poświęca wszystko dla kotów, ale to już kwestia indywidualna i nie powinniśmy oceniać, co jest konieczne i jak wielki drapak trzeba mieć, ważne że kotom się krzywda nie dzieje.

Zgadzam się z Tobą. Jakby mi ktoś KAZAŁ montować półki, to bym się w głowę popukała. Co innego, gdy widać, że kot ma problemy z terytorium.

Napisane przez stasiek

Gdy kot nigdy nie mial sufitowego drapka to skad widomo, ze go nie lubi?

Masz rację, ale czy na pewno jest dla kota niezbędny? To nie jest mały wydatek. Można nie mieć pionowego drapaka, za to udostępnić szczyty szaf.

Napisane przez Kretka666

Problemem jest zrobić kotu półki i kupić drapak? Moje to wszystko mają... Ale najwidoczniej mają za dużo, powinnam ograniczyć im dobra i niech się cieszą, że żreć dostają, prawda?

Daniels jest kotem podłogowym, słabo mu wychodzi skakanie, więc półki na ścianach zastawiłam książkami, żeby mi nie spadał na głowę albo się nie połamał. Niuńka, jak na devona przystało, wymaga wspinaczki, uwielbia przebywanie na wysokościach, sypia na poduszce na szafie jak księżniczka. Ważne jest dostosowanie wyposażenia do danego kota.

Napisane przez Nimfa20

Wszyscy tak mają pozmieniane czy tylko wybrańcy? Prawdopodobnie Figiel -lub pers- zwymiotował i na router i neta nie miałam. Znalazłam stary. Jestem też zmęczona psychicznie pracą i nie wiem czy mózg mi szwankuje czy co Nie da się wrócić do starej grafiki?

Kot rzygnął Ci na neta i zmienił się Wizaż. Efekt motyla

[Kretka666]

Malla, oczywiście. Ale czym innym jest "mój kot NIE LUBI przebywania na wysokościach, nie skacze, podłogowy jest", a czym innym "głupia baba, mam wydawać setki złotych na duży drapak? hahaha, nigdy w życiu". Przynajmniej ja widzę różnicę w przedstawieniu historii i inaczej ją odbieram

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------

Mnie kazali montować siatki na balkon, a się nie popukałam w głowę i przyznałam im rację, najwyraźniej jestem dziwna

[ZakkAtak]

Dziękuję za rady, uwagi, krytykę.
Ku jasności, sąsiedzi mają taki Katzenbaum, ogromny, to pożyczyłam na kilka dni, bo nie kupię czegoś za 180 euro, żeby stało w mieszkaniu. Raz, że mi przeszkadza, z uwagi na małe mieszkanie i mój wózek, niestety, ale to spora przeszkoda i wierzcie lub nie, mocne ograniczenie, ja potrzebuję się ruszać po mieszkaniu, nie obijać. Ale dobra, kupię jej ten Ktzenbaum, ale pod warunkiem, że choć raz zwróci na niego uwagę. Póki co stoi, nawet na niego nie spojrzy. Kupiłam kocimiętkę i spryskam ten cały koci dom, zobaczę jak zareaguje Katya, ale póki co, ona woli posiedzieć na kanapie, podrapać ją od spodu, wytarzać się w kocu, ręczniku i bawić wędką z folią. Piłeczek ma tysiące, uwielbia je i wszystkie są pod łóżkiem. Zbieram je do koszyka i wyrzucam kilka dziennie. Śpi na szafie. Aby na nią wejśc ma drabinkę, kolumnę, mój podest na medale i wskakuje sobie na nią. Dziur w ścian nie mogę robić, w umowie mam zakaz, więc tego nie zrobię. Szafek tez nie wieszam. W przyszłości planuję wyprowadzkę do większego mieszkania. Może nie znam mojego kota, nie twierdzę, że znam ją jak własną kieszeń, ale obserwuję i dla przykładu, na jednym zdjęciu śpi w pudełku. to pudełko ma rok i 4miesiące, tyle ile ją mam. Pudełek miała już 20 innych, ale co z tego, jak leżą, a ona ich się boi. Po 3,4 tygodniach je zabieram tylko to jedno zostawiam.
Posłuchałam w wielu kwestiach opiekunkę, nie jest głupia, ale ona ma 8 kotów, ja jednego, więc na pewno wie lepiej ode mnie, ale czasami mnie rozwalają jej porady. Taka jej praca, nie zmusza mnie do kupienia lecz radzi. Ja bardzo bym chciała rozpieszcząć moją Kaśkę, ale ona ma wszystko w d... Może robię coś nie tak, ale nie bardzo wiem co. Działam raczej intuicyjnie, ale nie zmuszę ją do pewnych zabawek. Drapak, ten na pół metra używa, rzuca się na niego i tylnymi łapaki drapie, ale tylko dlatego, że stoi koło ukochanej kanapy, którą dewastuje, co mi osobiście nie przeszkadza, to tylko mebel.

Kretka666:"Mnie kazali montować siatki na balkon, a się nie popukałam w głowę i przyznałam im rację, najwyraźniej jestem dziwna "

No pierwsze co, to siatkę zamontowałam, w zimie, mimo iz pierwsze wyjście Katyji było w kwietniu 2014.

[Malla]

Napisane przez ZakkAtak

Dziękuję za rady, uwagi, krytykę.
Ku jasności, sąsiedzi mają taki Katzenbaum, ogromny, to pożyczyłam na kilka dni, bo nie kupię czegoś za 180 euro, żeby stało w mieszkaniu. Póki co stoi, nawet na niego nie spojrzy.

Mój kocur nie miał drapaka. Przekonywałam go do niego, bawiąc się przy nim wędką i piórkami na patyku.

Napisane przez ZakkAtak

Śpi na szafie. Aby na nią wejśc ma drabinkę, kolumnę, mój podest na medale i wskakuje sobie na nią.

No i fajnie

Napisane przez ZakkAtak

Dziur w ścian nie mogę robić, w umowie mam zakaz, więc tego nie zrobię. Szafek tez nie wieszam.

Kiedyś na swoim poszalejecie.

Napisane przez ZakkAtak

Drapak, ten na pół metra używa, rzuca się na niego i tylnymi łapaki drapie, ale tylko dlatego, że stoi koło ukochanej kanapy, którą dewastuje, co mi osobiście nie przeszkadza, to tylko mebel.

Czyli używa. Myślę, że to kwestia przekonania się, pozytywnych skojarzeń.

[withi_as]

Kociary, Cosma Nature w puszkach to chyba dobre żarcie, co? Jestem w szoku ... bo chyba odkryłam w końcu coś naprawdę o dobrym składzie (chyba że wyprowadzicie mnie z mojego błędu ) czym mój kot nie gardzi .... Szok : O Wcina jak opętany, zwłaszcza tuńczyka

[Malla]

To fajne karmy, tylko większość z nich jest niepełnowartościowa i wymaga suplementacji, np. równoczesnego podawania suchej karmy.

[Kretka666]

withi_as, nie jest pełnowartościowa.

[withi_as]

A no to jasne, mój kocurek zawsze ma w drugiej misce suchą karmę przez cały dzień i sobie podjada jak ma ochotę


Nieeeee dziewczyny ! Zawsze mnie dołujecie. Trudno, mój kot lubi najwyraźniej tylko fast foody, a mi po kilku miesiącach użerania się z jego kubeczkami wypada się z tym pogodzić. Za dużo kasy poszło w błoto, a żarcia wylądowało w śmietniku, bo książe ma humorki

[stasiek]

Napisane przez Malla

Mój kocur nie miał drapaka. Przekonywałam go do niego, bawiąc się przy nim wędką i piórkami na patyku.

moj kot dostal drapak jak mial 4 tygodnie i od razu w sumie zalapal o co chodzi. Gdybym mu przyniosla pozyczony drapak od innego kota (od sasiada) to chyba by mnie na smierc zasyczal Kocyka pachnacego innym kotem nie zniesie, za cos tak duzego jak drapak, to chyba juz bym musiala walizki pakowac

[Kretka666]

Napisane przez withi_as

A no to jasne, mój kocurek zawsze ma w drugiej misce suchą karmę przez cały dzień i sobie podjada jak ma ochotę


Nieeeee dziewczyny ! Zawsze mnie dołujecie. Trudno, mój kot lubi najwyraźniej tylko fast foody, a mi po kilku miesiącach użerania się z jego kubeczkami wypada się z tym pogodzić. Za dużo kasy poszło w błoto, a żarcia wylądowało w śmietniku, bo książe ma humorki

Fast foodem - jak Whiskas, itd. - nie jest, nie to. Po prostu ma za dużo białka, za mało tłuszczu (bo to chude filety są) i nie ma żadnych dodatków typu witaminy, tauryna, itp. To karma filetowa, podaje się ją od czasu do czasu

[Melka88]

Vivienne, czy ja mogę się do Ciebie odezwać na pw ? Nie znam chyba innej osoby, z którą mogłabym na ten temat pogadać

[Vivienne]

Napisane przez Melka88

Vivienne, czy ja mogę się do Ciebie odezwać na pw ? Nie znam chyba innej osoby, z którą mogłabym na ten temat pogadać

Nie wiem czy pomogę, ale proszę

[dekra]

Hej! Dzisiaj po wykorzystaniu wszystkich metod ,badań i konsultacji podjęliśmy decyzję o uśpieniu Feli. Nie było sensu męczyć jeszcze bardziej ,wyniki były gorsze, rodzice cierpią strasznie ale trzeba dać odejść zwierzkowi a nie z egoistycznego podejścia przedłużać jak już nie ma ratunku. Został nam Kacperek.

[Vivienne]

Napisane przez dekra

Hej! Dzisiaj po wykorzystaniu wszystkich metod ,badań i konsultacji podjęliśmy decyzję o uśpieniu Feli. Nie było sensu męczyć jeszcze bardziej ,wyniki były gorsze, rodzice cierpią strasznie ale trzeba dać odejść zwierzkowi a nie z egoistycznego podejścia przedłużać jak już nie ma ratunku. Został nam Kacperek.

bardzo mi przykro

[dekra]

Mi te ale 17 lat o ogrom czas,miłości i wspomnień,kiedyś się jeszcze gdzieś spotkamy z naszą kocią damą .

[esfira]

Napisane przez dekra

Hej! Dzisiaj po wykorzystaniu wszystkich metod ,badań i konsultacji podjęliśmy decyzję o uśpieniu Feli. Nie było sensu męczyć jeszcze bardziej ,wyniki były gorsze, rodzice cierpią strasznie ale trzeba dać odejść zwierzkowi a nie z egoistycznego podejścia przedłużać jak już nie ma ratunku. Został nam Kacperek.

na pewno się spotkacie, bardzo mi przykro

dziś przeglądałam stare zdjęcia z kotem Ravikiem (to ten biały na moim avku), minęło już pół roku... niedługo zakwitną tulipany, które posadziłam u niego, tak różowe jak jego nosek...

[dekra]

Jestem usmarkana po pachy i zalana łzami po ,,różowych tulipanach jak jego nosek"

[monika_sonia]

[iwona1110]

Dekra, Esfira... smutne...