Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI - Strona 40 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2015-03-26, 12:33   #1171
Madzionella
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Gród Króla Kraka
Wiadomości: 774
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI

O widzisz, kompletnie na to nie wpadłam. To chodzi o to badanie z kostek parafinowych? Kurcze, jestem kompletnie zielona w temacie, ale poczytam. Mam teraz dużo czasu, więc mogę się dokształcać w temacie.
__________________
Pani mecenas z niebieskim żabotem - mission completed



21 lipca 2012 godz. 16

16 marca 2015 "nie widzę akcji serca" 10 tc

1 sierpnia 2016 godz. 18. Nasza Asieńka
Madzionella jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-26, 12:36   #1172
rena5
Zakorzenienie
 
Avatar rena5
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 276
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI

Cytat:
Napisane przez Madzionella Pokaż wiadomość
O widzisz, kompletnie na to nie wpadłam. To chodzi o to badanie z kostek parafinowych? Kurcze, jestem kompletnie zielona w temacie, ale poczytam. Mam teraz dużo czasu, więc mogę się dokształcać w temacie.
badanie może być z kostek - najważniejsze jest to żeby była tam kosmówka. To badanie robi się prywatnie, ale ja np. poznałam przyczynę straty- była to wada mojej córeczki (płeć też określają)...poza tym jeśli jesteście ubezpieczeni, to dodatkowo można starać się o wypłatę świadczenia za urodzenie martwego dziecka, ale tylko kiedy zarejestrujecie dziecko w USC (na podstawie zaświadczenia ze szpitala, które wydają na podstawie badania genetycznego)...jednak nie każdy chce to przechodzić - mnie to bardzo pomogło przeżyć stratę, tylko że my jeszcze zdecydowaliśmy się na pochówek (straciłam ostatnią ciążę w 9tc), ale w grobie zbiorowym dla takich aniołków...
__________________
"Prawdziwa wiara to nie modlitwa bez końca. To ufność, że Bóg usłyszał Cię za pierwszym razem."


Mateuszek -> cuda się zdarzają

Edytowane przez rena5
Czas edycji: 2015-03-26 o 12:39
rena5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-26, 12:52   #1173
Madzionella
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Gród Króla Kraka
Wiadomości: 774
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI

O możliwości wystawienia aktu urodzenia już czytałam i świadomie z tego zrezygnowałam. Nie za bardzo mam siły na boje ze szpitalem o dokumentację. A co do badań, to jak będę odbierała wyniki histopatologii, to zapytam o kostki parafinowe. No i porozmawiam z mężem. On gdyby mógł, to zrobiłby wszystkie możliwe badania. Tyle że teraz to tak naprawdę nie do końca wiemy, jakie zrobić, poza oczywiście podstawowymi zalecanymi przed ciążą. Ja jeszcze do powtórki mam cytologię, bo ostatnio robiłam we wrześniu i czystość pochwy po tym zabiegu, żeby sprawdzić czy mi nie zasiali tam jakichś bakterii. Chcę zrobić jeszcze usg piersi, bo moja babcia ze strony mamy przechodziła raka piersi. I na razie tyle. Nie wiem, co jeszcze warto byłoby zrobić.
__________________
Pani mecenas z niebieskim żabotem - mission completed



21 lipca 2012 godz. 16

16 marca 2015 "nie widzę akcji serca" 10 tc

1 sierpnia 2016 godz. 18. Nasza Asieńka
Madzionella jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-26, 12:55   #1174
dwakolory1
Wtajemniczenie
 
Avatar dwakolory1
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: zachodnioporskie
Wiadomości: 2 573
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;50815623]Sorry za wyznanie, ale kupa czysta, może tego nie połknął.. Zresztą Artek to jest taki typ, że mnie zawoła, jak znajdzie pół-milimetrowego okruszka, oby i z tym tak było [/QUOTE]
kochana napewno nie polknal. Uwielbiam cie za te twoje historie
__________________
03.09.2003 r.- Kubuś
19.05.2016 r.- panna z odzysku

17.02.2013 r. [*]- 10 tc
15.11.2013 r.[*]- Ania 16tc

dwakolory1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-26, 13:08   #1175
rena5
Zakorzenienie
 
Avatar rena5
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 276
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI

Cytat:
Napisane przez Madzionella Pokaż wiadomość
Nie wiem, co jeszcze warto byłoby zrobić.
ja po pierwszym # nie robiłam żadnych badań, ale nie miałam możliwości zrobienia genetycznego...musicie wierzyć, że druga ciąża się uda i wszystko będzie dobrze!
__________________
"Prawdziwa wiara to nie modlitwa bez końca. To ufność, że Bóg usłyszał Cię za pierwszym razem."


Mateuszek -> cuda się zdarzają
rena5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-26, 13:12   #1176
Madzionella
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Gród Króla Kraka
Wiadomości: 774
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI

Rena, mi do tej wiary jeszcze daleko, ale to przez to, że wszystko jest wciąż bardzo świeże. Najpierw muszę się uporać z burzą emocji. Jedno jest pewne, bardzo chcę mieć dziecko i jak to tylko będzie możliwe, to wznawiamy starania.

A co do badań - zobaczę, jak wyjdzie histopatologia i się wtedy dopytam o te kostki parafinowe. Zobaczymy wtedy co dalej.
__________________
Pani mecenas z niebieskim żabotem - mission completed



21 lipca 2012 godz. 16

16 marca 2015 "nie widzę akcji serca" 10 tc

1 sierpnia 2016 godz. 18. Nasza Asieńka
Madzionella jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-26, 13:35   #1177
d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI

Berbie średnio... On chyba nigdy nie pojmie, że taką mam pracę, lubię ją i nie zamierzam zmieniać. Do tego zarabiam dobrze, a w godzinach 7-15 mogę zarobić 2/3 mniej niż teraz i będzie nam ciężko... Yhh temat rzeka ten mój TŻ...

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka
d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-03-26, 14:35   #1178
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI

Cytat:
Napisane przez dwakolory1 Pokaż wiadomość
kochana napewno nie polknal. Uwielbiam cie za te twoje historie
Bo mi, wielkiej histeryczce się trafiło tak samo wielce pomysłowe i żywiołowe dziecko Codziennie uczy mnie cierpliwości i pokory. Ale nie zamieniłabym się na żadne inne :P Właśnie go kładłam spać, pokazuje mi na brzuszek i ściąga brwi. Ja już znowu stres, dotykam go, a on sobie wrzucił za bodziaka klocki lego I jak tu go nie kochać..

Wika, szukaj dokładnie w tej Biedronie, bo te syropy są teraz za 4,49, kupiłam sobie waniliowy i piję i też jest dobry, choć amaretto bardziej aromatyczny One są mniej więcej tam, gdzie takie syropy owocowe do wody albo do herbaty. Może ten trzeci też sobie sprawię ;P
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-26, 15:29   #1179
Madzionella
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Gród Króla Kraka
Wiadomości: 774
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI

Rena, mi do tej wiary jeszcze daleko, ale to przez to, że wszystko jest wciąż bardzo świeże. Najpierw muszę się uporać z burzą emocji. Jedno jest pewne, bardzo chcę mieć dziecko i jak to tylko będzie możliwe, to wznawiamy starania.

A co do badań - zobaczę, jak wyjdzie histopatologia i się wtedy dopytam o te kostki parafinowe. Zobaczymy wtedy co dalej.

Upichciłam naleśniki gryczane z porami i szynką. Małż o nie marudził kilka dni, za mną też chodziły. Przynajmniej jedna miła rzecz. Teraz sobie obiecałam codziennie przynajmniej jedną mała przyjemność. Na razie wychodzi.
__________________
Pani mecenas z niebieskim żabotem - mission completed



21 lipca 2012 godz. 16

16 marca 2015 "nie widzę akcji serca" 10 tc

1 sierpnia 2016 godz. 18. Nasza Asieńka
Madzionella jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-26, 15:33   #1180
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI

Podaj przepis
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-26, 15:48   #1181
Madzionella
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Gród Króla Kraka
Wiadomości: 774
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI

Już podaję.

Na naleśniki:
-10 łyżek mąki gryczanej
- 4 łyżki mąki pszennej pełnoziarnistej
- 1 jajko
- łyżeczka proszku do pieczenia
- 3/4 szklanki mleka
- szczypta soli
- trochę wody gazowanej.

Na farsz:
- 1 duży por
- 1/3 dużej papryki
- jakieś 5-6 plasterków wędliny.
- garść suszonych pomidorów (ale tych bez zalewy)
- pieprz, papryka peperoncino, przyprawa garam masala, oregano
- 3/4 szklanki mleka
- 1/2 łyżki mąki ziemniaczanej.

Pory kroję w talarki, paprykę w małe słupki, szynkę w paski. Pory duszę na wodzie w odrobiną masła. potem dodaję paprykę, dalej duszę. Na końcu dodaję szynkę. Potem robię miksturę z mleka i mąki ziemniaczanej, zalewam pory, dodaje przyprawy i czekam aż zgęstnieje.

Ciasto na naleśniki robię jak zwykle, czyli wszystkie składniki go gara, mieszam trzepaczką. Jak ciasto jest za gęste, dolewam wody gazowanej, żeby miało dość lejącą konsystencję.

Z mąki gryczanej to w ogóle robiłam naleśniki dzisiaj pierwszy raz, więc nawet nie wiedziałam czego się spodziewać. Wyszły ok, chociaż zaraz po usmażeniu były dość chrupkie, ale to mi nie przeszkadza. Teraz czekam na Małża, jak przyjdzie to je jeszcze tak lekko podgrzeje na patelni, potem trochę katchupu na wierzch i można wcinać.

---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

Zapominiałam dodać, że wyszło mi z tego 8 nadzianych nalesników, a 9 wciiągnęłam z samym ketchupem, bo musiałam przetestować czy są dobre.
__________________
Pani mecenas z niebieskim żabotem - mission completed



21 lipca 2012 godz. 16

16 marca 2015 "nie widzę akcji serca" 10 tc

1 sierpnia 2016 godz. 18. Nasza Asieńka
Madzionella jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-26, 16:00   #1182
moni_ka.g
Zakorzenienie
 
Avatar moni_ka.g
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: gdzieś pod lasem :)
Wiadomości: 12 241
GG do moni_ka.g
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI

Witam nowa AM

Perse - prosze Cie.. kazde dziecko zostaje czasem "bez opieki", w drugim pokoju, toalecie, itp. a guziki itp. sa w wielu ciuchach i nawet sie o tym nie mysli.. nie przewidzisz wszystkiego..

Berbie - J. ma problemy ze skora: suche szorstkie placki, itp. Od dlugiego czasu nie dostaje zwyklego mleka tylko roslinne, po jajkach przy rozszerzaniu diety sporo ulewal i pozniej zaczal dostawac jak mial ok 1,5 roku ale raczej tez sa przyczyna. Je tyle rzeczy ze ciezko dojsc co od czego ale ostatnio zjadl cale jajo na raz i skora duzo gorsza wiec jak moge to unikamy, krzywda mu sie od tego nie stanie.

Dzieki za wskazowki co do menu. Co do gosci to z dzieci poza J. bedzie 11-miesieczna E. i moze 2,5 latek jeszcze. Tak to dorosli.
moni_ka.g jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-26, 17:09   #1183
iza243
Zakorzenienie
 
Avatar iza243
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI

wyniki moczy sa dobre nie ma cukru ani ketonow.jutro pojde powtorzyc cukier.

Wysłane z mojego GT-S5830i
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze.


Domiś-30.12.13 godz 11:05



Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek
iza243 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-26, 19:14   #1184
dwakolory1
Wtajemniczenie
 
Avatar dwakolory1
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: zachodnioporskie
Wiadomości: 2 573
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI

Cytat:
Napisane przez fiolusiek Pokaż wiadomość

[/COLOR]DwaKolory U nas też rodzinne problemy z nerkami, sama sobie jestem trochę winna. Jak się czujesz?
A co u Was się dzieje z nerkami? Bo my mamy kamienie. Moja babcia miała, mój tako ma- miał już kilka operacji na nerki, ja mam- jak miałam 14 lat to dały o sobie znać, moja siostra i brat też maja, moi sitrzeńcy mają i mój syn juz też ma piasek.
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;50819487]Bo mi, wielkiej histeryczce się trafiło tak samo wielce pomysłowe i żywiołowe dziecko Codziennie uczy mnie cierpliwości i pokory. Ale nie zamieniłabym się na żadne inne :P Właśnie go kładłam spać, pokazuje mi na brzuszek i ściąga brwi. Ja już znowu stres, dotykam go, a on sobie wrzucił za bodziaka klocki lego I jak tu go nie kochać..
[/QUOTE]


Ja po wizycie u gina. Więc goję się kiepsko. Łapał się za głowę gdy mówiłam co już w domu zrobiłam. Obejrzał szyjkę, jeszcze długa droga przede mną, szwy jeszcze są wszystkie, rana wielka i jak tylko dotknął wziernikiem to poleciala krew. Mówi że naczynia strzelają przy dotyku. Muszę bardzo uważać i to jeszcze długo. Do pracy oczywiście powiedział że nie mam mowy żebym wróciła, ale ja się trochę wykłóciłam że muszę. No i stanęło na tym że ok, wracam, ale on i tak twierdzi żę jak w poniedziałek pójdę do pracy to peewnie we wtorek będę już po zwolnienie. Ale chcę spróbować, chociaż wpaść tam porozmawiać.
Jeśli chodzi o mięśniaka (bo mam w macicy) to obejrzał i mówi że jest na tyle mały żeby go nie ruszać, ale jak chcę to jak zagoi się szyjka to możemy się przeleczyc hormonami (kuracja ok 1200 zł) i on zniknie.
Chciałam też żeby zbadał mi dokładnie piersi- jest ok.
Obejrzał wyniki. Cytomegalie musiałam przejść ok pół roku temu. Nie miałam żadnych objawów. Jeśli chodzi o markery to są ok, ale jak chcę byc spokojna to mam jeszcze jeden dorobić ca 19-9 (chodzi o układ pokarmowy). Mam też zrobić badanie na HCV (jakes zapalenie wątrowy) bo od tego może odporność spadać. No właśnie- bo odporność mam zerową. On twierdzi że ja juz łapię wszystko z powietrza. Pamietacie jak pisałam że miałam zakażenie pochwy bakterią Gardanelli, przedtem miałam drożdże, potem znów drożdże, a teraz.... bakterie zapalenia płuc - w pochwie!!!!!!!! On mówi że jak dostał wynik to aż oczy przecierał ze zdumienia. Ktoś na mnie kaszlnął. Poprostu, a że odporność mam żadną to wszystko łapię. Do tego ta cytomegalia. Przyznał sie dzis że bał mi się powiedzieć ale podejrzewał u mnie HIV bo taką mam słabą odporność. Ale kamień z serca spadł do wynik negatywny. Na poprawę odporności mam brac 2 razy dziennie jakieś probiotyki i 2 tabletki rutinoscorbinu. No i zdrowo się odżywiać. Pytał o palenie- był dumny że nie palę od miesiąca . I to tyle w sumie o mnie. Zobaczymy co będzie dalej.
__________________
03.09.2003 r.- Kubuś
19.05.2016 r.- panna z odzysku

17.02.2013 r. [*]- 10 tc
15.11.2013 r.[*]- Ania 16tc

dwakolory1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-26, 21:16   #1185
iza243
Zakorzenienie
 
Avatar iza243
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI

Cytat:
Napisane przez dwakolory1 Pokaż wiadomość
A co u Was się dzieje z nerkami? Bo my mamy kamienie. Moja babcia miała, mój tako ma- miał już kilka operacji na nerki, ja mam- jak miałam 14 lat to dały o sobie znać, moja siostra i brat też maja, moi sitrzeńcy mają i mój syn juz też ma piasek.



Ja po wizycie u gina. Więc goję się kiepsko. Łapał się za głowę gdy mówiłam co już w domu zrobiłam. Obejrzał szyjkę, jeszcze długa droga przede mną, szwy jeszcze są wszystkie, rana wielka i jak tylko dotknął wziernikiem to poleciala krew. Mówi że naczynia strzelają przy dotyku. Muszę bardzo uważać i to jeszcze długo. Do pracy oczywiście powiedział że nie mam mowy żebym wróciła, ale ja się trochę wykłóciłam że muszę. No i stanęło na tym że ok, wracam, ale on i tak twierdzi żę jak w poniedziałek pójdę do pracy to peewnie we wtorek będę już po zwolnienie. Ale chcę spróbować, chociaż wpaść tam porozmawiać.
Jeśli chodzi o mięśniaka (bo mam w macicy) to obejrzał i mówi że jest na tyle mały żeby go nie ruszać, ale jak chcę to jak zagoi się szyjka to możemy się przeleczyc hormonami (kuracja ok 1200 zł) i on zniknie.
Chciałam też żeby zbadał mi dokładnie piersi- jest ok.
Obejrzał wyniki. Cytomegalie musiałam przejść ok pół roku temu. Nie miałam żadnych objawów. Jeśli chodzi o markery to są ok, ale jak chcę byc spokojna to mam jeszcze jeden dorobić ca 19-9 (chodzi o układ pokarmowy). Mam też zrobić badanie na HCV (jakes zapalenie wątrowy) bo od tego może odporność spadać. No właśnie- bo odporność mam zerową. On twierdzi że ja juz łapię wszystko z powietrza. Pamietacie jak pisałam że miałam zakażenie pochwy bakterią Gardanelli, przedtem miałam drożdże, potem znów drożdże, a teraz.... bakterie zapalenia płuc - w pochwie!!!!!!!! On mówi że jak dostał wynik to aż oczy przecierał ze zdumienia. Ktoś na mnie kaszlnął. Poprostu, a że odporność mam żadną to wszystko łapię. Do tego ta cytomegalia. Przyznał sie dzis że bał mi się powiedzieć ale podejrzewał u mnie HIV bo taką mam słabą odporność. Ale kamień z serca spadł do wynik negatywny. Na poprawę odporności mam brac 2 razy dziennie jakieś probiotyki i 2 tabletki rutinoscorbinu. No i zdrowo się odżywiać. Pytał o palenie- był dumny że nie palę od miesiąca . I to tyle w sumie o mnie. Zobaczymy co będzie dalej.
kochana oszczedzaj sie zeby sie to dobrze goiło

Wysłane z mojego GT-S5830i
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze.


Domiś-30.12.13 godz 11:05



Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek
iza243 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-27, 02:25   #1186
jojla
Zakorzenienie
 
Avatar jojla
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: zależy gdzie jestem :)
Wiadomości: 6 350
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI

Cytat:
Napisane przez Madzionella Pokaż wiadomość
Przygarniecie mnie?
Witaj bardzo mi przykro, że Ciebie to spotkało
Zostań z nami, będzie trochę łatwiej.

1,5 roku temu przeszłam dokładnie to samo. A teraz właśnie karmię moją córeczkę

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;50814046]On jest taki słodki, radosny, uśmiechnięty, a ja go tak potrafię skrzywdzić [/QUOTE]

proszę Cię! Skąd takie głupie myśli. Jesteś najlepszą mamą dla Artusia

Cytat:
Napisane przez iza243 Pokaż wiadomość
No po wizycie.Na żółtaczke nie musze się szczepić przeciwciała mam prawie 300.Cukier do powtórzenia.Powiedziała że taki wynik nie jest powodem spadku wiec już mam pewno że to chudniecie to praca+stres.

Dzwoniłam do gina żeby ustalić termin operacji.Pytał o @,dziś mam 17 dc.Powiedział żebym zadzwoniła jak się zacznie kolejna @ to ustalimy termin.Nie wiem co ma @ do operacji
Mam nadzieję, że ten cukier po powtórce wyjdzie w normie

Cytat:
Napisane przez BERBIE Pokaż wiadomość
u nas dziś Krzyś odkrył gniazdka elektryczne. jeszcze chwila nieuwagi a by już palce wsadził. całe szczęście już wcześniej kupiłam zabezpieczenia. poza tym nie wiem o się z nim dzieje, ale zrobił się histerykiem. ni z tego ni z owego zaczyna płakać, dosłownie wyć, aż łzy kapią. nic nie jest w stanie go uspokoić poza cycą. nie wiem skąd te napady złości. poza tym zaczął walić głową w drzwi i meble, wali i płacze i dalej wali


[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;50819487]Bo mi, wielkiej histeryczce się trafiło tak samo wielce pomysłowe i żywiołowe dziecko Codziennie uczy mnie cierpliwości i pokory. Ale nie zamieniłabym się na żadne inne :P Właśnie go kładłam spać, pokazuje mi na brzuszek i ściąga brwi. Ja już znowu stres, dotykam go, a on sobie wrzucił za bodziaka klocki lego I jak tu go nie kochać.. [/QUOTE]



Cytat:
Napisane przez dwakolory1 Pokaż wiadomość
Ja po wizycie u gina. Więc goję się kiepsko. Łapał się za głowę gdy mówiłam co już w domu zrobiłam. Obejrzał szyjkę, jeszcze długa droga przede mną, szwy jeszcze są wszystkie, rana wielka i jak tylko dotknął wziernikiem to poleciala krew. Mówi że naczynia strzelają przy dotyku. Muszę bardzo uważać i to jeszcze długo. Do pracy oczywiście powiedział że nie mam mowy żebym wróciła, ale ja się trochę wykłóciłam że muszę. No i stanęło na tym że ok, wracam, ale on i tak twierdzi żę jak w poniedziałek pójdę do pracy to peewnie we wtorek będę już po zwolnienie. Ale chcę spróbować, chociaż wpaść tam porozmawiać.
Jeśli chodzi o mięśniaka (bo mam w macicy) to obejrzał i mówi że jest na tyle mały żeby go nie ruszać, ale jak chcę to jak zagoi się szyjka to możemy się przeleczyc hormonami (kuracja ok 1200 zł) i on zniknie.
Chciałam też żeby zbadał mi dokładnie piersi- jest ok.
Obejrzał wyniki. Cytomegalie musiałam przejść ok pół roku temu. Nie miałam żadnych objawów. Jeśli chodzi o markery to są ok, ale jak chcę byc spokojna to mam jeszcze jeden dorobić ca 19-9 (chodzi o układ pokarmowy). Mam też zrobić badanie na HCV (jakes zapalenie wątrowy) bo od tego może odporność spadać. No właśnie- bo odporność mam zerową. On twierdzi że ja juz łapię wszystko z powietrza. Pamietacie jak pisałam że miałam zakażenie pochwy bakterią Gardanelli, przedtem miałam drożdże, potem znów drożdże, a teraz.... bakterie zapalenia płuc - w pochwie!!!!!!!! On mówi że jak dostał wynik to aż oczy przecierał ze zdumienia. Ktoś na mnie kaszlnął. Poprostu, a że odporność mam żadną to wszystko łapię. Do tego ta cytomegalia. Przyznał sie dzis że bał mi się powiedzieć ale podejrzewał u mnie HIV bo taką mam słabą odporność. Ale kamień z serca spadł do wynik negatywny. Na poprawę odporności mam brac 2 razy dziennie jakieś probiotyki i 2 tabletki rutinoscorbinu. No i zdrowo się odżywiać. Pytał o palenie- był dumny że nie palę od miesiąca . I to tyle w sumie o mnie. Zobaczymy co będzie dalej.
Kobieto zadbaj o siebie, bardzo Cię proszę! żadnego sprzątania! Do pracy? Po jaką cholerę!? Leż, odpoczywaj. Twój organizm wyraźnie tego potrzebuje. Wszystko inne może poczekać, naprawdę
__________________
Po drugiej stronie chmur zawsze jest czyste niebo.
/Éric-Emmanuel Schmitt/

jojla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-27, 06:46   #1187
Alfahelisa
Zakorzenienie
 
Avatar Alfahelisa
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 271
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI

Gloria waży 850g za to jak mnie tylko lekarz zobaczył to na l4 wysłal i szybciutko kazał na pon donieść morfologie, tsh, crp i powtórzyć mocz (przez to białko co mi wyszło, cisnienie mam niskie). No fakt wszyscy mi ostatnio mówili ze zle wygladam :P lekki zjazd formy zaliczylam - moze to dalej anemia mimo łykania żelaza...
No i od ostatniej wiztytu przytyłam tylko 1kg zamalo troche - aktualnie waze 50,9w ubraniach
Dziecko sobie super radzi, gorzej ze mną - tak powoedział
__________________
"Tego dnia
Upadł duch
Wygięła się do wewnątrz
Bezpowrotnie elipsa ma"
Aniołek 7t4d [*] 25.05.2011 i nic już nie będzie takie samo
Wiktor 13.07.2012 kochany szczęściarz urodzony 13ego w piątek
Gloria- 07.06.2015 - nasza księżniczka
Alfahelisa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-27, 07:04   #1188
zebrawpaski
Zakorzenienie
 
Avatar zebrawpaski
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 594
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI

Perse-jesteś najlepszą Mamą dla Artka...a takie sytuacje niestety zdarzają się i to często każdej Mamie

Madzinella-tulę, trzymaj się dzielnie...ten wątek i Mamy dają nadzieję
sama przeżyłam dwie straty, potem doczekałam szczęśliwie dwóch córeczek
(starsza w czerwcu będzie mieć 3 lata, młodsza ma pół roku)
uważaj- bo forum wciąga- wieścią o pozytywnym teście z pierwszą córką dzieliłam się już tutaj z dziewczynami więc jak widzisz tu jak w rodzinie, lata razem nam uciekają

Alfa- a pobyt u Rodziców na jakiś czas nie wchodzi w grę- wypoczęłabyś trochę a Dziadki nacieszyły wnukiem (chcesz trochę moich kg...? )

dwakolory- na Ciebie to bat przydałby się, czy Twój powrót do pracy nie ma przypadkiem związku z tym co usłyszałaś od swoich koleżanek- współpracownic?! Kochana Ty masz lekarza słuchać i koniec a nie szaleć- nie po to stanęłaś do walki pięknie i dzielnie żeby teraz jak wychodzisz na prostą coś w kwestii zdrowia zaniedbać. Odpoczynek!
__________________
Anielka - 03.11.2010
Hubert - 29.05.2011


JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
KASIA
JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
TOSIA
zebrawpaski jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-27, 07:18   #1189
rena5
Zakorzenienie
 
Avatar rena5
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 276
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI

Cytat:
Napisane przez dwakolory1 Pokaż wiadomość
Do pracy oczywiście powiedział że nie mam mowy żebym wróciła, ale ja się trochę wykłóciłam że muszę. No i stanęło na tym że ok, wracam, ale on i tak twierdzi żę jak w poniedziałek pójdę do pracy to peewnie we wtorek będę już po zwolnienie. Ale chcę spróbować, chociaż wpaść tam porozmawiać.
przepraszam, ale uważam, że to niepoważne z Twojej strony...jak chcesz się wygoić jak nie będziesz leżeć (skoro powinnaś)??? obyś sobie nie zaszkodziła jeszcze bardziej...

Cytat:
Napisane przez Alfahelisa Pokaż wiadomość
Gloria waży 850g
nie chcesz trochę moich kg
__________________
"Prawdziwa wiara to nie modlitwa bez końca. To ufność, że Bóg usłyszał Cię za pierwszym razem."


Mateuszek -> cuda się zdarzają
rena5 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-03-27, 07:21   #1190
iza243
Zakorzenienie
 
Avatar iza243
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI

witam

czekam w labo na powtorke cukru.

Wysłane z mojego GT-S5830i
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze.


Domiś-30.12.13 godz 11:05



Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek
iza243 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-27, 07:25   #1191
201704210903
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 12 461
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI

Cytat:
Napisane przez iza243 Pokaż wiadomość
witam

czekam w labo na powtorke cukru.

Wysłane z mojego GT-S5830i
Kciuki

Alfa ładną waga Glorii:p

Dwa weź dziewczyno odpocznij

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

Edytowane przez 201704210903
Czas edycji: 2015-03-27 o 07:26
201704210903 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-27, 07:38   #1192
dwakolory1
Wtajemniczenie
 
Avatar dwakolory1
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: zachodnioporskie
Wiadomości: 2 573
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI

Cytat:
Napisane przez zebrawpaski Pokaż wiadomość

dwakolory- na Ciebie to bat przydałby się, czy Twój powrót do pracy nie ma przypadkiem związku z tym co usłyszałaś od swoich koleżanek- współpracownic?! Kochana Ty masz lekarza słuchać i koniec a nie szaleć- nie po to stanęłaś do walki pięknie i dzielnie żeby teraz jak wychodzisz na prostą coś w kwestii zdrowia zaniedbać. Odpoczynek!
Tak, to chyba one są główną przyczyną mojej decyzji.
Cytat:
Napisane przez rena5 Pokaż wiadomość
przepraszam, ale uważam, że to niepoważne z Twojej strony...jak chcesz się wygoić jak nie będziesz leżeć (skoro powinnaś)??? obyś sobie nie zaszkodziła jeszcze bardziej...
Wiem dziewczyny że macie rację, wiem że źle robie i wiem że to nieodpowiredzialne. Wiem i co? I tak robię swoje . ...
Plan jest taki, chcę w poniedziałek pójśc do pracy, porozmawiać z szefową, wyczaic jakie oni mają na ten temat zdanie; zobaczyc co tam sie dzieje i ile spraw jest pilnych a ile może poczekać. Chcę też porozmawiać z "koleżankami"- powiem wprost co o tym myślę ja i mój lekarz. I zobaczę jak się będę czuła. Umówiłam się z lekarzem że w poniedziałek wieczorem mam do niego zadzwonić i powiedzieć jak zniosłam dzień w pracy i czy chce dalej chodzić czy we wtorek przyjadę po zwolnienie. Zobaczymy. Narazie mam mętlik w głowie i stoję przy swoim mimo że wiem że nie mam racji.
__________________
03.09.2003 r.- Kubuś
19.05.2016 r.- panna z odzysku

17.02.2013 r. [*]- 10 tc
15.11.2013 r.[*]- Ania 16tc

dwakolory1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-27, 07:41   #1193
BERBIE
Zakorzenienie
 
Avatar BERBIE
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI

dwakolory ty się dobrze czujesz? i nie pytam o stronę fizyczną. o jakiej pracy ty myślisz. kobieto! sama niedawno pisałaś, że musisz być zdrowa dla syna a teraz tak szargasz swoim zdrowiem?

iza za wyniki

alfa dobiłaś mnie swoją wagą mam nadzieję, że odpoczniesz

ja się chyba wykończę przy asyście syna. 3 noc z rzędu Krzyś śpi tylko z moim sutkiem w ustach rozumiecie? całą noc trzyma mój sutek a jak wyjmuję to jest płacz! jestem cała obolała od leżenia wygięta w paragraf. prawego ramienia nie jestem w stanie już podnieść.
dziś choć trochę sama podspałam bo wstał o 4 i przez godzinę bawił się z tż. później oczywiście poszedł spać z sutkiem w buzi.
właśnie próbował rozmontować bramkę zamontowaną na drzwiach a że się nie udało to próbuje głową przebić ścianę
__________________
27.06.2011 ".... poznamy się po oczach ..." 5.11.2011
Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam
BERBIE jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-27, 07:44   #1194
Madzionella
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Gród Króla Kraka
Wiadomości: 774
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI

Hej, zauważyłam, że forum wciąga. Dziś pierwsze co, to do lapka i spawdzić, co dziewczyny napisały. Dobrze, że chociaż wcześniej zjadłam śniadanie, bo już sama bym pomyślała, że się uzależniłam.

Wczoraj miałam takiego focha na cały świat, że aż mąż się zdziwił. Skończyło się na ryczeniu w poduszkę o północy. Dzisiaj chyba też nie będzie lepiej, ale cóż - taki lajf. Nie zamierzam tego w sobie tłumić. Domownicy średnio to ogarniają, bo dla nich temat utraty dziecka chyba zamknął się wraz z moim powrotem ze szpitala. Mąż też powoli znowu wsiąka w prace, miał postanowienie, żeby trochę zwolnić, ale widzę, że średnio mu to idzie. Ja o pracy nawet nie myślę na razie. Kodeksy by tylko latały w powietrzu...
__________________
Pani mecenas z niebieskim żabotem - mission completed



21 lipca 2012 godz. 16

16 marca 2015 "nie widzę akcji serca" 10 tc

1 sierpnia 2016 godz. 18. Nasza Asieńka
Madzionella jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-27, 07:49   #1195
rena5
Zakorzenienie
 
Avatar rena5
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 276
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI

Cytat:
Napisane przez iza243 Pokaż wiadomość
czekam w labo na powtorke cukru.


Cytat:
Napisane przez dwakolory1 Pokaż wiadomość
Wiem dziewczyny że macie rację, wiem że źle robie i wiem że to nieodpowiredzialne. Wiem i co? I tak robię swoje . ...
myślisz, że usłyszysz coś dobrego??? że ktoś Ci podziękuje, że ryzykujesz zdrowie żeby przyjść do pracy??? nie sądzę...a jak się okaże, że od wtorku będziesz musiała iść na l4, to nasłuchasz się jeszcze więcej...

Cytat:
Napisane przez BERBIE Pokaż wiadomość
ja się chyba wykończę przy asyście syna. 3 noc z rzędu Krzyś śpi tylko z moim sutkiem w ustach rozumiecie? całą noc trzyma mój sutek a jak wyjmuję to jest płacz!
współczuję kochana...


---------------------------------------------------------------------
dziewczyny jak się kładzie niemowlaka do snu - lepiej na pleckach czy na boku?? wczoraj z bratową tż rozmawiałam i oni kładą małą zawsze na pleckach (i całą noc któreś z nich czuwa przy łóżeczku), to powiedziałam, że mi się wydaje, że bezpieczniej jest na boku (w razie gdyby się ulało) a teraz mi to nie daje spokoju...
__________________
"Prawdziwa wiara to nie modlitwa bez końca. To ufność, że Bóg usłyszał Cię za pierwszym razem."


Mateuszek -> cuda się zdarzają
rena5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-27, 07:52   #1196
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI

Hej.

Madzionella, dzięki za przepis Wydaje się całkiem fajny. Tylko musiałabym mąkę gryczaną kupić, przewijała mi się już w kilku przepisach, więc pewnie sobie sprawię.

Co do forum - to prawda. A ile tu już było takich testów, o których pierwsze dowiadywały się wizażanki, nawet przed TŻami? Mój na pewno :P

Dwakolory dziewczyny wszystko już napisały w temacie. Ja tylko myślę, jak Twój lekarz - we wtorek śmigniesz z powrotem na lquatro. Oby Ci się tylko nie pogorszyło..

Dziewczyny dziękuję Wam za miłe słowa i pocieszenie

---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:50 ----------

Rena, ja kładłam na boku na początku, ale to ważne, byś zmieniała bok. Potem Artek się i tak przewracał na plecki z czasem. No i oczywiście czasami mi usypiał na brzuszku, co UWIELBIAŁ, a ja w nocy się biczowałam, że zasnęłam i pozwoliłam mu samemu spać na brzuszku. Nigdy nic się nie stało oczywiście.

---------- Dopisano o 08:52 ---------- Poprzedni post napisano o 08:51 ----------

PS. Jak to całą noc czuwa przy łóżeczku? Nie śpi, tylko patrzy na dziecko? To podziwiam, to nawet ja tak nie robiłam. Miałam monitor i spałam, ile się dało. Oczywiście Artek bardzo szybko wylądował ze mną
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-27, 07:53   #1197
rena5
Zakorzenienie
 
Avatar rena5
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 276
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI

Cytat:
Napisane przez Madzionella Pokaż wiadomość
Hej, zauważyłam, że forum wciąga. Dziś pierwsze co, to do lapka i spawdzić, co dziewczyny napisały. Dobrze, że chociaż wcześniej zjadłam śniadanie, bo już sama bym pomyślała, że się uzależniłam.

Wczoraj miałam takiego focha na cały świat, że aż mąż się zdziwił. Skończyło się na ryczeniu w poduszkę o północy. Dzisiaj chyba też nie będzie lepiej, ale cóż - taki lajf. Nie zamierzam tego w sobie tłumić. Domownicy średnio to ogarniają, bo dla nich temat utraty dziecka chyba zamknął się wraz z moim powrotem ze szpitala. Mąż też powoli znowu wsiąka w prace, miał postanowienie, żeby trochę zwolnić, ale widzę, że średnio mu to idzie. Ja o pracy nawet nie myślę na razie. Kodeksy by tylko latały w powietrzu...
uwierz, że uzależnia! ale to niegroźne uzależnienie

a na domowników się nie gniewaj/nie denerwuj - oni po prostu nie wiedzą jak się zachować...wiem co mówię...mój tż też przechodził szybko do porządku dziennego, bo faceci nie lubią rozdrapywać ran i rozpamiętywać...wolą iść do przodu...a my musimy przepłakać i przeżyć to po swojemu...
__________________
"Prawdziwa wiara to nie modlitwa bez końca. To ufność, że Bóg usłyszał Cię za pierwszym razem."


Mateuszek -> cuda się zdarzają
rena5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-27, 07:56   #1198
Alfahelisa
Zakorzenienie
 
Avatar Alfahelisa
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 271
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI

Zebra - do rodzicow to sie mija z celem, przeciez pracują i nie ma ich od 6:30 do 16ej conajmniej....
Poza tym Wiki chodzi do żlobką i będzie chodzic dalej
__________________
"Tego dnia
Upadł duch
Wygięła się do wewnątrz
Bezpowrotnie elipsa ma"
Aniołek 7t4d [*] 25.05.2011 i nic już nie będzie takie samo
Wiktor 13.07.2012 kochany szczęściarz urodzony 13ego w piątek
Gloria- 07.06.2015 - nasza księżniczka
Alfahelisa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-27, 07:56   #1199
rena5
Zakorzenienie
 
Avatar rena5
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 276
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;50826164]Rena, ja kładłam na boku na początku, ale to ważne, byś zmieniała bok. Potem Artek się i tak przewracał na plecki z czasem. No i oczywiście czasami mi usypiał na brzuszku, co UWIELBIAŁ, a ja w nocy się biczowałam, że zasnęłam i pozwoliłam mu samemu spać na brzuszku. Nigdy nic się nie stało oczywiście.

PS. Jak to całą noc czuwa przy łóżeczku? Nie śpi, tylko patrzy na dziecko? To podziwiam, to nawet ja tak nie robiłam. Miałam monitor i spałam, ile się dało. Oczywiście Artek bardzo szybko wylądował ze mną [/QUOTE]
no właśnie ja też myślałam, że na boku jest bezpieczniej...mam teraz wyrzuty, że może ją nastraszyłam...wolę się u Was upewnić i napiszę do niej...

no ona idzie wieczorem spać a mąż czuwa a później się zmieniają...nie wyobrażam sobie tego...rozumiem pierwsze noce kiedy człowiek pod wpływem emocji pewnie zasnąć nie może, ale ona ma prawie 2 mce...
__________________
"Prawdziwa wiara to nie modlitwa bez końca. To ufność, że Bóg usłyszał Cię za pierwszym razem."


Mateuszek -> cuda się zdarzają
rena5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-03-27, 07:58   #1200
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI

No dokładnie, ja w sumie nie spałam chyba tylko pierwszą noc w domu, potem już zasypiałam. Dla mnie ogromnym uspokajaczem był monitor.

No wiesz co, jak się śpi w pokoju z dzieckiem, to w razie jakby się coś działo, krztusiło się czy coś, to usłyszysz..
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-08-13 19:17:58


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:35.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.