ilu miałaś facetów?

[beatkqa]

Napisane przez monikusssia91

Mam 24 lata i miałam 2 ... aż albo tylko... teraz czekam na tego trzeciego bo do 3 razy sztuka....

dlaczego do 3 razy sztuka?

[Gregorius_]

Jak już miałbym jakąś liczbę dawać to dla mnie hmm wszystko powyżej 10 różnych osób to ... dużo.

Raczej nie chciałbym takiej partnerki.

Pewnie dlatego, że sam nie jestem typem wspomnianego wyżej hehe Alvaro i seks z przypadkowymi dziewczynami jakoś nigdy nie był na szczycie moich priorytetów. Więc dziewczę, któremu się "podoba zbyt duża liczba facetów" jest w innym, dość odległym od mojego świecie

Dla mnie optymalna liczba to "kilka". Dlaczego ? Bo wtedy wiem, że i dla tej dziewczyny (tak jak i dla mnie) przypadkowy seks, z przypadkowymi ludźmi, nie jest na szczycie jej priorytetów. Poza tym, nigdy nie przepadałem za dziewczynami, które "płynnie" przechodziły w jednej relacji w drugą. 2-3 tygodnie pochodziła z jednym, z nastepnym tygodniu już nastepny, potem kolejny. Zawsze patrzyłem na to z politowaniem. Przy takim podejściu do życia to faktycznie licznik można bardzo szybko nabić.

Nie krytykuję tego, po prostu mam inny system wartości, co innego jest dla mnie ważne i w sumie chyba oczekuję tego, że druga strona podobnie patrzy na życie w tej kwestii.

[beatkqa]

Napisane przez Gregorius_

Jak już miałbym jakąś liczbę dawać to dla mnie hmm wszystko powyżej 10 różnych osób to ... dużo.

Raczej nie chciałbym takiej partnerki.

Pewnie dlatego, że sam nie jestem typem wspomnianego wyżej hehe Alvaro i seks z przypadkowymi dziewczynami jakoś nigdy nie był na szczycie moich priorytetów. Więc dziewczę, któremu się "podoba zbyt duża liczba facetów" jest w innym, dość odległym od mojego świecie

Dla mnie optymalna liczba to "kilka". Dlaczego ? Bo wtedy wiem, że i dla tej dziewczyny (tak jak i dla mnie) przypadkowy seks, z przypadkowymi ludźmi, nie jest na szczycie jej priorytetów. Poza tym, nigdy nie przepadałem za dziewczynami, które "płynnie" przechodziły w jednej relacji w drugą. 2-3 tygodnie pochodziła z jednym, z nastepnym tygodniu już nastepny, potem kolejny. Zawsze patrzyłem na to z politowaniem. Przy takim podejściu do życia to faktycznie licznik można bardzo szybko nabić.

Nie krytykuję tego, po prostu mam inny system wartości, co innego jest dla mnie ważne i w sumie chyba oczekuję tego, że druga strona podobnie patrzy na życie w tej kwestii.

mialam 6 partnerów seksualnych, wcale nie zmieniałam ich co 2-3 tygodnie. Owszem zdarzył się przypadkowy seks ale nie na żadnej imprezie tylko z kolegą.. dlaczego? myślę że czułam się samotna po długim poważnym związku... to nie znaczy od razu że ktoś jest puszczalski i jak to ująłeś patrzę inaczej na życie w tej kwestii

[_Mia]

Ja miałam niewielu- tych ze związków + jeden z którym się spotykałam, ale nie wyszło, czyli 4. Uważam to za optymalną liczbę. Póki co licznik nie rośnie, bo nikogo sensownego nie poznaję, a z kimś kogo nawet nie lubię nie uprawiam seksu

Trochę mi tego brakuje. Kobiety mają gorzej pod tym względem- w razie wpadki to kobieta ma przerąbane bardziej, do tego opinia społeczna i jej podwójne standardy...

[201607040946]

Jak mi się chce, to idę i uprawiam seks, bo czemu nie? Bez związku. Jak mi się nie chce, to mogę rok żyć w celibacie. Czy jestem niemoralna?

[beatkqa]

Napisane przez kaguya

Jak mi się chce, to idę i uprawiam seks, bo czemu nie? Bez związku. Jak mi się nie chce, to mogę rok żyć w celibacie. Czy jestem niemoralna?

Jesteś jak najbardziej NORMALNA
chociaż bez związku to ja nie lubię, jestem zbyt bardzo uczuciowa

[201607040946]

Napisane przez beatkqa

Jesteś jak najbardziej NORMALNA
chociaż bez związku to ja nie lubię, jestem zbyt bardzo uczuciowa

Ja napisałam MORALNA, nie NORMALNA normalna jestem na pewno, moralnie to wiesz... nie puszczam się z kim popadnie, ale czemu mam odmawiać przystojniakowi, jeśli mnie podrywa, podoba mi się, też chcę seksu? Oczywiście, że skorzystam.

[201604130936]

monikusssia91, kurde, a jak z trzecim nie pyknie to co zrobisz?

[201607040946]

Napisane przez harleyka

monikusssia91, kurde, a jak z trzecim nie pyknie to co zrobisz?

Wstąpi do zakonu?

[201604130936]

ale tam nie można z "przebiegiem" ; /

[201607040946]

Napisane przez harleyka

ale tam nie można z "przebiegiem" ; /

Zawsze można skłamać...

[201604130936]

tym bardziej nie mozna, no ej XD

[201607040946]

Napisane przez harleyka

tym bardziej nie mozna, no ej XD

A niby w jaki sposób ktoś się dowie, ilu miałaś facetów? Powiesz, że jesteś dziewicą, i nikt sprawdzać (chyba) nie będzie...

[201604130936]

Napisane przez kaguya

A niby w jaki sposób ktoś się dowie, ilu miałaś facetów? Powiesz, że jesteś dziewicą, i nikt sprawdzać (chyba) nie będzie...

Kaguya. Obudz sie. To byl zart, ze bog nie lubi klamczuszkow, a tym bardziej klamczuszkow "z przebiegiem".

[201607040946]

Napisane przez harleyka

Kaguya. Obudz sie. To byl zart, ze bog nie lubi klamczuszkow, a tym bardziej klamczuszkow "z przebiegiem".

Ależ ja wiem, nie musze się budzić

[201604130936]

Tak swoją drogą to badania dziewictwa wcześniej funkcjonowały. Może dalej gdzieś się uchowaly.

[madonna2908]

No to ja wracam do tematu i powiem, że facetów to miałam dwóch i akurat jeden to był w liceum ale niestety nasze drogi się rozeszły przez pewną kłótnie bo ja chciałam w innym mieście studiować i on w innym i jakoś nam nie wyszło..Później na studiach poznałam takiego Bartka byłam z nim przez cały czas jak mieszkałam w akademiku ale on później nie zdał roku i wyjechał bez słowa za granicę : ((

[201705161625]

Napisane przez kaguya

Jak mi się chce, to idę i uprawiam seks, bo czemu nie? Bez związku. Jak mi się nie chce, to mogę rok żyć w celibacie. Czy jestem niemoralna?

Mam dokładnie tak samo i totalnie nie widzę powodów, żeby to zmieniać. Mało tego, uważam że nikt nie ma prawa oceniać czy jest to moralne, czy też nie.

[beatkqa]

fajny wątek się zrobił

[kaarolaa0]

Dobra, wracając do tematu Oficjalnie, chłopaków miałam dwóch. Obecnie z tym drugim leci mi już 4 rok związku i to on był moim pierwszym partnerem seksualnym.

[PlasticBeach]

Napisane przez kaguya

Jak mi się chce, to idę i uprawiam seks, bo czemu nie? Bez związku. Jak mi się nie chce, to mogę rok żyć w celibacie. Czy jestem niemoralna?

Też tak mam i zastanawiam się, czy tego właśnie chcę. Bo lubię, niby mi nie przeszkadza ale czasem myślę, jak to będzie mi na psychikę i przyszłość rzutować.

[Gregorius_]

Napisane przez kaarolaa0

Dobra, wracając do tematu Oficjalnie, chłopaków miałam dwóch. Obecnie z tym drugim leci mi już 4 rok związku i to on był moim pierwszym partnerem seksualnym.

A nieoficjalnie ? 20 ?

[kaarolaa0]

Napisane przez Gregorius_

A nieoficjalnie ? 20 ?

Nie, dosłownie kilku z którymi było coś, ale bez konkretnego związku. Oczywiście mam na myśli zwykły pocałunek czy flirt, bez większych zabaw, bo takie coś to nie dla mnie, nie dla mnie zabawy bez zobowiązań.

[sinuosity]

Na poważnie był tylko jeden i jest do dzisiaj.

Jak czytam te posty to żałuje, że sobie nie poszalałam wcześniej

[BiteAddict]

Napisane przez sinuosity

Na poważnie był tylko jeden i jest do dzisiaj.

Jak czytam te posty to żałuje, że sobie nie poszalałam wcześniej

Ja trochę zaczęłam szaleć po zakończeniu 24 roku życia, więc w teorii jeszcze wszystko może być przed Tobą

A wracając do tematu, oficjalnych związkowych partnerów seksualnych było 4, nie związkowych kolejne parę sztuk (dokładnej ilości nie podam, TŻ zna nick i czasem zagląda, a nie musi wiedzieć).

Tak w sumie to myślę, że to nadal niezbyt wiele, ale mam tak silnie zakorzenioną monogamię, że nic z tym nie zrobię
Natomiast uważam, że dzięki większej ilości partnerów seksualnych można lepiej określić co się lubi i czego się potem szuka.

[201705161625]

Mam 28 lat, w swoim życiu byłam w 2 poważnych związkach (jeden 7,5 roku, drugi 2 lata) i w sumie miałam 13 facetów. Zawsze wydawało mi się, że to mało...

[Keket]

30 lat i 7 partnerów, bez jednorazowych przygód. Właśnie rozmawiałam z facetem, z którym mam zamiar się spotykać i napomknęłam o tym wątku. Dla niego 5 w moim wieku jest do zaakceptowania, powyżej, to już dużo, więc nie będę się przyznawać

[201607040946]

Ja również uważam, że najpierw należy się wyszaleć, a potem być wierną żoną

[kalincia]

Wielu. Ale to bez znaczenia, od wielu lat mam jednego.