Emigracja - czy warto? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Emigrantki

Notka

Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-03-30, 15:27   #31
Jazgotek
Rozeznanie
 
Avatar Jazgotek
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Skandynawia
Wiadomości: 600
Dot.: Emigracja - czy warto?

A ja po 8 latach na emigracji i bardzo bliskim kontaktem z "tutejszymi" (mam kilkoro w rodzinie) mam powyżej dziurek w uszu wszystkiego i gdyby nie lekarstwa to bym skoczyła pod pociąg

Nie mogę się doczekać budowy domu w Polsce.
__________________
24.02.2009 zakochałam się
26.03.2015 zgodziłam się


68 - 67 - 66 - 65 - 64 - 63 - 62 - 61 - 60 - 59 - 58 - 57 - 56 - 55
Jazgotek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-30, 16:51   #32
201609062117
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 4 648
Dot.: Emigracja - czy warto?

Cytat:
Napisane przez Jazgotek Pokaż wiadomość
A ja po 8 latach na emigracji i bardzo bliskim kontaktem z "tutejszymi" (mam kilkoro w rodzinie) mam powyżej dziurek w uszu wszystkiego i gdyby nie lekarstwa to bym skoczyła pod pociąg

Nie mogę się doczekać budowy domu w Polsce.
wszystkiego? tzn czego? mozesz rozwinac?
201609062117 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-30, 17:19   #33
Jazgotek
Rozeznanie
 
Avatar Jazgotek
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Skandynawia
Wiadomości: 600
Dot.: Emigracja - czy warto?

Cytat:
Napisane przez pinkswan Pokaż wiadomość
wszystkiego? tzn czego? mozesz rozwinac?
- Mam dosyć używania innego języka przez całe życie. Mówię płynnie po duńsku, skończyłam liceum i studia po duńsku na tym samym poziomie co "rdzenni", więc nie wynika to z braku umiejętności posługiwania się nim czy czegoś w tym stylu. Uważam jednak w dalszym ciągu, że nie jest to ładny język i jestem zmęczona używaniem go na co dzień (a języków ogólnie uczyć się lubię, znam 3 oprócz polskiego).

- Ich fałszywość. Przez pierwsze kilka lat tego nie widziałam i wydawało mi się, że są cudowni, a Polacy to zwykłe chamskie cebule, które tylko dybią na to żeby powinęła ci się noga. Im bliższy mam z nimi kontakt tym bardziej widzę, że Polacy może i czasem są "cebulami", ale przynajmniej są szczerzy nawet, gdy kogoś krytykują. Duńczycy z uśmiechem na ustach poklepią Cię po głowie, udadzą że chcą pomóc, a tak naprawdę tylko robią pod górkę i potem udają, że to ja czegoś nie zrozumiałam, bo wychowałam się w Polsce i w ogóle jestem chłopką bez ogłady.

- Boję się o własne życie z medycznego punktu widzenia. Polacy narzekają na kolejki i polski NFZ, ale lekarze mimo wszystko ich leczą. Historii o ich medycznych porażkach się mnożą, bo jak widać dobry sprzęt w szpitalach to nie wszystko, przykładów mogłabym podawać setki. Naprawdę.

- Ich lamowatość. Ja rozumiem, że stres szkodzi i nie powinno się nic robić w pośpiechu, ale to nie oznacza że można być niezorganizowaną mendą społeczną. Jadą środkiem ulicy 10 km/h, staną centralnie na środku przejścia by sobie pogadać o pierdołach, nie przesuną się gdy prosisz o przejście tylko patrzą zdziwieni, że ktoś się spieszy. Małe rzeczy, owszem, ale napotykane 200 razy dziennie doprowadzają do rozpaczy.

- Nie lubię z nimi pracować. Jestem osobą komunikatywną i pomocną, ale również kreatywną i dynamiczną. Lubię, gdy coś się dzieje, gdy jest masa roboty, lubię gdy trzeba "kombinować" nad czymś by móc się wykazać. Duńczycy wszystko robią na minimum, oczywiście bez pośpiechu (stąd gdy oddajesz coś do serwisu czekasz nawet i 2 miesiące), nazywają się kreatywnymi i innowacyjnymi, a tak naprawdę bardzo im do tego daleko, robią tylko to co powinni, zero inicjatywy, a gdy ktoś wymaga od nich czegoś więcej to rzucają tym i nie robią nic.

- Nie podoba mi się ich system wartości. Niby mówią, że każdy może być kim chce, że jest wolność wyborów, że to, że tamto, ale niewiele to ma wspólnego z rzeczywistością. Mój narzeczony jest moim jedynym partnerem, kocham go bardzo i w ogóle, chciałabym być z nim do końca życia, bo taka szczęśliwa z nim jestem, a oni mi z tego powodu współczują i nazywają "katolickim betonem".



Ogólnie tak czytając to, co napisałam powyżej mogłoby się wydawać, że robię problem z niczego, że czepiam się pierdół, że mogę robić swoje i na nich nie patrzeć. Czyli co, mam żyć w jakimś kraju i udawać, że tu nie żyję? Nie zwracać uwagi na ludzi i całe życie siedzieć w domu, by nie musieć się denerwować? A może wręcz przeciwnie, powinnam się zmienić i być na siłę takim, jak oni żeby mi to nie przeszkadzało...?

Nie trafia to do mnie i stąd mój nieciekawy nastrój. To wszystko mnie przytłacza, jest mi zbyt ciężko psychicznie, wolę zarabiać trochę mniej w Polsce i żyć w zgodzie sama ze sobą niż żyć tutaj na siłę. Nie wyobrażam sobie spędzić tutaj całego swojego życia. Próbowałam się z nimi zintegrować, w pewnym momencie nawet zasymilować, bo myślałam że problem leżał w tym, że nie mam duńskich znajomych. Przeciwnie, problem się pogorszył i gdyby nie mój TŻ, którego poznałam tutaj to dawno by mnie tu już nie było.
__________________
24.02.2009 zakochałam się
26.03.2015 zgodziłam się


68 - 67 - 66 - 65 - 64 - 63 - 62 - 61 - 60 - 59 - 58 - 57 - 56 - 55
Jazgotek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-30, 18:55   #34
201610310857
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
Dot.: Emigracja - czy warto?

Jazgotek, to podziwiam, ze dalej to ciagniesz, skoro tak bardzo Ci sie tam nie podoba. Ja bym chyba psychicznie nie dala rady. Pieniadze to jednak nie wszystko.
Dziwie sie, ze jeszcze nie wrocilas do Polski, bo z opisu wynika, że denerwuje Cię tam wszystko. dobrze, ze masz tz, ze masz w kims wsparcie.
trzymaj sie i sie nie daj
201610310857 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-30, 19:14   #35
Jazgotek
Rozeznanie
 
Avatar Jazgotek
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Skandynawia
Wiadomości: 600
Dot.: Emigracja - czy warto?

Cytat:
Napisane przez Edeldredzia Pokaż wiadomość
Jazgotek, to podziwiam, ze dalej to ciagniesz, skoro tak bardzo Ci sie tam nie podoba. Ja bym chyba psychicznie nie dala rady. Pieniadze to jednak nie wszystko.
Dziwie sie, ze jeszcze nie wrocilas do Polski, bo z opisu wynika, że denerwuje Cię tam wszystko. dobrze, ze masz tz, ze masz w kims wsparcie.
trzymaj sie i sie nie daj
Mieszkam tu jeszcze, bo:
- Nie mam w Polsce gdzie wrócić na razie,
- Jeszcze się uczę, wolę skończyć co zaczęłam,
- Głos rozsądku w postaci TŻ ciągle mi powtarza, że wypadałoby najpierw odłożyć na budowę domu, a ja wiem że niestety ma rację.
- Rodzice non stop robią mi sieczkę z mózgu i wpędzają w wyrzuty sumienia.

Kongo ;D Dopóki się leczę nie jest już tak źle, staram się myśleć pozytywnie, ale był moment w którym dosłownie nie wychodziłam z łóżka całymi tygodniami. Nie chodzi też naturalnie o to, że wszystko tu jest złe, bo są rzeczy za które bardzo ich lubię i szanuję, ale nie ma co porównywać ich podejścia do ekologii z życiem codziennym. Podziwiam osoby, którym na emigracji jest naprawdę bardzo dobrze.
__________________
24.02.2009 zakochałam się
26.03.2015 zgodziłam się


68 - 67 - 66 - 65 - 64 - 63 - 62 - 61 - 60 - 59 - 58 - 57 - 56 - 55
Jazgotek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-30, 19:39   #36
201610310857
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
Dot.: Emigracja - czy warto?

Cytat:
Napisane przez Jazgotek Pokaż wiadomość
Mieszkam tu jeszcze, bo:
- Nie mam w Polsce gdzie wrócić na razie,
- Jeszcze się uczę, wolę skończyć co zaczęłam,
- Głos rozsądku w postaci TŻ ciągle mi powtarza, że wypadałoby najpierw odłożyć na budowę domu, a ja wiem że niestety ma rację.
- Rodzice non stop robią mi sieczkę z mózgu i wpędzają w wyrzuty sumienia.

Kongo ;D Dopóki się leczę nie jest już tak źle, staram się myśleć pozytywnie, ale był moment w którym dosłownie nie wychodziłam z łóżka całymi tygodniami. Nie chodzi też naturalnie o to, że wszystko tu jest złe, bo są rzeczy za które bardzo ich lubię i szanuję, ale nie ma co porównywać ich podejścia do ekologii z życiem codziennym. Podziwiam osoby, którym na emigracji jest naprawdę bardzo dobrze.
Rozumiem!
Mam nadzieje, ze uda Ci się osiągnąć cel i postawic dom w Polsce! Najwazniejsze jest pozytywne myslenie, samozaparcie i wsparcie bliskich!

Ja raz na jakis czas tez mam chwile zalamania, ze chce wracac, ale u mnie sa to tylko chwilowe stany. Ja jestem tutaj stosunkowo krotko, bo od prawie 4 lat, ale szczerze mowiac, nie wyobrazam sobie powrotu do Polski, i nie chodzi tylko o finanse, ale takze o to, ze po prostu zakochalam sie w tym kraju, w ludziach, w jezyku (mimo, ze dialektu nie rozumiem w 100%). Jedyna bliska osoba, ktora tu mam jest moj tz, nie wyobrazam sobie zycia bez niego! za rok w marcu chcemy wziac slub.
Ja wyjechalam zaraz po maturze "na rok", zeby odsapnąć, nabrać sił, nauczyc sie jezyka. Tak sie zlozylo, ze nie chcialam juz wracac
Niedawno zdalam certyfikat jezykowy, ktory umozliwi mi studia tutaj. Dzisiaj yslalam papiery na uczelnie i zyje wielka nadzieja, ze mi sie uda

Wiadomo, tesknie za domem, za mama, przyjaciolmi (tu mam tylko garstke znajomych, plus kolegow z pracy), za jezykiem, ale teraz juz sie przyzwyczailam. Na poczatku codziennie plakalam i chcialam wracac, mimo, ze mialam fajna rodzine u ktorej mieszkalam (au pair)


Nie bede tutaj juz zasmiecac watku swoimi przezyciami, jak chcesz to odezwij sie na pw
201610310857 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-30, 20:42   #37
201609062117
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 4 648
Dot.: Emigracja - czy warto?

Cytat:
Napisane przez Jazgotek Pokaż wiadomość
Mieszkam tu jeszcze, bo:
- Nie mam w Polsce gdzie wrócić na razie,
- Jeszcze się uczę, wolę skończyć co zaczęłam,
- Głos rozsądku w postaci TŻ ciągle mi powtarza, że wypadałoby najpierw odłożyć na budowę domu, a ja wiem że niestety ma rację.
- Rodzice non stop robią mi sieczkę z mózgu i wpędzają w wyrzuty sumienia.

Kongo ;D Dopóki się leczę nie jest już tak źle, staram się myśleć pozytywnie, ale był moment w którym dosłownie nie wychodziłam z łóżka całymi tygodniami. Nie chodzi też naturalnie o to, że wszystko tu jest złe, bo są rzeczy za które bardzo ich lubię i szanuję, ale nie ma co porównywać ich podejścia do ekologii z życiem codziennym. Podziwiam osoby, którym na emigracji jest naprawdę bardzo dobrze.
to trzymam kciuki, zeby jak najszybciej udalo Ci sie wrocic.
tak nawiazujac do Twojego poprzedniego posta, moglabym analogicznie opisac polakow czy anglikow i podejrzewam kazdy inny narod.
Cytat:
Napisane przez Edeldredzia Pokaż wiadomość
Nie bede tutaj juz zasmiecac watku swoimi przezyciami, jak chcesz to odezwij sie na pw
pisz tutaj! absolutnie nie jest to zasmiecanie
201609062117 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-31, 08:41   #38
martynusia222
Zakorzenienie
 
Avatar martynusia222
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 9 524
Dot.: Emigracja - czy warto?

Cytat:
Napisane przez pinkswan Pokaż wiadomość
to trzymam kciuki, zeby jak najszybciej udalo Ci sie wrocic.
tak nawiazujac do Twojego poprzedniego posta, moglabym analogicznie opisac polakow czy anglikow i podejrzewam kazdy inny narod.

pisz tutaj! absolutnie nie jest to zasmiecanie
No właśnie bardzo dużo pasuje do Anglików.
__________________
Wciąż nie rozumiem, już nigdy nie zrozumiem
czemu nie umiem odnaleźć się w ludzi tłumie.
martynusia222 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-31, 09:23   #39
Jazgotek
Rozeznanie
 
Avatar Jazgotek
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Skandynawia
Wiadomości: 600
Dot.: Emigracja - czy warto?

Cytat:
Napisane przez pinkswan Pokaż wiadomość
tak nawiazujac do Twojego poprzedniego posta, moglabym analogicznie opisac polakow czy anglikow i podejrzewam kazdy inny narod.
Bo każdy naród ma wady, mniejsze i większe. Sztuczka polega na tym, żeby wiedzieć co jesteśmy w stanie przełknąć i nie zwracać na to uwagi, a co dobija nas psychicznie.
__________________
24.02.2009 zakochałam się
26.03.2015 zgodziłam się


68 - 67 - 66 - 65 - 64 - 63 - 62 - 61 - 60 - 59 - 58 - 57 - 56 - 55
Jazgotek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-31, 09:56   #40
201609062117
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 4 648
Dot.: Emigracja - czy warto?

Cytat:
Napisane przez martynusia222 Pokaż wiadomość
No właśnie bardzo dużo pasuje do Anglików.
szczegolnie punkt w ktorym Jazgotek opisala ich zachowanie na drogach
Cytat:
Napisane przez Jazgotek Pokaż wiadomość
Bo każdy naród ma wady, mniejsze i większe. Sztuczka polega na tym, żeby wiedzieć co jesteśmy w stanie przełknąć i nie zwracać na to uwagi, a co dobija nas psychicznie.
dlatego jak najszybciej zycze Ci powrotu do Polski. Jak dlugo zajmie Ci powrot? rok, dwa? od poczatku bylo tak zle?
ja mam podobnie negatywne odczucia do narodu chinskiego, wejsc takiemu w droge to tak jakby spotkac polaczenie adolfa z jozefem z lekka szczypta berii to wszystko okraszone powierzchownoscia matki teresy brrr do tej pory przechodza mnie ciarki.
201609062117 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-31, 10:27   #41
Jazgotek
Rozeznanie
 
Avatar Jazgotek
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Skandynawia
Wiadomości: 600
Dot.: Emigracja - czy warto?

Cytat:
Napisane przez pinkswan Pokaż wiadomość

dlatego jak najszybciej zycze Ci powrotu do Polski. Jak dlugo zajmie Ci powrot? rok, dwa? od poczatku bylo tak zle?
Wyjechałam za "gówniary" z rodzicami. Wiadomo, na początku był bunt, bo rodzice zabierają mnie w zupełnie obce miejsce, zmuszają do nauki obcego języka, poznawania nowych ludzi i udawania, że tak jest najlepiej. Przez pierwsze pół roku-rok mieliśmy bardzo kiepskie stosunki, nie odzywałam się do nich wcale i nie chciałam przebywać w ich towarzystwie.
Potem w szkole językowej poznałam TŻ i innych polskich przyjaciół, więc przestałam tak bardzo tęsknić, zaczęłam z nimi wychodzić, poznawać innych ludzi, w tym również Duńczyków. Mam dobrą pamięć, więc języka nauczyłam się szybko, mogłam już pójść do szkoły średniej.
Pierw poszłam do czegoś a'la technikum z postanowieniem, że znajdą sobie jakieś koleżanki i będę się zachowywać jak one, to nie będzie tak źle. Niestety szybko okazało się, że mam pewne braki językowe i jeszcze wtedy nie umiałam wszystkiego dobrze wypowiedzieć, więc zostałam kozłem ofiarnym całej klasy. Na każdym kroku słyszałam, że mam akcent jak zbir z kreskówek i małointeligentny wieśniak, a gdy skarżyłam się nauczycielom czy mentorom zawsze słyszałam, że to jest po prostu duńskie poczucie humoru, ale oni "obiecują coś z tym zrobić". Wytrzymałam w tej szkole dwa lata próbując się zaaklimatyzować i nie zwracać uwagi na ich "żarciki", ale w końcu nie wytrzymałam i powiedziałam rodzicom, że moja noga więcej w tej szkole nie postanie.

Miałam rok przerwy od szkoły na pracę i potem zaczęłam od nowa dwuletnie LO, które właśnie kończę. Tym razem trafiłam na bardziej wyrozumiałą klasę, a być może mój akcent się po tym roku przerwy poprawił, w każdym razie nie jest już tak tragicznie jak wcześniej. Z rodzicami dawno już nie mieszkam, bo ich gadanie o tym, jacy Duńczycy są cudowni i wszystko to jest wina moja i mojego podejścia do nich (oraz parę innych kwiatków) doprowadzało mnie do łez. Między innymi dlatego tak długo wytrwałam w tej pierwszej szkole, bo dałam sobie wmówić że to jest moja wina, że ich nie rozumiem i mam wyluzować, bo oni są cudowni. Tak często mi to powtarzano, że w końcu sama zaczęłam powtarzać to sobie, a tak się przecież nie da.

Od sierpnia zaczynam studia, pracuję dorywczo i każdy "nadprogramowy" grosz z TŻ odkładamy. Jemu zostały jeszcze dwa lata nauki i idzie do pełnoetatowej pracy, ja dołączę do niego za trzy lata. Odłożymy na budowę i wracamy.
__________________
24.02.2009 zakochałam się
26.03.2015 zgodziłam się


68 - 67 - 66 - 65 - 64 - 63 - 62 - 61 - 60 - 59 - 58 - 57 - 56 - 55
Jazgotek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-03-31, 12:36   #42
zambeza
polaczek cebulaczek
 
Avatar zambeza
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 10 737
Dot.: Emigracja - czy warto?

Ja mieszkam juz prawie 2 lata za granica, razem z narzeczonym wyjechalismy . Jest ciezko, glownie wtedy, kiedy ktos bliski ma problemy a ty siedzisz tysiace kilometrow dalej i nie masz jak mu pomoc. Z drugiej strony wiem, ze gdyby nie to to nie jechalabym na wczasy w lipcu ani nie bralabym slubu w przyszlym roku - zwyczajnie nie byloby mnie na to stac.

Kto nie ryzykuje nie pije szampana. Ja bym pojechala.
__________________
ślub nie jest końcem naszej wolności. On oznacza, że chcę podrożować i zwiedzić świat ale z nim u mego boku.
On oznacza, że chcę całować te same usta każdego ranka i każdej nocy przed pójściem spać.
Jeśli odbierasz malżenstwo jako koniec wolności, to robisz to źle
zambeza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-17, 23:22   #43
Lucychix
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 99
Dot.: Emigracja - czy warto?

Ja uwazam, ze jednak do Polski nie pasuje. Mieszkam we wrednym Londynie, ktory jednak kocham, bo to miejsce pelne dynamiki i wyzwan. Poza tym w PL ludzie sa jacys tacy szarzy. Nadmienie tylko, ze osoba ktora wychowywala sie w kraju jak Dania czy Holandia raczej nie przystosuje sie juz do Polski. Wroci do PL, pomieszka i wroci na zachod.
Lucychix jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-11, 11:59   #44
December12
Rozeznanie
 
Avatar December12
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 789
Dot.: Emigracja - czy warto?

Nie wydaje mi się, żeby akurat w Danii było aż tak źle. Za granicą generalnie jest ciężko żyć i zawsze pozostanie się już ,,obcym", to jest niestety cena emigracji. Ludzie są zakłamani, ale gdzie nie są? W Polsce też, ale masz rację, że częściej jawnie manifestują niechęć - w urzędach, dziekanatach, gdy mają nad Tobą jakąkolwiek władzę i wiedzą że od nich coś zależy. Wolę już zakłamanie i przyklejony uśmiech, ale żeby ktoś mi nie utrudniał życia.
Skandynawowie mają decydowanie inną kulturę od nas - bardzo często zachowania ludzi mnie zaskakiwały i trzeba albo spróbować ją polubić i się w miarę możliwości dostosować, albo wrócić do ojczyzny. Z tym że ,,wszędzie dobrze gdzie nas nie ma" i może się okazać, że po powrocie do wymarzonej ojczyzny, rzeczywistość może okazać się odmienna od naszych oczekiwań.
December12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Emigrantki


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Wyłączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-07-11 12:59:34


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:13.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.