Jestem w związku z obcokrajowcem

[wenedka]

Witaj szperr
Jestes juz 4. 'Angielka' tutaj

A powiedz, czy mieszkacie razem? (wscibuch ze mnie)
Moj Tz tez jest z tych przezywajacych historie i usprawiedliwiajacych anglikow jak tylko sie da. A ja coz, biedna Polka, mowie 'zamknij sie' i tyle

[kropka241]

hej ;aski..
mialysmy wizyte mojej rodziny!! (mama jest zakochana w synku siostra tez).. no i oczywiscie moj TZ dostal pelne blogoslawienstwo.. wczesniej sie nie spodziewalam ze tak dobrze ta wizyta wyjdzie. wczoraj w nocy poszla flaszka wiec TZ jest juz mojej mamy zienciuniem kochanym no i wkupil sie ladnie w rodzine..

szperr witaj na watku
jak to sie stalo ze tu trafilas?? hmm.. nie wiem ale wazne ze jest nas coraz wiecej

ps. acha juz widze. tez bedziesz miala maluszka niech zdrowo rosnie

[wenedka]

To niezle, kropka

Ja sie wkupuje w tesciow
Nawet 'tesciu' mi cukierki kupil, co jest juz oznakiem wielkiej sympatii, bo nikomu cukierkow nie kupuje ani nie daje, bo sam jest wielkim lasuchem

Bylismy dzisiaj w indyjskiej restauracji z rodzicami Tz, jego bratem i narzeczona. My normalni siedzimy, gadamy, oni zaczeli sie calowac, no dziwna sytuacja
I gebe mi wypalilo

[kropka241]

wenedko kto sie zaczal calowac?? rodzice czy brat z narzeczona??

ja u tescia sie wkupilam:
a) synem
b) gotowaniem

jeszcze mi zostala tesciowa no i jeden z braci TZ..

[wenedka]

Rzecz jasna, ze brat z dziewczyna
Tesciu nie jest sklonny do okazywania uczuc publicznie.

A tam, do braci to nie trzeba chyba az tak bardzo sie wkupywac Tak mi sie zdaje. ani ja z tym problemu nie mialam, ani Tz.
A tesciowa, moze byc trudnym orzechem do zgryznienia. Mi na szczescie zapowiada sie cudna tesciowa Bardzo mi przypomina moja mame, moze troszke bardziej zwariowana jest


Wczoraj bylismy w Walii, w Bangor. Miala byc to turystyczna miejscowosc, a okazala sie byc niezbyt interesujaca. Ale widzialam Snowdonie Piekne widoki, polecam!
Tyle, ze ojceic Tz wlaczyl pilkarska stacje radiowa na caly regulator w samochodzie i myslalam, ze sfiksuje, czy cos Uratowal mnie moj odtwarzacz mp3 . Tesciu ma naprawde fiola punkcie pilki, az straszne to sie robi.

[szperrr]

Hej

Wenedtko, tak, od 2 lat mieszkamy razem, a za 2 miesiace bedziemy rodzicami malej Hannah/Hanki Troche mnie to przeraza..

Widzialam pytanie na forum ciazowek, czy Kropka urodzila. Poniewaz zaznaczylas, z jakiego watku jestes, nie moglam sie powstrzymac i zajrzalam tutaj do Was.. kilka dni na raty czytalam caly Wasz watek..

Musze przyznac, ze gdybym zobaczyla kiedys to pytanie Malaii o zwiazek z obcokrajowcem, to pewnie bym jej odradzala.. zwlaszcza zwiazek z "hiszpanskim podrywaczem" Malaja, wyglada na to, ze bardzo bym sie pomylila!! Czasem warto zaryzykowac.

Jakos nie musialam sie za bardzo starac, wkupiac w laski rodziny TZta. TZ twierdzi, ze jego ojciec nigdy nie traktowal tak przyjaznie zadnej z moich poprzedniczek. Generalnie, jego rodzice sa niesamowicie otwarci, pomocni i zyczliwi. A co najbardziej doceniam, to szanujac sobie wlasna prywatnosc, szanuja tez prywatnosc innych (w tym nasza)! Nie wytrzymalabym z tesciowa wpadajaca na codzienne herbatki bez zapowiedzenia Mieszkaja 2 ulice od nas, wiec byloby to calkiem realne.. wiec tym bardziej ich doceniam.

[kropka241]

Jejku mamy juz zapowiedziana wizyte tescia na wrzesien.. ja mniej wiecej w tym terminie planuje robic jakies chrzciny tylko nie wiem jak to bedzie.. czy ksiadz zechce ochrzcic naszego belzebuba malego bo duzego to ja sobie juz powoli odpuszczam choc strasznie bym chciala miec slub w kosciele..

szperrr my tez jestesmy juz troszke ponad 2 lata razem
w ktorej czesci Aglii znalazlas swojego TZ (albo on Ciebie)

[wenedka]

Szperr, podlaczam sie do pytania Kropki :d Wscibuchy przebrzydle z nas
no i zycze powodzenia z dzidzia, zeby zdrowa byla, o!

Ja niedlugo wracam do domu. Z jednej strony miesiac mnie nie bylo, ale w sumie to nie chce mi sie wracac. Znow szkola, matura, nie wiem gdzie ja czas znajde na przyjazdy i wyjazdy

Kropka, belzebubka Twojego ksiadz powinien Ci ochrzcic, w koncu w obecnej sytuacji slubu w kosciele wziac nie mozecie

[Teje]

Hahaha... Przepraszam, wiem, że to się akurat nie bardzo ma do samych związków, ale przeżyłam dziś rano sytuację jak z filmu "Moje wielkie greckie wesele". Ale od początku:

Miałam pewien związany z pracą wyjazd i nie chciałam go odwoływać w całości, mimo nogi w gipsie. W związku z tym wymyśliśmy, że TŻ i jego brat pojadą ze mną mi pomagać, a zatrzymamy się u mojej mamy. A, że w tym samym czasie przebywała tam moja siostra z dziećmi, zrobił się mały zjazd rodzinny.

Pierwszego dnia moja mama zaserwowała nam na śniadanko zupę. TŻ coś narzekał, że on zupo mlecznych to juz od ładnych kilkudziesięciu lat nie jada. Przestał, jak zobaczył, że w zupie oprócz ryżu pływają kawałki wieprzowiny. Ale zjadł. następnego dnia mama przygotowała jedna z moich ulubionych sniadaniowych potraw , czyli ryż z kurczakiem curry. Pyszny... Chociaz patrzenie na miny naszych panów nieco odbierało apetyt. Następnego dnia na śniadanko były kluski z warzywami. Z tym, że panowie zaspali. uprosilam więc mamę, żeby dzisiejsze, pożegnalne śniadanko było niegotowane. Zupełnie. Żeby też mogli je zjeść z przyjemnością.

Niegotowane rzeczywiście było. Rano obudził mnie okrzyk : "Sushi juz jest"!

[wenedka]

No to panowie wybrzydzaja
Tesciu mi czekolade przyniosl, nie moge w to uwierzyc

[szperrr]

Teje, a wiec mamy dowod na to, ze roznice kulturowe moga nam wyjsc na dobre -chociazby jako niezly ubaw!

Dziewczyny, a jak to jest z kuchnia u Was? Mieszanka polsko-nie-polska, czy moze Wasi faceci przerzucili sie na bigos itp?
Pytam, poniewaz u nas to sie nagle zaczelo zmieniac. Ostatnio zyc nie moge bez angielskiego bekonu z brazowym sosem

Kropka, Wenedtka, moj TZ jest z Kent, i tu mieszkamy. W zasadzie tylko pol godzinki pociagiem do glownych dworcow Londynu, ale jednak zupelnie nie Londyn.. i cale szczescie (wiem wiem, zmeczyc sie Londynem to jak zmeczyc sie zyciem.. czy cos w tym stylu).

Razem jestesmy juz tak.. ponad 3 lata, ale przez rok mieszkalam w Bedfordshire, w kampusie i widywalismy sie raz na miesiac. Razem zamieszkalismy jakies.. 3 godziny po obronie pracy Mialo byc na chwile, a za kilka tygodni mina juz 2 lata.

A skad konkretnie sa Wasze polowki?

[wenedka]

Szperr, moj Tz jest z Sheffield(south yorkshire), czyli Anglik jak sie patrzy
Co do kuchni angielskiej, to nieszczegolnie ja ubostwiam. Jak tu jestem, to kupuje polski chleb i maslo, a reszta ujdzie.
Ja jeszcze nie moge sie pochwalic takim dlugim stazem, bo razem bedziemy jakies 1,5 roku. No i Tz oszczedza na pierscionek Przynajmniej tak mowi,
I w gole nie wiem kiedy nastepnym razem sie zobaczymy, bo zaczynaja mu sie zajecia na uniwerku, nie ma jeszcze grafiku, dostanie go 25 wrzesnia. Boje sie, ze na zarezerwowanie czegos na pazdziernik bedzie za pozno
No i nie ide na studniowke. On nie przyjedzie, a innym kumplom nie bede robila bardzo kostownego prezentu (200zl za osobe) Rodzice powiedzieli, ze nie maja tyle pieniedzy, by dac mi i na studniowke i na wyjazdy.

[kropka241]

hej..
musze wam powiedziec ze moj TZ uwielbia bigos.. pierwszy raz ugotowalam mu bigos totalnie zalana w szkocji u jego brata. wyszedl najlepszy jaki kiedykolwiek zrobilam a oni sie zakochali
poza tym TZ lubi wszystko co ja ugotuje wiec mi nie wybrzydza..

(?Teje twoja mama jest swietna. akurat sushi sie nie spodziewalam)

wczoraj kupilam TZ prezent na urodziny dostanie zloty lancuszek. kiedys dalam mu krzyzyk i nosil ale zerwal mu sie lancuszek.. ech poszla cala moja wyplata.. ten ZUS to placi tak ze jest za duzo zeby umrzec a za malo zeby zyc

ps wkleje wam wieczorem zdjecie mojego pierscionka zareczynowego.. nosze go juz 11 miesiecy

[Mohini]

Napisane przez Teje

uprosilam więc mamę, żeby dzisiejsze, pożegnalne śniadanko było niegotowane. Zupełnie. Żeby też mogli je zjeść z przyjemnością.

Niegotowane rzeczywiście było. Rano obudził mnie okrzyk : "Sushi juz jest"!

Teje, poplakalam sie ze smiechy, rewelacja....
....ech ale ja bym te wszystkie potrawy ze smakiem zjadla

Napisane przez szperrr

Dziewczyny, a jak to jest z kuchnia u Was? Mieszanka polsko-nie-polska, czy moze Wasi faceci przerzucili sie na bigos itp?

bigos to raczej nie bo jest wegetarianinem, ale juz kapustka z grzybami owszem... uwielbia wprost pierogi, zupe owocowa i cebulowa, ciemny chleb, w ogole duzo lubi

[Breakingfree]

witam wszystkich gorąco!

chciałabym zapytać czy któraś z forumowiczek jest w podobnej sytuacji jak ja i posiada chłopaka z innego kraju...

powiem szczerze, że pomimo zakochania i tego, że jest cudownie jest naprawdę wiele barier.... chciałabym wiedzieć jak sobie z nimi radzicie

nie chodzi mi tylko o język, bo to da się jakoś ominąć, tym bardziej, że teraz większość z nas zna angielski, ale o odległości, zwyczaje itp.

mój chłopak jest Włochem, to tym bardzie ciężka sprawa....

[phdwao]

inna mentalnośc to chyba największa bariera...widuję takie pary, bardzo zakochane i znam kilka żyjących -dzieścia lat ze sobą, jestem zdania że miłość nie wybiera i poszłabym za głosem serca..moja koleżanka jest z Włocham 10 lat starszym i zonatym, jest z nim 2 lata i bardzo się kochają..choć on 1 na rok odwiedza żonę

[Lena_20]

Jest już wątek na ten temat na plotkowym... Mam tak samo tylko on nie jest włochem ale mieszka we włoszech i polakiem też nie jest... ale poplątałam... Napewno moderator Cie podepnie pod tamten wątek...

[Breakingfree]

oj nie zauważyłam tamtego tematu :P przepraszam za zamieszanie

[wenedka]

Napisane przez Breakingfree

oj nie zauważyłam tamtego tematu :P przepraszam za zamieszanie

zapraszam do udzielania sie w tym tajemniczym watku
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...148129&page=34

[wenedka]

Dzisiaj bylismy w Castleton i slicznie tam jest :d
Normalnie moglabym zamieszkac

I nie chce mi sie wracac. Tz nie wiem keidy bedzie mogl przyjechac, wiec przed jakis miesiac bede zyla w niepwenosci czy przyjedzie czy ja bede musiala jechac

[Pomadka]

Napisane przez Breakingfree

witam wszystkich gorąco!

chciałabym zapytać czy któraś z forumowiczek jest w podobnej sytuacji jak ja i posiada chłopaka z innego kraju...

powiem szczerze, że pomimo zakochania i tego, że jest cudownie jest naprawdę wiele barier.... chciałabym wiedzieć jak sobie z nimi radzicie

nie chodzi mi tylko o język, bo to da się jakoś ominąć, tym bardziej, że teraz większość z nas zna angielski, ale o odległości, zwyczaje itp.

mój chłopak jest Włochem, to tym bardzie ciężka sprawa....

Przesuwam.

[rambo]

Napisane przez wenedka

zapraszam do udzielania sie w tym tajemniczym watku
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...148129&page=34

Napisane przez Pomadka

Przesuwam.

A ja łączę

[Mohini]

dziekujemy Moderatorom, za sprowadzenie nowej zmieszanej

Napisane przez Breakingfree

witam wszystkich gorąco!

chciałabym zapytać czy któraś z forumowiczek jest w podobnej sytuacji jak ja i posiada chłopaka z innego kraju...

powiem szczerze, że pomimo zakochania i tego, że jest cudownie jest naprawdę wiele barier.... chciałabym wiedzieć jak sobie z nimi radzicie

nie chodzi mi tylko o język, bo to da się jakoś ominąć, tym bardziej, że teraz większość z nas zna angielski, ale o odległości, zwyczaje itp.

mój chłopak jest Włochem, to tym bardzie ciężka sprawa....

Breakingfree, mysle, ze dobrze, ze pomimo zakochania dostrzegasz te bariery.
Znam wiele zwiazkow mieszanych i to nie tylko europejskich mixow nie chce sie powtarzac, wiele juz zostalo powiedziane w tym watku a jesli jestes zainteresowana forum dotyczace wylacznie zwiazkow mieszanych, kliknij w link w moim podpisie. Jak widzisz moja mieszanka jest jeszcze bardziej egzotyczna i jeszcze wieksza odleglosc nas dzieli... Ja jednak smieje sie, ze wiekszej roznicy niz ta pomiedzy kobieta i facetem nie ma Z drugiej jednak strony, trzba byc swiadomym roznic, wynikajacych z innej kultury, rownie dobrze moga one jednak laczyc, ale taki zwiazek to na pewna duzo pracy po obu stronach
pozdrawiam

[kropka241]

ech ale tak sobie pomyslalam i mi sie tak troche smutno zrobilo, ze TZ nigdy nie zrozumie do konca naszego Misia.. nawet jesli zrozumie juz slowa to trudno bedzie sobie wyobrazic tamte realia..

[wenedka]

Napisane przez kropka241

ech ale tak sobie pomyslalam i mi sie tak troche smutno zrobilo, ze TZ nigdy nie zrozumie do konca naszego Misia.. nawet jesli zrozumie juz slowa to trudno bedzie sobie wyobrazic tamte realia..

Jakie realia? niezbyt rozumiem

[Mohini]

Kropka, dokladnie! Takiego humoru, nie da sie przetlumaczyc usilowalam kiedys mojemu pokazac Seksmisje - usnal (fakt ze zmeczony byl, a bylo pozno, no ale jak mozna, przy Seksmisji!?! )Pocieszam sie, ze za to uwielbia filmy Kieslowskiego, bardzo spodobal mu sie tez Nikifor i Pregi, niestety zarty takie jak wlasnie w Misiu czy Rejsie beda chyba na zawsze neiezrozumiale

[wenedka]

Napisane przez Mohini

Kropka, dokladnie! Takiego humoru, nie da sie przetlumaczyc usilowalam kiedys mojemu pokazac Seksmisje - usnal (fakt ze zmeczony byl, a bylo pozno, no ale jak mozna, przy Seksmisji!?! )Pocieszam sie, ze za to uwielbia filmy Kieslowskiego, bardzo spodobal mu sie tez Nikifor i Pregi, niestety zarty takie jak wlasnie w Misiu czy Rejsie beda chyba na zawsze neiezrozumiale

matko, no fakt Mis, ale wstyd


Moj uwaza, ze my nie mamy dobrego poczucia humoru, a ja juz nawet nie probuje go z bledu wyprowadzac.
Ale on mnie namawia za to do ogladania angielskich komedii, ktore czasem mnie irytuja.

[Mohini]

Napisane przez wenedka

matko, no fakt Mis, ale wstyd

hihi ale wiesz, ja w pierwszym momencie tez nie skumalam, tym bardziej patrzac na avatar kropki :P

Napisane przez wenedka

Moj uwaza, ze my nie mamy dobrego poczucia humoru, a ja juz nawet nie probuje go z bledu wyprowadzac.
Ale on mnie namawia za to do ogladania angielskich komedii, ktore czasem mnie irytuja.

hehe sedno sprawy :P chyba wychodzi na to, ze poczycie humoru jest czyms najbardziej zakorzenionym w kulturze!

[kropka241]

ale ja lubie angielski humor.. smieszy mnie
sama mam dosc angielskie poczucie humoru wiec mi to nie przeszkadza..
a TZ nie rozumie.. dla niego jest niepojete ze nie mozesz czegos kupic w sklepie jesli masz pieniadze bo to jest na kartki.. nie masz przydzialu to nie kupisz..

jak dobrze ze ja tamtycz czasow prawie nie pamietam

[kropka241]

przepraszam ze post pod postem

wlasnie pieczemy z Adriankiem biszkopta na tort
jutro urodziny TZ.. ale jestem podekscytowana