Marcowe Mamy 2015 cz. X

[87marta78]

Co do termometru ja mam Novama i jest super.
A laktator dzis kupilam aventu i jest o niebo lepiej niz jak mialam taki zwykły.

[nouvelle2]

Napisane przez aaakarolina

nie mam porównania z innymi, tymi polecanymi, ale do moich potrzeb (a myślę, że mamy podobne) jest zdecydowanie wystarczający. No i machać nie trzeba, robi się samo

trochę mnie allegro rozbestwilo i chyba poczekam na jakiś kupon, wtedy klikne

[aaakarolina]

Napisane przez nouvelle2

trochę mnie allegro rozbestwilo i chyba poczekam na jakiś kupon, wtedy klikne

no właśnie już dawno nic nie było, też sprawdzam co chwilę

[JoaMro]

Napisane przez 87marta78

Czy jest mozliwosc ze dziecko za szybko przybiera na wadze? Bo moja w piatek będzie miala 3tyg a na wadze juz prawie +1kg

Już ktoś pisał: przy kp nie można przytyć za dużo, na mm można.

Napisane przez KasiaKasiaWiki

moja mała wczoraj ważyła 3600 to przypada 3 tygodnie od wypisowej wagi 2940. wychodzi, że 660g przybrała, ciekawe ile będzie za tydzień czy nie za mało bo to będzie wtedy skończony miesiąc...

Jak już ma +660, to za tydzień na pewno za mało nie będzie. Jest super.

Napisane przez rosiek

Super
Ja nigdy nie ściągnęłam więcej niż 40ml z obu piersi

TZ karmi malucha, więc mam nareszcie chwilę, żeby Wam napisać o naszej wczorajszej wizycie u neonatologa...
Generalnie na wypisie ze szpitala dostałam zalecenia: kontrola u okulisty w 3 tygodniu życia, USG przezciemiączkowe w 4 tygodniu życia + konsultacja neurologiczna, USG bioderek około 6 tygodnia życia. Jak tylko dotarabaniliśmy się do Krakowa i względnie ogarnęliśmy odwiedziliśmy pediatrę. Ona obejrzała dziecko, nie kazała nic robić i wystawiła skierowanie do poradni patologii noworodka (i tam mieli nam dać skierowania, bo pani twierdziła, że ona nie może nam wypisać... Tylko po skierowanie na bioderka mieliśmy iść w tym tygodniu). Nadia miała wtedy dwa tygodnie, termin do poradni na wczoraj (prawie 4 tygodnie czekania a przecież tyle badań do zrobienia wcześniej).
W tym czasie prywatnie zrobiliśmy USG przezciemiączkowe, zapisałam na bioderka (też prywatnie), morfologię i mocz, tylko okulisty nie załatwiliśmy bo znaleźliśmy dwóch ale terminy dopiero na kwiecień.
Wczoraj w poradni pani zbadała dziecko, była strasznie nieprzyjemna (miałam dużo pytań a w końcu zadałam jedno, po bardzo zdawkowej odpowiedzi nie chciałam kobity drażnić :/) i prawie nic nie mówiła. Popatrzyła na zrobione przez nas prywatnie badania, powiedziała, że USG przezciemiączkowe za miesiąc do powtórki, dopisała kilka innych i... kazała iść do pediatry po skierowania cycki mi opadły, prosiłam ją jeszcze i mówiłam co powiedziała pediatra, pani poleciła tylko zmienić lekarza -_-

Ciążę prowadziłam prywatnie bo miałam dość takich cyrków, myślałam, że do wcześniaka podejdą na poważnie ale chyba się przeliczyłam.

Wiesz co, jakkolwiek nieprzyjemna była pani w Poradni Neonatologicznej, to miała rację. Jeżeli masz w wypisie takie zalecenia to lekarz rodzinny/pediatra powinien wypisać ci skierowanie, chyba, że nie ma umowy z nfz, ale zakładam, że do rodzinnego prywatnie nie chodzisz. I to ta rodzinna coś się miga od swoich obowiązków. Jeżeli nadal będzie się upierać, to na prawdę zmień lekarza podstawowej opieki.

A Poradnia Neonatologiczna jest dla noworodków, a noworodkiem się jest przez pierwsze 28 dni życia i być może rzeczywiście mógł być z tym pewien problem, bo z tego co pamiętam Nadia jest już starsza. Nie wiem jak z wcześniakami, możliwe, że im się koryguje jakoś ten okres. Ale ja np. też chodziłam do takiej Poradni z Jasiem i w 29 dobie w ogòle by mnie już nie przyjęli, bo NFZ im za to nie zapłaci i nie mogą tego zrobić. Przynajmniej oficjalnie.

[rosiek]

Napisane przez JoaMro

Już ktoś pisał: przy kp nie można przytyć za dużo, na mm można.



Jak już ma +660, to za tydzień na pewno za mało nie będzie. Jest super.



Wiesz co, jakkolwiek nieprzyjemna była pani w Poradni Neonatologicznej, to miała rację. Jeżeli masz w wypisie takie zalecenia to lekarz rodzinny/pediatra powinien wypisać ci skierowanie, chyba, że nie ma umowy z nfz, ale zakładam, że do rodzinnego prywatnie nie chodzisz. I to ta rodzinna coś się miga od swoich obowiązków. Jeżeli nadal będzie się upierać, to na prawdę zmień lekarza podstawowej opieki.

A Poradnia Neonatologiczna jest dla noworodków, a noworodkiem się jest przez pierwsze 28 dni życia i być może rzeczywiście mógł być z tym pewien problem, bo z tego co pamiętam Nadia jest już starsza. Nie wiem jak z wcześniakami, możliwe, że im się koryguje jakoś ten okres. Ale ja np. też chodziłam do takiej Poradni z Jasiem i w 29 dobie w ogòle by mnie już nie przyjęli, bo NFZ im za to nie zapłaci i nie mogą tego zrobić. Przynajmniej oficjalnie.

Tak czy siak uważam, że lekarz jest po to aby wątpliwości rozwiać a nie zdawkowo odburkiwać. A o skierowaniu powiedziała, że może ale nie musi i nie wypisze bo by każdemu musiała wypisywać. I kazała załatwić to szybko (w okresie przedświątecznym, zapisywałam dziecko do rodzinnego wczoraj z terminem wizyty na wtorek - pójdę po same skierowania bo dopiero ze świstkiem mogę się zapisywać do specjalisty...).
W poradni neonatologicznej mamy jeszcze 2 wizyty w miesięcznych odstępach, więc wcześniaki są chyba inaczej traktowane.
Mam ogromny żal do polskiego systemu opieki zdrowotnej :<

[KasiaKasiaWiki]

Napisane przez Lillkaa

Gratulacje dla rozpakowanych!



Też piję rumianek i zauważyłam poprawę. Ale dziewczyny, z całego serca mogę polecić kropelki Sab Simplex. To niemieckie kropelki, ale w Polsce można je dostać. Są rewelacyjne na problemy z brzuszkiem. Skończyło się prężenie, stękanie i bóle. Mała łatwiej pozbywa się gazów i jet spokojniejsza, radośniejsza. Nie trzeba ich regularnie podawać, tylko kiedy jest potrzeba.

jak te kropelki kupić? gdzie u kogo?

[JoaMro]

Napisane przez rosiek

Tak czy siak uważam, że lekarz jest po to aby wątpliwości rozwiać a nie zdawkowo odburkiwać. A o skierowaniu powiedziała, że może ale nie musi i nie wypisze bo by każdemu musiała wypisywać. I kazała załatwić to szybko (w okresie przedświątecznym, zapisywałam dziecko do rodzinnego wczoraj z terminem wizyty na wtorek - pójdę po same skierowania bo dopiero ze świstkiem mogę się zapisywać do specjalisty...).
W poradni neonatologicznej mamy jeszcze 2 wizyty w miesięcznych odstępach, więc wcześniaki są chyba inaczej traktowane.
Mam ogromny żal do polskiego systemu opieki zdrowotnej :<

No to rzeczywiście pani niemiła (mówiąc bardzo łagodnie). Myślałam, że mają tam jakieś ograniczenia czasowe (u nas mają). Niemniej rodzinna też może i powinna. Ja też mam żal do systemu służby zdrowia. W Szczecinie z bioderkami nie ma większego problemu, ale do okulisty chcieli nas zapisać na listopad a my musimy szybko przez moją domniemaną toxo. Jakbym rzeczywiście ją miała, to pewnie moje dziecko byłoby ślepe do tej pory.

[lesyeux]

Napisane przez niunia_ona

Nan z tymi bakteriami? Dokładnie nie pamiętam nazwy w biedrze jest takie mleko nie wiem czy kojarzysz..

w biedrze nie widziałam, tego co ja podaje . sa ale w kartonach, ale to nie te. ja daję jakąś nową recepturę NANa. i POLECAM!

puszka 400g w Rossamanie i innych hiper ok 27zł

---------------------

a i dodam, ze zarejestrowałam swoją Zosię na bioderka na USG na NFZ. termin 2 czerwca hehe to poczekamy

[tout-petit-fille]

Napisane przez lesyeux

w biedrze nie widziałam, tego co ja podaje . sa ale w kartonach, ale to nie te. ja daję jakąś nową recepturę NANa. i POLECAM!

puszka 400g w Rossamanie i innych hiper ok 27zł

---------------------

a i dodam, ze zarejestrowałam swoją Zosię na bioderka na USG na NFZ. termin 2 czerwca hehe to poczekamy

Nie za pozno troche? Spróbuj moze w innej przychodni...

Napisane przez JoaMro

No to rzeczywiście pani niemiła (mówiąc bardzo łagodnie). Myślałam, że mają tam jakieś ograniczenia czasowe (u nas mają). Niemniej rodzinna też może i powinna. Ja też mam żal do systemu służby zdrowia. W Szczecinie z bioderkami nie ma większego problemu, ale do okulisty chcieli nas zapisać na listopad a my musimy szybko przez moją domniemaną toxo. Jakbym rzeczywiście ją miała, to pewnie moje dziecko byłoby ślepe do tej pory.

Na listopad?????? Ja mam do okulisty na 30lipca. Oczywiscie w Szczecinie. Na Kadlubka dzwonilas?

[aaakarolina]

Napisane przez lesyeux

w biedrze nie widziałam, tego co ja podaje . sa ale w kartonach, ale to nie te. ja daję jakąś nową recepturę NANa. i POLECAM!

puszka 400g w Rossamanie i innych hiper ok 27zł

---------------------

a i dodam, ze zarejestrowałam swoją Zosię na bioderka na USG na NFZ. termin 2 czerwca hehe to poczekamy

a ile Zosia będzie miała tygodni? nie za późno będzie? my mamy na 24 kwietnia

[JoaMro]

Napisane przez tout-petit-fille

Nie za pozno troche? Spróbuj moze w innej przychodni...

Na listopad?????? Ja mam do okulisty na 30lipca. Oczywiscie w Szczecinie. Na Kadlubka dzwonilas?

Pytałam jak byliśmy u ortopedy. Wtedy jeszcze nie rejestrowali. Lipiec to też za późno dla nas. Idziemy prywatnie 9. kwietnia.

[MaMusKA29]

hej mamusie właśnie skończyłam was nadrabiać,za dużo nie byl.
ouvelle2-współczuję akcji z tż, skąd ja to znam,mam nadzieję że dojedziecie do porozumienia, aha i pisałaś że Zosia stała się nerwowa przy piersi, mój Kuba też tak czasami ma i już zaczynałam się martwić, ale doszłam do tego że u niego tak objawia się fakt że jest najedzony i zmęczony i nie chce cycka a ja głupia mu go prawie na siłę dawałam, czasami też pomaga wzięcie małego na odbicie i później już ładnie pije

U nas od wczoraj mały przechodzi chyba skok rozwojowy bo nocka była tragiczna budził się co godzinę z płaczem nie pij może z 5 minut i zasypiał na godzinę i po godzinie od nowa mam nadzieję że dzisiejsza noc będzie lepsza

[tout-petit-fille]

Napisane przez aaakarolina

a ile Zosia będzie miała tygodni? nie za późno będzie? my mamy na 24 kwietnia

lesyeux usg bioderek trzeba zrobić między 6 a 8tyg życia(według moich lkarzy), w necie piszą między 6, a 12 tż.

[aaakarolina]

Napisane przez tout-petit-fille

lesyeux usg bioderek trzeba zrobić między 6 a 8tyg życia(według moich lkarzy), w necie piszą między 6, a 12 mż.

no to u mnie by się zgadzało, bo Iga skończy 7 tygodni jak będziemy mieli usg

[crystal25]

Wrocilam na swoje rejony zaczne sie czesciej udzielac

[KasiaKasiaWiki]

Napisane przez Magnifica

Dziewczyny, opuszczacie się, normalnie nie ma, co czytać
My dziś już chyba do domu, Małej robili jeszcze testy na żółtaczkę i ma przyjść pediatra. Jak wszystko ok to będziemy juz dziś w domku
Tylko pogoda taka za oknem. Niby słońce, ale wieje i zimno.
Dziewczyny macie juz więcej doświadczenia, powiedzcie czy na takie wyjście starczy bodziak, grubszy pajac, polarowy kombinezon i na to śpiworek do fotelika? Sama nie wiem i schizuje

---------- Dopisano o 06:55 ---------- Poprzedni post napisano o 06:43 ----------

A powiedzcie mi były kupony na allegro 1 kwietnia? Bo chyba przegapiłam

Wiem, dzisiaj nie dam rady, wszystkie kosci mnie bola, mam to na zmiane pogody
Wrecz kazda kostka mnie boli, wzielam apap extra I kubek melisy z dwoch woreczkow.
Oby pomoglo

---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------

Napisane przez crystal25

Wrocilam na swoje rejony zaczne sie czesciej udzielac

Witaj nam

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ----------

Napisane przez rosiek

Super
Ja nigdy nie ściągnęłam więcej niż 40ml z obu piersi

TZ karmi malucha, więc mam nareszcie chwilę, żeby Wam napisać o naszej wczorajszej wizycie u neonatologa...
Generalnie na wypisie ze szpitala dostałam zalecenia: kontrola u okulisty w 3 tygodniu życia, USG przezciemiączkowe w 4 tygodniu życia + konsultacja neurologiczna, USG bioderek około 6 tygodnia życia. Jak tylko dotarabaniliśmy się do Krakowa i względnie ogarnęliśmy odwiedziliśmy pediatrę. Ona obejrzała dziecko, nie kazała nic robić i wystawiła skierowanie do poradni patologii noworodka (i tam mieli nam dać skierowania, bo pani twierdziła, że ona nie może nam wypisać... Tylko po skierowanie na bioderka mieliśmy iść w tym tygodniu). Nadia miała wtedy dwa tygodnie, termin do poradni na wczoraj (prawie 4 tygodnie czekania a przecież tyle badań do zrobienia wcześniej).
W tym czasie prywatnie zrobiliśmy USG przezciemiączkowe, zapisałam na bioderka (też prywatnie), morfologię i mocz, tylko okulisty nie załatwiliśmy bo znaleźliśmy dwóch ale terminy dopiero na kwiecień.
Wczoraj w poradni pani zbadała dziecko, była strasznie nieprzyjemna (miałam dużo pytań a w końcu zadałam jedno, po bardzo zdawkowej odpowiedzi nie chciałam kobity drażnić :/) i prawie nic nie mówiła. Popatrzyła na zrobione przez nas prywatnie badania, powiedziała, że USG przezciemiączkowe za miesiąc do powtórki, dopisała kilka innych i... kazała iść do pediatry po skierowania cycki mi opadły, prosiłam ją jeszcze i mówiłam co powiedziała pediatra, pani poleciła tylko zmienić lekarza -_-

Ciążę prowadziłam prywatnie bo miałam dość takich cyrków, myślałam, że do wcześniaka podejdą na poważnie ale chyba się przeliczyłam.

Wczesniaki to wazne istotki, lepiej isc prywatnie skoro nie ma nikogo przyzwoitego na fundusz.
Ubic babe widac ze nie ma powolania

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:55 ----------

Napisane przez JoaMro

Pytałam jak byliśmy u ortopedy. Wtedy jeszcze nie rejestrowali. Lipiec to też za późno dla nas. Idziemy prywatnie 9. kwietnia.

My czekamy do 5 maja od 18 marca, kiedy to dostalismy skierowanie od pediatry kiepsko z terminami

[Magnifica]

Napisane przez crystal25

Wrocilam na swoje rejony zaczne sie czesciej udzielac

I jak tam u Was? Jak Theo urodziłyśmy tego samego dnia

[smv]

Witajcie. Kurde nie mam czasu zajrzeć. Czasami na fb zagładę podczytuje was. Kurde opieka nad noworodkiem to maraton. Karmie go co 2-3 godziny. Kupa siku siku kupa. Dziś z mężem nas ochrzcil heh. Wczoraj miałam dość TŻ. Pierwszy raz od szpitala Poszlam do łazienki, umyć się na spokojnie a młody niestety zaczął płakać. TŻ wnerwia na na mnie ze tyle siedzę. Wiec mu na to ze weszłam pierwszy raz do łazienki chciałam chwile czasu Dla siebie a tu już pretensje. Rozryczalam się. Miałam dość. Położyłam się spać wcześnie ale nie Mogłam zasnąć z tych nerwów noni do młodego trzeba było wstać. Chociaż tyle ze Tz tez wstawał. Dziś trochę sobie uregulowalismy i go budzę trochę na sile na jedzenie ale dlatego że piersi mi twardnieja i nie chce doprowadzić do nieszczęścia. A poza tym młody musi podjesc bo w szpitalu kiepsko Mi szlo ze względu na małą ilość pokarmu wtedy jeszcze. Dziś jestem mleczna kraina młody do cycusia lubi się tulic i bardo mnie to rozczula ale są momenty w ciągu dnia ze się bardzo stresuje i denerwuje bo nie możemy się zgrać co do pozycji karmienia. Na razie karmie na leżąco bo siedzieć nie mogę ale chcę popróbować inaczej.
O i tyle u mnie. Nie nadrobie was niestety może w jakiejś wolniejszej chwili. Buziaki dla was;*

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

Aaa i mialam naposac: Szymuś ur. 30.03.2015 godz 23.25.54cm długi 3200 żywej wagi

[nouvelle2]

Napisane przez MaMusKA29

hej mamusie właśnie skończyłam was nadrabiać,za dużo nie byl.
ouvelle2-współczuję akcji z tż, skąd ja to znam,mam nadzieję że dojedziecie do porozumienia, aha i pisałaś że Zosia stała się nerwowa przy piersi, mój Kuba też tak czasami ma i już zaczynałam się martwić, ale doszłam do tego że u niego tak objawia się fakt że jest najedzony i zmęczony i nie chce cycka a ja głupia mu go prawie na siłę dawałam, czasami też pomaga wzięcie małego na odbicie i później już ładnie pije

U nas od wczoraj mały przechodzi chyba skok rozwojowy bo nocka była tragiczna budził się co godzinę z płaczem nie pij może z 5 minut i zasypiał na godzinę i po godzinie od nowa mam nadzieję że dzisiejsza noc będzie lepsza

Dzisiaj byla powtórka z wieczornej rozrywki, ale mała denerwowała się tylko pół godziny, wiec jest postęp

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

Zostawiłam dzisiaj młodą na 5 godzin, taka ze mnie wyrodna matka buszowalysmy z kuzynką po galeriach, kupiłam jeansy, okulary i obzarlam się mcflurry ale było fajnie! Niestety lustra w przymierzalniach ukazały smutna rzeczywistość-trzeba zacząć ćwiczyć.... na pocieszenie w tyłku i w nogach mieszczę się w xs, jeszcze tylko w pasie się nie dopinam. Także tego, kupiłam s mała została z mamą, a potem sama z tztem i dali sobie radę

[Anneet]

Napisane przez Magnifica

To jeszcze jedno pytanie czy podczas kp można dżemy jeść? Ja mam na liście, że tak, ale wszyscy mnie straszą i juz sama nie wiem. Młoda wypija mpjego mleka niewiele, ale liczę, ze się rozkręci,..

Napisane przez irish cream

Ja jem dżemy brzoskwiniowe i morelowe. I jeszcze z czarnej porzeczki ale chyba ma po nim lekkie problemy z kupka

Z czarnej porzeczki można jeść i nawet jest obowiązkowo,można truskawkowy też,własnie nie można jeść brzoskwiniowe,morelowe te typu pestkowych owoców ja jem z czarnej porzeczki i małej nic nie ma

[lesyeux]

Napisane przez aaakarolina

a ile Zosia będzie miała tygodni? nie za późno będzie? my mamy na 24 kwietnia

no Zosia będzie miała wtedy z ok. 13/14 tygodni. to na prawde za późno... trzeba iść prywatnie.... po świętach podzownie i ją zarejestruje Buziaki

[lesyeux]

Napisane przez nouvelle2

Dzisiaj byla powtórka z wieczornej rozrywki, ale mała denerwowała się tylko pół godziny, wiec jest postęp

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

Zostawiłam dzisiaj młodą na 5 godzin, taka ze mnie wyrodna matka buszowalysmy z kuzynką po galeriach, kupiłam jeansy, okulary i obzarlam się mcflurry ale było fajnie! Niestety lustra w przymierzalniach ukazały smutna rzeczywistość-trzeba zacząć ćwiczyć.... na pocieszenie w tyłku i w nogach mieszczę się w xs, jeszcze tylko w pasie się nie dopinam. Także tego, kupiłam s mała została z mamą, a potem sama z tztem i dali sobie radę

Nasze Zosie jak zakodowane u Nas od 22-24 akcja nerwy, sinienie, i płacze

Super, ze wyrwałaś się na zakupy! cudowne jest to , że masz kim zostawić córeczkę.


a ja przedstawiam WAM ponadmiesięczną moją BUBCIĘ która POZDRAWIA WAS MOCNO I CAŁUJE
nadrabiamy na wadze hehe

ps. macie też tkzw. uszczypnięcie bociana na buziaczku? ( u nas jest dosyc , ale ponoc schodzi )

Całuje WAS

[JoaMro]

Napisane przez lesyeux

Nasze Zosie jak zakodowane u Nas od 22-24 akcja nerwy, sinienie, i płacze

Super, ze wyrwałaś się na zakupy! cudowne jest to , że masz kim zostawić córeczkę.


a ja przedstawiam WAM ponadmiesięczną moją BUBCIĘ która POZDRAWIA WAS MOCNO I CAŁUJE
nadrabiamy na wadze hehe

ps. macie też tkzw. uszczypnięcie bociana na buziaczku? ( u nas jest dosyc , ale ponoc schodzi )

Całuje WAS

Mój ma na czółku bardzo malutkie, prawie niewidoczne. Za to z tyłu na linii włosów ma spore i dość czerwone.

Ale z doświadczenia mogę powiedzieć (a widziałam na prawdę sporo niemowląt "zawodowo"), że bardzo rzadko się zdarza niemowlę, które tego nie ma. I oczywiście w większości przypadków znika w pierwszym roku życia.

[crystal25]

Napisane przez Magnifica

I jak tam u Was? Jak Theo urodziłyśmy tego samego dnia

Magnifica wyprzedzilas mnie jak dobrze widzialam o dwie godziny? u nas prawie dobrze, rozkrecilam laktacje, zalewam sie, mam potok, a synek jest w szpitalu beze mnie, ja wczoraj wyszlam. Dalam jemu bakterie podczas porodu wyjdzie najwczesniej we wtorek, dostaje antybiotyki, lezy na neonantologii. I tak sobie jezdzimy co chwile do synka. a u was? Ciezko bylo?
A pozatym to bol du*y po ciezkim porodzie....

---------- Dopisano o 09:45 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

Napisane przez lesyeux

Nasze Zosie jak zakodowane u Nas od 22-24 akcja nerwy, sinienie, i płacze

Super, ze wyrwałaś się na zakupy! cudowne jest to , że masz kim zostawić córeczkę.


a ja przedstawiam WAM ponadmiesięczną moją BUBCIĘ która POZDRAWIA WAS MOCNO I CAŁUJE
nadrabiamy na wadze hehe

ps. macie też tkzw. uszczypnięcie bociana na buziaczku? ( u nas jest dosyc , ale ponoc schodzi )

Całuje WAS

piekna bubcia synek tego nie ma, ale chyba po tym vacuum, zrobili mu rane na glowie , bo ma na kilka dobrych cm, mam nadzieje ze szybko sie zagoi

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

Napisane przez smv

Witajcie. Kurde nie mam czasu zajrzeć. Czasami na fb zagładę podczytuje was. Kurde opieka nad noworodkiem to maraton. Karmie go co 2-3 godziny. Kupa siku siku kupa. Dziś z mężem nas ochrzcil heh. Wczoraj miałam dość TŻ. Pierwszy raz od szpitala Poszlam do łazienki, umyć się na spokojnie a młody niestety zaczął płakać. TŻ wnerwia na na mnie ze tyle siedzę. Wiec mu na to ze weszłam pierwszy raz do łazienki chciałam chwile czasu Dla siebie a tu już pretensje. Rozryczalam się. Miałam dość. Położyłam się spać wcześnie ale nie Mogłam zasnąć z tych nerwów noni do młodego trzeba było wstać. Chociaż tyle ze Tz tez wstawał. Dziś trochę sobie uregulowalismy i go budzę trochę na sile na jedzenie ale dlatego że piersi mi twardnieja i nie chce doprowadzić do nieszczęścia. A poza tym młody musi podjesc bo w szpitalu kiepsko Mi szlo ze względu na małą ilość pokarmu wtedy jeszcze. Dziś jestem mleczna kraina młody do cycusia lubi się tulic i bardo mnie to rozczula ale są momenty w ciągu dnia ze się bardzo stresuje i denerwuje bo nie możemy się zgrać co do pozycji karmienia. Na razie karmie na leżąco bo siedzieć nie mogę ale chcę popróbować inaczej.
O i tyle u mnie. Nie nadrobie was niestety może w jakiejś wolniejszej chwili. Buziaki dla was;*

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

Aaa i mialam naposac: Szymuś ur. 30.03.2015 godz 23.25.54cm długi 3200 żywej wagi

piekna waga moj 3100 a ubranka nosi 50 i 52, bo 56 za duze, i maz pojechal kupic nowe my tez mamy problem ze zgraniem sie jak go przystawiam, ucieka glowa, szuka, a mi nie do konca wychodzi podanie do stolu, heh.... musze sprobowac tej pozycji z boku z pod pachy, polozna mi ja polecala
napewno ty i tz bedziecie miec gorsze dni, oby jak najmniej kochana moj tz zauwazylam w klinice, ze troche panikuje jak synek szuka piersi, a ja np. w toalecie hehe..... i slysze jak mnie wola......

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:49 ----------

Jedziemy wlasnie do szpitala! Pozatym mam dzis dosc, znowu wstalam z mokra koszulka, nie dosc ze wczoraj zapomnialam i dwa razy bylam mokra, to leci ze mnie jak nie wiem.... a synka nie ma... a laktator dopiero bedzie dzis z apteki, o 11, bo to jest jakis szpitalny, i musieli w aptece zamawiac. wogole to lekarz mi wypisal tabletki antykoncepcyjne, nawet nie wiedzialam myslalam ze to do zestawu pigulek ktore mam na ta anemie brac, chcialam wczoraj polykac, a maz mowi ale to za dwa tygodnie a ja ze dlaczego....
jak wasze przygotowania do swiat mamusie ???? my spedzimy oczywiscie w szpitalu.

[martunka88]

Napisane przez lesyeux

a ja przedstawiam WAM ponadmiesięczną moją BUBCIĘ która POZDRAWIA WAS MOCNO I CAŁUJE
nadrabiamy na wadze hehe

ps. macie też tkzw. uszczypnięcie bociana na buziaczku? ( u nas jest dosyc , ale ponoc schodzi )

Całuje WAS

słodka pyza Jaś też ma takie plamki i to w tych samych miejscach co Twoja Zosia , ale po porodzie były większe, widze ze powoli znika. Mysle, ze nie ma czym si martwic

Napisane przez crystal25

Magnifica wyprzedzilas mnie jak dobrze widzialam o dwie godziny? u nas prawie dobrze, rozkrecilam laktacje, zalewam sie, mam potok, a synek jest w szpitalu beze mnie, ja wczoraj wyszlam. Dalam jemu bakterie podczas porodu wyjdzie najwczesniej we wtorek, dostaje antybiotyki, lezy na neonantologii. I tak sobie jezdzimy co chwile do synka. a u was? Ciezko bylo?
A pozatym to bol du*y po ciezkim porodzie....

piekna waga moj 3100 a ubranka nosi 50 i 52, bo 56 za duze, i maz pojechal kupic nowe my tez mamy problem ze zgraniem sie jak go przystawiam, ucieka glowa, szuka, a mi nie do konca wychodzi podanie do stolu, heh.... musze sprobowac tej pozycji z boku z pod pachy, polozna mi ja polecala
napewno ty i tz bedziecie miec gorsze dni, oby jak najmniej kochana moj tz zauwazylam w klinice, ze troche panikuje jak synek szuka piersi, a ja np. w toalecie hehe..... i slysze jak mnie wola......

gratulacje! to teraz poznajecie sie z synkiem a laktacja to to chyba poczatkowy problem kazdej z nas i kazda musi na nia znalezc swoj sposob

Napisane przez Anneet

Z czarnej porzeczki można jeść i nawet jest obowiązkowo,można truskawkowy też,własnie nie można jeść brzoskwiniowe,morelowe te typu pestkowych owoców ja jem z czarnej porzeczki i małej nic nie ma

tez jem porzeczkowy, ale korci mnie jablkowy- chyba tez dozwolony

Napisane przez nouvelle2

Napisane przez nouvelle2

Zostawiłam dzisiaj młodą na 5 godzin, taka ze mnie wyrodna matka buszowalysmy z kuzynką po galeriach, kupiłam jeansy, okulary i obzarlam się mcflurry ale było fajnie! Niestety lustra w przymierzalniach ukazały smutna rzeczywistość-trzeba zacząć ćwiczyć.... na pocieszenie w tyłku i w nogach mieszczę się w xs, jeszcze tylko w pasie się nie dopinam. Także tego, kupiłam s mała została z mamą, a potem sama z tztem i dali sobie radę

Ty to korzystasz z zycia tez musze w koncu gdzies wyjsc, a nie ciagle z malym w 4 scianach. Mam z kim go zostawic, a jeszcze z tego nie korzystalam...

Napisane przez smv

Witajcie. Kurde nie mam czasu zajrzeć. Czasami na fb zagładę podczytuje was. Kurde opieka nad noworodkiem to maraton. Karmie go co 2-3 godziny. Kupa siku siku kupa. Dziś z mężem nas ochrzcil heh. Wczoraj miałam dość TŻ. Pierwszy raz od szpitala Poszlam do łazienki, umyć się na spokojnie a młody niestety zaczął płakać. TŻ wnerwia na na mnie ze tyle siedzę. Wiec mu na to ze weszłam pierwszy raz do łazienki chciałam chwile czasu Dla siebie a tu już pretensje. Rozryczalam się. Miałam dość. Położyłam się spać wcześnie ale nie Mogłam zasnąć z tych nerwów noni do młodego trzeba było wstać. Chociaż tyle ze Tz tez wstawał. Dziś trochę sobie uregulowalismy i go budzę trochę na sile na jedzenie ale dlatego że piersi mi twardnieja i nie chce doprowadzić do nieszczęścia. A poza tym młody musi podjesc bo w szpitalu kiepsko Mi szlo ze względu na małą ilość pokarmu wtedy jeszcze. Dziś jestem mleczna kraina młody do cycusia lubi się tulic i bardo mnie to rozczula ale są momenty w ciągu dnia ze się bardzo stresuje i denerwuje bo nie możemy się zgrać co do pozycji karmienia. Na razie karmie na leżąco bo siedzieć nie mogę ale chcę popróbować inaczej.

[/COLOR]Aaa i mialam naposac: Szymuś ur. 30.03.2015 godz 23.25.54cm długi 3200 żywej wagi

gratulacje! i jak karmienie- lepiej juz? maz pewnie cie poganial z lazienki, bo bal sie zostac sam z synkiem i nie wiedzial co robic jak plakal tak to jest, ze mamy maja to instynktownie, a ojcowie musza sie oswoic z nowa sytuacja

[Magnifica]

Napisane przez crystal25

Magnifica wyprzedzilas mnie jak dobrze widzialam o dwie godziny? u nas prawie dobrze, rozkrecilam laktacje, zalewam sie, mam potok, a synek jest w szpitalu beze mnie, ja wczoraj wyszlam. Dalam jemu bakterie podczas porodu wyjdzie najwczesniej we wtorek, dostaje antybiotyki, lezy na neonantologii. I tak sobie jezdzimy co chwile do synka. a u was? Ciezko bylo?
A pozatym to bol du*y po ciezkim porodzie....

My jeszcze w szpitalu, bo mała dostała żółtaczki i ją właśnie zabrali na naświetlania. Mam nadzieje, że do jutra jej przejdzie i nas wypuszczą.
Oj to biedna jesteś bez synka oby go we wtorek wypuścili. Ale będziecie mogli się nim wtedy cieszyć na całego tak sie martwilaś, a nie urodził się aż taki mały, normalna waga

Ja to mam ból brzucha po cc. Ale jest dobrze. Nameczylam sie, bo po wielu godzinach bólu i przy pełnym rozwarciu Ania nie chciała na ten świat i o 15 wzięli mnie na cesarke.

[smv]

No dziś w nocy pobudka o 22,2 i 5 rano... Ale w czasie to się i tak przesuwa bo mlody nim cycka znajdzie. Ale powiem wam ze przed chwila nakarmiłam małego i patrzyłam jak ciumka to aż mi łzy leciały ze wzruszenia. Nie umiem nawet tego uczucia opisać jesten tak sCzesliwa.

Ja święta spędzam z TŻ we własnym Em. Malutki ma dopiero 5 dni wiec bałabym się wyjść a poza tym ja na wyjścia się nie nadaje bo chodzę z tymi podkladami jeszcze no i w ogóle ciężko mi chodzić.
Mam teraz problem co jeść a czego nie. Niby babka w szpitalu mówiła wszystko po trochu to ja jednak się boję. Dziś zrobiłam sos koperkowy z kurczakiem i marchewka i ugotuje makaron pelnoziarnisty. Jeszcze opisu porodu nie dałam. Muszę spisać i wrzucę buziaki kochane i wesołych Świąt

[MaMusKA29]

Hej kochane
Smv, Crystal witajcie
Crystal współczuję że synek jest w szpitalu, ale już niedługo wyjdzie i będziecie mogli się w pełni nim nacieszyć, a swoją drogą dziwne że cię wypisali do domu, z tego co wiem to u nas nie ma czegoś takiego i mama zawsze jest z dzieckiem

Mój synek na pewno przechodzi skok rozwojowy, bo mam wrażenie że od paru dni zachowuje się tak jak zaraz po porodzie i do tego mam kryzys laktacyjny, mały wisi non stop na cycu a one są jak falczki ale czytałam że tak ma być i że przez częste ssanie mały pobudzi laktację oby bo nie wiem jak długo pociągnę
Dibra uciekam bo mały ssak się obudził.

Zyczę wam Zdrowych Spokojnych Świąt Wielkanocnych

[crystal25]

Napisane przez Magnifica

My jeszcze w szpitalu, bo mała dostała żółtaczki i ją właśnie zabrali na naświetlania. Mam nadzieje, że do jutra jej przejdzie i nas wypuszczą.
Oj to biedna jesteś bez synka oby go we wtorek wypuścili. Ale będziecie mogli się nim wtedy cieszyć na całego tak sie martwilaś, a nie urodził się aż taki mały, normalna waga

Ja to mam ból brzucha po cc. Ale jest dobrze. Nameczylam sie, bo po wielu godzinach bólu i przy pełnym rozwarciu Ania nie chciała na ten świat i o 15 wzięli mnie na cesarke.

Ja krzyczalam caly porod o cc, ale nie pamietam dlugo by opowiadac, zapraszam do lekturki, jak nouvelle wklej z facebooka moj opis w godzine mi sie zrobilo prawie cale rozwarcie, a tak meczylam sie od wtorku juz, i z godziny na godzine bole byly silniejsze....
3mam kciuki zeby przeszla zoltaczka!!! i szybko do domu, a synkowi dzis robili badanie krwi, i bedziemy znac wyniki po 16. Powinnam dopiero dzis wyjsc z kliniki, ale mnie puscili zebym z dzieckiem mogla byc, bo chyba bym szalu dostala normalna waga mowisz? nie mam ubranek dla niego maz jezdzil kupowac bo w 56 sie topi dobrze ze maz ma swietny gust...

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

Napisane przez smv

No dziś w nocy pobudka o 22,2 i 5 rano... Ale w czasie to się i tak przesuwa bo mlody nim cycka znajdzie. Ale powiem wam ze przed chwila nakarmiłam małego i patrzyłam jak ciumka to aż mi łzy leciały ze wzruszenia. Nie umiem nawet tego uczucia opisać jesten tak sCzesliwa.

Ja święta spędzam z TŻ we własnym Em. Malutki ma dopiero 5 dni wiec bałabym się wyjść a poza tym ja na wyjścia się nie nadaje bo chodzę z tymi podkladami jeszcze no i w ogóle ciężko mi chodzić.
Mam teraz problem co jeść a czego nie. Niby babka w szpitalu mówiła wszystko po trochu to ja jednak się boję. Dziś zrobiłam sos koperkowy z kurczakiem i marchewka i ugotuje makaron pelnoziarnisty. Jeszcze opisu porodu nie dałam. Muszę spisać i wrzucę buziaki kochane i wesołych Świąt

ja wiem co to za uczucie, poplakalam sie dzis dwa razy, przy karmieniu tez!!! swietnie nam idzie i poplakalam sie z mezem, bo zaspalismy na kapanie malego na 9 rano, a chcielismy bardzo byc, a pojechalismy dopiero o 11 i okazalo sie ze nikt go nie wykapal bo mieli duzo pracy, i my moglismy, wykapac, przebrac, nakarmic,
Odpoczywaj, ja dzis po szpitalu pojechalam z mezem na zakupy do centrum handlowego, i w trakcie maz wyrzucil mnie do samochodu zebym odpoczela, bo zaczela sie u mnie katastrofa, moje samopoczucie spadlo ponizej zera.....

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

Napisane przez MaMusKA29

Hej kochane
Smv, Crystal witajcie
Crystal współczuję że synek jest w szpitalu, ale już niedługo wyjdzie i będziecie mogli się w pełni nim nacieszyć, a swoją drogą dziwne że cię wypisali do domu, z tego co wiem to u nas nie ma czegoś takiego i mama zawsze jest z dzieckiem

Mój synek na pewno przechodzi skok rozwojowy, bo mam wrażenie że od paru dni zachowuje się tak jak zaraz po porodzie i do tego mam kryzys laktacyjny, mały wisi non stop na cycu a one są jak falczki ale czytałam że tak ma być i że przez częste ssanie mały pobudzi laktację oby bo nie wiem jak długo pociągnę
Dibra uciekam bo mały ssak się obudził.

Zyczę wam Zdrowych Spokojnych Świąt Wielkanocnych

Wypisali mnie do domu, a nie do szpitala, bo nie poprosilismy, jezykowo zle sie dogadalam z mezem i lekarzem, i mysleli ze chce do domu, a tak dostalabym skierowanie i bylabym z synkiem. Teraz jesli bym chciala to musialabym placic za pokoj prywatnie, i z mezem doszlismy do wniosku, ze wytrzymamy te kilka dni i maz powiedzial ze odpoczne po porodzie dojde do siebie, i jezdzimy 4 razy dziennie do niego, mozemy nawet w nocy, jest otwarte 24H dla nas, wiec juz zostawiamy to jak jest, jeszcze dwa trzy dni.
Moj narazie wypluwa jak sie czuje najedzony, zobaczymy co bedzie pozniej

---------- Dopisano o 14:59 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

mam laktator na dwa cycki w koncu!!!! nareszcie!!!! bo juz ze mnie tak cieklo ze sie denerwowac zaczelam
I o 11 karmilismy synka, a przed chwila sciagnelam 100 ml w 7 minut z dwoch cyckow wczoraj bylo tylko 50, synek bedzie mial co jesc

[JoaMro]

Napisane przez crystal25

Ja krzyczalam caly porod o cc, ale nie pamietam dlugo by opowiadac, zapraszam do lekturki, jak nouvelle wklej z facebooka moj opis w godzine mi sie zrobilo prawie cale rozwarcie, a tak meczylam sie od wtorku juz, i z godziny na godzine bole byly silniejsze....
3mam kciuki zeby przeszla zoltaczka!!! i szybko do domu, a synkowi dzis robili badanie krwi, i bedziemy znac wyniki po 16. Powinnam dopiero dzis wyjsc z kliniki, ale mnie puscili zebym z dzieckiem mogla byc, bo chyba bym szalu dostala normalna waga mowisz? nie mam ubranek dla niego maz jezdzil kupowac bo w 56 sie topi dobrze ze maz ma swietny gust...

ja wiem co to za uczucie, poplakalam sie dzis dwa razy, przy karmieniu tez!!! swietnie nam idzie i poplakalam sie z mezem, bo zaspalismy na kapanie malego na 9 rano, a chcielismy bardzo byc, a pojechalismy dopiero o 11 i okazalo sie ze nikt go nie wykapal bo mieli duzo pracy, i my moglismy, wykapac, przebrac, nakarmic,
Odpoczywaj, ja dzis po szpitalu pojechalam z mezem na zakupy do centrum handlowego, i w trakcie maz wyrzucil mnie do samochodu zebym odpoczela, bo zaczela sie u mnie katastrofa, moje samopoczucie spadlo ponizej zera.....

Wypisali mnie do domu, a nie do szpitala, bo nie poprosilismy, jezykowo zle sie dogadalam z mezem i lekarzem, i mysleli ze chce do domu, a tak dostalabym skierowanie i bylabym z synkiem. Teraz jesli bym chciala to musialabym placic za pokoj prywatnie, i z mezem doszlismy do wniosku, ze wytrzymamy te kilka dni i maz powiedzial ze odpoczne po porodzie dojde do siebie, i jezdzimy 4 razy dziennie do niego, mozemy nawet w nocy, jest otwarte 24H dla nas, wiec juz zostawiamy to jak jest, jeszcze dwa trzy dni.
Moj narazie wypluwa jak sie czuje najedzony, zobaczymy co bedzie pozniej

---------- Dopisano o 14:59 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

mam laktator na dwa cycki w koncu!!!! nareszcie!!!! bo juz ze mnie tak cieklo ze sie denerwowac zaczelam
I o 11 karmilismy synka, a przed chwila sciagnelam 100 ml w 7 minut z dwoch cyckow wczoraj bylo tylko 50, synek bedzie mial co jesc

Wow, w 5. dobie po 100 ml, to super wynik Chyba jesteś stworzona do karmienia :p A odgrażałaś się, że nie chcesz długo. A pewnie ze 2 lata pociągniesz A we Francji też jest taka nagonka, żeby karmić piersią?

A w ogóle to z tym mlekiem jest tak, że im więcej się ściąga, tym większa produkcja. Więc jak już będzie 140 ml co 3h, to przystopuj, bo cię jeszcze bardziej zaleje.