Koty - część XI

[stasiek]

Napisane przez Vivienne

A ja muszę w koncu zabudowac balkon przyda się kotom trochę świeżego powietrza...

Do zabudowy balkonu, po prostu montuje sie siatke... czy pytacie o zgode administracji budynku? (w bloku) Nigdy balkonu nie mialam, serio pytam

[Malla]

W bloku nie trzeba zgody na siatkę.

[Kretka666]

Napisane przez Malla

W bloku nie trzeba zgody na siatkę.

Dokładnie

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

u nas wiosna pelna para i tez wypuszczamy kotke do ogrodu

ale chyba nie wypuszczali jej predzej bo jest strasznie plochliwa, jak widzi ze my do domu idziemy to ona zaraz ucieka tez jakby sie bala ze ja zostawimy na dworze

[Vivienne]

Napisane przez stasiek

Do zabudowy balkonu, po prostu montuje sie siatke... czy pytacie o zgode administracji budynku? (w bloku) Nigdy balkonu nie mialam, serio pytam

U nas trzeba, ale akurat tym glowy sobie nie zaprzatam. Jest problem z tv i talerzem. Musze zamurować boki balkonu, dodatkowo chce siatkę moskitierowa z systemem przesuwnym i z tym niestety wiaza sie spore koszty

[ArmandaVanHelden]

Napisane przez stasiek

Do zabudowy balkonu, po prostu montuje sie siatke... czy pytacie o zgode administracji budynku? (w bloku) Nigdy balkonu nie mialam, serio pytam

My się nikogo nie pytaliśmy, Tż stwierdził że to nie ma sensu, bo bez względu na odpowiedź i tak ją zamontuje bo a) ważniejsze jest dla nas bezpieczeństwo naszej koty niż czyjeś zdanie na ten temat, a b) podpisując umowę adopcyjną zobowiązaliśmy się do tego i zamierzaliśmy się wywiązać. Z ulicy nawet nie widać, że mamy siatkę.

[Kusum]

Napisane przez iwona1110

A ja szukam teraz czegoś fajnego na balkon bo stary drapak balkonowy już się rozleciał. Dzięki Monice mam już nawet kilka pomysłów na półki ale jakiś drapak też muszę im tam zamontować

A moze Drapacz Chmur?
U nas sie fajnie sprawdza. Tylko jest spory. Jak wystawiam moja gigantyczna suszare to musze skladac krzesla.

Napisane przez Vivienne

U nas trzeba, ale akurat tym glowy sobie nie zaprzatam. Jest problem z tv i talerzem. Musze zamurować boki balkonu, dodatkowo chce siatkę moskitierowa z systemem przesuwnym i z tym niestety wiaza sie spore koszty

Znam ten bol. My w tamtym roku nie dalismy rady osiatkowac. Mamy trzy sciany do zabezpieczenia, w tym na jedej stronie antena sat. na drugiej slup z zelaza i styropianowe sciany ocieplenia, w ktorych nie bardzo chcemy wiercic. Znalazlam fajny system mocowania. Jak sie w koncu uda to wrzucec foty.

[Kretka666]

Napisane przez ArmandaVanHelden

My się nikogo nie pytaliśmy, Tż stwierdził że to nie ma sensu, bo bez względu na odpowiedź i tak ją zamontuje bo a) ważniejsze jest dla nas bezpieczeństwo naszej koty niż czyjeś zdanie na ten temat, a b) podpisując umowę adopcyjną zobowiązaliśmy się do tego i zamierzaliśmy się wywiązać. Z ulicy nawet nie widać, że mamy siatkę.

U nas też z zewnątrz nie widać, że jest siatka Poza tym - jakby ktoś się czepiał można powiedzieć, że ma się małe dzieci i nie chce się, żeby latały

[ranka]

Moj kocur devoniasty .. Jakis czas temu patrze a tu kiel mu sie wydluzyl wiec pojechalam z nim do weta. Okazalo sie ze kiel mozna bylo wyjac.. A co najleosze to na 26 zebow ( a moze 27? Nie pamietam) ma tylko 6 zebow. Albo pogubil albo nie mial w ogole. Masakra.
Edit 30 zebow miec powinien.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Kusum]

Biedny. A w jakim jest wieku?

[ranka]

6 lat


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Kusum]

A wet cos powiedzial na temat przyczyny? Kamien? Biedny kotek. Chrupek juz raczej nie poje.

[Melka88]

Napisane przez Kretka666

Koty są lepszymi zespolaczami związku niż kredyt No bo rozstać się nie można, kotów się przecież nie rozdzieli. A każdy chce jednego. Także nie ma bata, trzeba być razem

Chociaż Mela przeciwko byciu jedynaczką nic by nie miała jak ją znam

Też zaczynamy myśleć o osiatkowaniu okien w końcu. Remonty się pokończyły, ciepłe dni przed nami, a ugotować się w domu nie warto.

[ranka]

Napisane przez Kusum

A wet cos powiedzial na temat przyczyny? Kamien? Biedny kotek. Chrupek juz raczej nie poje.

Noe wiemy. Chrupki wcina i dzis jakby zywszy.. Pewnie faktycznie ten kieł go bolał.
Mam go obserwowac i jesli dalej bedzie go bolalo to usuniecie wszystkich zebow. Na razie antybiotyk i zel na dziasla.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Kusum]

Napisane przez ranka

Noe wiemy. Chrupki wcina i dzis jakby zywszy.. Pewnie faktycznie ten kieł go bolał.
Mam go obserwowac i jesli dalej bedzie go bolalo to usuniecie wszystkich zebow. Na razie antybiotyk i zel na dziasla.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Chrupki lyka w calosci

[daktylek1987]

Napisane przez Malla

Fajny pomysł, ale nie podoba mi się uczenie kota, że może drapać kanapę.

"Miśkowaty" w sensie, że szylkret?

Też tak myślę, Misia kanapy nie rusza, uwielbia tylko wchodzić pomiędzy nią a narzutę, niezłą frajdę z tego ma.

Miśkowaty w sensie milutki i puchaty, czyli też jak Misia
Z trikoloru rudy mi nie pasuje do wnętrza, ale ciiii, bo jeszcze usłyszy i się obrazi Poduszki są niebieskie.

Napisane przez Kusum

To raczej nie jest dobry pomysl: kanapo-drapak
U mnie kanapa jest porysowana od gory, bo po niej skacza. Zrobily sobie diably plac zabaw Boki i spod sa nie tkniete.

Tak jak pisałam wyżej, Misia uwielbia zabawę pod narzutą. Przemieszcza się wtedy po całym łóżku, a narzuta coraz bardziej zbliża się do podłogi

Napisane przez Kretka666

Fajna ta sofa, pasowałaby mi wystrojem do mieszkania Ale nie przepadamy za sofami, niech zrobią fotele

A dziwisz się?

Nie, zupełnie, też bym taki puchaty chciała, szlafrok bym mogła taki mieć

[Kocurasek]

Napisane przez ranka

Noe wiemy. Chrupki wcina i dzis jakby zywszy.. Pewnie faktycznie ten kieł go bolał.
Mam go obserwowac i jesli dalej bedzie go bolalo to usuniecie wszystkich zebow. Na razie antybiotyk i zel na dziasla.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Biedny

Batman jest jakiś dziwny. Biega, szaleje, bije się z psem (częściej niż przed kastracją) - tzn. biją się dla zabawy, agresji w tym nie ma, ale ciągle ją zaczepia. Powiedziałam o tym bieganiu mojej mamie, a ona mi na to, że jej pies po kastracji z bólu też tak biegał i po tym się zorientowali, że go tam boli. Jutro zadzwonię do veta, ale może do tego czasu mi coś powiecie? kurde martwię się. Przychodzi też i gada jakby więcej niż ostatnio. Myślałam, że stał się bardziej kontaktowy i tyle, chce się bawić, teraz sobie leży i ogląda "prawo Agaty" . Apetyt ma i to ogromny, awantury są przy lodówce o rybę Załatwia się do kuwety. Nie liże sobie jakoś specjalnie tego miejsca po jajkach. Od kastracji minął równy tydzień, mojej mamie pies cierpiał dwa tygodnie. ehh chyba się nakręcam

[esfira]

Napisane przez Kocurasek

Biedny

Batman jest jakiś dziwny. Biega, szaleje, bije się z psem (częściej niż przed kastracją) - tzn. biją się dla zabawy, agresji w tym nie ma, ale ciągle ją zaczepia. Powiedziałam o tym bieganiu mojej mamie, a ona mi na to, że jej pies po kastracji z bólu też tak biegał i po tym się zorientowali, że go tam boli. Jutro zadzwonię do veta, ale może do tego czasu mi coś powiecie? kurde martwię się. Przychodzi też i gada jakby więcej niż ostatnio. Myślałam, że stał się bardziej kontaktowy i tyle, chce się bawić, teraz sobie leży i ogląda "prawo Agaty" . Apetyt ma i to ogromny, awantury są przy lodówce o rybę Załatwia się do kuwety. Nie liże sobie jakoś specjalnie tego miejsca po jajkach. Od kastracji minął równy tydzień, mojej mamie pies cierpiał dwa tygodnie. ehh chyba się nakręcam

jak minął tydzień to już nic nie powinno go boleć

[Kusum]

Napisane przez Kocurasek

Biedny

Batman jest jakiś dziwny. Biega, szaleje, bije się z psem (częściej niż przed kastracją) - tzn. biją się dla zabawy, agresji w tym nie ma, ale ciągle ją zaczepia. Powiedziałam o tym bieganiu mojej mamie, a ona mi na to, że jej pies po kastracji z bólu też tak biegał i po tym się zorientowali, że go tam boli. Jutro zadzwonię do veta, ale może do tego czasu mi coś powiecie? kurde martwię się. Przychodzi też i gada jakby więcej niż ostatnio. Myślałam, że stał się bardziej kontaktowy i tyle, chce się bawić, teraz sobie leży i ogląda "prawo Agaty" . Apetyt ma i to ogromny, awantury są przy lodówce o rybę Załatwia się do kuwety. Nie liże sobie jakoś specjalnie tego miejsca po jajkach. Od kastracji minął równy tydzień, mojej mamie pies cierpiał dwa tygodnie. ehh chyba się nakręcam

Gdyby go coś bolało to by nie szalał tylko leżał grzecznie

---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------

Napisane przez daktylek1987

Też tak myślę, Misia kanapy nie rusza, uwielbia tylko wchodzić pomiędzy nią a narzutę, niezłą frajdę z tego ma.

Miśkowaty w sensie milutki i puchaty, czyli też jak Misia
Z trikoloru rudy mi nie pasuje do wnętrza, ale ciiii, bo jeszcze usłyszy i się obrazi Poduszki są niebieskie.



Tak jak pisałam wyżej, Misia uwielbia zabawę pod narzutą. Przemieszcza się wtedy po całym łóżku, a narzuta coraz bardziej zbliża się do podłogi



Nie, zupełnie, też bym taki puchaty chciała, szlafrok bym mogła taki mieć

A jak z jedzeniem?
U nas znowu bida: tylko serduszka i filety z udek. Czasem AC. Nic więcej nie chce jeść. Dwa tygodnie wywalam barf, bo usycha na talerzyku. Troszkę skubnie, reszta leży. Nawet chrupki PoN stały się ostatnio niejadalne. Zamówiłam małą paczkę Applaws kitten - zawsze lubiła tą karmę, zmieszam dla zapachu, może zje i PoNa.

[Malla]

Napisane przez Kretka666

Poza tym - jakby ktoś się czepiał można powiedzieć, że ma się małe dzieci i nie chce się, żeby latały

Właśnie. Dzieci i gołębie.

Napisane przez ranka

Moj kocur devoniasty .. Jakis czas temu patrze a tu kiel mu sie wydluzyl wiec pojechalam z nim do weta. Okazalo sie ze kiel mozna bylo wyjac.. A co najleosze to na 26 zebow ( a moze 27? Nie pamietam) ma tylko 6 zebow. Albo pogubil albo nie mial w ogole. Masakra.
Edit 30 zebow miec powinien.

Ojej. I nie rzyga połykanymi chrupkami?

[ranka]

Nie ale on generalnie malo jadl suchego tylko mokre wcina


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[esfira]

Bożenka robi mi się bura :| tzn niezupełnie, ale na grzbiecie i na pyszczku widzę takie beżowo- brązowe włosy, już nie jest idealnie srebrna. Może się kotu zmienić kolor w wieku tych 8 mcy? O właśnie, dziś Bożenka kończy 8 mcy

[daktylek1987]

Napisane przez Kusum

A jak z jedzeniem?
U nas znowu bida: tylko serduszka i filety z udek. Czasem AC. Nic więcej nie chce jeść. Dwa tygodnie wywalam barf, bo usycha na talerzyku. Troszkę skubnie, reszta leży. Nawet chrupki PoN stały się ostatnio niejadalne. Zamówiłam małą paczkę Applaws kitten - zawsze lubiła tą karmę, zmieszam dla zapachu, może zje i PoNa.

Skąd ja to znam żeby posmakowało.
A Ptysiu jak, doszedł już całkiem do siebie po tej nieprzyjemnej przygodzie z wetem?

U nas... nie napiszę, bo jak pochwalę, to się zepsuje, zawsze tak jest, więc ciii
Przez ostatnie dni były saszetki RC z indykiem (niestety FC nie chce, je tylko mięso w kawałkach i nie mam jak z tym połączyć rozpuszczonych supli, więc albo w ogóle nie je albo wyciąga kąski na podłogę, a woda z suplami zostaje ). Dziś dostała mieszankę z dwóch mieszanek (), z jagnięciny i indyka, zobaczymy jak dalej jej będzie szło, na razie coś tam zjadła.

Kupiłam też małą paczkę Purizona, niby suchego jej nie daję, ale przypomniało mi się, że za tym koty szaleją (testowałam też na kotce, która znowu była u nas na święta i jej też posmakowało, a ona również z wybrednych) i daję jej po kilka chrupek w ramach przysmaku. Może jak złapie znowu etap nic niejedzenia, to chociaż do niego się przekona.

[zakonna]

Dziewczyny. Chyba mam problem z kotami. Jednemu kotu odbiło i zaczął zastraszyć drugiego kota. Wszystkie koty mam pokastrowane, mieszkają razem od 3 lat. Nie wiem co mam robić bo mi żal biednego Brytyjczyka. Ragdoll go gania po chałupie, a potem terroryzuje w kącie pokoju tak, że tamten warczy i syczy ze strachu.

[Kusum]

Napisane przez daktylek1987

Skąd ja to znam żeby posmakowało.
A Ptysiu jak, doszedł już całkiem do siebie po tej nieprzyjemnej przygodzie z wetem?

U nas... nie napiszę, bo jak pochwalę, to się zepsuje, zawsze tak jest, więc ciii
Przez ostatnie dni były saszetki RC z indykiem (niestety FC nie chce, je tylko mięso w kawałkach i nie mam jak z tym połączyć rozpuszczonych supli, więc albo w ogóle nie je albo wyciąga kąski na podłogę, a woda z suplami zostaje ). Dziś dostała mieszankę z dwóch mieszanek (), z jagnięciny i indyka, zobaczymy jak dalej jej będzie szło, na razie coś tam zjadła.

Kupiłam też małą paczkę Purizona, niby suchego jej nie daję, ale przypomniało mi się, że za tym koty szaleją (testowałam też na kotce, która znowu była u nas na święta i jej też posmakowało, a ona również z wybrednych) i daję jej po kilka chrupek w ramach przysmaku. Może jak złapie znowu etap nic niejedzenia, to chociaż do niego się przekona.

Nie ma co wybrzydzać. Wystarczy, że kot marudzi przy misce. Jak przestanie jeść mokre to chociaż suche jej dawaj.
Easy barf sypałam po mięsku, bez rozpuszczania, bo flądra czasem wypije wodę, a czasem nie.
A mielone mięso jest zjadliwe czy nie bardzo? W mielonym albo siekanym łatwiej upchnąć suple.

[daktylek1987]

Napisane przez Kusum

Nie ma co wybrzydzać. Wystarczy, że kot marudzi przy misce. Jak przestanie jeść mokre to chociaż suche jej dawaj.
Easy barf sypałam po mięsku, bez rozpuszczania, bo flądra czasem wypije wodę, a czasem nie.
A mielone mięso jest zjadliwe czy nie bardzo? W mielonym albo siekanym łatwiej upchnąć suple.

Właśnie do niedawna tylko grubo mielone lub siekane było zjadliwe. A teraz coś jej się przestawiło i muszą być kawałki (dawniej to nie chciało jej się z nimi męczyć ), innego nawet nie tknie (gotową mieszankę mam pół na pół, to wyciągam same kawałki, jak dam razem, to albo nie zje albo sama sobie kawałki powyciąga).
Już i tak obcięłam wodę z instrukcji o połowę, ale i tak wyciąga po kąsku. Ja nie wiem co ona ma z tą wodą i płynami, że ich tak nie znosi w jedzeniu

[esfira]

Napisane przez zakonna

Dziewczyny. Chyba mam problem z kotami. Jednemu kotu odbiło i zaczął zastraszyć drugiego kota. Wszystkie koty mam pokastrowane, mieszkają razem od 3 lat. Nie wiem co mam robić bo mi żal biednego Brytyjczyka. Ragdoll go gania po chałupie, a potem terroryzuje w kącie pokoju tak, że tamten warczy i syczy ze strachu.

właśnie myślę WWJGD- What Would Jackson Galaxy Do ? Pewnie by zalecił włączyć feliway, więcej się bawić z oboma kotami, myślę, czy nie powinno się ich rozdzielić na jakiś czas.

[Malla]

Napisane przez esfira

Bożenka robi mi się bura :|

Mądrzeje

[Kretka666]

Napisane przez Malla

Mądrzeje

Napisane przez esfira

Bożenka robi mi się bura :| tzn niezupełnie, ale na grzbiecie i na pyszczku widzę takie beżowo- brązowe włosy, już nie jest idealnie srebrna. Może się kotu zmienić kolor w wieku tych 8 mcy? O właśnie, dziś Bożenka kończy 8 mcy

Według mnie może. Florki jak były małe (przed adopcją) były bardziej rudo-bure, po adopcji zaczęły ciemnieć, teraz są bardziej czarno-bure

[Vivienne]

Bury ladny kolor Lunce jakies pregi swego czasu zaczęły wychodzić, teraz w sumie nie widac za bardzo... nie wiem po kim ma geny