Geneza Nicku

[Anuschka]

Napisane przez kokakola

Anuschko, uwielbiam Kate Bush wlasciwie to tak mi sie kojarzyl Twoj nick, z ta oto piosenka

To mamy podobne fascynacje perfumiarskie (Palisander, Dzongkha, Perły, szwedzka Ninka) i muzyczne
kolu - ale ta Babooshka to podstępne babsko było

[your Angel]

Anuschko, ta piosenka jest ekstra Często pojawia się zmiksowana jako tło melodyczne na pokazach mody. Aż musiałam ją sobie przypomnieć na drodze przesłuchania Teraz będę domowników torturować moją osobistą interepretacją To nie do wiary, że ta piosenka została napisana tak dawno temu... A ta Babooshka, to właściwie imię tej bohaterki piosenki, tak ?

Mariolko, to nic Ich wysiłki muszą wyglądać uroczo - a w najgorszym razie zabawnie Mnie zawsze rozbraja kiedy ludzie mylą moje imię

[kokakola]

Anuschko za to Cathy z Wuthering Heights taaka romantyczna (i charakterna tez) No i Cloudbusting, Running up that hill, Hounds of love, Army dreamers i inne..

[Margot45]

Też lubie Kate Bush, zwłaszcza Wuthering Heights... obejrzałabym sobie film, ech....
Ja jestem Margot45 właściwie wszędzie w sieci - wyjątkiem forum gazetowe, gdzie musiałam dodać jeszcze 2 na końcu, bo mój stały nick był zajęty - i oczywiście pochodzi on od mojego imienia i od Królowej Margot a 45 dlatego, że jak zakładałam pierwsze w życiu konto mailowe, to wszelkie końcówki związane z wiekiem, datą urodzenia itepe były już zajęte. No to wybrałam pierwszą liczbę, jaka mi przyszła do głowy - i czasem jest zabawnie, jak się okazuje, że jestem młodsza i ważę też trochę więcej
Angel, jak dobrze usłyszeć, ze jeszcze komuś zapach białych lilii nie kojarzy sie pogrzebowo, a wprost przeciwnie

[Anuschka]

Napisane przez your Angel

Anuschko, ta piosenka jest ekstra Często pojawia się zmiksowana jako tło melodyczne na pokazach mody. Aż musiałam ją sobie przypomnieć na drodze przesłuchania Teraz będę domowników torturować moją osobistą interepretacją To nie do wiary, że ta piosenka została napisana tak dawno temu... A ta Babooshka, to właściwie imię tej bohaterki piosenki, tak ?

Pseudonim, który wymyśliła sobie, żeby poddać pewnemu testowi swojego męża (chodziło o wierność małżeńską)

[your Angel]

Margot, strasznie zdziwiły mnie recenzję Liliowego Aniołka na KWC Lilie i trup, cmentarz Nieeee... Mnie kojarzą się na pewno z radością. Kiedy je używałam, to spotykałam się komentarzami, że pachnę ... "młodością" I to z ust facetów taka rewelacja

Anuschko, już wzięłam na warsztat cały tekst piosenki i wiem wszystko Naprawdę świetna piosenka

[Margot45]

Napisane przez your Angel

Margot, strasznie zdziwiły mnie recenzję Liliowego Aniołka na KWC Lilie i trup, cmentarz Nieeee... Mnie kojarzą się na pewno z radością. Kiedy je używałam, to spotykałam się komentarzami, że pachnę ... "młodością" I to z ust facetów taka rewelacja

Ja nawet nie miałam na myśli Liliowego Aniołka (którego tersaz np. bardzo lubię, a kiedys też w nim akurat wyczuwałam tę pogrzebową nutke, ale to raczej "wina" pewnych wydarzeń z mojego zycia, nie perfum) tylko białych lilli w naturze - tak się składa, ze bardzo je lubie, i wizualnie i olfaktorycznie, a u mnie w rodzinie kojarzyły się stricte cmentarnie.
A w Twoim przypadku to raczej trudno, żebyś pachniała czymś innym niż młodością

[your Angel]

Napisane przez Margot45

Ja nawet nie miałam na myśli Liliowego Aniołka (którego tersaz np. bardzo lubię, a kiedys też w nim akurat wyczuwałam tę pogrzebową nutke, ale to raczej "wina" pewnych wydarzeń z mojego zycia, nie perfum) tylko białych lilli w naturze - tak się składa, ze bardzo je lubie, i wizualnie i olfaktorycznie, a u mnie w rodzinie kojarzyły się stricte cmentarnie.
A w Twoim przypadku to raczej trudno, żebyś pachniała czymś innym niż młodością

Ja też mam na myśli przede wszystkim naturalne lilie - jako kwiatki Tego Aniołka to jako przykład podałam

A ja wyglądam na starszą niż w rzeczywistości A już kiedy sobie makjaż smokey eyes zaserwuję to dają mi nawet 10 lat więcej

[mskladaczek]

Napisane przez your Angel

A ja wyglądam na starszą niż w rzeczywistości A już kiedy sobie makjaż smokey eyes zaserwuję to dają mi nawet 10 lat więcej

A mi za to duzo mniej, przy zakupie piwa prosza od dowod Oszaleli!

Moj nick jest wynikiem zacmienia umyslu logujac sie na wizazu nie wiedzialam, ze bede tu sie 'udzielac'. Wpisalam to, co przyszlo mi pierwsze do glowy; 'skladaczek' to zdrobnienie mojego "pseudonimu" nadanego przez dzieci z podstawowki a 'm' to pierwsza litera mojego imienia. Wyszlo takie dziwadlo przy ktorym mozna jezyk polamac

[neonka28]

Moj nick hmmm w liceum chlopaki mówili na mnie rybka. Ze względu na ciekawe usta. Neonka to rybka, taka też jestem szybka, bardzo szybka i zwinna

[your Angel]

Napisane przez mskladaczek

A mi za to duzo mniej, przy zakupie piwa prosza od dowod Oszaleli!

W przyszłości młody wygląd zapunktuje

Hehehe... A kiedy ja miałam 15 lat to ojciec spokojnie wysyłał mnie po papierosy dla siebie, bo miał pewność, że mi sprzedadzą Zawsze sprzedawali bez mrugnięcia okiem

[Margot45]

He he to mnie się offtopowo przypomina zabawna sytuacja związana z wiekiem i z wyglądem. Tak z 5 lat temu idziemy sobie z przyjaciółką (rok starszą ode mnie) ulicami naszego pięknego miasta i w pewnym momencie podchodzą do nas dwie (mnie się wydawało, że rówieśniczki) z pytaniem: dziewczyny, czy wy już macie 18 lat? Bo kupiłybyscie nam wino w sklepie tu obok....Teraz jak to wspominam, to nie bardzo wiem - śmiać sie czy płakac, ale wtedy poczułysmy sie z przyjaciólką w pewien sposób skomplementowane....

[ida74]

Mój nick to efekt miłości do książek Małgorzaty Musierowicz, bardzo polubiłam Idę Borejko - próbowałam ją sobie wyobrazić (choć autorka powieści okraszała je ilustracjami, również Idy), ponadto podoba mi się to imię, zaś 74 to rok mojego urodzenia

[dzika truskawa]

U mnie z nickiem było bardzo banalnie. Wszystko, co przychodziło mi do głowy było już zajęte, więc wybrałam coś tak absurdalnego i głupiego, na co nikt by nie wpadł. I oto jestem.

Ido, ja też lubię książki Małgorzaty Musierowicz. A charakterna Idusia należy do moich ulubionych postaci.

[gryx82]

A na mnie mówili tak w LO (ale bez 82 ). Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że nick gryx jest zajęty (no tak, to bardzo popularne słowo ). Nick to skrót nazwiska, 82 data urodzin.

Rachela, ja też UWIELBIAM "Wesele" (ale za bardzo się z tym nie obnoszę, bo nikt z moich znajomych nie podziela moich specyficznych upodobań ). "Piję, piję bo ja muszę/bo jak piję to mnie kłuje/wtedy serce w piersi czuję/strasznie wiele odgaduję."

A co do białych lilii, to tysz moje ulubione kwiaty, lecz niestety nie w perfumach (Dreamer ).

Pozdrawiam!

[eiri]

A ja właśnie sobie słucham Kate Bush ("Never be mine' - kocham)
Mój nick to autorskie zdrobnienie od pewnego imienia z mitologii greckiej - kiedyś bardzo się fascynowałam tym tematem.
Zdrobnienie jest beznadziejne, nie lubię go i nie lubię go czytać Nie wygląda i nie brzmi jak JA.

[Sabbath]

Napisane przez Margot45

He he to mnie się offtopowo przypomina zabawna sytuacja związana z wiekiem i z wyglądem. Tak z 5 lat temu idziemy sobie z przyjaciółką (rok starszą ode mnie) ulicami naszego pięknego miasta i w pewnym momencie podchodzą do nas dwie (mnie się wydawało, że rówieśniczki) z pytaniem: dziewczyny, czy wy już macie 18 lat? Bo kupiłybyscie nam wino w sklepie tu obok....Teraz jak to wspominam, to nie bardzo wiem - śmiać sie czy płakac, ale wtedy poczułysmy sie z przyjaciólką w pewien sposób skomplementowane....

Kiedy obroniłam swoją drugą pracę magisterską miałam bite 29 lat. Prosto z obrony popędziłam opić ją ze znajomymi/ przyjaciółmi. Próbowałam kupić wino musujące w pięciu chyba sklepach po drodze. Kiedy w którymś kolejnym pani ekspedientka wysłała mnie na drzewo tekstem: "Co ty smarkulo myślisz, że jak się pomalowałaś, to nie widać ile masz lat?!" - dałam sobie spokój i po alkoholowe zakupy wysłałam dekadę młodszego kumpla...
Z drugiej strony - kiedy zaczęłam pracę w szkole i pierwszego dnia zdążałam do swojej klasy, pan uczący elektrotechniki zapytał mnie troskliwie: "Zgubiłaś się, dziecko?".

A nick?
Black Sabbath jest uznawane za pierwszy prawdziwie metalowy zespół w historii...

Choć znajomi mówią na mnie Iron. A to nie całkiem dobrze, bo słucham muzy sporo ostrzejszej niż Iron Maiden. Mówią też inaczej, ale moja druga, wzięta z czasów kiedy pływałam wyczynowo, ksywka w necie może się źle kojarzyć...

[szugarbejb]

Napisane przez mariolasl

niestety moje imie tez brzmi tragicznie po angielsku, nie potrafia go wymowic poprawnie Na szczescie mam duzo znajomych nie-Anlikow, z Portugalii, Hiszpanii, Wloch, ktorzy nie maja tych problemow.

O, Hiszpanie na pewno lubią to imię : Mar - y - ola! (morze i ola ! )

Napisane przez your Angel

Margot, strasznie zdziwiły mnie recenzję Liliowego Aniołka na KWC Lilie i trup, cmentarz Nieeee... Mnie kojarzą się na pewno z radością. Kiedy je używałam, to spotykałam się komentarzami, że pachnę ... "młodością" I to z ust facetów taka rewelacja

Mnie też strasznie dziwią i recenzje liliowego i różanego, które uwielbiam. Że niby róża zgniła i cmentarna (ja czuję konfiturę, truskawki i maliny) a lilie to już w ogóle, kiedy ja uważam że liliowy Aniołek jest bardzo radosny i świeży ...

Napisane przez Margot45

Ja nawet nie miałam na myśli Liliowego Aniołka (którego tersaz np. bardzo lubię, a kiedys też w nim akurat wyczuwałam tę pogrzebową nutke, ale to raczej "wina" pewnych wydarzeń z mojego zycia, nie perfum) tylko białych lilli w naturze - tak się składa, ze bardzo je lubie, i wizualnie i olfaktorycznie, a u mnie w rodzinie kojarzyły się stricte cmentarnie.
A w Twoim przypadku to raczej trudno, żebyś pachniała czymś innym niż młodością

U mnie w rodzinie lilie kojarzą się li i tylko cmentarnie; kiedyś mama dostała piękny bukiet białych i różowych od klienta, w poidziękowaniu za pracę - w drodze do domu od razu wyrzuciła ze słowami : "Kretyn jakiś, śmierci mi życzy, a gdyby nie ja to w lepiance by mieszkał "

Napisane przez Sabbath

Z drugiej strony - kiedy zaczęłam pracę w szkole i pierwszego dnia zdążałam do swojej klasy, pan uczący elektrotechniki zapytał mnie troskliwie: "Zgubiłaś się, dziecko?".

Sabbath, nie miej mi za złe, ale oplułam komputer ze śmiechu

[mulier]

Napisane przez Sabbath

Z drugiej strony - kiedy zaczęłam pracę w szkole i pierwszego dnia zdążałam do swojej klasy, pan uczący elektrotechniki zapytał mnie troskliwie: "Zgubiłaś się, dziecko?".

miałam dokładnie te samą sytuacjie i to powtarzała sie kilkakrotnie Pamiętam jak kiedys nie odbyły sie jedne z moich pierwszych zajęc, ponieważ panie na portierni budynku za nic na świecie nie chciały mi wydać kluczy do sali. A ja też im nie pomogłam, zaskoczona tłumacząc się że legitymacji studenckiej w "zastaw" nie zostawię bo takowej nie posiadm

A w temacie, nick "mulier" oznacza z łacinskiego (języka który przez pare lat zbijam mi sen z powiek) po prostu kobietę. Jest to nick, który często uzuwany jest przez mnie (czasami z małymi dodatkami jak jest juz zajęty) na innych forach.

[joasiak1]

Napisane przez Anuschka

Mój nick to...mój pseudonim sieciowy , a ponieważ Anuszka była już zajęta i żadna sensowna cyferka akurat nie przyszła mi do głowy, to napisałam przez sch i już tak zostało.
Anuszka to także postać z mojej ulubionej książki...
Dawno temu (1980 rok!) cudowna Kate Bush wylansowała wielki przebój Babooshka, a ja lubię go śpiewać (hm, to za dużo powiedziane , raczej podśpiewywać nieudolnie) przeinaczając refren na Anuszka all yours...

She wanted to test her husband.
She knew exactly what to do:
A pseudonym to fool him.
She couldn't have made a worse move.

She sent him scented letters,
And he received them with a strange delight.
Just like his wife
But how she was before the tears,
And how she was before the years flew by,
And how she was when she was beautiful.
She signed the letter

"All yours,
Babooshka, Babooshka, Babooshka-ya-ya!
All yours,
Babooshka, Babooshka, Babooshka-ya-ya!"
(...)

Napisane przez kokakola

Anuschko, uwielbiam Kate Bush wlasciwie to tak mi sie kojarzyl Twoj nick, z ta oto piosenka

Napisane przez Kota

Wiszę, że Kate Bush zjawiła się - zgłasza się następna fanka, ale najbardziej lubię wcześniejsze Wuthering Heights...
To żeby nie było takiego zupełnego offa- to mój nick mówi chyba sam za siebie

Napisane przez Anuschka

To mamy podobne fascynacje perfumiarskie (Palisander, Dzongkha, Perły, szwedzka Ninka) i muzyczne
kolu - ale ta Babooshka to podstępne babsko było

Napisane przez kokakola

Anuschko za to Cathy z Wuthering Heights taaka romantyczna (i charakterna tez) No i Cloudbusting, Running up that hill, Hounds of love, Army dreamers i inne..

Dołączam się do grona wielbicielek Kate - sama nią jestem, od niedawna wprawdzie, ale za to całym sercem i duszą
Dla mnie niestety słuchanie Kate jest ... niebezpieczne - nie potrafię później wrócić do rzeczywistości, gubię się i okres adaptacji przeciąga się w nieskończoność... Powroty są coraz trudniejsze.

Co do nicka to moja motywacja jest najbanalniejsza z możliwych - Joasia to moje imię, K to pierwsza litera nazwiska, a 1 , bo joasiak był już zajęty, kiedy zakładałam sobie konto na Wirtualnej Polsce. A łatwiej było przenieść login pocztowy tu na Wizaż niż wymyślać coś nowego
Prawie wszędzie, tj. na różnych forach etc. łatwo mnie rozpoznać, bo zawsze mój nick to jakaś wariacja "joasiak1".
Tyle ideologii

A jeśli chodzi o młody wygląd, to dla mnie to nie jest zabawny temat
Pomijam takie subtelne dolegliwości jak proszenie o dowód w sklepie przy zakupie alkoholu, czy "tykanie" przez ekspedientki w sklepach.
Duuużo gorsze jest to, że młody wygląd (bo nie jestem już taka młoda ) bardzo przeszkadza mi pracy i mocno to odczuwam - jestem zazwyczaj dużo młodsza od swoich pacjentów, wyglądam jak gimnazjalistka w porywach aspirująca do liceum i trudno mi na początku przekonać ich, że warto mnie słuchać, wiem, co mówię i wiem już coś niecoś o życiu...
Nie zmieniłoby wiele, gdybym zaczęła chodzić na szpilkach i w garsonkach, bo wtedy wyglądałabym dodatkowo jak przebrana

[your Angel]

Szugar, bardzo się cieszę, że nie jestem (wraz z Margot) odosobniona w moim sposobie odbioru zapachu lilii Jest piękny, radosny i zmysłowy. I tyle

[szugarbejb]

Napisane przez your Angel

Szugar, bardzo się cieszę, że nie jestem (wraz z Margot) odosobniona w moim sposobie odbioru zapachu lilii Jest piękny, radosny i zmysłowy. I tyle

Jest piękny i zmysłowy - w liliowym Aniołku ; ale czy zawsze radosny ... ? Testowałaś już to dusidło, Ange ou Demon ?

[Favkes]

Napisane przez szugarbejb

Jest piękny i zmysłowy - w liliowym Aniołku ; ale czy zawsze radosny ... ? Testowałaś już to dusidło, Ange ou Demon ?

Ja testowałam, ba nawet mam. Mimo,ze nie o lilie mi chodziło - bo nie mam do nich żadnego ustosunkowania ( ani na tak ani na nie ) to bardzo mi sie dusiciel podoba ... dla mnie jest słodki, pazurkowaty - doskonale gra z nazwą

[your Angel]

Napisane przez szugarbejb

Jest piękny i zmysłowy - w liliowym Aniołku ; ale czy zawsze radosny ... ? Testowałaś już to dusidło, Ange ou Demon ?

Naturalna, "żywa" lilia dla mnie zawsze jest radosna

Testowałam, ale jakoś mi nie zapadł w pamięć A próbka poszła dalej w świat i teraz nie mogę sobie go przypomnieć Jakaś "smutnawa" lilia jest w składzie?

[rachela]

Napisane przez gryx82

Rachela, ja też UWIELBIAM "Wesele" (ale za bardzo się z tym nie obnoszę, bo nikt z moich znajomych nie podziela moich specyficznych upodobań ). "Piję, piję bo ja muszę/bo jak piję to mnie kłuje/wtedy serce w piersi czuję/strasznie wiele odgaduję."

Miło spotkać innego maniaka

---

A lilie są dla mnie wybitnie melancholijne. Smutne, ale piękne.

[mariolasl]

Napisane przez szugarbejb

O, Hiszpanie na pewno lubią to imię : Mar - y - ola! (morze i ola ! )

Oj lubia, lubia. Szczegolnie, ze zarowno Hiszpanie, jak i Wlosi maja Mariole takze w swoich rodzinnych stronach. Jak sie przedstawiam, to mnostwo osob mnie pyta: Jestes Hiszpanka (Wloszka)? Chociaz ja zupelnie nie ten typ urody

[Hexxana]

Na poczatku pojawil sie nick Hexe,ktory funkcjonuje wsrod znajomych a zwiazany jest z moimi zainteresowaniami,pasja oraz tym,czym sie zajmuje sie nie tylko w formie hobby.
Kiedy logowalam sie na Wizazu nick byl zajety i zmodyfikowalam go na wlasne potrzeby ale tak by nadal byl rozpoznawalny.Dla bliskich funkcjionuje jako Hexx z perfumami maly to ma zwiazekchyba,ze maja miec magiczny wplyw

[szugarbejb]

Napisane przez Favkes

Ja testowałam, ba nawet mam. Mimo,ze nie o lilie mi chodziło - bo nie mam do nich żadnego ustosunkowania ( ani na tak ani na nie ) to bardzo mi sie dusiciel podoba ... dla mnie jest słodki, pazurkowaty - doskonale gra z nazwą

Napisane przez your Angel

Naturalna, "żywa" lilia dla mnie zawsze jest radosna

Testowałam, ale jakoś mi nie zapadł w pamięć A próbka poszła dalej w świat i teraz nie mogę sobie go przypomnieć Jakaś "smutnawa" lilia jest w składzie?

No właśnie ja też miałam flachę i skończyłam ją w wielkim bólu i tylko z czystego skąpstwa, na początku upajający i cudownie słodki, a pod koniec miałam ochotę myć nim lustra i szyby To jest tak inna lilia od tej "Aniołkowej" ... Taka nie - zerwana, dzika, wręcz oszałamiająca intensywnością, w połączeniu z orchideą ... Jakby syrop liliowy, który rzeczywiście ma jakąs trupią nutkę w sobie, a jeszcze w połączeniu z drzewem ze składu robi piorunujące wrażenie "duszności"

Aniołku, nie zapadł Ci w pamięć ??

[ROZ-ter-KA]

Mój nick , ktorym od lat głównie posługuje się w internecie, na forach, portalach literackich , czatach to Rozka , czasami z jakims dodatkiem.

Kilka lat temu jak była moda na takie żartobliwe dzienniki-powieści, postanwiłam ambitnie coś takiego sobie pisać w necie. Nie chciałam dawac tego pod stałym nickiem, a jednoczesnie byłam do nicka bardzo przywiązana więc wymyśłiłam zlepek ROZ-ter-KA na uzytek tej ( niedokończonej zreszta, bo zapomniałam hasła ) publikacji. Potem logując się na wizażu po prostu znowu go wykorzystałam
Tak więc nie ma on wiele wspólnego z zapachami , może tyle tylko ,ze w związku z zapachami miewam czasem rozterki

[hecate]

Napisane przez Hosenka*

Mój nick od ulubionego (wtedy) zespołu - Die Toten Hosen Nadal ich lubię, co jakiś czas o nich "zapominam" po czym następuje wielki COME BACK i na okragło lecą Hoseni (i tak juz od 8 lat)

heh wiedzialam


Tez ich kiedys lubilam ogromnie, dwa koncerty zaliczylam i teraz sa mi z leksza obojetni