Seriale cz. II

[kasztanka3]

Napisane przez kosovitz

Tak, poproszę

[kosovitz]

Napisane przez Rapsodia

Świetne to z potrzebą interwencji U mnie było tak, że po zakończeniu Suits, House of Cards,Top of the Lake, nic specjalnie nie znaleźlismy do wspólnego oglądania,aż wpadliśmy na Banshee. I o ile mnie na początku nie ruszył, to się wciągnęłam...chcąc nie chcąc bo jak wiadomo niektóre postaci mocno bajkowe i takie pod bajeczki dla dużych chłopców. No i też w sumie ciężko dobrać nam razem to coś co oboje damy radę obejrzeć.

Ja w ogóle nie jestem przyzwyczajona do oglądania seriali z kimś, bo to zwykle kończy się laniem ze śmiechu w mało odpowiednich momentach. Tyle, że w TWD na obecnym etapie można się już tylko śmiać to przynajmniej żadnej straty nie ma

---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 16:52 ----------

Napisane przez kasztanka3

Tak, poproszę

Dowiozą Holcwagenem

[kasztanka3]

Napisane przez kosovitz

Ja w ogóle nie jestem przyzwyczajona do oglądania seriali z kimś, bo to zwykle kończy się laniem ze śmiechu w mało odpowiednich momentach. Tyle, że w TWD na obecnym etapie można się już tylko śmiać to przynajmniej żadnej straty nie ma

---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 16:52 ----------



Dowiozą Holcwagenem

Ja sporo filmów sama oglądam, ale seriali żadnych
Kiedyś miałam więcej cierpliwości i mniejsze wymagania, teraz mało co z seriali mi się podoba

[kosovitz]

Napisane przez kasztanka3

Ja sporo filmów sama oglądam, ale seriali żadnych
Kiedyś miałam więcej cierpliwości i mniejsze wymagania, teraz mało co z seriali mi się podoba

Ja niby w ostatnich latach zaczęłam więcej seriali porzucać w trakcie, ale takie "wstępne" wymagania chyba dalej mam te same. Zwykle 50% seriali odpada po/w trakcie testowania, tyle, że teraz są to głównie nowe seriale, bo filmwebowy katalog już przekopałam, a to co zostało, nie ma sensu ruszać. Może mnie kiedyś najdzie na dokładniejsze przejrzenie imdb, ale tam znowu może być problem pt. są tylko napisy w suahili

[kasztanka3]

Napisane przez kosovitz

Ja niby w ostatnich latach zaczęłam więcej seriali porzucać w trakcie, ale takie "wstępne" wymagania chyba dalej mam te same. Zwykle 50% seriali odpada po/w trakcie testowania, tyle, że teraz są to głównie nowe seriale, bo filmwebowy katalog już przekopałam, a to co zostało, nie ma sensu ruszać. Może mnie kiedyś najdzie na dokładniejsze przejrzenie imdb, ale tam znowu może być problem pt. są tylko napisy w suahili

Dlatego oglądam tylko seriale po angielsku, nie potrzebuję napisów i mam jeden problem mniej
Ogólnie zabranie się za serial to u mnie nie takie hop-siup, łatwiej mi usiąść, obejrzeć film, przeznaczyć na to półtorej czy dwie godziny i tyle, jakoś mam problem z "przywiązywaniem się" do seriali, szybko się zniechęcam.

[sweet sunday]

Kosovitz oglądasz Fortitude co nie?
Do czego byś ten serial porównała? albo w jakim gatunku jest?
Wygląda bardzo ładnie i bym może się za niego zabrała,bo niedługo koniec Vikingów i smutek będzie.

[kosovitz]

Napisane przez sweet sunday

Kosovitz oglądasz Fortitude co nie?
Do czego byś ten serial porównała? albo w jakim gatunku jest?
Wygląda bardzo ładnie i bym może się za niego zabrała,bo niedługo koniec Vikingów i smutek będzie.

Trudno coś takiego znaleźć, bo ma swój specyficzny klimat, gatunkowo to taki dramat z elementami thrillera, kryminału i.... komedii
Słyszałam o porównaniach do Twin Peaks, ale dla mnie to tam ich praktycznie nie ma

---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ----------

Napisane przez kasztanka3

Dlatego oglądam tylko seriale po angielsku, nie potrzebuję napisów i mam jeden problem mniej
Ogólnie zabranie się za serial to u mnie nie takie hop-siup, łatwiej mi usiąść, obejrzeć film, przeznaczyć na to półtorej czy dwie godziny i tyle, jakoś mam problem z "przywiązywaniem się" do seriali, szybko się zniechęcam.

No tak, ale ile przez to tracisz, bo większość skandynawskich seriali bije angielskojęzyczne na głowę

[kasztanka3]

Napisane przez kosovitz

No tak, ale ile przez to tracisz, bo większość skandynawskich seriali bije angielskojęzyczne na głowę

Ciężko mi się słucha języków z tamtych rejonów, podobnie jak niemieckiego czy holenderskiego.
Dla mnie to jednak odbiera sporo uroku.
Dla porównania zaczęłam się uczyć hiszpańskiego, bo uwielbiam brzmienie tego języka, całkowite przeciwieństwo języków skandynawskich. Jeszcze włoski mi się nawet podoba, bo już portugalski to trochę bełkot.

[sweet sunday]

Napisane przez kosovitz

Trudno coś takiego znaleźć, bo ma swój specyficzny klimat, gatunkowo to taki dramat z elementami thrillera, kryminału i.... komedii
Słyszałam o porównaniach do Twin Peaks, ale dla mnie to tam ich praktycznie nie ma

A polecasz? Podoba Ci się,czy tak średnio?

[kosovitz]

Napisane przez sweet sunday

A polecasz? Podoba Ci się,czy tak średnio?

Począwszy od końca lutego zachwycam się nim w podsumowaniach tygodnia. Nie sypię zanadto spoilerami, więc jak chcesz, możesz poczytać.

---------- Dopisano o 18:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------

Napisane przez kasztanka3

Ciężko mi się słucha języków z tamtych rejonów, podobnie jak niemieckiego czy holenderskiego.
Dla mnie to jednak odbiera sporo uroku.
Dla porównania zaczęłam się uczyć hiszpańskiego, bo uwielbiam brzmienie tego języka, całkowite przeciwieństwo języków skandynawskich. Jeszcze włoski mi się nawet podoba, bo już portugalski to trochę bełkot.

To ja dokładnie na odwrót. Nie lubię takich, jak by to nazwać ekspresywnych języków, gdzie wszystko jest takie żywe, och, ach, mentira (zapamiętane z telenowel) i rzucanie talerzami

Z europejskich języków to ja najmniej lubię francuski, bo jak tego słucham, to wydaje mi się, że bardziej podniecają się wymawiam słów niż mówieniem z sensem. Ale, żeby nie było, Les Revenants mimo języka bardzo lubię.

[sweet sunday]

Napisane przez kosovitz

Począwszy od końca lutego zachwycam się nim w podsumowaniach tygodnia. Nie sypię zanadto spoilerami, więc jak chcesz, możesz poczytać.

No i to mi wystarczy za odpowiedź

[kasztanka3]

Napisane przez kosovitz

To ja dokładnie na odwrót. Nie lubię takich, jak by to nazwać ekspresywnych języków, gdzie wszystko jest takie żywe, och, ach, mentira (zapamiętane z telenowel) i rzucanie talerzami

Z europejskich języków to ja najmniej lubię francuski, bo jak tego słucham, to wydaje mi się, że bardziej podniecają się wymawiam słów niż mówieniem z sensem. Ale, żeby nie było, Les Revenants mimo języka bardzo lubię.

Też francuskiego nie lubię, jest bardzo taki "trzeszczący", nie wiem, jak to nazwać.
Byłam kiedyś na paru lekcjach francuskiego, ale już niemiecki lepiej mi szedł, więc na paru lekcjach się skończyło Hiszpański z tych jak to ujęłaś ekspresywnych języków podoba mi się najbardziej. Uczę się też włoskiego i on jest właśnie bardziej żywy, a hiszpański jest bardziej melodyjny, milszy dla ucha. Skandynawskie języki są jakieś takie... ja wiem? flegmatyczne? dla mnie.
Telenowele mnie nie interesują, ale miło mi się słucha dialogów np. w hiszpańskich thrillerach, pod warunkiem, że nie jest to La cara oculta, bo tam to ciągłe darcie ryja głównej bohaterki mnie przerosło

[kosovitz]

Napisane przez sweet sunday

No i to mi wystarczy za odpowiedź

Argh, myślę o styczniu, piszę luty. Tylko jedno słowo ostrzeżenia: jeśli jesteś wrażliwa, to lepiej nic podczas oglądania nie jedz przy drugiej połowie sezonu

[kasztanka3]

Napisane przez kosovitz

Argh, myślę o styczniu, piszę luty. Tylko jedno słowo ostrzeżenia: jeśli jesteś wrażliwa, to lepiej nic podczas oglądania nie jedz przy drugiej połowie sezonu

Dlaczego?

[kosovitz]

Napisane przez kasztanka3

Też francuskiego nie lubię, jest bardzo taki "trzeszczący", nie wiem, jak to nazwać.
Byłam kiedyś na paru lekcjach francuskiego, ale już niemiecki lepiej mi szedł, więc na paru lekcjach się skończyło Hiszpański z tych jak to ujęłaś ekspresywnych języków podoba mi się najbardziej. Uczę się też włoskiego i on jest właśnie bardziej żywy, a hiszpański jest bardziej melodyjny, milszy dla ucha. Skandynawskie języki są jakieś takie... ja wiem? flegmatyczne? dla mnie.
Telenowele mnie nie interesują, ale miło mi się słucha dialogów np. w hiszpańskich thrillerach, pod warunkiem, że nie jest to La cara oculta, bo tam to ciągłe darcie ryja głównej bohaterki mnie przerosło

Ja lubię niemiecki, licząc szkolne lata spędziłam z nim sześć i trochę żałuję, że teraz to tylko od czasu do czasu jakiś film obejrzę w tym języku. Uwielbiam brzmienie "nein" albo "scheiße" mają taki fajny ładunek w sobie

Darcia ryja to ja w ogóle nie lubię, nie znoszę jak ludzie się drą na siebie w filmach, czy serialach, wolę mrożenie się wzrokiem/milczeniem/kąśliwymi uwagami

[sweet sunday]

Napisane przez kosovitz

Argh, myślę o styczniu, piszę luty. Tylko jedno słowo ostrzeżenia: jeśli jesteś wrażliwa, to lepiej nic podczas oglądania nie jedz przy drugiej połowie sezonu

U mnie znieczulica totalna,więc luzik
No i teraz nie wiem czy polecieć dzis z Fortitude czy Daredevil

[kasztanka3]

Napisane przez kosovitz

Ja lubię niemiecki, licząc szkolne lata spędziłam z nim sześć i trochę żałuję, że teraz to tylko od czasu do czasu jakiś film obejrzę w tym języku. Uwielbiam brzmienie "nein" albo "scheiße" mają taki fajny ładunek w sobie

Darcia ryja to ja w ogóle nie lubię, nie znoszę jak ludzie się drą na siebie w filmach, czy serialach, wolę mrożenie się wzrokiem/milczeniem/kąśliwymi uwagami

Też nie lubię wrzasków, pamiętam, jak oglądałam dawno dawno temu z koleżanką Rec, nie mogłam się skupić na filmie, bo byłam bliska rozpoczęcia gorących modlitw o to, żeby coś się wyłoniło z ciemności i zeżarło tę drącą paszczę przez caluteńki film reporterkę od siedmiu boleści, coś strasznego, naprawdę
Ja niemieckiego w sumie przez podstawówkę, gimnazjum, liceum i studia uczyłam się przez 12 lat i o ile rozumiem faktycznie sporo, o tyle sklecenie czegoś sensownego wykraczającego poza podstawy podstaw przychodzi mi z trudem, niestety. To pewnie przez brak kontaktu z językiem, bo daaaawno go nie używałam.
Na palcach jednej ręki mogę policzyć obejrzane niemieckojęzyczne filmy, a serialu chyba nie widziałam żadnego.

[kosovitz]

Napisane przez kasztanka3

Też nie lubię wrzasków, pamiętam, jak oglądałam dawno dawno temu z koleżanką Rec, nie mogłam się skupić na filmie, bo byłam bliska rozpoczęcia gorących modlitw o to, żeby coś się wyłoniło z ciemności i zeżarło tę drącą paszczę przez caluteńki film reporterkę od siedmiu boleści, coś strasznego, naprawdę
Ja niemieckiego w sumie przez podstawówkę, gimnazjum, liceum i studia uczyłam się przez 12 lat i o ile rozumiem faktycznie sporo, o tyle sklecenie czegoś sensownego wykraczającego poza podstawy podstaw przychodzi mi z trudem, niestety. To pewnie przez brak kontaktu z językiem, bo daaaawno go nie używałam.
Na palcach jednej ręki mogę policzyć obejrzane niemieckojęzyczne filmy, a serialu chyba nie widziałam żadnego.

Na TVP w czasach, gdy jeszcze oglądałam tv, leciało Schmetterlinge im Bauch. Głupie to było jak nie wiem Pamiętam, jak raz chcieli zadać szyku i puścili 'Chasing Cars' Snow Patrol, tyle, że to, co miało być muzyką w tle, zagłuszyło wszystkie dialogi

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:55 ----------

Napisane przez kasztanka3

Dlaczego?

Chcesz wersję delikatną, czy ze spoilerem na biało?

---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:55 ----------

Napisane przez sweet sunday

U mnie znieczulica totalna,więc luzik
No i teraz nie wiem czy polecieć dzis z Fortitude czy Daredevil

Ja obstawiam bramkę numer jeden, bo dwójki tykać nie zamierzam

[kasztanka3]

Napisane przez kosovitz

Na TVP w czasach, gdy jeszcze oglądałam tv, leciało Schmetterlinge im Bauch. Głupie to było jak nie wiem Pamiętam, jak raz chcieli zadać szyku i puścili 'Chasing Cars' Snow Patrol, tyle, że to, co miało być muzyką w tle, zagłuszyło wszystkie dialogi

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:55 ----------



Chcesz wersję delikatną, czy ze spoilerem na biało?

---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:55 ----------



Ja obstawiam bramkę numer jeden, bo dwójki tykać nie zamierzam

Co do spoilerowania, to poproszę coś pomiędzy

Snow Patrol kojarzy mi się z późnym liceum Niby tak niedawno, a to kurde było 10 lat temu

[kosovitz]

Napisane przez kasztanka3

Co do spoilerowania, to poproszę coś pomiędzy

Snow Patrol kojarzy mi się z późnym liceum Niby tak niedawno, a to kurde było 10 lat temu

No to powiedzmy, że pewne rzeczy mają specyficzny sposób zmiany lokalu.

Ja się łapię, że mówię "10 lat temu" i myślę o latach 90. Problemy starych ludzi

[kasztanka3]

Napisane przez kosovitz

No to powiedzmy, że pewne rzeczy mają specyficzny sposób zmiany lokalu.

Ja się łapię, że mówię "10 lat temu" i myślę o latach 90. Problemy starych ludzi

Zaintrygowałaś mnie i jak znam życie, to pewnie będę tego żałować
Mam to samo
Swoją drogą w jakim jesteś wieku, jeśli można spytać?

[kosovitz]

Napisane przez kasztanka3

Zaintrygowałaś mnie i jak znam życie, to pewnie będę tego żałować
Mam to samo
Swoją drogą w jakim jesteś wieku, jeśli można spytać?

No nie mów, że aż obejrzysz
Rocznik 88

[kasztanka3]

Napisane przez kosovitz

No nie mów, że aż obejrzysz
Rocznik 88

Już od jakiegoś czasu się przymierzam do tego serialu, ale się zabrać nie mogę, jak zwykle
Więc powiem dyplomatycznie, że KIEDYŚ na pewno obejrzę
To tak, jak ja

[kosovitz]

Napisane przez kasztanka3

Już od jakiegoś czasu się przymierzam do tego serialu, ale się zabrać nie mogę, jak zwykle
Więc powiem dyplomatycznie, że KIEDYŚ na pewno obejrzę
To tak, jak ja

Ja się właśnie zbieram do nowego Grimma, ale zniesmaczona promem postanowiłam sprawdzić relacje po odcinku i już wiem, że moje najgorsze obawy sie ziściły Zupełnie mi odeszła ochota na oglądanie

W średniowieczu to już był schyłek życia

[kasztanka3]

Napisane przez kosovitz

Ja się właśnie zbieram do nowego Grimma, ale zniesmaczona promem postanowiłam sprawdzić relacje po odcinku i już wiem, że moje najgorsze obawy sie ziściły Zupełnie mi odeszła ochota na oglądanie

W średniowieczu to już był schyłek życia

Kiedyś się zastanawiałam nad tym serialem, tak samo jak nad Penny Dreadful, w końcu pierwszego nigdy nie obejrzałam, a przygodę z drugim zakończyłam po jednym odcinku

Niby czasy się zmieniły, a ja czasami się czuję, jakbym już dogorywała

[kosovitz]

Napisane przez kasztanka3

Kiedyś się zastanawiałam nad tym serialem, tak samo jak nad Penny Dreadful, w końcu pierwszego nigdy nie obejrzałam, a przygodę z drugim zakończyłam po jednym odcinku

Niby czasy się zmieniły, a ja czasami się czuję, jakbym już dogorywała

Grimm pilota nie miał złego, ale ogólnie początki były średnie, bo wtedy ostro upierali się przy schemacie sprawy tygodnia. Chyba dopiero z 7 odcinków przed końcem 1 sezonu trochę z tym przystopowali, a teraz to takie raczej dla zabicia czasu przy okazji i wrzucenia celnej uwagi sierżanta Drew Wu.

[kasztanka3]

Napisane przez kosovitz

Grimm pilota nie miał złego, ale ogólnie początki były średnie, bo wtedy ostro upierali się przy schemacie sprawy tygodnia. Chyba dopiero z 7 odcinków przed końcem 1 sezonu trochę z tym przystopowali, a teraz to takie raczej dla zabicia czasu przy okazji i wrzucenia celnej uwagi sierżanta Drew Wu.

Jakoś teraz już mnie nie kusi w ogóle
Obejrzę Daredevila, może obejrzę Sherlocka, ostatnio chłopa szantażowałam, żeby zaczął ze mną oglądać Potem zabiorę się za Fortitude, będzie też Haniek i Wayward Pines, więc będzie co oglądać.

[kosovitz]

Napisane przez kasztanka3

Jakoś teraz już mnie nie kusi w ogóle
Obejrzę Daredevila, może obejrzę Sherlocka, ostatnio chłopa szantażowałam, żeby zaczął ze mną oglądać Potem zabiorę się za Fortitude, będzie też Haniek i Wayward Pines, więc będzie co oglądać.

To jest najlepsze w pierwszej połowie roku, że jedno się kończy, a zaczyna coś innego
Odpalam odcinek, najwyżej przewinę tą wstrętną scenę

[kasztanka3]

Napisane przez kosovitz

To jest najlepsze w pierwszej połowie roku, że jedno się kończy, a zaczyna coś innego
Odpalam odcinek, najwyżej przewinę tą wstrętną scenę

Aaaa, i zapomniałam o You're the worst i Married (bo chyba też ma być drugi sezon)

Żaden Holcwagen do tej pory mi tu nie zajechał
A że wino nie Mahomet i samo do mnie nie przyjdzie, to wyruszam na łowy

[201609062117]

I jak tam, zaczelyście Daredevila?
ja jestem po 3 odcinkach i powoli zaczynam współczuć tytułowemu bohaterowi. Nie dość że ma chłopak najmniejszego farta ze stajni Marvela, cały czas zbiera łomot to jeszcze mu słabą kompanie dobrali i jak tu przetrwać?