![]() |
#721 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 555
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
![]() On ma problem z alkoholem. Ostatnio znowu się upił, choć prosiłam, by tego nie robił i coś we mnie pękło-rozstaliśmy się. Nie odzywam się tydzień, on pisze, a ja wyję i nie wychodzę z łóżka ![]() Kocham go i nigdy nie byłam do nikogo tak przywiązana, jak do niego. Nasza znajomość trwa 5 lat, rozstawaliśmy i schodziliśmy się w tym czasie setki razy. Były też naprawdę długie przerwy, w których dwa razy byłam w związku i nie potrafiłam pokochać i zapomnieć o ex.
__________________
Wystarczy Karolina ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#722 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
A padł temat terapii alkoholowej czy standardowe "nie mam problemu"?
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
![]() ![]() |
![]() |
#723 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 555
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Różnie z tym bywa.
Jak ponownie się zeszliśmy, to mocno się wybielał odnośnie tego, co działo się przez 1,5 roku całkowitej rozłąki (z mojej strony, on 1-2 razy w miesiącu wysyłał mi jakiegoś ckliwego SMSa) i ja w to wierzyłam. A potem krok po kroku wychodziły różne kwiatki, które słyszałam od jego znajomych i sama zaczęłam ponownie tego doświadczać na własnej skórze (upijanie się co weekend, brak kontroli, kłamstwa co do ilości wypitego alkoholu, w tygodniu wyjścia do kolegów na 2-3 piwa). Kilka razy już stwierdził, że wie, że ma problem (on jest DDA, jego ojciec się zapił). Teraz, gdy nie odzywam się do niego od tygodnia, to pisze, że jak tylko wrócę, to zacznie się leczyć. Tylko, że ja już to przerabiałam, te jego 'mocne postanowienia poprawy'. Za każdym razem jest to samo-chwila spokoju i znowu emocjonalna sinusoida ![]() Tylko co z tego, gdy moje uzależnienie od niego jest równie silne... Dodatkowo ja leczę się na zaburzenia lękowo-depresyjne, jestem DDD i mam podejrzenie bordera, więc kolorowo nie jest ![]()
__________________
Wystarczy Karolina ![]() Edytowane przez Karolajna1_9_8_9 Czas edycji: 2015-04-10 o 11:55 |
![]() ![]() |
![]() |
#724 |
Adwokat diabła
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Warsaw
Wiadomości: 11 899
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Na temat DDA, sama nasłuchałam się wiele podczas terapii. Niestety zdiagnozowano to u mnie w Krk.
![]()
__________________
With enough time, we all find what we're looking for.
Even if it was there all along |
![]() ![]() |
![]() |
#725 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 555
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
No właśnie, a podobno osoby z DDA/DDD mają skłonności do wchodzenia w takie rozemocjonowane, niestabilne relacje
![]() Ja na swoim przykładzie niestety potwierdzam tę teorię, bo gdy byłam w związku z mężczyzną odpowiedzialnym, praktycznie niepijącym i poukładanym, to po jakimś czasie nie mogłam wytrzymać tej 'nudy' i zostawiłam go bez cienia żalu ![]() Czytałam Twój post, BlackAngel, i widzę, że też jesteś uzależniona od tego człowieka. Może z pomocą kobiet z forum uda się coś poprzestawiać w głowie. Poza tym, ja już zapisałam się na przyspieszoną wizytę do psychiatry, żebym mogła z kimś mądrym porozmawiać twarzą w twarz.
__________________
Wystarczy Karolina ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#726 |
Adwokat diabła
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Warsaw
Wiadomości: 11 899
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Mam terapię grupową w SU w Krk, niby najlepsza w Polsce. Czekałam w kolejce 7mcy...
![]()
__________________
With enough time, we all find what we're looking for.
Even if it was there all along |
![]() ![]() |
![]() |
#727 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 555
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Ja też chodziłam na terapię, indywidualną (na grupową dawno temu, ale zupełnie nie trafiła do mnie ta forma). Tyle tylko, że głównie przepracowywane były tam moje problemy z dzieciństwa i z traumatycznym wydarzeniem z przeszłości (chwilę przed tym wydarzeniem poznałam właśnie mojego ex, to on jako pierwszy się o tym dowiedział, wszystko nierozerwalnie z nim mi się kojarzy...). O nim tylko wspomniałam, temat nie był ciągnięty, nawet jak już ponownie się zeszliśmy i wspomniałam terapeutce o jego problemach
![]() Teraz niestety nie uczęszczam już nigdzie, bo terapeutka odeszła z tego ośrodka i nie miałam szans na żadne zastępstwo. Ja na swoją czekałam jakieś 6 ![]()
__________________
Wystarczy Karolina ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#728 | |
chaos maker
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 399
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
Sama tkwiłam mimo, że wtedy tego tak nie postrzegałam, bo przecież nie było bicia, wyzwisk, był szacunek - nigdy nie podniósł na mnie głosu, nigdy mnie nie uderzył i do dzisiaj myśli o mnie pozytywnie. Ale była przemoc PSYCHICZNA. Był toksykiem, ciężkim do życia, z czego zdałam sobie sprawę dopiero po czasie. Przez 1,5 roku było super, później zaczęły się kłótnie także z mojej winy i poszła lawina. Najpierw wiecznie się kłóciliśmy, on nie chciał rozmawiać o problemach, a jak pytałam, o co chodzi, to było "domyśl się". Zrywał ze mną kilka razy, bo "nie kocha", a dwa dni później chciał wracać, bo "jednak kocha" i chciał, żebym się zmieniała, bo to i to robię źle. No to się starałam, bo przecież pewnie miał rację. Nigdy nie wiedziałam, co się wydarzy, czy będzie zadowolony, czasem bałam się powiedzieć, że coś mi przeszkadza, bo nie chciałam kłótni i cichych dni. W końcu stan napięcia przeszedł, ale w obojętność (u niego) i po prostu stwierdził, że mnie nie chce. Wtedy zrozumiałam, że choćbym była ze złota i diamentu, to zawsze coś będzie nie tak i wina nie leży po mojej stronie (a przynajmniej nie aż tak bardzo). Ale kiedy nareszcie to ja zdecydowałam się odejść, stwierdził, że mnie znowu chce. Tyle, że już nie wróciłam. Jejku, jakie to były dramaty! Ile łez, ile powrotów, chwila szczęścia, a później znów niepokój, co będzie. Był moją kokainą, heroiną i haszyszem. Nie wyobrażałam sobie życia bez niego i myślałam, że świat się skończy, jak odejdzie. Że tak musi być, bo miłość to też cierpienie. Jak bohaterka jakiegoś melodramatu. Dużo łez, dużo depresji i wyniszczenie psychiczne obydwu stron. Do wszystkiego dochodził jeszcze fakt, że przez nasze kłótnie zaczął nadużywać pewnej substancji (nie alkoholu) i nie chciał przestać, w sumie nie miałam na początku nic przeciwko, bo nie byłam z gatunku tych ograniczających, ale w pewnym momencie zaczynało to przeszkadzać. A teraz się z tego śmieję. ![]() I co najlepsze, on działa tak w swojej nowej relacji... Narzeka na swoją obecną dziewczynę, zrywa z nią, ale nie potrafi na poważnie, bo zawsze wraca. W ciągu 7 miesięcy związku zrywali i wracali już 4 razy, zawsze z jego inicjatywy. Coś jest z nim NIE TAK.
__________________
"I didn't ask for this pain, it just came over me(...) I'm so suprised you want to dance with me now, I was just getting used to living life without you around." "Boję się (...), że on zniknie, wiesz,
ten ktoś, kogo pokocham całym sercem bladym, chociaż mówią, że go już nie mam." Edytowane przez chmura lamp neonowych Czas edycji: 2015-04-10 o 20:19 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#729 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 142
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
witam,
Osobiście uważam, że rozstania nie należy rozpatrywać w kategorii porażki. Jeżeli nie wyszło, to wyszło, złożyło się na to wiele czynników po dwóch stronach, jest to jakieś doświadczenie. I albo z niego skorzystamy, albo nie. Niewątpliwie są aspekty, które trzeba przepracować. Zamknięcie jednego związku daje możliwość na drugi. Uważam, że zamknięcie jednych drzwi powoduje otwarcie kilku innych. Tak to działa. Kwestia naszego indywidualnego podejścia. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#730 |
Zadomowienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cześć!
To ja, ta od żonatego faceta. Spotkałam się z nim kilka razy. Po dzisiejszym z bólem przyznaję rację współlokatorowi- po co ja robię sobie nadzieję? Oni będą ze sobą choćby nie wiem co, choćby ze względu na dzieci. I teraz- co dalej? Jestem jeszcze bardziej rozdarta niż byłam! Płaczę, mam czarne myśli a nawet boję się, że mogę zrobić krzywdę tej kobiecie czego nie chcę bo wiem, czym się skończy. Narasta we mnie straszna złość, agresja... Rodzice jego żony mieszkają na moim osiedlu więc spotkanie jest możliwe. Poradźcie coś!! ![]() ![]() Niestety nie jestem ubezpieczona więc co mi zostaje. Kiedy to się skończy? Jak mam żyć ze świadomością, że oni są razem, żyją, tworzą rodzinę? ![]()
__________________
Posiadaczka kota- MIZI zwanej Futrzak ![]() Niezależna konsultantka firmy Mary Kay. Przyszła Pani Kosowa (miłość znaleziona!!!) ![]() ![]() ![]() Wielbicielka tatuaży ![]() Edytowane przez tekla45 Czas edycji: 2015-04-12 o 09:37 |
![]() ![]() |
![]() |
#731 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
A za co u diabla chcesz karac jego zone? Facet PRZYSIEGAL jej prze oltarzem, a ty chcesz ja krzywdzi bo mezulek nie umie w portkach utrzymac? Zal kobiety, ze zycie na takiego patalacha sobie marnuje.
|
![]() ![]() |
![]() |
#732 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 935
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Dziewczyny potrzebuję rady odnośnie pewnej zawiłej historii. Któraś dysponuje czasem, żeby na priv przeczytać i coś poradzić?
![]()
__________________
19.05.2012 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#733 |
Zadomowienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Nienawidzę jej z całych sił.
__________________
Posiadaczka kota- MIZI zwanej Futrzak ![]() Niezależna konsultantka firmy Mary Kay. Przyszła Pani Kosowa (miłość znaleziona!!!) ![]() ![]() ![]() Wielbicielka tatuaży ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#734 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
|
![]() ![]() |
![]() |
#735 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 288
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Przerzucanie całej swojej złości na żonę, która nie zapominajmy - też jest w tej całej sytuacji ofiarą, w końcu jest zdradzana przez tego d.pka - nie jest chyba najlepszym pomysłem... Rozumiem, że jesteś wściekła i zrozpaczona, również cierpisz, ale skoro on mimo wszystko chce z nią być, mają dzieci, chociażbyś stawała na rzęsach, nie zmienisz rzeczywistości, jego decyzji. Wiem, że łatwo się mówi, ale Ty musisz się pogodzić ze stanem faktycznym. Wyrzuć z siebie tą całą złość, którą masz (mnie pomaga wysiłek fizyczny, basen na przykład), wyrycz się do woli, a potem weź głęboki oddech i pomyśl o sobie, zrób dla siebie coś miłego, nie myśl o nim. Nie jest tego wart. A jego żonie należy tylko współczuć...
|
![]() ![]() |
![]() |
#736 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
![]() ![]()
__________________
A tam, od jutra. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#737 | |
Adwokat diabła
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Warsaw
Wiadomości: 11 899
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
Jak nie zdradzał z Tobą to z inną. Myślisz, że żonę dla Ciebie zostawi? Kochana, wybij to sobie z głowy. Jakbyś stawała na końcówkach włosów i codziennie robiła cuda na kiju to i on tak w końcu stwierdzi, że popelnił błąd. Żony szkoda, bo trafiła na dupka.. ![]()
__________________
With enough time, we all find what we're looking for.
Even if it was there all along |
|
![]() ![]() |
![]() |
#738 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 9 524
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Chyba i ja muszę się tutaj wyżalić.
![]() Dokładnie tydzień temu zostawił mnie facet. W najokropniejszy z możliwych sposobów. Po prostu usunął mnie ze znajomych na facebooku i dodał, że jest w związku z kimś innym. ![]() Spotykaliśmy się 3 miesiące, po moim powrocie z urlopu mieliśmy razem zamieszkać. Prawdopodobnie cały ten czas mnie okłamywał i prowadził podwójne życie. A ja nic nie podejrzewałam. ![]() ![]() ![]()
__________________
Wciąż nie rozumiem, już nigdy nie zrozumiem czemu nie umiem odnaleźć się w ludzi tłumie.
|
![]() ![]() |
![]() |
#739 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 555
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Dziewczyny, skręca mnie z tęsknoty za byłym!
![]() martynusia222, seeerio?! ![]() Skoro Ty masz 28 lat, to on pewnie też coś w tych okolicach. Jak tak może się zachować dorosły facet?! Nie pojmuję takiej ludzkiej bezczelności. Normalnemu człowiekowi chyba coś takiego nawet do głowy by nie przyszło, a tu proszę, jednak można ![]() Zachował się jak skończony dupek. Wiadomo, że jesteś przygnębiona, ale całe szczęście, trwało to dość krótko, więc licz na to, że i proces dochodzenia do siebie będzie szybki ![]() Ech, w moim otoczeniu non stop ktoś się rozstaje ostatnimi czasy. I to takie pary, które były już pozaręczane, mieszkały ze sobą itp.
__________________
Wystarczy Karolina ![]() Edytowane przez Karolajna1_9_8_9 Czas edycji: 2015-04-12 o 18:57 |
![]() ![]() |
![]() |
#740 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 9 524
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
![]()
__________________
Wciąż nie rozumiem, już nigdy nie zrozumiem czemu nie umiem odnaleźć się w ludzi tłumie.
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#741 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 555
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Nie wiem, co siedzi w głowach takich ludzi. Myślą, że druga osoba jest z kamienia? Że potraktuje to na zasadzie: jest-dobrze, nie ma-jeszcze lepiej? Nosz kurczę! Wszystko mi opada, jak czytam lub słyszę takie historie. Zero przyzwoitości, zero empatii
![]() Jeszcze Ci, gamoń, urlop zmarnował. Zatłuc, to mało! Postaraj zająć się swoimi sprawami, tym, co lubisz. Jeśli masz możliwość, to spraw sobie jakąś przyjemność, byle tylko jak najmniej czasu poświęcać na myślenie o tym padalcu! Pisanie tutaj też pomaga. Ja wyładowuję tu chęć napisania do eksa i jak na razie się trzymam. Choć wiem, że jakiś kontakt będzie nieunikniony, bo ja mam jego klucze, a on sporo moich rzeczy w mieszkaniu ![]()
__________________
Wystarczy Karolina ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#742 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 172
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Dziewczyny ratunku!! Kiedyś tu pisałam, że rozstałam się z partnerem przez różnice w poglądach na życie. Wtedy postanowiliśmy spróbować jeszcze raz. Prosił, bym dała mu kilka lat na "dojrzenie do decyzji". Teraz jednak znów doszło do rozstania
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#743 | ||
Adwokat diabła
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Warsaw
Wiadomości: 11 899
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
Myślałam kiedyś, że z wiekiem ludzie robią się mądrzejsi ale się myliłam.. ![]() Kiedyś też miałam taki ewenement za faceta, usunąl ze znajomych, zablokowal i teraz rzyga teczą jaki to on mąż szczęśliwy! Cytat:
Pobiegaj, pokrzycz idź na trening sztuk walki.. Przejdzie Ci.
__________________
With enough time, we all find what we're looking for.
Even if it was there all along |
||
![]() ![]() |
![]() |
#744 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
martynusia222 - trafiłaś na idiotę. Zmarnował Ci 3 miesiące i urlop
![]() panikara88 - daj sobie czas. Teraz boli, ale przynajmniej nie rezygnujesz ze swojego szczęścia dla samego faktu posiadania faceta. Spójrz, jak olewczo Cię potraktował, jak łatwo z Ciebie zrezygnował. Może sam chciał to zrobić, ale nie wiedział jak i Twoja decyzja jest mu bardzo na rękę? On teraz zapewne odetchnął z ulgą, że ułatwiłaś mu zadanie, a Ty myślisz o powrocie. Miej swoją godność. Jeśli mu zależy, stanie na rzęsach. tekla45 - bądź dorosła! Weszłaś w relację z żonatym mężczyzną, przecież wiedziałaś, jakie jest ryzyko. Jego żona niczym Cię nie skrzywdziła, więc nie kieruj agresji w jej kierunku. Tak jak pisałam wyżej do Martyny, uświadomiłabym ją, jakiego ma wspaniałego męża, ale z doświadczenia moich znajomych wiem, że małżeństwa to nie rozbije, jeśli są dzieci, dom, kredyt itp.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
![]() ![]() |
![]() |
#745 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 172
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Tak, widzę, że olewczo potraktował, ale zastanawiam się, czy to nie męska duma? Czy faceci w takich sprawach nie unoszą się honorem?
![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#746 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 9 524
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
Na początku chciałam do niej napisać, ale potem doszłam do wniosku, że sobie daruje.
__________________
Wciąż nie rozumiem, już nigdy nie zrozumiem czemu nie umiem odnaleźć się w ludzi tłumie.
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#747 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 75
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
U mnie mija już trzeci tydzień odkąd zostawił mnie chłopak, którego nadal uważam za mężczyznę mojego życia. I spodziewałam się, że w końcu coś się zmieni, że zmądrzeję, że przestanę płakać... a tu prawie miesiąc i cały czas nic.
Pogłębia mi się tylko depresja, nie jestem w stanie za nic się zabrać, a mam sporo rzeczy, które powinnam ogarniać. Nie mam pojęcia, co zrobić, by w końcu zebrać się w garść i przestać myśleć i mieć nadzieję. Najgorsze jest to, że cały czas sobie wypominam, że to przeze mnie to wszystko się rozpadło i że to przez to, jak zaczęłam się zachowywać zabiłam całą jego miłość do mnie. Nadal utrzymujemy kontakt, zresztą przez najbliższe kilka lat nie ma możliwości, by uciąć go całkowicie. On się martwi, widzę, że przejął się moją chorobą i mój błąd, że nie powiedziałam mu o tym wcześniej, bo może wtedy wszystko wyglądałoby teraz inaczej... Ale nadal uparcie twierdzi, że nie kocha i nigdy już nie będziemy razem, a ja mimo wszystko cały czas wierzę, że jednak jeszcze zatęskni i zmieni zdanie. Najgorsze jest to, że w ogóle się nie spodziewałam tego w momencie, kiedy to nastąpiło, trochę czasu zajęło mi, by zaufać temu człowiekowi, i jak już zaufałam to nawet przez myśl mi nie przeszło, że on może przestawać mnie kochać. Jestem na siebie zła, bo miałam w ostatnim czasie za dużo rzeczy na głowie i nie zauważyłam, choć powinnam była już dawno temu i wtedy powinnam była próbować. Wiem, że nie da się pozbyć tak po prostu tych myśli, ale ja cały czas nie wierzę, że to przejdzie. |
![]() ![]() |
![]() |
#748 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 555
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Ech, dzwonił do mnie jego kolega z pracy, bo eks nie dotarł i ma wyłączony telefon. Kolega nie wiedział, że się rozstaliśmy (był wręcz zdziwiony, bo były zupełnie nic nie pisnął) i myślał, że może jest u mnie.
Popłakałam się po tym telefonie...On pewnie znowu sobie beztrosko pije, a ja, głupia, myślę o nim i czekam na wiadomość ![]() Tak mi źle ![]()
__________________
Wystarczy Karolina ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#749 | |||
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
Cytat:
Cytat:
PS. Wielu moich znajomych, którzy mówili dziewczynom, że absolutnie nie chcą mieć dzieci, jest teraz fajnymi tatusiami i jakoś z obecnymi partnerkami szybko im przyszła chęć do zakładania rodziny. Myślę, że w większości przypadków jest to kwestia znalezienia partnera, z którym się chce to zrobić, a nie braku naturalnego instynktu (ja sama nie chcę mieć dzieci, ale muszę przyznać, że nie poznałam do tej pory kogoś, z kim mogłabym dzielić rolę rodzica).
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|||
![]() ![]() |
![]() |
#750 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 555
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Wdałam się z nim w SMSową 'pyskówkę'. Pisze, prosi i skamle o to, żeby mu pomóc, żeby zaprowadzić go do lekarza. A ja głupieję, bo nie wiem, czy naprawdę on chce się leczyć, czy to kolejna zagrywka, żebym wróciła.
To młody człowiek, nigdy się nie leczył. Co mam robić? ![]() ![]()
__________________
Wystarczy Karolina ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:58.