Mamusie Kwietniowe 2015! cz. XVII

[FlightlessBird]

Napisane przez rybcia2309

Mialam wrazwnie ze 3 razy kaplo mi...majtki byly troche wilgotne...chyba pojade na szpital...czekam czy cos jeszcze kapnie :/ nie wiem co robić

a dużo tego?? oby to były wody, a nie zwykła wydzielina



zamówienie tescowe zrobione
jutro pomiędzy 13 a 15 będzie dostawa

[Rina]

Ogólnie to u nas było tak: rano bolało (ok 7), ale ten ból był tak ni przypiał ni przyłatał-dlugoe okresy bolu z malymi przerwami.Wzielam nospe, po 40 min bol wrocil i juz byly to skurcze- krotkie, boelesne i nieregularne, przeszly w takie pojawiajace sie co 10/15/20 min, trwajace krotko bo max 20s, dwa były dlugie po ok-40-60 sek, z czego jeden z nich byl koszmarny-nie wiedzialam co mam ze soba zrobic. Pojawila sie juz rano ok 7 jasnobrazowa wydzielina, z czasem zrobila sie ciemnobrazowa.
Jak juz zmienila kolor, a skurcze byly juz tak co 10 min, wezwalam meza z pracy, po drodze odebral wyniki moje jeszcze i pojechalismy do szpitala.
Tam mnie zbadali na fotelu-3 cm rozwarcia, główka nisko, zrobili ktg, przyjeli i powiedzieli mezowi, ze ciecie bedzie miedzy 12 a 13.
Dali mi gustowna koszule zabrali na przygotowanie do cc- wbili wenflony, cewnik, pobrali krew (oczywiscie w miedzy czasie zadali mase pytan ) i polozne powiedzialy do lekarza, ze czekamy juz tylko na wyniki z krwi.
Wyniki przyszly,lekarze juz sie zebrali, przeprowadzili mnie na sale, ulozyli, zalozyli aparaty do cisnienia, pulsu, potem dali znieczulenie, przykleilli cos na klatke piersiowa i zaczeli dzialac
Cewnik-malo przyjemne ale dalo rade
znieczulenie- ja sie spodziewalam bog wie czego, a to bylo jak wklucie przy pobieraniu krwi, gorzej znioslam jeden z wenflonow.
Ogolnie uczucie bylo dziwne- bólu oczywiście nie było- ale czułam jak działają w moim brzuchu, jak rozciągają. Mnie nie odstraszało, było dziwne. A w sumie jako, że wiedziałam po co to- wspominam to jako coś pozytywnego
Młodego wyciągnęli szybko-o 12.30 wzięli mnie na salę, o 12.45 Mikołaj był na świecie o 13.15 wwieźli mnie na moją salę.
Gdy wyciągnęli Mikołaja, po wytarciu go położna przyłożyła mi go do buzi i do ciała, potem zabrali go na dalsze pomiary i badania.
Po cięciu - zabronili podnosić głowę przez 4h, ja w sumie długo leżałam, sama nie chciałam podnosić się za wcześnie, spionizowali mnie ok 21. Nie było źle, męczyły mnie potem mdłości, ale przysypiałam, więc dało radę.
Na dzień dzisiejszy- jestem w 6 dobie po cc- brzuch nie boli, szew ciągnie już sporadycznie, choć jeszcze wczoraj piekielnie momentami dawał się we znaki. Brzuch ładnie się wchłania, z dnia na dzień widać różnicę.
Dokucza ograniczoność ruchów- nie każda pozycja do siedzenie, leżenia się nadaje, cięzko sie podnieść jak leże na prawym boku (bo po prawej stronie szew jest dla mnie bardziej odczuwalny).

A no i oczywiście łezki poleciały- jak wyciągnęli Mikołaja i pierwszy raz go usłyszałam i jak wieźli mnie do sali i zobaczyłam męża

Black będzie wszystko dobrze potem stwierdzisz, że czas poleciał ekspresowo-przynajmniej my tak z mężem stwierdziliśmy

[kar0ola]

Napisane przez DomimaZet

He he 😄😆ide przeć ... 😊☺ właśnie się popłakałam... mylam podłogę i mi takie mazy zostały ze wyprowadzily mnie z równowagi... kurrrr. .. szlag mnie trafia na takie coś. .. I stoję na środku pokoju z mopem w ręce i rycze jak chora psychicznie. ..

witaj w klubie, ja sobie przed chwila troche poplakalam, bo stwierdzilam ze boje sie porodu i nie dam rady juz mam dosyc tych hormonow PRZYSIEGAM

Napisane przez FlightlessBird

Gosiu no ale jesteśmy w mniejszości

to ja tez w tej mniejszosci
pomimo ze ja sie domem zajmuje, to moj tz jak posprzata to dopiero jest błysk, ja nie wiem jak on to robi

Napisane przez soniuska

Pokazuje ze mi brzunio opadl-bylam w szoku,bo doktorek mowil ze przy mojej budowie nie opadnie tak zebym widziala-ale widac mala skocznie - albo dopiero przy porodzie bo dziecko duze
Załącznik 5958669Załącznik 5958670

opadł opadl ! matko Sonia ogromny jest

Napisane przez lekkaatletka

Kamilove cudowny opis porodu szczęście bije z Twoich postów!!

Jestem po KTG kilka skurczy na 100 się zapisało, także progres jest, codziennie wiecej i mocniejsze się piszą. Jutro na 13.00, choć mój mąż stwierdził że pewnie w nocy dziś się zacznie

kciuki zeby maż mial racje !

[kordelka85]

Napisane przez gossip_girl21

Dokładnie!

u nas ranczo mąz lubi, więc niech ma

Ja szamam japco z bananem w kawałeczki pokroiłam i ostatnio tak wygląda moja kolacja.... na nic innego ochoty nie mam

Ja jabłko i czekoladę

---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

I ogórka kiszonego

[gossip_girl21]

Napisane przez kordelka85

Ja jabłko i czekoladę

---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

I ogórka kiszonego

hahha odbijasz sobie ciąże?

[soniuska]

Napisane przez rybcia2309

Mialam wrazwnie ze 3 razy kaplo mi...majtki byly troche wilgotne...chyba pojade na szpital...czekam czy cos jeszcze kapnie :/ nie wiem co robić

poczekaj jeszcze
mi teraz duzo sluzu leci

Napisane przez rosarioV

Soniaa opadł i to jak
Siempre co to jest focaccia
Rybcia oby to były wody

Jem loda 3bit nie starczyl i się nie zaslodzilam dobrze
Co do rozstepow mi się zrobily na lewym udzie i po lewek stronie na boczkach ;P no i przy cycku mam ale jeszcze się nie przyjmuje, zobaczymy jak to będzie wyglądać gdy schudne po porodzie

hehe mi tez slodkiego sie chce w ciazy czesto-jak nie mi

Napisane przez madzixx88

Kamilove-ogromne gratulacjale super, że miałaś taki fajny poród, wspomnienia będą niezapomniane
całusy dla Nadii i czekamy na foto

Sonia-wow ale masz brzuch! jak ten Mikołaj jest ułożony, że takie kształty przybiera
a ciacho wygląda pysznie
Hania-pytałaś wcześniej o odżywkę to tak, promka na kartę

Gosiak i Lekka-kciuki, żeby coś się ruszyło u Was, w końcu terminy gonią i następne w kolejce czekają

Sylwia-boski Jaś a ten smok niby taki najmniejszy a i tak jaki duży się wydaje na drobnej buzce...to co dopiero Lovi i Avent..

u mnie goście już poszli, ehh znowu sprzątanie ale mąż się zadeklarował, że ogarnie a ja mam poleżec no to lezę
mój dzisiejszy wieczór sponsoruje Lays zielona cebulka, Crunchips Solone i Warka 0%
na wagę już nie wchodzę do końca ciążyt:

---------- Dopisano o 20:29 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

aaa i jakby któraś się zastanawiała nad filmem na wieczór to polecam Miłość z 2012 r z Dorocińskim. Na cda można obejrzeć i bardzo polecam

no ja mam wielki bebzol..dobrze ze w koncu ktos zauwazyl smiesznie z nim wygladam przy moich proporcjach
zqpraszam kochana na ciacho
laysy!dawaj chipsy!

Napisane przez gossip_girl21

Dokładnie!

u nas ranczo mąz lubi, więc niech ma

Ja szamam japco z bananem w kawałeczki pokroiłam i ostatnio tak wygląda moja kolacja.... na nic innego ochoty nie mam

lubie ranczo

Napisane przez FlightlessBird

a dużo tego?? oby to były wody, a nie zwykła wydzielina



zamówienie tescowe zrobione
jutro pomiędzy 13 a 15 będzie dostawa

nooo najs, co zamowilas dobrego?

Napisane przez Rina

Ogólnie to u nas było tak: rano bolało (ok 7), ale ten ból był tak ni przypiał ni przyłatał-dlugoe okresy bolu z malymi przerwami.Wzielam nospe, po 40 min bol wrocil i juz byly to skurcze- krotkie, boelesne i nieregularne, przeszly w takie pojawiajace sie co 10/15/20 min, trwajace krotko bo max 20s, dwa były dlugie po ok-40-60 sek, z czego jeden z nich byl koszmarny-nie wiedzialam co mam ze soba zrobic. Pojawila sie juz rano ok 7 jasnobrazowa wydzielina, z czasem zrobila sie ciemnobrazowa.
Jak juz zmienila kolor, a skurcze byly juz tak co 10 min, wezwalam meza z pracy, po drodze odebral wyniki moje jeszcze i pojechalismy do szpitala.
Tam mnie zbadali na fotelu-3 cm rozwarcia, główka nisko, zrobili ktg, przyjeli i powiedzieli mezowi, ze ciecie bedzie miedzy 12 a 13.
Dali mi gustowna koszule zabrali na przygotowanie do cc- wbili wenflony, cewnik, pobrali krew (oczywiscie w miedzy czasie zadali mase pytan ) i polozne powiedzialy do lekarza, ze czekamy juz tylko na wyniki z krwi.
Wyniki przyszly,lekarze juz sie zebrali, przeprowadzili mnie na sale, ulozyli, zalozyli aparaty do cisnienia, pulsu, potem dali znieczulenie, przykleilli cos na klatke piersiowa i zaczeli dzialac
Cewnik-malo przyjemne ale dalo rade
znieczulenie- ja sie spodziewalam bog wie czego, a to bylo jak wklucie przy pobieraniu krwi, gorzej znioslam jeden z wenflonow.
Ogolnie uczucie bylo dziwne- bólu oczywiście nie było- ale czułam jak działają w moim brzuchu, jak rozciągają. Mnie nie odstraszało, było dziwne. A w sumie jako, że wiedziałam po co to- wspominam to jako coś pozytywnego
Młodego wyciągnęli szybko-o 12.30 wzięli mnie na salę, o 12.45 Mikołaj był na świecie o 13.15 wwieźli mnie na moją salę.
Gdy wyciągnęli Mikołaja, po wytarciu go położna przyłożyła mi go do buzi i do ciała, potem zabrali go na dalsze pomiary i badania.
Po cięciu - zabronili podnosić głowę przez 4h, ja w sumie długo leżałam, sama nie chciałam podnosić się za wcześnie, spionizowali mnie ok 21. Nie było źle, męczyły mnie potem mdłości, ale przysypiałam, więc dało radę.
Na dzień dzisiejszy- jestem w 6 dobie po cc- brzuch nie boli, szew ciągnie już sporadycznie, choć jeszcze wczoraj piekielnie momentami dawał się we znaki. Brzuch ładnie się wchłania, z dnia na dzień widać różnicę.
Dokucza ograniczoność ruchów- nie każda pozycja do siedzenie, leżenia się nadaje, cięzko sie podnieść jak leże na prawym boku (bo po prawej stronie szew jest dla mnie bardziej odczuwalny).

A no i oczywiście łezki poleciały- jak wyciągnęli Mikołaja i pierwszy raz go usłyszałam i jak wieźli mnie do sali i zobaczyłam męża

Black będzie wszystko dobrze potem stwierdzisz, że czas poleciał ekspresowo-przynajmniej my tak z mężem stwierdziliśmy

Napisane przez kar0ola

witaj w klubie, ja sobie przed chwila troche poplakalam, bo stwierdzilam ze boje sie porodu i nie dam rady juz mam dosyc tych hormonow PRZYSIEGAM



to ja tez w tej mniejszosci
pomimo ze ja sie domem zajmuje, to moj tz jak posprzata to dopiero jest błysk, ja nie wiem jak on to robi



opadł opadl ! matko Sonia ogromny jest



kciuki zeby maż mial racje !

hehe dziekuje kochana;*
i co zamowilas dobrego?

[kordelka85]

Napisane przez kordelka85

Ja jabłko i czekoladę

---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

I ogórka kiszonego

O tak

[Hanka20]

Napisane przez soniuska

noo lodziki,wozek bomba

z malinami, jedna czesc zwykla,troche kakaowej i kruszonka.
Wrzucalan juz tu przepis,szybkie latwe i nie do zepsucia. Mega smaczne
no super wiesci

1/4 blachy to malo nie przejmuj sie

mmm pyszka!!

Napisane przez soniuska

Pokazuje ze mi brzunio opadl-bylam w szoku,bo doktorek mowil ze przy mojej budowie nie opadnie tak zebym widziala-ale widac mala skocznie - albo dopiero przy porodzie bo dziecko duze
Załącznik 5958669Załącznik 5958670

No faktycznie opadł mój też id kilku dni juz nisko jest zaraz lepiej się oddycha

[rosarioV]

Napisane przez Rina

Ogólnie to u nas było tak: rano bolało (ok 7), ale ten ból był tak ni przypiał ni przyłatał-dlugoe okresy bolu z malymi przerwami.Wzielam nospe, po 40 min bol wrocil i juz byly to skurcze- krotkie, boelesne i nieregularne, przeszly w takie pojawiajace sie co 10/15/20 min, trwajace krotko bo max 20s, dwa były dlugie po ok-40-60 sek, z czego jeden z nich byl koszmarny-nie wiedzialam co mam ze soba zrobic. Pojawila sie juz rano ok 7 jasnobrazowa wydzielina, z czasem zrobila sie ciemnobrazowa.
Jak juz zmienila kolor, a skurcze byly juz tak co 10 min, wezwalam meza z pracy, po drodze odebral wyniki moje jeszcze i pojechalismy do szpitala.
Tam mnie zbadali na fotelu-3 cm rozwarcia, główka nisko, zrobili ktg, przyjeli i powiedzieli mezowi, ze ciecie bedzie miedzy 12 a 13.
Dali mi gustowna koszule zabrali na przygotowanie do cc- wbili wenflony, cewnik, pobrali krew (oczywiscie w miedzy czasie zadali mase pytan ) i polozne powiedzialy do lekarza, ze czekamy juz tylko na wyniki z krwi.
Wyniki przyszly,lekarze juz sie zebrali, przeprowadzili mnie na sale, ulozyli, zalozyli aparaty do cisnienia, pulsu, potem dali znieczulenie, przykleilli cos na klatke piersiowa i zaczeli dzialac
Cewnik-malo przyjemne ale dalo rade
znieczulenie- ja sie spodziewalam bog wie czego, a to bylo jak wklucie przy pobieraniu krwi, gorzej znioslam jeden z wenflonow.
Ogolnie uczucie bylo dziwne- bólu oczywiście nie było- ale czułam jak działają w moim brzuchu, jak rozciągają. Mnie nie odstraszało, było dziwne. A w sumie jako, że wiedziałam po co to- wspominam to jako coś pozytywnego
Młodego wyciągnęli szybko-o 12.30 wzięli mnie na salę, o 12.45 Mikołaj był na świecie o 13.15 wwieźli mnie na moją salę.
Gdy wyciągnęli Mikołaja, po wytarciu go położna przyłożyła mi go do buzi i do ciała, potem zabrali go na dalsze pomiary i badania.
Po cięciu - zabronili podnosić głowę przez 4h, ja w sumie długo leżałam, sama nie chciałam podnosić się za wcześnie, spionizowali mnie ok 21. Nie było źle, męczyły mnie potem mdłości, ale przysypiałam, więc dało radę.
Na dzień dzisiejszy- jestem w 6 dobie po cc- brzuch nie boli, szew ciągnie już sporadycznie, choć jeszcze wczoraj piekielnie momentami dawał się we znaki. Brzuch ładnie się wchłania, z dnia na dzień widać różnicę.
Dokucza ograniczoność ruchów- nie każda pozycja do siedzenie, leżenia się nadaje, cięzko sie podnieść jak leże na prawym boku (bo po prawej stronie szew jest dla mnie bardziej odczuwalny).

A no i oczywiście łezki poleciały- jak wyciągnęli Mikołaja i pierwszy raz go usłyszałam i jak wieźli mnie do sali i zobaczyłam męża

Black będzie wszystko dobrze potem stwierdzisz, że czas poleciał ekspresowo-przynajmniej my tak z mężem stwierdziliśmy

Ajjj słodko aż chce się już swoje dziecie na świecie po tych waszych opowiadaniacch na temat cesarki w razie czego się na nią zgodzę bez wachania :P

[soniuska]

Napisane przez Hanka20

mmm pyszka!!






No faktycznie opadł mój też id kilku dni juz nisko jest zaraz lepiej się oddycha

dokladnie. i zggagola brak.

[gossip_girl21]

Napisane przez rosarioV

Ajjj słodko aż chce się już swoje dziecie na świecie po tych waszych opowiadaniacch na temat cesarki w razie czego się na nią zgodzę bez wachania :P

No wiesz myślę że bez powodów jej nie robią tylko w razie W
chyba że sie bardzo chce

[rosarioV]

Napisane przez soniuska

dokladnie. i zggagola brak.

Mój też trochę opadł a zgaga nadal

[gossip_girl21]

Matko jutro 40 tydzień a byłam pewna że urodze przed 10tym....

[rosarioV]

Napisane przez gossip_girl21

No wiesz myślę że bez powodów jej nie robią tylko w razie W
chyba że sie bardzo chce

To pewnie jak tylko padnie to słowo vto się zgodzę :P choć mam nądzieje że poród będzie bez problemow

[Hanka20]

Napisane przez siempre

Tak kucharz tylko czasem w domu nie chce mu się gotować

Wiesz jak jest szewc bez butów chodzi...

Napisane przez lekkaatletka

Kamilove cudowny opis porodu szczęście bije z Twoich postów!!

Jestem po KTG kilka skurczy na 100 się zapisało, także progres jest, codziennie wiecej i mocniejsze się piszą. Jutro na 13.00, choć mój mąż stwierdził że pewnie w nocy dziś się zacznie

Super ze się coś dzieje oby malutka chciała juz wychodzić

Napisane przez siempre

Oj jak ja bym chciała zeby siostra byla bliżej mnie i można by było gdzieś wyskoczyć choćby na spacer

No fajnie jest z siostrą mam jeszcze druga która od listopada siedzi w Niemczech miałyśmy super kontakt jak mieszkała w Polsce a teraz tak daleko jesteśmy od siebie :/

[FlightlessBird]

Napisane przez soniuska

poczekaj jeszcze
mi teraz duzo sluzu leci
nooo najs, co zamowilas dobrego?

ja też mam bardzo dużo śluzu
a zamówiłam masę owoców, mięso mielone, piersi, pakowane sery żólte, szynki itp
typowa spożywka

[nancy822]

Sonia ale brzuś

To ja Wam mój pokażę, zdjęcia robione tydzień temu. Niestety rozstępy pod brzuszkiem są

[gossip_girl21]

Napisane przez rosarioV

To pewnie jak tylko padnie to słowo vto się zgodzę :P choć mam nądzieje że poród będzie bez problemow

hahah byle byc po

Napisane przez nancy822

Sonia ale brzuś

To ja Wam mój pokażę, zdjęcia robione tydzień temu. Niestety rozstępy pod brzuszkiem są

Oooo Twój tez opadł
ide i ja zrobić

[kar0ola]

Napisane przez soniuska

poczekaj jeszcze
mi teraz duzo sluzu leci










hehe mi tez slodkiego sie chce w ciazy czesto-jak nie mi





no ja mam wielki bebzol..dobrze ze w koncu ktos zauwazyl smiesznie z nim wygladam przy moich proporcjach
zqpraszam kochana na ciacho
laysy!dawaj chipsy!









lubie ranczo







nooo najs, co zamowilas dobrego?











hehe dziekuje kochana;*
i co zamowilas dobrego?

Napisane przez soniuska

dokladnie. i zggagola brak.

pizze ostatnie podrygi to szaleje

nie masz zgagi ? Super zazdroszcze ja mam wrazenie ze mam jeszcze gorszą niz wczesniej, kazda noc to katorga...
a jak tam obrzeki ? dalej spuchnieta jestes ?

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez kamilove

Kochane! Nadia jest z nami od 11.04 godz 05:55, 50cm, 3030gram i 10/10. Mąż się śmieje "dziewczyna na 5tke" ;-) Przyjechałam 10.04 na ktg okazało się że wody mi odchodza. Poród był sn z ochroną krocza. Jestem bardzo szczęśliwa <3 Jutro wychodzimy. Napiszcie kto jeszcze urodził, nie nadrobie tyle postaram się chociaż kilka ost stron.

Gratuluje corki na piatki,oby jej tak przez cale zycie zostalo imie ma piekne i dzieki wielkie za taki pozytywny i wzruszajacy opis porodu,mozna sie wczuc w Wasze szczescie,super.
Moj TZ od kilku dobrych tygodni sprzata mieszkanie,to i po porodzie ogarnie,nie wytrzymala bym dlugo z takim leworecznym balaganiarzem...

[FlightlessBird]

Napisane przez nancy822

Sonia ale brzuś

To ja Wam mój pokażę, zdjęcia robione tydzień temu. Niestety rozstępy pod brzuszkiem są

ooo też już opadł


zbieram się myć i nyny
ostatnio w ogóle kolacji nie jem nie mam ochoty na wieczór na jedzenie


dobranoc

[nancy822]

Napisane przez gossip_girl21

hahah byle byc po




Oooo Twój tez opadł
ide i ja zrobić

No właśnie mój od początku tak nisko...

[gossip_girl21]

Bambaryła!!!

[Hanka20]

Napisane przez Rina

Ogólnie to u nas było tak: rano bolało (ok 7), ale ten ból był tak ni przypiał ni przyłatał-dlugoe okresy bolu z malymi przerwami.Wzielam nospe, po 40 min bol wrocil i juz byly to skurcze- krotkie, boelesne i nieregularne, przeszly w takie pojawiajace sie co 10/15/20 min, trwajace krotko bo max 20s, dwa były dlugie po ok-40-60 sek, z czego jeden z nich byl koszmarny-nie wiedzialam co mam ze soba zrobic. Pojawila sie juz rano ok 7 jasnobrazowa wydzielina, z czasem zrobila sie ciemnobrazowa.
Jak juz zmienila kolor, a skurcze byly juz tak co 10 min, wezwalam meza z pracy, po drodze odebral wyniki moje jeszcze i pojechalismy do szpitala.
Tam mnie zbadali na fotelu-3 cm rozwarcia, główka nisko, zrobili ktg, przyjeli i powiedzieli mezowi, ze ciecie bedzie miedzy 12 a 13.
Dali mi gustowna koszule zabrali na przygotowanie do cc- wbili wenflony, cewnik, pobrali krew (oczywiscie w miedzy czasie zadali mase pytan ) i polozne powiedzialy do lekarza, ze czekamy juz tylko na wyniki z krwi.
Wyniki przyszly,lekarze juz sie zebrali, przeprowadzili mnie na sale, ulozyli, zalozyli aparaty do cisnienia, pulsu, potem dali znieczulenie, przykleilli cos na klatke piersiowa i zaczeli dzialac
Cewnik-malo przyjemne ale dalo rade
znieczulenie- ja sie spodziewalam bog wie czego, a to bylo jak wklucie przy pobieraniu krwi, gorzej znioslam jeden z wenflonow.
Ogolnie uczucie bylo dziwne- bólu oczywiście nie było- ale czułam jak działają w moim brzuchu, jak rozciągają. Mnie nie odstraszało, było dziwne. A w sumie jako, że wiedziałam po co to- wspominam to jako coś pozytywnego
Młodego wyciągnęli szybko-o 12.30 wzięli mnie na salę, o 12.45 Mikołaj był na świecie o 13.15 wwieźli mnie na moją salę.
Gdy wyciągnęli Mikołaja, po wytarciu go położna przyłożyła mi go do buzi i do ciała, potem zabrali go na dalsze pomiary i badania.
Po cięciu - zabronili podnosić głowę przez 4h, ja w sumie długo leżałam, sama nie chciałam podnosić się za wcześnie, spionizowali mnie ok 21. Nie było źle, męczyły mnie potem mdłości, ale przysypiałam, więc dało radę.
Na dzień dzisiejszy- jestem w 6 dobie po cc- brzuch nie boli, szew ciągnie już sporadycznie, choć jeszcze wczoraj piekielnie momentami dawał się we znaki. Brzuch ładnie się wchłania, z dnia na dzień widać różnicę.
Dokucza ograniczoność ruchów- nie każda pozycja do siedzenie, leżenia się nadaje, cięzko sie podnieść jak leże na prawym boku (bo po prawej stronie szew jest dla mnie bardziej odczuwalny).

A no i oczywiście łezki poleciały- jak wyciągnęli Mikołaja i pierwszy raz go usłyszałam i jak wieźli mnie do sali i zobaczyłam męża

Black będzie wszystko dobrze potem stwierdzisz, że czas poleciał ekspresowo-przynajmniej my tak z mężem stwierdziliśmy

Super ze się nie meczylas prawie wcale. Oj jak ja chce juz być po!!!!

[gossip_girl21]

i widac rozstęp na drugim zdj. na boczku na tyłku też mam takie fioletowe, tylko cale dupsko w pręgach....

[DomimaZet]

Napisane przez gossip_girl21

i widac rozstęp na drugim zdj. na boczku na tyłku też mam takie fioletowe, tylko cale dupsko w pręgach....

E no postraszylas postraszylas z tymi rozstepami a tu wcale tak zle nie jest... wiec możesz być spokojna -możesz się fotografować Amelka to ma jeszcze miejsce na kopniaki? ;-)

[gossip_girl21]

Napisane przez DomimaZet

E no postraszylas postraszylas z tymi rozstepami a tu wcale tak zle nie jest... wiec możesz być spokojna -możesz się fotografować Amelka to ma jeszcze miejsce na kopniaki? ;-)

Bo z boku nie mam tyle.... wokół pępka mam dużo i na tyłku....

No chyba ma skoro mnie tak maltretuje.....

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez DomimaZet

Ja mam ponoć skrócona i spulchniona i dziecko bardzo nisko z pozycją przyjęta jak do porodu..czupa juz nie ma. .. I NIC. Wiec ja juz nie wiem ci zwiastuje poród. Chyba tylko te mega skurcze lub cieknace wody. ... ehhh.

mialas niedawno usg,ze tak polozenie znasz?
Ciezko znosisz utrzymywanie diety cukrzycowej? Nie przyzwyczailas sie chociaz troche? Bo ja tak i nawet polubilam wiele zwyczajow,np. jedzenie kupe zieleniny do każdego posilku, wczesniej mi sie nie chcialo tak. A ryz,makarony brazowe mi bardziej smakuja niz biale

[gosiak0512]

Glodna jestem..

BLACK jak zyjesz?

[cashmere]

Napisane przez kamilove

Z tym porodem to było śmiesznie bo na porodowce byłam od 21 ale skurczy porodowych brak, slabizna, podlaczyli mi oksy, później zastrzyk w pupe, czopkix3 i tak sobie smigalam do 3 rano z bólami jak na okres wątpią już ze urodze sn. Po 3 zaczęły się mocniejsze skurcze co 2-3min i trwały do 40s, zadzwonili po anestezjologa ale zanim przyszła dostałam jeszcze zastrzyk z nospy i do wanny na 30min, tam było mi ekstra później znieczulenie, juz dawka próbna mi ulzyla ale poprosiłam o mocniejsza, lewej str nie czulam ale prawa tak, to przez skolioze lędźwiowa moja. O 05:30 zaczęły się parte, dawałam z siebie wszystko, po 25min dostałam na klate małego stworka, maz przecial pępowine z mokrymi oczami ryczalam jak głupia, mąż tak samo, ciągle mnie gkaskal po głowie i dopingowal z całym personelem. Trafiłam na świetną zmianę położnych i Pani dr, w dodatku z braku miejsc rodziłam w sali VIP która normalnie jest płatna 250zl ;-) Jesteśmy zakochani w naszym małym cudzie, łzy mi lecą jak Wam to pisze, mimo że już ochlonelam

Fajny mialas porod i jeszcze super sie udalo z ta sala

Napisane przez gosiak0512

KAMILOVE super porod!

Ja nadal 2w1. Cos sie dzieje ale nie chce sie bujnac.

Niech wychodzi ten maly uparciuch!

LEKKA kciuki by u Ciebie tez sie zaczelo jak maz przewiduje!